1 00:00:33,416 --> 00:00:34,416 Powoli. 2 00:00:36,083 --> 00:00:37,083 Już. 3 00:00:38,083 --> 00:00:39,875 - Proszę. - Bracie Guy. 4 00:00:40,416 --> 00:00:41,416 Potrzebujemy cię. 5 00:00:45,208 --> 00:00:46,625 Odpoczywaj, bracie. 6 00:00:47,500 --> 00:00:48,500 Śpij. 7 00:00:50,750 --> 00:00:54,375 Nie mogliśmy poczekać do rana, panie Shardlake? 8 00:00:54,375 --> 00:00:56,833 Już ranek. Rozbudziłem się. 9 00:00:57,583 --> 00:00:59,833 W nocy, po odkryciu ciała Singletona, 10 00:00:59,833 --> 00:01:01,666 przyszedłeś do kuchni. Czemuż? 11 00:01:01,666 --> 00:01:03,750 Alice i ja opiekowaliśmy się bratem Augustem. 12 00:01:03,750 --> 00:01:07,625 Był w złym stanie i chciałem mu podać ciepłe mleko. 13 00:01:07,625 --> 00:01:08,708 Poszedłem po nie. 14 00:01:08,708 --> 00:01:13,583 - Którędy? - Jest tylko jedna droga. Ta. 15 00:01:13,583 --> 00:01:17,041 Jedno wejście i jedno wyjście. 16 00:01:17,041 --> 00:01:19,333 - Drzwi były otwarte? - Zamknięte. 17 00:01:25,000 --> 00:01:31,375 Robimy tak, aby mnisi i służący nie podjadali. 18 00:01:32,208 --> 00:01:37,708 Pozostałe drzwi to schowki i spiżarnie. 19 00:01:38,416 --> 00:01:40,583 Nie pamiętam, żeby tu była latarenka. 20 00:01:42,750 --> 00:01:44,958 Wtedy się poślizgnąłem. 21 00:01:45,875 --> 00:01:47,166 Tutaj. 22 00:01:48,458 --> 00:01:51,583 Stanąłem w wielkiej kałuży krwi 23 00:01:51,583 --> 00:01:53,958 i zobaczyłem pana Singletona. 24 00:01:54,791 --> 00:01:56,500 Obok niego była jego głowa. 25 00:02:00,916 --> 00:02:02,625 Ktoś ją tam położył? 26 00:02:02,625 --> 00:02:04,041 Jest taka możliwość. 27 00:02:05,208 --> 00:02:06,708 Krew była zaschnięta? 28 00:02:07,250 --> 00:02:08,250 Nie. 29 00:02:08,875 --> 00:02:10,125 Więc sprawa była świeża. 30 00:02:11,333 --> 00:02:12,916 Widywałem dekapitacje. 31 00:02:12,916 --> 00:02:15,416 Zabójca byłby pokryty krwią. 32 00:02:16,458 --> 00:02:20,416 Zauważył pan ślady stóp? Może coś w przejściu? 33 00:02:20,416 --> 00:02:21,500 Nie. 34 00:02:22,083 --> 00:02:23,750 Ale skoro istnieje tylko 35 00:02:23,750 --> 00:02:26,375 jedna droga wejścia i wyjścia, 36 00:02:26,375 --> 00:02:27,916 musiał być jakiś ślad. 37 00:02:29,083 --> 00:02:33,666 Chyba że szermierz pozostał w kuchni. 38 00:02:35,541 --> 00:02:37,708 To niepokojąca myśl. 39 00:02:38,333 --> 00:02:40,125 Nie było żadnego śladu. 40 00:02:40,125 --> 00:02:43,625 Co zrobiłeś, gdy znalazłeś ciało? 41 00:02:44,208 --> 00:02:45,791 Udałem się do opata. 42 00:02:45,791 --> 00:02:47,291 Zostawiając drzwi otwarte? 43 00:02:47,291 --> 00:02:48,375 Tak. 44 00:02:51,416 --> 00:02:55,375 Gdybym zamknął drzwi, pewnie uwięziłbym mordercę. 45 00:02:55,375 --> 00:02:57,458 Jeśli w istocie tam był. 46 00:02:57,458 --> 00:02:59,041 I gdyby nie miał klucza. 47 00:03:00,166 --> 00:03:02,791 I o ile mordercą nie jesteś ty, bracie. 