1 00:00:08,640 --> 00:00:12,960 - Czekamy tu już godzinę. - Nie jest pan tu sam. 2 00:00:13,520 --> 00:00:16,880 Myślisz, że palcem kiwną? Wykonują rozkazy! 3 00:00:16,960 --> 00:00:19,120 Dla nich jesteśmy tylko Murzynami. 4 00:00:19,200 --> 00:00:20,680 Mo, poważnie, przestań. 5 00:00:20,760 --> 00:00:23,480 - Komendancie Feuillet. - O co chodzi? 6 00:00:23,560 --> 00:00:25,800 O znalezienie podpalaczy mojego biura. 7 00:00:25,880 --> 00:00:27,560 Pracujemy nad tym, bez obaw. 8 00:00:27,640 --> 00:00:31,360 - Miasto roi się od kamer. - Ta pod pana biurem była wyłączona. 9 00:00:31,440 --> 00:00:33,000 Usterki się zdarzają. 10 00:00:33,520 --> 00:00:35,520 Będziemy w kontakcie. Miłego dnia. 11 00:00:36,040 --> 00:00:38,400 To nie koniec. Nie jestem sam. 12 00:00:38,480 --> 00:00:40,320 Mam armię, która mnie wesprze. 13 00:00:40,400 --> 00:00:42,280 - Jasne. - Prawda, Mo? 14 00:00:42,360 --> 00:00:44,000 Mo! Co robisz? 15 00:00:45,640 --> 00:00:47,200 Co on wyprawia? 16 00:00:47,800 --> 00:00:48,840 - Co? - Co jest? 17 00:00:48,920 --> 00:00:49,840 Kamera. 18 00:00:50,600 --> 00:00:51,640 Jaka kamera? 19 00:00:52,840 --> 00:00:55,640 Ustawiłem kamery GoPro w biurze. Głupi jesteś? 20 00:00:56,520 --> 00:00:57,760 I teraz mi mówisz? 21 00:00:57,840 --> 00:00:59,320 Nie pytałeś. 22 00:00:59,400 --> 00:01:01,800 - Szlag. - Pytałeś? Nie. 23 00:01:01,880 --> 00:01:03,760 - Jak to działa? - Nie pytałeś. 24 00:01:03,840 --> 00:01:07,080 Wybierasz dzień i miejsce. 25 00:01:07,160 --> 00:01:10,320 Wejście, powierzchnia biurowa, toaleta i tak dalej. 26 00:01:11,640 --> 00:01:14,920 Postawiłeś kamerę w toalecie? Naprawdę? 27 00:01:16,600 --> 00:01:17,840 Kamera w toalecie? 28 00:01:19,800 --> 00:01:21,080 Nigdy nie wiadomo. 29 00:01:21,960 --> 00:01:24,080 Didier to świnia. Szczotka do WC… 30 00:01:24,160 --> 00:01:26,520 Gówno mnie obchodzi gówno Didiera. 31 00:01:26,600 --> 00:01:29,520 Pokaż 21.00 w piątek. Już. 32 00:01:30,200 --> 00:01:31,040 Cholera. 33 00:01:31,120 --> 00:01:34,440 - Nie widziałeś tego, zapycha toaletę. - Mam to gdzieś! 34 00:01:34,520 --> 00:01:35,680 Dobra. 35 00:01:40,040 --> 00:01:42,200 Czekaj. To typy od twojego kuzyna? 36 00:01:43,640 --> 00:01:44,480 Kurwa. 37 00:01:46,400 --> 00:01:47,920 A to gnój. 38 00:01:49,240 --> 00:01:50,600 NASZ KANDYDAT 39 00:01:55,400 --> 00:01:56,840 - Jak się masz? - Dobrze. 40 00:01:56,920 --> 00:01:58,400 To było straszne. 41 00:01:58,480 --> 00:02:00,160 - Słowo. - To chorzy ludzie. 42 00:02:00,240 --> 00:02:01,720 - Wariaci. - Co u cioci? 43 00:02:01,800 --> 00:02:03,160 - Dobrze. - Na razie. 44 00:02:03,240 --> 00:02:04,080 Tak, dzięki. 45 00:02:05,200 --> 00:02:06,840 - Nie wejdzie. - Widzisz? 46 00:02:07,560 --> 00:02:11,400 - Czemu nasłałeś swoje dzieciaki? - Cicho. Djibril śpi. 47 00:02:11,480 --> 00:02:13,520 - Będziesz się tu pchał? - Typie. 48 00:02:13,600 --> 00:02:16,840 - Po co każesz im podpalać moje biuro? - Komu? Co? 49 00:02:16,920 --> 00:02:18,360 A to nie Djokovic? 50 00:02:19,600 --> 00:02:21,920 Przecież poznaję skuter i ten dres. 51 00:02:22,440 --> 00:02:24,200 Koktajl Mołotowa, nie granat. 52 00:02:24,280 --> 00:02:27,560 Nie zamierzałem podpalać cioci. Wyluzuj. 53 00:02:27,640 --> 00:02:31,000 Andréï namieszał ci w głowie? Co ci obiecał? 54 00:02:31,080 --> 00:02:34,960 Pozwoli ci prowadzić twój biznes? Jesteś ponad to! 55 00:02:35,040 --> 00:02:37,560 Myślisz, że możesz mnie pouczać? 56 00:02:38,280 --> 00:02:41,200 Założyłem firmę ochroniarską, bez niego nie ruszy. 57 00:02:41,280 --> 00:02:42,840 Andréï ma to gdzieś. 