1
00:00:11,560 --> 00:00:14,040
- Tarik, dasz klucze?
- Przyniosę.
2
00:00:14,120 --> 00:00:14,960
Dzięki.
3
00:00:15,480 --> 00:00:16,960
Przepraszam.
4
00:00:17,840 --> 00:00:20,520
- Czym się zajmujesz w…
- Masz jakiś problem?
5
00:00:21,080 --> 00:00:23,400
- Tylko pytam…
- A ja cię o to pytam?
6
00:00:23,920 --> 00:00:25,160
- Czekaj…
- Żartuję.
7
00:00:25,240 --> 00:00:26,960
- Co?
- Lamine.
8
00:00:27,040 --> 00:00:28,440
Kampania cyfrowa.
9
00:00:28,520 --> 00:00:31,960
Jutro wyśle tweeta
o Obywatelach Bandytach.
10
00:00:32,040 --> 00:00:33,360
Czy się wypieram?
11
00:00:33,440 --> 00:00:36,280
Klip jest lipny, bo byliśmy spłukani,
12
00:00:36,360 --> 00:00:39,480
ale „Marianne to sucz” to był sprzeciw…
13
00:00:39,560 --> 00:00:42,920
To żaden sprzeciw.
Odpuść. Skupmy się na sztabie.
14
00:00:43,000 --> 00:00:44,320
Już mam sztab.
15
00:00:44,400 --> 00:00:47,880
Jest Mo, mój kuzyn.
Będzie odpowiedzialny za ochronę.
16
00:00:47,960 --> 00:00:50,360
- To doświadczony ochroniarz?
- Tak.
17
00:00:50,440 --> 00:00:51,280
Słyszy mnie.
18
00:00:51,360 --> 00:00:53,520
Od dziecka jestem jego ochroniarzem.
19
00:00:53,600 --> 00:00:55,520
Nigdy nie potrafił się obronić.
20
00:00:55,600 --> 00:00:58,640
Ja, windykacja kanapek,
pierwsza klasa, a on piąta.
21
00:00:58,720 --> 00:01:00,360
- Skończ.
- Dobry początek.
22
00:01:00,440 --> 00:01:02,360
Ochrona to prosta sprawa.
23
00:01:02,440 --> 00:01:05,000
Trzeba wiedzieć, komu ufać, a komu nie.
24
00:01:05,080 --> 00:01:05,960
Proste.
25
00:01:06,040 --> 00:01:08,120
- Tak.
- Znam zagrożenie Stéphane’a.
26
00:01:09,240 --> 00:01:10,840
- Masoneria…
- Co?
27
00:01:10,920 --> 00:01:12,040
Tak. I państwo.
28
00:01:12,680 --> 00:01:13,800
Izrael, ewidentnie.
29
00:01:14,360 --> 00:01:15,440
Co?
30
00:01:16,440 --> 00:01:17,640
Taka prawda…
31
00:01:18,160 --> 00:01:20,680
- Uspokój się.
- Prawda w oczy kole.
32
00:01:20,760 --> 00:01:23,240
Miej go na oku,
bo załatwi nas jak Benalla.
33
00:01:23,320 --> 00:01:24,720
Znalazłem klucze.
34
00:01:24,800 --> 00:01:25,880
Dobra. Chodźmy.
35
00:01:29,680 --> 00:01:30,960
Spokojnie.
36
00:01:33,200 --> 00:01:34,040
Voilà.
37
00:01:34,840 --> 00:01:38,680
Nie wpuszczamy klientów przez azbest.
Szczury nic wam nie zrobią.
38
00:01:38,760 --> 00:01:43,000
Tylko nie zostawiajcie śmieci.
Poza tym wszystko gra. Witam.
39
00:01:43,080 --> 00:01:45,800
Po co w ogóle nam to pokazujesz?
40
00:01:45,880 --> 00:01:46,800
To nasze biuro.
41
00:01:47,880 --> 00:01:49,480
- To nasze biuro?
- Tak.
42
00:01:49,560 --> 00:01:53,120
Mamy kilka tygodni,
by zyskać poparcie 500 merów.
43
00:01:53,200 --> 00:01:54,640
Gdzieś musimy pracować.
44
00:01:55,440 --> 00:01:57,160
Będę pracować zdalnie.
45
00:01:59,200 --> 00:02:01,760
NASZ KANDYDAT
46
00:02:10,320 --> 00:02:11,160
Dziękuję.
47
00:02:13,720 --> 00:02:14,800
Brawo!
48
00:02:19,440 --> 00:02:21,920
Zrobiłem to.
Otworzyłem firmę ochroniarską.
49
00:02:22,000 --> 00:02:24,440
- I dobrze.
- Mam ludzi gotowych do pracy.
50
00:02:24,520 --> 00:02:27,800
Ale czekamy na ciebie… Potrzebuję cię.
51
00:02:27,880 --> 00:02:31,200
Pomogłem ci napisać statut?
Dostałeś bankierów?
52
00:02:31,280 --> 00:02:35,000
Co mogę ci dać jako mer? Nic.
53
00:02:35,080 --> 00:02:36,560
Gdybym był prezydentem…
54
00:02:38,640 --> 00:02:42,200
To co innego. Ale muszą mnie wybrać.
55
00:02:42,280 --> 00:02:45,400
Niestety niektórzy stają mi na drodze.
56
00:02:45,480 --> 00:02:48,120
- Kto?
- Twój kuzyn przeszkadza.
57
00:02:48,200 --> 00:02:50,880
Nie pomaga mi. Rozbija lewicę.
58
00:02:50,960 --> 00:02:54,640
Będzie po mnie, jeśli wystartuje.
Odbierze mi głosy.
59
00:02:56,120 --> 00:02:57,600
Chcesz, żebym go…
60
00:02:58,200 --> 00:03:01,240
Nie mówię, że „chcę”.
Co takiego sugerujesz?
61
00:03:02,200 --> 00:03:03,800
Dyskretnie go zniechęcę?
62
00:03:04,920 --> 00:03:09,280
Tak, wtedy moglibyśmy
zająć się swoimi sprawami.
63
00:03:09,360 --> 00:03:11,800
- Co robisz?
- Muskam twoją brodę, wybacz.
64
00:03:11,880 --> 00:03:12,720
Uważaj sobie.
65
00:03:12,800 --> 00:03:14,240
- Tylko…
- Nie rób tak.
66
00:03:14,320 --> 00:03:15,280
- Lamine!
- Tak.
67
00:03:15,360 --> 00:03:17,640
Jesteśmy w sztabie ze Stéphane’em, Mo…
68
00:03:17,720 --> 00:03:19,800
- Lamine!
- Rozmawiam przez telefon!
69
00:03:20,400 --> 00:03:21,840
Plakat! Dobrze?
70
00:03:21,920 --> 00:03:23,640
O co chodzi? Tak, w porządku.
71
00:03:23,720 --> 00:03:25,840
FRANCJA DLA WSZYSTKICH
72
00:03:27,000 --> 00:03:29,360
Fioletowy? Kolor Watykanu? Serio?
73
00:03:31,160 --> 00:03:32,720
Papież. Kościół.
74
00:03:34,040 --> 00:03:36,360
- Niewolnictwo, kolonizacja.
- Poważnie?
75
00:03:36,440 --> 00:03:38,360
- Też Lakersi.
- I dzieci.
76
00:03:38,440 --> 00:03:40,200
- Lakersów?
- Nie, dzieci…
77
00:03:40,280 --> 00:03:43,040
- Dzień dobry.
- Jak się masz, Yasmine?
78
00:03:43,120 --> 00:03:44,920
- Dobrze!
- Słuchajcie.
