1 00:00:10,080 --> 00:00:12,200 [niepokojąca muzyka] 2 00:00:12,280 --> 00:00:16,280 [Alicja] Dziewczyny, muszę wam coś powiedzieć. 3 00:00:16,360 --> 00:00:18,480 Mam taki powracający sen… 4 00:00:21,720 --> 00:00:23,720 [skrzypienie drzwi] 5 00:00:24,800 --> 00:00:26,080 [trzask zamykanych drzwi] 6 00:00:26,760 --> 00:00:28,640 Musimy uważać. 7 00:00:34,440 --> 00:00:36,720 [cicha, niepokojąca muzyka] 8 00:00:48,320 --> 00:00:51,000 - Panie komisarzu, specgrupa gotowa. - Jeszcze chwila. 9 00:00:51,080 --> 00:00:52,400 Czekajcie na sygnał. 10 00:00:55,880 --> 00:00:57,760 [Alfred] Wiem, że tam jesteście. 11 00:00:59,960 --> 00:01:01,560 Zaraz was dopadnę. 12 00:01:03,800 --> 00:01:05,760 To będzie nasz moment chwały. 13 00:01:07,040 --> 00:01:09,000 Zapamiętaj te słowa, Gujska. 14 00:01:09,560 --> 00:01:12,280 Moment chwały. Zapamiętałam. 15 00:01:12,360 --> 00:01:14,320 [odgłosy krótkofalówki] 16 00:01:17,280 --> 00:01:19,280 [budująca napięcie muzyka] 17 00:01:24,600 --> 00:01:26,080 [Alfred szybko oddycha] 18 00:01:28,040 --> 00:01:30,200 [mężczyzna] Potrzebny transport na dwóch. 19 00:01:30,280 --> 00:01:31,680 Uwaga. 20 00:01:31,760 --> 00:01:32,640 [Alfred] Trzy. 21 00:01:33,600 --> 00:01:34,440 Dwa. 22 00:01:35,320 --> 00:01:36,160 Jeden. 23 00:01:41,680 --> 00:01:42,520 Akcja! 24 00:01:42,600 --> 00:01:44,080 [energiczna muzyka] 25 00:01:44,160 --> 00:01:45,040 [pisk opon] 26 00:01:47,560 --> 00:01:49,280 [policjant] Jazda, jazda, jazda! 27 00:01:49,360 --> 00:01:51,960 [piosenka Bonnie Tyler Holding Out For a Hero] 28 00:02:06,440 --> 00:02:07,920 [technik policyjny] A to kto? 29 00:02:10,360 --> 00:02:12,200 Poszukiwany od prawie roku gang 30 00:02:12,280 --> 00:02:15,320 już dziś może zostać schwytany na gorącym uczynku. 31 00:02:16,040 --> 00:02:19,160 To już czwarta obława na Gang Zielonej Rękawiczki 32 00:02:19,240 --> 00:02:21,200 w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy. 33 00:02:21,280 --> 00:02:23,560 Trzy poprzednie pochłonęły niemal dwie trzecie 34 00:02:23,640 --> 00:02:27,240 budżetu operacyjnego policji na ten rok i nie przyniosły żadnego efektu. 35 00:02:27,320 --> 00:02:30,320 Cholerne pismaki. Znowu wszystko zepsują. 36 00:02:31,600 --> 00:02:34,840 [prezenterka TV] Komu zależy, by kobiety te trafiły do więzienia? 37 00:02:34,920 --> 00:02:37,520 Czy to już koniec Gangu Zielonej Rękawiczki? 38 00:02:37,600 --> 00:02:39,120 [nadal piosenka] 39 00:02:46,960 --> 00:02:48,960 [cicho muzyka klasyczna] 40 00:02:52,880 --> 00:02:55,080 Masz to zjeść, rozumiesz? 41 00:02:55,160 --> 00:02:56,320 Nie! 42 00:02:57,080 --> 00:03:00,200 Ostatni raz dałam ci deser przed kolacją. 43 00:03:00,280 --> 00:03:02,360 Nie chcę zupy! 44 00:03:02,440 --> 00:03:06,640 Jak tego nie zjesz, to przyjdzie pan i cię zabierze. 45 00:03:07,400 --> 00:03:09,280 [przeraźliwie krzyczy] Aaa! 46 00:03:09,360 --> 00:03:10,960 - [huk] - [znów piosenka] 47 00:03:11,040 --> 00:03:12,800 - Policja! - Policja! 48 00:03:13,680 --> 00:03:14,560 Policja! 49 00:03:20,680 --> 00:03:21,680 [matka] Co pan robi? 50 00:03:21,760 --> 00:03:23,760 [policjant] Przepraszam najmocniej. 51 00:03:24,440 --> 00:03:26,040 - Co przepraszam? - Pomyłka. 52 00:03:26,120 --> 00:03:28,320 - [matka] Jaka pomyłka? - Trauma na całe życie. 53 00:03:28,400 --> 00:03:30,720 - [policjant] To czasem się zdarza, bo… - Jak to? 54 00:03:33,240 --> 00:03:35,920 - Przecież mówiłam. - [Alfred] Miały tam być. 55 00:03:36,000 --> 00:03:39,720 Szyfr ze skonfiskowanej walizki pokazywał dokładnie ten adres. 