1 00:00:31,949 --> 00:00:35,077 Wszyscy będą wiedzieli. Będą szeptali. 2 00:00:39,581 --> 00:00:42,000 - Szczęśliwego Nowego Roku. - Miło, że jesteście. 3 00:00:42,000 --> 00:00:43,961 Dziękuję. Wzajemnie. 4 00:00:44,461 --> 00:00:46,797 Nie mogę na nich patrzeć. Nie mogę na nikogo patrzeć. 5 00:00:46,797 --> 00:00:48,966 Na litość boską, nie zerkaj w stronę drzwi. 6 00:00:48,966 --> 00:00:51,009 - Co... - Cztery godziny. 7 00:00:51,009 --> 00:00:52,094 Do północy? 8 00:00:52,094 --> 00:00:55,097 Do czasu, gdy będzie można ich wszystkich wyprosić. 9 00:00:56,640 --> 00:00:57,641 Naprawdę? 10 00:01:04,647 --> 00:01:05,941 Mówiłam. 11 00:01:14,950 --> 00:01:16,785 Lordzie i lady Brightlingsea. 12 00:01:18,328 --> 00:01:21,039 Wasza miłość, cieszymy się, że przybyłeś. 13 00:01:21,540 --> 00:01:23,625 Dziękuję, że gościcie nas w tym pięknym domu. 14 00:01:23,625 --> 00:01:25,669 I szczęśliwego Nowego Roku. 15 00:01:30,174 --> 00:01:32,092 Przynajmniej nie jesteśmy tu najbardziej zawstydzeni. 16 00:01:32,801 --> 00:01:37,681 Jego ojciec przewraca się w grobie. Ślub z bękartem. 17 00:01:41,185 --> 00:01:43,395 Dasz wiarę, że się z nią żeni? 18 00:01:44,313 --> 00:01:47,482 - To musi być miłość. - Albo czary. 19 00:01:50,903 --> 00:01:53,405 Może ona też nosi bękarta. 20 00:01:54,823 --> 00:01:56,658 Pójdę poszukać przyjaciółek. 21 00:02:48,877 --> 00:02:50,462 NA PODSTAWIE POWIEŚCI 22 00:02:58,887 --> 00:03:05,394 ŁOWCZYNIE 23 00:03:08,522 --> 00:03:11,942 - Tu jesteś. - Przepraszam. 24 00:03:11,942 --> 00:03:14,152 Zapomniałem już, jak wygląda przyjazna twarz. 25 00:03:15,654 --> 00:03:17,573 Niezbyt ciepło cię witają. 26 00:03:18,699 --> 00:03:21,410 To pewnie obce uczucie. 27 00:03:23,996 --> 00:03:27,291 Liczyłem, że w kwestii Nan socjeta pójdzie w moje ślady. 28 00:03:28,750 --> 00:03:30,419 Nie są tak wielkoduszni. 29 00:03:32,129 --> 00:03:36,175 Nan miała szczęście, że trafiła na tak wspaniałomyślnego mężczyznę. 30 00:03:37,426 --> 00:03:39,761 Który może sobie pozwolić na zignorowanie jej tajemnicy. 31 00:03:41,763 --> 00:03:45,642 Zrobiłem to, bo to dla mnie nieważne. Nie dlatego, że mogę sobie na to pozwolić. 32 00:03:45,642 --> 00:03:49,146 Problemy finansowe są nieistotne, gdy się ich nigdy nie miało. 33 00:03:54,735 --> 00:03:55,986 Jean nie przyszła? 34 00:03:58,822 --> 00:04:00,866 Jak się miewa Nan? Ukrywa się? 35 00:04:05,204 --> 00:04:06,538 Jest z przyjaciółkami. 36 00:04:09,208 --> 00:04:13,045 Miło, że się martwisz. Ale znam swoją narzeczoną lepiej niż ty. 37 00:04:14,087 --> 00:04:15,088 Oczywiście. 38 00:04:16,632 --> 00:04:18,716 Choć wiem, jak to jest, gdy czujesz się gorszy. 39 00:04:19,718 --> 00:04:21,553 Kolejna obca ci rzecz. 40 00:04:41,740 --> 00:04:44,243 Drogie damy, piękni panowie. 41 00:04:44,243 --> 00:04:45,369 Cześć! 42 00:04:45,369 --> 00:04:47,246 Witajcie na naszym ekstrawaganckim przyjęciu. 43 00:04:47,246 --> 00:04:49,456 - Szczęśliwego Nowego Roku. - Zdrowie. 44 00:04:50,207 --> 00:04:53,919 Lady Brightlingsea się zmieniła. 45 00:04:53,919 --> 00:04:57,422 Najcudowniejsze jest to, że się nie zmieniła. 46 00:04:59,800 --> 00:05:01,343 - Conchito! - Nie! 47 00:05:01,927 --> 00:05:05,389 Cóż poradzę, że umiem wpłynąć na organizatorów przyjęć. 48 00:05:05,389 --> 00:05:07,349 Szukam rozrywek, gdzie tylko mogę. 49 00:05:08,058 --> 00:05:10,727 Czy jest coś, czego brzydziliby się bardziej niż tego? 50 00:05:12,062 --> 00:05:13,230 Zdrowie. 51 00:05:13,230 --> 00:05:14,523 - Tak jest. - Zdrowie. 52 00:05:32,082 --> 00:05:33,083 Jak się bawisz? 53 00:05:35,711 --> 00:05:39,548 Traktują mnie jak kundla, którego w swojej łaskawości przygarnąłeś. 54 00:05:40,132 --> 00:05:43,427 Odtąd będę już tylko hańbą swojego ojca. 55 00:05:43,969 --> 00:05:48,098 Ależ skąd. Za tydzień zostaniesz księżną Tintagelu 56 00:05:48,098 --> 00:05:50,309 i będziesz cieszyć się szacunkiem. 