79
00:03:45,000 --> 00:03:46,800
- Stéphane, Yasmine.
- Miło mi.
80
00:03:46,880 --> 00:03:50,160
Zajmie się całą kampanią i strategią.
81
00:03:50,240 --> 00:03:52,600
To geniusz. Studiowała politologię.
82
00:03:52,680 --> 00:03:53,680
Na ENA.
83
00:03:53,760 --> 00:03:54,880
Miło poznać.
84
00:03:54,960 --> 00:03:57,160
Cieszę się, że tu jestem.
85
00:03:57,240 --> 00:03:59,600
Długo czekałam na taką kandydaturę,
86
00:03:59,680 --> 00:04:01,760
zaangażowany społecznie radykał.
87
00:04:01,840 --> 00:04:03,480
Razem nam się uda.
88
00:04:03,560 --> 00:04:05,920
- Miło mi.
- Cieszę się.
89
00:04:06,000 --> 00:04:06,840
…zagubiony.
90
00:04:06,920 --> 00:04:10,440
To Didier, mój kumpel Didi, mój Did.
91
00:04:10,520 --> 00:04:12,640
Wielki D. Sporo razem przeszliśmy.
92
00:04:12,720 --> 00:04:13,600
Miło poznać.
93
00:04:13,680 --> 00:04:16,280
Miło będzie poznać nowe twarze, pogadać.
94
00:04:16,360 --> 00:04:19,640
- Bo jak wypisali mnie z kliniki…
- Kliniki?
95
00:04:19,720 --> 00:04:20,880
Żona…
96
00:04:20,960 --> 00:04:21,800
Łobuzie.
97
00:04:21,880 --> 00:04:26,240
Zbierze podpisy. Ta bestia wszystkich zna.
98
00:04:26,320 --> 00:04:28,920
Na 42 000 przedstawicieli zna 40 000.
99
00:04:29,000 --> 00:04:29,880
- Tak!
- Tak!
100
00:04:29,960 --> 00:04:31,400
- Wiem, co lubią.
- Tak.
101
00:04:31,480 --> 00:04:34,640
Mer Saint Goulinard lubi brandy, Calvados.
102
00:04:34,720 --> 00:04:36,200
Już sama ta nazwa…
103
00:04:36,280 --> 00:04:38,840
Ten z Geoffron-on-Oise lubi salceson.
104
00:04:38,920 --> 00:04:42,480
A mer Paury-les-Vignes
lubi tajskie dziewczynki.
105
00:04:43,480 --> 00:04:45,040
Takie 18-19 lat.
106
00:04:46,200 --> 00:04:47,520
- Pełnoletnie…
- Tak.
107
00:04:47,600 --> 00:04:49,480
Byliśmy razem w Pattaya.
108
00:04:49,560 --> 00:04:52,160
Dobrze, nie zatrzymujemy cię.
109
00:04:52,240 --> 00:04:54,840
Mamy zero podpisów, a musimy się spieszyć!
110
00:04:55,480 --> 00:05:00,120
To lista przedstawicieli,
odwiedzisz tych podkreślonych.
111
00:05:01,880 --> 00:05:03,840
- Jesteśmy prawicą?
- To pilne.
112
00:05:03,920 --> 00:05:05,960
Nie mogę się już doczekać.
113
00:05:06,040 --> 00:05:08,200
Świetnie. Nie wiedziałem, że ENA ma…
114
00:05:09,240 --> 00:05:10,280
Ma…
115
00:05:13,000 --> 00:05:13,840
Co?
116
00:05:14,960 --> 00:05:15,960
Absolwentów.
117
00:05:16,040 --> 00:05:17,360
- Dobra.
- Przepraszam.
118
00:05:17,440 --> 00:05:19,600
Nic nie mówiłam, ale to ostatni raz.
119
00:05:19,680 --> 00:05:22,840
Nie tolerujemy seksizmu.
Następnym razem go zgłoszę.
120
00:05:22,920 --> 00:05:23,920
Zgadzam się.
121
00:05:24,000 --> 00:05:25,840
Dobra, Yasmine.
122
00:05:25,920 --> 00:05:29,000
To główne punkty, których bronimy.
123
00:05:29,080 --> 00:05:30,120
Nasza duma.
124
00:05:30,200 --> 00:05:33,320
Mamy ciepły posiłek,
zróżnicowanie społeczne,
125
00:05:33,400 --> 00:05:35,880
dochód podstawowy,
pokoleniową solidarność.
126
00:05:35,960 --> 00:05:38,400
- Przyszłam tu wygrać.
- My też.
127
00:05:38,480 --> 00:05:39,800
Trzeba czegoś pewnego.
128
00:05:39,880 --> 00:05:42,120
- Mashallah.
- Konkret jak u Douanier.
129
00:05:42,760 --> 00:05:44,240
Kandydatka Zielonych.
130
00:05:44,320 --> 00:05:47,760
- Jej „zero odpadów” to mocny punkt!
- Konkretne.
131
00:05:47,840 --> 00:05:49,880
Świetne, ale nie do zrobienia.
132
00:05:49,960 --> 00:05:52,480
Musimy mieć mocny patent.
133
00:05:52,560 --> 00:05:54,680
Coś radykalnego, rewolucyjnego.
134
00:05:54,760 --> 00:05:56,280
Mashallah! Rewolucyjnego.
135
00:05:56,960 --> 00:05:59,360
- Chętnie to z tobą omówię.
- Z nami.
136
00:05:59,440 --> 00:06:00,680
Mashallah!
137
00:06:00,760 --> 00:06:04,320
Tylko przestań już powtarzać „mashallah”.
138
00:06:05,800 --> 00:06:08,000
- Powtarzasz się.
- Proszę.
139
00:06:08,520 --> 00:06:09,760
Alhamdulillah.
140
00:06:16,440 --> 00:06:19,600
Bez czegoś głośnego
nie zdobędziemy podpisów.
141
00:06:19,680 --> 00:06:20,920
Będzie po kampanii.
142
00:06:21,000 --> 00:06:22,720
Czekaj. Delikatnie.
143
00:06:23,520 --> 00:06:25,800
Delikatnie. Nie wbijaj na siłę.
144
00:06:25,880 --> 00:06:28,920
Wbiję w tłuszcz, jest go aż nadto.
145
00:06:32,040 --> 00:06:34,920
A 3000 euro minimalnej krajowej
brzmi dobrze?
146
00:06:35,440 --> 00:06:37,320
Z czego to sfinansujesz?
147
00:06:37,880 --> 00:06:40,400
Co zrobisz? Sprzedasz Wieżę Eiffla? Nie.
148
00:06:40,480 --> 00:06:44,200
A mówiąc poważnie,
musisz poruszyć ważne problemy.
149
00:06:44,280 --> 00:06:45,360
Na przykład…
150
00:06:46,800 --> 00:06:49,360
Zerowa składka socjalna
od płacy minimalnej.
151
00:06:49,880 --> 00:06:51,480
Proste i skuteczne.
152
00:06:51,560 --> 00:06:52,400
Nie.
153
00:06:53,000 --> 00:06:55,680
Nieoprocentowane pożyczki
dla przedsiębiorców.
154
00:06:56,440 --> 00:06:58,000
Widzisz? I już.
155
00:06:58,080 --> 00:07:01,400
A coś lewicowego?
Przecież jestem lewicowcem.
156
00:07:01,480 --> 00:07:05,200
Dobra, kłuj. Idę spać, dawaj.
157
00:07:05,280 --> 00:07:06,120
Już zrobione.
158
00:07:07,600 --> 00:07:08,880
- Niemożliwe!
- Tak.
159
00:07:11,520 --> 00:07:13,640
Tak, widziałam ich kiedyś.
