1 00:01:19,334 --> 00:01:23,293 DEKAMERON 2 00:01:42,501 --> 00:01:44,251 Nie możemy tu zostać. 3 00:01:45,751 --> 00:01:46,918 Musimy panikować! 4 00:01:47,001 --> 00:01:48,334 - Sirisco! - Boże! 5 00:01:48,418 --> 00:01:50,126 Zabierz nas do willi. 6 00:01:50,209 --> 00:01:52,084 Ten topornik odrąbie nam głowy. 7 00:01:52,168 --> 00:01:55,418 - Mam zamienić ręce w miecze? Przestań! - Nie wiem! 8 00:01:56,626 --> 00:01:58,751 Jeśli nic nie zrobisz, będę krzyczeć. 9 00:01:58,834 --> 00:02:02,251 Nie oczekuj ode mnie rozwiązań, bo żadnych nie mam! 10 00:02:04,084 --> 00:02:05,793 - Kaplica. - Klucze są w willi. 11 00:02:05,876 --> 00:02:08,709 - Głupiec. - Proszę, nie bądź dla mnie wredna. 12 00:02:08,793 --> 00:02:10,793 - To nie bądź głupi. - A stajnia? 13 00:02:10,876 --> 00:02:12,084 Śmierdząca stajnia? 14 00:02:12,168 --> 00:02:14,168 Mam nietolerancję koni. 15 00:02:14,251 --> 00:02:15,834 I nietolerancja drewna. 16 00:02:15,918 --> 00:02:17,584 I nie będę tolerować smrodu! 17 00:02:17,668 --> 00:02:19,293 Muszę wrócić po żonę. 18 00:02:20,959 --> 00:02:22,209 Uratuję ją. 19 00:02:22,293 --> 00:02:23,126 Czekaj. 20 00:02:24,001 --> 00:02:25,584 Zostawił tam żonę? 21 00:02:26,209 --> 00:02:27,543 Jaki mąż tak robi? 22 00:02:28,126 --> 00:02:30,043 Panfilo! Nie możesz… 23 00:02:30,126 --> 00:02:32,084 Nie możesz tak. Spadniesz. 24 00:02:32,168 --> 00:02:34,084 Spadnij, Panfilo. Spadnij! 25 00:03:11,293 --> 00:03:12,418 Boisz się? 26 00:03:14,334 --> 00:03:15,251 Nie bardzo. 27 00:03:23,376 --> 00:03:26,001 Kiedy tylko cię zobaczyłem, wiedziałem. 28 00:03:27,293 --> 00:03:29,001 Że możesz mnie wziąć? 29 00:03:29,584 --> 00:03:32,001 Że chcesz, żeby ktoś cię wziął. 30 00:03:42,709 --> 00:03:45,084 Wspinaj się, Panfilo. 31 00:03:45,168 --> 00:03:49,668 Kiedy twój mózg rozpryśnie się na bruku, nie będę ani trochę ci współczuć. 32 00:03:49,751 --> 00:03:52,668 - Cicho! Usłyszą cię! - Nie każ mi być cicho! 33 00:03:52,751 --> 00:03:54,876 Dobra, to wrzaśnij. Zobaczmy, co… 34 00:03:59,376 --> 00:04:02,293 Próbujemy się tu zabawić. 35 00:05:20,959 --> 00:05:23,751 Stój! Intruz! Gwałciciel! 36 00:05:23,834 --> 00:05:24,709 Panfilo. 37 00:05:24,793 --> 00:05:27,584 Czyli niestety nie spadłeś i się nie zabiłeś. 38 00:05:27,668 --> 00:05:30,209 Widziałeś brutala? Pociął cię? 39 00:05:30,293 --> 00:05:32,918 - Widziałem, jak wraca do willi. - A żonę? 40 00:05:34,251 --> 00:05:35,834 Potrafi o siebie zadbać. 41 00:05:40,334 --> 00:05:41,376 Co za mąż. 42 00:05:42,001 --> 00:05:45,418 Skoro mowa o mężach, miło było poznać dziś twojego. 43 00:05:45,501 --> 00:05:47,626 Sama pewnie też go dopiero poznałaś. 44 00:05:47,709 --> 00:05:49,668 Jakim go znalazłaś? Martwym? 45 00:05:49,751 --> 00:05:51,209 - Widziałeś doktora? - Nie. 46 00:05:51,293 --> 00:05:54,168 A panią Filomenę, moją oblubienicę? 47 00:05:54,251 --> 00:05:58,043 Muszę wyjawić coś, co kompletnie ją załamie. 48 00:05:59,376 --> 00:06:00,376 To żadna pani. 49 00:06:01,876 --> 00:06:03,793 - Co? - Nigdy nie była Filomeną. 50 00:06:03,876 --> 00:06:05,168 To kto nią był? 51 00:06:05,251 --> 00:06:06,584 - Licisca. - Służka. 52 00:06:06,668 --> 00:06:07,751 Gdzieś ty był? 53 00:06:07,834 --> 00:06:12,584 Licisca była służką, a Filomena panią. Zamieniły się miejscami i je wypędzono. 54 00:06:15,043 --> 00:06:19,459 Chcesz powiedzieć, że padłem ofiarą zamiany? 55 00:06:19,543 --> 00:06:23,584 Wszyscy padliśmy jej ofiarą. A ja najbardziej! 56 00:06:23,668 --> 00:06:24,959 Czemu nas wyrzucili? 57 00:06:26,168 --> 00:06:27,043 Cóż… 58 00:06:28,334 --> 00:06:32,709 Panfilo uznał, że będzie wspaniale i wesoło, 59 00:06:32,793 --> 00:06:35,459 jeśli zaprosi bandę morderczych satanistów. 60 00:06:35,543 --> 00:06:39,084 Od początku Pampinea udawała, że została poślubiona 61 00:06:39,168 --> 00:06:41,709 i zapłodniona przez zmarłego gospodarza! 62 00:06:41,793 --> 00:06:44,709 Liczy się to, że jesteśmy tu teraz przez Panfila! 63 00:06:44,793 --> 00:06:49,126 Pani Stratilia spytała, dlaczego wyrzucili nas wszystkich. 64 00:06:49,709 --> 00:06:52,001 Jesteśmy tu wszyscy, 65 00:06:52,084 --> 00:06:56,293 bo Sirisco zbezcześcili zwłoki Leonarda. 66 00:06:57,793 --> 00:06:59,459 Leonardo nie był w Wenecji? 67 00:07:01,959 --> 00:07:03,043 Jesteś w ciąży? 68 00:07:03,126 --> 00:07:07,418 Tak! Oczywiście, że jestem w ciąży, potworze! 69 00:07:07,501 --> 00:07:09,084 To kto jest ojcem? 70 00:07:15,793 --> 00:07:17,918 Musimy do wszystkiego wracać? 71 00:07:19,209 --> 00:07:20,209 Już po ptokach. 72 00:07:28,293 --> 00:07:30,834 Cały ten pasztet to moja wina! 73 00:07:30,918 --> 00:07:32,293 Ja ich tu sprowadziłem! 74 00:07:33,168 --> 00:07:35,251 Słusznie. To twoja wina. 75 00:07:37,293 --> 00:07:39,626 Myślałem, że w końcu mam asa w rękawie. 76 00:07:39,709 --> 00:07:42,709 Ale jestem po prostu idiotą. 77 00:07:42,793 --> 00:07:46,293 - Nie jesteś idiotą, tylko głupcem. - To by pasowało. 78 00:07:47,876 --> 00:07:48,709 Zgadzam się. 79 00:07:49,668 --> 00:07:51,043 Jestem głupcem. 80 00:07:59,334 --> 00:08:00,709 Boże, patrzcie na nas… 81 00:08:02,834 --> 00:08:04,251 stoimy tu na zimnie… 82 00:08:06,543 --> 00:08:07,626 bez poduszek. 83 00:08:07,709 --> 00:08:09,376 Moje nogi ci za nie posłużą. 84 00:08:11,209 --> 00:08:13,876 Twoje nogi nie są poduszkami. Są nogami. 85 00:08:13,959 --> 00:08:15,709 Przykro mi, że nimi nie są. 86 00:08:16,334 --> 00:08:18,043 Chciałabym, żeby były. 87 00:08:22,376 --> 00:08:23,501 Spróbujemy. 88 00:08:24,293 --> 00:08:26,501 Nawet nic przed snem nie przekąsiłem. 89 00:08:27,793 --> 00:08:29,459 Zamknij się. 90 00:08:39,543 --> 00:08:41,668 Ty powinieneś płakać najbardziej. 91 00:08:42,168 --> 00:08:45,543 Twoja żona jest uwięziona w domu pełnym morderców… 92 00:08:47,376 --> 00:08:48,918 a ty jej nie uratowałeś. 93 00:08:54,876 --> 00:08:57,126 Ale ciemno. Tak strasznie cie… 94 00:08:57,209 --> 00:09:00,168 O Boże. No idź! Nie zatrzymuj się. 95 00:09:00,251 --> 00:09:04,293 Nie wierzę, że znowu tu jestem. Nie masz pojęcia, jak to jest. 96 00:09:04,793 --> 00:09:06,709 Zimno, umierający żebracy, 97 00:09:06,793 --> 00:09:08,918 miłośnicy duszenia pięknych kobiet. 98 00:09:09,001 --> 00:09:12,209 - Jesteśmy w piekle, Licisco! - Ty jesteś piekłem. 99 00:09:12,709 --> 00:09:14,626 Dokąd zaprowadził nas ten tunel? 100 00:09:14,709 --> 00:09:17,793 Powinnam siedzieć przy ogniu i grzać sobie stópki. 101 00:09:17,876 --> 00:09:20,751 Powinnaś natychmiast dostawać co tylko chcesz. 102 00:09:20,834 --> 00:09:23,959 Twoje uwagi o tym, jak powinno być, są bardzo pomocne. 103 00:09:24,043 --> 00:09:26,668 - Dokąd my w ogóle idziemy? - A jak myślisz? 104 00:09:26,751 --> 00:09:28,376 Wracamy do Florencji. 105 00:09:28,459 --> 00:09:29,459 Teraz? 106 00:09:30,293 --> 00:09:34,168 Nie. Myślałam, że sprawdzimy, jakie stworzenia bywają tu w nocy. 107 00:09:38,584 --> 00:09:41,918 - Przestań. Cicho bądź. - Nie mogę iść dalej po ciemku! 108 00:09:42,001 --> 00:09:43,709 - Nie każ mi! - No dobrze. 109 00:09:44,543 --> 00:09:45,959 Poczekamy do świtu. 110 00:09:46,043 --> 00:09:48,334 - Tutaj? - Wrócić nie możemy. 111 00:09:48,418 --> 00:09:50,376 Ty byś mogła. Sama. 112 00:09:52,959 --> 00:09:56,668 - Jesteś taka spokojna! - Nie jestem spokojna, tylko przerażona. 113 00:09:56,751 --> 00:09:59,501 Ale twoje emocje jak zwykle są najważniejsze. 114 00:09:59,584 --> 00:10:02,834 Teraz przejęłaś cały strach. Nic dla mnie nie zostało. 115 00:10:04,834 --> 00:10:07,626 Świetnie. Najciemniejsze miejsce w lesie. 116 00:10:08,501 --> 00:10:10,501 Nie chcesz iść, nie chcesz stanąć. 117 00:10:10,584 --> 00:10:11,626 Okropieństwo. 118 00:10:12,126 --> 00:10:14,001 To jest okropne i ty też. 119 00:10:14,084 --> 00:10:15,709 Histeria. Fantastycznie. 120 00:10:15,793 --> 00:10:18,626 Twój ojciec przewracałby oczami dookoła głowy. 121 00:10:19,751 --> 00:10:23,001 To przez ciebie i tę twoją przebierankę nas wywalili. 122 00:10:23,084 --> 00:10:26,584 - Uratowałam ci w willi życie. - Misia uratowała mi życie. 123 00:10:26,668 --> 00:10:29,126 Gdyby się nie odezwała, tobyś milczała. 124 00:10:29,209 --> 00:10:31,918 Odezwałabym się… wcześniej. 125 00:10:32,001 --> 00:10:34,543 Po prostu… czekałam na odpowiedni moment. 126 00:10:38,543 --> 00:10:41,709 To moja strona jaskini. Nie podchodź tu. 127 00:10:43,584 --> 00:10:44,418 Niech będzie. 128 00:10:45,876 --> 00:10:51,126 Po co miałabym podchodzić, skoro mam o wiele lepszą stronę jaskini? 129 00:10:51,209 --> 00:10:52,043 Patrz. 130 00:10:52,126 --> 00:10:55,668 Miłe, wygodne, gładkie miejsce. 131 00:10:56,293 --> 00:10:59,293 Dziękuję, że je wygładziłeś, jaskiniowy trollu. 132 00:10:59,376 --> 00:11:01,418 Tu nie ma żadnych trolli. 133 00:11:02,459 --> 00:11:03,668 Obyś miała rację. 134 00:11:14,126 --> 00:11:16,793 Wiem, że masz mnie za nic, tak jak mój ojciec, 135 00:11:16,876 --> 00:11:18,209 ale mam swoją wartość. 136 00:11:22,209 --> 00:11:23,626 Nigdy tak nie mówiłam. 137 00:11:24,584 --> 00:11:25,501 On też nie. 138 00:11:36,751 --> 00:11:37,834 Troll wrócił. 139 00:11:37,918 --> 00:11:39,001 Zabiję cię. 140 00:13:02,334 --> 00:13:04,501 Kobieto, czy to zaraza? 141 00:13:05,001 --> 00:13:07,918 Nigdy nie działała tak szybko, ale pewnie tak. 142 00:13:08,001 --> 00:13:09,418 Może choroba się nasila. 143 00:13:14,376 --> 00:13:19,209 To ważne, żebyśmy wszyscy zachowali spokój. 144 00:13:20,084 --> 00:13:21,959 - Po cebule! - Nie! 145 00:13:22,043 --> 00:13:24,376 Dioneo, gdzie jesteś? 146 00:13:24,459 --> 00:13:25,709 - Boże! - Za blisko! 147 00:13:25,793 --> 00:13:27,751 Gdzie ptak? Potrzebujemy ptaka! 148 00:13:27,834 --> 00:13:30,084 Daj mi cebulę! Cebulę! 149 00:13:30,668 --> 00:13:31,834 Przynieś cebule. 150 00:13:31,918 --> 00:13:33,959 - Daj mi rękę, Neifile. - Jezu! 151 00:13:36,793 --> 00:13:38,376 - Tutaj. - Boże. 152 00:13:38,459 --> 00:13:41,168 - Pomogę ci. - Nie, dam radę. 153 00:13:41,251 --> 00:13:42,751 Mogę zrobić wszystko sam. 154 00:13:42,834 --> 00:13:44,209 Dobrze. Jak wolisz. 155 00:13:44,709 --> 00:13:48,334 Chodźmy do ogrodu, Neifile. Nie siedź w tym zarażonym domu. 156 00:13:48,418 --> 00:13:51,376 - Byłam tu całą noc. - Wiem. 157 00:13:52,084 --> 00:13:54,126 Wróciłaś! Gdzie się podziewałaś? 158 00:13:54,209 --> 00:13:55,293 Połóż ich na to. 159 00:13:55,376 --> 00:13:59,751 Neifile, zmów modlitwę dziękczynną do Boga, naszego wybawcy. 160 00:13:59,834 --> 00:14:01,209 Pokonał naszych wrogów 161 00:14:01,293 --> 00:14:04,501 i ochronił nas wszystkich w potrzebie. 162 00:14:04,584 --> 00:14:05,584 Nie. 163 00:14:06,793 --> 00:14:07,751 Nie zmówię. 164 00:14:07,834 --> 00:14:11,293 Nie możesz rozkazywać mojej żonie. Nie jesteś dziedziczką. 165 00:14:11,376 --> 00:14:12,626 Ani ty dziedzicem. 166 00:14:12,709 --> 00:14:13,751 Nie ma dziedzica! 167 00:14:13,834 --> 00:14:15,376 Właśnie że jest. 168 00:14:16,459 --> 00:14:17,293 Co? 169 00:14:26,376 --> 00:14:27,959 - Na mój znak. - Nie uda się. 170 00:14:28,043 --> 00:14:28,876 Cicho! 171 00:14:29,751 --> 00:14:31,584 - Sza. - Boże. 172 00:14:32,834 --> 00:14:33,751 Trzy, 173 00:14:34,959 --> 00:14:35,834 dwa, 174 00:14:36,626 --> 00:14:37,793 jeden. 175 00:14:37,876 --> 00:14:38,793 Noż kurwa. 176 00:14:39,293 --> 00:14:40,126 O Boże. 177 00:14:42,334 --> 00:14:43,959 Hej! Wypraszam sobie! 178 00:14:44,043 --> 00:14:45,209 O nie! O Boże! 179 00:14:46,668 --> 00:14:47,834 Uderz go mocniej! 180 00:14:49,959 --> 00:14:51,209 Odwrót! 181 00:14:51,293 --> 00:14:53,918 - Widziałeś doktora? - Rozczarowałeś mnie. 182 00:14:59,418 --> 00:15:00,293 Tak. 183 00:15:00,376 --> 00:15:01,293 Co z nim? 184 00:15:01,376 --> 00:15:03,918 Nic mu nie będzie. Zwiążmy go, szybko. 185 00:15:04,584 --> 00:15:06,418 - Misia, pomóż. - Jestem zajęta. 186 00:15:06,501 --> 00:15:07,668 O Boże, proszę. 187 00:15:07,751 --> 00:15:09,084 - Czym? - Chronię cię. 188 00:15:10,918 --> 00:15:12,876 Trzeba było zacząć od przemocy. 189 00:15:12,959 --> 00:15:14,626 Nadal jest dziedzicem willi. 190 00:15:16,918 --> 00:15:17,918 Tak. 191 00:15:20,668 --> 00:15:21,543 To prawda. 192 00:15:22,459 --> 00:15:24,209 I zasługuje na szacunek. 193 00:15:25,834 --> 00:15:27,126 Najwyższy szacunek. 194 00:15:27,209 --> 00:15:29,043 Misia, przynieś mu koszulę. 195 00:15:29,876 --> 00:15:31,751 Koszula… 196 00:15:31,834 --> 00:15:33,043 Musisz się posunąć. 197 00:15:37,584 --> 00:15:38,668 Signore Tindaro. 198 00:16:26,709 --> 00:16:28,668 Czuję, jak się rusza. 199 00:16:30,501 --> 00:16:33,418 Uspokójmy go dłuższym spacerem. 200 00:16:33,501 --> 00:16:35,334 Smutek zbiera swoje żniwo. 201 00:16:38,376 --> 00:16:40,334 Jesteś łaskawa, że go opłakujesz. 202 00:16:43,043 --> 00:16:46,334 Kim bym była, gdybym nie opłakiwała własnego męża? 203 00:16:48,584 --> 00:16:52,043 Moja krótka historia miłosna dobiegła chyba końca. 204 00:16:53,751 --> 00:16:55,001 Będę za nią tęsknić. 205 00:16:57,001 --> 00:16:58,293 Chodziło mi o Dionea. 206 00:17:01,918 --> 00:17:04,418 Oczywiście, jego też opłakuję. 207 00:17:05,251 --> 00:17:07,043 Chociaż był łajdakiem. 208 00:17:10,459 --> 00:17:12,251 Są dla twojego syna korzystne. 209 00:17:13,918 --> 00:17:15,209 Te przyjemne spacery. 210 00:17:16,709 --> 00:17:19,209 Na pewno czuje twoje poświęcenie 211 00:17:20,459 --> 00:17:21,459 i to dość mocno. 212 00:17:21,543 --> 00:17:23,751 Modlę się, by nie czuł mojego bólu. 213 00:17:24,334 --> 00:17:27,418 Nie znoszę tego paskudnego Panfila. 214 00:17:29,084 --> 00:17:32,001 Obwinia za ten bałagan wszystkich poza sobą. 215 00:17:32,668 --> 00:17:34,209 Wiele razy mnie atakował. 216 00:17:34,709 --> 00:17:36,584 To było żałosne, nie? 217 00:17:36,668 --> 00:17:37,876 Jest żałosny, tak. 218 00:17:37,959 --> 00:17:42,418 Jakby to nie była jego wina, że do mojego domu wtargnął morderca. 219 00:17:43,584 --> 00:17:45,418 Czyżbym nie miała sojuszników? 220 00:17:45,501 --> 00:17:48,001 Czyż nie jestem wdową w żałobie? 221 00:17:48,959 --> 00:17:51,043 Nikt tego nie rozumie. 222 00:17:58,084 --> 00:17:59,918 Chyba tylko ty rozumiesz, 223 00:18:00,001 --> 00:18:01,209 do pewnego stopnia. 224 00:18:05,709 --> 00:18:06,876 Była miła? 225 00:18:10,001 --> 00:18:12,584 O tak, była miła. 226 00:18:14,084 --> 00:18:17,584 Była bardzo łagodna i ko… 227 00:18:18,084 --> 00:18:19,001 Wicehrabino? 228 00:18:19,959 --> 00:18:22,376 Proszę, pozwól nam opuścić to miejsce. 229 00:18:23,168 --> 00:18:27,001 Wróćmy do Florencji. Nic tu po nas. 230 00:18:33,793 --> 00:18:35,584 Może w ostateczności. 231 00:18:37,459 --> 00:18:38,668 Ale nie bój się, 232 00:18:40,376 --> 00:18:42,376 został nam jeden ostatni ruch. 233 00:18:44,334 --> 00:18:46,709 Nie rezygnujmy jeszcze z tej willi. 234 00:18:50,418 --> 00:18:52,418 Długo jadłam tylko rabarbar. 235 00:18:52,501 --> 00:18:53,584 Tak, pamiętam. 236 00:18:55,751 --> 00:18:57,459 Niezły tu bałagan, prawda? 237 00:19:04,459 --> 00:19:05,584 Kuchnia. 238 00:19:06,501 --> 00:19:08,334 Cudowne miejsce do rozmyślań. 239 00:19:11,709 --> 00:19:13,334 Witaj, Stratilio. 240 00:19:14,626 --> 00:19:16,084 Ty też tu rozmyślasz? 241 00:19:22,709 --> 00:19:23,543 Witaj! 242 00:19:24,043 --> 00:19:25,084 Witaj. 243 00:19:30,709 --> 00:19:33,418 Myślałem o moim zmarłym medyku, Dioneo, 244 00:19:35,209 --> 00:19:37,459 i okrutnych, zmiennych kolejach losu. 245 00:19:44,584 --> 00:19:47,126 W każdym razie mój pokój jest brudny 246 00:19:47,209 --> 00:19:50,709 i zastanawiałem się, czy nie chciałabyś go teraz posprzątać. 247 00:19:50,793 --> 00:19:52,543 Natychmiast, jeśli rozumiesz. 248 00:19:56,084 --> 00:19:57,293 Potrzebuję cię. 249 00:19:57,376 --> 00:19:59,626 Nazwij mnie znów nędzną świnią. 250 00:19:59,709 --> 00:20:00,834 Na osobności. 251 00:20:01,543 --> 00:20:03,334 Naprawdę bardzo mi smutno. 252 00:20:10,084 --> 00:20:13,293 - Nie. Nigdy więcej. - Dlaczego? 253 00:20:13,376 --> 00:20:15,876 Bo szlachta ma być ze szlachtą, nie służbą. 254 00:20:17,543 --> 00:20:18,543 Dlaczego? 255 00:20:19,834 --> 00:20:22,709 Zatrudnia mnie pan tego domu, który nie żyje. 256 00:20:22,793 --> 00:20:24,043 Rozumie pan? 257 00:20:27,334 --> 00:20:30,126 Nie powinnam była rozważać ani tego, ani pana. 258 00:20:33,251 --> 00:20:34,334 Popełniłam błąd. 259 00:20:34,918 --> 00:20:37,376 - W takim razie odejdź. - Sprzątam. 260 00:20:38,501 --> 00:20:40,126 No to ja odejdę. 261 00:20:41,126 --> 00:20:42,168 Idę sobie. 262 00:20:43,043 --> 00:20:45,626 I nigdy już nie usłyszysz, jak zaczynam myśl 263 00:20:45,709 --> 00:20:46,918 ani ją kończę. 264 00:20:47,501 --> 00:20:51,084 A to naprawdę wielka strata. 265 00:20:55,709 --> 00:20:57,001 Nie patrz na mnie! 266 00:21:07,376 --> 00:21:09,959 Potrzebuje pani czegoś? I tak tego nie mam. 267 00:21:10,043 --> 00:21:11,543 Niczego nie potrzebuję. 268 00:21:12,084 --> 00:21:13,668 Dam sobie radę. 269 00:21:14,501 --> 00:21:15,751 Możemy zostać sami? 270 00:21:16,418 --> 00:21:17,793 Zostać sami? 271 00:21:17,876 --> 00:21:19,668 - Może tu być. - Nie, nie może. 272 00:21:19,751 --> 00:21:21,459 Nie, nie może. 273 00:21:26,584 --> 00:21:28,584 - Jak się czujesz? - Dobrze. 274 00:21:29,251 --> 00:21:31,251 Mam plan, co zrobić z Ruggierem. 275 00:21:32,126 --> 00:21:37,251 Ostatni plan, by sprowadzić tu tych ludzi, nie zakończył się pomyślnie. 276 00:21:39,584 --> 00:21:40,918 Jakoś się nie smucisz. 277 00:21:42,418 --> 00:21:45,668 Posłuchaj. Nie rozmawiajmy o przeszłości, dobrze? 278 00:21:46,584 --> 00:21:49,793 - Musisz mi pomóc. - Z czym? Co spiskujesz? 279 00:21:49,876 --> 00:21:53,376 Zaraza nie może trwać wiecznie, nieważne, co myśli Ruggiero. 280 00:21:54,209 --> 00:21:56,834 Kiedy się skończy, willa może być nasza. 281 00:21:56,918 --> 00:21:59,043 - Ale jest Ruggiera. - Ma ją gdzieś. 282 00:21:59,126 --> 00:22:00,751 Myśli, że świat się kończy. 283 00:22:02,043 --> 00:22:04,168 Chcę go przekonać, żeby nam ją dał. 284 00:22:05,918 --> 00:22:08,001 - Nie lubi cię. - Ale ciebie lubi. 285 00:22:09,876 --> 00:22:10,709 Prawda? 286 00:22:14,459 --> 00:22:16,376 Musimy znaleźć drogę. 287 00:22:16,459 --> 00:22:18,501 Nie chcemy drogi. 288 00:22:18,584 --> 00:22:20,959 Pełno tam okropnych rzeczy. 289 00:22:21,043 --> 00:22:23,584 Odtworzymy moją trasę przez wieś. 290 00:22:23,668 --> 00:22:26,751 Ta podróż jest wyryta w mojej duszy. 291 00:22:26,834 --> 00:22:29,501 Zapomniałam, że podążasz za swoją duszą. 292 00:22:32,543 --> 00:22:35,209 Niech będzie. Choć raz ty poprowadź. 293 00:22:37,209 --> 00:22:38,918 Nie wiesz, jak to było. 294 00:22:46,168 --> 00:22:48,043 Wiesz, co sobie przypomniałam? 295 00:22:48,126 --> 00:22:49,959 Moralność, którą odrzuciłaś? 296 00:22:50,043 --> 00:22:51,251 Złą Vitrucchię. 297 00:22:52,293 --> 00:22:54,293 - Nie wierzyłam w nią. - Wierzyłaś. 298 00:22:54,376 --> 00:22:55,334 Wcale nie. 299 00:22:55,418 --> 00:22:58,709 „Vitrucchio, Vitrucchio, diabeł przeklął twoje imię”. 300 00:22:58,793 --> 00:23:01,251 Zdmuchiwałyśmy świece i czekałyśmy. 301 00:23:02,543 --> 00:23:05,918 Nie wyrwała nam zębów, żeby zmielić je na proszek do zupy. 302 00:23:06,001 --> 00:23:09,084 Nieważne. I tak nas przerażała. 303 00:23:10,126 --> 00:23:13,168 Napędziłaś mi wczoraj strachu tą gadką o trollach. 304 00:23:13,251 --> 00:23:16,084 Wiem. Sama też się trochę wystraszyłam. 305 00:23:16,168 --> 00:23:18,626 Prawie cię obudziłam dla towarzystwa. 306 00:23:19,543 --> 00:23:20,376 Prawie. 307 00:23:20,459 --> 00:23:23,001 Dobra decyzja. Nie służę ci do towarzystwa. 308 00:23:23,084 --> 00:23:25,543 Nie jesteśmy przyjaciółkami, matołku. 309 00:23:26,293 --> 00:23:27,334 Wiem. 310 00:23:32,834 --> 00:23:34,543 Patrz. Drzewo cytrynowe. 311 00:23:35,251 --> 00:23:36,834 Jestem geniuszką. 312 00:23:37,418 --> 00:23:38,668 Przegniłe. 313 00:23:43,751 --> 00:23:45,168 O Boże. 314 00:24:04,918 --> 00:24:05,793 Witaj. 315 00:24:09,584 --> 00:24:12,501 Swoją drogą, mojego lekarza trzeba pochować 316 00:24:12,584 --> 00:24:14,709 z dala od łajdaków i dziwek. 317 00:24:15,751 --> 00:24:16,584 Naprawdę? 318 00:24:16,668 --> 00:24:18,751 Dioneo był przyjacielem szlachcica. 319 00:24:18,834 --> 00:24:20,668 I jego trucicielem. 320 00:24:23,668 --> 00:24:25,251 Trucicielem, przyjacielem. 321 00:24:25,751 --> 00:24:27,418 To jedno i to samo. 322 00:24:28,418 --> 00:24:29,251 Czyżby? 323 00:24:31,501 --> 00:24:32,626 Daj mi łopatę. 324 00:24:49,251 --> 00:24:51,793 Naprawdę jestem nędzną świnią. 325 00:24:53,959 --> 00:24:54,793 Ja też. 326 00:25:21,668 --> 00:25:22,501 To ty. 327 00:25:25,376 --> 00:25:27,126 Akurat ćwiczyłem. 328 00:25:27,709 --> 00:25:28,543 Zamknij się… 329 00:25:39,709 --> 00:25:41,293 ty nędzna świnio. 330 00:25:48,793 --> 00:25:52,376 - Fantastycznie. - Jesteś żałosny, słaby, głupi. 331 00:25:52,459 --> 00:25:53,501 Twoje usta… 332 00:25:54,876 --> 00:25:55,959 są fantastyczne. 333 00:25:59,001 --> 00:25:59,959 Spoliczkuj mnie. 334 00:26:02,918 --> 00:26:03,751 Mocniej. 335 00:26:08,584 --> 00:26:09,709 Brudna świnia. 336 00:26:29,668 --> 00:26:30,709 Jesteś piękna. 337 00:26:32,668 --> 00:26:33,626 Nienawidzę cię. 338 00:26:39,584 --> 00:26:41,876 Ty chciwy, szlachecki idioto. 339 00:27:11,709 --> 00:27:13,209 Pańscy ludzie umarli. 340 00:27:14,709 --> 00:27:15,543 Naprawdę? 341 00:27:22,334 --> 00:27:25,584 Cóż, kilka z tych dziwek wyglądało podejrzanie. 342 00:27:27,334 --> 00:27:28,543 Calandrino, tak? 343 00:27:29,126 --> 00:27:32,168 Mógłbyś mnie rozwiązać i przynieść mi wino? 344 00:27:46,209 --> 00:27:49,751 Świat śmierci piekłem śmierdzi. 345 00:27:55,876 --> 00:27:57,418 Głód głodzi, susza suszy. 346 00:28:04,251 --> 00:28:05,084 To jest… 347 00:28:06,126 --> 00:28:07,334 Benewent. 348 00:28:08,418 --> 00:28:09,251 Piersi? 349 00:28:10,293 --> 00:28:12,126 Brzoskwinie owinięte jedwabiem. 350 00:28:13,126 --> 00:28:13,959 No dobrze. 351 00:28:14,043 --> 00:28:15,001 …z Benew… 352 00:28:16,543 --> 00:28:18,084 Barbat z Benewentu. 353 00:28:18,168 --> 00:28:19,043 Klejnoty. 354 00:28:19,668 --> 00:28:20,501 Barbat. 355 00:28:24,209 --> 00:28:25,293 Benewent. 356 00:28:40,209 --> 00:28:41,043 Benewent. 357 00:28:41,709 --> 00:28:42,626 Witaj. 358 00:28:43,293 --> 00:28:44,126 Witaj. 359 00:28:45,501 --> 00:28:46,376 Barbat… 360 00:28:48,084 --> 00:28:50,168 - Calandrino, wpuść mnie. - Nie. 361 00:28:50,251 --> 00:28:53,626 - Jestem głową domu, Calandrino. - Wcale nie jest. 362 00:28:53,709 --> 00:28:56,001 - On też nie. - Jest nią mniej niż ja. 363 00:28:56,084 --> 00:28:58,668 W jakim sensie? Wyjaśnij, błagam. 364 00:28:58,751 --> 00:29:02,001 W sensie charakteru, ducha, szczerości, braku kłamstw. 365 00:29:02,084 --> 00:29:04,043 Jesteś bardzo dobra. Nalegam. 366 00:29:04,126 --> 00:29:06,709 - Słyszysz siebie? „Nalegam”? - A ty siebie? 367 00:29:06,793 --> 00:29:08,418 Ty zachłanny sępie. 368 00:29:08,501 --> 00:29:10,668 Co ty masz na głowie, wiewiórko? 369 00:29:10,751 --> 00:29:13,043 - Ty… - Ty głupia kobieto. 370 00:29:13,126 --> 00:29:15,209 Złap suknię, Neifile. 371 00:29:15,293 --> 00:29:16,959 - Nie. - Powodzenia. 372 00:29:17,043 --> 00:29:20,001 - Powodzenia. - To wenecki jedwab, potworze! 373 00:29:20,084 --> 00:29:22,168 - Wynocha z tej części willi. - Nie. 374 00:29:22,251 --> 00:29:23,084 Tak! 375 00:29:33,543 --> 00:29:35,001 Ona nie jest głową domu! 376 00:29:37,501 --> 00:29:38,626 W czym mogę pomóc? 377 00:29:46,251 --> 00:29:48,501 Nie jestem w nastroju na tête-à-tête. 378 00:29:51,543 --> 00:29:54,543 No tak. Co w takim razie powiesz na… 379 00:29:56,543 --> 00:29:57,543 oświadczyny? 380 00:29:58,751 --> 00:29:59,918 Oświadczyny? 381 00:30:00,001 --> 00:30:02,584 Małżeństwo ze mną w zamian za uwolnienie. 382 00:30:02,668 --> 00:30:05,959 Będziesz prawowitym właścicielem willi ze mną jako żoną. 383 00:30:06,876 --> 00:30:07,793 A dysponuję 384 00:30:08,709 --> 00:30:11,834 pokaźnym posagiem. 385 00:30:22,584 --> 00:30:24,918 Po ślubie nie musimy ze sobą rozmawiać. 386 00:30:25,459 --> 00:30:27,459 Nawet bym tak wolała. 387 00:30:29,001 --> 00:30:32,084 Ty będziesz po jednej stronie willi, ja po drugiej. 388 00:30:32,168 --> 00:30:33,959 - A dziecko? - Może być twoje. 389 00:30:34,043 --> 00:30:35,543 I mamy nie rozmawiać? 390 00:30:35,626 --> 00:30:36,626 Nalegałabym. 391 00:30:36,709 --> 00:30:37,709 To skąd ten róż? 392 00:30:39,793 --> 00:30:41,834 Pamiętasz, że decyduję o twoim losie? 393 00:30:41,918 --> 00:30:44,418 Mój los jest taki sam jak twój, 394 00:30:44,501 --> 00:30:47,584 który jest taki sam jak Stecchiego, Bruna, Lorenza, 395 00:30:47,668 --> 00:30:49,876 wszystkich moich przyjaciół i wrogów. 396 00:30:49,959 --> 00:30:53,334 - Tamtych dziwek też. - Dostały to, na co zasłużyły. 397 00:30:56,168 --> 00:30:58,126 W ogóle mnie nie interesujesz. 398 00:31:05,084 --> 00:31:06,293 Flirciarz. 399 00:31:10,251 --> 00:31:11,334 Nie flirtuję. 400 00:31:12,459 --> 00:31:13,834 Mówię szczerze. 401 00:31:13,918 --> 00:31:17,043 Jesteś nudna. Jesteś stara. 402 00:31:17,126 --> 00:31:20,084 Nosisz bękarta jakiegoś biedaka. 403 00:31:24,543 --> 00:31:25,459 Sirisca? 404 00:31:33,959 --> 00:31:37,251 Ale przede wszystkim masz marną osobowość. 405 00:31:38,126 --> 00:31:40,209 Leonardo nigdy by cię nie poślubił. 406 00:31:40,293 --> 00:31:41,459 Poślubiłby. 407 00:31:41,543 --> 00:31:44,209 Masz tupet, że domagałaś się jego ręki. 408 00:31:45,459 --> 00:31:48,793 Rozumiem jednak, czemu tak bardzo pragniesz miłości. 409 00:31:48,876 --> 00:31:52,126 Ale nigdy jej nie dostałaś i nie dostaniesz. 410 00:31:52,709 --> 00:31:56,876 Nie dlatego, że nie jesteś ładna. No, nie tylko dlatego. 411 00:31:56,959 --> 00:32:00,043 Ale dlatego, że jesteś żałosną, egocentryczną cnotką. 412 00:32:00,793 --> 00:32:03,959 Patrz, jak wszyscy w willi tobą gardzą. 413 00:32:04,043 --> 00:32:06,168 We Florencji na pewno było podobnie. 414 00:32:06,251 --> 00:32:08,793 Każdy mężczyzna od razu dostrzegał, 415 00:32:08,876 --> 00:32:12,876 że jesteś zwiędłą, czepliwą jędzą, i brał nogi za pas. 416 00:32:12,959 --> 00:32:16,501 Oto więc odpowiedź na twoje oświadczyny: 417 00:32:17,001 --> 00:32:20,876 prędzej wyruchałbym ciernisty krzew niż twoje wyschłe ciało. 418 00:32:20,959 --> 00:32:24,126 Wolałbym gnić tutaj, póki zaraza nas nie zabierze, 419 00:32:24,209 --> 00:32:26,251 niż zbliżyć się do ciebie. 420 00:32:28,084 --> 00:32:29,168 Odmawiam. 421 00:32:35,376 --> 00:32:37,751 - Robisz… - Dostałaś odpowiedź. Wyjdź. 422 00:32:38,876 --> 00:32:42,168 Zbytnio brzydzi mnie twój ryj, żebym dalej argumentował. 423 00:32:55,834 --> 00:32:56,668 Co się stało? 424 00:32:58,543 --> 00:32:59,668 Co mu powiedziałaś? 425 00:33:21,751 --> 00:33:23,751 Panfilo. Neifile. 426 00:33:24,626 --> 00:33:25,751 W czym mogę pomóc? 427 00:33:25,834 --> 00:33:27,626 Co ci powiedziała Pampinea? 428 00:33:28,209 --> 00:33:31,043 Zaproponowała mi małżeństwo w zamian za wolność. 429 00:33:34,626 --> 00:33:35,626 I co ty na to? 430 00:33:35,709 --> 00:33:39,084 Powiedziałem jej oczywiście, że to rozważę. 431 00:33:41,043 --> 00:33:44,043 - Chyba że macie lepszą ofertę. - Owszem, mamy. 432 00:33:44,126 --> 00:33:45,793 Zrób z nas zarządców. 433 00:33:46,293 --> 00:33:48,001 Was? Ciebie i twoją żonę? 434 00:33:48,084 --> 00:33:49,709 Tak. Willa będzie twoja. 435 00:33:49,793 --> 00:33:53,793 Oczywiście nie będziesz chciał spędzać cennego czasu w tej dziurze 436 00:33:53,876 --> 00:33:54,793 bez przyjaciół. 437 00:33:54,876 --> 00:33:56,834 My zajmiemy się posiadłością. 438 00:33:56,918 --> 00:33:59,876 Kiedy wrócisz, domowe ale będzie na ciebie czekało. 439 00:34:06,001 --> 00:34:07,501 Wiesz, że z nią spałem? 440 00:34:07,584 --> 00:34:09,209 Nie przeszkadza ci to? 441 00:34:09,293 --> 00:34:12,126 Zrobiliśmy to tutaj. Pewnie wciąż czuć zapach. 442 00:34:13,709 --> 00:34:15,959 Nie przeszkadza mu, że się kochaliśmy? 443 00:34:17,418 --> 00:34:18,793 Nie przeszkadza ci to? 444 00:34:22,043 --> 00:34:23,168 Przeszkadza. 445 00:34:26,084 --> 00:34:27,918 Ale nie dlatego tu przyszedłem. 446 00:34:28,418 --> 00:34:31,376 - Byłam dobrą żoną. - A ja nie byłem dobrym mężem? 447 00:34:31,459 --> 00:34:35,084 - Na niektóre tematy nie rozmawiamy. - Ależ porozmawiajcie. 448 00:34:35,168 --> 00:34:37,251 Powiedziałeś, że Bóg zesłał Dionea. 449 00:34:37,334 --> 00:34:38,626 Skłamałeś o Bogu. 450 00:34:38,709 --> 00:34:40,418 Spałaś z tym mordercą. 451 00:34:40,501 --> 00:34:42,084 A ty byłeś wierny? 452 00:34:42,168 --> 00:34:43,501 Co z szewcem? 453 00:34:43,584 --> 00:34:45,501 Co z lordem Pettim? 454 00:34:47,918 --> 00:34:51,251 To były… braterskie zabawy. 455 00:34:51,834 --> 00:34:54,251 - Masz mnie za dziecko. - A dlaczego? 456 00:34:54,334 --> 00:34:57,501 Ukradłaś kardynałowi palec u nogi. Wpadłaś do studni. 457 00:34:57,584 --> 00:34:59,668 Nie kochasz mnie taką, jaka jestem? 458 00:35:06,709 --> 00:35:08,043 Oczywiście, że kocham. 459 00:35:09,793 --> 00:35:11,126 Jesteś moją partnerką. 460 00:35:13,209 --> 00:35:14,126 I przyjaciółką. 461 00:35:16,668 --> 00:35:17,668 Oraz żoną. 462 00:35:20,876 --> 00:35:23,168 Mam pewne wady. 463 00:35:24,501 --> 00:35:26,501 Albo nie wady, tylko różnice. 464 00:35:27,709 --> 00:35:29,459 Nadrabiam je, prawda? 465 00:35:32,959 --> 00:35:36,293 Nie oczekiwałem, że będziemy rozmawiać o tym przy kimś. 466 00:35:37,459 --> 00:35:39,543 Nigdy byś o tym nie porozmawiał. 467 00:35:41,043 --> 00:35:42,668 Wciąż byś tylko kłamał. 468 00:35:46,959 --> 00:35:48,959 Kiedy zobaczyłem cię z Ruggierem… 469 00:35:49,043 --> 00:35:50,709 Widziałeś nas? Który moment? 470 00:35:50,793 --> 00:35:51,876 Cicho! 471 00:35:59,084 --> 00:36:00,376 Kiedy cię zobaczyłem… 472 00:36:02,709 --> 00:36:05,209 ucieszyło mnie twoje szczęście. 473 00:36:09,918 --> 00:36:12,001 Wybacz, że sam nie mogłem ci go dać. 474 00:36:30,959 --> 00:36:32,793 Dobra, zgadzam się. 475 00:36:33,793 --> 00:36:35,293 Możecie zarządzać willą. 476 00:36:36,709 --> 00:36:39,876 Możecie ją nawet przejąć. Podpiszę co tylko chcecie. 477 00:36:39,959 --> 00:36:41,334 - Co? - Tak. 478 00:36:41,418 --> 00:36:43,001 Wezwijcie notariusza. 479 00:36:43,084 --> 00:36:44,084 Wiesz co? 480 00:36:44,793 --> 00:36:48,376 Łączy was prawdziwa miłość. W pewnym sensie. 481 00:36:48,459 --> 00:36:49,959 Ciebie i tego elegancika. 482 00:36:50,876 --> 00:36:52,668 Ciesz się nią, póki trwa. 483 00:36:53,751 --> 00:36:54,584 No tak. 484 00:36:57,501 --> 00:36:59,293 Rozwiążesz mnie i dosiądziesz? 485 00:37:00,709 --> 00:37:03,251 Albo mnie nie rozwiązuj i… 486 00:37:04,418 --> 00:37:05,251 Nie. 487 00:37:06,251 --> 00:37:07,126 Dziękuję. 488 00:37:08,793 --> 00:37:10,626 Wszystko w porządku, Neifile? 489 00:37:11,209 --> 00:37:12,709 Jesteś trochę blada. 490 00:37:12,793 --> 00:37:13,918 Nic mi nie jest. 491 00:37:21,834 --> 00:37:22,876 Szkoda. 492 00:37:39,418 --> 00:37:41,126 Cóż to była za wolność 493 00:37:42,418 --> 00:37:44,459 powiedzieć to, o czym milczeliśmy. 494 00:37:46,293 --> 00:37:47,168 Tak. 495 00:37:48,584 --> 00:37:49,459 Czuję się… 496 00:37:51,751 --> 00:37:52,626 lekki. 497 00:38:04,334 --> 00:38:05,834 - Zgodził się! - Co? 498 00:38:05,918 --> 00:38:06,918 Naprawdę? 499 00:38:12,001 --> 00:38:13,293 Obiecuję ci, kochana, 500 00:38:13,376 --> 00:38:16,043 w następnym rozdziale naszego wspólnego życia 501 00:38:17,584 --> 00:38:19,126 niczego nie przemilczę. 502 00:38:20,751 --> 00:38:22,001 Jesteś mi najbliższa. 503 00:38:22,084 --> 00:38:24,459 - A ty mnie. - Zasługujesz na szczerość. 504 00:38:24,543 --> 00:38:25,709 Ty też. 505 00:39:03,293 --> 00:39:04,168 Zaczynajmy. 506 00:39:07,209 --> 00:39:08,918 On umarł, a ja przeżyłem. 507 00:39:11,043 --> 00:39:14,709 Czuję, że nie powinno tak być, ale nie ufam już swoim uczuciom. 508 00:39:17,584 --> 00:39:21,126 Sirisco, wyrzeźb duży posąg Dionea i umieść go tutaj. 509 00:39:24,584 --> 00:39:26,584 Niech na cokole będzie inskrypcja… 510 00:39:28,334 --> 00:39:29,834 „Dioneo z Genui. 511 00:39:31,668 --> 00:39:34,834 Zaspokoił fizycznie tysiące kobiet”. 512 00:39:36,334 --> 00:39:37,418 Byłby z tego rad. 513 00:39:39,668 --> 00:39:40,501 A potem dodaj: 514 00:39:42,084 --> 00:39:43,876 „Mimo to nie znalazł miłości”. 515 00:39:45,209 --> 00:39:48,126 Zbyt okrutne? Wystarczy to z kobietami. 516 00:39:52,751 --> 00:39:55,543 Człowiek o niedoskonałej duszy w zawodnym ciele. 517 00:40:15,876 --> 00:40:18,209 Jestem do niczego. 518 00:40:18,709 --> 00:40:19,834 Wcale nie. 519 00:40:22,334 --> 00:40:23,501 Masz bardzo wiele. 520 00:40:25,168 --> 00:40:26,584 Nie mam niczego. 521 00:40:31,293 --> 00:40:33,126 Nie mam nikogo. 522 00:40:34,126 --> 00:40:35,043 Masz mnie. 523 00:40:41,001 --> 00:40:41,918 Ciebie. 524 00:40:43,168 --> 00:40:45,334 Od zawsze jesteś moją przyjaciółką. 525 00:40:57,459 --> 00:40:59,001 Kochasz mnie? 526 00:41:03,626 --> 00:41:04,793 Oczywiście, że tak. 527 00:41:07,334 --> 00:41:08,709 Kocham cię, Misia. 528 00:41:16,876 --> 00:41:20,793 Ja też cię kocham, wicehrabino. Oczywiście, że cię kocham. 529 00:41:28,168 --> 00:41:29,626 Straciłaś kochankę 530 00:41:30,876 --> 00:41:32,293 i jej nie opłakałyśmy. 531 00:41:33,293 --> 00:41:35,626 - Nie. - Nie opłakałyśmy twojej Parmeny. 532 00:41:35,709 --> 00:41:37,126 Bardzo cię przepraszam. 533 00:41:38,043 --> 00:41:39,543 Tak mi przykro. 534 00:41:39,626 --> 00:41:41,334 - Nic nie szkodzi. - Nie. 535 00:41:41,418 --> 00:41:43,168 Już dobrze, wicehrabino. 536 00:41:43,251 --> 00:41:45,626 - Nic nie szkodzi. - Nie. Przepraszam. 537 00:41:45,709 --> 00:41:47,626 Możemy zrobić to teraz. 538 00:41:48,751 --> 00:41:49,584 Co? 539 00:41:51,459 --> 00:41:54,793 Tędy. Ta gałąź wygląda znajomo. 540 00:41:55,543 --> 00:41:58,918 Ciągle to powtarzasz. Czemu nie poszukałyśmy drogi? 541 00:41:59,001 --> 00:42:01,418 Naprawdę myślisz, że nic nie potrafię? 542 00:42:01,501 --> 00:42:02,334 Tak. 543 00:42:10,709 --> 00:42:11,584 Widzisz? 544 00:42:13,626 --> 00:42:16,168 Znalazłaś to w drodze do willi? 545 00:42:16,251 --> 00:42:19,501 Nie, ale to i tak moja zasługa, bo znalazłam to teraz. 546 00:42:21,084 --> 00:42:22,001 Halo? 547 00:42:22,501 --> 00:42:23,501 Dzień dobry. 548 00:42:24,001 --> 00:42:26,834 Witajcie, drogie podróżniczki. Jak się macie? 549 00:42:26,918 --> 00:42:29,709 Umieramy z głodu. Mój żołądek prawie się pożarł. 550 00:42:29,793 --> 00:42:32,376 Wejdźcie. Właśnie mieliśmy wieczerzać. 551 00:42:33,918 --> 00:42:36,709 - To bardzo uprzejme. - Ależ proszę. 552 00:42:36,793 --> 00:42:38,543 Miło mieć towarzystwo. 553 00:42:38,626 --> 00:42:40,293 Mario, mamy gości! 554 00:42:40,376 --> 00:42:42,668 Co za śliczna chatka. 555 00:42:42,751 --> 00:42:44,876 To niesamowite, że tak się trzyma. 556 00:42:45,751 --> 00:42:47,293 Jesteś bardzo szczodra. 557 00:42:47,376 --> 00:42:49,793 To skromny rosół, ale was rozgrzeje. 558 00:42:49,876 --> 00:42:52,584 - Będzie idealny. - Zjem go z wielkim smakiem. 559 00:42:52,668 --> 00:42:54,793 Wejdźcie i usiądźcie. Reszta czeka. 560 00:42:59,126 --> 00:43:00,751 Pięknie pachnie. 561 00:43:03,209 --> 00:43:05,584 Mario, gdzie twoje maniery? Przywitaj się. 562 00:43:05,668 --> 00:43:06,501 O Boże. 563 00:43:08,126 --> 00:43:09,668 - O co chodzi? - Nie. 564 00:43:09,751 --> 00:43:10,834 Co… 565 00:43:10,918 --> 00:43:12,793 - O Boże. - Nie. 566 00:43:12,876 --> 00:43:15,043 - Chwila. O Boże. - Rany boskie. 567 00:43:15,126 --> 00:43:16,084 Oni nie żyją! 568 00:43:16,168 --> 00:43:18,001 - W tył zwrot. - O Boże. 569 00:43:18,084 --> 00:43:20,168 - Wszyscy nie żyją! - Uciekamy! 570 00:43:20,251 --> 00:43:23,959 - Mario! - Co to miało, do diabła, być? 571 00:43:24,043 --> 00:43:26,668 Zupa jest dobra! 572 00:43:26,751 --> 00:43:28,168 Miło było poznać! 573 00:43:29,501 --> 00:43:33,084 Chcę zamknąć oczy i nie widzieć już niczego, ale żyć. 574 00:43:33,168 --> 00:43:36,376 To było potworne. Ale przynajmniej coś zjadłyśmy. 575 00:43:37,543 --> 00:43:38,501 „Coś zjadłyśmy?” 576 00:43:38,584 --> 00:43:41,418 Dzięki twojemu planowi, żeby zboczyć z drogi, 577 00:43:41,501 --> 00:43:44,209 utknęłyśmy tu z wariatką i trupami. 578 00:43:44,793 --> 00:43:46,626 Droga jest z natury niezawodna. 579 00:43:46,709 --> 00:43:50,084 To linia prowadząca do miejsca, do którego chcemy dojść. 580 00:43:50,168 --> 00:43:51,043 To twoja wina. 581 00:43:51,918 --> 00:43:52,876 Zawiodłaś. 582 00:43:55,376 --> 00:43:56,834 Jak śmiesz? 583 00:43:57,418 --> 00:44:00,001 Gdybyś nie zepchnęła mnie z tamtego mostu… 584 00:44:00,084 --> 00:44:02,834 - A ty dała mi podzielić się chlebem! - No nie… 585 00:44:02,918 --> 00:44:05,251 Ale nie, to ty zawsze musisz rządzić. 586 00:44:05,334 --> 00:44:07,834 Władczyni chleba, władczyni mnie! 587 00:44:11,709 --> 00:44:13,293 Wracam do Villa Santa. 588 00:44:13,376 --> 00:44:18,251 Do topornika i tych niby-przyjaciół, którzy nas wyrzucili? Mądrze. 589 00:44:18,334 --> 00:44:21,959 Mam tam prawdziwą przyjaciółkę, Misię. 590 00:44:22,043 --> 00:44:26,168 Jedyną osobę, z którą się zaprzyjaźniłam. Moją pierwszą przyjaciółkę. 591 00:44:26,251 --> 00:44:28,959 Pierwszą przyjaciółkę? Paradne. 592 00:44:29,043 --> 00:44:32,459 Niby czemu? Nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki. 593 00:44:32,543 --> 00:44:34,293 - Panie Wszechmogący. - Co? 594 00:44:34,376 --> 00:44:36,418 Ja! Miałaś mnie! 595 00:44:36,501 --> 00:44:40,293 Przyjaźniłyśmy się do 12 roku życia, kiedy to z jakiegoś powodu 596 00:44:40,376 --> 00:44:42,501 obcięłaś mi włosy na św. Michała. 597 00:44:42,584 --> 00:44:45,293 - Nieprawda. - Prawda. Obcięłaś je. 598 00:44:45,376 --> 00:44:48,709 Pokazałaś je Lauretcie i Violetcie, i przestałaś się odzywać. 599 00:44:48,793 --> 00:44:50,751 - Musiało tak być. - Dlaczego? 600 00:44:52,751 --> 00:44:54,876 Bo odkryłam, że jesteś moją służką. 601 00:45:06,876 --> 00:45:08,709 Twój ojciec taki nie był. 602 00:45:10,126 --> 00:45:11,084 Był dobry. 603 00:45:27,543 --> 00:45:29,584 Byłaś do niego bardziej podobna. 604 00:45:33,043 --> 00:45:34,001 Tak myślisz? 605 00:45:36,168 --> 00:45:37,001 Tak. 606 00:45:42,418 --> 00:45:43,293 Więc… 607 00:45:46,084 --> 00:45:47,959 ze mną się nie zaprzyjaźnisz, 608 00:45:48,709 --> 00:45:50,876 ale z Misią już tak. 609 00:45:52,084 --> 00:45:53,668 Na czym polega różnica? 610 00:45:54,543 --> 00:45:55,376 Nie wiem. 611 00:45:58,334 --> 00:46:00,834 Ale wiem, że zaraz zajdzie słońce 612 00:46:00,918 --> 00:46:03,168 i nie chcę znów tu być po ciemku. 613 00:46:06,626 --> 00:46:08,251 Tym razem nie jesteś sama. 614 00:46:11,834 --> 00:46:12,793 Jesteś ze mną. 615 00:46:24,001 --> 00:46:25,334 I z Vitrucchią. 616 00:46:26,793 --> 00:46:28,876 - To była ona. - Nie mów tak. 617 00:46:43,793 --> 00:46:46,959 Przebijamy się przez zepsute korzenie 618 00:46:47,043 --> 00:46:51,001 Które kurhan znaczą 619 00:46:51,834 --> 00:46:58,793 Aż stajemy się maleńkimi grudkami ziemi 620 00:46:59,834 --> 00:47:02,793 Wiatr rozwiewa nasze ciała 621 00:47:02,876 --> 00:47:07,501 Rozsiewa je wokoło 622 00:47:08,043 --> 00:47:15,043 I ostrożnie oddaje je glebie 623 00:47:32,293 --> 00:47:33,876 Dziękuję ci za to. 624 00:47:35,084 --> 00:47:37,043 Dziękuję, że mogłam przy tym być. 625 00:47:40,084 --> 00:47:40,918 Przyjaciółka? 626 00:47:43,709 --> 00:47:44,543 Przyjaciółka. 627 00:47:45,251 --> 00:47:46,918 Przyjaciółki się pocieszają. 628 00:47:47,584 --> 00:47:48,959 Co by cię pocieszyło? 629 00:47:49,626 --> 00:47:52,251 Chciałabym stąd wyjechać i nigdy nie wracać. 630 00:47:54,418 --> 00:47:56,251 Może tak byłoby najlepiej. 631 00:47:58,584 --> 00:48:00,584 Niech Ruggiero ich poniewiera. 632 00:48:13,459 --> 00:48:14,626 Moja droga, 633 00:48:15,376 --> 00:48:16,751 prawdziwa przyjaciółka… 634 00:48:19,418 --> 00:48:21,168 cały czas przy moim boku. 635 00:48:24,043 --> 00:48:24,876 Tak. 636 00:48:27,834 --> 00:48:28,834 Co się dzieje? 637 00:48:32,793 --> 00:48:34,376 Pomożesz mi z czymś? 638 00:48:42,334 --> 00:48:45,293 Dobrze, pójdę zająć się świniami. 639 00:48:45,793 --> 00:48:46,793 Nie idź za mną. 640 00:48:47,376 --> 00:48:48,709 - Mogę ci pomóc? - Nie. 641 00:48:48,793 --> 00:48:51,918 Czemu? Jestem silniejszy, niż wyglądam. Sama to wiesz. 642 00:48:52,001 --> 00:48:52,834 Nie. 643 00:48:52,918 --> 00:48:53,834 Poznaliśmy się. 644 00:48:54,834 --> 00:48:58,251 Ja mam swoje życie, a ty swoje. Uszanuj ten dystans. 645 00:50:26,209 --> 00:50:27,709 Jak twoja smutna pani? 646 00:50:31,959 --> 00:50:32,876 Chce… 647 00:50:34,543 --> 00:50:36,001 żebym cię zabiła… 648 00:50:38,709 --> 00:50:41,126 żeby nic nie stało między nią a willą. 649 00:50:42,626 --> 00:50:44,126 A to przykre. 650 00:50:47,418 --> 00:50:48,668 Nie chcę tego robić. 651 00:50:51,126 --> 00:50:53,834 Tu i tak nic dobrego nas nie czeka. 652 00:50:55,709 --> 00:50:56,918 Gdybym cię zabiła… 653 00:50:58,459 --> 00:50:59,293 To co? 654 00:51:03,876 --> 00:51:05,209 …nie przeżyłabym tego. 655 00:51:08,834 --> 00:51:10,209 Więc tego nie rób. 656 00:51:13,376 --> 00:51:14,626 To moja pani. 657 00:51:18,876 --> 00:51:20,126 Czego oczekujesz? 658 00:51:21,126 --> 00:51:22,209 Błogosławieństwa? 659 00:51:24,501 --> 00:51:25,918 Udzieliłbyś go? 660 00:51:33,834 --> 00:51:36,626 Prosisz o pozwolenie na to, żeby mnie zabić, 661 00:51:37,751 --> 00:51:40,209 a nawet nie jestem dziedzicem willi. 662 00:51:40,293 --> 00:51:41,376 Brawo. 663 00:51:45,876 --> 00:51:47,876 - Słyszałaś? Nie jestem. - Pij. 664 00:51:47,959 --> 00:51:50,126 - Mały łyk. - Nie jestem dziedzicem. 665 00:51:59,584 --> 00:52:00,918 Dobry plan. 666 00:52:03,001 --> 00:52:04,501 Myślałem, że to trucizna. 667 00:52:05,084 --> 00:52:06,584 Myślałam, że może… 668 00:52:06,668 --> 00:52:08,293 Nie jestem dziedzicem. 669 00:52:10,876 --> 00:52:12,043 Co? 670 00:52:12,126 --> 00:52:13,043 Zejdź ze mnie. 671 00:52:13,126 --> 00:52:14,376 Nie jestem dziedzicem. 672 00:53:40,168 --> 00:53:43,084 Napisy: Marzena Falkowska