1 00:00:18,435 --> 00:00:19,436 Gdzie...? 2 00:00:33,575 --> 00:00:38,246 NAUCZYCIEL ANGIELSKIEGO 3 00:00:42,333 --> 00:00:44,711 - Bonjourno! - Jest gitara! 4 00:00:44,711 --> 00:00:47,213 - Professorin, bellisima. - Nie do wiary. 5 00:00:47,213 --> 00:00:52,594 Zaśpiewamy w tym roku "You Get What You Give" lepiej niż kiedykolwiek. 6 00:00:52,594 --> 00:00:53,678 Nie do wiary. 7 00:00:53,678 --> 00:00:55,722 - Czwarty raz. - Co za szlagier. 8 00:00:55,722 --> 00:00:57,724 Becca jest wredną szmatą. 9 00:00:57,724 --> 00:00:59,100 Co znowu? 10 00:00:59,100 --> 00:01:02,270 - Mówi, że nie mam tyłka. - Wcale że nie. 11 00:01:02,270 --> 00:01:04,606 Wcale że tak. Wcale że tak. 12 00:01:04,606 --> 00:01:06,107 Mógłby być większy. 13 00:01:06,107 --> 00:01:08,359 Wybaczcie, nie mogę zabrać głosu. 14 00:01:08,359 --> 00:01:09,527 Ja mogę. Spoko. 15 00:01:09,903 --> 00:01:12,280 To twoja przyjaciółka. Dogadajcie się. 16 00:01:13,156 --> 00:01:14,240 Nieważne. 17 00:01:14,741 --> 00:01:16,785 - Fakt, płaski. - Gwen. 18 00:01:17,827 --> 00:01:21,289 Uwaga, uwaga. Uczniowie, nauczyciele, opiekunowie. 19 00:01:21,289 --> 00:01:25,877 Oto najciekawszy weekend roku szkolnego: klasowa wycieczka. 20 00:01:25,877 --> 00:01:28,963 Brawo, brawo! Wszyscy tacy nakręceni! 21 00:01:29,589 --> 00:01:33,092 Mamy półtorej godziny na dojazd. Nie wolno tracić czasu. 22 00:01:33,092 --> 00:01:37,055 Kto chce siku, niech zrobi teraz, lub wstrzyma się na wieki. 23 00:01:37,722 --> 00:01:42,018 Obczaj ten szajs. 250 kalorii, zawiera soję i orzechy. 24 00:01:42,769 --> 00:01:44,896 Stary, ale będę napakowany. 25 00:01:44,896 --> 00:01:50,151 Tylko nie jedz tego w lesie. Misiek wyczuje je na tysiąc kilometrów. 26 00:01:50,693 --> 00:01:53,112 - Skąd wiesz? - Dzicz nie bierze jeńców. 27 00:01:53,112 --> 00:01:56,991 - To pierwsze, czego uczyli w rezerwie. - Nie wykopali cię? 28 00:01:57,534 --> 00:01:59,536 Dlatego znam tylko pierwsze. 29 00:01:59,953 --> 00:02:03,873 I nie wykopali, tylko zwolnili. Nie jestem żadną pizdą. 30 00:02:04,624 --> 00:02:09,754 Nick i ja przespaliśmy się wczoraj pierwszy raz od paru miesięcy. 31 00:02:09,754 --> 00:02:10,839 Miesięcy? 32 00:02:11,422 --> 00:02:14,384 - Co? - Luz. Czasem patrzę, jak wali. 33 00:02:15,343 --> 00:02:17,554 Czyli tak żyją hetero? 34 00:02:18,096 --> 00:02:21,057 Słuchaj. Znaleźliśmy bezlatekstowe gumki... 35 00:02:21,057 --> 00:02:23,726 - Gumki? - Mam uczulenie, wiesz? 36 00:02:23,726 --> 00:02:25,728 Chyba coś ci umyka. 37 00:02:25,728 --> 00:02:27,897 Ile się znamy? Pewnie, że wiem. 38 00:02:27,897 --> 00:02:30,942 Wetnę się. Sharon, jedna z opiekunek. 39 00:02:31,776 --> 00:02:33,069 Gadacie o gumkach? 40 00:02:35,154 --> 00:02:36,281 Dzieci wzięły? 41 00:02:36,948 --> 00:02:39,617 Nie wiemy, co dzieci wzięły. 42 00:02:39,617 --> 00:02:40,702 No cóż. 43 00:02:41,911 --> 00:02:43,913 - Co? - Dobra. 44 00:02:45,290 --> 00:02:47,083 Będę ciszej. 