56 00:03:39,800 --> 00:03:43,240 - [matka] Co się zdarza? - To był numer seryjny. Też mówiłam. 57 00:03:46,720 --> 00:03:48,000 [otwiera drzwi] 58 00:03:49,600 --> 00:03:50,560 [trzaśnięcie drzwi] 59 00:03:50,640 --> 00:03:53,640 [prezenterka TV] Po tylu próbach nie powinno to już nikogo dziwić. 60 00:03:53,720 --> 00:03:56,280 Gangu znów nie udało się schwytać, 61 00:03:56,360 --> 00:04:00,320 a lokalna policja po raz kolejny stała się pośmiewiskiem w całym kraju. 62 00:04:00,400 --> 00:04:04,720 Pytanie tylko, dlaczego my, obywatele, mamy płacić za tę farsę? 63 00:04:04,800 --> 00:04:07,320 Zapytaliśmy naszomieszczan o zdanie na ten temat. 64 00:04:07,400 --> 00:04:09,320 Co sądzi pani o działaniach policji? 65 00:04:09,400 --> 00:04:10,800 [żywa, optymistyczna muzyka] 66 00:04:10,880 --> 00:04:13,400 Gang Zielonej Rękawiczki zawsze stał na posterunku. 67 00:04:13,480 --> 00:04:15,120 Zawsze w służbie obywatelom. 68 00:04:15,200 --> 00:04:18,960 - Przepraszam, co pan myśli o Gangu? - A co one szkodzą? 69 00:04:19,040 --> 00:04:20,880 [z irytacją] A co one komu szkodzą? 70 00:04:20,960 --> 00:04:23,040 - No ale Gang… - Gang to bohaterki. 71 00:04:23,120 --> 00:04:25,040 Udaremniały spektakularne kradzieże, 72 00:04:25,120 --> 00:04:27,480 przywracając w ludziach poczucie bezpieczeństwa. 73 00:04:27,560 --> 00:04:29,920 [kobieta] A ja na panią Kingę poproszę. 74 00:04:30,000 --> 00:04:34,120 Nic więc dziwnego, że w Naszym Mieście stały się one obiektem kultu. 75 00:04:35,560 --> 00:04:38,880 [dziewczynka] Mamo! Ja chcę zieloną watę! 76 00:04:38,960 --> 00:04:39,840 Mama! 77 00:04:39,920 --> 00:04:42,880 Kolor zielony jest najmodniejszy w tym sezonie. 78 00:04:43,480 --> 00:04:45,920 Nasze Miasto ogarnęła gangomania. 79 00:04:46,000 --> 00:04:47,680 I ganguccino dla pani. 80 00:04:52,400 --> 00:04:54,160 Naszomiejscy przedsiębiorcy 81 00:04:54,240 --> 00:04:56,800 prześcigają się na pomysły z motywami gangu. 82 00:04:58,000 --> 00:05:01,000 W lokalnej gazecie powstała rubryka adresowana do Gangu 83 00:05:01,080 --> 00:05:03,080 z anonimowymi prośbami o pomoc. 84 00:05:03,160 --> 00:05:05,040 [bzyczenie maszynki do tatuażu] 85 00:05:06,200 --> 00:05:09,600 W sklepach furorę robią zielone rękawiczki. 86 00:05:11,840 --> 00:05:15,280 Gang Zielonej Rękawiczki, mimo że się ukrywa, jest wszędzie. 87 00:05:17,080 --> 00:05:20,200 Po dzisiejszej kompromitacji policji jedno jest pewne: 88 00:05:20,280 --> 00:05:22,840 to nie jest koniec Gangu Zielonej Rękawiczki. 89 00:05:22,920 --> 00:05:24,920 [głośno wiwatują] 90 00:05:26,400 --> 00:05:27,720 [Barbara] Brawo! 91 00:05:27,800 --> 00:05:29,960 - [Wioletta] Brawo! - [Zofia] Brawo! 92 00:05:30,040 --> 00:05:32,760 - Brawo, brawo! - Brawo! 93 00:05:32,840 --> 00:05:37,200 Ogłaszam koniec Gangu Zielonej Rękawiczki. 94 00:05:37,280 --> 00:05:38,480 [jęk rozczarowania] 95 00:05:38,560 --> 00:05:41,080 [Alicja] Słuchajcie, bardzo was i siebie kochamy, 96 00:05:41,160 --> 00:05:43,520 ale nie chcemy żyć dłużej w ukryciu. 97 00:05:44,600 --> 00:05:48,520 Najwyższy czas, żeby każda z nas poszła w swoją stronę. 98 00:05:52,440 --> 00:05:54,000 Miejmy to już za sobą. 99 00:05:57,200 --> 00:05:59,280 [potęgujące napięcie] Ooo! 100 00:06:04,840 --> 00:06:07,680 [Zofia] Brawo! 101 00:06:09,080 --> 00:06:11,080 [trzask ognia] 102 00:06:14,800 --> 00:06:16,800 [niepokojąca muzyka] 103 00:06:22,680 --> 00:06:24,920 [zgrzyt i trzaśnięcie drzwi] 104 00:06:25,000 --> 00:06:30,960 Kochani, kończąc tę imprezę – fałszywki! 105 00:06:32,480 --> 00:06:34,360 Zuza – Panama. 