58 00:02:42,920 --> 00:02:45,240 - Ma to w dupie. - A ty? 59 00:02:46,200 --> 00:02:48,520 Pomyślałeś o mnie w swojej kampanii? 60 00:02:48,600 --> 00:02:52,400 Nie. Poszedłem w odstawkę. Za to wziąłeś tego klauna, Mauricego. 61 00:02:52,480 --> 00:02:54,440 Debila i złodzieja. 62 00:02:54,520 --> 00:02:56,120 - Wcale nie! - Zamknij się! 63 00:02:57,080 --> 00:02:58,440 Obchodzi cię polityka? 64 00:02:58,520 --> 00:03:00,880 A on ogląda cały dzień wiadomości? 65 00:03:10,120 --> 00:03:12,240 Nigdy cię nie oszukałem, Dés. 66 00:03:13,360 --> 00:03:17,360 Straciłem ją! Ile mam się jeszcze tłumaczyć? 67 00:03:17,880 --> 00:03:19,760 - Nie kradnę! - Wierzę ci. 68 00:03:19,840 --> 00:03:21,320 Wyglądam na złodzieja? 69 00:03:21,400 --> 00:03:22,840 Wyglądam na złodzieja? 70 00:03:23,920 --> 00:03:25,760 - Wyglądam na złodzieja? - Nie. 71 00:03:25,840 --> 00:03:26,680 Nie! 72 00:03:27,920 --> 00:03:29,040 Chodź. 73 00:03:29,120 --> 00:03:30,520 Chodź. 74 00:03:30,600 --> 00:03:33,720 Okradli mnie, bracie. Byliśmy na poczcie. 75 00:03:38,960 --> 00:03:39,880 Cześć, Étienne. 76 00:03:40,520 --> 00:03:43,240 Idzie świetnie. Mamy 7%. 77 00:03:43,800 --> 00:03:47,560 Ukradliśmy Andréï z 5%. Pewnie jest wściekły. 78 00:03:48,360 --> 00:03:50,320 Pewnie się załamał, bo… 79 00:03:51,880 --> 00:03:53,000 Cholera. 80 00:03:53,760 --> 00:03:54,720 Szlag. 81 00:03:55,720 --> 00:03:57,720 - Oddzwonię. - Nie. 82 00:04:00,200 --> 00:04:03,760 - Nie mam teraz czasu. - Pewnie wywiad, zgadłem? 83 00:04:04,840 --> 00:04:07,520 Dla Le Monde? Fajny artykulik. 84 00:04:07,600 --> 00:04:10,840 Szara eminencja! William Crozon. 85 00:04:10,920 --> 00:04:13,600 To byłby niezły tytuł. Ale nie. 86 00:04:14,120 --> 00:04:16,600 Bo jest „William Crozon, bufon”. 87 00:04:16,680 --> 00:04:17,880 Tak jest. 88 00:04:18,600 --> 00:04:21,240 Bo to ja cię tu zaprosiłem. 89 00:04:21,320 --> 00:04:24,920 I dałeś się nabrać. To ze mną masz spotkanie. 90 00:04:25,520 --> 00:04:27,640 - Dobra. - Nie możemy porozmawiać? 91 00:04:27,720 --> 00:04:31,880 Chciałem się spotkać. Przestań, spuść z tonu, proszę. 92 00:04:31,960 --> 00:04:35,200 - Nie mam ci nic do powiedzenia. - Ja wręcz przeciwnie. 93 00:04:35,280 --> 00:04:36,720 Z kim rozmawiałeś? 94 00:04:36,800 --> 00:04:38,200 Z Étiennem Durandeau? 95 00:04:38,280 --> 00:04:41,200 Co ci obiecał? Przecież nie Matignon. 96 00:04:41,280 --> 00:04:43,840 To jakieś bzdury. Masz urojenia. 97 00:04:43,920 --> 00:04:45,720 Majaczysz. Nic się nie dzieje. 98 00:04:45,800 --> 00:04:47,520 Nie rób ze mnie kretyna. 99 00:04:48,400 --> 00:04:50,920 Przecież widzę, że sponsorzy są z prawicy, 100 00:04:51,000 --> 00:04:52,560 80% sponsorów to prawica. 101 00:04:52,640 --> 00:04:54,960 - No i co? - Przestań, proszę. 102 00:04:55,480 --> 00:04:56,320 Słuchaj. 103 00:04:56,920 --> 00:05:00,040 Zniszcz faceta od „rozwiązań na dole”. 104 00:05:00,120 --> 00:05:03,680 Niemożliwe. Mamy dobrą passę. 105 00:05:03,760 --> 00:05:05,480 Możesz ją przerwać. 106 00:05:05,560 --> 00:05:08,240 - Nie. - Wyciągnij go z jego bastionu. 107 00:05:08,320 --> 00:05:11,840 Mądrzy się wśród tych turbanów, papuci i haremek. 108 00:05:11,920 --> 00:05:14,840 Spakuj czarną ekipę na wycieczkę do Corrèze. 109 00:05:15,920 --> 00:05:17,320 - Corrèze? - Tak! 110 00:05:17,400 --> 00:05:18,840 Corrèze? Ale… 111 00:05:18,920 --> 00:05:21,280 Prawdziwa Francja go wyleczy. 112 00:05:21,360 --> 00:05:25,520 Właśnie te doły. Stamtąd przyszedł i tam wróci. 113 00:05:25,600 --> 00:05:28,960 Zniszczą go, jeśli zabiorę go do Corrèze. 114 00:05:29,480 --> 00:05:30,600 O to mi chodzi. 115 00:05:32,400 --> 00:05:37,120 Zrób to, a znajdę coś dla ciebie w mojej kampanii. 