160
00:07:13,720 --> 00:07:17,640
Zabrał ją do Maki.
Taka afrykańska restauracja.
161
00:07:17,720 --> 00:07:20,320
- Na rybę.
- Jeannette!
162
00:07:21,480 --> 00:07:26,280
Zostawiłam zakupy na trzecim piętrze.
Przynieś je, Stéphane.
163
00:07:26,360 --> 00:07:31,400
Drań! Zrujnował mnie, wybrał pieniądze.
164
00:07:31,480 --> 00:07:32,520
Powiedz coś.
165
00:07:33,280 --> 00:07:35,720
Dość. To nie może tak wyglądać.
166
00:07:35,800 --> 00:07:37,800
Już! Musisz coś zrobić.
167
00:07:37,880 --> 00:07:40,680
Nie możesz tak robić.
Nawet się nie przywitałaś.
168
00:07:53,280 --> 00:07:55,160
- Cześć, Stéphane.
- Ciociu.
169
00:07:55,240 --> 00:07:56,120
Przystojniaku.
170
00:07:56,200 --> 00:07:59,000
- Pomówmy o Jeannette.
- Wykluczasz mnie?
171
00:08:00,520 --> 00:08:01,560
Nie!
172
00:08:01,640 --> 00:08:04,120
Dobra, mam! Monitorowanie mediów.
173
00:08:04,200 --> 00:08:06,040
Tym się zajmiesz, Simone.
174
00:08:06,120 --> 00:08:09,520
Potrzebny będzie notes i długopis.
175
00:08:09,600 --> 00:08:11,920
Przerzucasz kanały na telewizorze obok
176
00:08:12,000 --> 00:08:13,920
i zapisujesz, jak o nim wspomną.
177
00:08:14,000 --> 00:08:16,240
- Nawet na kanale dla dzieci.
- Dobra.
178
00:08:16,320 --> 00:08:17,560
Witamy w zespole.
179
00:08:20,040 --> 00:08:22,760
- Gadałem z Didierem.
- Jak idzie z podpisami?
180
00:08:22,840 --> 00:08:23,800
Kiepsko.
181
00:08:23,880 --> 00:08:28,680
Nie ma mocnych argumentów,
żeby przekonać merów.
182
00:08:28,760 --> 00:08:31,600
Czegoś, co odróżnia cię od innych.
183
00:08:31,680 --> 00:08:34,840
Jesteś tylko miłym czarnym,
który nie umie rapować.
184
00:08:35,440 --> 00:08:39,280
Kojarzysz się z tą
nie najpiękniejszą dzielnicą.
185
00:08:39,360 --> 00:08:41,600
Podejrzaną, okropną dzielnicą,
186
00:08:41,680 --> 00:08:44,400
dzielnicą gwałtów, rozbojów,
187
00:08:44,480 --> 00:08:47,800
gangów, kałasznikowów, porzuconych dzieci.
188
00:08:47,880 --> 00:08:51,800
Lodówek spadających
na głowy strażaków, którzy próbują pomóc.
189
00:08:52,520 --> 00:08:54,360
- William!
- Hidżabów… Tak?
190
00:08:54,440 --> 00:08:55,280
Rozumiemy.
191
00:08:56,680 --> 00:08:58,240
Potrzebujemy patentu.
192
00:08:59,200 --> 00:09:00,720
Ładnie się urządziłeś.
193
00:09:02,880 --> 00:09:06,080
Co on tu robi? Zadajesz się z klaunami?
194
00:09:06,160 --> 00:09:07,600
- To rodzina.
- Rodzina?
195
00:09:07,680 --> 00:09:09,400
A ja to co?
196
00:09:09,480 --> 00:09:11,040
- Ty też.
- Nie rodzina?
197
00:09:11,120 --> 00:09:12,720
Musimy pogadać.
198
00:09:12,800 --> 00:09:16,640
Skontaktujemy się z sondażownią
i sprawdzimy twoje notowania.
199
00:09:19,600 --> 00:09:23,040
Ten twój wygłup był zabawny,
ale do niczego nie prowadzi.
200
00:09:23,120 --> 00:09:24,560
Nie zgodzę się.
201
00:09:25,800 --> 00:09:28,880
Myślisz, że kiedyś
będziemy mieć czarnego prezydenta?
202
00:09:28,960 --> 00:09:30,440
To jest Francja, bracie.
203
00:09:30,520 --> 00:09:32,880
Kierownik McDonalda to już osiągnięcie.
204
00:09:32,960 --> 00:09:36,320
Nie chodzi o prezydenturę.
Chcę coś udowodnić.
205
00:09:38,360 --> 00:09:40,560
Fajnie pomarzyć, ale zejdź na ziemię.
206
00:09:40,640 --> 00:09:43,680
To nie miejsce na to.
To wybory prezydenckie.
207
00:09:43,760 --> 00:09:46,680
Odbija ci. Daj spokój. To nie dla ciebie.
208
00:09:46,760 --> 00:09:48,320
Przeszkadzam ci?
209
00:09:48,400 --> 00:09:52,080
Mnie nie przeszkadzasz, ale innym tak.
210
00:09:52,160 --> 00:09:54,680
To polityka. Konkurencja jest zawzięta.
211
00:09:54,760 --> 00:09:57,560
Obchodziłeś ich, zanim pojawiłeś się w TV?
212
00:09:57,640 --> 00:10:00,600
Nawet nie wiedzieli, kim jesteś.
Jestem z tobą.
213
00:10:00,680 --> 00:10:02,400
- Tak, ze mną?
- Jasne.
214
00:10:05,240 --> 00:10:07,480
Więc głosuj na mnie. Jestem zajęty.
215
00:10:09,000 --> 00:10:11,000
Wierz mi, zdobędę podpisy.
216
00:10:24,240 --> 00:10:29,040
Oni nie boją się wstawać rano
i iść do pracy. Cholera!
217
00:10:29,120 --> 00:10:33,440
- Urocza pani sprzedawczyni. Dzień dobry.
- Jak mogę pomóc?
218
00:10:34,440 --> 00:10:37,720
Już pani pomaga tym cudownym miejscem.
219
00:10:37,800 --> 00:10:39,000
Wspaniały salon.
220
00:10:39,080 --> 00:10:43,040
Aż tętni życiem towarzyskim
i interakcją etniczną.
221
00:10:43,120 --> 00:10:45,120
Piękna fryzura.
222
00:10:47,200 --> 00:10:49,200
Zróbmy krótką przerwę.
223
00:10:49,280 --> 00:10:52,880
Oszczędzę panu czasu.
Nie uczestniczę w kampanii Stéphane’a.
224
00:10:54,200 --> 00:10:57,320
Pani męża czeka wspaniała przyszłość,
225
00:10:57,400 --> 00:11:00,800
ale musi być po dobrej stronie.
226
00:11:00,880 --> 00:11:01,920
Po mojej stronie.
227
00:11:02,000 --> 00:11:05,800
Dajmy odpór prawicy, zwłaszcza skrajnej.
228
00:11:05,880 --> 00:11:09,920
Bo chyba się zgodzimy,
że to narastający problem.
229
00:11:10,760 --> 00:11:13,680
Jak idzie spłacanie pożyczki
na salon fryzjerski?
230
00:11:14,200 --> 00:11:16,440
- Daje pani radę?
- Skąd pan o tym wie?
231
00:11:17,720 --> 00:11:21,240
To moje miasto.
Wiem o wszystkim i mogę pomóc.
232
00:11:21,800 --> 00:11:23,720
Znam pracowników banku.
233
00:11:23,800 --> 00:11:28,240
Ta pani chyba kwalifikuje się
do miejskiego programu wsparcia?
