1 00:00:15,958 --> 00:00:19,916 TEPIC, STAN NAYARIT, MEKSYK 2 00:00:28,083 --> 00:00:29,541 Jak się czujesz, Ariel? 3 00:00:45,041 --> 00:00:49,000 Reakcja na światło w normie. 4 00:00:50,875 --> 00:00:55,833 Ale braku odruchu kolanowego nie rozumiem. Kiedy ostatnio chodził? 5 00:00:55,916 --> 00:00:58,958 Cztery miesiące temu. Przestał w dniu trzęsienia ziemi. 6 00:00:59,125 --> 00:01:02,458 I od tamtej pory milczy. 7 00:01:02,541 --> 00:01:07,041 Fizycznie jest zdrowy. Przykro mi, ale nie potrafię tego wyjaśnić. Może zabierzecie 8 00:01:07,125 --> 00:01:10,791 go państwo do psychiatry? 9 00:01:15,541 --> 00:01:16,875 Chema, poczekaj w aucie. 10 00:01:17,500 --> 00:01:18,500 Tak jest, szefie. 11 00:01:29,083 --> 00:01:30,416 Wie doktor, kim jestem? 12 00:01:31,208 --> 00:01:33,833 Tak, panie Rafael. 13 00:01:37,083 --> 00:01:41,333 To mój jedyny syn. Jak na razie. Więc nie wspominaj o jebanych psychiatrach. Tym 14 00:01:41,416 --> 00:01:45,750 bardziej przy moich ludziach. Ariel to Ramirez Pereira i nie potrzebuje tych 15 00:01:45,833 --> 00:01:46,833 głupot. 16 00:01:56,208 --> 00:02:03,125 Oddam życie, żeby znowu chodził. Wtedy tu wrócimy, a pan przyzna się do błędu. 17 00:02:13,583 --> 00:02:15,500 Dość tych lekarzy. 18 00:02:16,875 --> 00:02:18,458 I słusznie. 19 00:02:19,416 --> 00:02:21,375 Spróbujmy czegoś duchowego. 20 00:02:27,833 --> 00:02:29,583 O czym myślisz? 21 00:02:29,666 --> 00:02:33,041 Istnieją siły i energie, których nie rozumiemy. Tak jak nie rozumiemy, co 22 00:02:33,125 --> 00:02:35,458 spotkało Ariego. 23 00:04:37,875 --> 00:04:38,791 Co jest? 24 00:04:43,458 --> 00:04:44,208 Widzisz? 25 00:04:46,416 --> 00:04:47,333 Złe oko. 26 00:04:49,250 --> 00:04:50,250 Chacte miał rację. 27 00:04:52,541 --> 00:04:54,208 To miasto będzie moim grobem. 28 00:04:56,125 --> 00:04:57,916 Przeznaczenie nie istnieje. 29 00:04:58,000 --> 00:05:03,250 Aby uniknąć śmierci, trzeba jej dać to, o co prosi. 30 00:05:17,416 --> 00:05:20,333 Twoje życie, Arielu. 31 00:06:54,500 --> 00:06:56,250 ŻELAZNA RĘKA 32 00:07:00,500 --> 00:07:04,000 ROZDZIAŁ SZÓSTY ZŁY OMEN 33 00:07:27,708 --> 00:07:31,000 Kurwa mać. Strasznie twarda suka. 34 00:07:33,166 --> 00:07:35,166 Lahoz zaliczył niezłe ruchańsko. 35 00:07:42,583 --> 00:07:46,625 Pilnuj goryla. Nie zostawiaj ich samych, bo ją zabije. 36 00:07:47,208 --> 00:07:48,333 Tak jest. 37 00:07:49,625 --> 00:07:50,458 Nara. 38 00:08:06,333 --> 00:08:12,125 Musiałem zmienić cały grafik. Nuria zniknęła. Z kutasem czy bez, wszyscy 39 00:08:12,208 --> 00:08:18,125 dokerzy to banda drani. Kim ona dla ciebie jest? 40 00:08:19,791 --> 00:08:21,708 Kiedyś mnie wystawiła. 41 00:08:22,791 --> 00:08:24,333 Jak widzisz, nie jesteś sam. 42 00:08:27,708 --> 00:08:29,875 Wracam do roboty. Z Bogiem. 43 00:08:32,541 --> 00:08:34,083 Pozdrów ją ode mnie. 44 00:08:34,166 --> 00:08:35,000 Kogo? 45 00:08:35,208 --> 00:08:39,250 Nurię. Ostatnio suka wyszła i nie zapłaciła. 46 00:08:40,791 --> 00:08:43,958 -To znaczy? -Nie zapłaciła. Poszła 47 00:08:44,041 --> 00:08:47,250 do toalety i zniknęła. 48 00:09:26,708 --> 00:09:28,500 Nie dotykaj, bo poprzestawiasz. 49 00:09:29,208 --> 00:09:30,291 Mieszkasz w muzeum. 50 00:09:31,375 --> 00:09:34,166 -Bo jestem antykiem. -Bzdura. Wyrwij się z 51 00:09:34,250 --> 00:09:37,000 Barcelony i tej dziury. 52 00:09:37,541 --> 00:09:41,666 Trochę szacunku. Urodziłam cię tu i jak wyrosłeś? 53 00:09:41,750 --> 00:09:42,791 Wiesz co? 54 00:09:45,000 --> 00:09:48,416 Wybierz miejsce, a ja kupię ci dom jak królowej. 55 00:09:49,625 --> 00:09:53,875 Jestem portowym szczurem. Lubię zapach saletry na skórze. 56 00:09:56,291 --> 00:09:59,458 Patrz. Stoję w otoczeniu rekinów. 57 00:10:00,208 --> 00:10:01,666 Na pewno nimi sterowałaś. 58 00:10:01,750 --> 00:10:08,041 Oczywiście. W barze ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicze. 59 00:10:10,000 --> 00:10:13,541 -Zostało trochę ryżu z wczoraj. Chcesz? -Poproszę. 60 00:10:18,333 --> 00:10:20,416 -Podgrzać? -Poproszę. 61 00:10:27,291 --> 00:10:30,875 Mamo, coś mi wypadło. Muszę spadać. 62 00:10:32,458 --> 00:10:34,791 Bardzo cię kocham. Dziękuję. 63 00:10:59,041 --> 00:11:03,625 Przykro mi, Javier. Rano to potwierdzono. Zamrozili wszystkie aktywa. 64 00:11:09,375 --> 00:11:10,791 A przelew do Meksyku? 65 00:11:10,875 --> 00:11:11,958 Niemożliwe. 66 00:11:18,458 --> 00:11:19,458 Uspokój się. 67 00:11:26,000 --> 00:11:29,625 Wiesz, jacy oni są? I czym ryzykuję? 68 00:11:29,708 --> 00:11:31,250 -Napij się. -Sam się napij! 69 00:11:31,333 --> 00:11:32,125 Co robisz?! 70 00:11:39,375 --> 00:11:41,125 Przepraszam. 71 00:11:48,000 --> 00:11:51,708 Mam dobre stosunki ze skarbówką i zgodzili się na nieformalne spotkanie. 72 00:11:51,791 --> 00:11:55,333 Jesteś w stanie odpowiadać na pytania? 73 00:13:01,791 --> 00:13:03,875 Victor! Znaleźliście coś z psami? 74 00:13:04,666 --> 00:13:08,250 -Nie. -Szukamy Romana i Ricarda. 75 00:13:08,333 --> 00:13:09,250 Nie odbierają. 76 00:13:09,333 --> 00:13:14,166 Nie widziałem ich, ale popytam dokerów i dam wam znać. 77 00:13:15,583 --> 00:13:21,375 Najpierw ładunek, teraz oni. Włosi się denerwują. A tego nie potrzebujemy. 78 00:13:22,000 --> 00:13:24,083 Coś się stanie albo już stało. 79 00:13:24,166 --> 00:13:25,541 Najważniejsze to ich znaleźć. 80 00:13:25,708 --> 00:13:28,916 -Jeżdżąc po Barcelonie? -Nie. Chodź. 81 00:13:30,333 --> 00:13:33,958 Roman jest staroświecki. Tajemnice trzyma pod kluczem. 82 00:13:37,125 --> 00:13:41,375 Chodź. Szukaj jego tabliczki. 83 00:13:43,958 --> 00:13:44,625 Jest. 84 00:13:47,833 --> 00:13:48,750 Nie da rady. 85 00:13:48,833 --> 00:13:49,541 Zaczekaj. 86 00:13:51,666 --> 00:13:52,500 To. 87 00:13:58,541 --> 00:14:00,708 Ale syf. Pomóż. 88 00:14:07,416 --> 00:14:08,833 Nic tu nie ma. 89 00:14:13,750 --> 00:14:14,416 Co to jest? 90 00:14:16,833 --> 00:14:19,916 Barcelona-Cancun. Cristina Rangel, Roman Manchado. 91 00:14:21,125 --> 00:14:23,250 -Kim jest Cristina Rangel? -Od lat szaleje na jej 92 00:14:23,333 --> 00:14:25,875 punkcie. Na kiedy są? 93 00:14:25,958 --> 00:14:30,208 Na jutro wieczorem. Uciekają. 94 00:14:32,291 --> 00:14:33,208 To skurwiel. 95 00:14:33,291 --> 00:14:36,708 -Myślisz, że to wujek ukradł te prochy? -Chce zacząć od nowa i zawala 96 00:14:36,791 --> 00:14:40,041 wszystko na Ricarda, żeby nas zmylić. 97 00:14:41,291 --> 00:14:43,625 -Nie jest taki. -Jego o to spytamy. 98 00:14:46,375 --> 00:14:48,250 To Miki. Mów. 99 00:14:50,458 --> 00:14:52,458 To naprawdę nieodpowiednia chwila. 100 00:14:53,583 --> 00:14:54,708 Nie wiem. 101 00:15:00,958 --> 00:15:07,208 Proszę wyjaśnić krok po kroku, skąd pochodzi te 40 milionów euro. 102 00:15:10,250 --> 00:15:12,500 Serio? Jeszcze raz? 103 00:15:13,958 --> 00:15:14,791 Tak. 104 00:15:16,708 --> 00:15:23,625 Nie wierzę. Nie wierzę… Wszystko jest legalne. Czego oni nie rozumieją? 105 00:15:29,958 --> 00:15:32,833 Przypominam, że to spotkanie grzecznościowe. 106 00:15:43,625 --> 00:15:50,083 Grzecznościowe… A ja potrafię okazać szacunek. 107 00:15:50,166 --> 00:15:51,458 Nawet nie próbuj. 108 00:15:54,916 --> 00:15:56,916 Czy dobrze rozumiem pańskiego klienta? 109 00:15:58,000 --> 00:16:02,375 Nie chciał tego powiedzieć. Liczymy tylko na współpracę. 110 00:16:05,625 --> 00:16:09,333 Prosimy pana o zdanie paszportu. Na czas trwania śledztwa musi pan pozostać w 111 00:16:09,416 --> 00:16:10,291 kraju. 112 00:17:02,083 --> 00:17:08,375 Schodź. Nie. Tę podróż brat musi odbyć sam. 113 00:17:12,958 --> 00:17:17,208 Spokojnie. Nic mi nie będzie. 114 00:17:59,666 --> 00:18:06,583 Pan moją tarczą. Pan moją siłą. Pan dba o was wszystkich. 115 00:18:11,750 --> 00:18:15,500 Proszę, wysłuchaj mojego błagania. 116 00:18:16,958 --> 00:18:21,583 Przebacz nam nasze winy, jako i my przebaczamy naszym winowajcom. 117 00:18:22,166 --> 00:18:26,375 Mówią, że to święty, który czyni cuda. Na pewno nam pomoże. 118 00:18:26,458 --> 00:18:30,708 Albowiem nikt nie jest godzien królestwa bożego. 119 00:18:35,208 --> 00:18:37,458 Widzę waszą miłość, bracia. 120 00:18:38,166 --> 00:18:41,166 I gdy spojrzycie na siebie nawzajem… 121 00:18:43,125 --> 00:18:45,500 Na pewno też ją dostrzeżecie. 122 00:18:47,875 --> 00:18:53,791 Jest dziś z nami brat, który nie dostrzega tej miłości. 123 00:18:57,000 --> 00:19:01,291 Mówię o bracie Eleazarze, który pewnego dnia obudził się otoczony ciemnością, 124 00:19:01,375 --> 00:19:05,041 bowiem tak działa diabeł. 125 00:19:06,333 --> 00:19:12,583 Jednak dziś pokonamy Szatana i uleczymy Eleazara z pomocą pana naszego, Jezusa 126 00:19:12,791 --> 00:19:14,250 Chrystusa. 127 00:19:54,000 --> 00:19:55,708 Precz, Szatanie. 128 00:20:20,250 --> 00:20:21,416 Ja widzę. 129 00:20:21,500 --> 00:20:22,291 Cud! 130 00:20:28,125 --> 00:20:31,416 Ta cysta tkwiła w jego głowie. 131 00:20:32,541 --> 00:20:39,041 To przez nią nie widział. Ale został uleczony. 132 00:21:03,333 --> 00:21:07,250 To było niesamowite przeżycie. Ma ojciec dar. 133 00:21:08,583 --> 00:21:12,916 Syn ma problem, a ja nie ufam lekarzom, bo ciągle zawodzą. 134 00:21:13,583 --> 00:21:15,500 Napędza ich arogancja i brak wiary. 135 00:21:18,250 --> 00:21:21,125 Muszę o to spytać. Czy Ari będzie znowu chodził? 136 00:21:25,208 --> 00:21:28,708 Odpowiedź zna tylko Bóg. 137 00:21:34,875 --> 00:21:39,916 Pozwoliłam sobie złożyć drobny datek na pański kościół. Liczę, że to nie problem. 138 00:21:42,083 --> 00:21:44,041 Jest pani bardzo hojna… 139 00:21:46,083 --> 00:21:47,666 Ramirez Pereira? 140 00:21:54,500 --> 00:21:59,000 Obecnie nie będę w stanie państwu pomóc. Zgromadzenie mnie potrzebuje. Ale będę się 141 00:21:59,083 --> 00:22:03,333 za państwa codziennie modlił. 142 00:22:03,708 --> 00:22:07,666 Nie potrzebujemy modlitw. Tylko czegoś więcej. 143 00:22:13,208 --> 00:22:16,416 Liczymy na cud. Próbowaliśmy już wszystkiego. 144 00:25:22,541 --> 00:25:24,583 Przepraszam, że cię przestraszyłem. 145 00:25:25,666 --> 00:25:31,833 Nie bój się, to tylko formalność. Massimo chce porozmawiać. 146 00:26:30,750 --> 00:26:31,666 Dajcie go. 147 00:26:34,250 --> 00:26:35,291 Dzień dobry. 148 00:26:38,125 --> 00:26:41,500 Ostrożnie. Teraz schodzimy. 149 00:26:41,583 --> 00:26:42,333 Dokąd? 150 00:26:48,291 --> 00:26:49,125 Idź. 151 00:27:05,791 --> 00:27:06,541 Siadaj. 152 00:27:20,708 --> 00:27:25,833 Pan Carfora. W końcu się spotykamy. 153 00:27:31,625 --> 00:27:32,416 Moje pieniądze. 154 00:27:34,791 --> 00:27:40,541 Zapłaciłem za coś 40 milionów. Nie mam tego czegoś, więc pieniądze powinny do 155 00:27:40,625 --> 00:27:44,875 mnie wrócić. Prosta ekonomia. 156 00:27:46,291 --> 00:27:49,666 Ma pan całkowitą rację. 157 00:27:51,583 --> 00:27:56,291 Ale proponuje pan coś… niepraktycznego. 158 00:27:58,083 --> 00:27:59,375 Niepraktycznego? 159 00:28:01,333 --> 00:28:06,791 Gdy to coś się pojawi, musielibyśmy zaczynać cały proces od początku. Co 160 00:28:06,875 --> 00:28:09,958 byłoby bardzo trudne. 161 00:28:13,875 --> 00:28:19,166 Najlepiej pozostawić ten przelew w zawieszeniu. 162 00:28:21,541 --> 00:28:22,666 W zawieszeniu. 163 00:28:31,666 --> 00:28:35,125 -Dobrze się czujesz? -Nic mi nie jest. 164 00:28:35,958 --> 00:28:37,833 Coś przede mną ukrywasz. 165 00:28:42,041 --> 00:28:44,958 Nic a nic. Dlaczego? 166 00:28:45,916 --> 00:28:50,458 Mów prawdę, Borras. Tak trzeba. 167 00:28:53,833 --> 00:28:56,958 Nigdy bym pana nie okłamał. Nigdy. 168 00:29:02,708 --> 00:29:06,833 Dlaczego więc ukrywasz, że pieniądze zostały zamrożone? 169 00:29:08,708 --> 00:29:13,791 Myślałeś, że się nie dowiem? A może masz mnie za kretyna? 170 00:29:13,875 --> 00:29:19,000 Nic nie powiedziałem, bo nie przeszło mi to nawet przez myśl. Nie chciałem zawracać 171 00:29:19,083 --> 00:29:25,125 panu głowy. Moi prawnicy już rozmawiają z urzędnikami i sprawa zostanie szybko 172 00:29:25,208 --> 00:29:26,791 załatwiona. 173 00:29:32,125 --> 00:29:33,125 Dobrze. 174 00:29:36,625 --> 00:29:38,458 Gdzie moje 40 milionów? 175 00:29:39,250 --> 00:29:42,916 Szybko to załatwimy. Przysięgam na życie syna. 176 00:29:44,750 --> 00:29:51,833 Dobry chłopiec. Pieniądze do Meksyku wyślemy mułami. Po 300 tysięcy na łebka. 177 00:29:53,208 --> 00:29:58,416 -To bardzo… -Trzysta na muła. Mała tuba w 178 00:29:58,500 --> 00:30:03,833 cipie. Druga w dupie. Zademonstrować? 179 00:30:05,500 --> 00:30:09,000 Zrobię, co w mojej mocy. 180 00:30:09,958 --> 00:30:12,166 Zrobisz. I kropka. 181 00:30:13,500 --> 00:30:19,875 Aby cię zmotywować, zatrzymam coś twojego w depozycie. Odzyskasz to, gdy 182 00:30:21,041 --> 00:30:25,125 -zrobisz swoje. -Proszę nie! 183 00:30:27,875 --> 00:30:29,041 Rozumiemy się? 184 00:31:23,791 --> 00:31:30,708 Co tam, Alex? Dobrze dałeś ostatnio. Zajebista walka. Tylko się pilnuj. 185 00:31:33,000 --> 00:31:34,291 Twoja dola. 186 00:31:37,958 --> 00:31:39,041 To wszystko? 187 00:31:39,125 --> 00:31:43,333 Nie pasuje, trafisz do drzwi. Myślisz, że to UFC? 188 00:31:43,416 --> 00:31:46,541 Wyobrażasz sobie walkę w Las Vegas? 189 00:31:47,208 --> 00:31:51,416 -Marzenia nie kosztują. -Mam coś dla ciebie. 190 00:31:51,500 --> 00:31:53,500 O czym mówisz? 191 00:31:57,375 --> 00:31:59,041 Pomóż mi opchnąć trochę syfu. 192 00:32:00,583 --> 00:32:06,375 Za długo już jestem czysty. Nie chcę o tym słyszeć. 193 00:32:06,458 --> 00:32:07,541 To nie jest byle plan. 194 00:32:12,708 --> 00:32:14,166 Tylko coś konkretnego. 195 00:32:15,833 --> 00:32:16,666 Ile? 196 00:32:26,791 --> 00:32:27,500 Patrz. 197 00:32:34,041 --> 00:32:36,125 Jesteś pewny, że to ona? 198 00:32:38,041 --> 00:32:40,000 -To trwa od miesięcy. -Kurwa… 199 00:32:40,083 --> 00:32:43,333 Podobno miesza się w to sędzia sądu najwyższego. 200 00:32:45,125 --> 00:32:50,333 -A ty o niczym nie wiedziałeś? -Nie jestem Bogiem… 201 00:32:50,541 --> 00:32:55,750 Wyciśnij z niej, co o nas wie. Bo wszystko może się posypać, a za ciężko na 202 00:32:55,958 --> 00:32:58,291 to pracowaliśmy. 203 00:33:03,125 --> 00:33:08,708 I w tym rzecz. Mam pomysł. Dowiedziałem się, gdzie mieszka. 204 00:33:11,208 --> 00:33:12,125 Albo mieszkała. 205 00:36:34,916 --> 00:36:36,666 Suka jebana. 206 00:36:37,875 --> 00:36:39,333 Kurwa mać. 207 00:37:25,791 --> 00:37:30,125 Nikogo nie ma. Znalazłem dokumenty. Zgarnę wszystko, co mogłoby nas obciążyć. 208 00:37:33,583 --> 00:37:34,458 Dobra. 209 00:38:05,125 --> 00:38:09,333 Czy Nuria coś powiedziała? Łaskocz ją dalej, chyba zaraz odkryje karty. Do 210 00:38:09,416 --> 00:38:10,708 wieczora. 211 00:38:31,208 --> 00:38:32,041 Ari? 212 00:38:33,666 --> 00:38:34,708 Nic ci nie jest? 213 00:38:36,375 --> 00:38:39,458 Co się stało? Siadaj. 214 00:38:44,041 --> 00:38:47,541 Dlaczego jest taki zmęczony? To ty miałeś pracować. 215 00:38:50,666 --> 00:38:53,583 Twój brat został uwolniony od ciężkiego brzemienia. 216 00:38:54,791 --> 00:38:57,125 Nawet nie wiedział, że je dźwiga. 217 00:39:08,458 --> 00:39:09,250 Nie. 218 00:39:14,875 --> 00:39:16,375 Jeszcze nie skończyliśmy. 219 00:39:48,375 --> 00:39:51,416 Co robisz? Tam nikogo nie ma. 220 00:39:52,583 --> 00:39:55,791 -Czy tu mieszka Cristina Rangel. -Tak, ale jej nie ma. 221 00:39:55,875 --> 00:39:59,125 Wczoraj nieźle oberwała. 222 00:40:01,958 --> 00:40:06,750 Zajmuję się jej kotem, bo zrobiło mi się go szkoda. Nie wiadomo, kiedy wypuszczą ją 223 00:40:06,833 --> 00:40:08,583 ze szpitala. 224 00:40:12,333 --> 00:40:15,250 Wie pani, w którym leży? 225 00:40:30,375 --> 00:40:34,041 Cristina, jestem Rocio Manchado. Nie wiem, czy mnie znasz. 226 00:40:36,291 --> 00:40:37,125 Znam. 227 00:40:38,833 --> 00:40:41,000 Lepiej się czujesz? 228 00:40:42,708 --> 00:40:44,500 Przykro mi, że to cię spotkało. 229 00:40:46,250 --> 00:40:50,625 Muszę porozmawiać z moim wujem Romanem, a wiem, że jesteście… 230 00:40:51,708 --> 00:40:52,708 Przyjaciółmi. 231 00:41:00,458 --> 00:41:03,416 Od kilku dni nie odbiera. Wiesz coś o tym? 232 00:41:05,291 --> 00:41:06,125 Nie. 233 00:41:08,083 --> 00:41:10,166 Nie planowaliście lotu na jutro? 234 00:41:11,583 --> 00:41:12,916 O czym ty mówisz? 235 00:41:21,333 --> 00:41:22,708 Nic mi o tym nie wiadomo. 236 00:41:28,416 --> 00:41:29,958 Muszę odpocząć. 237 00:41:33,500 --> 00:41:36,625 -Naprawdę nie chcę… -Leżę tu przez twojego brata. 238 00:41:39,125 --> 00:41:40,583 Ricardo mi to zrobił. 239 00:41:43,875 --> 00:41:44,791 Nie wiedziałaś? 240 00:41:48,916 --> 00:41:53,541 Dlatego nie chcę z tobą gadać. Wyjdź albo dzwonię na policję. 241 00:41:59,791 --> 00:42:00,708 Przykro mi. 242 00:42:21,291 --> 00:42:22,625 Co robisz, wariacie? 243 00:42:24,000 --> 00:42:26,125 Udowadniam, że odpędziłem od niego śmierć. 244 00:42:26,208 --> 00:42:27,583 Ani się waż. 245 00:42:34,125 --> 00:42:38,583 Nie. Zostaw go. Nie wtrącaj się. 246 00:42:46,958 --> 00:42:47,875 Dobra. Sam się zabij. 247 00:42:51,958 --> 00:42:55,291 Jeśli wierzysz, nic ci nie będzie. 248 00:43:01,666 --> 00:43:02,333 Zrób to. 249 00:44:14,083 --> 00:44:15,375 Tak! Tak! 250 00:44:40,166 --> 00:44:41,666 Przyniosą ci szczęście. 251 00:44:44,416 --> 00:44:45,541 Zabierz je. 252 00:44:54,000 --> 00:45:00,833 Lucia… Co to za mina? Jestem chroniony. Teraz wszystko będzie dobrze. 253 00:45:01,583 --> 00:45:08,500 Ryzykowałeś jak kretyn. Nie jesteś już dzieckiem. 254 00:45:09,916 --> 00:45:14,500 To dlaczego czuję się taki pełen energii? Mam ochotę imprezować. 255 00:45:14,583 --> 00:45:18,541 Co ty pierdolisz? Poważnie? 256 00:45:20,166 --> 00:45:26,916 Przestań. Pójdziemy do klubu, zamówimy dziwki. Jutro rozkminimy pocztę. 257 00:45:27,000 --> 00:45:33,458 Pójdziemy prosto do hotelu i porozmawiamy z tatą. 258 00:45:33,541 --> 00:45:38,958 Stałaś się moją matką. A nawet jej nie znałaś. 259 00:45:46,666 --> 00:45:50,125 -Jesteś zgorzkniałą suką. -A ty zawsze byłeś pojebany. 260 00:45:52,666 --> 00:45:53,875 Spierdalaj, frajerko. 261 00:50:55,583 --> 00:50:56,291 Otwórz. 262 00:51:24,291 --> 00:51:26,208 -Co jest? -Co się stało? 263 00:51:27,291 --> 00:51:28,208 Co jest? 264 00:51:31,708 --> 00:51:32,750 Co się dzieje? 265 00:51:32,833 --> 00:51:33,458 Nie wiem. 266 00:51:39,208 --> 00:51:41,291 Wsparcie techniczne, w czym problem? 267 00:51:41,375 --> 00:51:43,750 Utknęliśmy na 10. Pomożecie? 268 00:51:43,833 --> 00:51:47,500 -Już wysyłam technika. -Pośpieszcie się! 269 00:51:52,541 --> 00:51:53,416 Wszystko gra? 270 00:52:04,166 --> 00:52:05,250 Wszystko gra? 271 00:52:05,333 --> 00:52:06,083 Tak, kurwa! 272 00:52:11,541 --> 00:52:12,583 Mój naszyjnik. 273 00:52:13,833 --> 00:52:15,125 -Ukradłaś go? -Nie. 274 00:52:15,208 --> 00:52:15,833 Ukradłaś?! 275 00:52:28,666 --> 00:52:34,333 Proszę, żeby ziemia mnie nie pożarła. Proszę, żeby ogień mnie nie pochłonął… 276 00:53:56,125 --> 00:53:57,458 Spróbuj wstać, skarbie. 277 00:54:02,625 --> 00:54:03,500 Ariel… 278 00:54:05,875 --> 00:54:07,166 Zrobisz to dla mamusi? 279 00:54:22,291 --> 00:54:26,291 Wstań, synu. Błagam cię na wszystko, co ci drogie. 280 00:54:28,708 --> 00:54:31,625 Wystarczy. To zwykły oszust. 281 00:54:31,708 --> 00:54:37,000 Niepokoi mnie pański brak wiary. Bóg potrzebuje jej, by czynić cuda. Wiara jest 282 00:54:37,083 --> 00:54:42,375 niczym nawóz, który pozwala roślinom rosnąć. Niczym woda i światło, które dają 283 00:54:42,458 --> 00:54:43,750 im życie. 284 00:54:48,083 --> 00:54:51,291 Co ty pieprzysz? Oskarżasz mnie o to, co mu się stało? 285 00:54:51,375 --> 00:54:53,250 Chodźmy stąd. 286 00:54:54,500 --> 00:54:58,750 Nie. Dupek mnie o to obwinia. 287 00:54:59,250 --> 00:55:02,375 -Wystarczy. Zostaw go. -Chwileczkę. 288 00:55:03,708 --> 00:55:05,250 Powtórzysz to? 289 00:55:07,125 --> 00:55:08,000 Powtórz. 290 00:55:08,958 --> 00:55:11,000 -Daj mu spokój. -Czekaj! 291 00:55:16,875 --> 00:55:17,416 Skarbie? 292 00:55:22,041 --> 00:55:24,375 Nic ci nie jest? 293 00:55:26,833 --> 00:55:28,000 Skarbie? 294 00:55:29,166 --> 00:55:31,583 Dziecko jest obrócone. 295 00:55:35,291 --> 00:55:39,250 Jedziemy do szpitala. Nie daj draniowi uciec. 296 00:56:15,708 --> 00:56:17,041 Pan Ramirez Pereira? 297 00:56:20,708 --> 00:56:23,416 Gratuluję, ma pan piękną córkę. 298 00:56:25,208 --> 00:56:26,166 Proszę. 299 00:56:28,458 --> 00:56:29,375 Gratulacje. 300 00:56:33,875 --> 00:56:36,500 A moja żona? Chcę ją zobaczyć. 301 00:56:40,625 --> 00:56:44,833 Pańska żona w drodze straciła dużo krwi. Przyjechała bardzo osłabiona. 302 00:56:46,833 --> 00:56:48,625 Zdołaliśmy ocalić tylko dziecko. 303 00:56:52,500 --> 00:56:53,416 Przykro mi. 304 00:56:56,625 --> 00:56:57,541 Przepraszam. 305 00:57:33,708 --> 00:57:34,625 Szefie… 306 00:57:36,500 --> 00:57:37,500 Szefie! 307 00:58:22,541 --> 00:58:27,083 Cześć. Jestem Ariel, twój brat. 308 00:58:36,833 --> 00:58:38,041 Nazwę ją Lucia. 309 00:58:45,500 --> 00:58:47,375 Cześć, Lucia. 310 00:58:54,041 --> 00:58:57,541 Proszę… Proszę otworzyć! 311 00:59:01,666 --> 00:59:02,791 Chodźcie. 312 00:59:14,916 --> 00:59:16,208 I gotowe. 313 00:59:18,625 --> 00:59:20,541 Proszę podać mi rękę. 314 00:59:26,416 --> 00:59:29,041 Proszę podać rękę. 315 01:00:10,333 --> 01:00:17,250 To ty poleciłeś mi Borrasa. Posłuchałem cię i przyjąłem propozycję. Zaufałem ci. 316 01:00:20,833 --> 01:00:26,708 Do tej pory nie zawodził. To pierwszy raz. 317 01:00:29,500 --> 01:00:31,333 Do tego poczta zaginęła. 318 01:00:32,750 --> 01:00:37,666 To już problem Meksykanów i Manchadów. Sprawy wyglądają tak, że dałem ci 319 01:00:38,000 --> 01:00:43,125 pieniądze, a ty je straciłeś. Teraz chcę usłyszeć tylko jedno: odzyskamy te 320 01:00:43,208 --> 01:00:44,666 pieniądze. 321 01:00:49,708 --> 01:00:54,958 Bez obaw. Borras zrobi wszystko, by je znaleźć. Pewnie zesrał się ze strachu. 322 01:01:00,250 --> 01:01:05,291 Jeśli on zawiedzie, to ty również. Rozumiesz? 323 01:01:08,958 --> 01:01:10,250 Rozumiem. 324 01:01:55,375 --> 01:01:59,708 Siema, chłopaki. Kotka była grzeczna? 325 01:01:59,875 --> 01:02:02,791 Nie pisnęła ani słowa. 326 01:02:02,875 --> 01:02:03,875 Ja się nią zajmę. 327 01:02:49,833 --> 01:02:51,708 Oboje wiemy, jak to się skończy. 328 01:02:53,583 --> 01:02:55,750 Gadaj i wracamy do domu. 329 01:02:57,208 --> 01:02:59,958 Pierdol się. Nie mam nic do stracenia. 330 01:03:39,416 --> 01:03:40,250 Tak? 331 01:03:40,916 --> 01:03:41,833 Pani Manchado? 332 01:03:42,958 --> 01:03:43,958 Tak, to ja. 333 01:03:44,041 --> 01:03:47,458 Znaleźliśmy ciała dwóch mężczyzn. Podejrzewamy, że to pani wuj i brat. Musi 334 01:03:47,541 --> 01:03:50,958 nam pani pomóc ich zidentyfikować.