1 00:01:10,779 --> 00:01:13,198 Jesteśmy zwycięzcami. 2 00:01:13,198 --> 00:01:15,534 Mistrzami bitwy na śnieżki. 3 00:01:15,534 --> 00:01:19,079 - Któż to się zjawił. - Tak, jestem. 4 00:01:19,580 --> 00:01:20,622 Wasza miłość. 5 00:01:20,622 --> 00:01:24,626 Cieszę się, że jesteś. Czy przyjechałaś z... 6 00:01:25,502 --> 00:01:29,339 Nareszcie. Szykuje się zabawa. Widzę, że Guy się tobą zaopiekował. 7 00:01:29,339 --> 00:01:31,175 Opiekujemy się sobą nawzajem. 8 00:01:31,842 --> 00:01:33,177 Witajcie. 9 00:01:34,136 --> 00:01:35,304 Matka wie, że jesteś? 10 00:01:47,399 --> 00:01:49,651 Dziękuję, że opiekujesz się moim drużbą. 11 00:01:50,986 --> 00:01:52,237 Jestem twoim drużbą? 12 00:01:52,237 --> 00:01:53,780 Mam nadzieję. 13 00:01:53,780 --> 00:01:55,866 A któż by inny? Moja matka we fraku? 14 00:01:57,743 --> 00:01:59,912 Chodź tu. Dziękuję. 15 00:02:01,246 --> 00:02:05,417 Jest Wigilia. Spędźmy ją z tymi, których kochamy najbardziej. 16 00:02:47,709 --> 00:02:49,378 NA PODSTAWIE POWIEŚCI 17 00:02:57,719 --> 00:03:04,226 ŁOWCZYNIE 18 00:03:09,773 --> 00:03:11,483 Czy ktokolwiek w środku żyje? 19 00:03:14,069 --> 00:03:16,905 Miles jest zabawny i czarujący, 20 00:03:16,905 --> 00:03:20,242 a jako drugi syn bez grosza musi się wżenić w pieniądze. 21 00:03:20,242 --> 00:03:21,910 Dokładnie tego szukam. 22 00:03:24,079 --> 00:03:26,331 W przyszłym miesiącu matka ściągnie nas do domu, 23 00:03:26,331 --> 00:03:28,083 jeśli wciąż będziesz niezamężna. 24 00:03:28,083 --> 00:03:31,879 Jest Boże Narodzenie. To nie czas, by myśleć o domu. 25 00:03:31,879 --> 00:03:34,798 Jeśli chcesz zostać, czemu za niego nie wyjdziesz? 26 00:03:36,133 --> 00:03:37,134 Kocham cię! 27 00:03:37,634 --> 00:03:40,345 Wiesz, że zastanawiają się, czy się pokłócimy? 28 00:03:40,345 --> 00:03:43,098 Nikt nie rozumie „rozstania w przyjaźni”? 29 00:03:43,098 --> 00:03:45,976 Powinniśmy udawać, że się kłócimy, dla dramatycznego efektu? 30 00:03:47,728 --> 00:03:48,979 Chwyciłbym cię za włosy. 31 00:03:51,273 --> 00:03:54,109 Wybacz. Nie... Nie to miałem na myśli. 32 00:03:56,195 --> 00:03:59,072 Wiemy, kto lubi, gdy chwyta się go za włosy, Dicky. 33 00:04:04,286 --> 00:04:05,287 Mabel! 34 00:04:06,330 --> 00:04:07,331 Nie! 35 00:04:35,901 --> 00:04:37,110 Kocham cię, Jinny. 36 00:04:38,862 --> 00:04:39,905 Ja też cię kocham. 37 00:04:43,492 --> 00:04:44,910 To chyba Conchita. 38 00:04:48,247 --> 00:04:50,541 Chciałbym spędzić Święta tylko z tobą. 39 00:04:53,085 --> 00:04:54,211 Pośród przyjaciółek... 40 00:04:56,463 --> 00:04:58,131 Czasem niełatwo cię kochać. 41 00:04:59,299 --> 00:05:00,509 Przepraszam. Ja... 42 00:05:00,509 --> 00:05:01,635 Jinny. 43 00:05:02,845 --> 00:05:03,846 Tylko my. 44 00:05:06,723 --> 00:05:09,142 Tylko my. Zawsze. 45 00:05:11,687 --> 00:05:12,688 A teraz powiedz... 46 00:05:14,940 --> 00:05:16,191 W co się ubierzesz? 47 00:05:33,625 --> 00:05:36,253 Dobrze wygładź krawędzie i nie pozostawaj bezbronna. 48 00:05:38,380 --> 00:05:39,631 Bitwa na śnieżki. 49 00:05:41,091 --> 00:05:43,594 Zasady są kluczowe, jak zwykle w życiu bywa. 50 00:05:45,262 --> 00:05:46,763 Jeśli chcesz wysuszyć rękawiczki... 51 00:06:04,698 --> 00:06:05,699 Mogę? 52 00:06:09,578 --> 00:06:11,830 Mówią, że rękawiczka 53 00:06:13,207 --> 00:06:15,626 bywa użytecznym narzędziem komunikacji. 54 00:06:18,629 --> 00:06:19,630 „Jestem zaręczona”. 55 00:06:25,052 --> 00:06:26,178 „Chciałabym być z tobą”. 56 00:06:30,891 --> 00:06:32,309 „Podasz mi te orzechy?”. 57 00:06:39,358 --> 00:06:40,359 Tak. 58 00:06:41,068 --> 00:06:44,655 Wolę mówić wprost, a nie zagadkami. 59 00:06:44,655 --> 00:06:45,948 Częstuj się. 60 00:06:45,948 --> 00:06:48,492 Święta to czas, gdy więzy rodzinne powinny być ciasne, 61 00:06:48,492 --> 00:06:49,910 a gorsety luźne. 62 00:06:50,410 --> 00:06:51,870 Ja swój ledwo zapinam. 