48 00:03:06,208 --> 00:03:09,625 Zapewniam, że nie. 49 00:03:10,458 --> 00:03:11,833 Czyli oszczędził cię, 50 00:03:12,375 --> 00:03:14,750 wiedząc, że wniesiesz larum. 51 00:03:15,583 --> 00:03:16,666 Dlaczego? 52 00:03:19,958 --> 00:03:21,041 Palec boży. 53 00:04:29,750 --> 00:04:30,833 Bracie Gabrielu. 54 00:04:32,541 --> 00:04:35,250 Panie Bugge. Myślałem, że się pan modli. 55 00:04:35,916 --> 00:04:37,208 Dzień dobry. 56 00:04:37,208 --> 00:04:40,916 Simon Whelplay leży trawiony chorobą w ambulatorium. 57 00:04:43,666 --> 00:04:46,375 Rozmówił się z panem Shardlake’em. Prosił o to. 58 00:04:48,000 --> 00:04:51,666 Lepiej, byś wiedział, jako że jesteś przywiązany do chłopca. 59 00:04:52,916 --> 00:04:53,916 Przywiązany? 60 00:04:54,833 --> 00:04:56,250 Tak powiedziałem, bracie. 61 00:04:57,291 --> 00:04:59,250 Powinieneś ważyć swe słowa. 62 00:04:59,250 --> 00:05:02,250 Wszyscy powinniśmy to robić, bracie. 63 00:05:03,416 --> 00:05:07,083 Nie stracę wiktu ni domu przez czyjeś ciągoty. 64 00:05:07,083 --> 00:05:08,750 Znaj swoje miejsce. 65 00:05:08,750 --> 00:05:11,708 Zachowaj swe rady dla nowicjusza. 66 00:05:13,375 --> 00:05:15,083 Jeszcze coś powie. 67 00:05:16,666 --> 00:05:21,125 I będziemy głodować na ulicy. 68 00:05:33,875 --> 00:05:34,875 Panie Baraku! 69 00:05:36,666 --> 00:05:37,666 Panie Baraku? 70 00:05:38,458 --> 00:05:41,416 Kazałem mnichom zebrać się na dziedzińcu. 71 00:05:41,416 --> 00:05:42,791 Czeka nas sporo pracy. 72 00:05:47,166 --> 00:05:48,958 Mógł pan zbudzić mnie wcześniej. 73 00:05:55,041 --> 00:05:56,458 Musimy się rozmówić. 74 00:05:56,958 --> 00:05:58,166 I porozmawiamy. 75 00:06:02,833 --> 00:06:05,291 Nie dawaj mu tego, czego chce. 76 00:06:12,000 --> 00:06:15,958 Panie Shardlake, z tego miejsca zobaczy pan 77 00:06:15,958 --> 00:06:19,083 klasztorne budynki, ambulatorium, 78 00:06:19,791 --> 00:06:23,250 kaplicę, refektarz i oczywiście kuchnie. 79 00:06:24,791 --> 00:06:26,916 Zakładam, że po to tu stoimy. 80 00:06:26,916 --> 00:06:28,958 Singleton nie był tu mile widziany. 81 00:06:30,000 --> 00:06:31,000 Czyż nie? 82 00:06:31,000 --> 00:06:32,208 Wyrażę się jasno. 83 00:06:32,875 --> 00:06:35,541 Wysłannicy lorda Cromwella są zawsze mile widziani. 84 00:06:35,541 --> 00:06:38,458 W tych wielkich murach mieszka ponad sto osób. 85 00:06:38,458 --> 00:06:40,458 Ręczysz za każdą z nich? 86 00:06:40,458 --> 00:06:42,250 Ręczę za swych braci. 87 00:06:42,250 --> 00:06:44,333 W tym za nieszczęsnego Jerome’a? 88 00:06:44,333 --> 00:06:46,416 I za nowicjusza Whelplaya? 89 00:06:46,416 --> 00:06:47,916 Simon Whelplay to chłopiec. 90 00:06:47,916 --> 00:06:50,583 Głodzicie go, bijecie i każecie nosić czepiec 91 00:06:50,583 --> 00:06:53,666 oznaczony literą „M” jak maleficium. Zło. 92 00:06:54,333 --> 00:06:56,250 To jeno czepiec. Nic więcej. 93 00:06:57,166 --> 00:07:00,333 Z całym szacunkiem, ma pan wyobraźnię. 94 00:07:00,333 --> 00:07:02,708 A ty, Mortimusie z Kelso, jesteś zapalczywy. 