116 00:05:38,160 --> 00:05:41,480 Przemyśl to, nie za długo, bo myślenie ci nie służy. 117 00:05:41,560 --> 00:05:43,600 Pamiętaj, jeśli tego nie zrobisz, 118 00:05:43,680 --> 00:05:47,280 obdzwonię prasę i opowiem o twoim spisku z Durandeau. 119 00:05:47,360 --> 00:05:49,280 Na pewno im się spodoba. 120 00:05:49,960 --> 00:05:53,480 Dobra! Zostawiam cię z tym. Wiesz, jak mawiają Bete? 121 00:05:53,560 --> 00:05:56,640 - Rourou, laviola, loucouloucou. - Cholera. 122 00:05:59,560 --> 00:06:01,160 Witajcie w Corrèze! 123 00:06:01,240 --> 00:06:04,440 Zachowujcie się normalnie, gangsta. 124 00:06:04,520 --> 00:06:05,480 Jesteśmy czarni. 125 00:06:09,360 --> 00:06:11,800 - To kreolski? - Kreolski, tak. 126 00:06:19,800 --> 00:06:22,600 Yasmine? Może zdejmiesz… 127 00:06:22,680 --> 00:06:25,040 Chyba wszystkich trochę niepokoi. 128 00:06:25,120 --> 00:06:27,800 Spoko, jak ty przestaniesz być czarny. 129 00:06:29,480 --> 00:06:32,000 Mnie nikt nie zmuszał do bycia czarnym. 130 00:06:32,520 --> 00:06:33,480 Poważnie? 131 00:06:34,840 --> 00:06:36,480 Ty tak poważnie? 132 00:06:36,560 --> 00:06:40,040 - Spokojnie, tu są kamery. - To przestań. 133 00:06:41,320 --> 00:06:44,520 Yasmine, masz rację. Nie wyrzekaj się własnego ja. 134 00:06:44,600 --> 00:06:47,000 Próbowałaś kiedyś takiej z siateczką? 135 00:06:47,080 --> 00:06:49,080 Jak szturmowcy w… 136 00:06:49,160 --> 00:06:53,240 Darth Vader, mają… Też tak słychać, z zasilaniem? 137 00:06:53,960 --> 00:06:55,640 Umówiliście się czy co? 138 00:06:55,720 --> 00:06:57,160 Ostrzegam. 139 00:06:57,240 --> 00:06:59,640 Sklepię, jak ktoś podejdzie za blisko. 140 00:06:59,720 --> 00:07:03,120 My już znamy tych wioskowych białasów. 141 00:07:03,200 --> 00:07:05,840 - Są najgorsi. I mam gaz łzawiący. - Wyluzuj. 142 00:07:05,920 --> 00:07:10,440 Nie „wyluzuj”, mam gaz i nie zawaham się nim gryźć. 143 00:07:10,520 --> 00:07:12,240 Nie o to prosiliśmy. 144 00:07:13,080 --> 00:07:14,120 Panie Blé! 145 00:07:14,720 --> 00:07:17,760 - Panie merze, miło mi. - Miło mi powitać, witamy. 146 00:07:17,840 --> 00:07:20,120 - Gégé! Jak żyjesz? - Dobrze, a ty? 147 00:07:20,200 --> 00:07:23,200 - Dobrze. A Lucette? - Lucette zmarła. 148 00:07:23,800 --> 00:07:25,400 Potrącił ją samochód. 149 00:07:25,480 --> 00:07:26,920 - Rany. - Nie wiedziałeś? 150 00:07:27,920 --> 00:07:29,400 Dojechaliśmy bezpiecznie. 151 00:07:29,480 --> 00:07:31,560 - Tak. - Tak, całkiem… 152 00:07:31,640 --> 00:07:33,920 Świetnie. Trafiliście tu jakoś? 153 00:07:34,000 --> 00:07:36,560 - Nie ma tu dużego ruchu. - Tak. 154 00:07:38,840 --> 00:07:40,840 RATUSZ 155 00:07:42,120 --> 00:07:44,800 Jedwab super 300. Berlusconi zawsze go nosił. 156 00:07:46,920 --> 00:07:49,520 - Jakoś mi nie pasuje. - O to chodzi. 157 00:07:55,480 --> 00:07:58,080 Dajmy kandydatowi chwilę, proszę. 158 00:08:05,720 --> 00:08:08,400 Miałeś nie przychodzić nieproszony. Co jest? 159 00:08:08,480 --> 00:08:12,800 Stéphane przyszedł do mnie z nagraniami. Wie, że to moje dzieciaki. 160 00:08:12,880 --> 00:08:14,320 Wie, że ja za tym stoję. 161 00:08:14,400 --> 00:08:17,520 Zająłem się tym, spokojnie. Znam ludzi z wewnętrznego. 162 00:08:17,600 --> 00:08:18,800 Nie będzie śledztwa. 163 00:08:18,880 --> 00:08:21,120 Spokojnie. Zajmujemy się tym idiotą. 164 00:08:21,200 --> 00:08:24,840 Dziś wieśniacy go zgrillują. Nie wytrzyma dwóch minut. 165 00:08:24,920 --> 00:08:26,200 Czekaj. 166 00:08:26,280 --> 00:08:29,520 Powiedzieli mi, że kontrakt w prefekturze się skończył. 167 00:08:29,600 --> 00:08:30,840 Wsadź tam moją ekipę. 168 00:08:31,720 --> 00:08:35,560 To nie takie proste i nie tak działa. 