63 00:06:54,248 --> 00:06:56,458 Cudownie, że w tym roku jesteś z nami. 64 00:06:56,458 --> 00:07:01,338 Oczywiście Theodore jest szczęśliwy tylko na plaży i w swoim studiu, 65 00:07:01,338 --> 00:07:03,465 w czymś, co nazywam „ekstrawagancką izolacją”. 66 00:07:04,925 --> 00:07:06,260 Ale w tym roku, 67 00:07:06,260 --> 00:07:08,929 choć Szkocja jest bardzo daleko od Kornwalii, 68 00:07:08,929 --> 00:07:12,391 na jego twarzy maluje się uśmiech, który jest twoją zasługą. 69 00:07:13,475 --> 00:07:16,603 Kiedyś na Gwiazdkę rozstawił nową kolejkę pod łóżkiem 70 00:07:16,603 --> 00:07:18,605 i nie widzieliśmy go przez trzy dni. 71 00:07:18,605 --> 00:07:21,358 Służba musiała zostawiać mu jedzenie, jak kotu. 72 00:07:23,569 --> 00:07:24,611 Miał 23 lata. 73 00:07:31,326 --> 00:07:32,536 Może sześć, siedem. 74 00:07:33,537 --> 00:07:37,165 Mówił, że to najlepsze Święta jego życia. Do tego roku, jak sądzę. 75 00:07:38,000 --> 00:07:40,544 Sprawiłaś mu większą radość, niż myślałam, że jest możliwe. 76 00:07:40,544 --> 00:07:42,045 On też sprawia mi radość. 77 00:07:43,338 --> 00:07:47,467 My po prostu... Lubimy swoje towarzystwo. 78 00:07:54,183 --> 00:07:56,768 Jak nazwiemy nasze śnieżne dziecko? 79 00:07:56,768 --> 00:08:00,272 - Wygląda mi na lorda. - Lord Bałwan. 80 00:08:01,273 --> 00:08:02,941 Jesteśmy niezłą drużyną. 81 00:08:02,941 --> 00:08:04,276 Jinny! Chodź do nas! 82 00:08:04,276 --> 00:08:08,989 - Szybciej. Wio! Co to jest? - Nie jestem słaba. 83 00:08:08,989 --> 00:08:11,033 - Dawaj. - Co to jest? 84 00:08:11,533 --> 00:08:15,329 - Nie jestem słaba. - Dawaj. Szybciej! 85 00:08:15,329 --> 00:08:19,333 No już. wio, Lizzy. Dawaj. 86 00:08:19,333 --> 00:08:22,085 - Jinny, chodź do nas! - Jest Jinny. 87 00:08:22,085 --> 00:08:25,088 Gdzieś ty się ukrywała? Chodź. 88 00:08:31,178 --> 00:08:32,304 Lizzy. 89 00:08:33,722 --> 00:08:35,307 Wsiądź, a ja cię pociągnę. 90 00:08:35,307 --> 00:08:36,933 Jesteś strasznie słaba. 91 00:08:37,808 --> 00:08:38,809 W porządku? 92 00:08:38,809 --> 00:08:41,897 - Nic mi nie jest. - Tak mi przykro. Pomogę ci. 93 00:08:41,897 --> 00:08:44,441 - Przepraszam. Na pewno? - Nic mi nie jest. 94 00:08:45,859 --> 00:08:47,653 Nie... 95 00:08:49,154 --> 00:08:51,031 Nie potrzebuję pomocy. Ja... 96 00:08:53,450 --> 00:08:55,410 O rany. 97 00:08:55,410 --> 00:08:58,956 Patrz, jakiego masz dużego i silnego męża, Jinny. 98 00:09:03,794 --> 00:09:05,128 Jesteś taki... 99 00:09:29,820 --> 00:09:31,113 Jinny chce tylko... 100 00:09:32,447 --> 00:09:33,490 Oboje chcemy 101 00:09:34,491 --> 00:09:36,535 spędzić wspólnie cudowne pierwsze Święta. 102 00:09:38,370 --> 00:09:42,541 Wiem, że bardzo by się zmartwiła, gdyby doszło do zamieszania. 103 00:09:45,460 --> 00:09:46,461 Nie sądzisz? 104 00:10:45,646 --> 00:10:47,231 Miałam nadzieję, że cię zobaczę. 105 00:10:48,273 --> 00:10:50,192 Tak myślałam, że podczas tej bitwy śnieżnej 106 00:10:50,192 --> 00:10:52,069 intensywnie mnie szukałaś. 107 00:10:57,866 --> 00:11:02,913 Tamtego wieczoru w domku na przystani zachowałam się okropnie. 108 00:11:03,497 --> 00:11:05,165 Przepraszam. Moje usta czasem... 109 00:11:05,165 --> 00:11:07,084 Nic nie wiem o twoich ustach. 110 00:11:08,335 --> 00:11:09,461 Czuję się okropnie. 111 00:11:10,671 --> 00:11:12,840 - Powinnam była... - Wszystko było dla mnie nowe. 112 00:11:15,843 --> 00:11:16,844 To, co się wydarzyło. 113 00:11:18,512 --> 00:11:19,513 Co zrobiłyśmy. 114 00:11:22,432 --> 00:11:23,433 Co czułam. 115 00:11:25,269 --> 00:11:27,521 Wszystko było nowe. 116 00:11:28,105 --> 00:11:29,857 Przepraszam za to, że... 117 00:11:33,235 --> 00:11:34,069 Ja też to czułam. 118 00:11:39,283 --> 00:11:40,284 Wesołych Świąt. 119 00:11:48,333 --> 00:11:49,334 To głupie... 120 00:11:50,502 --> 00:11:51,503 Pewnie. 