57 00:05:50,309 --> 00:05:55,731 To twój szacunek. Chciałabym cieszyć się własnym. 58 00:05:59,276 --> 00:06:01,904 Na szacunek trzeba zapracować. 59 00:06:03,238 --> 00:06:06,283 Przez całe życie pracowałem na to, by być tym, kim kazano mi być. 60 00:06:07,284 --> 00:06:09,077 Przyzwyczaiłem się do szeptów. 61 00:06:09,077 --> 00:06:11,079 Choć do niedawna te szepty były... 62 00:06:11,788 --> 00:06:12,789 Pełne podziwu? 63 00:06:15,292 --> 00:06:17,711 Przykro mi, że zrujnowałam ci reputację. 64 00:06:18,212 --> 00:06:21,048 Na Święta powiedziałem jasno, że cię kocham. 65 00:06:21,048 --> 00:06:22,966 I że chcę dźwigać z tobą to brzemię. 66 00:06:24,551 --> 00:06:27,387 Tak mnie postrzegasz? Jako brzemię? 67 00:06:28,055 --> 00:06:30,224 Celowo przekręcasz moje słowa. 68 00:06:31,683 --> 00:06:33,060 Czemu nie jesteś bardziej wdzięczna? 69 00:06:35,062 --> 00:06:37,898 Zapominasz, że gdy tylko wyjawiłaś swoją tajemnicę, 70 00:06:37,898 --> 00:06:41,151 - ja ją zignorowałem. - Jak ja ci się odwdzięczę? 71 00:06:49,326 --> 00:06:52,663 Co oni zrobili z domem? Wygląda jak cyrk. 72 00:06:54,164 --> 00:06:56,959 Conchita zdołała po raz kolejny upokorzyć moich rodziców. 73 00:06:59,169 --> 00:07:00,379 Jinny? 74 00:07:00,379 --> 00:07:03,632 Kochanie, nie denerwuj się. 75 00:07:04,508 --> 00:07:06,802 Nie spodziewam się ciepłego przyjęcia. 76 00:07:06,802 --> 00:07:09,137 Ogrzejemy się nawzajem. 77 00:07:13,308 --> 00:07:17,354 No i zawsze masz mnie. To wystarczy? 78 00:07:18,772 --> 00:07:20,190 Zdecydowanie. 79 00:07:26,363 --> 00:07:28,282 Pewnie jesteś jedną z Amerykanek. 80 00:07:28,866 --> 00:07:30,909 Jestem tą pierwotną Amerykanką. 81 00:07:30,909 --> 00:07:35,539 Poradź przyjaciółce, żeby płakała gdzieś indziej niż w toalecie. 82 00:07:36,164 --> 00:07:37,291 Zrobiła się kolejka. 83 00:07:41,378 --> 00:07:42,754 Dziękuję. Przepraszam. 84 00:07:50,762 --> 00:07:52,306 Nan, otwórz. 85 00:07:53,056 --> 00:07:54,683 Jesteś tam? Nan? 86 00:07:56,518 --> 00:07:57,561 Nan? 87 00:08:05,736 --> 00:08:06,737 Hej. 88 00:08:11,408 --> 00:08:12,409 Kochanie. 89 00:08:15,621 --> 00:08:19,499 Czuję się jak idiotka. To oczywiste, że wszyscy mnie oceniają. 90 00:08:19,499 --> 00:08:22,586 Oceniają nie tylko mnie, ale i Theo. 91 00:08:22,586 --> 00:08:23,962 My cię nie oceniamy. 92 00:08:24,546 --> 00:08:26,131 Dobry pomysł. 93 00:08:26,131 --> 00:08:29,384 Nie wyjdziemy z tej wanny, dopóki nie poczujesz się lepiej. 94 00:08:30,719 --> 00:08:32,971 Ze sto razy próbowałam ci powiedzieć o mojej matce. 95 00:08:33,764 --> 00:08:37,100 Myślałam, że ograniczy się to do tych, którzy dowiedzieli się na Święta. 96 00:08:37,808 --> 00:08:41,688 Tak skupiłyśmy się na mężach, że się od siebie oddaliłyśmy. 97 00:08:52,699 --> 00:08:54,535 Nie jesteśmy tak daleko. 98 00:08:54,535 --> 00:08:55,953 Nie, nie. 99 00:08:56,495 --> 00:08:59,831 Nan. Nie, nigdy. Nigdy nie jesteśmy naprawdę daleko. 100 00:09:01,083 --> 00:09:02,292 O Boże. 101 00:09:05,128 --> 00:09:07,422 Korzystamy z toalety. 102 00:09:14,596 --> 00:09:15,973 Och, Jinny. 103 00:09:25,274 --> 00:09:26,275 Nan. 104 00:09:42,165 --> 00:09:43,166 Jak się miewa? 105 00:09:45,127 --> 00:09:46,128 Jest idealna. 106 00:09:51,049 --> 00:09:54,595 Witaj. Tęskniłam za tobą. 107 00:09:57,264 --> 00:09:58,390 Dobrze, że wróciły. 108 00:10:00,976 --> 00:10:03,312 Myślisz, że rodzice nas tak łaskotali? 109 00:10:07,191 --> 00:10:08,400 Nie wiem. 110 00:10:13,238 --> 00:10:14,323 Trudno to sobie wyobrazić. 111 00:10:22,915 --> 00:10:25,584 Czasem udawałam, że panna Testvalley to nasza prawdziwa matka. 112 00:10:28,504 --> 00:10:32,799 Nie było to trudne. Robiła wszystko, co powinna robić matka. 113 00:10:38,055 --> 00:10:39,306 Nie mieliśmy tego, prawda? 114 00:10:42,059 --> 00:10:43,810 Może dlatego tak się w nią wczepiliśmy. 115 00:10:43,810 --> 00:10:45,187 - Zwłaszcza ty. - To nie... 116 00:10:46,855 --> 00:10:48,941 Byłam wtedy bardzo zdezorientowana. 