106 00:06:34,440 --> 00:06:38,480 Wylot jutro o 14.30. 107 00:06:39,080 --> 00:06:41,720 Alicja – Bombaj. 108 00:06:41,800 --> 00:06:43,640 16.05. 109 00:06:43,720 --> 00:06:45,720 [cicha, spokojna muzyka] 110 00:06:47,200 --> 00:06:48,760 A wy, moi kochani… 111 00:06:51,040 --> 00:06:53,000 jedźcie do Rzymu. 112 00:06:54,280 --> 00:06:56,920 21.37. 113 00:06:59,560 --> 00:07:01,960 [budująca napięcie muzyka] 114 00:07:13,160 --> 00:07:14,600 [pikanie klawiszy telefonu] 115 00:07:14,680 --> 00:07:16,440 [głośno szczeka] 116 00:07:16,520 --> 00:07:17,840 Ciszej, Perełka. 117 00:07:18,640 --> 00:07:20,600 Bonjour, je m’a… 118 00:07:20,680 --> 00:07:22,800 Perełka, ciszej. 119 00:07:30,360 --> 00:07:32,360 [złowróżbna muzyka] 120 00:07:34,200 --> 00:07:36,240 [muzyka cichnie] 121 00:07:36,320 --> 00:07:38,320 [nadal szczekanie] 122 00:07:43,840 --> 00:07:45,040 Silencieux. 123 00:07:45,520 --> 00:07:46,520 [Perełka skomle] 124 00:07:46,600 --> 00:07:47,520 [dyszy] 125 00:07:48,640 --> 00:07:51,280 Zachciało się pieska z importu. 126 00:07:52,640 --> 00:07:53,600 [ze złością] Mmm. 127 00:07:55,400 --> 00:07:58,560 Bonjour, je m’appelle Igor. 128 00:08:00,080 --> 00:08:01,080 Bonjou… je… 129 00:08:01,160 --> 00:08:02,000 [dźwięk SMS-a] 130 00:08:08,600 --> 00:08:11,040 [budująca napięcie, rytmiczna muzyka] 131 00:08:12,200 --> 00:08:15,280 Wdrażamy plan B, Perełka. 132 00:08:19,320 --> 00:08:22,320 [piosenka Rzuć to wszystko, co złe Zbigniewa Wodeckiego] 133 00:08:34,520 --> 00:08:40,800 ♪ Rzuć to wszystko, wszystko, co złe Co gnębi cię ♪ 134 00:08:42,520 --> 00:08:47,480 ♪ Zostaw troski za sobą gdzieś I ze mną pędź ♪ 135 00:08:48,240 --> 00:08:50,160 ♪ Właśnie ze mną ♪ 136 00:08:50,240 --> 00:08:53,080 ♪ Ty ze mną obok, ja z tobą ♪ 137 00:08:53,960 --> 00:08:58,000 ♪ Niech szampan strzeli nam na drogę ♪ 138 00:08:58,080 --> 00:09:05,080 ♪ Zwyczajne w nadzwyczajne Znów odmieńmy dni ♪ 139 00:09:10,200 --> 00:09:12,440 - [muzyka powoli cichnie] - [świergot ptaków] 140 00:09:12,520 --> 00:09:16,120 - [Krystyna] To już wszystko? - [Zofia] Jeszcze ze dwa talerzyki. 141 00:09:24,440 --> 00:09:25,360 [Zuza] Krystyna. 142 00:09:29,520 --> 00:09:34,440 Za parę tygodni zadzwoń pod ten numer i daj to mojemu synowi. 143 00:09:34,520 --> 00:09:36,320 - Tylko nie mów od kogo. - Dobrze. 144 00:09:36,400 --> 00:09:37,800 [melancholijna muzyka] 145 00:09:37,880 --> 00:09:38,920 Dziękuję ci. 146 00:09:44,600 --> 00:09:45,560 [trzaśnięcie drzwi] 147 00:09:47,760 --> 00:09:49,760 [nadal muzyka] 148 00:10:05,320 --> 00:10:08,560 Po żadnym mężu tak nie płakałam. 149 00:10:21,480 --> 00:10:22,600 [muzyka cichnie] 150 00:10:22,680 --> 00:10:23,680 [dzwoni telefon] 151 00:10:30,080 --> 00:10:32,360 [Kinga krzyczy] Zuza! Idziesz? 152 00:10:33,000 --> 00:10:34,440 [nadal dzwoni] 153 00:10:36,520 --> 00:10:37,400 Halo? 154 00:10:37,480 --> 00:10:39,400 Mamo, to ja. 155 00:10:39,480 --> 00:10:41,520 Tomek? Gdzie ty jesteś? 156 00:10:41,600 --> 00:10:44,320 - W szpitalu. W Naszym Mieście. - Co się stało? 157 00:10:44,400 --> 00:10:45,520 Mam… 158 00:10:45,600 --> 00:10:46,720 [trzaski w telefonie] 159 00:10:46,800 --> 00:10:47,640 Tomek! 160 00:10:49,680 --> 00:10:51,680 - Tomek. - [sygnał zajętości linii] 161 00:10:51,760 --> 00:10:52,920 [gwar w tle] 162 00:10:55,280 --> 00:10:56,600 [sygnał zajętości linii] 163 00:10:57,800 --> 00:10:59,000 [pełna napięcia muzyka] 164 00:10:59,080 --> 00:11:00,000 [Zuza] Czekajcie! 165 00:11:02,880 --> 00:11:04,480 - Co się stało? - Tomek w szpitalu. 