121 00:11:55,799 --> 00:11:58,802 Te dwie postaci skojarzyły mi się... 122 00:12:00,596 --> 00:12:05,934 Cóż, nie robią tego, co my robiłyśmy. W najmniejszym stopniu. 123 00:12:06,810 --> 00:12:08,687 Właściwie to mają pecha. 124 00:12:09,188 --> 00:12:14,443 Ale to by była zupełnie inna pozytywka. 125 00:12:15,777 --> 00:12:19,990 Po prostu... Ich bliskość... 126 00:12:25,412 --> 00:12:26,413 W każdym razie... 127 00:12:30,751 --> 00:12:32,878 Będziemy wkrótce musiały wracać do Nowego Jorku. 128 00:12:34,046 --> 00:12:37,007 Myślałam o rozwiązaniu, które pozwoliłoby mi zostać, 129 00:12:37,007 --> 00:12:40,010 ale w razie, gdyby mój plan nie wypalił... 130 00:12:41,178 --> 00:12:42,179 Powodzenia, Honorio. 131 00:12:47,100 --> 00:12:51,188 Pamiętasz, jak graliśmy w chowanego i szukaliśmy Mabel? 132 00:12:51,897 --> 00:12:54,191 Seadown był wtedy... 133 00:12:56,485 --> 00:12:57,778 Był na mnie skupiony. 134 00:12:59,655 --> 00:13:03,158 Szukając jej, weszliśmy do sypialni i pomyślałam... 135 00:13:03,158 --> 00:13:04,660 Byliście w sypialni? 136 00:13:08,956 --> 00:13:10,290 Kazał mi się rozebrać. 137 00:13:11,375 --> 00:13:12,376 Zrobiłam to. 138 00:13:14,920 --> 00:13:15,921 Byłam naga. 139 00:13:18,382 --> 00:13:19,591 Leżałam na łóżku. 140 00:13:21,176 --> 00:13:23,262 Nie wiedziałam, co mam robić. 141 00:13:29,601 --> 00:13:30,602 Co zrobił? 142 00:13:33,146 --> 00:13:34,606 Po pewnym czasie wyszedł. 143 00:13:42,155 --> 00:13:44,950 Przysłał służącego, który przekazał, że już nie wróci. 144 00:13:49,329 --> 00:13:50,622 Zostałam upokorzona. 145 00:13:51,915 --> 00:13:56,879 Zapewne o to chodziło. Miałam poczuć się bezwartościowa. I udało się. 146 00:14:00,465 --> 00:14:02,426 Chyba chciałam być z nim sama. 147 00:14:04,178 --> 00:14:07,347 Może nawet chciałam go pocałować. 148 00:14:09,725 --> 00:14:11,101 Czułam tak straszny wstyd. 149 00:14:14,771 --> 00:14:17,232 Dlaczego mi to teraz mówisz? 150 00:14:20,194 --> 00:14:21,278 Martwię się o ciebie. 151 00:14:25,908 --> 00:14:28,785 Mówiłaś, że on czasem chce, żebyś była kimś innym. 152 00:14:28,785 --> 00:14:32,956 - Nie mów tak. Przestań. - Wiem, że marzyłaś o mężu. 153 00:14:32,956 --> 00:14:35,876 - Obu nam kazano tego pragnąć. - Nie. Kocham go. 154 00:14:35,876 --> 00:14:37,628 - To nie tylko... - Nie sądzę, 155 00:14:37,628 --> 00:14:41,131 żeby kochał cię tak, jak chcesz być kochana. 156 00:14:48,222 --> 00:14:50,516 Czyli nie twierdzisz, że James siłą cię tam zaciągnął? 157 00:14:52,601 --> 00:14:55,771 Zmusił cię do rozebrania się? 158 00:14:57,356 --> 00:14:58,774 Zerwał z ciebie suknię? 159 00:14:59,441 --> 00:15:00,734 Popchnął cię na łóżko? 160 00:15:02,319 --> 00:15:03,487 Nie powiedziałam tego. 161 00:15:04,321 --> 00:15:06,406 Do niczego cię nie zmuszał. 162 00:15:07,032 --> 00:15:10,202 A kiedy się rozebrałaś, wyszedł jak dżentelmen. 163 00:15:11,537 --> 00:15:15,082 Żałujesz tego, że się poniżyłaś, ale nie wiń za to Jamesa. 164 00:15:15,624 --> 00:15:17,417 Jest moim mężem. 165 00:15:18,460 --> 00:15:21,797 Wybrał mnie, a ja zawsze wybiorę jego. 166 00:15:37,229 --> 00:15:38,355 Pobudka. 167 00:15:38,856 --> 00:15:40,691 Każdy kocha świąteczne drzemki. 168 00:15:41,525 --> 00:15:42,526 Są kluczowe. 169 00:15:44,361 --> 00:15:45,404 Dziękuję. 170 00:15:47,239 --> 00:15:50,117 Za to, że tu jesteś. I że wszystkim się zajmujesz. 171 00:15:55,414 --> 00:15:56,540 Moja dziewczynka. 172 00:15:59,251 --> 00:16:00,794 Mój maleńki skarb. 173 00:16:00,794 --> 00:16:02,212 Moja dziewczynka? 174 00:17:03,190 --> 00:17:04,023 Pomyliłaś pokoje? 175 00:17:12,366 --> 00:17:17,954 Próbuję się nauczyć, jak być mniej powściągliwa. 176 00:17:20,540 --> 00:17:22,166 Ty nie jesteś powściągliwa. 177 00:17:24,586 --> 00:17:26,672 Może nęka mnie ukryta nieśmiałość. 178 00:17:28,298 --> 00:17:30,551 Widziałam twoje majtki, zanim zobaczyłam twoją twarz. 179 00:17:33,804 --> 00:17:35,055 Honorio. 