117 00:10:51,777 --> 00:10:53,612 I zastanawiam się, czy ty też. 118 00:10:55,697 --> 00:10:58,367 Byłeś bardzo młody. Byłeś chłopcem. 119 00:11:01,119 --> 00:11:04,706 Pamiętam te noce, których nie spędzałeś w swoim łóżku. 120 00:11:04,706 --> 00:11:06,917 Nie powinnaś była mnie szukać. 121 00:11:12,214 --> 00:11:13,757 Już dobrze. 122 00:11:16,343 --> 00:11:17,427 Hej, hej. 123 00:11:18,095 --> 00:11:19,179 Już dobrze. 124 00:11:23,559 --> 00:11:24,560 Hej. 125 00:11:28,105 --> 00:11:32,818 Często myślę o tamtym lecie, kiedy bawiliśmy się w chowanego. 126 00:11:36,154 --> 00:11:38,448 Wiecznie zdradzałeś swoją kryjówkę. Pamiętasz? 127 00:11:41,201 --> 00:11:43,537 Zaczynałeś chichotać, gdy tylko się zbliżałam. 128 00:11:47,124 --> 00:11:52,212 Ale potem pojawiła się ona i nie chciałeś się już bawić. 129 00:11:53,589 --> 00:11:56,300 Nie śmiałeś się tak do czasu, aż poznałeś Conchitę. 130 00:12:13,525 --> 00:12:14,526 Nan. 131 00:12:18,447 --> 00:12:19,740 Widziałaś, kto przyszedł? 132 00:12:26,622 --> 00:12:30,918 Mówiłem właśnie Virginii, że te sępy niszczą nam podłogi tylko po to, 133 00:12:30,918 --> 00:12:33,629 by zerknąć na jakąś zhańbioną prawie-księżną. 134 00:12:34,963 --> 00:12:36,256 Tak, wyborne. 135 00:12:36,256 --> 00:12:39,426 Synu, chciałbym, żebyś jako pierwszy wszedł do domu w Nowym Roku. 136 00:12:43,472 --> 00:12:44,473 A co z Richardem? 137 00:12:44,473 --> 00:12:47,726 Błąka się po domu jak kulawa kaczka czy dziewucha. 138 00:12:48,310 --> 00:12:52,648 W tym stanie nie może przestąpić progu jako pierwszy. 139 00:12:52,648 --> 00:12:55,275 Bóg jeden wie, jakiego pecha na nas sprowadzi. 140 00:12:55,776 --> 00:12:57,110 Pójdę do łazienki. 141 00:13:01,031 --> 00:13:02,032 Będę tęsknił. 142 00:13:14,336 --> 00:13:15,587 Przepraszam. 143 00:13:17,005 --> 00:13:20,509 - Matko. - Kochanie, to miała być niespodzianka. 144 00:13:20,509 --> 00:13:22,511 Mieliście przyjechać w przyszłym tygodniu. 145 00:13:22,511 --> 00:13:24,054 To ta niespodzianka. 146 00:13:25,055 --> 00:13:27,516 Gdzie Nan? Tęskniłam za wami. 147 00:13:28,475 --> 00:13:29,476 Matko, ja... 148 00:13:31,311 --> 00:13:33,647 Jinny, co się stało? 149 00:13:36,441 --> 00:13:37,609 Jinny. 150 00:13:41,655 --> 00:13:43,240 Wszyscy wiedzą. 151 00:13:43,991 --> 00:13:46,368 Ale poszło całkiem nieźle. 152 00:13:46,368 --> 00:13:48,996 Theo jest dżentelmenem, ślub i tak się odbędzie. 153 00:13:48,996 --> 00:13:51,999 Nan na pewno się cieszy, że sprawa wyszła na jaw 154 00:13:51,999 --> 00:13:53,542 i że to nie obchodzi Theo. 155 00:13:53,542 --> 00:13:56,003 Więc może... Może wyjdzie jej to na dobre. 156 00:13:59,089 --> 00:14:00,090 Może. 157 00:14:01,675 --> 00:14:03,719 Jinny, zawsze lubiłaś plotkować. 158 00:14:05,846 --> 00:14:07,598 Przepraszam, że cię zawstydziłam. 159 00:14:08,182 --> 00:14:11,185 Ale my naprawdę... Ja naprawdę uważałam, że to ważne... 160 00:14:11,185 --> 00:14:14,938 Nie jestem zawstydzona. Mam dość wstydu. 161 00:14:15,647 --> 00:14:19,109 Nie chciałam cię zranić. 162 00:14:19,943 --> 00:14:24,740 Ale chciałaś zranić siostrę, a to łamie mi serce. 163 00:14:24,740 --> 00:14:27,743 To niepodobne do Jinny, którą znam. Nie rozumiem. 164 00:14:29,119 --> 00:14:30,120 Och, Nan. 165 00:14:31,455 --> 00:14:34,458 Co musisz teraz czuć... Tak mi przykro. 166 00:14:35,083 --> 00:14:37,044 To nic. Przyjaciółki mnie wspierają. 167 00:14:37,044 --> 00:14:38,337 Kochanie. 168 00:14:39,004 --> 00:14:40,380 Pod nieobecność rodziny. 169 00:14:45,177 --> 00:14:48,639 A więc... Książę i tak chce się z tobą ożenić? 170 00:14:49,473 --> 00:14:51,808 Pan Dobry Chłopak. 171 00:14:52,809 --> 00:14:54,061 Wszyscy o nas rozmawiają. 172 00:14:55,854 --> 00:14:57,523 Jesteśmy wdzięcznym tematem. 173 00:14:58,357 --> 00:14:59,441 Jesteś szczęśliwa? 174 00:15:05,155 --> 00:15:06,448 Guy. 175 00:15:07,282 --> 00:15:11,161 To... To Guy Thwarte. Najstarszy przyjaciel Theo. 176 00:15:11,828 --> 00:15:15,415 - Moi rodzice. - Nie trzeba. Jestem nikim. 177 00:15:16,041 --> 00:15:17,876 - Miło mi. - Mnie również. 178 00:15:17,876 --> 00:15:20,212 Każdy przyjaciel księcia jest... 179 00:15:20,212 --> 00:15:23,549 Nadal potrzebujesz pomocy w tej sprawie? 180 00:15:24,800 --> 00:15:27,344 - Tak, owszem. Dziękuję. - Dobrze. 181 00:15:29,054 --> 00:15:30,138 Do zobaczenia. 182 00:15:33,141 --> 00:15:35,686 Wszystko dobre, co się dobrze kończy. 183 00:15:37,312 --> 00:15:40,107 Tracy, ona udaje. Jak my wszyscy. 184 00:16:32,659 --> 00:16:34,536 Zawsze wiesz, gdzie jest najlepszy widok. 185 00:17:29,508 --> 00:17:32,010 Nie słuchaj szeptów i nie wstydź się tego, kim jesteś. 186 00:17:56,618 --> 00:17:58,203 Pani St. George. 187 00:17:58,203 --> 00:18:01,915 Lady Brightlingsea. Cóż za eleganckie przyjęcie. 188 00:18:02,749 --> 00:18:03,750 Bardzo mi miło. 189 00:18:04,251 --> 00:18:05,335 Tym razem... 190 00:18:05,335 --> 00:18:07,671 Pułkowniku, zechce pan przynieść nam drinki? 191 00:18:07,671 --> 00:18:10,757 Tak, oczywiście. 192 00:18:12,634 --> 00:18:15,470 Powiem tylko, że jeśli wierzyć pogłoskom, 193 00:18:15,470 --> 00:18:18,765 hrabia Leicester miał przynajmniej jedno kukułcze jajo w gnieździe. 194 00:18:19,266 --> 00:18:22,311 Oczywiście nie pokazuje się publicznie od ponad dekady. 195 00:18:24,313 --> 00:18:27,399 To wielka odwaga, że pojawia się pani wśród ludzi. 196 00:18:28,358 --> 00:18:31,320 Podziwiam Amerykanów za ten brak poczucia wstydu. 197 00:18:32,654 --> 00:18:34,031 Cóż, nie mam wstydu. 198 00:18:34,656 --> 00:18:37,492 I o to chodzi. Dobra robota. 199 00:18:39,828 --> 00:18:44,541 Pani St. George. Witamy. Mogę panią prosić do tańca? 200 00:18:45,626 --> 00:18:46,710 Z przyjemnością. 201 00:19:03,018 --> 00:19:06,522 Bardzo przepraszam za cały wstyd, którego przysporzyła ci moja rodzina. 202 00:19:09,441 --> 00:19:11,735 Nie musi pani za nic przepraszać. 203 00:19:12,611 --> 00:19:16,532 Wkrótce, jako matka księżnej, nie będzie pani przed nikim odpowiadać. 204 00:19:23,288 --> 00:19:27,584 Zapewne jest pani wyczerpana. Ciężko jest dźwigać cudzy krzyż. 205 00:19:28,502 --> 00:19:31,046 Cokolwiek musiałam dźwigać, muszę pamiętać o tym, 206 00:19:31,046 --> 00:19:35,050 że to brzemię lekkie jak piórko w porównaniu z tym, które nosi Nan. 207 00:19:41,515 --> 00:19:44,935 Mam nadzieję, że wie pani, że nie tylko żenię się z pani córką. 208 00:19:46,812 --> 00:19:48,021 Jestem w niej zakochany. 209 00:19:50,649 --> 00:19:55,153 Tylko tego pragnęłam dla obu moich córek. 210 00:19:59,241 --> 00:20:00,242 A dla siebie? 211 00:20:04,121 --> 00:20:05,747 Czego pragnęła pani dla siebie? 212 00:20:18,927 --> 00:20:21,889 Oczywiście wszyscy chętnie byśmy się tu ukryli. 213 00:20:22,556 --> 00:20:26,685 Ciągłe dramaty, Richardzie. Nauczyłeś się tego od żony. 214 00:20:26,685 --> 00:20:29,396 No już. Wstawaj. Ubieraj się. Chodź. 215 00:20:34,568 --> 00:20:35,694 No chodź. 216 00:20:35,694 --> 00:20:37,404 Matko, muszę ci coś powiedzieć. 217 00:20:37,404 --> 00:20:41,450 Czy to może zaczekać? Oni tam kradną srebra. 218 00:20:41,450 --> 00:20:44,703 Wiele lat temu, kiedy ją zatrudniliście... 219 00:20:46,830 --> 00:20:47,998 Miałem... 220 00:20:50,125 --> 00:20:54,004 Romans... chyba tak to trzeba nazwać, 221 00:20:55,214 --> 00:20:58,675 z panną Testvalley. 222 00:21:01,178 --> 00:21:02,179 Łączyły nas intymne relacje. 223 00:21:04,723 --> 00:21:10,103 Wierzyłem, że byliśmy zakochani, ale zastanawiam się teraz... 224 00:21:11,396 --> 00:21:16,693 Kiedy teraz o tym myślę, czuję się zdezorientowany. 225 00:21:17,444 --> 00:21:18,445 I... 226 00:21:19,404 --> 00:21:21,198 Tym razem prosi o pieniądze? 227 00:21:25,786 --> 00:21:26,787 Wiedziałaś? 228 00:21:28,455 --> 00:21:31,250 Jak myślisz, kto przekonał ją do odejścia za pierwszym razem? 229 00:21:34,086 --> 00:21:38,006 Nic mi nie mówiłaś. Nie rozmawiałaś ze mną. 230 00:21:39,466 --> 00:21:42,427 - Jestem twoją matką. - A ja ledwo byłem mężczyzną. 231 00:21:43,595 --> 00:21:46,557 W socjecie matki w ogóle nie rozmawiają z synami. 232 00:21:46,557 --> 00:21:49,351 Odesłałam ją, zanim popełniłeś głupstwo, 233 00:21:49,351 --> 00:21:53,313 na przykład jej się oświadczyłeś. Zrujnowałbyś sobie reputację 234 00:21:53,313 --> 00:21:55,357 i pociągnąłbyś na dno brata i siostrę. 235 00:21:55,357 --> 00:21:58,193 To nie do pomyślenia, że ich życie mogłoby być mniej radosne. 236 00:21:58,777 --> 00:22:01,238 Nie zniosę dłużej tego użalania się nad sobą. 237 00:22:01,238 --> 00:22:02,739 Dość już, proszę. 238 00:22:05,158 --> 00:22:06,493 Jesteś mężczyzną. 239 00:22:08,078 --> 00:22:09,746 Zachowuj się jak mężczyzna. 240 00:22:15,085 --> 00:22:17,838 Przemyj twarz. Widzimy się na dole. 241 00:22:37,107 --> 00:22:39,943 ...osiem, dziewięć, dziesięć. 242 00:22:48,202 --> 00:22:49,369 Tutaj. 243 00:23:00,923 --> 00:23:02,007 No dobrze... 244 00:23:15,938 --> 00:23:16,980 Nie mam pojęcia. 245 00:23:23,320 --> 00:23:24,321 Kto to? 246 00:23:25,531 --> 00:23:28,534 Zabawne. Nie poznajesz mnie, choć znam każdy centymetr twego ciała. 247 00:23:37,668 --> 00:23:38,961 Niszczysz życie Nan, 248 00:23:38,961 --> 00:23:42,256 a teraz stoisz bezczynnie i pozwalasz mężowi mnie upokarzać. 249 00:23:42,256 --> 00:23:44,216 - Lizzy. - Myślałam, że trzeba cię chronić, 250 00:23:44,216 --> 00:23:49,137 ale jesteś równie podła. Jesteście siebie warci. 251 00:23:49,137 --> 00:23:50,222 Lizzy. 252 00:23:54,393 --> 00:23:56,937 Każda osoba ma tu kij w tyłku 253 00:23:56,937 --> 00:23:58,230 albo się z nas śmieje. 254 00:23:58,230 --> 00:23:59,565 Znajdź swój płaszcz. 255 00:23:59,565 --> 00:24:01,817 - Wychodzimy. - Nie ma jeszcze północy. 256 00:24:01,817 --> 00:24:04,403 Nieważne. Mam dość tych szeptów, 257 00:24:04,403 --> 00:24:06,113 wszyscy i tak mnie unikają. 258 00:24:06,113 --> 00:24:08,991 - Chcę wyjść. - Ale czego ja chcę? 259 00:24:10,284 --> 00:24:11,285 Słucham? 260 00:24:14,955 --> 00:24:16,415 Skąd mam, do cholery, wiedzieć? 261 00:24:18,125 --> 00:24:24,298 Czy kiedykolwiek pytałeś? Choć raz? Czy w ogóle cię to obchodzi? 262 00:24:25,465 --> 00:24:27,342 Proszę, możemy znaleźć płaszcze? 263 00:24:28,677 --> 00:24:29,845 Nie zostawię cię. 264 00:24:31,555 --> 00:24:32,556 Ale Tracy... 265 00:24:36,185 --> 00:24:37,519 To ja cię zostawię. 266 00:24:42,858 --> 00:24:44,985 Kochanie, beze mnie nie masz niczego. 267 00:24:46,403 --> 00:24:48,447 To nieprawda. Już nie. 268 00:24:50,115 --> 00:24:52,534 Nie słyszałeś? Moja córka wychodzi za księcia. 269 00:24:54,161 --> 00:24:56,163 Będę matką księżnej, 270 00:24:57,873 --> 00:25:00,250 a takiej władzy nie da się kupić. 271 00:25:02,628 --> 00:25:04,087 Będę mogła odejść. 272 00:25:07,007 --> 00:25:08,091 Dobrze, Patti... 273 00:25:10,093 --> 00:25:13,222 Oboje jesteśmy zmęczeni, to była długa podróż. 274 00:25:13,222 --> 00:25:16,350 Przesadziliśmy z szampanem, a teraz jeszcze ta farsa. 275 00:25:16,350 --> 00:25:18,268 Proszę... 276 00:25:19,561 --> 00:25:22,397 Wyśpijmy się i porozmawiajmy jutro. 277 00:25:22,397 --> 00:25:23,524 Dość już rozmów. 278 00:25:25,526 --> 00:25:27,986 Dość udawania, że bawią mnie twoje żarty. 279 00:25:29,029 --> 00:25:32,449 Dość odwracania się, ilekroć jakaś młoda i ładna kobieta wpadnie ci w oko. 280 00:25:34,201 --> 00:25:35,953 Zawsze zasługiwałam na więcej. 281 00:25:36,787 --> 00:25:38,622 Ale priorytetem były moje córki. 282 00:25:38,622 --> 00:25:41,041 Niezależnie od tego, jak mała się przy tobie czułam, 283 00:25:41,041 --> 00:25:43,418 dbałam o to, by one były najwyższe w pomieszczeniu. 284 00:25:44,711 --> 00:25:47,005 Teraz pozwalają mi stanąć na swoich barkach. 