1
00:00:04,000 --> 00:00:08,720
Perth, zachodnia brama kraju
i miejsce, skąd nadaje ABW2.
2
00:00:09,000 --> 00:00:10,800
W krajowej sieci ABC...
3
00:00:11,120 --> 00:00:12,400
Konkurs Miss Universe
4
00:00:12,400 --> 00:00:14,680
ma miejsce w Perth i rosną obawy,
5
00:00:14,800 --> 00:00:17,280
że strajk
w głównej fabryce zasilaczy w mieście
6
00:00:17,280 --> 00:00:18,840
sprawi, że zgasną światła.
7
00:00:28,120 --> 00:00:29,320
Tak, tak.
8
00:00:30,200 --> 00:00:32,120
Zasługujemy na wakacje, co?
9
00:00:32,120 --> 00:00:35,280
Tylko ty i ja w Margaret River.
10
00:00:35,280 --> 00:00:37,480
Możemy wziąć pokój z widokiem na ocean.
11
00:00:37,480 --> 00:00:40,080
Ocean? Nie zauważyłam tego wcześniej.
12
00:00:42,360 --> 00:00:44,080
Tony, ty głupku.
13
00:00:45,320 --> 00:00:48,080
- Źle napisałeś „dranie”.
- Wayne zrozumie przekaz.
14
00:00:48,360 --> 00:00:49,400
Czyżby?
15
00:00:51,480 --> 00:00:55,560
- Pikietujecie od pół roku.
- Zrozumie. Musi.
16
00:00:56,520 --> 00:01:00,360
Co zrobi bez ludzi do budowy części?
Nie będzie miał interesu.
17
00:01:01,960 --> 00:01:06,920
Do tego pół roku pokazujemy dziewczynom,
że jak ktoś z nami pogrywa,
18
00:01:08,080 --> 00:01:09,960
to wcale nie wygrywa.
19
00:01:12,880 --> 00:01:15,920
- Znowu to spojrzenie.
- Jakie?
20
00:01:15,920 --> 00:01:19,000
To samo, którym obrzuca mnie twój ojciec.
21
00:01:19,760 --> 00:01:21,560
To, które znaczy... Judy!
22
00:01:25,200 --> 00:01:26,440
- Trzymaj się.
- Stój!
23
00:01:27,600 --> 00:01:28,640
Z drogi!
24
00:01:31,120 --> 00:01:33,360
{\an8}WA – STAN PODEKSCYTOWANIA
25
00:01:38,360 --> 00:01:39,440
Hej!
26
00:01:40,320 --> 00:01:41,960
Pokaż mi się.
27
00:01:42,840 --> 00:01:43,680
Co?
28
00:01:43,680 --> 00:01:45,200
- Krwawisz.
- Co?
29
00:01:47,160 --> 00:01:48,040
Co...?
30
00:01:48,040 --> 00:01:49,680
SUKA, CO PRZERYWA STRAJK
31
00:02:23,800 --> 00:02:26,560
OSTATNIE DNI ERY KOSMOSU
32
00:02:31,680 --> 00:02:34,600
Podaj piłkę. No dajesz, stary. Podaj.
33
00:02:35,040 --> 00:02:38,160
UNIWERSYTET POŁUDNIOWEJ KALIFORNII
UNIWERSYTET ZACHODNIEJ FLORYDY
34
00:02:38,160 --> 00:02:41,400
POCZĄTEK KARIERY (NASA)
35
00:02:42,240 --> 00:02:45,400
- Co to?
- To nasz plan dostania się na Księżyc.
36
00:02:45,680 --> 00:02:49,760
Krok po kroku od szkoły
przez uniwersytet, Amerykę,
37
00:02:49,760 --> 00:02:52,000
NASA, po Księżyc. Razem.
38
00:02:52,320 --> 00:02:55,040
Myślałem, że tylko dzieci marzą,
by zostać kosmonautami.
39
00:02:55,640 --> 00:02:57,200
- Astronautami.
- No tak.
40
00:02:57,600 --> 00:02:59,840
Marzyłam o tym całe życie.
41
00:02:59,840 --> 00:03:03,480
Widziałam sześć lotów na Księżyc,
start stacji kosmicznej Skylab,
42
00:03:03,480 --> 00:03:05,320
ludzi spacerujących w kosmosie...
43
00:03:05,320 --> 00:03:07,160
- A ten, co wybuchł?
- Apollo 13.
44
00:03:07,160 --> 00:03:09,680
- Właśnie. Szaleństwo.
- On nie... Nie wybuchł.
45
00:03:09,880 --> 00:03:12,760
Dużo się uczymy. Proszę zobaczyć
oceny z matematyki i fizyki.
46
00:03:12,760 --> 00:03:15,760
Opracowałam ten plan. My opracowaliśmy.
47
00:03:17,600 --> 00:03:22,040
Dobrze, a co powiecie na plan,
w którym oboje dostajecie niezłą pracę,
48
00:03:22,040 --> 00:03:23,840
bierzecie ślub i macie dzieci?
49
00:03:24,120 --> 00:03:25,720
Co? Fuj! My?
50
00:03:25,960 --> 00:03:28,040
Jono, może powinniśmy porozmawiać sami?
51
00:03:28,040 --> 00:03:31,640
Nie ma potrzeby.
Mamy wspólną misję życiową po tej szkole,
52
00:03:31,640 --> 00:03:34,720
więc nie ma sensu, żebyśmy się powtarzali.
53
00:03:34,720 --> 00:03:36,080
Zyskamy 32 minuty życia...
54
00:03:36,080 --> 00:03:38,560
- Jesteś świetny z fizyki.
- ...dzięki wspólnemu spotkaniu.
55
00:03:38,560 --> 00:03:42,080
Możesz dostać dobrą pracę inżyniera.
56
00:03:44,600 --> 00:03:46,320
Czy to jakiś problem, Jono?
57
00:03:46,320 --> 00:03:49,920
Po prostu...
Całe to gadanie o pracy, przyszłości...
58
00:03:50,240 --> 00:03:51,760
Jestem doradcą zawodowym.
59
00:03:51,760 --> 00:03:54,680
Zaplanowaliście mi kolejne 20 lat życia.
60
00:03:54,680 --> 00:03:57,560
Ty, mama, tata, wszyscy.
61
00:03:57,880 --> 00:03:59,480
I co z tymi wspaniałymi pomysłami?
62
00:03:59,800 --> 00:04:03,240
Tata skończył, harując w furgonetce
z jedzeniem przy plaży.
63
00:04:03,240 --> 00:04:04,840
Tak szczerze, te ich dim sum
64
00:04:04,840 --> 00:04:06,600
- doprowadzają do łez.