45 00:02:47,917 --> 00:02:53,131 Dzieci będą próbowały różnych dziwnych podchodów całą wycieczkę. 46 00:02:54,090 --> 00:02:57,010 Bardzo konkretnych podchodów. 47 00:02:59,137 --> 00:03:01,723 - Będziemy czujni. - Znacie „Kamienną twarz”? 48 00:03:02,849 --> 00:03:04,767 - Co? - Taka nowa zabawa. 49 00:03:05,351 --> 00:03:08,229 - Znacie reguły? - Nie, pierwsze słyszę. 50 00:03:08,229 --> 00:03:11,232 To takie wyuzdane, że nawet nie opowiem. 51 00:03:14,068 --> 00:03:16,946 Chłopaki siadają przy stole, a biedna dziewczyna 52 00:03:16,946 --> 00:03:19,198 wchodzi pod spód i robi jednemu... 53 00:03:21,409 --> 00:03:22,785 Laskę? 54 00:03:22,785 --> 00:03:26,164 A ten młodzieniec nie może robić żadnych min. 55 00:03:28,374 --> 00:03:29,834 „Kamienna twarz”. 56 00:03:30,627 --> 00:03:33,254 I zgadują, kto był szczęśliwcem. 57 00:03:33,254 --> 00:03:35,256 Jak to? Kto zgaduje? 58 00:03:36,424 --> 00:03:37,800 Wszyscy. 59 00:03:38,384 --> 00:03:40,803 Po co się oglądasz? Coś się kroi. 60 00:03:40,803 --> 00:03:42,347 Nie, stary... 61 00:03:44,891 --> 00:03:46,184 Miałbym szansę z Gwen. 62 00:03:46,893 --> 00:03:49,354 Stary, nie wydaje mi się. 63 00:03:49,354 --> 00:03:52,774 - To petarda. Zwariowałeś? - No i? Widziałeś jej chłopa. 64 00:03:52,774 --> 00:03:53,900 Nicka? 65 00:03:53,900 --> 00:03:56,861 - Gość to istny Adonis. - Adonis? 66 00:03:57,278 --> 00:04:00,448 Waży 60 kilo i w życiu nie machał łopatą. 67 00:04:00,448 --> 00:04:03,409 Wydaje mi się, że szczupli mają wzięcie. 68 00:04:03,409 --> 00:04:07,455 Gwen potrzeba prawdziwego faceta, który ją ochroni i utrzyma. 69 00:04:07,455 --> 00:04:09,791 Który umie rąbać drewno. 70 00:04:09,791 --> 00:04:15,088 Babki lecą bardziej na twarz i osobowość. Masz przejebane. 71 00:04:15,088 --> 00:04:16,172 Nie. 72 00:04:17,674 --> 00:04:23,012 A jeśli nie wiesz, czym jest „super rogacz”, na bank zobaczysz go w akcji. 73 00:04:23,012 --> 00:04:24,389 Śmiem wątpić. 74 00:04:24,389 --> 00:04:28,810 Proszę się nie martwić o dzieci, tylko się rozerwać. 75 00:04:28,810 --> 00:04:31,437 Pojechali sami czwórkowi. 76 00:04:31,437 --> 00:04:36,067 Powiem tylko tyle, że Liam Drake wymyślił lizanie czubka, 77 00:04:36,067 --> 00:04:38,069 a teraz jest w Georgetown. 78 00:04:38,069 --> 00:04:40,405 - Czubka? - Nie można tylko czubka. 79 00:04:40,405 --> 00:04:43,116 - To się nie dzieje. - To zabawa, mówię wam. 80 00:04:44,492 --> 00:04:49,330 Dobrze, będziemy wypatrywali chłopaków przy stole 81 00:04:49,330 --> 00:04:51,207 i innych siedzących. 82 00:04:51,207 --> 00:04:55,169 Dziękuję. I proszę mieć mojego syna na oku. 83 00:04:55,169 --> 00:04:57,338 Dziewczyny chcą go pożreć. 84 00:04:57,338 --> 00:05:02,301 Dojrzewanie walnęło go jak lokomotywa. To mały chłopiec w męskim ciele. 85 00:05:02,301 --> 00:05:03,678 Który to pani? 86 00:05:03,678 --> 00:05:05,179 Ten najładniejszy. 87 00:05:05,680 --> 00:05:07,598 Josh? Nie Josh? 88 00:05:07,598 --> 00:05:09,726 - Gwen. - James. 