95 00:07:04,125 --> 00:07:05,500 Byłeś żołnierzem? 96 00:07:06,625 --> 00:07:07,750 Mówiłem już. 97 00:07:08,416 --> 00:07:09,833 Ja też byłem. 98 00:07:09,833 --> 00:07:11,416 Nie ukrywamy tego. 99 00:07:11,416 --> 00:07:13,416 Zabijaliście? Obaj? 100 00:07:14,208 --> 00:07:15,541 W bitwie. 101 00:07:15,541 --> 00:07:16,958 Tak, w walce. 102 00:07:17,458 --> 00:07:19,125 W nocy wciąż słyszę ich krzyki. 103 00:07:19,791 --> 00:07:22,875 Dzień dobry wszystkim. 104 00:07:23,916 --> 00:07:24,916 Wasza Świątobliwość. 105 00:07:29,250 --> 00:07:31,666 Proszę. Kontynuuj. 106 00:07:32,958 --> 00:07:35,750 Zdaje się, że zgubiono jakąś błyskotkę. 107 00:07:35,750 --> 00:07:36,833 Nie błyskotkę. 108 00:07:37,666 --> 00:07:39,625 Rzadką, świętą relikwię. 109 00:07:39,625 --> 00:07:42,291 Dłoń dobrego łotra, który cierpiał z Jezusem. 110 00:07:42,291 --> 00:07:43,875 Skradziono ją w dzień mordu. 111 00:07:44,750 --> 00:07:46,583 Trzymano ją w złotej szkatułce. 112 00:07:46,583 --> 00:07:49,458 Niepokoi mnie jedynie, że coś o tak świętej mocy 113 00:07:49,458 --> 00:07:52,500 - mogło trafić w ręce diabła. - Jego zwolenników. 114 00:07:54,166 --> 00:07:56,125 Co pan insynuuje? 115 00:07:56,625 --> 00:07:58,333 Heretycy mieliby tu przyjść 116 00:07:58,333 --> 00:08:01,208 jedynie po relikwię i szkatułkę? 117 00:08:01,208 --> 00:08:03,708 A następnie zgładzić pana Singletona. 118 00:08:03,708 --> 00:08:06,125 Widać nie tylko ja mam tu wyobraźnię. 119 00:08:06,916 --> 00:08:10,708 W noc swej śmierci pan Singleton opuścił pokój o której, doktorze? 120 00:08:11,791 --> 00:08:13,958 To było dawno po północy. 121 00:08:14,458 --> 00:08:15,666 W środku nocy. 122 00:08:16,500 --> 00:08:18,250 Wyszedł więc z klasztoru, 123 00:08:18,250 --> 00:08:21,666 udając się, przez ten oto plac, w stronę kuchni. 124 00:08:23,083 --> 00:08:26,708 Sugerujecie, że został zabity w kuchni przez wyznawców Szatana. 125 00:08:29,750 --> 00:08:30,750 Tak. 126 00:08:30,750 --> 00:08:32,708 Którzy nadeszli od kościoła. 127 00:08:32,708 --> 00:08:33,791 Musieli, tak. 128 00:08:33,791 --> 00:08:38,583 Mam uwierzyć, że te pomioty szatana, miast uciec ze swą świętą zdobyczą, 129 00:08:38,583 --> 00:08:42,541 postanowiły najpierw uszczknąć kawałek chleba. 130 00:08:42,541 --> 00:08:44,458 To nie czas na krotochwile. 131 00:08:44,458 --> 00:08:45,541 Rzeczywiście. 132 00:08:46,041 --> 00:08:47,916 To czas na prawdę, opacie. 133 00:08:49,000 --> 00:08:50,916 Wygodnym jest połączyć kradzież 134 00:08:50,916 --> 00:08:53,750 ze zdradzieckim mordem, 135 00:08:53,750 --> 00:08:55,333 ale nie znaczy, że tak było. 136 00:08:56,041 --> 00:08:57,250 A więc to przypadek. 137 00:08:57,958 --> 00:09:02,625 A może pan Singleton zaplanował spotkanie? Czy to jest możliwe? 138 00:09:02,625 --> 00:09:05,250 - Bardzo możliwe. - W środku nocy? 139 00:09:05,250 --> 00:09:07,583 Jeśli obiecano mu le informacje. 