- Jono...
65
00:04:06,600 --> 00:04:09,200
Plan na resztę mojego życia w 100 krokach?
66
00:04:09,680 --> 00:04:11,720
- Co?
- To zbyt wiele.
67
00:04:17,080 --> 00:04:21,000
Myślałaś może o pracy
w domu towarowym Boans?
68
00:04:22,920 --> 00:04:24,480
Duże zniżki dla pracowników.
69
00:04:24,640 --> 00:04:26,320
{\an8}CIEKAWE OFERTY PRACY W BOANS
70
00:04:28,240 --> 00:04:30,720
{\an8}Skaczemy! Wyżej!
71
00:04:30,960 --> 00:04:33,400
Nie martwiłbym się,
gdyby z tobą porozmawiali.
72
00:04:35,040 --> 00:04:38,640
{\an8}WŁADZA W RĘCE ROBOTNIKÓW,
NIE WAYNE’A!
73
00:04:38,640 --> 00:04:39,920
ZASILACZE DOULL
74
00:04:39,920 --> 00:04:41,640
Nic jej nie będzie. Jest niezniszczalna.
75
00:04:42,280 --> 00:04:45,080
Walnęła cię kiedyś cegła
z prędkością 60 km/h?
76
00:04:45,280 --> 00:04:47,360
Walnęła mnie była z prędkością 60 km/h.
77
00:04:49,600 --> 00:04:51,600
- Idiota.
- Tak mówiła.
78
00:04:51,720 --> 00:04:55,440
Ale tak poważnie, Gazza,
nie sądzisz, że jeden z nas...
79
00:04:57,040 --> 00:04:59,960
Co? Zrobił to? Chrzań się.
80
00:04:59,960 --> 00:05:03,640
To wyjaśnij ten liścik.
„Suka, co przerywa strajk”.
81
00:05:04,560 --> 00:05:05,760
No, w sumie...
82
00:05:07,240 --> 00:05:08,320
W sumie?
83
00:05:10,400 --> 00:05:14,320
W sumie to jest moją żoną
i matką moich córek.
84
00:05:14,480 --> 00:05:17,840
I w sumie to cegła niemal
oderwała jej dziś rano głowę.
85
00:05:18,920 --> 00:05:20,640
Robimy to od pół roku.
86
00:05:20,760 --> 00:05:22,800
Walczymy z tym draniem,
żeby nie stracić pracy!
87
00:05:22,800 --> 00:05:24,840
Walczymy o lepszą wypłatę!
88
00:05:25,920 --> 00:05:27,040
A nie między sobą.
89
00:05:28,440 --> 00:05:29,760
Nie z naszymi żonami.
90
00:05:31,000 --> 00:05:34,560
{\an8}Ile razy wam mówiłem? Jesteśmy związkiem.
91
00:05:35,720 --> 00:05:37,520
Jesteśmy zjednoczeni.
92
00:05:40,240 --> 00:05:41,440
Albo nic z tego.
93
00:05:49,840 --> 00:05:52,080
Nie ustąpimy. Nie poddamy się!
94
00:05:52,640 --> 00:05:53,560
Nie ustąpimy.
95
00:05:53,680 --> 00:05:57,320
Nie poddamy się! Nie ustąpimy!
96
00:05:57,320 --> 00:05:58,400
Nie poddamy się!
97
00:06:04,440 --> 00:06:09,880
Nie poddamy się! Nie ustąpimy!
98
00:06:10,000 --> 00:06:16,520
Nie poddamy się! Nie ustąpimy!
99
00:06:16,640 --> 00:06:17,760
Nie poddamy się!
100
00:06:17,880 --> 00:06:20,880
- Wszystko w porządku?
- Nic mi nie jest.
101
00:06:21,080 --> 00:06:24,680
Nie poddamy się! Nie ustąpimy!
102
00:06:24,680 --> 00:06:27,320
- Sambuca?
- „Medicinale”.
103
00:06:27,320 --> 00:06:33,120
Nie poddamy się! Nie ustąpimy!
104
00:06:40,440 --> 00:06:42,480
Mogę spytać,
ile straciliśmy w tym miesiącu?
105
00:06:42,600 --> 00:06:46,240
To cholernie dobre pytanie, Frannie.
Powiesz mi za jakieś 20 minut?
106
00:06:46,240 --> 00:06:49,000
Judy, skarbie. Wróciłaś do żywych, co?
107
00:06:49,400 --> 00:06:51,120
Słyszałem o tych gnojkach.
108
00:06:52,320 --> 00:06:55,240
Próba zabicia laski
może jednak to pogrążyć, nie?
109
00:06:55,960 --> 00:06:58,040
No bo co za dupki tak się zachowują?
110
00:06:59,080 --> 00:07:02,160
- „Suka, co przerywa strajk”.
- Dosyć tego, Wayne.
111
00:07:02,800 --> 00:07:04,120
Mogła umrzeć, do diabła.
112
00:07:04,120 --> 00:07:08,000
Cóż, to możemy tu trochę przyciąć
i zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze.
113
00:07:08,480 --> 00:07:09,600
Wy się nie martwcie.
114
00:07:09,800 --> 00:07:13,080
Wy dwie się nigdzie nie wybieracie.
Działajcie dalej.
115
00:07:17,880 --> 00:07:21,240
Jego ojciec to dobry człowiek,
ale nie wybaczę mu przejścia na emeryturę.
116
00:07:21,240 --> 00:07:24,560
Właściwie to zastanawiałam się,
czy mogę wziąć jeszcze kilka zmian.
117
00:07:24,680 --> 00:07:26,920
Myślałam, że chciałaś trochę odpocząć.
118
00:07:27,040 --> 00:07:29,400
Tak, ale potrzebujemy pieniędzy.
119
00:07:29,600 --> 00:07:32,440
Praca na niepełny etat,
ale rachunki już nie.
120
00:07:33,400 --> 00:07:38,640
Skoro zwolnił Pete’a, potrzebuje
tymczasowego dyrektora naczelnego.
121
00:07:39,360 --> 00:07:42,560
Kogoś, kto zna firmę,
wie o trupach w szafie.
122
00:07:42,840 --> 00:07:46,360
Komu Jaśnie Pan ufa. Kto by to mógł być?
123
00:07:46,680 --> 00:07:50,080
Ja? Dyrektorem?
Ja jestem od prowadzenia ksiąg.
124
00:07:50,560 --> 00:07:54,520
- Fran, ja... Nie wiedziałabym jak.
- Chryste, Jude!
125
00:07:55,920 --> 00:07:58,640
Chcesz pieniędzy? Pracy?
126
00:07:58,640 --> 00:08:06,760
Nie poddamy się! Nie ustąpimy!