285 00:25:49,716 --> 00:25:51,134 Nigdy byś tak wysoko nie sięgnął. 286 00:25:55,848 --> 00:26:01,436 Gdy po ślubie wrócimy do Nowego Jorku, wystąpię o rozwód. Niech to będzie jasne. 287 00:26:52,446 --> 00:26:54,823 Po raz pierwszy powitam Nowy Rok w Anglii. 288 00:26:57,576 --> 00:26:59,912 Dochodzi północ. Idź do narzeczonego. 289 00:27:03,290 --> 00:27:06,001 Zaręczyłam się, by móc dalej być sobą. 290 00:27:09,171 --> 00:27:13,675 A więc tym jesteś: kłamczuchą i rozczarowaniem. 291 00:27:16,470 --> 00:27:19,431 Zapomniałam, że upokarzanie innych to twoja ulubiona rozrywka. 292 00:27:22,226 --> 00:27:24,144 Nim cię poznałam, wszystko było w porządku. 293 00:27:25,103 --> 00:27:28,273 Nigdy nie miałam poczucia, że jestem wyjątkowa. 294 00:27:29,024 --> 00:27:32,319 Rodzice nie wmawiali mi, że pewnego dnia ktoś mnie pokocha. 295 00:27:35,322 --> 00:27:38,492 Znałam swoje ograniczenia. I pogodziłam się z nimi. 296 00:27:39,952 --> 00:27:41,203 A potem zjawiłaś się... 297 00:27:45,082 --> 00:27:47,125 I sprawiłaś, że poczułam się taka... 298 00:27:53,006 --> 00:27:57,469 Nienawidzę cię, bo przez ciebie poczułam, że mogę być kochana. 299 00:28:14,027 --> 00:28:17,322 Martwiłem się, ale widzę, że masz lepszy humor. 300 00:28:17,322 --> 00:28:19,783 - Byliśmy na górze... - Podziwialiśmy widok. 301 00:28:20,367 --> 00:28:21,535 Widziałeś go? 302 00:28:21,535 --> 00:28:22,744 Nie. 303 00:28:23,662 --> 00:28:24,663 Jest niesamowity. 304 00:28:26,415 --> 00:28:27,416 Zapewne. 305 00:28:32,838 --> 00:28:36,842 Trzy minuty. Szybciutko. 306 00:28:37,509 --> 00:28:40,012 Proszę wziąć płaszcze, zanim zabiją dzwony. 307 00:28:40,512 --> 00:28:42,139 - Idziemy? - Idź przodem. 308 00:28:42,139 --> 00:28:44,641 Przypomniałem sobie, że muszę coś omówić z drużbą. 309 00:28:49,688 --> 00:28:52,858 A więc... Ślub... 310 00:28:53,650 --> 00:28:55,569 Tak, chodzi o ślub. 311 00:29:00,449 --> 00:29:03,577 O moją przyszłą żonę i o to, żebyś trzymał się od niej z daleka. 312 00:29:04,870 --> 00:29:06,163 Jesteśmy z Nan przyjaciółmi. 313 00:29:07,497 --> 00:29:10,709 Ty i ja jesteśmy przyjaciółmi od dawna, przynajmniej w teorii, 314 00:29:11,668 --> 00:29:14,296 a nigdy nie wyznałeś mi miłości w telegramie. 315 00:29:21,803 --> 00:29:23,847 Wiedziałeś przez cały ten czas i nie mówiłeś? 316 00:29:24,348 --> 00:29:25,349 Zgadza się. 317 00:29:25,891 --> 00:29:27,226 To ja jestem tym złym? 318 00:29:28,560 --> 00:29:31,522 Nie ten, kto wysyła listy miłosne narzeczonej przyjaciela? 319 00:29:32,564 --> 00:29:35,484 Cóż, nie udało się. Wybrała mnie. 320 00:29:42,199 --> 00:29:43,200 Czyżby? 321 00:30:00,092 --> 00:30:01,969 Zaczynamy! 322 00:30:02,553 --> 00:30:05,264 - Dziesięć, dziewięć... - Dziesięć, dziewięć... 323 00:30:09,351 --> 00:30:12,145 ...osiem, siedem... 324 00:30:13,981 --> 00:30:16,608 ...sześć, pięć... 325 00:30:21,405 --> 00:30:23,699 ...cztery, trzy... 326 00:30:26,493 --> 00:30:29,121 ...dwa, jeden. 327 00:30:29,746 --> 00:30:31,915 Szczęśliwego Nowego Roku! 328 00:30:41,091 --> 00:30:42,467 Witaj. 329 00:30:45,929 --> 00:30:47,264 Trzymaj się od niej z daleka! 330 00:31:12,247 --> 00:31:13,248 Szczęśliwego Nowego Roku. 331 00:31:18,003 --> 00:31:20,088 - To on zaczął. - Rzucałeś jedzeniem. 332 00:31:20,088 --> 00:31:22,174 Macie po pięć lat? Co się dzieje? 333 00:31:22,883 --> 00:31:26,595 Telegram, który ci wysłałem, nie zaginął. 334 00:31:27,221 --> 00:31:29,264 Przeczytał go i ukrył przed tobą. 335 00:31:33,018 --> 00:31:34,478 Myślałem, że napisał do mnie 336 00:31:35,270 --> 00:31:36,772 najbliższy przyjaciel. 337 00:31:36,772 --> 00:31:39,983 Nie wiedziałem, że to coś tak osobistego. 338 00:31:39,983 --> 00:31:41,735 Ale dlaczego mi go nie dałeś? 339 00:31:48,867 --> 00:31:49,868 Co napisałeś? 340 00:31:53,830 --> 00:31:55,499 - Chyba nie warto... - Powiedz jej. 341 00:31:58,043 --> 00:31:59,044 Chcesz tego? 342 00:32:00,420 --> 00:32:04,091 Koniec tajemnic. Powinieneś jej powiedzieć. 