234
00:11:28,320 --> 00:11:32,320
Program wsparcia przedsiębiorczości
i aktywnej różnorodności.
235
00:11:32,880 --> 00:11:34,720
- Jest coś takiego?
- Już tak.
236
00:11:36,240 --> 00:11:38,720
Moja wizytówka. Pani dzwoni, kiedy chce.
237
00:11:41,640 --> 00:11:42,960
Liczę na panią.
238
00:11:43,040 --> 00:11:44,120
Pani z nim pomówi.
239
00:11:44,640 --> 00:11:47,280
Potrzebujemy go, ale u siebie. Dobrze.
240
00:11:48,920 --> 00:11:50,920
W życiu nie zagłosuję na tę twarz.
241
00:11:52,560 --> 00:11:58,120
Nie. To żaden powód.
Nie głosuje się na twarz, a na poglądy.
242
00:12:08,760 --> 00:12:13,760
Śmiało, rzucajcie skojarzenia.
Nie ma złych odpowiedzi.
243
00:12:13,840 --> 00:12:16,440
To czarny facet.
244
00:12:18,120 --> 00:12:19,280
Niepełnosprawny.
245
00:12:20,080 --> 00:12:24,240
„Rozwiązania są na dole”.
To ktoś, kto stracił nogi.
246
00:12:24,320 --> 00:12:25,640
- Ma paraplegię.
- Tak.
247
00:12:25,720 --> 00:12:27,000
- Okropne.
- Nie.
248
00:12:27,080 --> 00:12:28,960
Niepełnosprawność to zły trop.
249
00:12:29,040 --> 00:12:31,560
Stéphane jest kandydatem na prezydenta.
250
00:12:31,640 --> 00:12:34,480
Chcemy zrozumieć,
jak postrzegają go Francuzi.
251
00:12:34,560 --> 00:12:36,840
To facet z tego obrzydliwego klipu?
252
00:12:36,920 --> 00:12:40,080
Obraża Marianne, mówi… I tak dalej?
253
00:12:40,160 --> 00:12:42,000
- To skończony osioł.
- Tak.
254
00:12:42,840 --> 00:12:44,920
Spróbujmy inaczej. Podam parę słów.
255
00:12:45,000 --> 00:12:48,240
Jeśli ktoś ma jakieś skojarzenia,
niech podniesie rękę.
256
00:12:48,320 --> 00:12:49,560
Zaufanie?
257
00:12:50,640 --> 00:12:51,560
Bezpieczeństwo?
258
00:12:52,440 --> 00:12:53,480
„Czarny”.
259
00:12:55,360 --> 00:12:56,400
Dealowanie.
260
00:12:57,720 --> 00:12:59,200
- Socjale.
- Tak.
261
00:13:00,880 --> 00:13:01,880
Poligamia.
262
00:13:01,960 --> 00:13:03,880
Tak, to też.
263
00:13:04,800 --> 00:13:08,440
Słuchajcie, długa droga przed wami.
264
00:13:08,520 --> 00:13:11,400
Jak długa? Ile? Może nadrobimy zaległości.
265
00:13:11,480 --> 00:13:12,960
To jakiś ewenement.
266
00:13:13,040 --> 00:13:15,040
Guy Georges miałby większe szanse.
267
00:13:16,360 --> 00:13:17,720
Ten pisarz?
268
00:13:18,760 --> 00:13:20,240
Nie, to był George Sand.
269
00:13:21,120 --> 00:13:23,400
- Guy Georges? Gwałciciel?
- Tak.
270
00:13:23,480 --> 00:13:25,120
Tak, gwałciciel.
271
00:13:25,200 --> 00:13:28,000
Dobra. Czyli jesteśmy daleko w tyle.
272
00:13:28,080 --> 00:13:31,120
I co jeszcze, Hitler?
Przepraszam, muszę odebrać.
273
00:13:31,640 --> 00:13:32,880
Chwileczkę.
274
00:13:33,520 --> 00:13:34,520
Tak, Étienne?
275
00:13:34,600 --> 00:13:36,200
Jak idzie analiza?
276
00:13:36,280 --> 00:13:38,360
Słuchaj, świetnie.
277
00:13:38,440 --> 00:13:42,280
Wszyscy już zapomnieli o klipie.
Mamy to już za sobą.
278
00:13:43,040 --> 00:13:46,320
Teraz najważniejsi są sponsorzy.
279
00:13:46,400 --> 00:13:49,280
- OK.
- Musimy zebrać podpisy.
280
00:13:49,360 --> 00:13:52,160
- Spróbuję zadziałać.
- Inaczej pozamiatane.
281
00:13:52,240 --> 00:13:54,960
Jak mogę wypadać gorzej niż Guy Georges,
282
00:13:55,040 --> 00:13:56,760
skoro on nigdy nie startował?
283
00:13:59,000 --> 00:14:04,920
Poważnie, jego wizerunek…
Wzbudza obłędną sympatię.
284
00:14:06,280 --> 00:14:11,080
Myślę, że się uda.
Musimy tylko mieć jakiś jebany patent.
285
00:14:14,880 --> 00:14:18,040
- Prawo głosu od 15 lat?
- Nawet się nie starasz.
286
00:14:21,720 --> 00:14:24,400
Co jest?
Chcesz jeszcze jedną Świnkę Peppę?
287
00:14:32,720 --> 00:14:34,680
- Twoja córka?
- Siostrzenica.
288
00:14:35,880 --> 00:14:39,440
Czegoś nie rozumiem.
Świnka Peppa nie jest haram?
289
00:14:40,880 --> 00:14:42,400
W końcu to świnia.
290
00:14:43,920 --> 00:14:45,280
Pytam poważnie.
291
00:14:48,520 --> 00:14:51,560
Didier musi coś o tobie wiedzieć,
by uspokoić merów.
292
00:14:51,640 --> 00:14:55,040
Media zaczną kopać,
więc przeczeszemy twoją przeszłość.
293
00:14:55,720 --> 00:14:56,560
OK.
294
00:14:56,640 --> 00:14:58,520
Ale możemy znaleźć brudy teraz.
295
00:14:58,600 --> 00:15:00,240
Jestem czysty, spoko.
296
00:15:00,320 --> 00:15:01,440
- Tak?
- Czysty.
297
00:15:02,480 --> 00:15:03,840
- Dobra.
- Dajesz.
298
00:15:04,600 --> 00:15:06,560
Dobra. Jakieś oszustwa podatkowe?
299
00:15:06,640 --> 00:15:07,840
Jestem zwolniony.
300
00:15:07,920 --> 00:15:10,480
Dobra. I niekarany.
301
00:15:10,560 --> 00:15:13,280
- Zdradziłeś kiedyś Marion?
- Oszalałaś?
302
00:15:15,040 --> 00:15:18,680
Noszę hidżab, ale wiem, jak bywa. Powiedz.
303
00:15:18,760 --> 00:15:22,800
Nie interesują mnie inne.
Nigdy nie zdradzałem Marion. Nigdy!
304
00:15:23,520 --> 00:15:25,880
Więc jesteś czysty w kwestii #MeToo?
305
00:15:25,960 --> 00:15:28,520
- Na 100%.
- Dobra.
306
00:15:28,600 --> 00:15:32,200
Żadnego obmacywania,
niestosownych flirtów, wysyłania penisów?
307
00:15:32,680 --> 00:15:34,560
Nic. Jasne?
308
00:15:34,640 --> 00:15:35,760
Dobra, dobra!
309
00:15:36,600 --> 00:15:38,720
To znaczy „dobra”… nic takiego.
310
00:15:42,240 --> 00:15:43,080
Tak.