180 00:17:37,015 --> 00:17:40,102 Czyżby jakiś mężczyzna zwrócił twoją uwagę? 181 00:17:41,019 --> 00:17:42,020 Nie, nie ma mężczyzny. 182 00:17:45,190 --> 00:17:46,191 Wiesz, 183 00:17:46,775 --> 00:17:52,906 pewność siebie to nie tylko wstążki i kwiaty we włosach. 184 00:17:54,283 --> 00:17:58,620 Istnieje pewien szczególny blask towarzyszący rozumieniu siebie. 185 00:17:59,246 --> 00:18:00,789 Uważam, że masz ten blask. 186 00:18:02,374 --> 00:18:04,668 I jest absolutnie przepiękny. 187 00:18:10,799 --> 00:18:12,342 Oczywiście bielizna też pomaga. 188 00:18:13,218 --> 00:18:14,761 Fantastyczna bielizna. 189 00:18:32,070 --> 00:18:36,283 Richard jest bez ciebie nieszczęśliwy. Bez przerwy. 190 00:18:40,412 --> 00:18:42,331 Cóż, oboje jesteśmy nieszczęśliwi. 191 00:18:45,709 --> 00:18:49,713 Ale odzyskałby mnie w jednej chwili, gdyby tylko to porzucił. 192 00:18:51,173 --> 00:18:52,174 Co? 193 00:18:52,925 --> 00:18:54,343 To, co go trzyma. 194 00:19:14,404 --> 00:19:17,574 Jadłem tylko orzechy. 195 00:19:20,744 --> 00:19:21,870 Cieszy mnie twoje szczęście. 196 00:19:26,583 --> 00:19:29,211 - I mam grzane wino. - Wielki dzień. 197 00:19:56,113 --> 00:19:58,198 - Jestem tu z Theo. - Twoim narzeczonym. 198 00:19:58,198 --> 00:19:59,616 A ty jesteś tu z Jean. 199 00:20:00,200 --> 00:20:02,119 Sprowadziłaś mnie tu, by potwierdzić fakty? 200 00:20:02,744 --> 00:20:04,580 Nie chcę rozmawiać o tym, co się wydarzyło... 201 00:20:04,580 --> 00:20:06,623 To tego nie róbmy. 202 00:20:24,850 --> 00:20:27,477 Czasem czuję panikę na myśl o tym, 203 00:20:27,477 --> 00:20:30,063 że miałabym pomieścić cały świat w jednym życiu. 204 00:20:32,357 --> 00:20:33,567 Wiesz, co mam na myśli? 205 00:20:48,332 --> 00:20:49,333 Miałem taki. 206 00:20:53,128 --> 00:20:55,380 Wbijałem pinezki w miejsca, które chciałem odwiedzić. 207 00:20:59,426 --> 00:21:00,928 Dokąd chcesz teraz jechać? 208 00:21:08,393 --> 00:21:09,770 W milion różnych miejsc. 209 00:21:14,107 --> 00:21:17,528 Ale ostatnio potrafię skoncentrować się tylko na jednym. 210 00:21:22,783 --> 00:21:23,867 Chcę, by było jasne... 211 00:21:26,119 --> 00:21:27,162 Zanim się poznaliśmy, 212 00:21:28,914 --> 00:21:32,209 przez krótki czas myślałem, że bogata żona to dobre rozwiązanie. 213 00:21:34,211 --> 00:21:35,295 Że uratuję tak dom. 214 00:21:38,090 --> 00:21:40,384 Naiwnie wierzyłem, że uratuje to nawet moją matkę. 215 00:21:45,389 --> 00:21:46,890 To było, zanim poznałem ciebie. 216 00:21:49,142 --> 00:21:52,604 Nan, gdy cię poznałem, wszystko natychmiast stało się prawdziwe. 217 00:22:02,614 --> 00:22:05,868 Tak czy inaczej, straciliśmy dom. 218 00:22:10,414 --> 00:22:11,415 Moja matka nie żyje. 219 00:22:15,961 --> 00:22:19,548 A telegram? Zagubiony telegram? 220 00:22:22,050 --> 00:22:23,051 Co napisałeś? 221 00:22:31,894 --> 00:22:32,978 Napisałem... 222 00:22:35,189 --> 00:22:39,943 „Udanego wyjazdu z narzeczonym. I być może do zobaczenia pewnego dnia”. 223 00:22:43,572 --> 00:22:45,240 Jean wydaje się naprawdę urocza. 224 00:22:46,783 --> 00:22:48,243 Naprawdę taka jest. 225 00:22:50,287 --> 00:22:51,788 Jest pełna niespodzianek. 226 00:22:53,207 --> 00:22:54,917 I podobno jej rodzina ma pieniądze. 227 00:22:54,917 --> 00:22:58,879 Więc może twoje życzenie się jednak spełni. 228 00:23:01,798 --> 00:23:03,217 Theo będzie mnie szukał. 229 00:23:10,224 --> 00:23:11,308 Tak, tak. 230 00:23:13,185 --> 00:23:14,269 Ależ jesteś silna. 231 00:23:15,604 --> 00:23:16,939 - Tak. - Hej. 232 00:23:16,939 --> 00:23:20,359 - Wybacz. Twoja kolej. Mogę wyjść. - Nie, zostań. 233 00:23:27,449 --> 00:23:29,701 Minnie uwielbia tę piłkę. 234 00:23:30,202 --> 00:23:31,203 Spójrz. 235 00:23:31,703 --> 00:23:33,872 Co to jest? Co to? 236 00:23:33,872 --> 00:23:36,166 - Kocha ją. Nie wiem dlaczego. - Jej ulubiona piłka. 