166 00:11:04,560 --> 00:11:06,080 - [Alicja] Co? - [Zuza] Nie wiem. 167 00:11:06,160 --> 00:11:09,200 - Muszę jechać. Henryk, daj kluczyki! - [Kinga] Uspokój się. 168 00:11:09,840 --> 00:11:10,880 Co się stało? 169 00:11:10,960 --> 00:11:14,040 Nie wiem, rozłączył się. Nie mogę się dodzwonić. Muszę jechać. 170 00:11:14,120 --> 00:11:17,560 - Nigdzie sama nie pojedziesz. - Kinga, to jest moja sprawa. 171 00:11:18,160 --> 00:11:19,600 Wiesz, co się śni Alicji. 172 00:11:21,680 --> 00:11:24,480 - A co jej się śni? - [Zuza] Każda w swoją stronę. 173 00:11:24,560 --> 00:11:26,400 - Nie mam pojęcia. - [Kinga] Ale trzy. 174 00:11:26,480 --> 00:11:28,720 - A nie, że jedna zostaje. - Dobra, poczekaj. 175 00:11:30,600 --> 00:11:31,480 Puść ją. 176 00:11:33,120 --> 00:11:35,000 Jedź do niego jak najszybciej. 177 00:11:37,920 --> 00:11:39,040 Henryk, kluczyki. 178 00:11:43,480 --> 00:11:44,720 [trzaśnięcie drzwi auta] 179 00:11:45,840 --> 00:11:47,840 [uruchamianie silnika] 180 00:12:00,680 --> 00:12:05,160 [komendant] Co wyście, cholera, zrobili? Co wy myślicie w tych swoich psich łbach? 181 00:12:05,720 --> 00:12:06,880 Panie komendancie. 182 00:12:07,960 --> 00:12:10,360 Rzeczywiście może trochę przeszacowałem, ale… 183 00:12:10,440 --> 00:12:14,440 [krzyczy] Cztery obławy. Cztery! W tym jedna hollywoodzka, wizerunkowa. 184 00:12:14,520 --> 00:12:18,160 - A ty mi mówisz, że przeszacowałeś? - Ale jesteśmy coraz bliżej. 185 00:12:18,240 --> 00:12:21,800 Coraz bliżej to są święta. a ty chuja dostaniesz, nie dodatek. 186 00:12:21,880 --> 00:12:26,200 Kręcisz w kółko, Alfred. Ciągle odgrzewasz tego samego kotleta. 187 00:12:30,480 --> 00:12:32,640 - A skąd pan komendant…? - Macie miesiąc! 188 00:12:32,720 --> 00:12:37,320 Inaczej nie tylko odsuwam was od sprawy, ale też zamykam całą komendę. 189 00:12:37,400 --> 00:12:38,600 [trzaśnięcie słuchawką] 190 00:12:40,600 --> 00:12:41,720 Tak jest. 191 00:12:41,800 --> 00:12:43,120 [piknięcie mikrofalówki] 192 00:12:43,760 --> 00:12:46,320 [trzask odłożonej słuchawki, sygnał zajętości linii] 193 00:12:52,440 --> 00:12:55,000 Twój facet miał nosa, że pojechał na to szkolenie. 194 00:13:01,000 --> 00:13:03,000 [tajemnicza, figlarna muzyka] 195 00:13:04,320 --> 00:13:06,160 [dwukrotne trzaśnięcie drzwi] 196 00:13:07,840 --> 00:13:09,840 [uruchamianie silnika] 197 00:13:11,280 --> 00:13:12,120 Stop! 198 00:13:12,600 --> 00:13:13,600 [wyłącza silnik] 199 00:13:14,160 --> 00:13:15,160 Jedziemy za nią. 200 00:13:18,520 --> 00:13:22,000 Nie no, ale dlaczego zmieniasz zdanie, no? 201 00:13:22,080 --> 00:13:24,040 - Przecież… - Tak trzeba. 202 00:13:24,840 --> 00:13:26,080 Potrzebuje nas. 203 00:13:27,480 --> 00:13:29,400 Najwyżej nas, kurwa, wsadzą. 204 00:13:30,880 --> 00:13:34,120 Nie no… za wcześnie rzuciłam fajki. 205 00:13:35,600 --> 00:13:36,520 Dam ci żeń-szeń. 206 00:13:37,440 --> 00:13:38,360 Lepiej kopie. 207 00:13:39,160 --> 00:13:41,360 Jakie zamierzacie tam wrócić? 208 00:13:41,440 --> 00:13:43,480 Całe Nasze Miasto was szuka. 209 00:13:44,280 --> 00:13:46,720 [Maria] Marzyłam o tym jako mała dziewczynka. 210 00:13:46,800 --> 00:13:49,360 [energiczna muzyka elektroniczna] 211 00:13:49,440 --> 00:13:52,600 Ale zrezygnowałam tuż przed ślubami. 212 00:13:55,880 --> 00:13:57,720 Będzie ci w tym ładnie. 213 00:14:01,120 --> 00:14:02,000 No… 214 00:14:03,640 --> 00:14:05,240 Że mnie to nie poparzy… 215 00:14:09,880 --> 00:14:11,400 [muzyka cichnie] 216 00:14:12,640 --> 00:14:14,640 [muzyka buddyjska] 217 00:14:27,520 --> 00:14:29,280 Ja pana już chyba gdzieś widziałem. 218 00:14:31,240 --> 00:14:33,040 W poprzednim wcieleniu chyba. 219 00:14:42,000 --> 00:14:44,960 Duchu, duchu. 220 00:14:46,000 --> 00:14:48,320 Proszę, objaw się. 221 00:14:52,960 --> 00:14:55,000 Duchu, proszę, objaw się. 222 00:14:57,320 --> 00:15:00,720 - Chyba nic z tego nie będzie. - Po prostu daj jakiś znak. 223 00:15:04,440 --> 00:15:05,440 [stuknięcie] 224 00:15:05,920 --> 00:15:07,840 - [muzyka narasta ] - [znów stuknięcie] 225 00:15:07,920 --> 00:15:09,000 [muzyka się uspokaja] 226 00:15:16,080 --> 00:15:17,280 Proszę mówić do ducha. 227 00:15:17,360 --> 00:15:18,200 [Alfred chrząka] 228 00:15:20,240 --> 00:15:21,160 Mamo, to ja. 229 00:15:21,240 --> 00:15:23,120 [delikatne dźwięki cymbałek] 230 00:15:23,200 --> 00:15:25,880 Jeżeli tu jesteś, daj jakiś znak. 231 00:15:29,440 --> 00:15:31,360 [muzyka potęgująca napięcie] 232 00:15:31,440 --> 00:15:32,560 CH 233 00:15:34,880 --> 00:15:35,800 Pogubiłem się. 234 00:15:46,720 --> 00:15:49,360 Bez ciebie śledztwa nie są już takie jak dawniej. 235 00:15:50,600 --> 00:15:51,560 [nagły dźwięk] 236 00:15:53,960 --> 00:15:55,520 Nie radzę sobie z Gangiem. 237 00:15:57,000 --> 00:15:59,480 Gdybyś mogła mi jakoś pomóc? 238 00:16:00,080 --> 00:16:01,640 [nagły, tajemniczy dźwięk] 239 00:16:16,240 --> 00:16:21,240 „Chciałbym… wstąpić… do policji”. 240 00:16:26,000 --> 00:16:27,800 [gong] 241 00:16:31,400 --> 00:16:32,480 [Alfred chrząka] 242 00:16:32,560 --> 00:16:34,560 [muzyka cichnie] 243 00:16:40,800 --> 00:16:44,360 [Alicja] Przecież nie trzeba medium, żeby wiedzieć, że Tomek to krętacz. 244 00:16:45,520 --> 00:16:48,840 - W szpitalu na dzień przed wylotem? - [Kinga] Ale co? 245 00:16:48,920 --> 00:16:52,240 Myślisz, że ktoś za tym stoi? Na przykład Marzena? 246 00:16:52,320 --> 00:16:56,040 Nie, to śliska żmija, ale przez kraty nie przejdzie. 247 00:16:56,120 --> 00:16:58,080 Prędzej sam Tomek. Nigdy mu nie ufałam. 248 00:16:58,160 --> 00:17:01,800 A Igor? Myślisz, że może za tym stać? 249 00:17:01,880 --> 00:17:02,880 [Kinga] No nie wiem. 250 00:17:02,960 --> 00:17:06,040 Wiesz, Igor z jednej strony pomógł nam wsadzić Marzenę, 251 00:17:06,120 --> 00:17:08,920 a z drugiej strony to urodzony gangster, no. 252 00:17:09,000 --> 00:17:11,360 Ale wiesz, zna Tomka. 253 00:17:11,440 --> 00:17:14,040 Nie, naprawdę musimy się pilnować. 254 00:17:14,120 --> 00:17:15,680 A może my mamy kreta? 255 00:17:16,840 --> 00:17:18,600 [zagadkowa muzyka] 256 00:17:19,360 --> 00:17:21,880 [obie się śmieją] 257 00:17:21,960 --> 00:17:22,840 [Alicja] Lalka. 258 00:17:23,760 --> 00:17:25,760 Sexy, nawet w habicie. 259 00:17:26,440 --> 00:17:28,440 [śmiechy zza drzwi] 260 00:17:37,520 --> 00:17:38,560 [nadal muzyka] 261 00:17:39,840 --> 00:17:41,520 [wibrowanie telefonu] 262 00:17:42,000 --> 00:17:44,000 [sygnał dzwonienia] 263 00:17:46,520 --> 00:17:48,520 [nadal wibrowanie] 264 00:17:52,440 --> 00:17:55,240 Tu Igor. Proszę zostawić… Perełka! 265 00:17:55,320 --> 00:17:58,000 Proszę zostawić… Pro… Perełka! 266 00:18:04,040 --> 00:18:05,560 [dźwięk przychodzącego SMS-a] 267 00:18:09,360 --> 00:18:13,560 [Maria] Chyba naraziłam przyjaciół na niebezpieczeństwo. 268 00:18:14,280 --> 00:18:19,080 Myślałam, że pan Igor chce wrócić do Kingi. 269 00:18:19,160 --> 00:18:21,160 Że dąży do pojednania. 270 00:18:22,480 --> 00:18:26,200 Dlatego powiedziałam mu o jej wyjeździe. 271 00:18:26,280 --> 00:18:29,760 Ale… to niebezpieczny człowiek. 272 00:18:30,640 --> 00:18:31,720 Boję się. 273 00:18:32,280 --> 00:18:36,000 Boję się, że przeze mnie coś jej grozi. 274 00:18:36,080 --> 00:18:37,360 [ksiądz wzdycha] 275 00:18:38,280 --> 00:18:40,600 I jest pani pewna, że to jest pani życie? 276 00:18:41,480 --> 00:18:43,320 A nie wątek z serialu? 277 00:18:45,400 --> 00:18:46,680 Oczywiście! 278 00:18:47,440 --> 00:18:51,000 - Dlaczego ksiądz sądzi, że… - Upewniam się. 279 00:18:51,080 --> 00:18:55,200 Dość często spowiadam parafian z grzechów Mostowiaków. 280 00:18:55,280 --> 00:18:57,400 Co ja teraz mam zrobić? 281 00:18:58,360 --> 00:19:00,360 Postąpiłam źle. 282 00:19:01,360 --> 00:19:03,480 Ale intencja nie była zła. 283 00:19:03,560 --> 00:19:06,240 Najlepszą rzeczą, jaką może pani w tej sytuacji robić, 284 00:19:06,320 --> 00:19:10,760 jest czynienie dobra, bo dobro równoważy wszelkie zło. 285 00:19:13,320 --> 00:19:14,960 Proszę robić dobre uczynki. 286 00:19:15,920 --> 00:19:17,000 To w ramach pokuty. 287 00:19:17,560 --> 00:19:18,800 [puka w konfesjonał] 288 00:19:18,880 --> 00:19:19,960 Proszę księdza! 289 00:19:21,120 --> 00:19:23,080 A koronki? 290 00:19:24,120 --> 00:19:27,000 Koronek to już pani odmówiła za wszystkie czasy. 291 00:19:29,360 --> 00:19:31,080 Na miejscu Boga miałbym dosyć. 292 00:19:31,160 --> 00:19:34,120 [głośna muzyka chóralna] 293 00:19:40,680 --> 00:19:42,800 [tajemnicza muzyka] 294 00:20:05,400 --> 00:20:07,400 [podśpiewuje wesoło] 295 00:20:13,560 --> 00:20:15,480 - [pielęgniarka] Bożenka, to ty? - Aha. 296 00:20:15,560 --> 00:20:19,760 [pielęgniarka] Słuchaj, nie mogę przestać myśleć o tym urazie czaszki z ósemki. 297 00:20:19,840 --> 00:20:23,720 Słodziak taki, tak mi w oczy się patrzy, jak mnie o basen prosi, 298 00:20:23,800 --> 00:20:29,440 że ja nie wiem, czy siku musi, czy mnie na randkę na pływalni zaprasza. 299 00:20:31,280 --> 00:20:32,240 Bożenka? 300 00:20:32,320 --> 00:20:34,320 [szpitalny gwar] 301 00:20:47,000 --> 00:20:50,880 Najsłynniejszy naszomiejski gangster na sześć. 302 00:20:53,200 --> 00:20:55,200 [niepokojąca muzyka] 303 00:21:01,280 --> 00:21:02,360 Panie Marku. 304 00:21:02,960 --> 00:21:07,040 Za godzinę będzie USG. Proszę pospacerować po korytarzu 45 minut. 305 00:21:07,120 --> 00:21:08,480 - Teraz? - Teraz. 306 00:21:08,560 --> 00:21:10,040 Już, już, już! 307 00:21:10,720 --> 00:21:14,920 Pyta się, czy teraz, no. Nie ma czasu. Co ja z tymi ludźmi mam? 308 00:21:17,480 --> 00:21:18,480 Tomek. 309 00:21:22,480 --> 00:21:24,600 - Nie mam za dużo czasu. - Hej. 310 00:21:25,840 --> 00:21:28,760 - Dzięki, że jesteś. - Co się stało? 311 00:21:29,760 --> 00:21:30,760 [wzdycha] 312 00:21:31,680 --> 00:21:33,040 Wpadłem w długi… 313 00:21:33,120 --> 00:21:36,800 - Yyy… I zalegałem ze spłatą. - Ile? 314 00:21:37,920 --> 00:21:40,320 [wzdycha] No wiesz, no ciężko powiedzieć. Dużo. 315 00:21:41,400 --> 00:21:42,920 I odsetki cały czas lecą. 316 00:21:43,960 --> 00:21:44,960 Mafia? 317 00:21:45,040 --> 00:21:49,040 Nie, ale mafia odkupiła mój dług. I teraz egzekwuje go… 318 00:21:49,120 --> 00:21:49,960 [kaszle] 319 00:21:52,320 --> 00:21:53,800 Krzysztof Masarz. 320 00:21:53,880 --> 00:21:54,760 [oddycha z ulgą] 321 00:21:55,960 --> 00:21:57,680 Ten Krzysztof Masarz? 322 00:21:57,760 --> 00:22:00,200 Tak. Jego ludzie mnie dorwali. 323 00:22:01,960 --> 00:22:04,160 Dali mi tydzień na spłatę. 324 00:22:07,600 --> 00:22:09,440 Wiesz, jak namierzyć tego Masarza? 325 00:22:09,520 --> 00:22:13,480 - Słuchaj, to chyba nie jest dobry pomysł. - Wiesz czy nie? 326 00:22:21,480 --> 00:22:23,480 [energiczna, tajemnicza muzyka] 327 00:22:28,600 --> 00:22:30,920 - [kobiecy głos] Szczęść Boże! - Nie mam czasu. 328 00:22:31,000 --> 00:22:32,960 Nawet dla starych przyjaciół? 