169 00:08:35,640 --> 00:08:36,880 Ale zastanowię się. 170 00:08:36,960 --> 00:08:40,080 - A teraz proszę… - Słuchaj, będzie tak. 171 00:08:40,160 --> 00:08:42,760 Nie zmuszaj mnie, żebym cię sprzedał. 172 00:08:43,680 --> 00:08:46,400 I zrób coś z tym żłobkiem. 173 00:08:46,480 --> 00:08:47,400 Co? 174 00:08:47,480 --> 00:08:50,080 - Ciągle strajkują. - Jasne. 175 00:08:51,040 --> 00:08:52,640 Dobra, kolego. Dziękuję. 176 00:08:56,760 --> 00:09:00,400 Matka wychowała mnie sama. Z trudem wiązała koniec z końcem. 177 00:09:00,920 --> 00:09:02,280 Powiem wam jedno. 178 00:09:02,360 --> 00:09:05,960 Z pustym żołądkiem nawet szczera chęć 179 00:09:06,040 --> 00:09:07,320 nic nie pomoże. 180 00:09:09,440 --> 00:09:11,720 Jeśli zostanę wybrany, proponuję, 181 00:09:12,680 --> 00:09:17,520 by każdy mógł jeść za darmo zdrowe, organiczne produkty. 182 00:09:18,200 --> 00:09:20,480 Rolnikom zaproponuję uczciwą cenę. 183 00:09:21,600 --> 00:09:23,920 Stéphane, tego nie było w scenariuszu. 184 00:09:24,000 --> 00:09:26,360 Dobrze powiedziane! 185 00:09:27,160 --> 00:09:30,360 Proponuję korzystną ofertę dla obu stron. 186 00:09:30,440 --> 00:09:33,400 Dla mieszkańców miast i mniejszych miejscowości. 187 00:09:33,480 --> 00:09:35,080 Głosujcie na Blé. Dziękuję. 188 00:09:40,720 --> 00:09:41,560 Brawo! 189 00:09:41,640 --> 00:09:43,920 Czemu nie czytałeś mojej przemowy? 190 00:09:44,000 --> 00:09:45,840 Napisałem ci świetny materiał. 191 00:09:46,360 --> 00:09:50,240 Wiersz Aimégo Césaira o Négritude wydawał się nie na miejscu. 192 00:09:50,320 --> 00:09:51,840 On jest uniwersalny. 193 00:09:51,920 --> 00:09:54,680 Uniwersalny dla czarnych. Ale tutaj… 194 00:09:54,760 --> 00:09:55,720 Żartujesz? 195 00:09:56,240 --> 00:09:59,320 Nieważne. Panie merze, zrobimy zdjęcia? 196 00:10:00,480 --> 00:10:03,080 Żeby hidżab był w kadrze. 197 00:10:03,160 --> 00:10:05,520 Prześwietlone, więc nie widać… 198 00:10:05,600 --> 00:10:09,000 Podkreśl tę czerń. I żeby było widać hidżab! 199 00:10:09,080 --> 00:10:11,840 Idealnie. Stéphane? Gest pięści? 200 00:10:11,920 --> 00:10:14,600 Nie, to ma być dobre zdjęcie. 201 00:10:14,680 --> 00:10:17,760 - Reprezentuje twoją postawę. Byłoby… - Nie. 202 00:10:18,440 --> 00:10:19,280 Dobra. Mo? 203 00:10:19,800 --> 00:10:20,640 Malcolm X. 204 00:10:20,720 --> 00:10:22,360 - Świetnie. - Nie, Mo. 205 00:10:22,440 --> 00:10:23,280 - Tak! - Nie. 206 00:10:23,360 --> 00:10:24,400 - Super. - Nie. 207 00:10:24,480 --> 00:10:26,040 - Stéphane! - Nie. 208 00:10:26,760 --> 00:10:28,880 Dobra. Niech będzie takie. 209 00:10:34,040 --> 00:10:35,680 Dziękuję. 210 00:10:35,760 --> 00:10:38,200 Chyba cienko tu przędziecie. 211 00:10:38,280 --> 00:10:39,720 Wszystko zaniedbane. 212 00:10:39,800 --> 00:10:42,280 Tak. Pocztę zamknięto rok temu. 213 00:10:42,360 --> 00:10:45,520 Padła ostatnia piekarnia. Całkowite zaniedbanie. 214 00:10:46,800 --> 00:10:49,800 Idzie na budownictwo socjalne, a Francuzi tracą. 215 00:10:50,560 --> 00:10:51,480 Nie rozumiem. 216 00:10:51,560 --> 00:10:53,880 My też jesteśmy Francuzami. 217 00:10:53,960 --> 00:10:54,800 Bez takich. 218 00:10:54,880 --> 00:10:58,120 We Francji to robiły was Francuskie Mohammedy. 219 00:10:58,200 --> 00:10:59,240 O co ci chodzi? 220 00:10:59,320 --> 00:11:02,080 - Nie odpuszczaj, Stéphane. - Spokojnie. 221 00:11:02,160 --> 00:11:03,880 Tak, uspokójcie się. 222 00:11:03,960 --> 00:11:05,400 - Mo? - Nawet śmieszne. 223 00:11:06,320 --> 00:11:08,680 - W ogóle. - Coś chlapnąłem? 224 00:11:08,760 --> 00:11:10,760 To, co mówił, nie było śmieszne. 225 00:11:10,840 --> 00:11:12,760 Mathieu, idź się przejść. 