140 00:09:08,166 --> 00:09:11,375 A jeśli nie? Jeśli spotkanie jest zaledwie wymysłem? 141 00:09:11,375 --> 00:09:14,583 To, że poszedł do kuchni w środku nocy, nie jest blagą. 142 00:09:15,666 --> 00:09:18,833 Robin Singleton został zabity 143 00:09:18,833 --> 00:09:23,416 nie przypadkiem, nie przez unoszącego się nad mokradłami obcego, 144 00:09:24,791 --> 00:09:26,250 a przez kogoś stąd. 145 00:09:27,250 --> 00:09:29,666 Z tego klasztoru. 146 00:09:29,666 --> 00:09:32,875 Kto niecnie zaplanował spotkanie z komisarzem, 147 00:09:32,875 --> 00:09:34,541 tylko po to, by go zgładzić. 148 00:09:35,625 --> 00:09:37,208 Dowiem się, któż to. 149 00:09:38,083 --> 00:09:42,583 Odkryję prawdę i zamknę ten klasztor. 150 00:10:01,833 --> 00:10:05,166 Doktorze Goodhap, pan żyje. Wciąż. 151 00:10:08,708 --> 00:10:10,375 Zagrożenie jest realne. 152 00:10:11,500 --> 00:10:13,375 A pan ani zabawny, ani sprytny. 153 00:10:13,375 --> 00:10:16,291 Raczej jedno i drugie. Prawda, panie Shardlake? 154 00:10:17,041 --> 00:10:18,208 Mógł mnie pan obudzić. 155 00:10:18,833 --> 00:10:21,500 - To była moja rola? - To wspólne dochodzenie. 156 00:10:22,333 --> 00:10:24,250 Mądrze byłoby o tym pamiętać. 157 00:10:24,250 --> 00:10:25,416 Dziękuję. 158 00:10:25,416 --> 00:10:27,791 Cromwell znalazł pana w rynsztoku. 159 00:10:29,000 --> 00:10:30,583 Wyciągnął prosto z kloaki. 160 00:10:32,166 --> 00:10:35,041 Nie ma się co wstydzić swych korzeni. Wystarczy spojrzeć teraz. 161 00:10:35,625 --> 00:10:37,041 Dumny jak paw. 162 00:10:38,250 --> 00:10:39,541 Wonny, umyty. 163 00:10:42,333 --> 00:10:44,166 Ma pan ponoć słabość do kielicha 164 00:10:45,916 --> 00:10:47,208 pijanego z wrogami lorda. 165 00:10:47,208 --> 00:10:48,541 Oszczerstwo. 166 00:10:48,541 --> 00:10:50,458 Choćby z samym księciem Norfolk. 167 00:10:50,458 --> 00:10:53,333 - Nic takiego nie miało miejsca. - Tak słyszałem. 168 00:10:53,333 --> 00:10:55,250 - Nie zrobiłbym tego. - A jednak. 169 00:10:55,250 --> 00:10:56,625 Nigdy. 170 00:10:58,625 --> 00:11:00,958 Na tym skończmy te zwady. 171 00:11:07,416 --> 00:11:12,000 Skoro powiedziałem wszystko, co wiem, zakładam, 172 00:11:12,000 --> 00:11:13,458 żem już niepotrzebny. 173 00:11:13,458 --> 00:11:16,583 Pójdę do miasta i znajdę statek do Londynu. 174 00:11:16,583 --> 00:11:17,666 Nie zrobisz tego. 175 00:11:18,166 --> 00:11:19,666 Jestem teraz zakładnikiem? 176 00:11:19,666 --> 00:11:22,500 Wróci pan do Londynu, gdy wykonamy zadanie. 177 00:11:23,166 --> 00:11:24,958 I to z niezszarganą reputacją. 178 00:11:26,500 --> 00:11:27,791 Panie Shardlake? 179 00:11:31,208 --> 00:11:33,666 W takim razie wracam do azylu mej komnaty. 180 00:11:35,125 --> 00:11:36,125 Miłego dnia. 181 00:11:41,708 --> 00:11:44,291 Gdzie tu można znaleźć miecz? 182 00:11:46,208 --> 00:11:47,208 Panie Baraku? 183 00:11:48,833 --> 00:11:50,083 Może być wszędzie. 