89 00:05:10,768 --> 00:05:12,895 - Pearson. - A, tak... 90 00:05:12,895 --> 00:05:16,357 No jasne. Rozumiem pani obawy. 91 00:05:16,357 --> 00:05:17,567 Przesunęło się. 92 00:05:17,567 --> 00:05:22,321 Nigdy nie widziałem, żeby stawiać namiot wokół rzeczy. 93 00:05:22,321 --> 00:05:25,950 Widziałaś moją czapkę Spursów? Ciągle nie mogę znaleźć. 94 00:05:25,950 --> 00:05:28,619 Wybacz, wszędzie szukałam. 95 00:05:28,619 --> 00:05:31,956 - Wybacz. - Skąd miałabyś jego czapkę? 96 00:05:32,999 --> 00:05:37,336 Markie pomagał wczoraj Nickowi przy kopaniu basenu. 97 00:05:37,336 --> 00:05:38,921 - Co? - No. 98 00:05:38,921 --> 00:05:42,175 Potrzebowali mięśniaka, by odwalił całą męską robotę. 99 00:05:42,592 --> 00:05:43,593 Sama prosiła. 100 00:05:43,593 --> 00:05:45,553 Ten mięśniak to ty? 101 00:05:45,553 --> 00:05:47,138 Największy. 102 00:05:47,138 --> 00:05:49,891 Rick też tam był. Nie siedzieliśmy sami. 103 00:05:49,891 --> 00:05:52,560 - Wtedy byłoby dziwacznie. - Tak? 104 00:05:52,560 --> 00:05:55,688 - Zaraz. Rick też? - Robisz z igły widły. 105 00:05:55,688 --> 00:05:58,816 No no... Nie każ mi tego mówić. 106 00:05:59,108 --> 00:06:00,485 O co chodzi? 107 00:06:01,360 --> 00:06:03,404 Że nikt mnie nie zaprosił. 108 00:06:04,739 --> 00:06:07,658 Nie, nie. O rety. 109 00:06:07,658 --> 00:06:10,912 Nie spotkaliśmy się dla zabawy. Pomagał nam. 110 00:06:10,912 --> 00:06:15,083 - Nick nie radził sobie z kopaniem. - Ja się ubawiłem. 111 00:06:15,083 --> 00:06:19,420 Ale Evanowi na bank by się nie spodobało. 112 00:06:19,420 --> 00:06:21,380 W porządku, nieważne. 113 00:06:21,380 --> 00:06:23,049 - Tak? - Nieistotne. 114 00:06:23,049 --> 00:06:25,218 Właśnie, przyrzekam. 115 00:06:25,218 --> 00:06:27,345 - Pomoże ktoś z moim? - Lecę. 116 00:06:27,345 --> 00:06:28,846 Nie, ja mogę. 117 00:06:30,348 --> 00:06:32,308 - Co jest? - Spoko. 118 00:06:32,308 --> 00:06:34,685 - Wyszło nam. - Ta jes. 119 00:06:37,730 --> 00:06:40,858 To jest za długie. Pręży. 120 00:06:40,858 --> 00:06:41,984 Wkurzam się. 121 00:06:41,984 --> 00:06:44,195 Ale zaczyna przypominać namiot, 122 00:06:44,195 --> 00:06:46,489 więc tylko tak dalej. 123 00:06:46,489 --> 00:06:48,491 - A ty dokąd? - Zajarać. 124 00:06:48,491 --> 00:06:50,493 Zielsko, kurwa? 125 00:06:50,493 --> 00:06:54,831 Muszę, stary. Przy tych bachorach zaraz się pobeczę. 126 00:06:54,831 --> 00:06:58,584 Odpaliłbyś mi? Kciuki sobie rozjebałem. 127 00:07:00,002 --> 00:07:01,003 Proszę. 128 00:07:01,462 --> 00:07:05,007 Nie pal zioła na wycieczce z dziećmi. 129 00:07:05,007 --> 00:07:06,092 A co? 130 00:07:06,092 --> 00:07:09,137 - Co sobie zrobiłeś? - Boże, debilna sprawa. 131 00:07:11,097 --> 00:07:13,683 Siedzieliśmy wczoraj u Gwen. 132 00:07:14,559 --> 00:07:18,688 Chciałem podłączyć Switcha do HDMI za telewizorem 133 00:07:18,688 --> 00:07:21,190 i zrobiłem taki dziwny ruch ręką. 134 00:07:22,567 --> 00:07:25,570 Graliście wczoraj u Gwen na Switchu? 