226 00:11:13,360 --> 00:11:15,280 - Proszę. - Chodź, Maréchal. 227 00:11:16,600 --> 00:11:18,240 - Z psem. - Idź na spacer. 228 00:11:18,320 --> 00:11:20,000 Nie miejcie mu tego za złe. 229 00:11:20,080 --> 00:11:21,200 Mój siostrzeniec. 230 00:11:22,400 --> 00:11:25,080 Zamknęli mu fabrykę. Bezrobotny, rozwiedziony. 231 00:11:26,360 --> 00:11:28,600 To chyba koniec mszy. 232 00:11:28,680 --> 00:11:30,840 Stéphane to zagorzały chrześcijanin. 233 00:11:30,920 --> 00:11:33,560 Miło byłoby pogadać z parafianami. 234 00:11:33,640 --> 00:11:34,960 Nie byłoby. 235 00:11:35,040 --> 00:11:36,200 Byłoby super. 236 00:11:36,280 --> 00:11:39,880 - Od lat nie byłem w kościele. - Teraz masz szansę tam wrócić. 237 00:11:39,960 --> 00:11:42,400 - Simone byłaby zachwycona. - Nie. 238 00:11:42,480 --> 00:11:44,320 Stéphane jest bardzo religijny. 239 00:11:44,840 --> 00:11:47,320 Pomysł jest taki. Obciąć budżet na wojsko 240 00:11:47,400 --> 00:11:50,200 i przeznaczyć na budowę kościołów i meczetów. 241 00:11:50,280 --> 00:11:51,880 Jesteśmy! Parafianie. 242 00:11:51,960 --> 00:11:53,400 Dzień dobry, panie Blé. 243 00:11:53,480 --> 00:11:57,280 Jest pan z religijnej rodziny. Byliśmy w Nowym Jorku. 244 00:11:57,360 --> 00:11:59,880 Byliśmy na mszy w Harlemie. 245 00:12:00,760 --> 00:12:02,080 To było… 246 00:12:02,160 --> 00:12:03,120 Cudowne! 247 00:12:03,640 --> 00:12:08,000 Mamy taką prośbę, zaśpiewa pan dla nas gospel? 248 00:12:08,080 --> 00:12:10,320 - Nie. - Tak, czemu nie? 249 00:12:10,400 --> 00:12:11,920 - Nie. - Tak. 250 00:12:12,000 --> 00:12:14,720 Giscard grał na akordeonie, a ty nie śpiewasz? 251 00:12:15,240 --> 00:12:18,120 To świetny pomysł. 252 00:12:18,200 --> 00:12:20,680 - Świetnie. - Ma cudowny głos. 253 00:12:20,760 --> 00:12:23,440 Wejdźmy na schody, żeby wszyscy widzieli. 254 00:12:23,520 --> 00:12:25,600 - Dziękuję. - Nie znam angielskiego. 255 00:12:25,680 --> 00:12:27,840 - Potrafi śpiewać. - Co ty robisz? 256 00:12:27,920 --> 00:12:29,520 Czemu nie? Dobrze śpiewa. 257 00:12:29,600 --> 00:12:30,880 Śpiewaj. 258 00:12:30,960 --> 00:12:32,080 Zaśpiewa. 259 00:12:32,160 --> 00:12:34,040 Prosimy, panie Blé. 260 00:12:34,120 --> 00:12:36,960 - Jak w Nowym Jorku. - Chyba tego nie zrobisz? 261 00:12:37,040 --> 00:12:39,160 Oczywiście, że zrobi. Będzie super. 262 00:12:41,920 --> 00:12:42,760 Szczęść Boże. 263 00:12:44,440 --> 00:12:45,280 Śmiało. 264 00:13:07,560 --> 00:13:10,040 - To nie słowa. - Pewnie wersja Wolofów. 265 00:13:45,800 --> 00:13:49,760 WYBORY PREZYDENCKIE WSPÓLNE ŚPIEWY Z BLÉ W CORRÈZE 266 00:14:05,880 --> 00:14:09,400 NIESAMOWITY GOSPEL STEPHANE’A BLÉ 267 00:14:44,920 --> 00:14:49,480 Bez obaw, Éric. Wszystko pod kontrolą. Zajmę się… 268 00:14:49,560 --> 00:14:53,120 Nie! Czego nie rozumiesz? Masz z nim skończyć. 269 00:14:53,200 --> 00:14:56,000 Patrz. Błogosławi tłumy na każdym kanale! 270 00:14:56,080 --> 00:14:58,400 Zaraz będzie papieżem, nie prezydentem! 271 00:14:58,480 --> 00:15:00,960 Próbuję. Co poradzę? Idiota jest dobry. 272 00:15:01,040 --> 00:15:02,680 - Nie! - Czekaj, oddzwonię. 273 00:15:03,800 --> 00:15:05,160 Rozłączył się! 274 00:15:08,240 --> 00:15:09,680 Ten idiota jest dobry. 275 00:15:09,760 --> 00:15:11,560 - Tak, Etienne. - Co ty robisz? 276 00:15:11,640 --> 00:15:13,920 Masz kraść głosy lewicy. 277 00:15:14,000 --> 00:15:16,800 Katolickie tłumy są moje. Jesteś nieuczciwy. 278 00:15:16,880 --> 00:15:20,400 Zajmuję się tym! Co mam powiedzieć? Oddzwonię. 279 00:15:21,040 --> 00:15:22,240 Ale mnie wkurza! 280 00:15:22,760 --> 00:15:24,280 Dziękuję. Bardzo mi miło. 281 00:15:25,040 --> 00:15:27,960 Rodzina. Co za urocza rodzina. Dziękuję. 