311
00:15:43,160 --> 00:15:46,120
Sześć czy siedem lat temu,
zanim poznałem Marion.
312
00:15:46,200 --> 00:15:49,200
Nieco za mocno zabawiałem się z jedną.
313
00:15:49,280 --> 00:15:51,880
Przelotnie, na imprezie. Nic, co…
314
00:15:52,400 --> 00:15:53,240
Luz.
315
00:15:53,320 --> 00:15:54,480
„Zabawiałem się”?
316
00:15:56,480 --> 00:15:57,400
No wiesz!
317
00:15:58,240 --> 00:16:01,680
Na imprezie po kilku głębszych.
318
00:16:02,440 --> 00:16:06,760
Nie mówiła „nie”,
ale też nie mówiła „tak”.
319
00:16:06,840 --> 00:16:07,680
Ta.
320
00:16:07,760 --> 00:16:10,160
Stara szkoła, wiesz.
321
00:16:10,240 --> 00:16:11,080
Życie.
322
00:16:15,320 --> 00:16:18,800
Co jej zrobiłeś?
Ostrzegam, nie pracuję z gwałcicielami.
323
00:16:18,880 --> 00:16:20,840
Uspokój się, Yasmine.
324
00:16:20,920 --> 00:16:23,160
Nie wiemy, jak było. Jak się nazywa?
325
00:16:23,240 --> 00:16:24,800
Nawet nie pamiętam.
326
00:16:24,880 --> 00:16:27,760
Spałeś z nią i nie pamiętasz jej imienia.
327
00:16:27,840 --> 00:16:30,080
Jedno pytanko tak na marginesie.
328
00:16:30,160 --> 00:16:33,080
Czysty musi być kandydat czy cała ekipa?
329
00:16:33,160 --> 00:16:35,840
- Bo w sumie to…
- Nie! Zamknij się!
330
00:16:35,920 --> 00:16:38,040
- Dobra.
- Słuchaj. Kiedy to było?
331
00:16:38,120 --> 00:16:42,200
Gdzie? Imię, nazwisko, adres,
cokolwiek, bo musimy ją znaleźć.
332
00:16:42,280 --> 00:16:44,280
Inaczej to będzie koniec.
333
00:16:44,360 --> 00:16:47,000
Po wyborach prezydenckich i kampanii.
334
00:16:47,080 --> 00:16:49,520
I jeszcze posadzą cię za gwałt.
335
00:16:49,600 --> 00:16:52,480
- Przestań, Yasmine!
- Stawiajmy sprawę jasno.
336
00:16:52,560 --> 00:16:55,200
Nic jeszcze nie wiemy. Stéphane, skup się.
337
00:16:55,280 --> 00:16:57,360
Gdzie możemy ją znaleźć?
338
00:16:57,440 --> 00:16:58,360
Zmieniłem się.
339
00:16:58,440 --> 00:17:00,960
Moja była nagadała wszystkim bzdur,
340
00:17:01,040 --> 00:17:04,320
a to był tylko romans
z kimś z jej rodziny, jej kuzynką.
341
00:17:04,400 --> 00:17:06,960
Stéphane. Gdzie ją znajdziemy?
342
00:17:07,040 --> 00:17:10,200
- Wspomnienie, ulica, klub.
- Przypomnij sobie.
343
00:17:10,280 --> 00:17:11,120
Imię.
344
00:17:13,080 --> 00:17:14,040
Wiem.
345
00:17:14,120 --> 00:17:16,400
- I co?
- Wiedziałam. Z taką twarzą…
346
00:17:16,480 --> 00:17:18,360
Jaką? Oceniasz kandydata.
347
00:17:18,440 --> 00:17:20,040
- Gorsza od wyborcy.
- Nie.
348
00:17:20,120 --> 00:17:22,360
- Potrafię poznać.
- Myśl pozytywnie.
349
00:17:22,440 --> 00:17:24,760
Jeśli zaczniemy myśleć o przegranej…
350
00:17:24,840 --> 00:17:26,800
Czy merowie poprą gwałciciela?
351
00:17:26,880 --> 00:17:29,640
Nie ma już domniemania niewinności?
352
00:17:32,840 --> 00:17:33,680
Co to jest?
353
00:17:33,760 --> 00:17:35,880
Pamiętam, że była tu animatorką.
354
00:17:36,680 --> 00:17:39,720
- To pan startuje w wyborach.
- Tak, to ja.
355
00:17:39,800 --> 00:17:42,760
Poznaję. Fajnie, że wpadł pan na kiermasz.
356
00:17:42,840 --> 00:17:45,560
Zbieramy pieniądze na wyjazd na narty.
357
00:17:45,640 --> 00:17:46,560
Świetnie.
358
00:17:47,280 --> 00:17:48,280
Witamy.
359
00:17:48,800 --> 00:17:51,040
Dobra, choć mój prezydenciku.
360
00:17:51,840 --> 00:17:52,920
Widzisz ją?
361
00:17:53,800 --> 00:17:55,640
- Tam jest.
- To ona? Tam?
362
00:17:55,720 --> 00:17:57,040
Ubrana na różowo.
363
00:17:57,120 --> 00:17:57,960
- Chodź.
- Nie.
364
00:17:58,040 --> 00:17:58,880
Chodź!
365
00:17:58,960 --> 00:18:01,280
- Cześć.
- Znamy się?
366
00:18:02,680 --> 00:18:04,240
Widzisz? Nie pamięta mnie.
367
00:18:04,320 --> 00:18:06,040
Stój! Mów.
368
00:18:07,760 --> 00:18:10,680
Nie pamiętasz? Na urodzinach Métalisé.
369
00:18:11,920 --> 00:18:15,000
- Nie kojarzę.
- Coś między wami zaszło.
370
00:18:15,080 --> 00:18:18,040
Coś przelotnego, może nie zauważyłaś.
371
00:18:18,120 --> 00:18:20,160
Może nawet do niczego nie doszło.
372
00:18:20,240 --> 00:18:22,000
Uśmiech, może skojarzysz.
373
00:18:22,560 --> 00:18:26,640
Na urodzinach Métalisé.
Zabrałem cię do siebie.
374
00:18:26,720 --> 00:18:30,640
Chyba się gziliśmy. Chcemy wiedzieć, czy…
375
00:18:30,720 --> 00:18:32,240
Za obopólną zgodą.
376
00:18:32,320 --> 00:18:35,880
- Kochaliście, nie „gziliście”.
- Za zgodą, chyba tak.
377
00:18:37,280 --> 00:18:41,280
Tak! Ty jeszcze żyjesz? Co tu robisz?
378
00:18:42,280 --> 00:18:44,920
No, chcieliśmy cię zobaczyć.
379
00:18:45,000 --> 00:18:46,760
Czekaj. Nie pamiętasz?
380
00:18:47,520 --> 00:18:48,840
Co zrobił?
381
00:18:48,920 --> 00:18:50,720
Nie pamiętasz, co się stało?
382
00:18:50,800 --> 00:18:53,240
Nie pamięta. To było coś złego?
383
00:18:53,320 --> 00:18:54,560
Nic nie zaszło.
384
00:18:55,600 --> 00:18:57,120
- Nic a nic.
- Czyli?
385
00:18:57,200 --> 00:18:58,680
- Nic.
- Nic to nic.
386
00:18:58,760 --> 00:19:00,440
- Coś zaszło.
- Nie.
387
00:19:00,520 --> 00:19:03,520
Poszliśmy do ciebie, bo byłeś pijany.
388
00:19:03,600 --> 00:19:05,600
Potem chciałeś, żebym coś zrobiła.
389
00:19:05,680 --> 00:19:06,560
Tylko chciał.
390
00:19:06,640 --> 00:19:08,880
- Od razu odmówiłam.