135 00:07:25,570 --> 00:07:27,613 Osiem rundek Mario Karta. 136 00:07:27,613 --> 00:07:29,490 Już po kopaniu basenu? 137 00:07:29,490 --> 00:07:34,120 Do drugiej nad ranem. Ledwie żyłem i prawie nie pojechałem. 138 00:07:47,508 --> 00:07:49,510 Wyszła dobra harmonia. 139 00:07:50,178 --> 00:07:51,804 Dobra, a teraz razem. 140 00:07:54,098 --> 00:07:55,683 Stój. Nie za nisko? 141 00:07:57,101 --> 00:07:58,644 Weź, to nie Broadway. 142 00:07:59,854 --> 00:08:01,856 Śpiewaj, jakbyś mówiła. 143 00:08:03,149 --> 00:08:07,111 Jak w Evanie Hansenie, a nie Hello, Dolly. 144 00:08:07,111 --> 00:08:10,239 - Wychodzi za nisko. - Teraz było nieźle. 145 00:08:10,239 --> 00:08:12,408 Spróbujmy z refrenem. 146 00:08:13,701 --> 00:08:14,785 Czekaj na mnie. 147 00:08:15,995 --> 00:08:18,331 - Falstart. - Trzy, cztery. 148 00:08:18,873 --> 00:08:20,416 Zaczekaj na akord. 149 00:08:21,083 --> 00:08:22,585 Coś jest nie tak. 150 00:08:22,585 --> 00:08:23,920 - Między nami? - No. 151 00:08:25,087 --> 00:08:26,714 Nic a nic. Spoko. 152 00:08:27,298 --> 00:08:28,883 Chcę, by dobrze wyszło. 153 00:08:28,883 --> 00:08:30,843 - Mam was! - O Jezu. 154 00:08:30,843 --> 00:08:33,346 - Słuchamy. - Nie bawicie się w Kamienną Twarz? 155 00:08:33,346 --> 00:08:36,182 Jesteśmy pedagogami po 30-ce. 156 00:08:36,182 --> 00:08:40,436 Jest nas dwójka, ja jestem gejem, ona - ma chłopaka. 157 00:08:40,436 --> 00:08:44,732 Jest więc sto powodów, by nie bawić się w Kamienną Twarz. 158 00:08:44,732 --> 00:08:46,400 Nie wciśniemy tu stołu. 159 00:08:46,400 --> 00:08:48,861 Na pewno gdzieś się bawią. 160 00:08:48,861 --> 00:08:52,198 - Nie, ale dziękujemy... - A co do piosenki... 161 00:08:53,115 --> 00:08:57,495 Fałszujecie trochę, ale przypomniały mi się czasy sprzed ślubu. 162 00:08:57,495 --> 00:09:00,873 Wyobraźcie sobie, jak wtedy rozrabiałam. 163 00:09:00,873 --> 00:09:03,542 - No pewnie. - Dobra, dzięki. 164 00:09:03,542 --> 00:09:07,171 Będziemy wypatrywali podobnych rzeczy. 165 00:09:08,673 --> 00:09:10,424 - Patrzy? - Gwen? 166 00:09:11,092 --> 00:09:13,552 - Nie, jest zajęta. - Zawołaj ją. 167 00:09:13,552 --> 00:09:16,180 Ta uprząż bosko podkreśla mi worek. 168 00:09:16,764 --> 00:09:19,183 Wygląda, jakbyś wypchał gacie śmieciami. 169 00:09:19,183 --> 00:09:21,519 Zerka, a ma spojrzeć. 170 00:09:22,520 --> 00:09:24,522 Dalej nie patrzy. 171 00:09:24,522 --> 00:09:28,734 Strasznie wykręciło mi kark pod tym namiotem. 172 00:09:29,193 --> 00:09:30,319 Ty się wyspałeś? 173 00:09:33,114 --> 00:09:35,574 Gniewasz się? Gniewasz się! 174 00:09:35,574 --> 00:09:39,829 Ale nie na ciebie, tylko na tę głupią sytuację. 175 00:09:39,829 --> 00:09:45,251 To nasza ulubiona wycieczka. Tęsknię za tobą. Odezwij się. 176 00:09:46,294 --> 00:09:50,923 Dlaczego spotkaliście się beze mnie? Nie lubicie mnie? 177 00:09:50,923 --> 00:09:53,259 Nie, to wcale nie tak. 178 00:09:53,259 --> 00:09:55,886 Wszyscy udają moich przyjaciół, 179 00:09:55,886 --> 00:09:58,764 a tu okazuje się, że macie mnie za dziwaka 180 00:09:58,764 --> 00:10:01,642 i nie zapraszacie mnie na granie na konsoli. 181 00:10:01,642 --> 00:10:03,894 Gram na konsoli od dziecka. 182 00:10:03,894 --> 00:10:05,646 Wiemy, że potrafisz. 183 00:10:05,646 --> 00:10:07,398 To w czym, kurwa, rzecz? 184 00:10:07,398 --> 00:10:09,942 Że nie jesteś pomocny i tyle. 185 00:10:12,278 --> 00:10:16,490 Chodziło o to, żeby się spotkać i pomóc chłopakowi kopać basen. 186 00:10:16,490 --> 00:10:19,994 Było dużo pracy fizycznej i poprosiłam tych, którzy... 187 00:10:20,494 --> 00:10:23,956 Na których mogłam liczyć, a ty taki nie jesteś. 188 00:10:24,540 --> 00:10:27,501 Myślisz, że nie musisz nic przynosić na imprezy. 189 00:10:27,501 --> 00:10:31,130 - Co za mocne uczucia. - Rzeczywiście. 190 00:10:34,300 --> 00:10:35,301 Kask? 191 00:10:38,929 --> 00:10:41,223 - Tata mówi, że mi zazdrościsz. - Tak? 192 00:10:41,223 --> 00:10:45,853 Nosisz się na niebiesko, odkąd ja zaczęłam. Nie lubisz niebieskiego. 193 00:10:45,853 --> 00:10:48,272 Dobra, ale to jest błękit. 194 00:10:48,272 --> 00:10:51,233 Nie zapraszasz mnie i korzystasz z okazji, 195 00:10:51,233 --> 00:10:55,237 by napiętnować ważne aspekty mojej osobowości? 196 00:10:55,654 --> 00:10:56,655 Zgadza się? 197 00:10:56,655 --> 00:10:59,742 Niczego nie żałuję, jak wyjazdu z tobą. 198 00:10:59,742 --> 00:11:03,245 Jestem złym kumplem? Tyle dla ciebie robię. 199 00:11:03,245 --> 00:11:06,457 Godzinami słucham gadania o twoim chłopaku, 200 00:11:06,457 --> 00:11:09,794 który ześwirował i własnoręcznie kopie basen. 201 00:11:09,794 --> 00:11:12,004 Załatwiłem ci tę pracę. 202 00:11:12,004 --> 00:11:15,591 Pracę, czy rozmowę o pracę? Inaczej to pamiętam. 203 00:11:15,591 --> 00:11:17,093 Na tym to polega. 204 00:11:17,093 --> 00:11:20,763 - Jak ja mogę z tobą trzymać? - Masz szczęście. 205 00:11:20,763 --> 00:11:25,101 Fakt, że tak uważasz, mówi wszystko o tym, co myślisz o mnie. 206 00:11:25,101 --> 00:11:26,310 Mianowicie co? 207 00:11:26,310 --> 00:11:31,065 Masz mnie za głupią dziewczynę, która tylko czeka na twój telefon. 208 00:11:31,065 --> 00:11:33,401 Jakbym nie znała innych ludzi. Nie. 209 00:11:33,401 --> 00:11:35,236 - Ściągnij kurtkę. - Puść! 210 00:11:35,236 --> 00:11:39,698 A jeśli ktoś stale słucha czyjegoś pierdolenia, to ja twojego. 211 00:11:39,698 --> 00:11:42,535 Zaznaczę tutaj, że nie jestem terapeutką. 212 00:11:42,535 --> 00:11:45,204 Powinnam cię słuchać za pieniądze. 213 00:11:45,204 --> 00:11:48,124 „Malcolm to mój chłopak? Mamy się spotkać? 214 00:11:48,124 --> 00:11:50,918 Rzuciłem go i z nim nie gadam. Bzyknąłem go wczoraj”. 215 00:11:50,918 --> 00:11:52,920 - Nie nadążam! - Panie Marquez. 216 00:11:52,920 --> 00:11:55,131 - Niech ona wraca. - Odtrąć ją i już. 217 00:11:55,131 --> 00:11:56,966 Słyszę pana. 218 00:11:56,966 --> 00:11:58,551 Nie chcę jej odtrącać. 