282 00:15:28,040 --> 00:15:31,040 - Nie ma za co. - Stéphane, powinniśmy się zbierać. 283 00:15:31,120 --> 00:15:33,200 - To był dobry pomysł. - Było miło. 284 00:15:33,280 --> 00:15:35,280 - Tak. - Chodźmy. 285 00:15:35,360 --> 00:15:38,280 Naprawdę interesuje pana, jak się tu sprawy mają? 286 00:15:38,360 --> 00:15:40,120 - Tak! - To proszę ze mną. 287 00:15:40,200 --> 00:15:42,800 - O co chodzi? - Mamy problem z rolnikiem. 288 00:15:42,880 --> 00:15:45,760 - Jak idzie? - Miło i spokojnie. Zwiedzamy. 289 00:15:45,840 --> 00:15:48,240 - Corrèze. - Dobrze cię przyjęli? 290 00:15:48,320 --> 00:15:49,320 Są trochę dziwni. 291 00:15:49,400 --> 00:15:52,280 Porozmawiamy później? Teraz nie mogę. 292 00:15:53,240 --> 00:15:54,440 Jesteś na polowaniu? 293 00:15:55,000 --> 00:15:57,800 Nie do końca. Opowiem później. Pa. 294 00:15:59,760 --> 00:16:01,520 Stać, bo odstrzelę sobie łeb! 295 00:16:02,840 --> 00:16:06,280 - Kto to? - Hervé. Nie jest zły, ale ma pecha. 296 00:16:06,360 --> 00:16:08,160 I komornika na gospodarstwie. 297 00:16:08,240 --> 00:16:11,880 Żona zostawiła go dla faceta z Monsanto, sprzedawał mu GMO. 298 00:16:11,960 --> 00:16:15,320 Dziękujemy, panie merze. Poznaliśmy pana okręg, było miło. 299 00:16:15,400 --> 00:16:18,440 - Stéphane, musimy lecieć. - Nie zostawię go. 300 00:16:18,960 --> 00:16:20,440 Samobójstwo to nie żarty. 301 00:16:20,520 --> 00:16:23,680 Tak straciliśmy z Mo przyjaciół. Niespodziewanie. 302 00:16:23,760 --> 00:16:25,360 - Kogo? Vegetę? - Tak. 303 00:16:25,880 --> 00:16:28,880 Był kretynem. Pokój jego duszy. Nie zasłużył na to. 304 00:16:29,600 --> 00:16:31,920 - Nie zostawię go. - Nie umrzemy tutaj. 305 00:16:32,000 --> 00:16:33,680 - Hervé! - Co robisz? 306 00:16:33,760 --> 00:16:35,720 - Nie. - Nazywam się Stéphane Blé! 307 00:16:35,800 --> 00:16:38,280 Startuję w wyborach prezydenckich. 308 00:16:39,320 --> 00:16:40,720 Wszystko będzie dobrze. 309 00:16:42,000 --> 00:16:44,160 Jest uzbrojony! Wynośmy się stąd! 310 00:16:44,240 --> 00:16:46,640 Stéphane, zwariowałeś? Pomyśl o Marion! 311 00:16:46,720 --> 00:16:49,200 Stéphane, stój. Proszę. 312 00:16:49,280 --> 00:16:50,920 Cholera. Nie. 313 00:16:51,000 --> 00:16:51,840 Hervé! 314 00:16:52,920 --> 00:16:55,440 Chcę tylko pogadać. 315 00:16:56,040 --> 00:16:57,680 - Nie masz broni? - Nie! 316 00:16:59,000 --> 00:17:00,120 Zdejmij płaszcz! 317 00:17:00,680 --> 00:17:02,040 I kominiarkę! 318 00:17:03,840 --> 00:17:05,600 Nie mam kominiarki. 319 00:17:06,760 --> 00:17:08,000 A to pardon. 320 00:17:08,520 --> 00:17:11,480 - Stéphane, nie rób tego. - Czekaj. 321 00:17:11,560 --> 00:17:13,320 - Facet oszalał. - Tak. 322 00:17:13,400 --> 00:17:15,880 Nigdy nie wiadomo. Masz. Weź pałkę. 323 00:17:16,680 --> 00:17:18,120 Może się przydać. 324 00:17:18,760 --> 00:17:22,320 - Zobaczy ją. - Włóż do kieszeni. Zmieści się. 325 00:17:22,840 --> 00:17:24,920 - Zobaczy ją! - Nie zobaczy! 326 00:17:25,640 --> 00:17:26,920 - Nie widać. - Proszę. 327 00:17:27,000 --> 00:17:30,200 - Chodźmy. Mamy kampanię! - Czekaj. 328 00:17:32,120 --> 00:17:34,080 Hervé. Podchodzę. 329 00:17:35,800 --> 00:17:36,800 Kurwa, Stéphane! 330 00:17:37,480 --> 00:17:39,280 Przepraszam! Sama wystrzeliła! 331 00:17:40,440 --> 00:17:41,320 W porządku. 332 00:17:43,760 --> 00:17:46,000 Szczęściarz, nieźle obdarzony! 333 00:17:47,360 --> 00:17:48,840 To prawda, co mówią! 334 00:17:48,920 --> 00:17:51,480 Z taką kuśką żona by mnie nie zostawiła. 335 00:17:51,560 --> 00:17:56,000 Za dużo szczegółów. Powiedz mi, jaki masz problem. 