237 00:23:36,166 --> 00:23:38,627 - Jej ulubiona piłka. - Nie jedz jej. 238 00:23:39,211 --> 00:23:40,921 Minnie, ostrożnie. 239 00:23:47,010 --> 00:23:49,596 - Pięknie! - Dobra robota. 240 00:24:01,066 --> 00:24:02,484 Piękny kwiat, lady Honorio. 241 00:24:10,200 --> 00:24:12,119 To pewnie dziwne uczucie, panno Testvalley, 242 00:24:13,412 --> 00:24:16,039 gdy spędza się każde Święta z cudzą rodziną. 243 00:24:18,250 --> 00:24:21,170 Cóż, na tym polega ta praca. 244 00:24:22,796 --> 00:24:24,590 Szczycę się tym, że jestem nie tylko... 245 00:24:25,215 --> 00:24:27,426 Och, jest pani niezastąpiona. 246 00:24:27,426 --> 00:24:30,762 Jako jedyna guwernantka usiłowała pani nauczyć mnie francuskiego. 247 00:24:30,762 --> 00:24:32,431 Bien sûr. 248 00:24:36,101 --> 00:24:38,353 W tamtym domu niełatwo było znaleźć nowe horyzonty. 249 00:24:39,062 --> 00:24:40,522 Ale Richard ma teraz żonę. 250 00:24:41,481 --> 00:24:43,192 Ma szansę na prawdziwe szczęście. 251 00:24:46,153 --> 00:24:47,154 I wolność. 252 00:24:52,743 --> 00:24:53,744 Wesołych Świąt. 253 00:25:08,175 --> 00:25:09,801 Dlaczego mi się oświadczyłeś? 254 00:25:14,139 --> 00:25:18,810 Ignorowałeś mnie tamtego wieczoru, gdy wszyscy graliśmy w gry. 255 00:25:18,810 --> 00:25:22,022 A potem pojawiłeś się rano z pierścionkiem. 256 00:25:24,566 --> 00:25:26,860 Virginio, ciężko mi okazywać uczucia. 257 00:25:27,444 --> 00:25:28,612 Poznałaś moją rodzinę. 258 00:25:30,030 --> 00:25:34,868 W Runnymede starałem się o rękę najpiękniejszej kobiety w pomieszczeniu. 259 00:25:36,620 --> 00:25:37,621 Stresujesz mnie. 260 00:25:41,083 --> 00:25:42,084 Tylko ty. 261 00:25:50,759 --> 00:25:55,389 Ja... Muszę to powiedzieć na głos. 262 00:25:58,600 --> 00:26:03,230 Lizzy mówiła, że kiedy wszyscy graliśmy w gry, wy dwoje... 263 00:26:04,398 --> 00:26:05,816 Na górze... 264 00:26:20,372 --> 00:26:22,916 I to wszystko? Nic dla ciebie nie znaczę? 265 00:26:24,209 --> 00:26:26,128 James, proszę. 266 00:26:27,004 --> 00:26:29,047 Powiedziałam jej, że nie chcę tego słuchać. 267 00:26:29,548 --> 00:26:31,425 Że nigdy byś tego nie zrobił. 268 00:26:31,925 --> 00:26:35,137 I że zawsze wybiorę ciebie. Ponad wszystkich. 269 00:26:56,074 --> 00:26:57,075 Próbowałeś ich? 270 00:27:02,122 --> 00:27:05,626 - Dzięki Bogu, że tu jesteś. - Bez siebie bylibyśmy straceni. 271 00:27:05,626 --> 00:27:07,836 Reszta nas po prostu nie rozumie. 272 00:27:07,836 --> 00:27:09,338 Jesteśmy wolnymi duchami. 273 00:27:12,883 --> 00:27:14,551 Ta wolność nie potrwa długo. 274 00:27:15,052 --> 00:27:17,888 Rodzice zamierzają ożenić mnie z jakąś bogatą nudziarą. 275 00:27:17,888 --> 00:27:21,475 Gdybyśmy tylko znaleźli małżonków, którzy pozwolą nam robić, co chcemy. 276 00:27:22,267 --> 00:27:23,268 Miles... 277 00:27:25,229 --> 00:27:27,189 Ktoś, kto... Kobieta. 278 00:27:27,189 --> 00:27:28,273 Florence Nightingale. 279 00:27:29,149 --> 00:27:31,151 - Kelner... - Nalewa... 280 00:27:31,151 --> 00:27:33,529 - Chemik. Naukowiec. - Lekarz... 281 00:27:34,321 --> 00:27:35,781 - Barman. - Herbata. 282 00:27:35,781 --> 00:27:38,825 - Filiżanka herbaty. - Honorio. 283 00:27:38,825 --> 00:27:42,162 - Honorio. - To pan James Bullman. 284 00:27:42,162 --> 00:27:43,705 Kto? 285 00:27:43,705 --> 00:27:47,709 Pan James Bullman. Dostarcza mleko moim rodzicom. 286 00:27:49,294 --> 00:27:50,587 Gdybyśmy go znali, 287 00:27:50,587 --> 00:27:52,631 - na pewno świetnie by poszło. - Ja tylko... 288 00:27:52,631 --> 00:27:54,299 Nikogo nie znałam. Dostarcza... 289 00:27:54,299 --> 00:27:56,802 - Posłuchajcie... - ...mleko moim rodzicom. 290 00:28:03,475 --> 00:28:07,145 Mabel Elmsworth, to może się wydawać niespodziewane. 291 00:28:07,145 --> 00:28:08,605 Ale czasem 292 00:28:09,815 --> 00:28:14,361 dzieje się po prostu coś, co ma absolutny sens. 293 00:28:16,947 --> 00:28:18,115 Wyjdziesz za mnie? 294 00:28:20,659 --> 00:28:22,327 I zostanę w Anglii jako twoja żona? 295 00:28:23,495 --> 00:28:26,790 To byłoby... To byłoby absolutnie idealne. 