219 00:11:58,551 --> 00:12:02,096 Prawdziwe przyjaciółki nie żarłyby się cały czas. 220 00:12:02,096 --> 00:12:05,850 Według pana Marqueza konflikt oznacza koniec relacji. 221 00:12:05,850 --> 00:12:10,354 Stroni przez to od zdrowych konfliktów - odpychając ludzi, o ironio. 222 00:12:10,354 --> 00:12:12,565 Chyba dociera do nas, że się nie lubimy. 223 00:12:12,565 --> 00:12:14,900 - Jezu. - Dlaczego wywaliła panu żyła? 224 00:12:14,900 --> 00:12:18,487 Nie wiem, spytaj Gwen! Ona wie, co ze mną nie tak! 225 00:12:18,487 --> 00:12:20,114 Jesteś pierdolnięty. 226 00:12:21,198 --> 00:12:23,159 Jebany tunel! 227 00:12:27,538 --> 00:12:29,415 Wstawać. Wstawać! 228 00:12:29,415 --> 00:12:31,667 - Co? - Dobrze wiesz, co, zboku. 229 00:12:32,293 --> 00:12:34,378 Dziękuję. 230 00:12:35,045 --> 00:12:36,505 Ale ohyda. 231 00:12:36,505 --> 00:12:39,091 Nie robili tego, co pani myśli. 232 00:12:43,512 --> 00:12:47,308 Nie masz pan zielonego pojęcia, co sobie myślę. 233 00:12:49,268 --> 00:12:53,230 Postanowiłem właśnie więcej z panią nie gadać. 234 00:12:54,023 --> 00:12:55,024 Pa. 235 00:12:56,442 --> 00:13:00,321 I okazało się, że duchem jest... jej brat. 236 00:13:00,946 --> 00:13:03,324 Martwy brat. 237 00:13:03,824 --> 00:13:06,327 Dlaczego ją nawiedzał? 238 00:13:06,327 --> 00:13:11,665 Ponieważ... nie zagłosowała! 239 00:13:13,501 --> 00:13:17,880 Straszna historia, co nie? Głosujcie więc. 240 00:13:19,507 --> 00:13:21,133 Po co ci noktowizor? 241 00:13:21,592 --> 00:13:23,302 Bo jest noc i jest super. 242 00:13:23,302 --> 00:13:25,804 Mamy pewną wycieczkową tradycję. 243 00:13:25,804 --> 00:13:29,183 Zapraszam pana Marqueza i panią Sanders. Brawo! 244 00:13:29,808 --> 00:13:30,851 Cześć. 245 00:13:33,938 --> 00:13:35,898 Raz, dwa, trzy, cztery. 246 00:13:55,042 --> 00:13:56,043 Dawaj. 247 00:13:59,755 --> 00:14:01,048 Gwen, weź. 248 00:14:03,509 --> 00:14:04,552 Teraz ty. 249 00:14:07,179 --> 00:14:10,599 - No śpiewaj! - Dasz sobie radę. 250 00:14:10,599 --> 00:14:13,602 Teraz ty jesteś tu niezbyt pomocna. 251 00:14:13,602 --> 00:14:15,271 Solowo brzmi lepiej. 252 00:14:15,271 --> 00:14:17,898 Nie potrzebujesz mnie. Nie pasujemy do siebie. 253 00:14:17,898 --> 00:14:20,067 Przedstawienie musi trwać. 254 00:14:20,067 --> 00:14:21,694 Dobrze, bez duetu. 255 00:14:38,168 --> 00:14:39,169 Puszczać go! 256 00:14:39,169 --> 00:14:40,254 Idę. 257 00:14:41,880 --> 00:14:43,465 - Dalej. - Przestańcie. 258 00:14:57,605 --> 00:15:00,316 - Chyba jest walnięta. - Odlot. 259 00:15:03,193 --> 00:15:05,237 Dobrze, wspaniale! 260 00:15:10,993 --> 00:15:12,870 Kurwa, znowu spaliłem. 261 00:15:13,495 --> 00:15:15,122 Dogadam się z Gwen. 262 00:15:17,041 --> 00:15:19,168 A jak nie, to przez nią. 263 00:15:20,294 --> 00:15:23,005 Wyżal się. Świetnie słucham. 264 00:15:23,005 --> 00:15:27,593 Jestem przy tobie, stary. Ale jeśli każecie nam wybierać, 265 00:15:27,593 --> 00:15:31,555 to bez urazy, ale o wiele bardziej wolę jej towarzystwo. 