- Odmówiła.
391
00:19:08,960 --> 00:19:12,440
Pytałeś: „To przez zęby?”.
Przytaknęłam i się poryczałeś.
392
00:19:12,520 --> 00:19:14,640
Zasnąłeś, a ja od razu poszłam.
393
00:19:14,720 --> 00:19:15,960
- Koniec.
- Tak jest.
394
00:19:16,040 --> 00:19:17,440
- To nic.
- Tak.
395
00:19:17,520 --> 00:19:18,480
Nie było gwałtu.
396
00:19:18,560 --> 00:19:20,040
- Co?
- Nie było kontaktu.
397
00:19:20,120 --> 00:19:22,800
Nic się nie stało.
Świetnie. Po prostu ryczał.
398
00:19:22,880 --> 00:19:23,720
Dziękuję.
399
00:19:23,800 --> 00:19:26,960
Proszę o głos na Blé 10 kwietnia.
Idziemy. Miłego…
400
00:19:27,040 --> 00:19:30,120
- Na pewno się nie gziliśmy?
- Na pewno.
401
00:19:30,200 --> 00:19:33,160
W porządku, jest czysty.
Możemy ruszać z wywiadami.
402
00:19:34,520 --> 00:19:36,280
Proszę zaczekać!
403
00:19:36,360 --> 00:19:37,360
Zatańczy pan?
404
00:19:37,440 --> 00:19:38,360
Nie.
405
00:19:39,000 --> 00:19:39,960
- Proszę!
- Tak.
406
00:19:40,040 --> 00:19:41,240
Jasne, że tak.
407
00:19:41,320 --> 00:19:43,200
- Nie.
- Ma zabójcze ruchy.
408
00:19:43,280 --> 00:19:45,760
Kandydujesz na prezydenta, musisz tańczyć.
409
00:19:45,840 --> 00:19:47,400
- Nie chcę.
- Proszę.
410
00:19:49,760 --> 00:19:50,880
- Tak.
- Proszę!
411
00:20:16,720 --> 00:20:18,120
Jakiś lokalny.
412
00:20:21,560 --> 00:20:22,800
To zły znak.
413
00:20:24,480 --> 00:20:25,480
Słabo.
414
00:20:28,480 --> 00:20:30,000
Gdzie z tym jedziesz?
415
00:20:30,080 --> 00:20:33,480
Issa zrobił zakupy na imprezę.
Jest nawet biożywność.
416
00:20:34,120 --> 00:20:36,240
Biożywność? Za kupony rabatowe?
417
00:20:41,280 --> 00:20:43,560
To jest nasz patent.
418
00:20:43,640 --> 00:20:46,680
Zdrowo jesz darmowo.
419
00:20:47,280 --> 00:20:49,920
Takie z pustego i Salomon nie naleje?
420
00:20:50,000 --> 00:20:51,040
Nie.
421
00:20:51,600 --> 00:20:54,800
Jesz zdrowo darmowo. Za darmo.
422
00:20:54,880 --> 00:20:57,040
Nic nie jest za darmo.
423
00:20:57,120 --> 00:20:59,200
Uparłeś się? To Francja.
424
00:20:59,280 --> 00:21:02,040
Mamy prawo głosu,
swobodę przemieszczania się?
425
00:21:02,120 --> 00:21:04,360
- Tak.
- Dobra. Mamy wolność słowa?
426
00:21:05,040 --> 00:21:07,520
No chyba że mówisz o Żydach.
427
00:21:07,600 --> 00:21:10,000
Nie! Nawet nie zaczynamy.
428
00:21:10,520 --> 00:21:11,440
OK.
429
00:21:11,520 --> 00:21:14,400
Chcę wprowadzić prawo
do zdrowego odżywiania.
430
00:21:14,480 --> 00:21:17,440
Wyobraźcie sobie.
Wchodzicie do supermarketu
431
00:21:17,520 --> 00:21:20,200
i bierzecie, co chcecie, byle było bio,
432
00:21:20,280 --> 00:21:22,960
z krótkich łańcuchów dostaw, lokalne,
433
00:21:23,040 --> 00:21:24,640
i wychodzicie bez płacenia.
434
00:21:24,720 --> 00:21:26,720
Dobry Boże! To przecież kradzież!
435
00:21:26,800 --> 00:21:27,640
Nie, mamo.
436
00:21:27,720 --> 00:21:30,160
- To rewolucja.
- Stéph?
437
00:21:30,240 --> 00:21:31,760
Z matmy jestem słaby,
438
00:21:31,840 --> 00:21:34,320
ale ta rewolucja
będzie kosztować miliardy.
439
00:21:34,400 --> 00:21:37,000
Jeśli każdy Francuz weźmie z supermarketu
440
00:21:37,080 --> 00:21:39,200
bioprodukty bez płacenia,
441
00:21:39,280 --> 00:21:41,960
jak ma się to spinać
przy 67 milionach ludzi?
442
00:21:42,040 --> 00:21:45,880
Ma rację, to nonsens. Niemożliwe.
443
00:21:45,960 --> 00:21:50,040
Oszacowałam, że zwraca się w 10 lat
z oszczędności na służbie zdrowia.
444
00:21:50,120 --> 00:21:51,920
Oszacowałaś w 30 sekund?
445
00:21:52,000 --> 00:21:53,680
- Tak.
- OK.
446
00:21:53,760 --> 00:21:57,200
Chwila. Oszczędzimy, ale nie tylko na tym.
447
00:21:57,280 --> 00:22:00,640
Bo lepsze odżywianie to zdrowsza psychika,
448
00:22:00,720 --> 00:22:02,960
sprawniejsza nauka i mniej rozbojów.
449
00:22:03,040 --> 00:22:05,480
A zatem mniej policjantów i sędziów.
450
00:22:05,560 --> 00:22:08,400
Wypełniamy lodówki i opróżniamy więzienia.
451
00:22:09,640 --> 00:22:13,400
Alleluja!
452
00:22:15,520 --> 00:22:18,200
Miałem taki pomysł dwa lata temu. Ten sam.
453
00:22:18,280 --> 00:22:20,760
Więc patent to „Jesz zdrowo
454
00:22:21,840 --> 00:22:23,840
darmowo”.
455
00:22:24,760 --> 00:22:26,160
- Amen!
- Nieźle!
456
00:22:26,680 --> 00:22:28,360
Miałem taki sam pomysł.
457
00:22:36,400 --> 00:22:38,400
„Zdrowo halal darmowo”.
458
00:22:38,960 --> 00:22:42,640
I każdy Arab jest twój.
A wierz mi, jest ich sporo.
459
00:22:43,200 --> 00:22:45,600
Ciut za dużo, ale to inna kwestia.
460
00:22:47,440 --> 00:22:49,480
W przeliczeniu na kilometr…
461
00:22:49,560 --> 00:22:51,240
- Merom się spodobało.
- Tak?
462
00:22:51,320 --> 00:22:52,840
Mamy już sporo sponsorów.
463
00:22:52,920 --> 00:22:55,360
Wciąż mamy braki, ale wierzę, że się uda.
464
00:22:55,440 --> 00:22:56,560
To świetny pomysł.
465
00:22:57,200 --> 00:23:02,000
Wiesz, Andréï przyszedł do salonu.
466
00:23:02,840 --> 00:23:05,960
- Czego chciał?
- Chciał mi pomóc.
467
00:23:06,040 --> 00:23:07,840
- Szlag.
- Stéphane.
468
00:23:08,760 --> 00:23:13,760
Może mi pomóc z pożyczką.
Bardzo by nam ulżyło.
469
00:23:14,480 --> 00:23:15,600
Zwłaszcza z…
470
00:23:17,280 --> 00:23:20,280
Oboje wiemy,
że nigdy nie będziesz prezydentem.
471
00:23:21,840 --> 00:23:23,920
Nie. Za to Andréï
472
00:23:24,000 --> 00:23:25,480
będzie prezydentem.
473
00:23:25,560 --> 00:23:27,000
Współpracuj z nim.
474
00:23:27,080 --> 00:23:29,640
Podaj mu kilka swoich pomysłów
475
00:23:29,720 --> 00:23:31,680
i już będzie bardzo dobrze.
476
00:23:31,760 --> 00:23:34,240
- Przyszedł cię kupić?
- Nie…
477
00:23:34,320 --> 00:23:36,360
Zaoferował spłatę pożyczki i już,
478
00:23:36,440 --> 00:23:38,640
po Négritude i Frantzu Fanonie.
479
00:23:38,720 --> 00:23:40,400
Co?
480
00:23:40,480 --> 00:23:42,760
Jesteś przykładem problemów w Afryce.
481
00:23:42,840 --> 00:23:43,960
- No jasne.
- Tak.
482
00:23:44,040 --> 00:23:47,800
Machają ci forsą przed nosem
i sprzedajesz się za…
483
00:23:47,880 --> 00:23:49,120
Co? Sprzedaję się?
484
00:23:49,200 --> 00:23:51,160
- Oczywiście!
- Ja się sprzedaję?
485
00:23:51,240 --> 00:23:54,560
Nie przeszkadza ci to,
jak trzeba płacić rachunki!
486
00:23:54,640 --> 00:23:57,000
Siedzisz sobie i „będę prezydentem”.
487
00:23:57,080 --> 00:23:59,280
Jesteś próżny! Jaki z ciebie pożytek?
488
00:23:59,360 --> 00:24:02,240
Tylko osądzasz ludzi. „Będę prezydentem”.
489
00:24:02,800 --> 00:24:04,600
- Bzdury!
- Wiesz, kim jesteś?
490
00:24:04,680 --> 00:24:06,960
- Następnym Bokassą!
- A ty, Mobutu?
491
00:24:07,680 --> 00:24:10,240
- Z tą paskudną twarzą!
- Giscard d’Estaing!
492
00:24:10,760 --> 00:24:12,080
Rozumiem, pani Marion.
493
00:24:12,160 --> 00:24:16,080
Nie. Szanuję jego decyzję.
Takie uroki pluralizmu.
494
00:24:16,600 --> 00:24:18,440
Tak.
495
00:24:18,520 --> 00:24:19,840
Pani… Co takiego?
496
00:24:20,480 --> 00:24:22,480
Pożyczka! Zajmę się nią.
497
00:24:22,560 --> 00:24:25,520
Przyglądam się sprawie.
Może pani na mnie liczyć.
498
00:24:26,480 --> 00:24:29,640
Dobrze. Do usłyszenia. Też pozdrawiam.
499
00:24:31,480 --> 00:24:33,960
W dupę sobie wsadź tę pożyczkę, suko.
500
00:24:36,000 --> 00:24:38,280
- Dziękuję. Odezwiemy się.
- Jérôme!
501
00:24:38,360 --> 00:24:40,520
- Tak?
- Przepraszam.
502
00:24:41,320 --> 00:24:42,800
Przyniesiecie kawę?
503
00:24:44,920 --> 00:24:46,480
Jesteśmy w dupie.
504
00:24:46,560 --> 00:24:48,200
- Bo?
- Bo kretyn startuje.
505
00:24:48,280 --> 00:24:51,520
- Żona go nie przekonała.
- Kampania wciąż trwa.
506
00:24:51,600 --> 00:24:54,320
Już niedługo. A jego sponsorzy?
507
00:24:54,960 --> 00:24:57,520
Naciskam ich, żeby mu odmówili, ale…
508
00:24:58,040 --> 00:25:01,240
- Chyba prawica mu pomaga.
- Oczywiście, że tak!
509
00:25:01,960 --> 00:25:04,640
Kradnie moje głosy, nie prawicy.
510
00:25:05,200 --> 00:25:07,920
Tydzień temu mieliśmy 23. Teraz mam 22.
511
00:25:08,000 --> 00:25:10,080
Próg do drugiej tury to 18.
512
00:25:10,160 --> 00:25:11,840
- Osiemnaście.
- Działajmy.
513
00:25:11,920 --> 00:25:13,400
- Nie da się.
- Działajmy.
514
00:25:13,480 --> 00:25:16,240
Nie, nadal jesteś liderem. Numerem jeden!
515
00:25:16,320 --> 00:25:17,960
Blé się wyczerpie.
516
00:25:18,040 --> 00:25:21,160
Skup się na Pałacu Elizejskim.
Już prawie tam jesteś.
517
00:25:21,240 --> 00:25:22,120
Skup się.
518
00:25:22,840 --> 00:25:24,360
- Dobra?
- Nie.
519
00:25:26,280 --> 00:25:27,440
Chodź, Jérôme.
520
00:25:27,520 --> 00:25:30,560
Miewasz cenne rady,
ale na tym polu jesteś zielony.
521
00:25:31,600 --> 00:25:33,360
Musimy zagrać ostro.
522
00:25:34,800 --> 00:25:35,640
Co?
523
00:25:35,720 --> 00:25:37,920
- Brudno.
- Nie, Éric.
524
00:25:40,760 --> 00:25:45,200
Nie proszę, żebyś zachował się jak zbir.
Przecież nie jesteśmy bandziorami.
525
00:25:46,800 --> 00:25:51,880
Ale niestety tak się składa,
że żądzę miastem pełnym zbirów.
526
00:25:53,960 --> 00:25:57,280
Cudownie! Dziękuję.
Pani rekomendacja wiele znaczy.
527
00:25:57,360 --> 00:26:00,440
Dziękuję, pani mer, merowo,
nie pamiętam jak.
528
00:26:01,080 --> 00:26:05,080
Z przyjemnością przyjmujemy polecenie.
Do widzenia. Miłego wieczoru.
529
00:26:06,720 --> 00:26:10,240
Didier jest w drodze
z pięćsetnym podpisem.
530
00:26:11,800 --> 00:26:15,120
Na trzy godziny przed terminem.
531
00:26:15,200 --> 00:26:17,800
- Mamy złoto.
- Tak!
532
00:26:17,880 --> 00:26:20,400
- Niemożliwe.
- Stéphane, jesteś w grze.
533
00:26:20,480 --> 00:26:22,160
Mówiłem, mierz wysoko.
534
00:26:22,240 --> 00:26:24,400
- I mierzyłem.
- Mierzyliśmy.
535
00:26:24,480 --> 00:26:25,640
- Tak.
- Po tylu…
536
00:26:25,720 --> 00:26:26,840
Gratulacje.
537
00:26:26,920 --> 00:26:28,320
Szaleństwo.
538
00:26:29,480 --> 00:26:30,840
Didier? I co?
539
00:26:32,480 --> 00:26:33,480
Przepraszam.
540
00:26:33,560 --> 00:26:35,640
Próbowałem wszystkiego.
541
00:26:35,720 --> 00:26:40,080
Byłem pewien, że już go mamy.
Proponowałem nawet w naturze.
542
00:26:41,200 --> 00:26:43,960
Żartuję. Zrobiłem to, a sam już nie wiem.
543
00:26:44,680 --> 00:26:46,320
Ale jedno jest pewne…
544
00:26:47,360 --> 00:26:49,280
- Nie mamy ich podpisu.
- Kurwa.
545
00:26:49,360 --> 00:26:51,120
Nie do wiary!
546
00:26:52,400 --> 00:26:54,600
Nie może nam braknąć jednego.