296 00:28:31,962 --> 00:28:33,755 Dobra robota. Idealnie. 297 00:28:37,342 --> 00:28:39,094 Mabel, co u licha? 298 00:28:39,094 --> 00:28:42,097 To korzystne dla nas obu. Matka nie ściągnie nas do domu. 299 00:28:42,723 --> 00:28:43,724 Ale... 300 00:28:44,391 --> 00:28:48,729 Mabel, ty tak naprawdę... Nie kochasz go. 301 00:28:49,354 --> 00:28:51,899 Nie. Nie bardziej, niż on kocha mnie. 302 00:28:52,399 --> 00:28:55,527 Ale które małżeństwo jest w sobie szczerze zakochane? 303 00:29:43,617 --> 00:29:45,118 Zniosłeś to jakoś? 304 00:29:45,786 --> 00:29:46,995 Tak długo czekałeś. 305 00:29:46,995 --> 00:29:49,331 To już prawie drugi dzień Świąt. 306 00:29:49,331 --> 00:29:50,541 Wesołych Świąt. 307 00:29:59,550 --> 00:30:00,676 To ser. 308 00:30:03,095 --> 00:30:05,472 Jesteś bardzo zaskakującą kobietą. 309 00:30:10,769 --> 00:30:12,729 W tym roku bałem się Świąt. 310 00:30:13,522 --> 00:30:15,649 Dzięki tobie stały się... 311 00:30:17,818 --> 00:30:19,903 Wybierzesz się ze mną jutro na przejażdżkę? 312 00:30:21,280 --> 00:30:24,700 Przegapimy bożonarodzeniowy obiad i unikniemy tego szaleństwa. 313 00:30:26,493 --> 00:30:27,828 Bardzo chętnie. 314 00:30:29,955 --> 00:30:32,791 - Zabierzesz swój ser? - Ser jest gościem honorowym. 315 00:30:45,888 --> 00:30:46,889 James? 316 00:30:50,642 --> 00:30:51,643 James? 317 00:30:53,854 --> 00:30:55,022 James, przepraszam. 318 00:31:11,163 --> 00:31:12,164 Co mogę zrobić? 319 00:31:15,918 --> 00:31:19,505 Wiecznie zapewniam cię o swoim oddaniu. 320 00:31:20,297 --> 00:31:24,635 Ufam ci. Oddałbym za ciebie życie. Ty jesteś moim życiem. Nie mam tajemnic. 321 00:31:25,469 --> 00:31:26,678 Możesz powiedzieć to samo? 322 00:31:28,472 --> 00:31:31,683 Boli mnie, że nigdy nie okazujesz, że mi ufasz. 323 00:31:31,683 --> 00:31:35,187 Ufam ci. Wybieram cię. 324 00:31:35,187 --> 00:31:37,397 A mimo to wczepiasz się w te dziecinne złudzenia 325 00:31:37,397 --> 00:31:39,775 o byciu siostrą, córką i przyjaciółką. 326 00:31:39,775 --> 00:31:41,985 Szepczesz z nimi Bóg wie o czym. 327 00:31:43,987 --> 00:31:45,614 Skąd mam wiedzieć, że naprawdę mnie kochasz? 328 00:31:46,573 --> 00:31:50,577 Skąd mam wiedzieć, że kochasz mnie ponad wszystko i wszystkich? 329 00:31:53,497 --> 00:31:54,957 Udowodnij mi to. 330 00:31:59,044 --> 00:32:00,045 Proszę. 331 00:33:02,941 --> 00:33:04,568 Tak powinno być. 332 00:33:05,068 --> 00:33:06,570 Czekałam na ciebie. 333 00:33:10,324 --> 00:33:11,700 Będę lepszym mężem. 334 00:33:13,410 --> 00:33:15,704 Obiecuję ci to. Udowodnię ci to. 335 00:33:16,246 --> 00:33:18,332 Musisz tylko udowodnić to sobie. 336 00:33:24,421 --> 00:33:26,173 Nie otwieraj. 337 00:33:28,342 --> 00:33:29,676 Musimy. 338 00:33:31,053 --> 00:33:32,054 Proszę. 339 00:33:33,931 --> 00:33:36,225 - Wesołych Świąt, lady Marable. - Wesołych Świąt. 340 00:33:36,725 --> 00:33:38,519 Lordzie Marable. 341 00:33:39,102 --> 00:33:41,146 Przyszłam się pożegnać. 342 00:33:41,730 --> 00:33:45,067 Zaoferowano mi stanowisko w Kornwalii i przyjęłam je. 343 00:33:45,651 --> 00:33:48,195 Wyjeżdżasz? Przecież są Święta. 344 00:33:48,195 --> 00:33:50,531 Obawiam się, że jestem tam pilnie potrzebna. 345 00:33:51,198 --> 00:33:52,449 Przygotowują mój powóz. 346 00:33:52,449 --> 00:33:54,451 Jak możemy cię przekonać... 347 00:33:54,451 --> 00:33:56,411 Obawiam się, że podjęłam decyzję. 348 00:33:56,411 --> 00:34:00,082 Życzę wam obojgu szczęścia i z radością będę śledzić wieści od was. 349 00:34:01,124 --> 00:34:03,293 Ale uważam, że czas iść naprzód. 350 00:34:06,463 --> 00:34:07,464 Dla nas wszystkich. 351 00:34:14,429 --> 00:34:16,889 Minnie będzie czekała ubrana i gotowa. 352 00:34:33,782 --> 00:34:36,243 Wasza miłość, Wesołych Świąt. 353 00:34:37,119 --> 00:34:38,620 Mam nadzieję, że spędziłaś... 