343 00:32:09,012 --> 00:32:11,265 - Nie pamiętam... - Powiedz jej! 344 00:32:19,857 --> 00:32:21,358 Napisałem chyba coś takiego... 345 00:32:25,153 --> 00:32:26,154 „Najdroższa Nan...”. 346 00:32:29,741 --> 00:32:30,868 „Najdroższa Nan. 347 00:32:33,996 --> 00:32:36,206 W zeszłym roku doświadczyłem straty, 348 00:32:36,206 --> 00:32:40,043 ale ostatnio... Choć nie potrafię powiedzieć dlaczego... 349 00:32:40,794 --> 00:32:44,047 Boleśnie odczuwam twoją stratę, choć nigdy nie byłaś moja. 350 00:32:47,509 --> 00:32:49,761 Być może dlatego, że jest odwrotnie. 351 00:32:49,761 --> 00:32:50,971 Że część mnie... 352 00:32:54,808 --> 00:32:55,809 Część mnie...”. 353 00:32:56,643 --> 00:33:00,105 - „Zawsze...”. - „Zawsze należała do ciebie”. 354 00:33:08,447 --> 00:33:14,286 Chodziło mi o to, że moje serce należy do ciebie. 355 00:33:17,873 --> 00:33:18,874 Mów dalej. 356 00:33:20,626 --> 00:33:22,628 „A teraz, przez...” 357 00:33:27,424 --> 00:33:30,719 „A teraz, przez moje tchórzostwo, już zawsze będę doświadczał braku. 358 00:33:39,019 --> 00:33:41,230 Byliśmy sobie tacy bliscy. Prawda? 359 00:33:45,025 --> 00:33:47,778 Nie zaznam ukojenia, bo obawiam się, że myślisz, 360 00:33:47,778 --> 00:33:49,821 że moja ucieczka z Runnymede miała związek z tobą. 361 00:33:53,408 --> 00:33:58,956 Jestem słaby i zagubiony, ale moja miłość do ciebie taka nie jest. 362 00:34:00,874 --> 00:34:02,584 Głupi plan mojego ojca, 363 00:34:02,584 --> 00:34:08,005 by ratować dom, zmienił się w chaos i poczucie winy, gdy tylko się poznaliśmy. 364 00:34:09,341 --> 00:34:12,386 Bo moje uczucia do ciebie, Nan, nie mogły zostać zaplanowane. 365 00:34:16,974 --> 00:34:18,308 Zaparło mi dech w piersiach. 366 00:34:26,859 --> 00:34:29,360 To, że jesteś nieślubnym dzieckiem ma znaczenie... 367 00:34:32,447 --> 00:34:34,199 Ale tylko dlatego, że to część ciebie. 368 00:34:40,496 --> 00:34:42,040 A ty jesteś absolutnie idealna. 369 00:34:46,210 --> 00:34:51,507 Na zawsze twój i w pełni świadomy, że ty nigdy nie będziesz moja... 370 00:34:53,927 --> 00:34:54,928 Guy”. 371 00:35:05,689 --> 00:35:07,482 Przeczytałeś to w Nowym Jorku? 372 00:35:08,775 --> 00:35:12,696 - Zamierzałaś za mnie wyjść... - Wiedziałeś? O mojej matce? 373 00:35:14,031 --> 00:35:15,657 I nic nie powiedziałeś? 374 00:35:17,826 --> 00:35:20,829 Tak. Ja... Nan. 375 00:35:30,964 --> 00:35:32,049 Chodzi o Richarda. 376 00:36:20,764 --> 00:36:23,475 - Dokąd, milady? - Słucham? 377 00:36:23,475 --> 00:36:25,978 - Dokąd jedziemy? - Po prostu ruszajmy. 378 00:36:57,968 --> 00:36:59,011 Nan. Stój. 379 00:37:00,012 --> 00:37:03,557 - Nan. - Jak mogłeś nie powiedzieć mi, że wiesz? 380 00:37:03,557 --> 00:37:06,435 Ogłosiłem wszem i wobec, że nie obchodzi mnie twoje pochodzenie. 381 00:37:06,435 --> 00:37:08,562 - Zakochałem się w tobie... - Mnie to obchodzi. 382 00:37:08,562 --> 00:37:10,814 Nie pomyślałeś, że chciałam porozmawiać... 383 00:37:10,814 --> 00:37:13,984 Tak się bałam, że się dowiesz. Zżerał mnie strach. 384 00:37:13,984 --> 00:37:15,611 A ty wiedziałeś. 385 00:37:15,611 --> 00:37:17,529 Myślałem, że wyświadczam ci przysługę. 386 00:37:17,529 --> 00:37:19,531 Idealne podsumowanie tej relacji. 387 00:37:20,574 --> 00:37:22,993 Mam przepraszać za życzliwość? 388 00:37:22,993 --> 00:37:27,039 To nie życzliwość. To milczenie. Ten kraj kocha milczenie. 389 00:37:27,039 --> 00:37:29,750 Nie jesteś wielkodusznym księciem, który mi wybaczył. 390 00:37:29,750 --> 00:37:32,503 Jesteś księciem, który ukrywał to miesiącami 391 00:37:32,503 --> 00:37:35,547 i nie pomyślał, że pomogłoby mi, gdybyś wypowiedział to na głos. 392 00:37:35,547 --> 00:37:37,174 Obwiniasz mnie za tajemnice? 393 00:37:37,174 --> 00:37:39,510 - Nie obwiniam... - To nie była moja tajemnica. 394 00:37:40,010 --> 00:37:46,642 Co miałem robić? Skonfrontować się z tobą? Zawstydzić cię? Zapewniłem ci prywatność. 395 00:37:48,101 --> 00:37:51,104 To była twoja decyzja: ukrywać to albo wyjawić. 396 00:37:52,147 --> 00:37:54,858 Powiedziałem całemu światu, że kocham cię bezwarunkowo... 397 00:37:57,486 --> 00:38:00,781 Ale nie będę walczył o kogoś, kto nie pragnie mnie równie mocno. 398 00:38:07,120 --> 00:38:08,914 Na którą część tego telegramu 399 00:38:08,914 --> 00:38:10,457 tak naprawdę reagujesz? 400 00:38:16,380 --> 00:38:17,673 Kochasz go? 401 00:38:17,673 --> 00:38:19,424 Tu nie chodzi o Guya. 402 00:38:19,424 --> 00:38:21,969 O ciebie też nie. Tu chodzi o mnie. 403 00:38:23,554 --> 00:38:25,222 Jak zawsze, prawda? 404 00:38:39,319 --> 00:38:43,031 Dick? Co ty robisz? 405 00:38:51,039 --> 00:38:53,083 Przychodziłem tu w dzieciństwie. 406 00:38:56,670 --> 00:39:01,967 Kiedy byłem zły albo samotny. A zatem często. 407 00:39:09,933 --> 00:39:15,606 Nie powinienem był cię tu ściągać. Ani pozwolić im się do ciebie zbliżyć. 408 00:39:15,606 --> 00:39:16,690 Komu? 409 00:39:16,690 --> 00:39:17,774 Moim rodzicom. 410 00:39:21,862 --> 00:39:24,114 Duszą cię swoim milczeniem. 411 00:39:27,367 --> 00:39:29,703 Zawsze tak było. 412 00:39:34,875 --> 00:39:36,210 A wtedy... 413 00:39:39,004 --> 00:39:44,134 pragnąłem chyba odrobiny hałasu. 414 00:39:47,596 --> 00:39:51,517 Przepraszam cię za moją rodzinę. 415 00:40:02,361 --> 00:40:06,573 Nie szkodzi. Ja jestem teraz twoją rodziną. Jesteś na mnie skazany. 416 00:40:34,560 --> 00:40:35,936 - Nan... - To prawda? 417 00:40:37,938 --> 00:40:39,982 To co napisałeś w telegramie? 418 00:40:48,115 --> 00:40:49,157 Każde słowo. 419 00:40:52,035 --> 00:40:53,203 Naprawdę to czułem. 420 00:40:55,998 --> 00:40:56,999 A teraz? 421 00:41:03,505 --> 00:41:04,506 Wybrałaś Theo. 422 00:41:06,925 --> 00:41:08,051 To nie jest odpowiedź. 423 00:41:14,224 --> 00:41:16,476 Ruszyłem naprzód. Musiałem. 424 00:41:24,651 --> 00:41:25,903 Oświadczyłem się Jean. 425 00:41:27,029 --> 00:41:29,114 Sądzę, że możemy nauczyć się siebie kochać. 426 00:41:35,287 --> 00:41:38,957 Ty i ja musimy się z tego wyzwolić. 427 00:42:00,729 --> 00:42:01,939 Odejdę teraz. 428 00:42:21,208 --> 00:42:22,209 Jinny? 429 00:42:23,126 --> 00:42:25,504 Gdzie jesteś, Jinny? 430 00:42:30,717 --> 00:42:31,718 Widziałeś Jinny? 431 00:42:32,594 --> 00:42:34,721 Nie od czasu dzwonów. 432 00:42:47,776 --> 00:42:51,864 Tu jesteś. Co, na Boga, robiłaś na zewnątrz? 433 00:42:54,241 --> 00:42:56,577 Oglądałam fajerwerki. 434 00:43:00,247 --> 00:43:01,415 I jakie były? 435 00:43:04,543 --> 00:43:05,627 Bardzo dalekie. 436 00:43:23,854 --> 00:43:25,772 Kiedy ostatnio to robiłeś? 437 00:43:27,191 --> 00:43:29,026 Patrzyłem, jak trzymasz mięso na twarzy? 438 00:43:33,739 --> 00:43:34,740 Kiedy się biłeś. 439 00:43:39,077 --> 00:43:43,165 Boże. Nie biłem się z nikim od czasu... 440 00:43:45,667 --> 00:43:46,793 Henry'ego Burtona. 441 00:43:46,793 --> 00:43:49,963 - Henry Burton. - Henry Burton. 442 00:43:53,717 --> 00:43:55,761 Wciąż uważam, że poradziłbym sobie z nim sam. 443 00:43:56,887 --> 00:43:58,222 Niewątpliwie. 444 00:43:59,848 --> 00:44:01,517 Choć był spory jak na dwunastolatka. 445 00:44:01,517 --> 00:44:03,060 Był olbrzymi. 446 00:44:03,060 --> 00:44:05,646 - Miał z metr osiemdziesiąt. - Ze dwa metry. 447 00:44:06,313 --> 00:44:07,814 Poradziłbym sobie. 448 00:44:16,323 --> 00:44:17,866 Zawsze mi pomagałeś. 449 00:44:22,913 --> 00:44:26,458 Źle zrobiłem, wysyłając ten telegram. 450 00:44:27,793 --> 00:44:33,298 Popełniłem błąd. Byłem... taki pijany. 451 00:44:40,848 --> 00:44:43,392 Powinienem był przyjść do ciebie, a tego nie zrobiłem. 452 00:44:46,895 --> 00:44:47,896 Przepraszam. 453 00:45:04,204 --> 00:45:05,205 Żegnaj. 454 00:45:08,125 --> 00:45:09,126 Wasza miłość. 455 00:45:33,567 --> 00:45:34,985 Opiekuj się Nan. 456 00:47:11,957 --> 00:47:13,959 NAPISY: MARIA ZAWADZKA-STRĄCZEK