266 00:15:31,555 --> 00:15:34,808 - Wolisz Gwen? Dzięki. 267 00:15:38,103 --> 00:15:39,647 - Pomocy. - To woje hasło? 268 00:15:39,647 --> 00:15:41,732 - Pomocy. - Grant nas woła. 269 00:15:41,732 --> 00:15:42,941 Sharon? 270 00:15:44,151 --> 00:15:48,614 Widziałem chyba paru chłopaków przy stoliku obok ubikacji. 271 00:15:48,614 --> 00:15:49,698 Powaga? 272 00:15:49,698 --> 00:15:53,035 Tak, i coś mi się zdaje, że była z nimi dziewczyna. 273 00:15:54,578 --> 00:15:55,788 Zaraz wracam! 274 00:15:56,705 --> 00:15:58,791 - Dobre. - Dziękuję. 275 00:15:59,792 --> 00:16:00,876 - Żyjesz? - Tak. 276 00:16:00,876 --> 00:16:04,296 Coś wychodzi z tych podmiejskich matek na łonie natury. 277 00:16:05,673 --> 00:16:08,967 Robią niby tańsze, ale przy tych się chowają. 278 00:16:08,967 --> 00:16:11,220 Obczaj to. Włączam i... 279 00:16:12,846 --> 00:16:15,224 - Weź. - Są ekstra. 280 00:16:15,224 --> 00:16:18,769 Wkładam je zawsze, jak oglądam Wroga numer jeden. 281 00:16:19,311 --> 00:16:20,312 Jakbym tam był. 282 00:16:21,146 --> 00:16:23,440 Oglądałeś to więcej niż raz? 283 00:16:23,440 --> 00:16:26,985 Bin Laden miał pięć żon, wiesz? Powalona sprawa. 284 00:16:26,985 --> 00:16:28,821 Wystarczy jedna druga połówka. 285 00:16:29,697 --> 00:16:31,240 O co ci chodzi? 286 00:16:31,824 --> 00:16:35,661 Wybacz, ale... chcę teraz pobyć sama. 287 00:16:35,661 --> 00:16:38,247 Czy ktokolwiek naprawdę tego chce? 288 00:16:39,331 --> 00:16:41,834 - Co? - Po prostu wypróbuj. 289 00:16:42,334 --> 00:16:44,461 Mówię ci, dają czadu. 290 00:16:45,212 --> 00:16:46,755 Rany, mówisz? 291 00:16:46,755 --> 00:16:49,049 O, tutaj. Tu. 292 00:16:49,550 --> 00:16:51,009 Co nie? 293 00:16:51,009 --> 00:16:54,555 Ale odjazd. Zabieram, wrócę później. 294 00:16:54,555 --> 00:16:56,807 Dobra, tylko ostrożnie. 295 00:16:56,807 --> 00:17:00,310 Mogą pomóc ci dostrzec rzeczy, których dotąd nie widziałaś. 296 00:17:00,978 --> 00:17:02,020 Co? 297 00:17:02,020 --> 00:17:05,566 Zacząłem palić dopiero w wieku 32 lat. 298 00:17:06,108 --> 00:17:08,402 Bo miałem syndrom oszusta. 299 00:17:08,402 --> 00:17:13,031 - A ile lat masz teraz? - Co nie? Właśnie tak. 300 00:17:13,741 --> 00:17:15,325 Oddychaj, będzie dobrze. 301 00:17:15,325 --> 00:17:17,244 Jest tu lekarz? 302 00:17:17,244 --> 00:17:19,580 - Gwen? - Lekarz-rodzic? 303 00:17:19,580 --> 00:17:21,582 Oddychaj. 304 00:17:21,582 --> 00:17:22,750 Coś powiedziałem? 305 00:17:22,750 --> 00:17:24,418 Mów, co brałaś. Nie wstydź się. 306 00:17:24,418 --> 00:17:28,297 - Nic nie brałam, głąbie! - Nie brała. 307 00:17:29,423 --> 00:17:30,466 Evan, zrób coś! 308 00:17:32,217 --> 00:17:33,218 Gdzie torebka? 309 00:17:34,386 --> 00:17:37,181 - Z drogi. - Nie odchodź. Wybacz mi. 310 00:17:46,774 --> 00:17:48,233 Odetchnij. 311 00:17:50,194 --> 00:17:52,196 - Co się stało? - Lateks. 312 00:17:53,197 --> 00:17:55,073 Noktowizor. Jest uczulona. 