184 00:11:50,583 --> 00:11:52,125 Nie znajdziemy go. 185 00:11:52,125 --> 00:11:56,041 A szkatułka z dłonią łotra? 186 00:11:56,666 --> 00:11:59,083 Zdobiona i inkrustowana. Jej też nie? 187 00:12:00,208 --> 00:12:01,708 Gdy znajdziemy szkatułkę, 188 00:12:01,708 --> 00:12:04,083 ich historia o obcych okaże się blagą. 189 00:12:04,583 --> 00:12:06,000 Skąd jest ten rysunek? 190 00:12:06,000 --> 00:12:07,375 Z biblioteki. 191 00:12:10,291 --> 00:12:13,833 Poprosiłem brata Edwiga o przekazanie klasztornych ksiąg. 192 00:12:13,833 --> 00:12:14,916 Wszystkich. 193 00:12:15,583 --> 00:12:17,541 Chodzi o sprzedaż ziemi. 194 00:12:17,541 --> 00:12:19,458 Konieczna jest wizyta w mieście. 195 00:12:19,458 --> 00:12:23,833 Zabójcy i szkatułki nie znajdzie pan ani w mieście, ani w książkach. 196 00:12:24,958 --> 00:12:28,250 Niemniej jednak, udamy się do miasta. Razem. 197 00:12:36,750 --> 00:12:38,333 Nie podoba mi się to spojrzenie. 198 00:12:39,041 --> 00:12:42,000 - Nie wiedziałem, że patrzyłem. - Kusi cię mój zadek? 199 00:12:44,541 --> 00:12:45,541 Ja nie grzeszę. 200 00:12:45,541 --> 00:12:46,625 Nie? 201 00:12:47,875 --> 00:12:49,041 To co robisz? 202 00:12:49,708 --> 00:12:53,250 Czym, prócz obżarstwa i defekacji, się zajmujecie? 203 00:12:53,250 --> 00:12:57,291 Jesteśmy sługami bożymi. Niczym więcej. Dobrymi ludźmi. 204 00:12:57,291 --> 00:12:59,375 Nie macie prawa tak mówić. 205 00:12:59,875 --> 00:13:04,333 Próżnujecie. Bez celu. Bez mocy sprawczej. 206 00:13:05,458 --> 00:13:07,125 Naszą siłę stanowi modlitwa. 207 00:13:07,125 --> 00:13:08,291 Siła modlitwy? 208 00:13:09,041 --> 00:13:12,375 Wy się modlicie, a dzieci za murami głodują. 209 00:13:13,750 --> 00:13:15,000 Widziałem ich głód. 210 00:13:17,833 --> 00:13:18,833 Ukrywacie się. 211 00:13:19,458 --> 00:13:20,583 Tak. 212 00:13:20,583 --> 00:13:21,791 Wszyscy się chowacie. 213 00:13:23,083 --> 00:13:25,416 Warzycie piwo, nic więcej. 214 00:13:27,250 --> 00:13:28,625 Smakuje jak szczyny. 215 00:13:43,500 --> 00:13:45,791 Nie ma pan chyba najlepszego nastroju. 216 00:13:46,291 --> 00:13:47,416 Mam kilka pytań. 217 00:13:48,458 --> 00:13:50,208 Czemu nie szukamy szkatułki? 218 00:13:50,208 --> 00:13:53,125 Nie czuwamy przy łóżku chłopca? Nie rozmawiamy z Jerome’em? 219 00:13:53,125 --> 00:13:55,583 Po co wyciągamy księgi z klasztoru i wioski, 220 00:13:55,583 --> 00:13:58,500 skoro starczy, by jedna osoba przyznała się do winy? 221 00:13:58,500 --> 00:13:59,958 Wskazała winnego. 222 00:13:59,958 --> 00:14:01,666 Singleton zginął nie bez powodu. 223 00:14:01,666 --> 00:14:03,583 Oczywiście. 224 00:14:03,583 --> 00:14:06,541 Jaki to był powód? Jaka przyczyna? 225 00:14:06,541 --> 00:14:08,458 Śmierć nie uratowała klasztoru. 226 00:14:08,458 --> 00:14:10,916 Jeno zmieniła jednego komisarza na dwóch. 227 00:14:10,916 --> 00:14:12,666 - Bez sensu. - Otworzyć bramy! 