336 00:17:57,160 --> 00:17:59,080 Moim problemem są tacy jak ty! 337 00:17:59,160 --> 00:18:01,920 Znam was! Tylko gadacie, zero działania! 338 00:18:02,000 --> 00:18:04,720 Chcesz zabłysnąć z tą wielką pałą? 339 00:18:06,240 --> 00:18:08,240 Myślisz, że nie widzę kamer? 340 00:18:09,360 --> 00:18:11,480 Nie kręćcie. Skończcie! 341 00:18:13,840 --> 00:18:15,640 Hervé, zostaliśmy sami. 342 00:18:15,720 --> 00:18:18,600 - Wejdę do ciebie. - Nie! 343 00:18:19,440 --> 00:18:20,280 Hervé? 344 00:18:20,360 --> 00:18:22,040 - Co? - Wchodzę. 345 00:18:22,560 --> 00:18:25,440 Ty i ja, na luzie, dobra? 346 00:18:25,520 --> 00:18:28,440 - Hip-hop party. - Nie znam amerykańskiego! 347 00:18:29,080 --> 00:18:29,920 Moja wina. 348 00:18:31,680 --> 00:18:34,680 Wiesz, Hervé. Widziałem kawałek świata. 349 00:18:35,760 --> 00:18:39,960 Byłem na wycieczce w Meksyku z grupą dzieci. Znam trochę hiszpański. 350 00:18:41,360 --> 00:18:42,480 Conchita de la luz. 351 00:18:43,440 --> 00:18:44,680 Hable donde agua. 352 00:18:45,640 --> 00:18:46,480 To znaczy: 353 00:18:47,320 --> 00:18:51,040 „Przychodzę w pokoju, gwarantuję”. 354 00:18:51,120 --> 00:18:52,760 Proszę. Otwórz. 355 00:18:52,840 --> 00:18:55,440 Dobry hiszpański. Wydajesz się miły. Wejdź. 356 00:18:55,520 --> 00:18:57,520 Kurwa, wszedł do środka. 357 00:18:57,600 --> 00:18:59,680 - William! - Kurwa! 358 00:19:01,000 --> 00:19:04,000 Jeśli go zastrzeli, dostanę wypłatę? 359 00:19:04,080 --> 00:19:06,680 Co? To wolontariat, nie ma wypłat. 360 00:19:06,760 --> 00:19:07,800 - Co? - Nie ma. 361 00:19:07,880 --> 00:19:09,240 - Nie płacą nam? - Nie. 362 00:19:10,240 --> 00:19:11,760 Hervé, nie rozumiem. 363 00:19:11,840 --> 00:19:14,400 Masz wszystko. Czemu chcesz się zastrzelić? 364 00:19:16,480 --> 00:19:18,960 - Mieszkasz nawet z łanią. - To owca. 365 00:19:19,760 --> 00:19:22,600 Britney. Moja ulubienica, ale jest chora. Umrze. 366 00:19:22,680 --> 00:19:24,760 Gdy ją stracę, nic mi nie zostanie. 367 00:19:27,360 --> 00:19:30,520 Ale przecież życie jest piękne, prawda? 368 00:19:30,600 --> 00:19:32,600 Rodzice nie żyją, żona odeszła. 369 00:19:33,440 --> 00:19:34,960 Zastawiłem swój dom. 370 00:19:35,800 --> 00:19:38,880 Ale wiesz, jak mówią! Dopóki zdrowie dopisuje… 371 00:19:40,160 --> 00:19:44,080 Mam chorobę autoimmunologiczną. Nie mogę mieć dzieci, nie staje mi. 372 00:19:47,320 --> 00:19:48,560 Jesteśmy tacy sami. 373 00:19:48,640 --> 00:19:50,880 Jestem spłukany. Matka suszy mi głowę. 374 00:19:50,960 --> 00:19:53,240 Nie mogę mieć dzieci z żoną. Mówię ci. 375 00:19:53,320 --> 00:19:54,480 Nawet z takim… 376 00:19:56,520 --> 00:19:59,440 Tak, nawet z takim. Nie okłamuję cię. 377 00:19:59,520 --> 00:20:03,320 Całymi dniami obserwuję zdesperowanych nastolatków. 378 00:20:03,400 --> 00:20:04,840 Nikogo nie obchodzą. 379 00:20:04,920 --> 00:20:07,640 To o nich walczę. O ciebie też. Naprawdę. 380 00:20:10,600 --> 00:20:13,080 Z taką twarzą nie możesz kłamać. Pijesz? 381 00:20:14,360 --> 00:20:17,080 No nie wiem. A masz sok gruszkowy? 382 00:20:17,160 --> 00:20:19,200 Tak. Likier gruszkowy? 383 00:20:19,280 --> 00:20:20,520 - Sok. - Nalewka. 384 00:20:20,600 --> 00:20:22,440 Dobra, nalewkaj. 385 00:20:23,600 --> 00:20:24,800 Robi się. Chodź. 386 00:20:27,800 --> 00:20:29,200 Co się dzieje? 387 00:20:29,720 --> 00:20:31,320 Nic się nie dzieje. 388 00:20:35,080 --> 00:20:37,320 - Mogę zejść przez komin. - Nie. 389 00:20:38,880 --> 00:20:40,480 - Nie? - Jaki komin? 390 00:20:40,560 --> 00:20:42,600 - Tamten. - Śmiało. 391 00:20:42,680 --> 00:20:44,840 Ludzie, Marion do mnie dzwoni. 392 00:20:45,520 --> 00:20:48,320 - Co mam powiedzieć? - Nic. Wszystko w porządku. 