354 00:34:38,620 --> 00:34:42,373 Proszę, żebyś się spakowała i natychmiast wyjechała. 355 00:34:44,668 --> 00:34:45,668 Czy to... Czy... 356 00:34:45,668 --> 00:34:49,130 Zostałam niedawno poinformowana o twojej sytuacji. 357 00:34:51,007 --> 00:34:53,677 O tym, że jesteś skutkiem niedyskrecji ojca. 358 00:34:58,807 --> 00:35:00,893 Ogłosimy, że twój ojciec choruje 359 00:35:00,893 --> 00:35:02,686 i że musiałaś wracać do Ameryki. 360 00:35:03,896 --> 00:35:06,064 Do przyszłego sezonu wszyscy zapomną... 361 00:35:06,064 --> 00:35:08,483 Chwileczkę. Skąd... Kto ci powiedział? 362 00:35:09,109 --> 00:35:11,945 Theo będzie oczywiście cierpiał. 363 00:35:13,071 --> 00:35:15,365 Ale zrozumie, że wasz związek jest niemożliwy. 364 00:35:15,365 --> 00:35:16,700 Przecież wczoraj mówiłaś, 365 00:35:16,700 --> 00:35:18,493 jak bardzo mnie kocha i że sprawiam mu radość. 366 00:35:18,493 --> 00:35:22,080 Tu nie chodzi o coś tak trywialnego jak miłość, Annabel. 367 00:35:23,457 --> 00:35:25,125 Gdybyś wyszła za mojego syna, 368 00:35:25,125 --> 00:35:31,423 przekreśliłabyś pięćset lat wyrzeczeń i poświęceń. 369 00:35:32,382 --> 00:35:36,970 Obawiam się, że dziedzictwo nie jest jedną z tych głupich zabaw, które kochasz. 370 00:35:38,096 --> 00:35:41,058 Nikt nie wie. Nikt nie musi wiedzieć. Nie musimy nikomu mówić. 371 00:35:41,058 --> 00:35:43,852 Bardzo mi przykro, że skłamałaś. 372 00:35:44,853 --> 00:35:45,979 Wiem, że pochodzisz z kraju, 373 00:35:45,979 --> 00:35:48,649 w którym ludzie nie przejmują się zasadami przyzwoitości, 374 00:35:48,649 --> 00:35:51,902 ale w tym kraju takie zachowanie jest niedopuszczalne. 375 00:35:55,906 --> 00:35:57,824 Spodziewam się, że więcej cię nie zobaczę. 376 00:37:09,605 --> 00:37:10,606 Lauro. 377 00:37:11,773 --> 00:37:14,818 Proszę, nie jedź. Zostań. 378 00:37:16,028 --> 00:37:20,115 Świetnie sobie radzisz o własnych siłach, lordzie Richardzie. 379 00:37:22,367 --> 00:37:23,619 Masz rodzinę. 380 00:37:25,287 --> 00:37:27,039 Dawne znajomości nie są ci potrzebne. 381 00:37:27,039 --> 00:37:31,293 Minnie będzie za tobą strasznie tęskniła. Conchita też. 382 00:37:34,213 --> 00:37:36,006 Tu nie chodzi o Conchitę. 383 00:37:36,632 --> 00:37:41,220 Jest tylko ostatnią z długiej listy osób, które nigdy nas nie zrozumieją. 384 00:38:05,118 --> 00:38:06,203 Powiedziałeś jej? 385 00:38:08,413 --> 00:38:10,290 - Wesołych Świąt? - Nie. Nie. 386 00:38:12,167 --> 00:38:14,837 O mnie. O mojej matce. 387 00:38:15,337 --> 00:38:17,214 Oczywiście, że nie. Mówiłem, że tego nie zrobię. 388 00:38:17,214 --> 00:38:19,508 Tylko ty wiedziałeś... 389 00:38:20,092 --> 00:38:23,428 Raz się nad tym zastanawiałem, ale kiedy obiecałem, mówiłem poważnie. 390 00:38:24,555 --> 00:38:27,182 Po tym wszystkim... To wciąganie do pokojów... 391 00:38:38,318 --> 00:38:41,071 Skoro księżna wie, czy to znaczy... 392 00:38:41,738 --> 00:38:44,616 Nie wyjdę za mąż. Tego możesz być pewien. 393 00:38:52,624 --> 00:38:53,625 Jak się z tym czujesz? 394 00:38:57,796 --> 00:38:59,173 Z tym, że nie wyjdziesz za mąż? 395 00:39:02,426 --> 00:39:03,427 Czuję ulgę. 396 00:39:06,597 --> 00:39:08,015 Nie spodziewałam się tego. 397 00:39:25,157 --> 00:39:28,160 Muszę mu o tym powiedzieć. 398 00:39:30,954 --> 00:39:31,955 Nan. 399 00:39:53,936 --> 00:39:54,937 Jinny. 400 00:40:02,402 --> 00:40:04,613 Jinny zrobiła to, co uznała za stosowne. 401 00:40:05,989 --> 00:40:06,990 Zawsze to robi. 402 00:40:15,332 --> 00:40:17,251 Nigdy ci nie wybaczę. 403 00:40:19,044 --> 00:40:20,045 Przenigdy. 404 00:40:22,714 --> 00:40:24,800 Stracę wszystko tylko dlatego, że jesteś... 405 00:40:24,800 --> 00:40:27,886 Jinny chce ponad wszystko uniknąć wstydu. 406 00:40:29,346 --> 00:40:33,433 - Jeśli wyjedziesz po cichu... - Tego chcesz? Naprawdę? 