547
00:26:55,480 --> 00:26:58,280
A to ci niespodzianka. Brakło jednego.
548
00:26:59,920 --> 00:27:02,960
- To na pewno spisek Ż…
- Skończ z tym.
549
00:27:03,040 --> 00:27:04,240
Stéphane, co robimy?
550
00:27:05,200 --> 00:27:08,040
Musisz mieć 500 podpisów, by wystartować?
551
00:27:08,120 --> 00:27:10,280
Bez 500 podpisów to koniec!
552
00:27:10,360 --> 00:27:12,200
- Może się włamiemy?
- Skończ.
553
00:27:12,280 --> 00:27:14,840
To poważna sprawa. Nie żartujemy.
554
00:27:14,920 --> 00:27:16,960
- Jeden podpis.
- Przestań.
555
00:27:17,040 --> 00:27:18,520
CO CZEKA NASZĄ PLANETĘ?
556
00:27:18,600 --> 00:27:21,080
- Zachowuj się.
- Nic tu po nas. Wracajmy.
557
00:27:21,160 --> 00:27:24,160
To ekolożka. Na pewno lubi czarnych.
558
00:27:24,680 --> 00:27:26,920
Nigdy nikogo nie wsparła.
559
00:27:31,080 --> 00:27:32,200
Dobry wieczór panu.
560
00:27:32,280 --> 00:27:33,400
Powie mi pan czy…
561
00:27:33,480 --> 00:27:35,520
I od razu zakładamy, że „panu”?
562
00:27:38,080 --> 00:27:40,000
Dobry wieczór pani. Wie pani…
563
00:27:41,320 --> 00:27:43,360
Musi być „pan” albo „pani”?
564
00:27:43,920 --> 00:27:48,400
Pewne elementy wskazują,
że jest pan mężczyzną.
565
00:27:48,480 --> 00:27:50,560
Ma pan brodę.
566
00:27:50,640 --> 00:27:54,120
Mężczyźni mają brody,
kobiety noszą spódnice.
567
00:27:55,000 --> 00:27:59,560
Zwykle tak jest.
Choć zdarzają się kobiety z brodą.
568
00:27:59,640 --> 00:28:02,240
Przepraszam.
Gdzie znajdę Corinne Douanier?
569
00:28:02,960 --> 00:28:04,760
- Tam jest.
- Dziękuję.
570
00:28:04,840 --> 00:28:06,720
- Co my tu robimy?
- Co?
571
00:28:06,800 --> 00:28:09,520
To jakiś Madagaskar. Widzisz ich twarze?
572
00:28:09,600 --> 00:28:12,480
- Wysocy, chudzi, dziwni.
- Uspokój się.
573
00:28:12,560 --> 00:28:15,040
- Lennon, Sinéad O’Connor.
- Przepraszam?
574
00:28:15,120 --> 00:28:16,280
Dobry wieczór.
575
00:28:17,400 --> 00:28:19,360
Ja się tym zajmę, błagam.
576
00:28:19,440 --> 00:28:21,560
Świetny harmonogram. Dziękuję, Lian.
577
00:28:21,640 --> 00:28:23,800
To nie za wiele spotkań?
578
00:28:23,880 --> 00:28:24,920
Przeciwnie.
579
00:28:25,000 --> 00:28:26,840
Umawiaj mnie. Jestem w formie.
580
00:28:27,360 --> 00:28:28,600
- Tak?
- Dzień dobry.
581
00:28:28,680 --> 00:28:30,920
Stéphane Blé, kandydat na prezydenta.
582
00:28:31,000 --> 00:28:32,200
Tak, znam cię.
583
00:28:32,280 --> 00:28:34,960
William Crozon, szara eminencja kampanii.
584
00:28:35,040 --> 00:28:37,920
Mózg. Szef sztabu, główny doradca.
585
00:28:38,000 --> 00:28:41,360
Wiem, kim jest szef sztabu.
To tłumaczenie dla kobiety?
586
00:28:41,880 --> 00:28:42,720
Nie.
587
00:28:42,800 --> 00:28:46,280
- Też jestem w polityce.
- Żaden problem, że kobieta.
588
00:28:46,360 --> 00:28:48,280
Obłęd. To był chiński?
589
00:28:48,880 --> 00:28:51,000
- Tak.
- Od razu poznałem.
590
00:28:51,080 --> 00:28:53,920
- Była pani w Chinach.
- Tak.
591
00:28:54,000 --> 00:28:57,000
Możemy porozmawiać
pięć minut na osobności?
592
00:28:57,080 --> 00:28:59,320
Miałam robić obchód. Możesz dołączyć.
593
00:28:59,400 --> 00:29:01,440
Ale bez politykiera. Przepraszam.
594
00:29:02,800 --> 00:29:05,160
Prosto w twarz. Nie jestem politykierem.
595
00:29:06,080 --> 00:29:08,240
Polityka to moja pasja.
596
00:29:08,320 --> 00:29:11,600
I moja też,
ale nie lubię gości w garniturach.
597
00:29:11,680 --> 00:29:13,120
Odcięli nas od zaplecza.
598
00:29:13,200 --> 00:29:14,760
- „Oni”?
- Nie rozmawiam.
599
00:29:14,840 --> 00:29:16,120
- Idziemy?
- Tak.
600
00:29:16,200 --> 00:29:17,840
To kardigan, nie garnitur.
601
00:29:18,400 --> 00:29:20,440
- Zajmę się tym.
- I stare buty.
602
00:29:23,040 --> 00:29:25,120
Niewiarygodne, co ludzie wyrzucają.
603
00:29:25,720 --> 00:29:29,080
Jesteś merem i kandydatką.
Możesz mnie wesprzeć?
604
00:29:29,600 --> 00:29:31,800
Zależy. Do której strony ci bliżej?
605
00:29:32,440 --> 00:29:36,360
Do lewicy, ale wszyscy tak mącą,
że już sam nie wiem.
606
00:29:36,440 --> 00:29:38,800
Nie ma nic pomiędzy, a więc prawica.
607
00:29:38,880 --> 00:29:39,720
Nie ja.
608
00:29:40,840 --> 00:29:44,880
Wiem, że nie wygram.
Chcę mówić o nieporuszanych tematach.
609
00:29:44,960 --> 00:29:47,160
O spółdzielniach bez pieniędzy,
610
00:29:47,240 --> 00:29:50,080
problemach ludzi
z mieszkań socjalnych, to znam.
611
00:29:50,600 --> 00:29:51,960
A energia jądrowa?
612
00:29:52,960 --> 00:29:54,720
Szczerze, to mam to gdzieś.
613
00:29:54,800 --> 00:29:55,680
Przestań.
614
00:29:55,760 --> 00:29:58,520
Są dzieci, które chodzą do szkoły głodne,
615
00:29:58,600 --> 00:30:02,520
jedzą tylko raz dziennie w stołówce.
Tak nie może być.
616
00:30:02,600 --> 00:30:06,000
To się musi skończyć.
Ludzie muszą o tym usłyszeć.
617
00:30:09,360 --> 00:30:10,200
Chcesz?
618
00:30:11,920 --> 00:30:13,160
Nie lubisz khaki?
619
00:30:14,280 --> 00:30:16,000
- Lubię.
- To weź.
620
00:30:16,880 --> 00:30:17,920
Nie mam…
621
00:30:25,720 --> 00:30:28,880
I mamy 500 sponsorów!
622
00:30:41,440 --> 00:30:42,560
Dzięki tobie.
623
00:31:28,520 --> 00:31:29,360
Cofnijcie się!
624
00:31:47,800 --> 00:31:50,800
Napisy: Paweł Zatryb