127
00:08:48,280 --> 00:08:50,480
PŁYTA MII
ODWAL SIĘ
128
00:08:51,280 --> 00:08:54,880
- Mia! Płyta się zacięła.
- Wiem, to mój ulubiony moment.
129
00:08:58,160 --> 00:09:01,320
- Chodź, siostra. Spróbuj chociaż raz.
- Nie, mam zadanie.
130
00:09:01,320 --> 00:09:04,280
- Zawsze masz zadanie domowe! No chodź.
- Zadanie! Wybacz.
131
00:09:05,160 --> 00:09:06,160
Pupilka.
132
00:09:07,960 --> 00:09:09,200
Lepsze to niż plażowa zdzira.
133
00:09:17,920 --> 00:09:19,680
- Tak!
- O mój...
134
00:09:19,800 --> 00:09:21,400
Psia krew!
135
00:09:21,760 --> 00:09:23,240
Co oni wyrabiają?
136
00:09:29,040 --> 00:09:30,040
Poddajcie się.
137
00:09:30,880 --> 00:09:33,400
Mama obchodziłaby w ten weekend
65. urodziny.
138
00:09:34,080 --> 00:09:36,800
Tak. W sobotę.
139
00:09:47,280 --> 00:09:48,680
Mają tupet.
140
00:09:49,400 --> 00:09:51,560
Powinienem rzucić w nich cegłą.
141
00:09:52,480 --> 00:09:53,680
- Tato!
- Poważnie.
142
00:09:53,800 --> 00:09:56,920
Powinien ich przesłuchiwać,
a nie pić z nimi piwo.
143
00:09:59,240 --> 00:10:01,880
„Suka, co przerywa strajk”.
144
00:10:03,120 --> 00:10:04,760
Tak o mnie myślą?
145
00:10:05,400 --> 00:10:07,880
Siedzę tam, staram się,
żeby liczby się zgadzały,
146
00:10:08,040 --> 00:10:09,840
ten synalek ciągle stoi nade mną
147
00:10:10,000 --> 00:10:12,880
i grozi, że zamknie firmę,
jak coś nie idzie po jego myśli.
148
00:10:12,880 --> 00:10:14,360
A zamiast „dziękuję”,
149
00:10:15,120 --> 00:10:16,240
dostaję...
150
00:10:17,960 --> 00:10:19,200
groźby śmierci.
151
00:10:22,280 --> 00:10:23,280
Dziękuję.
152
00:10:29,960 --> 00:10:32,080
- Idę do Eileen.
- Hej!
153
00:10:33,560 --> 00:10:35,120
Co powiedziałaś siostrze?
154
00:10:35,880 --> 00:10:38,800
Ma taką minę tylko wtedy,
kiedy ty ją zranisz.
155
00:10:38,920 --> 00:10:42,880
Śmiała się ze mnie,
z mojego zadania, mamo. Z mojej nauki.
156
00:10:45,080 --> 00:10:46,800
Dobra... byłam wredna.
157
00:10:48,520 --> 00:10:49,600
Przeproszę.
158
00:10:50,160 --> 00:10:52,080
- Dajesz! Dasz radę!
- Dawaj!
159
00:10:52,200 --> 00:10:55,920
- Jazda! Tak!
- Jazda!
160
00:10:58,520 --> 00:11:00,680
- Znowu? Serio?
- No dobrze.
161
00:11:01,320 --> 00:11:02,440
Weź latarkę.
162
00:11:02,640 --> 00:11:04,280
- Proszę.
- Dzięki.
163
00:11:07,520 --> 00:11:10,280
Dobra robota, tato. Na co komu prąd?
164
00:11:11,520 --> 00:11:12,760
Będziesz lepiej widzieć gwiazdy.
165
00:11:13,080 --> 00:11:14,080
- Tak.
- Dobra.
166
00:11:14,080 --> 00:11:16,200
To co teraz? Twister?
167
00:11:17,200 --> 00:11:20,880
Mia! Daj spokój!
168
00:11:44,280 --> 00:11:45,920
{\an8}MATEMATYKA
TILLY BISSETT, 23 MAJA 1978
169
00:11:50,480 --> 00:11:53,720
MIA BISSETT, 4 CZERWCA 1979
170
00:12:18,720 --> 00:12:19,720
Dziadek?
171
00:12:20,400 --> 00:12:22,800
- Co się dzieje?
- Nic.
172
00:12:23,600 --> 00:12:24,960
Twój dziadek idzie,
173
00:12:25,800 --> 00:12:28,120
żebyśmy mogły obejrzeć gwiazdy.
174
00:12:28,360 --> 00:12:30,360
I tak nie widać cholernego Saturna.
175
00:12:32,960 --> 00:12:35,000
Grzałem ci tylko miejsce, Tills.
176
00:12:43,080 --> 00:12:44,080
Z mamą dobrze?
177
00:12:44,960 --> 00:12:46,360
Tak, jest twarda.
178
00:12:47,200 --> 00:12:48,320
Uściśniesz ją ode mnie?
179
00:12:49,720 --> 00:12:50,960
A u ciebie? Dobrze?
180
00:12:52,160 --> 00:12:53,520
Jak rozmowa z doradcą?
181
00:12:55,600 --> 00:12:56,920
Nie poszła najlepiej.
182
00:12:57,400 --> 00:13:01,280
Jono nagle uznał,
że nie chce lecieć w kosmos.
183
00:13:01,520 --> 00:13:03,920
Cóż, w cholerę daleko na Marsa.
184
00:13:05,200 --> 00:13:06,600
Może musisz z nim pogadać.
185
00:13:10,080 --> 00:13:11,880
Patrz! Skylab!
186
00:13:13,040 --> 00:13:14,560
Nie zmieniaj tematu.
187
00:13:15,120 --> 00:13:16,640
Co zamierzasz z tym zrobić?
188
00:13:19,560 --> 00:13:22,280
Wyobraź sobie, że lecisz tam w górę
189
00:13:22,400 --> 00:13:26,240
i nie masz nawet
z kim o tym pogadać po powrocie. To...
190
00:13:27,240 --> 00:13:30,800
jak pójście samemu
na najlepszą imprezę w całym życiu.
191
00:13:32,480 --> 00:13:33,800
Jak twój John Glenn.
192
00:13:35,480 --> 00:13:37,920
Przeleciał zaraz nad nami, co?
193
00:13:45,120 --> 00:13:48,240
Słońce... nazywa się Ngangk.
194
00:13:49,480 --> 00:13:50,480
Jest życiem.
195
00:13:51,640 --> 00:13:52,760
Jest siłą.
196
00:13:53,560 --> 00:13:55,800
Wypełnia ciemność światłem.