393 00:20:48,400 --> 00:20:50,080 - Tak, Lamine? - Tak, Marion. 394 00:20:51,120 --> 00:20:52,400 Wszystko w porządku. 395 00:20:52,480 --> 00:20:56,240 Jest słońce, William, Mo, Yasmine, wszyscy. 396 00:20:56,320 --> 00:20:58,120 - Jesteśmy, Marion. - Cześć. 397 00:20:58,200 --> 00:21:00,040 Nie piernicz! Widzę was. 398 00:21:00,120 --> 00:21:01,080 Jak to? 399 00:21:01,840 --> 00:21:02,760 Widzisz mnie? 400 00:21:04,720 --> 00:21:08,560 Stéphane z nim gadał, a potem wszedł do środka. 401 00:21:08,640 --> 00:21:11,480 Od tamtej pory cisza. Ale spoko, nie martw się. 402 00:21:11,560 --> 00:21:13,000 Jak mam się nie martwić? 403 00:21:13,080 --> 00:21:14,920 Szykują się do szturmu. 404 00:21:15,000 --> 00:21:18,080 Nie będzie żadnego szturmu. Kto tak mówi? 405 00:21:18,160 --> 00:21:20,120 Trzymaj się. Będę cię informował. 406 00:21:22,000 --> 00:21:25,200 Co ty robisz? Nie wygłupiaj się. Zgłupiałeś? 407 00:21:25,280 --> 00:21:27,040 Lubię cię, ale to koniec. 408 00:21:27,120 --> 00:21:29,320 Przestań, Hervé! Nie mówisz poważnie! 409 00:21:29,880 --> 00:21:30,720 Szlag. 410 00:21:35,000 --> 00:21:35,960 Co się dzieje? 411 00:21:36,520 --> 00:21:38,680 - Ona rodzi. - Mówiłeś, że umiera! 412 00:21:38,760 --> 00:21:40,880 Weterynarz mówił, że jest bezpłodna! 413 00:21:41,640 --> 00:21:44,760 Dlatego zbankrutowałeś. Może po prostu jesteś idiotą? 414 00:21:46,800 --> 00:21:47,640 Dobra. 415 00:21:49,400 --> 00:21:50,520 Co robisz? 416 00:21:51,440 --> 00:21:53,040 - Co robisz? - Załóż. 417 00:21:53,560 --> 00:21:54,800 - Co? - Pomożesz mi. 418 00:21:54,880 --> 00:21:56,640 Ucz się. Będziesz ojcem. 419 00:21:58,240 --> 00:21:59,160 - OK. - Dawaj. 420 00:22:00,600 --> 00:22:02,720 Chodź. 421 00:22:04,400 --> 00:22:05,320 Przyj, skarbie. 422 00:22:05,920 --> 00:22:07,120 No, skarbie, przyj. 423 00:22:07,200 --> 00:22:09,120 Dotknąłem jej ślimaczka. 424 00:22:09,680 --> 00:22:10,640 Świetnie. 425 00:22:10,720 --> 00:22:12,280 Dobrze sobie radzisz. 426 00:22:12,800 --> 00:22:16,240 Wyjdź z rękami na głowie albo rozpoczniemy atak! 427 00:22:16,320 --> 00:22:19,160 Stójcie! Tu dzieje się coś wielkiego! 428 00:22:19,240 --> 00:22:20,200 Skup się. 429 00:22:21,440 --> 00:22:23,720 Wychodzi, kochanie. Przyj! 430 00:22:23,800 --> 00:22:27,080 Przyj! To cudowne, Stéphane. 431 00:22:27,160 --> 00:22:28,080 Nie. 432 00:22:28,160 --> 00:22:31,360 Tak, Stéphane. To coś wspaniałego. 433 00:22:32,400 --> 00:22:34,000 Już. Jeszcze raz. 434 00:22:34,720 --> 00:22:36,960 Dobrze. Jeszcze trochę. 435 00:22:39,600 --> 00:22:41,160 Świetnie. Dziękuję. 436 00:22:42,560 --> 00:22:43,680 Weź je. 437 00:22:43,760 --> 00:22:44,600 Jest. 438 00:22:53,080 --> 00:22:55,560 Łożysko. 439 00:22:55,640 --> 00:22:58,720 - Fajnie. - Zjedz. 440 00:22:59,320 --> 00:23:00,240 Zjedz. 441 00:23:01,120 --> 00:23:02,040 To tradycja. 442 00:23:03,800 --> 00:23:04,640 Jedz. 443 00:23:16,800 --> 00:23:18,240 Ale z ciebie idiota. 444 00:23:20,400 --> 00:23:21,240 Co? 445 00:23:21,320 --> 00:23:22,760 W życiu bym nie zjadł. 446 00:23:25,800 --> 00:23:27,720 Wy Paryżanie jesteście głupi. 447 00:23:35,920 --> 00:23:40,200 Bohater dnia, Stéphane Blé, kandydat na prezydenta, 448 00:23:40,280 --> 00:23:43,480 po napiętych negocjacjach ocalił Hervé Josseranda, 449 00:23:43,560 --> 00:23:47,080 rolnika próbującego po raz kolejny popełnić samobójstwo. 450 00:23:50,960 --> 00:23:54,920 Wrócimy do sprawy Blé w wieczornych wiadomościach. 451 00:23:55,000 --> 00:23:56,560 Góra chwały św. Dionizego! 452 00:23:58,920 --> 00:24:01,560 Trafił Blé! Kandydat jest ranny! 453 00:25:28,040 --> 00:25:31,560 Napisy: Paweł Zatryb