313 00:17:56,033 --> 00:17:57,034 Nie wiedziałem. 314 00:17:58,327 --> 00:17:59,328 Przepraszam. 315 00:18:00,037 --> 00:18:03,582 Zajebiście przepraszam. Nikogo tak nie lubię, jak ciebie. 316 00:18:03,582 --> 00:18:06,251 A ja ciebie. Boże. 317 00:18:07,002 --> 00:18:08,003 Trzymasz się? 318 00:18:11,799 --> 00:18:12,883 Umarła? 319 00:18:15,969 --> 00:18:18,180 - W ile kęsów to obalę? - W dwa! 320 00:18:18,180 --> 00:18:20,057 Dwa, trzy... 321 00:18:20,057 --> 00:18:21,183 - Cztery? - Źle. 322 00:18:22,351 --> 00:18:23,602 Patrz go. 323 00:18:23,977 --> 00:18:26,313 Zawsze tak mnie brzydzi. 324 00:18:26,313 --> 00:18:29,691 Żebyś widział go u mnie, gdy jadł pizzę. 325 00:18:29,691 --> 00:18:30,776 Pizzę? 326 00:18:32,152 --> 00:18:34,112 - Wiem. - Jezusie. 327 00:18:34,822 --> 00:18:38,826 Ta posiadówka nabiera coraz większych rumieńców. 328 00:18:38,826 --> 00:18:40,702 Luz, zgrywam się. 329 00:18:40,702 --> 00:18:44,581 Chcesz wpaść w niedzielę, pomóc z mieszaniem cementu? 330 00:18:45,249 --> 00:18:46,542 Zamówimy pizzę. 331 00:18:47,543 --> 00:18:50,087 Nie wierzę, że nie chcesz. 332 00:18:50,087 --> 00:18:53,590 - Nie chcę. Chcę się czuć zaproszony. - Wiedziałam! 333 00:18:53,590 --> 00:18:57,386 - Tyle wystarczyło. - Zawsze czuj się zaproszony. 334 00:18:57,386 --> 00:19:01,723 Dzięki. Może przyjdę, gdy będzie po robocie. 335 00:19:02,641 --> 00:19:05,519 Becca, usiądź obok Tiffany. 336 00:19:05,519 --> 00:19:06,645 Jest toksyczna. 337 00:19:06,645 --> 00:19:10,274 Każdy jest! Idź usiąść z najlepszą przyjaciółką. 338 00:19:10,274 --> 00:19:13,944 - Mówi, że nauka mandaryńskiego to rasizm. - Bo nie jesteś Japonką. 339 00:19:13,944 --> 00:19:15,696 Nie ten kraj, szmato. 340 00:19:15,696 --> 00:19:18,657 - Przyjaciółki siedzą razem. - Chodzi o nas, nie o was. 341 00:19:18,657 --> 00:19:20,951 Czym jest życie bez przyjaciółki? 342 00:19:20,951 --> 00:19:23,620 Zatęsknicie za sobą po liceum. 343 00:19:23,620 --> 00:19:25,956 Dobrze. Wszystko na miejscu. 344 00:19:25,956 --> 00:19:29,042 Babka była w opresji, a ja zrąbałem. 345 00:19:29,585 --> 00:19:35,090 Koleś, prawie umarła. Nie wstałaby, żeby się z tobą przelizać. 346 00:19:36,758 --> 00:19:38,218 Było zostać lekarzem. 347 00:19:38,218 --> 00:19:43,098 Tak: ułożyłoby się, gdybyś był zupełnie kimś innym. 348 00:19:43,849 --> 00:19:45,893 - To twoje... - Siema, belfrzy. 349 00:19:45,893 --> 00:19:48,353 Sharon, skąd się wzięłaś? 350 00:19:48,353 --> 00:19:52,107 - Jakieś plany na przyszły tydzień? - Będziemy w pracy. 351 00:19:52,107 --> 00:19:53,191 Bo ja... 352 00:19:54,359 --> 00:19:56,987 mam do zbadania nowy trop. 353 00:19:57,779 --> 00:19:59,448 To życzę powodzenia. 354 00:19:59,448 --> 00:20:02,284 Wiecie, co to „Zlew na cztery spusty”? 355 00:20:06,997 --> 00:20:08,457 Miło było poznać. 356 00:20:08,457 --> 00:20:11,668 - Wymieńmy się numerami. - Idź do domu. 357 00:21:05,180 --> 00:21:07,182 Napisy: Piotr Kacprzak