197
00:13:56,880 --> 00:13:58,600
- A Księżyc?
- Księżyc?
198
00:13:59,320 --> 00:14:00,400
Miyak.
199
00:14:00,960 --> 00:14:03,640
To bezczelny gnojek. Typowy facet.
200
00:14:05,040 --> 00:14:07,400
Dlatego musisz tam polecieć i go ustawić.
201
00:14:08,040 --> 00:14:09,520
Z Jono albo i bez niego.
202
00:14:10,920 --> 00:14:11,920
Dobrze?
203
00:14:30,920 --> 00:14:32,640
Co w tobie takiego wspaniałego?
204
00:15:39,480 --> 00:15:41,280
- Zrobiłbyś tak?
- Nie.
205
00:15:41,280 --> 00:15:43,560
- Nieźle!
- To było mocne. Dobre to było.
206
00:15:43,720 --> 00:15:47,680
Świetna fala z północy dziś rano.
Półtora metra. Totalnie kręci.
207
00:15:49,040 --> 00:15:52,240
A ja mam z pół metra dla ciebie
w moim vanie, jak wrócę.
208
00:16:14,440 --> 00:16:16,280
Ej! Z drogi! Odsuń się!
209
00:16:22,520 --> 00:16:23,840
Odpuszczę sobie tego vana.
210
00:16:35,400 --> 00:16:38,040
Pewnego dnia zadrzesz
z niewłaściwym kolesiem.
211
00:16:38,240 --> 00:16:40,640
A może oni zadarli
z niewłaściwą dziewczyną.
212
00:16:40,640 --> 00:16:43,040
Nie możesz się komuś wcinać na fali.
213
00:16:43,600 --> 00:16:45,720
- Będą rzucać cegły, to ja...
- Idź.
214
00:16:46,120 --> 00:16:47,240
Znowu się spóźnisz.
215
00:16:47,840 --> 00:16:50,240
Musisz dojść do szkoły,
zanim zadzwonią do mamy.
216
00:16:51,440 --> 00:16:52,720
Lady Chatterley?
217
00:16:54,680 --> 00:16:56,080
Mama wie, że to czytasz?
218
00:16:57,080 --> 00:16:58,160
Tak, a co?
219
00:16:59,000 --> 00:17:01,560
Jak przeczytałaś, to będziesz wiedzieć.
220
00:17:05,600 --> 00:17:08,080
- Czytałaś książkę?
- Dostałam cztery plus za recenzję.
221
00:17:08,080 --> 00:17:09,640
Nie o to pytałem.
222
00:17:11,280 --> 00:17:12,680
Wszystko dobrze w szkole?
223
00:17:14,320 --> 00:17:15,360
Nie, jeśli się spóźnię.
224
00:17:26,440 --> 00:17:30,440
Kochanie, ta paleta z Avonu
idealnie pasuje do twojej karnacji!
225
00:17:31,440 --> 00:17:34,240
Sandy, świetnie ci w tym kolorze.
Ile mam zamówić?
226
00:17:34,240 --> 00:17:36,880
Pasuje idealnie do tego, co masz na sobie.
227
00:17:37,000 --> 00:17:39,560
Zamówię ci... cztery? Wziąć cztery?
228
00:17:39,560 --> 00:17:44,400
Mary, jak przewrócisz na stronę 13,
zobaczysz najpiękniejszy kolor szminki,
229
00:17:44,400 --> 00:17:46,840
który pasuje wprost idealnie
do twojego ubioru.
230
00:17:47,040 --> 00:17:48,080
Zgadzasz się ze mną?
231
00:17:49,960 --> 00:17:52,600
I jeszcze cienie.
Widzicie, Sandy bierze szminkę...
232
00:17:53,120 --> 00:17:54,560
- Piękne, co?
- Dziewczyny?
233
00:17:54,680 --> 00:17:55,760
Wygląda cudnie.
234
00:17:55,920 --> 00:18:01,840
Drogie panie, nasza gospodyni
przygotowała lunch.
235
00:18:02,360 --> 00:18:04,440
Robisz cuda.
236
00:18:04,560 --> 00:18:06,960
Zwłaszcza z ograniczonym budżetem.
237
00:18:07,840 --> 00:18:09,120
Ledwie widać skaleczenia.
238
00:18:09,120 --> 00:18:11,960
Ale to może pomóc na dłuższą metę.
239
00:18:12,880 --> 00:18:14,360
Tylko dziś, dieta od jutra.
240
00:18:14,360 --> 00:18:15,600
Dzięki.
241
00:18:17,080 --> 00:18:18,080
Rosie?
242
00:18:18,640 --> 00:18:20,720
Masz coś innego niż „świeżą brzoskwinię”?
243
00:18:20,720 --> 00:18:22,440
Może „ciemną czekoladę”?
244
00:18:24,040 --> 00:18:25,880
- Muszę sprawdzić.
- Jakbyś mogła.
245
00:18:26,160 --> 00:18:29,440
Sześć tygodni do Miss Universe.
Która z was ma bilety?
246
00:18:29,560 --> 00:18:33,560
Miss Kambodży przyleciała
w tym tygodniu. Musisz się cieszyć, Sandy.
247
00:18:34,040 --> 00:18:35,480
Jestem Wietnamką.
248
00:18:36,120 --> 00:18:38,800
Ach... Ale to wciąż Azja, co?
249
00:18:38,920 --> 00:18:41,040
Oczywiście nie ujrzymy
żadnych uczestniczek,
250
00:18:41,040 --> 00:18:44,000
jeśli mąż Judy
nie przestanie wkrótce strajkować.
251
00:18:44,560 --> 00:18:46,240
Oj Judy, porozmawiajcie.
252
00:18:46,360 --> 00:18:50,080
Wyślij te transformatory w świat.
253
00:18:52,840 --> 00:18:57,560
A potem oczywiście
nasza impreza uliczna, drogie panie.
254
00:18:58,160 --> 00:19:02,440
Sto pięćdziesiąt lat
naszego wspaniałego stanu.
255
00:19:03,160 --> 00:19:04,000
Judy?
256
00:19:06,720 --> 00:19:09,280
{\an8}WINDYKACJA RILEY’S
257
00:19:12,320 --> 00:19:13,520
Przepraszam!
258
00:19:14,760 --> 00:19:16,000
Mogę w czymś pomóc?
259
00:19:17,400 --> 00:19:18,440
Jest pani mąż?
260
00:19:20,120 --> 00:19:21,600
Pan Bissett jest w pracy.
261
00:19:21,920 --> 00:19:25,120
Nie opłaca wynajmu telewizora
od czterech tygodni, więc...