329 00:22:35,000 --> 00:22:37,320 [energiczna, optymistyczna muzyka] 330 00:22:39,000 --> 00:22:41,360 Mówiłam, że jadę sama. 331 00:22:42,320 --> 00:22:44,400 - To niebezpieczne. - Jak Tomek? 332 00:22:44,960 --> 00:22:48,320 Cały poobijany, w kłopotach. Miałyście nie przyjeżdżać. 333 00:22:49,120 --> 00:22:52,600 - Ha! To słabo nas znasz. - [z irytacją] Gang się skończył. 334 00:22:52,680 --> 00:22:54,440 Ale przyjaźń nie. 335 00:22:54,520 --> 00:22:55,640 Jedziemy. 336 00:23:01,720 --> 00:23:02,880 [dźwięk klaksonu] 337 00:23:07,960 --> 00:23:10,360 [Kinga] Powiesz nam wreszcie, dokąd jedziemy? 338 00:23:10,440 --> 00:23:11,920 [Zuza] Do Krzysztofa Masarza. 339 00:23:12,000 --> 00:23:13,760 [Kinga] Do tego Krzysztofa Masarza? 340 00:23:13,840 --> 00:23:17,040 [Alicja] Podobno zakopał w swoim ogrodzie 20 osób. 341 00:23:17,120 --> 00:23:19,120 [budująca napięcie muzyka] 342 00:23:26,520 --> 00:23:27,800 [sygnał domofonu] 343 00:23:27,880 --> 00:23:31,040 - Idę sama. - Jak sama? Zwariowałaś? 344 00:23:31,120 --> 00:23:32,960 Idę sama. Ubezpieczajcie mnie. 345 00:23:33,040 --> 00:23:34,920 [szczęk otwieranej bramy] 346 00:23:37,360 --> 00:23:39,200 [wycie alarmu] 347 00:23:50,960 --> 00:23:51,840 [obie] Aaa! 348 00:23:51,920 --> 00:23:53,120 [Kinga] Jezus Maria! 349 00:23:54,680 --> 00:23:56,680 [niepokojąca, ponura muzyka] 350 00:24:00,000 --> 00:24:01,360 [szczęk otwieranych drzwi] 351 00:24:43,280 --> 00:24:45,440 Nie spodziewałem się pani tak wcześnie. 352 00:24:53,160 --> 00:24:54,280 Proszę, zapraszam. 353 00:25:08,640 --> 00:25:10,240 Wyborne przegrzebki. 354 00:25:14,720 --> 00:25:16,520 Przychodzę, bo mój syn… 355 00:25:16,600 --> 00:25:19,760 Ale to wcale nie wyklucza… przegrzebek. 356 00:25:24,040 --> 00:25:28,680 Inna nazwa przegrzebek to „małże św. Jakuba”. 357 00:25:29,400 --> 00:25:35,080 Czy wie pani, że ciało tego nieszczęśnika odnaleziono dopiero po kilku wiekach? 358 00:25:36,160 --> 00:25:39,240 Dotychczas byłem bardzo zachowawczy kulinarnie. 359 00:25:39,320 --> 00:25:42,520 Po tej historii pokochałem przegrzebki. 360 00:25:43,360 --> 00:25:44,480 A pani? 361 00:25:44,560 --> 00:25:48,480 Ma pani skłonność do eksperymentów w kuchni? 362 00:25:48,560 --> 00:25:50,800 Chcę spłacić dług mojego syna 363 00:25:55,880 --> 00:25:56,840 Konkrety. 364 00:25:57,560 --> 00:25:58,520 Lubię to. 365 00:25:59,440 --> 00:26:01,880 Nie wiem, ile jest panu winien, ale spłacę to. 366 00:26:02,600 --> 00:26:04,120 Pani Zuzanno. 367 00:26:06,080 --> 00:26:07,840 Nie zawsze chodzi o pieniądze. 368 00:26:09,240 --> 00:26:13,760 Szczególnie gdy trafia mi się ktoś… tak utalentowany. 369 00:26:17,440 --> 00:26:20,000 Da się pani namówić na krótką przejażdżkę? 370 00:26:21,280 --> 00:26:24,640 O co ci chodzi? Było zadanie, łatwo poszło, to w czym jest problem? 371 00:26:24,720 --> 00:26:27,080 I to jest właśnie ta różnica między nami. 372 00:26:27,160 --> 00:26:29,320 Ja się lubię w tej pracy rozwijać, a ty nie. 373 00:26:29,400 --> 00:26:30,320 [radio w tle] 374 00:26:30,400 --> 00:26:33,840 Stary, ja lubię wyzwania. A ty co – jeb i do kasy? 375 00:26:34,520 --> 00:26:36,320 Ale co złego jest w skuteczności? 376 00:26:37,320 --> 00:26:40,120 Człowieku, jak dopadasz najgroźniejszy gang w kraju, 377 00:26:40,200 --> 00:26:42,320 to chcesz się przy tym trochę spocić, nie? 378 00:26:43,040 --> 00:26:45,680 Tak wiesz, dla swojej własnej satysfankcji. 379 00:26:45,760 --> 00:26:47,600 [w radiu piosenka Anny Jurksztowicz] 380 00:26:47,680 --> 00:26:50,120 No! Co się z paniami stało? 381 00:26:51,200 --> 00:26:54,280 ♪ Czy naprawdę tylko o to w życiu szło? ♪ 382 00:26:55,280 --> 00:26:57,920 [Alicja] Właśnie też się czasem zastanawiam. 383 00:26:59,680 --> 00:27:02,120 [Kinga] Zdecydowanie za wcześnie rzuciłam fajki. 384 00:27:02,720 --> 00:27:03,560 [trzask] 385 00:27:03,640 --> 00:27:05,560 [Masarz] Co to ma znaczyć, do cholery? 386 00:27:06,800 --> 00:27:11,000 Proszę natychmiast zdjąć to paniom z głów! Na miłość boską, rozwiązać je! 387 00:27:13,120 --> 00:27:15,640 Przepraszam. Moi ochroniarze się zapominają. 388 00:27:17,080 --> 00:27:18,200 Braki w wychowaniu. 389 00:27:19,400 --> 00:27:20,240 Zapraszam. 390 00:27:22,400 --> 00:27:24,920 [pogodna muzyka jazzowa] 391 00:27:32,960 --> 00:27:34,520 [uruchamianie silnika] 392 00:27:34,600 --> 00:27:37,120 [Masarz] Pytała pani o spłatę długu. 393 00:27:38,600 --> 00:27:40,600 Chcę mieć coś na własność. 394 00:27:41,560 --> 00:27:46,240 I myślę, że tylko panie będą w stanie mi to dostarczyć. 395 00:27:46,880 --> 00:27:49,600 Wszyscy złodzieje w mieście są na chorobowym? 396 00:27:49,680 --> 00:27:50,800 [śmieje się] 397 00:27:51,880 --> 00:27:54,360 Wiem, że jesteście najlepsze. 398 00:28:00,880 --> 00:28:02,880 [muzyka się wzmaga] 399 00:28:06,600 --> 00:28:09,560 [Masarz] Do Naszego Miasta wróciła pewna dama… 400 00:28:11,600 --> 00:28:15,440 która od dawna ma tłumy wielbicieli. 401 00:28:16,280 --> 00:28:21,120 Jak była w Japonii, yakuza zasadzała się na nią trzy razy. 402 00:28:21,760 --> 00:28:23,800 Będzie u nas tylko przez miesiąc. 403 00:28:23,880 --> 00:28:25,960 Stąd jedzie prosto do Neapolu, 404 00:28:26,040 --> 00:28:30,480 gdzie według informacji ostrzy sobie na nią zęby kamorra. 405 00:28:31,040 --> 00:28:36,080 Chciałbym, żeby panie wstrzeliły się między yakuzę i kamorrę. 406 00:28:36,160 --> 00:28:37,840 Powie nam pan, co to jest? 407 00:28:40,880 --> 00:28:42,880 [wokaliza] 408 00:29:32,400 --> 00:29:34,040 [uruchamianie silnika auta] 409 00:29:39,880 --> 00:29:41,880 [Masarz] Nie obchodzą mnie metody. 410 00:29:41,960 --> 00:29:43,320 Macie miesiąc. 411 00:29:43,400 --> 00:29:46,000 Oczywiście, jeśli pani chce, żeby pani syn żył. 412 00:29:47,840 --> 00:29:50,400 Różnie to w rodzinach bywa. [chrząka z rozbawieniem] 413 00:29:55,680 --> 00:29:57,160 O, zapomniałbym. 414 00:29:59,400 --> 00:30:03,000 Wiem, że nie mają panie gdzie się podziać. 415 00:30:04,160 --> 00:30:06,880 Proszę korzystać… wedle uznania. 416 00:30:14,680 --> 00:30:16,040 [szum silnika] 417 00:30:25,040 --> 00:30:27,800 Jaki kraj, taki ojciec chrzestny. 418 00:30:28,720 --> 00:30:31,040 Czym dłuższa limuzyna, tym krótszy… 419 00:30:35,000 --> 00:30:38,880 [piosenka Luz-blues, w niebie same dziury w wykonaniu Darii Zawiałow] 420 00:30:50,320 --> 00:30:53,760 Och, jakoś nie możemy się od nich uwolnić. 421 00:30:55,360 --> 00:30:56,560 To co, dziewczyny? 422 00:30:58,240 --> 00:30:59,360 Ostatnia akcja? 423 00:31:00,320 --> 00:31:03,520 No. Nie ma imprezy bez rozchodniaczka. 424 00:31:07,000 --> 00:31:09,160 [otwieranie drzwi, brzęk dzwonka sklepowego] 425 00:31:12,960 --> 00:31:15,280 - [złowróżne dźwięki] - [skrzypienie kraty] 426 00:31:15,360 --> 00:31:19,480 ♪ Luz-blues, w niebie same dziury ♪ 427 00:31:19,560 --> 00:31:24,560 ♪ Luz-blues, skóra lgnie do skóry ♪ 428 00:31:24,640 --> 00:31:28,560 ♪ Luz-blues, nasz ostatni azyl ♪ 429 00:31:28,640 --> 00:31:33,000 ♪ Kaloryfer parzy, dziś przestali grzać ♪ 430 00:31:33,080 --> 00:31:35,080 [nadal piosenka] 431 00:36:03,640 --> 00:36:08,640 Napisy dla niesłyszących: Dorota Nowakówna