1 00:00:20,040 --> 00:00:21,440 Nie chciałem nikogo zabić. 2 00:00:23,080 --> 00:00:25,040 Nie chciałem iść na wojnę, 3 00:00:25,120 --> 00:00:27,000 by wzbogacić się na tragedii innych. 4 00:00:27,960 --> 00:00:29,240 Nie byłem taki. 5 00:00:30,480 --> 00:00:33,760 Byłem prostym chłopakiem z sąsiedztwa, 6 00:00:33,840 --> 00:00:36,600 który lubił petardy i piłkarzyki. 7 00:00:37,960 --> 00:00:40,960 Nigdy nie marzyłem o posiadaniu willi z basenem. 8 00:00:42,120 --> 00:00:46,240 Ale kiedy jesteś nikim, wydaje ci się, że zasługujesz na wszystko. 9 00:00:47,520 --> 00:00:50,600 Nawet jeśli nie masz pojęcia, jak działa świat. 10 00:00:50,680 --> 00:00:52,360 Nawet cię to nie obchodzi. 11 00:01:12,360 --> 00:01:14,280 Nie znałem się na polityce. 12 00:01:16,120 --> 00:01:18,400 Nie miałem pojęcia o zimnej wojnie. 13 00:01:20,160 --> 00:01:26,160 Nie potrafiłem wskazać na mapie Moskwy, Waszyngtonu, Jemenu czy Pragi. 14 00:01:27,600 --> 00:01:28,880 Mój świat to Aluche 15 00:01:29,920 --> 00:01:31,760 i La Castellana. 16 00:01:34,160 --> 00:01:36,640 Emocje rozładowywałem przez przemoc. 17 00:01:37,960 --> 00:01:39,120 Nie znałem ideologii. 18 00:01:40,320 --> 00:01:41,680 A Che Guevarę z T-shirtów. 19 00:01:44,200 --> 00:01:46,080 Życie było proste. 20 00:01:47,039 --> 00:01:48,600 Byli ci dobrzy i ci źli. 21 00:01:50,360 --> 00:01:55,680 Śmierć dotyczyła tylko ćpunów z osiedla. 22 00:01:57,440 --> 00:02:03,200 Tak było, dopóki nie zwróciła na mnie uwagi rodzina Leo Farada. 23 00:02:21,760 --> 00:02:24,720 Piękne, uwodzące spojrzenie. 24 00:02:26,880 --> 00:02:30,440 Bezczelne i zarozumiałe, łobuzerskie spojrzenie. 25 00:02:34,960 --> 00:02:37,120 Ale też czysta niewinność... 26 00:02:37,160 --> 00:02:39,400 wolna od grzechu. 27 00:02:39,440 --> 00:02:42,320 Głębia, która wie wszystko o świecie 28 00:02:42,400 --> 00:02:44,400 i potrafi wprawić go w ruch. 29 00:02:47,760 --> 00:02:50,680 Taka była szczęśliwa rodzina Faradów. 30 00:02:51,640 --> 00:02:53,040 Swojej nie miałem. 31 00:02:55,200 --> 00:02:57,240 Dlatego chciałem być jak oni. 32 00:02:57,880 --> 00:02:59,079 Dołączyć do klanu. 33 00:03:00,080 --> 00:03:01,880 Choćby wymagało to przemocy. 34 00:03:13,640 --> 00:03:15,880 To ja, Oskar. 35 00:03:15,960 --> 00:03:17,560 Mam 27 lat. 36 00:03:17,640 --> 00:03:19,079 Nie mam studiów, 37 00:03:19,160 --> 00:03:22,680 ale zarabiam 60 000 peset miesięcznie jako instruktor aerobiku. 38 00:03:31,320 --> 00:03:33,280 Moje zajęcia były popularne, 39 00:03:34,520 --> 00:03:36,120 więc podjąłem decyzję. 40 00:03:38,400 --> 00:03:40,000 Otworzyć własne studio. 41 00:03:45,320 --> 00:03:48,200 MADRYT, 1985 42 00:03:58,920 --> 00:04:00,320 Nie, Manuelu. 43 00:04:01,080 --> 00:04:03,520 Nie otworzę studia w Lavapiés. 44 00:04:03,640 --> 00:04:07,280 To kiepska dzielnica, ludzie tam są spłukani. 45 00:04:07,840 --> 00:04:10,840 A co? Chcesz tylko nadzianych klientów? 46 00:04:13,800 --> 00:04:16,800 To mój wujek Manuel. Całe życie był górnikiem. 47 00:04:18,440 --> 00:04:22,800 Był czołowym ekspertem od materiałów wybuchowych w Rio Tinto. 48 00:04:22,920 --> 00:04:24,600 Przeszedł na wczesną emeryturę 49 00:04:24,720 --> 00:04:26,920 i otworzył w Madrycie firmę pirotechniczną. 50 00:04:28,440 --> 00:04:33,200 Zamierzał wynaleźć ciche fajerwerki, 51 00:04:33,240 --> 00:04:36,080 które nie przeszkadzałyby dzieciom i psom. 52 00:04:36,159 --> 00:04:39,480 Mówił, że Hiszpania to najbardziej imprezowy kraj Europy, 53 00:04:39,560 --> 00:04:41,200 więc zarobiłby na patencie. 54 00:04:43,040 --> 00:04:44,159 Cholera. 55 00:04:44,240 --> 00:04:45,800 Pracował nad recepturą, 56 00:04:45,880 --> 00:04:48,920 a ja zaproponowałem mu inwestycję w moje studio. 57 00:04:49,000 --> 00:04:50,240 WSPANIAŁE LOKALE KOMERCYJNE 58 00:04:50,360 --> 00:04:53,440 Nie. Musimy coś znaleźć tutaj, w dzielnicy Salamanca. 59 00:04:54,000 --> 00:04:57,040 - Tu jest za drogo. - Ale tu są moje klientki. 60 00:04:57,560 --> 00:04:59,000 To tu pracują. 61 00:04:59,080 --> 00:05:02,800 Tu mieszkają ludzie z kasą, którą chętnie wydają na siłowni. 62 00:05:02,880 --> 00:05:06,120 Rozejrzyj się. Zobacz, jak ci ludzie się ubierają. 63 00:05:06,200 --> 00:05:07,600 Jak jedzą. 64 00:05:08,480 --> 00:05:09,520 Jak się uśmiechają. 65 00:05:10,240 --> 00:05:11,240 Spójrz. 66 00:05:11,360 --> 00:05:12,600 Tamta dziewczyna. 67 00:05:13,040 --> 00:05:15,640 Wyobrażasz sobie, że je kanapkę z kalmarami? 68 00:05:15,760 --> 00:05:17,000 Nie, prawda? 69 00:05:17,080 --> 00:05:18,320 Taka kobieta 70 00:05:18,360 --> 00:05:20,800 nigdy nie bywa w Aluche czy w Lavapiés. 71 00:05:21,440 --> 00:05:23,480 - Kawę proszę. - Czysta elegancja. 72 00:05:23,560 --> 00:05:25,120 To czysta elegancja. 73 00:05:25,600 --> 00:05:27,760 Taka kobieta nie potrzebuje siłowni. 74 00:05:27,840 --> 00:05:29,080 Jasne, że potrzebuje. 75 00:05:29,160 --> 00:05:32,120 Nie chodzi o spalanie tłuszczu, tylko o głowę. 76 00:05:32,200 --> 00:05:35,280 Chodzi o endorfiny, dobre samopoczucie, przyjemność. 77 00:05:35,400 --> 00:05:37,480 - Mnie wystarcza piwo. - Nic dziwnego. 78 00:05:37,560 --> 00:05:39,960 Pół życia spędziłeś w kopalni. 