407 00:40:36,270 --> 00:40:40,023 Przepraszam. Naprawdę. Ja... 408 00:40:41,567 --> 00:40:45,070 Ale twoje upokorzenie... To nie moja wina. 409 00:40:51,535 --> 00:40:54,538 Małżeństwo nie powinno być oparte na kłamstwach. Masz rację. 410 00:40:55,038 --> 00:40:56,498 Ale życie też nie powinno. 411 00:41:08,010 --> 00:41:09,052 Komu powiedziałeś? 412 00:41:09,970 --> 00:41:14,474 Księżna była tak dobra, że zaprosiła nas na Święta, kochanie. 413 00:41:14,474 --> 00:41:17,269 Absurdem byłoby utrzymywać to w tajemnicy. 414 00:41:17,269 --> 00:41:19,897 Lepiej załatwić to szybko, po cichu. 415 00:41:19,897 --> 00:41:22,441 Jeśli siostra nie wierzy, że postąpisz, jak trzeba, 416 00:41:22,441 --> 00:41:25,027 to tylko kolejny dowód, że się od siebie oddaliłyście. 417 00:41:34,828 --> 00:41:39,833 Annabel, tak jak ustalałyśmy, nie dołączysz do nas. Usiądź, Theodore. 418 00:41:40,542 --> 00:41:44,046 - Czy możemy? - Proszę. Wasza miłość, chciałam... 419 00:41:50,427 --> 00:41:51,929 Nie chcę dłużej się bać 420 00:41:51,929 --> 00:41:53,639 i mam coś do powiedzenia. 421 00:42:00,020 --> 00:42:01,021 Jestem z nieprawego łoża. 422 00:42:03,065 --> 00:42:04,191 Mój ojciec był niewierny, 423 00:42:04,191 --> 00:42:06,693 a Patricia St. George nie jest moją biologiczną matką. 424 00:42:07,486 --> 00:42:10,614 Choć uważam, że macierzyństwo to dużo więcej niż krew. 425 00:42:11,323 --> 00:42:13,867 W ostatnich miesiącach czułam miliony rzeczy, 426 00:42:13,867 --> 00:42:16,328 ale nie zamierzam dłużej... 427 00:42:17,996 --> 00:42:19,039 czuć wstydu. 428 00:42:22,334 --> 00:42:24,837 Może to amerykańskie, może nazbyt zuchwałe. 429 00:42:24,837 --> 00:42:26,713 Może powinnam była zasygnalizować to rękawiczką 430 00:42:26,713 --> 00:42:28,757 i liczyć na to, że nikt nie zauważy. 431 00:42:28,757 --> 00:42:33,178 Jestem dumna z tego, że dowiedziałam się o tym i jakoś przetrwałam. 432 00:42:35,848 --> 00:42:37,599 Jestem dumna z mojej matki. 433 00:42:39,434 --> 00:42:41,019 Jestem dumna z tego, że... 434 00:42:43,897 --> 00:42:44,898 Z tego, że jestem. 435 00:42:47,276 --> 00:42:49,278 Bardzo przepraszam za to, że cię okłamałam. 436 00:42:50,904 --> 00:42:51,905 Bałam się. 437 00:42:52,739 --> 00:42:55,534 Czasem im bardziej rozpaczliwie chcesz coś komuś powiedzieć, 438 00:42:55,534 --> 00:42:58,620 tym trudniej jest to zrobić. 439 00:42:58,620 --> 00:43:00,539 Jest mi bardzo przykro, że cię zawstydziłam 440 00:43:00,539 --> 00:43:03,083 i że zepsułam wszystkim Święta. 441 00:43:04,209 --> 00:43:06,003 Obiad wygląda wspaniale. 442 00:43:17,014 --> 00:43:18,682 Masz oczywiście rację. 443 00:43:18,682 --> 00:43:21,018 To całe widowisko było niesamowicie amerykańskie. 444 00:43:21,852 --> 00:43:24,771 Ale tak się składa, że jestem zakochany w Amerykance. 445 00:43:26,064 --> 00:43:28,775 Lepiej niż ktokolwiek wiem, że nie wybieramy, kim się rodzimy. 446 00:43:30,652 --> 00:43:34,072 Ale możemy wybierać, kim jesteśmy i kogo kochamy. 447 00:43:35,991 --> 00:43:38,702 Wybieram bycie osobą, która cię kocha. 448 00:43:38,702 --> 00:43:42,956 Kocham cię od chwili, gdy cię zobaczyłem i nie przestanę cię wybierać. 449 00:43:44,249 --> 00:43:47,711 Annabel St. George, jesteś kobietą, z którą chcę się ożenić. 450 00:43:49,379 --> 00:43:50,672 To się nigdy nie zmieni. 451 00:43:52,758 --> 00:43:56,386 A jeśli trzeba, choć wiem, że w dniu Bożego Narodzenia będzie tam tłoczno, 452 00:43:56,386 --> 00:43:58,430 chętnie wykrzyczę to z dachu. 453 00:44:00,307 --> 00:44:03,185 Kocham cię, Nan. 454 00:44:21,662 --> 00:44:23,622 Bałam się, że zmieniłeś zdanie. 455 00:44:23,622 --> 00:44:25,791 Nie. W żadnym wypadku. 456 00:44:28,460 --> 00:44:30,379 Sprawmy, by te Święta były mniej skomplikowane. 457 00:44:39,930 --> 00:44:42,432 Theodore, musimy o tym pomówić na osobności. 458 00:45:41,158 --> 00:45:43,160 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK