1 00:00:16,668 --> 00:00:18,251 Żarciotopia! 2 00:00:18,293 --> 00:00:21,668 SAUSAGE PARTY: ŻARCIOTOPIA 3 00:00:25,626 --> 00:00:28,459 - Przyjmuję zakłady! - Stawiam ząb na Fasolę. 4 00:00:28,709 --> 00:00:30,293 Dwa zęby na Tuńczyka. 5 00:00:30,459 --> 00:00:31,293 Tuńczyk! 6 00:00:32,834 --> 00:00:34,168 No dawaj, Fasolo! 7 00:01:31,334 --> 00:01:32,793 - Tak! - Sukinsyn. 8 00:01:35,626 --> 00:01:39,584 No to teraz płać, strączkowy ślimaku. 9 00:01:47,543 --> 00:01:49,751 Hej, wybaczcie, że przeszkadzam. 10 00:01:49,834 --> 00:01:52,501 Macie tu naprawdę fajną chatkę. 11 00:01:52,584 --> 00:01:54,251 Chciałbym ją mieć. 12 00:02:00,001 --> 00:02:04,418 Masz nas za frajerów? Mam już swoje konserwowe lata. 13 00:02:04,501 --> 00:02:09,418 Nie oddamy ci naszej nowo odkrytej twierdzy. 14 00:02:09,584 --> 00:02:12,709 Chyba że nas ograbisz. 15 00:02:12,793 --> 00:02:15,001 O nie, nie, nie będę was grabił. 16 00:02:15,084 --> 00:02:17,709 Gratuluję zęba wygranego w wyścigu. 17 00:02:17,793 --> 00:02:22,418 - Oby dał ci szczęście. - Daje. Żarcie lubi zęby. 18 00:02:22,501 --> 00:02:25,418 Każdy zna ich symbolikę. 19 00:02:25,668 --> 00:02:29,293 Zdradzę ci pewien sekret. Jeden ząb to nie jest nic czadowego. 20 00:02:30,084 --> 00:02:31,209 A wiesz, co jest? 21 00:02:34,168 --> 00:02:36,376 Sto siedem zębów. 22 00:02:37,876 --> 00:02:38,918 Proszę, policz. 23 00:02:39,001 --> 00:02:42,459 Sporo białych. Żółtych też. Są i mleczaki. 24 00:02:43,293 --> 00:02:46,334 O, trzonowy wpadł ci w oko. A to przedtrzonowy. 25 00:02:46,793 --> 00:02:48,126 Tamte są ukruszone. 26 00:02:48,626 --> 00:02:51,293 Te tworzą zestaw. Docelowo z diastemą. 27 00:02:51,668 --> 00:02:54,043 Same pierwszej klasy kości ustne. 28 00:02:54,626 --> 00:02:59,334 Niech mnie zawieje, niezły łup. 29 00:03:00,209 --> 00:03:02,876 Dobijmy targu, pomarańczko. 30 00:03:05,001 --> 00:03:07,418 Pchaj, przyjacielu. 31 00:03:08,501 --> 00:03:09,584 Narka! 32 00:03:10,501 --> 00:03:12,793 Pojebani frajerzy. 33 00:03:19,918 --> 00:03:22,084 To wszystko jest moje! 34 00:03:27,834 --> 00:03:29,293 Łącznie z tobą. 35 00:03:31,959 --> 00:03:33,918 Lawaszu, kochany mój. 36 00:03:34,751 --> 00:03:38,751 Przy tobie czuję, jakbym nie miał dziury, 37 00:03:39,168 --> 00:03:41,376 bo wypełniasz ją miłością, 38 00:03:41,459 --> 00:03:45,293 podziwem, no i od czasu do czasu 39 00:03:45,376 --> 00:03:47,043 tym swoim ciastowatym... 40 00:03:52,543 --> 00:03:56,168 - Hej, co tak krzyczysz? - A krzyczałem? 41 00:03:56,709 --> 00:03:59,918 Miałem koszmar. Nie mówmy o tym. 42 00:04:00,168 --> 00:04:02,834 - To był dobry wieczór. - Ale się skończył. 43 00:04:02,918 --> 00:04:06,626 - Koniec wrażeń. - Koniec miłości. 44 00:04:06,709 --> 00:04:08,709 - Tylko... - Nikt nie zwróci uwagi. 45 00:04:09,334 --> 00:04:11,043 Chyba tak już teraz będzie. 46 00:04:11,126 --> 00:04:15,626 Będziemy siedzieć i wspominać dni chwały, 47 00:04:15,709 --> 00:04:18,168 wiedząc, że nie będzie tak łatwo... 48 00:04:18,375 --> 00:04:19,793 Mam rozwiązanie! 49 00:04:28,834 --> 00:04:29,793 Czad. 50 00:04:35,375 --> 00:04:39,043 Jejku, nie do wiary. Uwielbiają go. 51 00:04:39,459 --> 00:04:42,875 Właśnie takiego źródła atencji mi trzeba. 52 00:04:45,750 --> 00:04:49,043 Tak jest, sukinsynu. 53 00:04:50,584 --> 00:04:51,418 Hej. 54 00:04:53,375 --> 00:04:55,375 Siemka. Spora widownia, co? 55 00:04:55,459 --> 00:04:57,418 Mogę spróbować? Pięć minut. 56 00:04:57,875 --> 00:05:00,834 Wielkie dzięki, buło. Przez ciebie się pomyliłem. 57 00:05:01,793 --> 00:05:06,334 Wybacz, po prostu chcę pokazać jakoś światu swój talent, 58 00:05:06,418 --> 00:05:08,584 a to miejsce jest idealne. 59 00:05:09,001 --> 00:05:13,001 Znajdź sobie swój nadajnik. Ten jest już zajęty. 60 00:05:13,126 --> 00:05:17,168 - Zrozum. Potrzebuję tego. - To ty zrozum. 61 00:05:17,250 --> 00:05:21,084 To moje miejsce i mam gdzieś, czego ty potrzebujesz. 62 00:05:21,293 --> 00:05:25,168 Zależy mi tylko na jednej rzeczy, a mianowicie na tym. 63 00:05:38,084 --> 00:05:39,625 Furia! 64 00:05:42,500 --> 00:05:45,084 Zadarłeś z niewłaściwym bajglem. 65 00:05:47,084 --> 00:05:48,000 Czekaj. 66 00:05:53,584 --> 00:05:58,043 Dobrze, to może jakieś brawa za numer „Ranne płatki”? 67 00:05:58,875 --> 00:06:01,501 Wróciłem do was, tak że zaczynamy. 68 00:06:01,584 --> 00:06:05,543 Moja była przyłapała mnie ostatnio na seksie z innym żarciem. 69 00:06:05,626 --> 00:06:08,251 Naprawdę wpadłem jak śliwka w kompot. 70 00:06:13,501 --> 00:06:15,584 Myślisz, że zje innego ludka? 71 00:06:15,668 --> 00:06:17,000 Jest głodny, co nie? 72 00:06:17,250 --> 00:06:19,334 Przecież nie nakarmimy go żarciem. 73 00:06:19,418 --> 00:06:22,959 Albo umrze z głodu, albo wsunie nóżkę. 74 00:06:23,750 --> 00:06:27,084 Hej, uważaj. Cholera jasna. 75 00:06:27,168 --> 00:06:30,043 - W porządku? - Nie! Widzieliście Loda? 76 00:06:30,125 --> 00:06:33,209 - Loda? - Starego Loda Napatyku. 77 00:06:33,875 --> 00:06:37,418 Miałam ząb w kieszeni, a on wziął wykałaczkę i ukradł mi go. 78 00:06:37,500 --> 00:06:39,584 Wykałaczkował cię? 79 00:06:39,668 --> 00:06:41,875 Ale żarcie nie okrada się nawzajem. 80 00:06:42,293 --> 00:06:46,084 Powiedz to temu gnojowi, który zajumał mój ząb. 81 00:06:46,418 --> 00:06:49,418 - To się dzieje wszędzie. - Zatrzymać ją! 82 00:06:49,584 --> 00:06:53,500 Zaraz, zaraz. Nie wiemy wszystkiego. 83 00:06:53,750 --> 00:06:55,584 Ukradła mi ząb! 84 00:06:56,125 --> 00:06:58,834 Dobra, już wiemy. Mamy problem. 85 00:07:01,001 --> 00:07:02,376 Kurna, kolejny problem. 86 00:07:02,459 --> 00:07:04,834 O wszystkim wie? Uderzy z grubej rury? 87 00:07:04,918 --> 00:07:07,084 - Nie wiem! Bądź naturalna. - Dobra. 88 00:07:07,168 --> 00:07:08,584 - Co robisz? - Nie wiem. 89 00:07:08,668 --> 00:07:11,584 - Jak być naturalną? - Po prostu nie szczyp! 90 00:07:11,668 --> 00:07:13,876 - Hej, Bareczku. - Nienaturalnie. 91 00:07:14,001 --> 00:07:17,625 Siemka, co tam? Mogę spędzić z wami dzień? 92 00:07:18,875 --> 00:07:21,793 - Dzień? - No od teraz do wieczora. 93 00:07:21,918 --> 00:07:24,543 Czemu właściwie jeździcie ze stopą? 94 00:07:25,625 --> 00:07:28,459 Chcieliśmy mieć taki but z kółkami. 95 00:07:28,584 --> 00:07:31,209 Właśnie, po prostu nie mogliśmy wyjąć stopy. 96 00:07:31,293 --> 00:07:34,375 - Nawet jej nie zauważyłam. - Widziałaś tam stopę? 97 00:07:34,459 --> 00:07:35,834 Nie, dopiero teraz. 98 00:07:35,918 --> 00:07:37,959 - Dziwne. - Niech już zostanie. 99 00:07:38,084 --> 00:07:40,584 Pomogę wam ją wyjąć. Znam się na tym. 100 00:07:40,668 --> 00:07:42,500 - Do roboty. - Nie trzeba. 101 00:07:42,709 --> 00:07:44,209 Kiedyś ratowałem żarcie, 102 00:07:44,293 --> 00:07:47,209 a teraz wyciągam stopy z jakichś butów z kółkami. 103 00:07:47,293 --> 00:07:50,250 Co za degradacja. Ale pociesza mnie fakt, 104 00:07:50,334 --> 00:07:52,668 że spędzę z wami czas do wieczora. 105 00:07:54,125 --> 00:07:57,334 Że co? Nie możemy z nim spędzić całego dnia. 106 00:07:57,418 --> 00:07:59,918 Przecież to absurd. Strasznie konkretny. 107 00:08:00,000 --> 00:08:01,626 Musimy się go pozbyć. 108 00:08:01,793 --> 00:08:04,793 Nie możemy ot tak go zostawić. Jest taki samotny. 109 00:08:05,418 --> 00:08:07,459 Nie ma kompletnie nic. 110 00:08:11,251 --> 00:08:13,626 W sumie to możesz nam pomóc 111 00:08:13,709 --> 00:08:16,959 z czymś pilnym i dużo bardziej niebezpiecznym. 112 00:08:17,209 --> 00:08:18,084 Z czym? 113 00:08:18,168 --> 00:08:20,918 Żarcie okrada się nawzajem. Musimy coś zrobić. 114 00:08:21,000 --> 00:08:23,793 Tylko ty masz na tyle odwagi, by coś zdziałać. 115 00:08:24,168 --> 00:08:26,459 Kurna, aż się podnieciłem. 116 00:08:26,543 --> 00:08:28,668 Urosłeś o cały centymetr. 117 00:08:33,208 --> 00:08:36,333 Kradniesz, tak? Po moim mięsie! 118 00:08:37,333 --> 00:08:39,875 Przypomnij mi, bym ci kogoś przedstawiła. 119 00:08:40,043 --> 00:08:40,918 Kogo? 120 00:08:41,000 --> 00:08:44,250 Problem, z którym sobie nie radzimy. Zaraz, nie ma takich. 121 00:08:48,751 --> 00:08:52,458 Wiemy, że wasze słabiutkie ciałka muszą się żywić, więc proszę. 122 00:08:52,543 --> 00:08:54,751 - Mamy coś dla ciebie. - Boże. 123 00:08:54,833 --> 00:08:56,126 Bardzo wam dziękuję. 124 00:08:56,208 --> 00:08:59,833 Wiem, że to dla was okropna zagwozdka moralna, tak że... 125 00:09:00,751 --> 00:09:03,543 Nie do końca. Kwestie moralne zostawimy tobie. 126 00:09:06,501 --> 00:09:08,376 Kobieca stopa. 127 00:09:08,459 --> 00:09:10,626 Nie wiem czemu, ale to jeszcze gorzej. 128 00:09:11,126 --> 00:09:14,543 Ale jeśli jej nie zjem, to wyjdę na seksistę, co nie? 129 00:09:14,751 --> 00:09:17,501 Czemu gadam do siebie? Nie mogę zjeść stopy! 130 00:09:18,209 --> 00:09:21,001 Nie zje stopy. Co za dupek. 131 00:09:21,418 --> 00:09:23,293 Ale do mnie byś się dobrał, co? 132 00:09:23,376 --> 00:09:25,251 Zrobiłbyś to? 133 00:09:25,376 --> 00:09:29,001 - Nie wiem. - Wiesz. 134 00:09:29,084 --> 00:09:32,293 Patrzysz na mnie i dobrze pamiętasz, jak smakuję, co? 135 00:09:32,418 --> 00:09:36,333 - Spokojnie, Brendo. - Nie! Z chęcią by się do mnie dobrał. 136 00:09:36,418 --> 00:09:39,333 Co nie? Chcesz wziąć mnie do buzi? 137 00:09:39,418 --> 00:09:41,043 Wysmarować mnie musztardą? 138 00:09:41,126 --> 00:09:43,208 Wsadzić we mnie rzodkiewkę? 139 00:09:43,293 --> 00:09:46,501 Potrzeć mną swojego arbuza i mnie wylizać? Tak? 140 00:09:46,583 --> 00:09:49,793 W życiu. To jakiś chory smak. 141 00:09:50,458 --> 00:09:54,501 Chory smak. Słyszałeś, Frank? On ocenia mój smak. 142 00:09:54,958 --> 00:09:59,083 Dobra, sorki. Po prostu muszę przetrawić jakoś w głowie tę stopę. 143 00:09:59,668 --> 00:10:04,334 Może mógłbym spróbować jakichś paluszków w oleju albo... 144 00:10:04,418 --> 00:10:08,043 Boże drogi, no tak. Przepraszam. 145 00:10:08,126 --> 00:10:11,501 Olej to dla was osoba. Nie przemyślałem tego. 146 00:10:11,584 --> 00:10:15,209 - Spadamy, Frank. - Nie zostawiajcie mnie. 147 00:10:15,293 --> 00:10:17,668 Miałem wam pomóc zbudować społeczność. 148 00:10:17,751 --> 00:10:19,668 Jesteś „deszczowym ludkiem”. 149 00:10:19,751 --> 00:10:22,168 Od pomocy w przypadku deszczu. Lub ptaków. 150 00:10:22,251 --> 00:10:24,709 Albo czegoś niezrozumiałego. 151 00:10:24,959 --> 00:10:28,918 Nie chcemy, żeby nasze społeczeństwo było tak pojebane jak wasze. 152 00:10:29,001 --> 00:10:30,918 Zrobimy to po swojemu. 153 00:10:31,959 --> 00:10:34,668 Chcę stworzyć oddział specjalny, 154 00:10:34,751 --> 00:10:38,501 który będzie patrolował ulice, by zapobiec kradzieżom zębów. 155 00:10:39,333 --> 00:10:41,751 Każdy wywołany ochotnik 156 00:10:42,083 --> 00:10:45,668 proszony jest o wystąpienie i odebranie odznaki oraz miecza. 157 00:10:45,751 --> 00:10:47,751 Dadzą wam one poczucie władzy, 158 00:10:47,833 --> 00:10:50,876 które oczywiście nie przerodzi się potem w problem. 159 00:10:51,333 --> 00:10:52,793 Chris Mielonka. 160 00:10:55,958 --> 00:10:57,083 Kishka Hargitay. 161 00:11:00,543 --> 00:11:02,793 Hej, Kishka. Iced Tea. 162 00:11:07,001 --> 00:11:09,043 I pozostali. Na ulice! 163 00:11:19,876 --> 00:11:22,251 POLICJA 164 00:11:28,918 --> 00:11:29,876 Łapać soczek! 165 00:11:30,418 --> 00:11:31,376 To nie ja! 166 00:11:45,876 --> 00:11:48,626 Kumplujesz się z Lodem. Gdzie on jest? 167 00:11:48,708 --> 00:11:50,208 Czego ode mnie chcecie? 168 00:11:50,293 --> 00:11:52,833 Znam sporo lodów. 169 00:11:52,918 --> 00:11:54,751 - Znam nawet... - Morda. 170 00:11:54,833 --> 00:11:59,501 Wiesz dobrze, o kogo chodzi. Gdzie jest Napatyku? 171 00:11:59,583 --> 00:12:03,126 Hej, ostrożnie z moim opakowaniem. Dobra, jest tam. 172 00:12:04,376 --> 00:12:05,959 Trzymaj się zimniutko. 173 00:12:06,668 --> 00:12:08,251 Lód! Zastygnij! 174 00:12:08,876 --> 00:12:10,376 Taki mam zamiar. 175 00:12:13,126 --> 00:12:14,043 Panowie. 176 00:12:16,543 --> 00:12:18,001 Otwierać! 177 00:12:20,293 --> 00:12:21,793 Wybacz, Lód, to koniec. 178 00:12:22,709 --> 00:12:26,626 - Dokąd mnie zabieracie? - Chciałbyś wiedzieć, co? 179 00:12:27,126 --> 00:12:30,543 A co zrobimy z Lodem i resztą złodziejskiego żarcia? 180 00:12:33,168 --> 00:12:34,668 Ja to ogarnę. 181 00:12:34,793 --> 00:12:36,668 Zaczynamy posiedzenie sądu. 182 00:12:36,751 --> 00:12:41,333 Proszę wstać, idze sędzia Ruth Brukiew Ginsberg. 183 00:12:43,168 --> 00:12:45,833 - Znów się nam udało. - Nie musicie dziękować. 184 00:12:46,376 --> 00:12:47,418 No dobrze. 185 00:12:47,501 --> 00:12:53,293 Sprawa pierwsza: Soczewica czerwona kontra Lód. 186 00:12:53,918 --> 00:12:55,333 To w czym problem... 187 00:12:55,501 --> 00:12:59,543 Ukradł mój ząb. Pieprzony złodziej. 188 00:13:00,043 --> 00:13:03,834 - To prawda, Lód? - Owszem. I zrobiłbym to ponownie. 189 00:13:04,126 --> 00:13:05,793 - Zero skruchy. - Spokojnie. 190 00:13:05,876 --> 00:13:07,918 Złapali go. System działa. 191 00:13:08,001 --> 00:13:11,751 Ale to nie takie proste. Nic nie rozumiecie. 192 00:13:12,334 --> 00:13:15,126 Robiłem, co musiałem. 193 00:13:15,959 --> 00:13:18,209 Zacząłem się topić. 194 00:13:18,501 --> 00:13:21,584 Tak samo moje maleństwa. Śmietana. Krówka. 195 00:13:21,668 --> 00:13:25,126 Cała rodzina na skraju roztopienia. 196 00:13:25,751 --> 00:13:28,043 Potrzebowaliśmy zamrażarki na już. 197 00:13:28,418 --> 00:13:32,168 Ale za zamrażarkę trzeba sporo zapłacić. 198 00:13:33,001 --> 00:13:35,751 Dlatego ukradłem ząb Soczewicy czerwonej. 199 00:13:35,833 --> 00:13:38,583 To miejsce mnie zmieniło. 200 00:13:39,126 --> 00:13:40,668 Ale najgorsze, 201 00:13:40,751 --> 00:13:43,708 że zanim wróciłem z zębem, 202 00:13:43,793 --> 00:13:47,833 to wszyscy zdążyli się już roztopić. 203 00:13:51,376 --> 00:13:56,876 Nadal widzę ściekającą twarz mojego maleństwa. 204 00:13:56,958 --> 00:14:00,084 Krówka zalała podłogę i moje buty. Patrzcie! 205 00:14:00,209 --> 00:14:01,418 Precz z buciorami. 206 00:14:03,834 --> 00:14:05,209 Przykra sprawa. 207 00:14:05,543 --> 00:14:07,918 Ale jesteśmy w sądzie 208 00:14:08,001 --> 00:14:12,418 i tak jak uszczelki w słoikach z kiszonkami 209 00:14:12,501 --> 00:14:15,293 sąd nie może pęknąć. 210 00:14:16,709 --> 00:14:21,918 Nakazuję, by Lód zwrócił ząb Soczewicy czerwonej. 211 00:14:22,293 --> 00:14:25,043 - Liściu laurowy. - Boże! 212 00:14:31,543 --> 00:14:35,126 Skoro skończyliście już wzdychać, 213 00:14:35,376 --> 00:14:40,583 przejdźmy do sprawy Szprycer kontra Sałata rzymska, 214 00:14:40,668 --> 00:14:45,001 którą oskarża się o kradzież trzech zębów mlecznych. 215 00:14:45,543 --> 00:14:47,501 Widzisz może, co łączy żarcie, 216 00:14:47,583 --> 00:14:49,751 które dopuściło się kradzieży? 217 00:14:53,251 --> 00:14:57,293 W mojej sześciopółkowej lodówce nadal jest sporo miejsca na wynajem. 218 00:14:57,376 --> 00:15:00,834 Centralne chłodzenie, portier i zero światła dziennego. 219 00:15:00,918 --> 00:15:02,876 Nie stać cię na lodówkę? 220 00:15:02,959 --> 00:15:05,709 Sprzedajemy też kostki lodu za pół ceny. 221 00:15:05,834 --> 00:15:07,459 Możesz też wzbudzić zazdrość, 222 00:15:07,584 --> 00:15:10,126 jeżdżąc nowym, zdalnie sterowanym autkiem. 223 00:15:10,501 --> 00:15:11,751 Zestaw bez baterii. 224 00:15:14,084 --> 00:15:17,709 Co jest? Zaczęli płacić zębami za towary? 225 00:15:19,334 --> 00:15:20,543 I usługi. 226 00:15:27,501 --> 00:15:28,334 Odsuńcie się. 227 00:15:28,418 --> 00:15:31,043 Hej, nie zasłaniaj. 228 00:15:31,834 --> 00:15:35,126 Co to ma być? Żarciowe slumsy? 229 00:15:36,543 --> 00:15:38,458 Karzemy żarcie za kradzież zębów, 230 00:15:38,543 --> 00:15:41,251 a każdy potrzebuje ich, żeby przeżyć. 231 00:15:42,376 --> 00:15:45,833 Kurwa, niedobrze. Nie wiem, co robić. Zaraz zwariuję. 232 00:15:45,918 --> 00:15:48,751 Powinniśmy poradzić się ludka albo... 233 00:15:48,833 --> 00:15:50,083 O nie, nie, Frank. 234 00:15:50,168 --> 00:15:52,458 To nie woda z nieba i latające potwory. 235 00:15:52,543 --> 00:15:53,708 Niepotrzebny nam ludek 236 00:15:53,793 --> 00:15:56,583 ani jego prymitywne i chujowe pomysły. 237 00:15:56,876 --> 00:16:00,626 To problem żarcia i sami musimy znaleźć rozwiązanie. 238 00:16:00,709 --> 00:16:04,376 A raczej rozwiążarcie. Widzisz? Znalazłam rozwiążarcie. 239 00:16:04,459 --> 00:16:06,584 Po co dwa słowa, skoro może być jedno? 240 00:16:06,668 --> 00:16:10,126 - Zrobiłam to ot tak. - Masz rację, to prosta rzecz. 241 00:16:10,209 --> 00:16:12,876 Jedni mają sporo zębów, inni nie mają w ogóle. 242 00:16:12,959 --> 00:16:17,334 Poprośmy, żeby ci, którzy mają dużo, podzielili się z biednymi. 243 00:16:17,418 --> 00:16:19,168 Pewnie, zero kontrowersji. 244 00:16:19,418 --> 00:16:21,459 Wszyscy się na to zgodzą. 245 00:16:21,543 --> 00:16:23,251 A jak to ogłosimy? 246 00:16:24,418 --> 00:16:25,709 No to kolejny. 247 00:16:25,793 --> 00:16:29,334 Jak nazywa się makaron, który udaje kogoś, kim nie jest? 248 00:16:29,751 --> 00:16:30,834 Makaroniarz. 249 00:16:32,793 --> 00:16:35,751 Identyczny żart jak ten poprzedni. 250 00:16:35,876 --> 00:16:38,293 Makaroniarz! Oszust! 251 00:16:39,876 --> 00:16:42,833 Ale... Nie wychodźcie w trakcie. 252 00:16:42,918 --> 00:16:45,418 Jejku, Sammy. Tracą zainteresowanie. 253 00:16:45,501 --> 00:16:48,083 Myśl. Jak utrzymać ich uwagę? 254 00:16:48,918 --> 00:16:51,626 Sammy, musisz coś ogłosić publicznie 255 00:16:51,708 --> 00:16:54,333 i wszyscy muszą to usłyszeć. 256 00:16:54,708 --> 00:16:55,876 O tak. 257 00:17:05,918 --> 00:17:08,793 Dobry wieczór, tutaj Sammy Bajgiel. 258 00:17:08,876 --> 00:17:11,418 Moi pierwsi goście to prowodyrzy rewolucji 259 00:17:11,501 --> 00:17:14,458 i twórcy wymiaru sprawiedliwości, 260 00:17:14,751 --> 00:17:16,001 Frank i Brenda. 261 00:17:18,293 --> 00:17:22,083 Znakomicie. Frank, Brendo, uwielbiam was. 262 00:17:22,168 --> 00:17:25,543 Podobno chcielibyście coś ogłosić. 263 00:17:25,626 --> 00:17:26,751 Owszem. 264 00:17:26,833 --> 00:17:30,751 Opracowaliśmy dość zmyślny system, 265 00:17:30,834 --> 00:17:33,334 który zakłada, że każdy odda część zębów, 266 00:17:33,584 --> 00:17:36,209 abyśmy mogli objąć biednych opieką. 267 00:17:36,459 --> 00:17:40,501 Żeby lepiej to zobrazować, wyobraźmy sobie ciasto. 268 00:17:40,584 --> 00:17:43,126 Albo lepiej zaprośmy je na scenę. Ciasto? 269 00:17:47,918 --> 00:17:52,043 Pozdrawiam mojego przyjaciela, Cześć, Rabarbarze! 270 00:17:52,543 --> 00:17:56,334 Załóżmy, że Ciasto to wszystkie zęby, która ma żarcie. 271 00:17:56,459 --> 00:17:58,709 - Jestem zębami. - Tak, tak, dzięki. 272 00:17:59,418 --> 00:18:02,834 Jeśli któreś z was nie ma zbyt wiele, 273 00:18:02,918 --> 00:18:06,418 to zabierzemy wam taką małą część waszych zębów. 274 00:18:06,501 --> 00:18:08,043 - Niewiele. - Właśnie. 275 00:18:08,126 --> 00:18:11,126 Serio, nie komentuj. Jesteś rekwizytem. 276 00:18:11,209 --> 00:18:13,501 Ale jeśli ktoś ma dużo zębów, 277 00:18:13,584 --> 00:18:15,668 zapłaci tyle. 278 00:18:15,751 --> 00:18:17,334 Całkiem sporo, 279 00:18:17,418 --> 00:18:21,751 ale, jak widać, zostało jeszcze dużo Ciasta. 280 00:18:21,834 --> 00:18:24,584 - Bu! - Co? 281 00:18:24,709 --> 00:18:29,876 O nie, zaraz. Czemu buczycie? Kto to buczy? 282 00:18:29,959 --> 00:18:32,459 - Jeszcze raz: bu! - Dobrze, proszę. 283 00:18:33,084 --> 00:18:36,043 Wyczuwam tutaj problem z projektem Dziel-się. 284 00:18:36,543 --> 00:18:40,209 Tak. Jestem Juliusz i mam z tym problem. 285 00:18:40,293 --> 00:18:42,376 Oni nie wierzą w żarcie! 286 00:18:42,459 --> 00:18:45,709 Że co? To my zaczęliśmy rewolucję. Wierzymy w żarcie. 287 00:18:45,793 --> 00:18:48,168 - Byłam przy tym. - Racja! 288 00:18:48,334 --> 00:18:49,834 Odnoszę inne wrażenie. 289 00:18:49,918 --> 00:18:51,626 Chcecie rozdawać zęby, 290 00:18:51,709 --> 00:18:55,043 bo uważacie, że jesteśmy za słabi, by ogarnąć je sami. 291 00:18:55,168 --> 00:18:56,334 Fakt. Serio? 292 00:18:56,418 --> 00:18:57,793 - Kurna, naprawdę? - No. 293 00:18:57,876 --> 00:19:00,751 - Nie o to chodzi. - Proszę mówić do mikrofonu. 294 00:19:00,834 --> 00:19:03,751 Masz okazję porozmawiać z Frankiem i Brendą. 295 00:19:04,001 --> 00:19:09,459 Po wojnie powiedzieliście, że żarcie może robić, co tylko zechce. 296 00:19:09,543 --> 00:19:13,709 A teraz mówicie nam, co robić. To jak to w końcu jest? 297 00:19:14,084 --> 00:19:14,959 Jedno i drugie? 298 00:19:15,959 --> 00:19:18,209 - O nie! - Kłamcy! 299 00:19:18,959 --> 00:19:21,168 Mogę o coś zapytać? 300 00:19:21,251 --> 00:19:24,543 Lepiej wam teraz niż cztery dni temu? 301 00:19:24,626 --> 00:19:25,459 Nie. 302 00:19:25,918 --> 00:19:27,334 - Nie. - Dużo gorzej. 303 00:19:27,501 --> 00:19:29,918 To czemu ich właściwie słuchamy? 304 00:19:30,001 --> 00:19:32,334 - Właśnie. - Kto dał im władzę? Ja nie. 305 00:19:32,543 --> 00:19:33,459 - A ty? - Nie. 306 00:19:33,543 --> 00:19:34,668 - Nie. - Skąd. 307 00:19:34,876 --> 00:19:37,459 - Noż kurwa! - A co, ty chciałbyś rządzić? 308 00:19:37,626 --> 00:19:41,668 Nie, wszyscy powinniśmy decydować, 309 00:19:41,751 --> 00:19:44,251 kto będzie rządził. 310 00:19:44,584 --> 00:19:46,334 Dobrze gada. 311 00:19:46,918 --> 00:19:50,251 Gdyby żarcie wybrało mnie, 312 00:19:50,751 --> 00:19:54,501 to na pewno sprawdziłbym się lepiej niż wy. 313 00:19:59,459 --> 00:20:03,334 Wołajcie arbuza, bo robi się soczyście. 314 00:20:05,126 --> 00:20:06,418 Jak myślicie? 315 00:20:06,501 --> 00:20:10,501 Czy to moi starzy przyjaciele, Frank i Brenda, powinni rządzić? 316 00:20:10,584 --> 00:20:11,418 Ni chuja. 317 00:20:15,251 --> 00:20:20,293 A może Juliusz, który siedzi na widowni, powinien przejąć władzę? 318 00:20:20,709 --> 00:20:23,209 Juliusz, Juliusz! 319 00:20:23,293 --> 00:20:24,834 Oglądajcie nas! 320 00:20:24,918 --> 00:20:30,043 Zwycięzcę wybierzemy już w kolejnym odcinku Argumentów! 321 00:20:30,543 --> 00:20:32,376 Poprowadzi go wasz ulubiony bajgiel! 322 00:20:43,084 --> 00:20:46,293 Świetna robota. Znakomity odcinek. 323 00:20:46,376 --> 00:20:49,084 Jak to znakomity? Zrobiłeś z nas miazgę. 324 00:20:49,543 --> 00:20:54,293 Ale jak to? Wszyscy was oglądali. 325 00:20:54,709 --> 00:20:57,334 Nie rozumiem, jak możecie twierdzić, 326 00:20:57,418 --> 00:20:59,668 - że to nie jest wspaniałe. - Sammy. 327 00:20:59,751 --> 00:21:00,959 Prześpij się ze mną. 328 00:21:01,376 --> 00:21:03,001 Spójrzcie. Kochają mnie. 329 00:21:03,084 --> 00:21:06,501 Pozwólcie, że pójdę pomiziać się z makaronikami. Nara. 330 00:21:06,709 --> 00:21:09,376 Co to miało być? Totalna katastrofa. 331 00:21:09,626 --> 00:21:12,168 Jakieś rowiążarcia tego problemu? 332 00:21:12,334 --> 00:21:15,376 Chwilowo nie. Ale jeszcze może być gorzej, nie? 333 00:21:15,709 --> 00:21:16,668 Jakim cudem? 334 00:21:16,918 --> 00:21:18,376 Nie zwiejesz Barry'emu. 335 00:22:01,084 --> 00:22:03,876 Nie rzucaj się. Nie chcę cię zmiażdżyć. 336 00:22:05,751 --> 00:22:07,168 Kurwa mać, a to co? 337 00:22:30,501 --> 00:22:33,293 No dobra, stało się. 338 00:22:34,584 --> 00:22:36,168 Jestem kanibalem. 339 00:23:53,918 --> 00:23:55,918 Napisy: Krzysztof Łuczak 340 00:23:56,001 --> 00:23:58,001 Nadzór kreatywny nad tłumaczeniem Krzysztof Wollschlaeger