262
00:19:25,120 --> 00:19:26,200
O rety.
263
00:19:26,400 --> 00:19:29,720
- Musimy go zabrać, kochana.
- O nie, nie teraz.
264
00:19:29,720 --> 00:19:31,160
- Teraz.
- Dzięki, Jude.
265
00:19:32,000 --> 00:19:33,120
Dokąd idziesz?
266
00:19:33,520 --> 00:19:35,440
Uczę dziś po południu. Wybacz.
267
00:19:35,600 --> 00:19:38,400
Mary i Bilya przyjadą wieczorem.
Muszę posprzątać w domu.
268
00:19:38,400 --> 00:19:40,480
Kupujesz coś, Eileen?
269
00:19:41,120 --> 00:19:44,000
Nie, Rosie, dzięki.
Jestem naturalnie piękna.
270
00:19:44,200 --> 00:19:47,320
- Dzięki za jedzonko!
- Możecie mi chociaż dać kilka godzin?
271
00:19:49,080 --> 00:19:52,640
U męża byli wczoraj koledzy,
więc w szopie są zgrzewki piwa.
272
00:19:55,360 --> 00:19:56,760
Ma pani dwie godziny.
273
00:20:03,360 --> 00:20:04,880
MENU PHO
274
00:20:12,080 --> 00:20:18,520
RYBA I FRYTKI
275
00:20:23,720 --> 00:20:25,320
Thúy! Sandy!
276
00:20:26,400 --> 00:20:29,600
Odkryłem, że Bee Gees
są z Manchesteru w Anglii.
277
00:20:30,160 --> 00:20:33,560
Imigrowali tutaj, jak my. Jak ja.
278
00:20:34,080 --> 00:20:37,120
- Nie jesteś jednym z Bee Gees, Lam.
- Mógłbym być, kochana.
279
00:20:37,520 --> 00:20:39,120
- Mógłbym być.
- Ach tak?
280
00:20:39,520 --> 00:20:41,120
To ja jestem Coco Chanel.
281
00:20:41,120 --> 00:20:44,520
Mogłabyś nią być, kochanie,
ale jesteś o wiele lepsza!
282
00:21:03,840 --> 00:21:05,080
Wszystko dobrze, synku?
283
00:21:08,160 --> 00:21:09,960
{\an8}Jesteś pewien? Jak było w szkole?
284
00:21:10,840 --> 00:21:13,800
Oprócz kłótni z Tilly o to,
że nie polecę w kosmos? Dobrze.
285
00:21:15,080 --> 00:21:17,640
{\an8}Jak możesz lecieć na Marsa,
jeśli będziesz chirurgiem?
286
00:21:22,520 --> 00:21:23,520
Binh!
287
00:21:27,760 --> 00:21:29,840
Poszedł sobie. Tak po prostu.
288
00:21:30,680 --> 00:21:31,840
To nastolatek.
289
00:21:32,320 --> 00:21:35,040
Czego się spodziewałeś, panie Bee Gee?
290
00:21:46,480 --> 00:21:48,320
Wyglądasz sexy, kochanie.
291
00:21:50,160 --> 00:21:53,040
Sexy? Skąd to wziąłeś?
292
00:21:53,560 --> 00:21:57,440
Zapamiętuję najlepsze teksty na podryw
od surferów.
293
00:21:57,440 --> 00:22:00,200
Wyglądałabym jeszcze lepiej,
gdybyś mi sprawił dobre lustro.
294
00:22:01,120 --> 00:22:02,480
Robi się poważnie.
295
00:22:03,480 --> 00:22:05,280
- Chciałbyś.
- Cóż...
296
00:22:07,280 --> 00:22:08,560
Właściwie to...
297
00:22:11,360 --> 00:22:13,800
Muszę lecieć.
Mary zaraz przyjedzie do domu.
298
00:22:14,160 --> 00:22:15,280
Chcesz towarzystwa?
299
00:22:17,120 --> 00:22:19,400
Chcesz, żeby moja córka
potrąciła cię autem?
300
00:22:24,000 --> 00:22:26,160
Tęskniłabym za moim
sekretnym kochankiem na plaży.
301
00:22:34,840 --> 00:22:35,840
Na razie.
302
00:22:38,400 --> 00:22:39,520
Mam cię!
303
00:22:47,760 --> 00:22:49,480
Czemu nie użyjesz manekina?
304
00:22:49,600 --> 00:22:53,320
Daj spokój. To twój bal debiutantek.
Musi być idealnie.
305
00:22:53,320 --> 00:22:55,000
A ja? To nie mój bal.
306
00:22:55,000 --> 00:22:56,760
Ale jesteś tańsza niż manekin.
307
00:22:57,120 --> 00:23:00,720
I potrzebny nam każdy cent,
który Steph Reith płaci za te sukienki.
308
00:23:00,880 --> 00:23:03,560
Wychodzę z Mickiem.
To dobry czas na piwko.
309
00:23:03,680 --> 00:23:05,840
- A co z telewizorem?
- Proszę.
310
00:23:05,840 --> 00:23:09,680
Moje dziewczyny. Takie dorosłe. Piękne.
311
00:23:09,880 --> 00:23:12,160
- Chyba „uprzedmiotowione”.
- E tam!
312
00:23:12,680 --> 00:23:13,760
Piękne.
313
00:23:16,120 --> 00:23:18,080
Ostatni, który mnie uprzedmiotowił...
314
00:23:19,200 --> 00:23:20,720
- Co?
- Dostał kosza.
315
00:23:21,240 --> 00:23:22,960
- Skończyłaś, mamo?
- Oj, przestań.
316
00:23:23,120 --> 00:23:25,960
Nie możemy sobie pozwolić
na zmarnowanie ani skrawka.
317
00:23:25,960 --> 00:23:29,120
Skończymy, jak skończymy.
318
00:23:29,880 --> 00:23:32,120
Cierpliwości, aniołki.
319
00:23:33,160 --> 00:23:34,600
Daj spokój, Mia!
320
00:23:34,600 --> 00:23:37,280
Za rok twoja kolej. Będziesz tu stała.
321
00:23:37,680 --> 00:23:41,160
Ja ci zrobię sukienkę na bal,
a ty ich oczarujesz.
322
00:23:41,160 --> 00:23:43,520
Wiesz o tym? Obie ich oczarujecie.
323
00:23:43,640 --> 00:23:45,680
Kogo niby? Czemu nie mogę ich
oczarować surfowaniem
324
00:23:45,680 --> 00:23:47,240
- albo czymś innym?
- Mogłabyś...
325
00:23:49,000 --> 00:23:50,800
Mogłabyś się tym po prostu cieszyć?
326
00:23:52,520 --> 00:23:54,320
- Mam dosyć.
- Nie, stawaj tu!
327
00:23:54,800 --> 00:23:57,640
Dziewczyny,
potrzebuję waszej pomocy, jasne?
328
00:23:58,040 --> 00:24:00,480
Zrobimy sukienki i je sprzedamy.
329
00:24:00,480 --> 00:24:01,880
- Potrzebujemy...
- Pieniędzy.
330
00:24:03,840 --> 00:24:05,160
Nie możesz wziąć więcej zmian?
331
00:24:05,160 --> 00:24:07,000
Jeśli rzucę szkołę, mogę coś zarobić.
332
00:24:07,200 --> 00:24:09,240
- Aua, mamo!
- Przepraszam.
333
00:24:09,240 --> 00:24:13,520
Nie podejmę żadnej nowej pracy,
a Mia nie rzuci szkoły.
334
00:24:13,680 --> 00:24:15,240
- Jasne?
- Mogę pomóc!
335
00:24:15,480 --> 00:24:17,760
Zawody w surfingu
mają nagrody pieniężne. Jestem dobra.
336
00:24:17,760 --> 00:24:21,400
Nie rozumiecie? Wasz tata ma o nas zadbać.
337
00:24:21,600 --> 00:24:23,720
Musi z kolegami rozwiązać sprawę strajku
338
00:24:23,720 --> 00:24:26,360
i musi o nas zadbać, jak powinien.
339
00:24:26,520 --> 00:24:29,160
A my powinnyśmy
rozmawiać o miłych rzeczach,
340
00:24:29,160 --> 00:24:35,720
jak sukienki i chłopcy,
buty, najlepsze przeboje
341
00:24:35,720 --> 00:24:37,280
i Donny Osmond.
342
00:24:37,280 --> 00:24:39,840
- Widziałyście ostatnio Donny’ego Osmonda?
- Fuj, mamo.
343
00:24:39,960 --> 00:24:44,360
Nie chcę rozmawiać o cegłach,
strajkach i rachunkach.
344
00:24:44,360 --> 00:24:48,280
Nie rzucasz szkoły, żeby surfować.
Nic się nie zmieni, jasne?
345
00:24:59,680 --> 00:25:00,840
Przepraszam.
346
00:25:18,680 --> 00:25:21,800
Chcesz być moim szefem?
347
00:25:21,800 --> 00:25:24,280
Nie, chcę, żebyśmy pracowali razem.
348
00:25:24,720 --> 00:25:27,600
A bycie szefem mojego starszego brata
jest tylko miłym produktem ubocznym.
349
00:25:28,920 --> 00:25:29,920
Bądźmy szczerzy.
350
00:25:29,920 --> 00:25:32,160
Wcale nie idzie ci teraz
świetnie w robocie.
351
00:25:32,320 --> 00:25:34,360
- Odwal się!
- Mogę cię za to zwolnić.
352
00:25:34,360 --> 00:25:37,560
- Dlatego mnie nie zatrudnisz.
- Czemu walczysz z tym Wayne’em?
353
00:25:37,760 --> 00:25:39,640
Wiesz, są inne miejsca pracy, inne firmy...
354
00:25:39,640 --> 00:25:42,040
Bo tak należy robić.
355
00:25:42,600 --> 00:25:45,280
Po prostu. Mamy prawa. Walczymy o nie.
356
00:25:45,600 --> 00:25:47,800
- Jezu, Mick!
- Marnujesz czas.
357
00:25:48,000 --> 00:25:49,520
Ta firma to dinozaur.
358
00:25:50,760 --> 00:25:52,320
A wy jesteście przyszłością, tak?
359
00:25:52,960 --> 00:25:55,160
Tak. Jesteśmy.
360
00:25:55,480 --> 00:25:57,560
Telewizja będzie hitem w latach 80.
361
00:25:58,160 --> 00:26:00,520
Ludzie będą chcieli oglądać
coś nowego i fajnego.
362
00:26:00,680 --> 00:26:03,040
Dobre wiadomości, zabawne historie.
363
00:26:03,160 --> 00:26:07,640
Wiadomości, dzięki którym jest ci dobrze,
jesteś podekscytowany, napalony.
364
00:26:08,120 --> 00:26:10,720
Lata 70. to był dramat.
365
00:26:10,880 --> 00:26:15,040
Wybacz, że ja i moi towarzysze
nie zabawiliśmy cię wystarczająco,
366
00:26:15,160 --> 00:26:17,400
- jak walczyliśmy dla naszych rodzin.
- Wszystko gra.
367
00:26:18,200 --> 00:26:20,080
Poza tym spoceni komuniści...
368
00:26:20,200 --> 00:26:23,120
- Socjaliści.
- Spoceni socjaliści nie wypadają dobrze.
369
00:26:24,720 --> 00:26:27,080
Patrz, Miss Universe.
370
00:26:28,280 --> 00:26:29,280
Będzie w Perth!
371
00:26:29,440 --> 00:26:31,000
ŚWIAT PRZYBYWA DO PERTH.
GORĄCO JAK NIGDY!
372
00:26:31,000 --> 00:26:32,960
Wszyscy patrzą na kraniec świata.
373
00:26:33,800 --> 00:26:35,080
Mógłbyś tam być.
374
00:26:35,960 --> 00:26:37,080
Ze mną.
375
00:26:38,080 --> 00:26:39,240
Nie, stary.
376
00:26:40,320 --> 00:26:41,560
Wszystko twoje.
377
00:26:42,160 --> 00:26:46,080
Chociaż gdybyś miał
jakiś stary telewizor w swojej firmie...
378
00:26:47,760 --> 00:26:49,040
chętnie go wezmę.
379
00:26:53,600 --> 00:26:54,680
Jeszcze steku?
380
00:27:00,280 --> 00:27:01,760
Rośniesz, młodzieńcze!
381
00:27:02,880 --> 00:27:04,920
Sporo urosłeś,
odkąd cię ostatnio widziałam.
382
00:27:08,360 --> 00:27:10,800
Muszę się zaopatrzyć. Wszystko zjesz.
383
00:27:10,920 --> 00:27:12,480
Nie musisz się o to martwić.
384
00:27:12,880 --> 00:27:14,680
Nie martwię się. Żartuję, Mary.
385
00:27:15,040 --> 00:27:16,360
Djinda, mamo.
386
00:27:17,120 --> 00:27:18,320
Mam na imię Djinda.
387
00:27:35,880 --> 00:27:37,360
Jesteśmy tylko przejazdem.
388
00:27:38,080 --> 00:27:39,720
Wyjedziemy skoro świt.
389
00:27:48,800 --> 00:27:54,440
Nie ustąpimy! Nie poddamy się!
390
00:27:54,760 --> 00:27:56,800
Nie ustąpimy! Nie poddamy się!
391
00:27:56,920 --> 00:27:59,120
- Nie ustąpimy! Nie poddamy się!
- Tam.
392
00:28:00,760 --> 00:28:03,880
Tam! Cholera, tu jesteś. Skończyliśmy.
393
00:28:04,600 --> 00:28:07,400
Dzięki, stary. Pozdrów ode mnie siostrę.
394
00:28:13,360 --> 00:28:17,320
- Tylko to oferuje Australia Zachodnia?
- Widocznie.
395
00:28:18,200 --> 00:28:20,800
Jak baranki na rzeź. Każdy z nich.
396
00:28:21,920 --> 00:28:25,760
Ale skoro nie chciałaś,
żebym poleciła cię Wayne’owi...
397
00:28:28,160 --> 00:28:29,960
Dzwonili do mnie z banku.
398
00:28:32,600 --> 00:28:34,000
Zamykają nas?
399
00:28:34,600 --> 00:28:38,080
Z twojego banku.
W sprawie twojego domu. Hipoteki.
400
00:28:39,120 --> 00:28:41,920
Sprawdzali,
czy ty i Tony nadal tu pracujecie.
401
00:28:42,800 --> 00:28:46,200
- Co?
- Nie dostali wpłat od trzech miesięcy.
402
00:28:50,920 --> 00:28:52,640
Wszystko w porządku, Fran.
403
00:28:53,440 --> 00:28:54,720
Zajęłam się tym.
404
00:28:57,560 --> 00:28:59,880
Szczerze, nie wiem,
jak wytrzymujesz z tą hołotą.
405
00:29:00,000 --> 00:29:02,760
To moje dziewczęta. Robią tylko notatki.
406
00:29:02,920 --> 00:29:06,280
Czerpią inspirację od... dużych chłopców.
407
00:29:07,760 --> 00:29:08,760
Dzięki, Tam.
408
00:29:09,680 --> 00:29:10,840
Brian...
409
00:29:13,240 --> 00:29:15,000
Co byś zrobił jako dyrektor naczelny?
410
00:29:15,120 --> 00:29:17,800
Zacząłbym od namierzenia
najdłużej pracującej osoby
411
00:29:18,000 --> 00:29:19,760
i zwolnił ją bez wypłaty.
412
00:29:19,960 --> 00:29:22,080
Następny byłby
najpopularniejszy pracownik.
413
00:29:23,000 --> 00:29:25,920
A potem najgłośniejszy, to samo.
Wszyscy w odstawkę.
414
00:29:27,200 --> 00:29:28,480
Reszta będzie posłuszna.
415
00:29:28,480 --> 00:29:29,760
Rządzi się...
416
00:29:29,960 --> 00:29:30,960
Fran!
417
00:29:31,120 --> 00:29:32,560
Cóż, to ciekawe podejście.
418
00:29:32,560 --> 00:29:36,480
Wedrzeć się tutaj
i sobie coś przywłaszczać...
419
00:29:37,520 --> 00:29:41,920
zanim ma się jakiekolwiek pojęcie,
co się właściwie przywłaszcza.
420
00:29:41,920 --> 00:29:45,720
Chodzi o to,
że pracownik z najdłuższym stażem
421
00:29:45,880 --> 00:29:50,160
jako jedyny rozumie instalację elektryczną
na linii produkcyjnej.
422
00:29:50,280 --> 00:29:52,960
A najbardziej popularny to...
423
00:29:54,320 --> 00:29:55,400
Przepraszam.
424
00:29:56,160 --> 00:29:58,840
- Fran.
- Naprawdę? Dzięki.
425
00:29:59,120 --> 00:30:01,360
- A bez ciebie, cóż...
- Mamy przejebane.
426
00:30:01,560 --> 00:30:06,000
A najgłośniejszy, Dave,
to najbardziej wydajny technik,
427
00:30:06,120 --> 00:30:08,440
jakiego mamy od trzech kwartałów, więc...
428
00:30:09,040 --> 00:30:10,040
Tak to wygląda.
429
00:30:10,960 --> 00:30:13,600
Nie najlepszy początek, Brian.
430
00:30:13,880 --> 00:30:15,000
Ani koniec.
431
00:30:17,680 --> 00:30:19,640
Zjeżdżaj. Masz nasrane w głowie.
432
00:30:28,800 --> 00:30:30,400
Nieźle, Jude. Całkiem nieźle.
433
00:30:34,680 --> 00:30:36,960
Jono! Jestem...
434
00:30:37,280 --> 00:30:38,640
Jestem w naszej kapsule!
435
00:30:39,080 --> 00:30:41,520
No chodź! Dwie minuty.
436
00:30:54,200 --> 00:30:56,240
Houston, mamy problem.
437
00:30:57,480 --> 00:31:00,160
Poinformowałam ich.
I tak lądujemy na Marsie.
438
00:31:01,320 --> 00:31:03,320
Nie odbyliśmy tej podróży trzy lata temu?
439
00:31:06,320 --> 00:31:08,480
Możemy znowu lecieć.
440
00:31:08,840 --> 00:31:09,960
Naprawdę.
441
00:31:13,400 --> 00:31:15,400
- Tilly. Nie możemy. Ja...
- Nie...
442
00:31:15,600 --> 00:31:20,200
John Glenn przeleciał nad Perth,
kiedy byłam u mamy w brzuchu.
443
00:31:20,560 --> 00:31:24,160
Pierwsza kobieta poleciała w kosmos
w roku, w którym się urodziliśmy.
444
00:31:24,360 --> 00:31:27,280
Neil Armstrong chodził po Księżycu,
zanim skończyliśmy siedem lat.
445
00:31:27,280 --> 00:31:28,920
- A prom kosmiczny...
- Tilly...
446
00:31:29,680 --> 00:31:32,360
- Nie mogę.
- Era kosmosu to nasza era!
447
00:31:33,000 --> 00:31:34,040
Nasza.
448
00:31:36,200 --> 00:31:38,160
Jako pierwszy z moich przyjaciół
to zrozumiałeś.
449
00:31:39,960 --> 00:31:42,640
- To nasze marzenie.
- Twoje marzenie.
450
00:31:43,880 --> 00:31:46,600
Nie moje. Niezupełnie.
451
00:31:47,200 --> 00:31:48,280
To o czym marzysz?
452
00:31:51,600 --> 00:31:52,600
Serio?
453
00:31:52,800 --> 00:31:55,760
Nie wiem. Bowie. Muzyka.
454
00:31:56,480 --> 00:31:57,800
David Bowie?