79 00:05:40,080 --> 00:05:42,560 Dlatego mam kasę na twoją siłownię. 80 00:05:42,640 --> 00:05:45,159 Ale najpierw musisz zrozumieć jej sens. 81 00:05:45,240 --> 00:05:48,080 To bardzo proste. Potrzebujemy taniego lokalu. 82 00:05:48,159 --> 00:05:50,480 - W dzielnicy Salamanca. - Przestań! 83 00:05:51,480 --> 00:05:53,880 Nie dotykaj mnie! Puszczaj! 84 00:05:53,960 --> 00:05:55,320 - Puść mnie! - Cholera... 85 00:05:56,280 --> 00:05:57,400 Kurwa. 86 00:05:57,840 --> 00:05:58,760 Kurwa! 87 00:06:00,680 --> 00:06:01,720 Hej! 88 00:06:04,480 --> 00:06:06,480 To pewnie jej chłopak! 89 00:06:07,760 --> 00:06:08,600 Hej! 90 00:06:09,320 --> 00:06:10,320 Jasny gwint. 91 00:06:10,480 --> 00:06:12,440 - Co ty odpierdalasz? - Pomagam. 92 00:06:12,520 --> 00:06:14,640 - A kto cię prosił? - Trzymał cię. 93 00:06:14,720 --> 00:06:15,760 Co on wyprawia? 94 00:06:18,400 --> 00:06:19,520 Oskar! 95 00:06:21,120 --> 00:06:22,960 - Chodź. Idziemy. - Tak. 96 00:06:23,080 --> 00:06:24,280 Idźcie. 97 00:06:24,800 --> 00:06:26,320 - Pierdol się! - No chodź. 98 00:06:27,600 --> 00:06:29,320 - Taxi! - Dasz wiarę? 99 00:06:29,400 --> 00:06:31,400 Mówiłem, że to pewnie jej chłopak. 100 00:06:32,360 --> 00:06:33,600 Jebana wariatka. 101 00:06:36,200 --> 00:06:38,400 To mogła być tylko anegdota. 102 00:06:38,480 --> 00:06:41,200 Próba zaimponowania potencjalnej klientce. 103 00:06:41,760 --> 00:06:44,680 Coś, o czym zapomina się, a życie toczy się dalej. 104 00:06:45,480 --> 00:06:46,800 Fajerwerki, siłownia... 105 00:06:51,040 --> 00:06:54,360 Marzenia zwykłego chłopaka z sąsiedztwa. 106 00:07:03,600 --> 00:07:06,400 Ale los nie zależy od przypadku. 107 00:07:06,480 --> 00:07:08,240 Raczej od wytrwałości. 108 00:07:10,440 --> 00:07:12,600 Cześć, Paulita. Jak tam? 109 00:07:14,000 --> 00:07:15,320 - Juana - Hej. 110 00:07:15,440 --> 00:07:17,120 - Jak twoja kostka? - Lepiej. 111 00:07:17,240 --> 00:07:19,000 - Mentol zawsze działa. - Tak. 112 00:07:19,120 --> 00:07:21,120 - Merche. - Kiedy będzie flamenco? 113 00:07:21,240 --> 00:07:23,960 Merche, zostawmy flamenco na scenę. 114 00:07:24,080 --> 00:07:25,840 - To trochę rumby. - Jasne. 115 00:07:25,960 --> 00:07:27,000 Oskar. 116 00:07:28,440 --> 00:07:29,640 Pamiętasz mnie? 117 00:07:31,920 --> 00:07:33,440 Jak tam twój chłopak? 118 00:07:33,520 --> 00:07:36,320 To nie mój chłopak. Nie umawiam się z takimi. 119 00:07:36,440 --> 00:07:39,159 Pasowałabyś do niego z tym charakterkiem. 120 00:07:39,680 --> 00:07:40,840 Charakterkiem? 121 00:07:41,600 --> 00:07:44,480 Chciałam ci powiedzieć, że nie potrzebuję pomocy. 122 00:07:44,560 --> 00:07:47,720 Bywałam już w gorszych sytuacjach i daję sobie radę. 123 00:07:47,800 --> 00:07:50,120 Przyszłaś tu, żeby mnie ochrzanić? 124 00:07:51,080 --> 00:07:53,480 Przyszłam podziękować. To wszystko. 125 00:07:55,080 --> 00:07:57,480 W kawiarni powiedzieli, że tu pracujesz. 126 00:07:57,560 --> 00:08:00,160 - Jesteś trenerem? - Instruktorem aerobiku. 127 00:08:01,880 --> 00:08:03,200 Mam na imię Sara. 128 00:08:04,040 --> 00:08:05,120 Miło mi. 129 00:08:05,200 --> 00:08:07,440 - Robię magisterkę w pobliżu. - Z czego? 130 00:08:08,000 --> 00:08:09,600 Z administracji biznesowej. 131 00:08:09,720 --> 00:08:11,000 Ale jestem prawniczką. 132 00:08:11,080 --> 00:08:12,640 Jak wiele moich klientek. 133 00:08:13,360 --> 00:08:15,960 Przedsiębiorczynie, prawniczki, panie inżynier... 134 00:08:16,400 --> 00:08:17,880 Same kobiety? 135 00:08:17,960 --> 00:08:19,440 Tak to jest z aerobikiem. 136 00:08:20,120 --> 00:08:23,480 Przepraszam, muszę zacząć zajęcia. 137 00:08:25,520 --> 00:08:26,480 Może spróbujesz? 138 00:08:26,560 --> 00:08:28,240 Nie, dziękuję. 139 00:08:28,320 --> 00:08:29,920 To pomaga oczyścić umysł. 140 00:08:30,000 --> 00:08:32,679 - Może ci się spodoba. - I tak tu nie mieszkam. 141 00:08:32,760 --> 00:08:35,919 - A gdzie? - W Marbelli. Za miesiąc kończę studia. 142 00:08:36,039 --> 00:08:39,200 Tym bardziej. Jaki masz rozmiar? Dam ci getry. 143 00:08:39,320 --> 00:08:40,320 Nie, naprawdę. 144 00:08:40,400 --> 00:08:43,200 Przyszłam tylko podziękować. 145 00:08:49,400 --> 00:08:50,360 Cześć. 146 00:08:55,160 --> 00:08:56,640 Juana, proszę cię! 147 00:08:56,760 --> 00:08:59,960 Kolano! Rozciągnij pośladek! O tak. 148 00:09:00,440 --> 00:09:03,400 Teraz przydałaby się pomoc, co, Saro? 149 00:09:04,760 --> 00:09:05,840 Dalej! 150 00:09:05,880 --> 00:09:07,520 Wyprostujcie kolana! 151 00:09:08,080 --> 00:09:09,240 Bardzo dobrze. 152 00:09:13,520 --> 00:09:14,720 O to chodzi. 153 00:09:17,280 --> 00:09:18,640 Bardzo dobrze, Saro. 154 00:09:41,760 --> 00:09:44,120 - „Farath”? - Nie, Farad. 155 00:09:44,840 --> 00:09:46,880 F-A-R-A-D. 156 00:09:47,000 --> 00:09:48,880 - Skąd to nazwisko? - Z Algierii. 157 00:09:49,000 --> 00:09:51,480 - Jesteś Arabką? - W połowie. 158 00:09:52,080 --> 00:09:55,200 Mój dziadek przyjechał z Tangeru, ale był z Kalabrii. 159 00:09:55,280 --> 00:09:58,480 Jestem w 1/4 Afrykanką, a po części madrytką i Katalonką. 160 00:09:59,440 --> 00:10:02,440 - Ale opowiedz mi o sobie. - O mnie? 161 00:10:02,880 --> 00:10:05,080 Tak. Skąd pochodzisz? 162 00:10:06,000 --> 00:10:10,520 Z domu dziecka Virgen de las Casas, przy 17. kilometrze na drodze do Brunete. 163 00:10:10,640 --> 00:10:13,280 - Jesteś sierotą? - Prawie. 164 00:10:13,360 --> 00:10:18,000 Mój ojciec zmarł, gdy miałem sześć lat, a mama o mnie zapomniała. 165 00:10:18,360 --> 00:10:19,640 Jak to? 166 00:10:20,360 --> 00:10:23,160 Gdy miałem siedem lat, wysłała mnie tam, 167 00:10:23,280 --> 00:10:25,040 by zrobić ze mnie mężczyznę. 168 00:10:25,120 --> 00:10:27,600 Sama wprowadziła się do kolegi ojca. 169 00:10:27,640 --> 00:10:28,640 Żartujesz. 170 00:10:28,720 --> 00:10:31,000 Nie. Takie mam świetne życie. 171 00:10:33,520 --> 00:10:35,080 Uwielbiam sieroty. 172 00:10:36,080 --> 00:10:37,080 Co? 173 00:10:37,200 --> 00:10:39,480 Mówię poważnie. Mój ojciec uważa, 174 00:10:39,520 --> 00:10:43,480 że są jak czyste księgi, bo nie mają zapisanej rodzinnej traumy. 175 00:10:43,520 --> 00:10:44,400 Poeta z niego. 176 00:10:46,080 --> 00:10:47,880 Mam wujka o imieniu Manuel. 177 00:10:49,000 --> 00:10:50,600 Zawsze przy mnie był. 178 00:10:50,640 --> 00:10:52,720 Odwiedzał mnie w weekendy, 179 00:10:52,760 --> 00:10:55,600 a na wakacje zabierał do swojego domu w Huelvie. 180 00:10:55,680 --> 00:10:57,120 On jest moją rodziną. 181 00:10:57,200 --> 00:10:58,560 Ale dorastałeś sam. 182 00:10:59,720 --> 00:11:01,000 Da się przywyknąć. 183 00:11:01,720 --> 00:11:02,720 Ja bym nie umiała. 184 00:11:02,800 --> 00:11:04,240 Umiałabyś. 185 00:11:05,280 --> 00:11:07,800 Samotność często jest dobra. 186 00:11:08,400 --> 00:11:09,760 Najgorszy jest chłód. 187 00:11:11,600 --> 00:11:13,480 Pamiętam, jak zimą 188 00:11:13,560 --> 00:11:17,200 było straszliwie zimno, 189 00:11:17,680 --> 00:11:20,480 a gdy wychodziliśmy na zewnątrz, 190 00:11:20,560 --> 00:11:22,880 wszyscy biegliśmy, by zająć miejsce 191 00:11:22,960 --> 00:11:27,880 przy ścianie na tyłach budynku. Była ciepła, bo po drugiej stronie 192 00:11:27,960 --> 00:11:29,480 był piec piekarniczy. 193 00:11:30,560 --> 00:11:33,160 Pamiętam, że siedziałem tam, 194 00:11:33,240 --> 00:11:35,640 patrząc na budynki naprzeciwko. 195 00:11:35,720 --> 00:11:38,360 Widziałem ich okna, 196 00:11:40,160 --> 00:11:41,640 światło w domach, 197 00:11:42,280 --> 00:11:44,120 rodziny jedzące kolację... 198 00:11:44,200 --> 00:11:45,200 Oto moje życie. 199 00:11:47,200 --> 00:11:48,760 Od roku narzekam na Madryt, 200 00:11:48,840 --> 00:11:50,800 jego mieszkańców i chaos... 201 00:11:50,880 --> 00:11:53,080 Czekałam na koniec studiów. 202 00:11:53,160 --> 00:11:55,360 Przez moje zajęcia zmieniłaś zdanie. 203 00:11:55,440 --> 00:11:56,800 Oczywiście. 204 00:11:59,560 --> 00:12:02,920 Moja rodzina ma dom w Madrycie, ale firma jest w Marbelli. 205 00:12:03,680 --> 00:12:06,160 - Czym się zajmujecie? - Import, eksport. 206 00:12:06,240 --> 00:12:08,200 - Eksport? - Tak. 207 00:12:09,240 --> 00:12:11,440 Ten koleś, którego uderzyłeś... 208 00:12:11,520 --> 00:12:13,520 - Nie musisz się tłumaczyć. - Chcę. 209 00:12:13,600 --> 00:12:16,720 To oszust. Próbował naciągnąć mojego ojca. 210 00:12:16,840 --> 00:12:18,720 Zgłosiliśmy go na policję i... 211 00:12:18,800 --> 00:12:21,160 Tak to jest w biznesie. 212 00:12:21,800 --> 00:12:23,040 Też zakładam firmę. 213 00:12:24,400 --> 00:12:25,960 - Naprawdę? - Tak, cóż... 214 00:12:26,040 --> 00:12:29,080 Chcę przestać pracować dla kogoś 215 00:12:29,160 --> 00:12:31,240 i otworzyć własne studio. 216 00:12:31,320 --> 00:12:33,680 W końcu to do mnie wracają klientki. 217 00:12:33,800 --> 00:12:35,800 - Zrobisz furorę. - Kto tak mówi? 218 00:12:36,520 --> 00:12:39,240 Dziewczyna, której pomogłem na ulicy, 219 00:12:39,760 --> 00:12:42,080 czy specjalistka od biznesu? 220 00:12:42,640 --> 00:12:43,720 Muszę już iść. 221 00:12:47,480 --> 00:12:49,920 - Coś nie tak? - Nie, to szofer ojca. 222 00:12:50,040 --> 00:12:52,720 Mówiłam mu, co się stało i chciał mnie odebrać. 223 00:12:53,520 --> 00:12:55,640 - Spotkamy się jeszcze? - Jasne. 224 00:12:58,600 --> 00:13:01,520 To nie wystarczy. Kiedy? 225 00:13:02,280 --> 00:13:04,000 Romantyk z ciebie, Oskarze. 226 00:13:04,080 --> 00:13:06,240 Romantyk? Mówię o zajęciach. 227 00:13:07,320 --> 00:13:09,200 - Do widzenia. - Pa. 228 00:13:28,120 --> 00:13:29,200 Niezwykła dziewczyna. 229 00:13:29,280 --> 00:13:31,560 Założę się. Skoro ma szofera... 230 00:13:31,640 --> 00:13:34,840 Nie o to mi chodzi. Myślę, że jest między nami więź. 231 00:13:34,920 --> 00:13:37,480 Więź? Nic nie rozumiesz. 232 00:13:42,240 --> 00:13:45,160 Bogacze z Marbelli tylko patrzą na nas z góry. 233 00:13:45,280 --> 00:13:48,520 - Nigdy tam nie byłeś. - Jestem z Andaluzji. 234 00:13:48,600 --> 00:13:50,400 Wiem, jacy są bogacze. 235 00:13:50,480 --> 00:13:54,160 Sara taka nie jest. Poza tym jej dziadek był Arabem. 236 00:13:54,880 --> 00:13:56,000 To jeszcze gorzej. 237 00:13:59,240 --> 00:14:00,160 Odpalam. 238 00:14:11,880 --> 00:14:13,520 Do kurwy nędzy. 239 00:14:17,920 --> 00:14:20,600 Wentylacja w suficie. Założyłem dwa lata temu. 240 00:14:20,680 --> 00:14:22,840 Nie sądzę, żeby sprawiała kłopoty. 241 00:14:23,680 --> 00:14:26,840 Będzie tu skakać i się pocić jakieś 30 osób. 242 00:14:26,920 --> 00:14:29,200 Kolego, nie takie rzeczy widziałem. 243 00:14:30,440 --> 00:14:32,800 Będziemy musieli pomalować ściany. 244 00:14:32,880 --> 00:14:35,840 Nie ma problemu. Już nigdy nie będzie tu stolarni. 245 00:14:35,920 --> 00:14:37,280 Przepraszam na chwilę. 246 00:14:41,440 --> 00:14:42,960 - I jak? - Nieźle. 247 00:14:43,880 --> 00:14:45,680 Nieźle, ale cholernie drogo. 248 00:14:45,760 --> 00:14:48,360 Ale to dwie przecznice od Nuevos Ministerios. 249 00:14:48,440 --> 00:14:51,240 Będzie ci ciężko opłacić remont i czynsz. 250 00:14:51,360 --> 00:14:53,520 Nie, zwróci się w trzy miesiące. 251 00:14:53,640 --> 00:14:55,760 - To niemożliwe. - Zaufaj mi. 252 00:14:56,640 --> 00:14:57,760 Po prostu zaufaj. 253 00:14:58,480 --> 00:15:00,680 Dzwonili z agencji. 254 00:15:00,760 --> 00:15:02,560 Umówili kolejnych klientów. 255 00:15:02,680 --> 00:15:03,840 Bierzemy. 256 00:15:03,920 --> 00:15:05,720 Świetnie. Tak jak mówiłem, 257 00:15:05,800 --> 00:15:08,000 depozyt wynosi 150 000 peset. 258 00:15:09,560 --> 00:15:11,280 Mój wujek się tym zajmie. 259 00:15:11,960 --> 00:15:13,280 Prawda? 260 00:15:17,120 --> 00:15:21,120 SIŁOWNIA PLATINO 261 00:15:31,160 --> 00:15:33,200 - Dzień dobry. - Oskar! 262 00:15:42,400 --> 00:15:44,000 Myślałem, że nie wrócisz. 263 00:15:44,080 --> 00:15:46,160 Co za fatalistyczne podejście. 264 00:15:46,280 --> 00:15:49,560 Jesteś pierwszą klientką, która nie wróciła od razu. 265 00:15:50,480 --> 00:15:51,600 Byłam zajęta. 266 00:15:51,680 --> 00:15:53,080 Ale w końcu jestem. 267 00:15:53,160 --> 00:15:54,840 Dziś też nie masz getrów? 268 00:15:54,920 --> 00:15:57,520 Nie. Przyszłam dać ci to zaproszenie. 269 00:15:59,560 --> 00:16:02,200 Na przyjęcie urodzinowe mojego ojca. 270 00:16:02,280 --> 00:16:03,680 W środku jest adres. 271 00:16:04,640 --> 00:16:06,880 Na rodzinną imprezę w Marbelli? 272 00:16:06,960 --> 00:16:08,360 Nie, będzie w Madrycie. 273 00:16:08,440 --> 00:16:11,920 Przyjeżdżają znajomi ojca z zagranicy. Tak jest wygodniej. 274 00:16:12,520 --> 00:16:16,520 - Dlaczego jestem zaproszony? - Uratowałeś mnie przed napastnikiem. 275 00:16:17,040 --> 00:16:18,280 Tak, to prawda. 276 00:16:18,960 --> 00:16:22,200 Będzie pełno potencjalnych klientek. Spodoba ci się. 277 00:16:22,280 --> 00:16:23,160 Będę na pewno. 278 00:16:23,240 --> 00:16:24,520 Świetnie. 279 00:16:26,280 --> 00:16:27,640 Przy okazji, 280 00:16:27,720 --> 00:16:30,160 - mam włożyć garnitur? - Nie. 281 00:16:30,240 --> 00:16:31,560 Bądź sobą. 282 00:16:33,200 --> 00:16:34,280 I żadnych prezentów. 283 00:16:55,680 --> 00:17:01,680 Łudziłem się, nie wiedząc Że to ja tracę 284 00:17:03,480 --> 00:17:08,520 Czekałem tak długo Nigdy nie proponowałem 285 00:17:09,079 --> 00:17:15,079 Dziś płaczę Choć zawsze się śmiałem 286 00:17:16,680 --> 00:17:18,079 - Zaproszenie? - Tak. 287 00:17:20,520 --> 00:17:24,880 Zapomniałem żyć 288 00:17:25,319 --> 00:17:26,960 - Proszę. - Dzięki. 289 00:17:30,240 --> 00:17:34,560 Zapomniałem żyć 290 00:18:02,760 --> 00:18:04,560 Mówiłam, żadnych prezentów. 291 00:18:07,920 --> 00:18:10,240 - Hej, to jest... - Szaleństwo. 292 00:18:10,320 --> 00:18:12,800 To cały mój ojciec. 293 00:18:13,320 --> 00:18:14,800 Chodź, przedstawię cię. 294 00:18:15,080 --> 00:18:20,800 Igrałem z uczuciami 295 00:18:23,040 --> 00:18:29,040 Żyłem aplauzem marzeń 296 00:18:30,680 --> 00:18:33,560 Krzyczałem pieśni do wiatru 297 00:18:33,720 --> 00:18:35,040 Mój tata go uwielbia. 298 00:18:35,800 --> 00:18:38,520 Nie było łatwo go tu ściągnąć. 299 00:18:38,560 --> 00:18:40,560 Domyślam się. 300 00:18:40,640 --> 00:18:42,680 - Idziemy? - Tak. 301 00:18:43,800 --> 00:18:45,960 Zapomniałem żyć 302 00:18:50,000 --> 00:18:52,280 Mówiłaś, że co robi twój ojciec? 303 00:18:52,320 --> 00:18:54,440 Import i eksport urządzeń. 304 00:18:54,560 --> 00:18:57,560 „Ojcze, mam guanajo”, a ksiądz na to: 305 00:18:57,720 --> 00:19:00,880 „Ile będziesz się bawić tym pieprzonym guanajo?”. 306 00:19:00,960 --> 00:19:02,760 Na Kubie guanajo to „kretyn”. 307 00:19:03,320 --> 00:19:05,480 - Ty prawie... - Tato. 308 00:19:06,040 --> 00:19:08,000 To Oskar. Ten od aerobiku. 309 00:19:08,680 --> 00:19:10,320 Chłopak od butelki. 310 00:19:10,400 --> 00:19:12,080 - Słucham? - Uderzyłeś butelką 311 00:19:12,200 --> 00:19:14,000 dupka, który ją zaatakował. 312 00:19:14,080 --> 00:19:16,280 - Tak, cóż... - Chodź no tu. 313 00:19:19,160 --> 00:19:21,240 Ten dzieciak ma jaja. 314 00:19:21,560 --> 00:19:24,560 - Miło mi cię poznać. - Kaspar, partner taty. 315 00:19:24,640 --> 00:19:27,320 - Miło mi. - A to Lopera, stary przyjaciel. 316 00:19:27,400 --> 00:19:30,400 Należy ci się Order Zasługi Cywilnej, chłopie. 317 00:19:31,080 --> 00:19:33,400 Pan też zajmuje się importem i eksportem? 318 00:19:35,080 --> 00:19:39,680 Chciałbym. Jestem urzędnikiem państwowym. 319 00:19:39,760 --> 00:19:42,000 Lopera jest komisarzem policji. 320 00:19:42,080 --> 00:19:43,440 Wow. 321 00:19:43,520 --> 00:19:44,960 A ty co robisz? 322 00:19:45,040 --> 00:19:48,560 - Jestem instruktorem aerobiku. - Jane Fonda ma konkurencję! 323 00:19:48,680 --> 00:19:49,680 Tato... 324 00:19:50,520 --> 00:19:51,520 Proszę. 325 00:19:51,560 --> 00:19:54,480 Najlepsze mojito. Przepis od Henry'ego z Kuby. 326 00:19:54,560 --> 00:19:57,560 Mówi, że sekretem jest biały rum i czarny cukier. 327 00:19:57,680 --> 00:20:00,480 - Henry nie przyjechał? - Nie mógł dostać wizy. 328 00:20:01,320 --> 00:20:02,320 Mieszka w Pradze. 329 00:20:02,400 --> 00:20:05,000 Praga nie jest aż tak daleko. 330 00:20:05,080 --> 00:20:08,640 To w komunistycznej Europie. Słyszałeś o zimnej wojnie? 331 00:20:08,720 --> 00:20:11,720 Kaspara wypuścili z Polski, bo ma milion znajomości. 332 00:20:11,800 --> 00:20:13,240 Jak w tej piosence. 333 00:20:35,800 --> 00:20:40,720 Patrz na to. Autentyczne białe krewetki z Huelvy. 334 00:20:40,800 --> 00:20:43,320 Spróbuj. Kupowałem je w Portugalii 335 00:20:43,400 --> 00:20:45,800 i sprzedawałem w Vigo jako te z Huelvy. 336 00:20:45,880 --> 00:20:48,240 - Handlujesz owocami morza? - Nie. 337 00:20:48,320 --> 00:20:50,800 Wiecznie coś kombinuje, a ojciec 338 00:20:50,880 --> 00:20:52,880 - musi go ratować. - I kto to mówi? 339 00:20:52,960 --> 00:20:54,920 A teraz czym się zajmujesz? 340 00:20:55,000 --> 00:20:57,880 Właśnie zrobiłem uprawnienia kapitana jachtu. 341 00:20:57,960 --> 00:21:01,000 - Kapitana jachtu? - Tak, mamy jacht w Puerto Banús. 342 00:21:01,080 --> 00:21:04,320 - Sara musi cię tam zabrać, jest pięknie. - Nie wątpię. 343 00:21:05,800 --> 00:21:08,760 Hej. Dorastałeś w domu dziecka, prawda? 344 00:21:08,800 --> 00:21:10,240 Tak. 345 00:21:10,320 --> 00:21:14,240 Na twoje zajęcia przychodzą jacyś fajni faceci? 346 00:21:14,320 --> 00:21:16,880 Moja siostra nigdy nie przepuszcza okazji. 347 00:21:16,960 --> 00:21:20,560 - Odpieprz się. - Taka prawda. Czekaj! 348 00:21:40,920 --> 00:21:41,960 Oskar! 349 00:21:42,720 --> 00:21:45,000 To jest mój wujek Khalid. 350 00:21:45,080 --> 00:21:48,320 - Chciałem poznać „chłopaka od butelki”. - Miło mi. 351 00:21:48,400 --> 00:21:49,640 Witaj. 352 00:21:50,320 --> 00:21:52,240 Jest z Palestyny, mieszka w Tunezji. 353 00:21:52,720 --> 00:21:56,240 I Trypolisie, Damaszku, Paryżu... 354 00:21:56,320 --> 00:21:57,720 Wożę dom ze sobą. 355 00:21:58,680 --> 00:22:00,280 Moja siostrzenica mówiła, 356 00:22:00,400 --> 00:22:03,040 - że jesteś instruktorem aerobiku. - Tak. 357 00:22:03,120 --> 00:22:04,440 Jak Jane Fonda. 358 00:22:04,520 --> 00:22:06,040 Saro, chodź tu! 359 00:22:06,120 --> 00:22:07,760 Już idę! Zaraz wracam. 360 00:22:16,160 --> 00:22:17,960 Wie pan, gdzie jest łazienka? 361 00:22:19,240 --> 00:22:21,520 - Zapytaj w kuchni. - W kuchni? 362 00:22:21,600 --> 00:22:23,440 Jasne, dziękuję. Miło było. 363 00:22:25,200 --> 00:22:26,920 Proszę o chwilę uwagi. 364 00:22:28,160 --> 00:22:29,800 Tato, możesz tu przyjść? 365 00:22:41,560 --> 00:22:45,120 Dokładnie pamiętam 366 00:22:45,240 --> 00:22:48,800 Poranki mojego dzieciństwa 367 00:22:48,880 --> 00:22:54,840 Jego ręce tak silne A jednocześnie delikatne 368 00:22:57,800 --> 00:23:01,120 Później nauczył mnie marzyć 369 00:23:01,200 --> 00:23:04,320 Nie bać się latać... 370 00:24:03,640 --> 00:24:07,640 Ta piosenka jest dla taty 371 00:24:07,720 --> 00:24:13,520 Dla człowieka, który dał mi życie 372 00:24:13,600 --> 00:24:17,520 Jak światło w mroku 373 00:24:17,600 --> 00:24:23,040 Oświeca mi drogę Zaszczepia we mnie mądrość 374 00:24:23,760 --> 00:24:26,840 Ta piosenka jest dla taty 375 00:24:47,640 --> 00:24:53,520 Dla człowieka, który dał mi życie 376 00:24:54,160 --> 00:24:58,040 Jak światło w mroku 377 00:24:58,720 --> 00:25:01,480 Oskarze, patrz na moją siostrę. 378 00:25:04,440 --> 00:25:08,240 Ta piosenka jest dla taty 379 00:25:08,320 --> 00:25:14,240 Dla człowieka, który dał mi życie 380 00:25:16,320 --> 00:25:18,560 - Dziękuję! Dziękuję bardzo. - Brawo! 381 00:25:18,640 --> 00:25:22,000 Dziękuję wam, przyjaciele. Wielu z was zna mnie od lat. 382 00:25:22,080 --> 00:25:26,200 Chcę tylko powiedzieć, że wszystko zawdzięczam mojej rodzinie. 383 00:25:26,280 --> 00:25:28,440 Mojej żonie, Carmen. 384 00:25:30,160 --> 00:25:31,760 I moim dzieciom. 385 00:25:31,880 --> 00:25:34,520 Całe życie harowałem. 386 00:25:35,280 --> 00:25:38,120 Wiele mnie ominęło, gdy nie mogłem przy nich być. 387 00:25:38,240 --> 00:25:42,560 Teraz, gdy kończę 55 lat, a starość jest coraz bliżej, 388 00:25:42,680 --> 00:25:47,120 wszystko, czego chcę, to być z nimi. Mam nadzieję, że wkrótce i z wnuczkiem. 389 00:25:48,240 --> 00:25:51,160 Dołączyć do klubu pétanque i czekać na emeryturę. 390 00:25:52,600 --> 00:25:53,960 Dziękuję, przyjaciele. 391 00:25:55,200 --> 00:25:57,280 Bawcie się dobrze! 392 00:25:57,360 --> 00:25:58,960 - Brawo, tato! - Dziękuję. 393 00:26:01,560 --> 00:26:06,120 - Hej. Już idziesz? - Cóż, jutro mam zajęcia. 394 00:26:06,200 --> 00:26:08,920 - Ale jest za wcześnie. - Mieszkam daleko stąd. 395 00:26:09,040 --> 00:26:10,960 - A ty dokąd? - Wychodzi. Zostań. 396 00:26:11,040 --> 00:26:13,080 Impreza dopiero się rozkręca. 397 00:26:13,200 --> 00:26:16,080 - Jutro mam zajęcia. Muszę odpocząć. - Słuchaj. 398 00:26:16,200 --> 00:26:19,560 Zrobimy ci herbaty na otrzeźwienie, żebyś mógł zostać. 399 00:26:19,680 --> 00:26:20,880 Naprawdę nie trzeba. 400 00:26:20,960 --> 00:26:24,400 Dziękuję. To wspaniała impreza. Naprawdę bardzo dziękuję. 401 00:26:35,040 --> 00:26:36,600 Stopa wystawała ze ściany? 402 00:26:36,720 --> 00:26:38,680 Widziałem to, do cholery! 403 00:26:39,480 --> 00:26:42,200 Facet był zakneblowany, przysięgam. 404 00:26:42,280 --> 00:26:44,440 - I co zamierzasz zrobić? - Ja? Nic. 405 00:26:44,520 --> 00:26:46,520 Co ja mogę? To nie mój problem. 406 00:26:46,600 --> 00:26:47,960 A jak to gangsterzy? 407 00:26:48,040 --> 00:26:50,720 Był tam komisarz policji. 408 00:26:50,840 --> 00:26:53,160 Albo tak ci tylko powiedzieli. 409 00:26:54,160 --> 00:26:56,440 - Kto wie. - Nie wiem, Manuel. 410 00:26:56,520 --> 00:26:58,120 Było pełno dziwnych ludzi. 411 00:26:58,200 --> 00:26:59,240 W jakim sensie? 412 00:26:59,680 --> 00:27:02,960 Afrykanie, Arabowie, Polacy, Kubańczycy... Dziwni ludzie. 413 00:27:03,040 --> 00:27:05,000 Kurwa, a jak po ciebie przyjdą? 414 00:27:08,640 --> 00:27:10,000 Nie wiedzą, co widziałem. 415 00:27:10,920 --> 00:27:14,240 A co jej powiesz? Nie jest głupia. Jeśli coś zauważy... 416 00:27:15,400 --> 00:27:17,400 Myślę, że już jej nie spotkam. 417 00:27:17,480 --> 00:27:20,120 Mieszka w Marbelli i zaraz kończy studia. 418 00:27:20,240 --> 00:27:24,120 Mówiłeś, że ci się podoba. Że jest między wami więź i tak dalej... 419 00:27:24,240 --> 00:27:26,080 Ona nie wróci, Manuelu. 420 00:27:27,000 --> 00:27:29,360 Sara jest bogata. Nic nas nie łączy. 421 00:27:30,760 --> 00:27:33,400 Chciała okazać wdzięczność, to wszystko. 422 00:27:42,880 --> 00:27:45,320 Kotku, trochę boli mnie ramię. 423 00:27:45,440 --> 00:27:49,800 To normalne, Juano. Kiedy robiłeś ten ruch... 424 00:27:51,120 --> 00:27:54,720 - Potrzebujemy prywatnych lekcji. - Kiedy tylko chcecie. 425 00:27:56,000 --> 00:27:57,440 Lubisz kuskus? 426 00:28:00,600 --> 00:28:01,840 Algierskie jedzenie. 427 00:28:03,720 --> 00:28:06,440 W pobliżu jest świetna knajpa. 428 00:28:08,440 --> 00:28:11,240 Chciałbym, naprawdę, ale o 16.00 mam zajęcia. 429 00:28:11,320 --> 00:28:12,680 To za dwie godziny. 430 00:28:16,640 --> 00:28:20,280 Tak, ale muszę się przygotować. Rozciągnąć, nawodnić... 431 00:28:20,960 --> 00:28:21,920 Jasne. 432 00:28:22,000 --> 00:28:23,360 Odtrącasz mnie? 433 00:28:28,080 --> 00:28:32,280 Prawdę mówiąc, zaskoczyłeś mnie, wychodząc tak wcześnie... 434 00:28:32,760 --> 00:28:34,400 Jakby coś się stało. 435 00:28:34,520 --> 00:28:37,520 Czym zajmuje się twoja rodzina? Tak naprawdę? 436 00:28:38,400 --> 00:28:41,080 - Jak to? - Na imprezie śpiewa Julio Iglesias. 437 00:28:41,160 --> 00:28:42,840 W wypasionej willi. 438 00:28:42,920 --> 00:28:45,480 Afrykanie, Arabowie, Polacy, Kubańczycy... 439 00:28:45,560 --> 00:28:48,720 Import i eksport sprzętu, już ci mówiłam. 440 00:28:48,800 --> 00:28:51,440 A facet w piwnicy? To jakaś lodówka? 441 00:28:53,400 --> 00:28:54,600 O mój Boże. 442 00:28:57,280 --> 00:28:59,880 - Więc o to chodziło. - A ty co byś zrobiła? 443 00:29:00,000 --> 00:29:01,480 Zapytałabym, Oskarze. 444 00:29:01,560 --> 00:29:03,840 O co zapytała? Jak? 445 00:29:03,960 --> 00:29:07,680 „Hej, nie macie przypadkiem rannego faceta w piwnicy?” 446 00:29:09,280 --> 00:29:11,800 Przepraszam, ale masz bujną wyobraźnię. 447 00:29:11,880 --> 00:29:13,960 Nie wymyśliłem tego. Widziałem to. 448 00:29:14,040 --> 00:29:17,920 Facety był zakneblowany i poobijany, w piwnicy takiego domu... 449 00:29:18,040 --> 00:29:20,880 - Twojego domu! - Oskar, mylisz się. 450 00:29:21,000 --> 00:29:22,800 Zobaczyłeś gnoja, 451 00:29:22,880 --> 00:29:25,040 który próbował nas oszukać. 452 00:29:25,160 --> 00:29:27,600 Jak ten facet na ulicy. 453 00:29:27,680 --> 00:29:28,920 Pracują razem. 454 00:29:29,000 --> 00:29:31,600 Wiesz, dlaczego złapał mnie wtedy za włosy? 455 00:29:31,680 --> 00:29:33,920 Chciał wiedzieć, gdzie jest jego partner. 456 00:29:34,000 --> 00:29:36,400 - To cała historia. - Porwaliście go. 457 00:29:36,480 --> 00:29:38,880 Co ty, do cholery, mówisz? Proszę cię... 458 00:29:39,000 --> 00:29:41,720 Tata chciał go nastraszyć. Już go wypuścił. 459 00:29:41,800 --> 00:29:43,520 Jasne. Tylko tak mówisz. 460 00:29:43,640 --> 00:29:45,320 Chcesz iść do mojego domu? 461 00:29:45,400 --> 00:29:46,600 Zabiorę cię tam. 462 00:29:46,680 --> 00:29:49,960 - Sam zobaczysz. - Sara, proszę cię. 463 00:29:51,080 --> 00:29:53,000 Jeśli masz nas za gangsterów, 464 00:29:53,840 --> 00:29:56,680 którzy porywają ludzi, 465 00:29:57,800 --> 00:29:59,520 czemu nie idziesz na policję? 466 00:29:59,600 --> 00:30:01,800 To nie w moim stylu. 467 00:30:01,880 --> 00:30:03,760 Wolę rozmawiać w cztery oczy. 468 00:30:03,840 --> 00:30:05,440 Dlatego zwiałeś z imprezy? 469 00:30:07,440 --> 00:30:11,200 Oskarze, dlaczego tu ze mną siedzisz? 470 00:30:12,200 --> 00:30:14,960 - Czemu pomogłeś mi na ulicy? - Bo cię bił. 471 00:30:15,040 --> 00:30:16,160 Jesteś pewien? 472 00:30:16,240 --> 00:30:21,040 A nie dlatego, że zobaczyłeś bogatą laskę i liczyłeś na złoty bilet? 473 00:30:22,120 --> 00:30:24,360 - Złoty bilet? - Nie wiem, Oskarze. 474 00:30:24,440 --> 00:30:26,680 Kasa jest pociągająca. 475 00:30:28,440 --> 00:30:30,040 Chcesz się usamodzielnić, 476 00:30:30,120 --> 00:30:33,160 otworzyć własne studio aerobiku, być kimś. 477 00:30:33,720 --> 00:30:35,200 Odnieść sukces. 478 00:30:37,280 --> 00:30:40,280 Nie wiesz, o czym mówisz. Pierdol się. 479 00:30:41,480 --> 00:30:43,040 Wiesz co? 480 00:30:46,960 --> 00:30:50,320 Uwielbiam cię takiego. Jesteś ambitny i odważny. 481 00:30:50,440 --> 00:30:53,840 Gdybyś dziś nie przyszedł, pomyślałabym: „To frajer. 482 00:30:53,920 --> 00:30:56,480 Nie ma jaj powiedzieć mi, co jest nie tak”. 483 00:30:56,560 --> 00:30:58,640 Ale jesteś tutaj, ze mną. 484 00:30:59,280 --> 00:31:00,840 Bo jesteś taki jak ja. 485 00:31:00,920 --> 00:31:03,680 - To znaczy? - Mogę być twoim złotym biletem. 486 00:31:03,760 --> 00:31:05,520 Biletem do czego? 487 00:31:06,480 --> 00:31:09,280 Na twoich zajęciach wpadłam na pomysł. 488 00:31:17,080 --> 00:31:19,040 Może otworzysz studio w Marbelli? 489 00:31:20,280 --> 00:31:22,120 W Marbelli? 490 00:31:22,200 --> 00:31:25,840 Pełno tam bogatych ludzi chcących spalić kalorie. 491 00:31:27,560 --> 00:31:28,880 Chcesz mnie kupić? 492 00:31:28,960 --> 00:31:30,000 Nie, Oskarze. 493 00:31:30,080 --> 00:31:34,560 Potrafisz wycisnąć z dziewczyn pot. W ekonomii to się nazywa okazją. 494 00:31:35,120 --> 00:31:38,000 Sam zdecyduj. Możesz zostać w trzeciej lidze 495 00:31:38,080 --> 00:31:39,760 albo wskoczyć do pierwszej. 496 00:31:40,600 --> 00:31:42,560 Mój wujek już wynajął lokal. 497 00:31:44,120 --> 00:31:45,520 Nie martw się. 498 00:31:46,360 --> 00:31:47,800 Nie ma pośpiechu. 499 00:31:47,880 --> 00:31:49,200 Przemyśl to. 500 00:31:49,280 --> 00:31:52,840 Jak się nie zgodzisz, obiecuję zostawić cię w spokoju. 501 00:31:58,640 --> 00:32:01,000 Nie masz pojęcia, w co się pakujesz. 502 00:32:02,760 --> 00:32:03,760 Chcę spróbować. 503 00:32:04,440 --> 00:32:05,960 Kurwa, chcesz spróbować? 504 00:32:06,040 --> 00:32:10,120 Ci ludzie to rekiny. Zjedzą cię, zanim się zorientujesz. 505 00:32:11,400 --> 00:32:13,200 Nie martw się o to miejsce. 506 00:32:13,280 --> 00:32:15,400 Jak w Marbelli się uda, będziemy tu. 507 00:32:15,480 --> 00:32:18,160 To twoje studio, Oskar. Ja tylko ci pomagam. 508 00:32:19,520 --> 00:32:21,520 A ja staram się być realistą. 509 00:32:22,360 --> 00:32:23,320 Realistą? 510 00:32:25,320 --> 00:32:28,040 Twoje oszczędności starczą tylko na początek. 511 00:32:28,120 --> 00:32:30,040 Później będzie potrzebny kredyt. 512 00:32:31,040 --> 00:32:32,840 Trzy dni temu mówiłeś co innego. 513 00:32:32,920 --> 00:32:36,600 To okazja, Manuelu. Niepowtarzalna okazja. 514 00:32:39,120 --> 00:32:43,080 Dałeś się omamić furą, szoferem i willą... 515 00:32:43,200 --> 00:32:45,880 Jest gotowa wyłożyć 200 000. 516 00:32:45,960 --> 00:32:48,880 - A ja mam ponad milion. - Mówię o dolarach. 517 00:32:49,840 --> 00:32:52,320 To 32 miliony peset. 518 00:33:05,200 --> 00:33:07,200 Jeśli chcesz zobaczyć inne pokoje, 519 00:33:07,840 --> 00:33:09,800 nie mam nic przeciwko. Pokażę ci. 520 00:33:18,480 --> 00:33:19,320 Cholera. 521 00:33:40,680 --> 00:33:44,720 Jeśli wolisz, mogę też zaprosić cię na kieliszek wina w salonie. 522 00:33:48,200 --> 00:33:51,400 Mój tata ma piwniczkę z winami. 523 00:33:53,680 --> 00:33:54,880 Moja rodzina. 524 00:33:57,800 --> 00:33:59,600 Spójrz, to mój brat Hugo. 525 00:33:59,680 --> 00:34:02,400 To jest Tanya, a to ja. 526 00:34:06,280 --> 00:34:08,639 Pochodzę z popieprzonego miejsca, Saro. 527 00:34:08,760 --> 00:34:10,679 - Wiem. - Nie wiesz. 528 00:34:11,800 --> 00:34:13,320 Dorastałem w domu dziecka. 529 00:34:13,480 --> 00:34:15,360 Połowa ludzi, którzy tam byli, 530 00:34:15,440 --> 00:34:17,600 nie żyje lub dogorywa. Jebane dragi. 531 00:34:18,280 --> 00:34:19,960 Dlaczego mi to mówisz? 532 00:34:20,040 --> 00:34:21,440 Żebyś zrozumiała, 533 00:34:21,520 --> 00:34:24,120 że nie chcę pakować się w kłopoty, walki, 534 00:34:24,159 --> 00:34:26,120 pobicia ani nic z tych rzeczy. 535 00:34:27,280 --> 00:34:28,840 Chcę normalnie żyć. 536 00:34:29,520 --> 00:34:31,800 - Rozumiesz? - Doskonale. 537 00:34:31,880 --> 00:34:32,880 Dobra. 538 00:34:38,159 --> 00:34:39,840 Wszystko ma być legalne. 539 00:34:40,800 --> 00:34:42,159 Legalne i przejrzyste. 540 00:34:42,320 --> 00:34:45,159 Wszystko, co robi moja rodzina takie jest. 541 00:34:45,199 --> 00:34:48,639 Dlatego mamy ten dom. Biały i z dużymi oknami. 542 00:34:50,480 --> 00:34:51,880 Jesteśmy otwarci. 543 00:34:54,000 --> 00:34:56,199 Czasem nawet za bardzo. 544 00:34:56,920 --> 00:34:58,440 Mam wyjaśnić coś jeszcze? 545 00:34:59,400 --> 00:35:01,080 Masz więcej niespodzianek? 546 00:35:01,920 --> 00:35:03,320 Cóż, mam pistolet. 547 00:35:03,440 --> 00:35:05,440 - Glocka w szafce nocnej. - Kurwa. 548 00:35:05,520 --> 00:35:07,560 - Na wszelki wypadek. - Jasne. 549 00:35:12,760 --> 00:35:13,880 Chcesz zobaczyć? 550 00:35:53,520 --> 00:35:55,160 Jest prawdziwy? 551 00:35:56,760 --> 00:35:57,840 Oczywiście. 552 00:35:59,800 --> 00:36:01,160 Mogę potrzymać? 553 00:36:04,760 --> 00:36:06,520 Masz ochotę na jointa? 554 00:36:06,600 --> 00:36:07,880 Jasne. 555 00:36:15,360 --> 00:36:17,480 Pierwszy raz masz w rękach broń? 556 00:36:18,160 --> 00:36:19,280 Tak. 557 00:36:30,320 --> 00:36:32,760 - Wiesz, jak się go używa? - Jasne. 558 00:36:32,840 --> 00:36:34,640 Tata zabierał mnie na strzelnicę. 559 00:36:42,880 --> 00:36:43,840 Przeraża cię? 560 00:36:43,920 --> 00:36:45,480 Nie, to nie strach. 561 00:36:47,120 --> 00:36:48,160 To szacunek. 562 00:36:49,000 --> 00:36:51,800 Ludzie powinni się szanować bez straszenia bronią. 563 00:36:54,320 --> 00:36:56,000 Tak zawsze mówi mój tata. 564 00:36:58,560 --> 00:37:00,680 Twoja rodzina jest w Marbelli, tak? 565 00:37:01,520 --> 00:37:03,000 Faradowie nie gryzą. 566 00:37:03,560 --> 00:37:05,360 Możesz zostać, ile chcesz. 567 00:37:05,440 --> 00:37:07,440 Poza tym mamy dużo do omówienia. 568 00:37:07,520 --> 00:37:09,160 Co na przykład? 569 00:37:09,560 --> 00:37:12,440 Lokal blisko morza? Wybierzemy agencję reklamową... 570 00:37:12,520 --> 00:37:14,440 Agencję reklamową? 571 00:37:14,520 --> 00:37:16,920 To pierwsze studio aerobiku w Marbelli. 572 00:37:17,000 --> 00:37:18,480 Musi być zajebiste. 573 00:37:21,680 --> 00:37:23,560 Twoje życie wkrótce się zmieni. 574 00:38:05,520 --> 00:38:07,840 Jej rodzice rzadko bywają w Madrycie. 575 00:38:07,960 --> 00:38:10,440 Zostanę tam, przygotowując się do Marbelli. 576 00:38:10,520 --> 00:38:12,920 Myślisz, że to bajka? Jak Kopciuszek? 577 00:38:14,040 --> 00:38:16,440 Możesz zostać u mnie, ile chcesz. 578 00:38:17,920 --> 00:38:20,640 Powinniśmy zamknąć lokal w Madrycie. 579 00:38:22,040 --> 00:38:24,640 Kurwa, Manuel. W Marbelli może nie wypalić. 580 00:38:24,680 --> 00:38:27,800 - Ale chcesz tego, tak? - Chcę spróbować. 581 00:38:27,880 --> 00:38:29,960 Jak ty, gdy przyjechałeś do Madrytu. 582 00:38:30,040 --> 00:38:31,960 Ja nikogo nie wystawiłem. 583 00:38:32,040 --> 00:38:34,160 Cholera, przecież cię nie wystawię. 584 00:38:35,480 --> 00:38:38,200 Twoja żona pewnie czuła się wystawiona. 585 00:38:40,040 --> 00:38:41,800 Po co o niej wspominasz? 586 00:38:41,880 --> 00:38:45,160 - Zostawiłeś ją tam, prawda? - Tak. Z połową kasy. 587 00:38:45,280 --> 00:38:47,160 I nie pozwoliła mi nic wziąć. 588 00:38:47,200 --> 00:38:49,120 Miałeś pełne prawo odejść. 589 00:38:49,160 --> 00:38:52,360 - Ja właśnie korzystam z mojego prawa. - Niby jakiego? 590 00:38:54,400 --> 00:38:55,920 Prawa do błędu. 591 00:38:57,960 --> 00:39:00,760 Proszę bardzo. Popełniaj błędy. 592 00:39:05,040 --> 00:39:08,560 Nigdy nie zapomnę jego słów, bo były przepowiednią. 593 00:39:09,960 --> 00:39:13,000 Nie posłuchałem go. Nie przewidziałem, co nastąpi. 594 00:39:17,040 --> 00:39:20,480 Wciąż byłem dzieciakiem, który lubił petardy i piłkarzyki. 595 00:39:22,040 --> 00:39:24,280 Który nie miał pojęcia o polityce 596 00:39:24,360 --> 00:39:27,320 i myślał, że świat jest taki, jakim on go widział. 597 00:39:30,360 --> 00:39:33,440 O niektórych rzeczach można przekonać się tylko... 598 00:39:35,480 --> 00:39:36,560 przez przemoc. 599 00:41:29,640 --> 00:41:31,400 Gdzie jest Kamal? 600 00:41:35,360 --> 00:41:38,400 - Mów, suko! - Zostaw mnie! 601 00:41:39,320 --> 00:41:40,920 Puść mnie, proszę. 602 00:41:41,000 --> 00:41:42,400 Gdzie on jest? 603 00:41:43,480 --> 00:41:47,680 Popełniasz błąd. Nie wiem, o kim mówisz. 604 00:41:48,640 --> 00:41:50,040 Gdzie on jest? 605 00:41:50,160 --> 00:41:51,520 Puść mnie, kurwa! 606 00:41:51,600 --> 00:41:53,200 Gdzie jest Kamal? Mów! 607 00:42:02,160 --> 00:42:04,680 Powiedz mi, gdzie on jest! 608 00:42:04,800 --> 00:42:08,160 Nie wiem, o kim mówisz. 609 00:42:09,520 --> 00:42:10,680 Nie znam go! 610 00:42:10,800 --> 00:42:12,160 Powiedz mi. 611 00:42:17,640 --> 00:42:18,640 Suka! 612 00:42:18,760 --> 00:42:20,120 Gdzie jest mój przyjaciel? 613 00:42:20,160 --> 00:42:23,440 Mówię, że go nie znam. Nie słyszysz? 614 00:42:23,520 --> 00:42:25,160 Co z nim zrobiliście? 615 00:42:27,960 --> 00:42:30,040 Mów, suko. 616 00:42:31,280 --> 00:42:34,160 - Powiedz mi. - Nie wiem, kto to jest. 617 00:42:35,560 --> 00:42:38,440 Mów, gdzie jest Kamal? Gdzie on jest? 618 00:42:39,200 --> 00:42:40,440 Odwal się! 619 00:42:59,880 --> 00:43:00,960 Stój! 620 00:43:09,040 --> 00:43:10,640 Co zrobiłeś z tym drugim? 621 00:43:13,600 --> 00:43:15,480 Spadł z piętra. 622 00:43:15,960 --> 00:43:17,040 Żyje? 623 00:43:17,880 --> 00:43:19,440 - Nie wiem. - Idź sprawdzić. 624 00:43:21,480 --> 00:43:22,680 Upewnij się. 625 00:43:44,600 --> 00:43:46,120 - Oddycha? - Nie wiem. 626 00:43:55,600 --> 00:43:58,240 - Nie żyje. - Cholera jasna! 627 00:44:03,160 --> 00:44:04,200 Wzywamy policję? 628 00:44:05,600 --> 00:44:07,120 Nie. 629 00:44:08,160 --> 00:44:09,960 Co tu się, kurwa, dzieje? 630 00:44:11,000 --> 00:44:12,520 Szukali tamtego faceta. 631 00:44:13,240 --> 00:44:15,040 Mówiłaś, że go wypuściliście. 632 00:44:15,120 --> 00:44:16,440 Zadzwonię do taty. 633 00:44:18,760 --> 00:44:20,000 On to naprawi. 634 00:44:20,080 --> 00:44:21,240 Sara! 635 00:44:24,560 --> 00:44:26,200 Kim wy, do diabła, jesteście? 636 00:46:17,320 --> 00:46:19,320 Napisy: Zuzanna Falkowska 637 00:46:19,400 --> 00:46:21,400 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem: Krzysztof Wollschlaeger