455
00:31:59,320 --> 00:32:00,600
Neil Armstrong?
456
00:32:01,880 --> 00:32:02,960
John Glenn?
457
00:32:06,160 --> 00:32:08,840
Chcesz tego, Tilly? Podążaj za tym.
458
00:32:10,800 --> 00:32:12,240
Naprawdę powinnaś.
459
00:32:12,400 --> 00:32:13,760
Ale ja nie.
460
00:32:17,240 --> 00:32:18,240
Przepraszam.
461
00:32:47,680 --> 00:32:48,800
Co robisz?
462
00:32:49,400 --> 00:32:52,280
Chodź, musimy jechać.
Do Esperance długo się jedzie.
463
00:32:52,920 --> 00:32:54,000
Esperance?
464
00:32:54,120 --> 00:32:57,000
Tak, potrzebują pomocy
z tym swoim kundlem posłem.
465
00:32:57,840 --> 00:32:59,080
A ty czego potrzebujesz?
466
00:32:59,880 --> 00:33:02,640
- I mój wnuk?
- On potrzebuje swoich ludzi.
467
00:33:03,040 --> 00:33:04,040
Ludzi?
468
00:33:04,600 --> 00:33:06,120
Ja do nich należę, Mar...
469
00:33:08,720 --> 00:33:11,160
Bilya musi skończyć liceum.
470
00:33:12,520 --> 00:33:14,520
Musimy iść, mamo. Przepraszam cię.
471
00:33:15,000 --> 00:33:16,960
Chcesz się zadawać z tymi białymi?
Tymi kundlami?
472
00:33:16,960 --> 00:33:18,920
Daj naszemu chłopcu wykształcenie.
Tak trzeba!
473
00:33:19,040 --> 00:33:21,800
Bilya nie jest twoim synem, tylko moim.
474
00:33:21,800 --> 00:33:23,840
Adam, twój syn. Pamiętasz go?
475
00:33:23,840 --> 00:33:25,080
Jest 1500 km stąd.
476
00:33:25,080 --> 00:33:27,520
Znam Bilyę. I znam Adama. Dzięki.
477
00:33:29,680 --> 00:33:31,520
Wiem, że musisz jechać. Rozumiem.
478
00:33:33,480 --> 00:33:35,200
Ale pozwól mu ze mną zostać.
479
00:33:36,240 --> 00:33:37,240
Proszę.
480
00:33:39,240 --> 00:33:40,520
Zostanę z babcią.
481
00:33:41,600 --> 00:33:42,600
Może być.
482
00:33:56,320 --> 00:33:57,480
Mia?
483
00:34:02,080 --> 00:34:03,760
Mia? Ten dym śmierdzi!
484
00:34:03,880 --> 00:34:05,400
- Hej, Tilly.
- Poppy.
485
00:34:05,600 --> 00:34:07,480
Mia, gdzie jest mama?
486
00:34:08,400 --> 00:34:09,400
W pracy.
487
00:34:10,840 --> 00:34:14,760
- O nie!
- Szósty czerwca 1979. Oto nasze panie!
488
00:34:15,000 --> 00:34:17,080
Kandydatki na Miss Universe
przybywają do Perth.
489
00:34:17,080 --> 00:34:18,000
Przestań.
490
00:34:18,000 --> 00:34:21,200
Rosną obawy, że strajk
może wpłynąć na konkurs i transmisję.
491
00:34:21,360 --> 00:34:23,880
NASA ogłosiła,
że nowy program promów kosmicznych
492
00:34:23,880 --> 00:34:26,080
zostanie opóźniony o kolejne dwa lata.
493
00:34:26,640 --> 00:34:30,680
To oznacza, że stacja kosmiczna Skylab
będzie pusta przez co najmniej sześć lat,
494
00:34:30,680 --> 00:34:32,880
co stawia jej przyszłość
pod znakiem zapytania.
495
00:35:14,080 --> 00:35:16,800
{\an8}PERTH OTWIERA SERCE NA MISS UNIVERSE
496
00:35:30,840 --> 00:35:32,200
Ale jest tu dobrze.
497
00:35:33,200 --> 00:35:34,720
Przepraszam za opóźnienie.
498
00:35:34,720 --> 00:35:37,920
Dzięki za przybycie w tak krótkim czasie.
To nie potrwa długo.
499
00:35:39,480 --> 00:35:40,600
- Dobra.
- Okej.
500
00:36:02,000 --> 00:36:03,000
Pedał!
501
00:36:11,720 --> 00:36:13,040
Tak. Jestem nim.
502
00:36:54,880 --> 00:36:57,840
Do diabła z tym, chłopcy. Wracam do żony.
503
00:37:00,160 --> 00:37:01,480
Wybaczcie, chłopcy.
504
00:37:01,920 --> 00:37:04,880
Zeszło mi z zatrudnianiem
nowego tymczasowego dyrektora.
505
00:37:05,680 --> 00:37:11,560
Judy Bissett.
Zna to miejsce na wskroś. I was też.
506
00:37:12,520 --> 00:37:14,120
Dobry wieczór, panowie.
507
00:37:15,400 --> 00:37:16,720
Wszyscy się znamy.
508
00:37:17,720 --> 00:37:19,880
Wiemy o sobie wszystko.
509
00:37:20,640 --> 00:37:21,960
Koniec sekretów.
510
00:37:23,120 --> 00:37:24,480
Koniec gierek.
511
00:37:25,520 --> 00:37:27,880
Wayne chce restrukturyzować firmę.
512
00:37:28,480 --> 00:37:31,800
Wy chcecie zachować pracę
i więcej zarabiać.
513
00:37:32,720 --> 00:37:36,080
Tymczasem miasto czeka,
aż rozwiążemy ten problem.
514
00:37:36,200 --> 00:37:37,480
Dlatego ja...
515
00:37:39,840 --> 00:37:40,880
My...
516
00:37:41,800 --> 00:37:43,520
zaczniemy to rozwiązywać.
517
00:37:44,480 --> 00:37:45,480
Dziś wieczorem.
518
00:37:57,520 --> 00:37:59,040
PRODUCENCI SKŁADAJĄ WYRAZY SZACUNKU
519
00:37:59,240 --> 00:38:00,760
ABORYGENOM I MIESZKAŃCOM WYSP
CIEŚNINY TORRESA
520
00:38:00,880 --> 00:38:02,720
JAKO POSIADACZOM ZIEM,
NA KTÓRYCH NAKRĘCONO TEN SERIAL,
521
00:38:02,920 --> 00:38:05,160
ORAZ ODDAJĄ HOŁD ICH STARSZYŹNIE.
522
00:38:32,000 --> 00:38:34,000
Napisy: Kamila Midor