228 00:14:12,666 --> 00:14:13,750 Przepuścić ich. 229 00:14:13,750 --> 00:14:16,583 Odkryjemy prawdę o tym, co się stało. 230 00:14:17,083 --> 00:14:19,291 Singleton badał klasztorne księgi. 231 00:14:19,291 --> 00:14:20,583 My zrobimy to samo. 232 00:15:01,875 --> 00:15:03,791 To był kiedyś prosperujący port. 233 00:15:04,625 --> 00:15:06,166 Dawał ludziom przyzwoity byt. 234 00:15:07,875 --> 00:15:11,208 Zamknięcie klasztoru uwolni ziemię i pieniądz. 235 00:15:11,208 --> 00:15:12,291 Dla wszystkich. 236 00:15:20,083 --> 00:15:22,875 Wynajmuję te pokoje, by spotykać się z ludem. 237 00:15:22,875 --> 00:15:26,708 Zajazd jest wygodniejszy i mniej onieśmielający niż mój dom. 238 00:15:26,708 --> 00:15:28,875 Ludzie mogą mówić swobodnie. 239 00:15:28,875 --> 00:15:31,541 - Ciekawe. - Dziękuję, panie Shardlake. 240 00:15:32,583 --> 00:15:34,500 Moja obecność wśród ludzi 241 00:15:34,500 --> 00:15:38,833 pomaga zapewnić oddanie lordowi Cromwellowi i królowi. 242 00:15:38,833 --> 00:15:41,958 Próżno szukać tu heretyków. Nie ma żadnych guseł. 243 00:15:41,958 --> 00:15:44,125 Kieliszek francuskiego wina? 244 00:15:45,291 --> 00:15:49,375 Czy mieszkańcy skarżą się na reformy? 245 00:15:49,375 --> 00:15:51,541 Tylko i wyłącznie na to, 246 00:15:51,541 --> 00:15:53,750 że zakazano czcić świętych w ich dni. 247 00:15:54,250 --> 00:15:57,708 Ale chodzi o sam fakt świąt. Nie ma tu religijnych fanatyków. 248 00:15:57,708 --> 00:16:00,541 Gdyby byli, wiedziałbym o tym. Mam informatorów. 249 00:16:00,541 --> 00:16:03,375 Problem z informatorami jest taki, że kłamią. 250 00:16:04,208 --> 00:16:06,166 Ma pan rację. 251 00:16:07,000 --> 00:16:10,875 Trzeba być ostrożnym. Zbadać sprawę i oddzielić prawdę od pogłosek. 252 00:16:11,916 --> 00:16:17,083 Tyle przemytu co zawsze, ale papiści pozostają we Francji. 253 00:16:17,083 --> 00:16:20,916 Świeci pan przykładem, sędzio Copynger. Cromwell się o tym dowie. 254 00:16:22,083 --> 00:16:23,958 Dziękuję panu. To... 255 00:16:24,708 --> 00:16:26,666 To bardzo miłe. 256 00:16:28,125 --> 00:16:29,125 Pańskie zdrowie. 257 00:16:32,000 --> 00:16:34,500 - I króla. - Tak. Zdrowia wszystkim. 258 00:16:36,166 --> 00:16:37,375 Sędzio Copynger, 259 00:16:37,875 --> 00:16:41,875 potrzebujemy pańskiej pilnej pomocy w naszym śledztwie. 260 00:16:41,875 --> 00:16:43,166 Jestem gotów. 261 00:16:43,166 --> 00:16:45,875 To księgi rachunkowe z klasztoru. 262 00:16:45,875 --> 00:16:49,333 Księgi brata Edwiga. Gdyby mógł, wydoiłby kamień. 263 00:16:49,875 --> 00:16:52,875 Interesuje mnie sprzedaż ziemi. 264 00:16:54,000 --> 00:16:56,375 Proszę jedynie, 265 00:16:56,375 --> 00:16:59,750 by porównał pan zapiski sprzedaży ze swoimi księgami. 266 00:16:59,750 --> 00:17:00,958 Tak uczynię. 267 00:17:00,958 --> 00:17:05,375 I z zapiskami nabywców ziemi. 268 00:17:06,041 --> 00:17:07,291 To trochę potrwa. 269 00:17:07,291 --> 00:17:09,791 - Ile? - Przy odrobinie szczęścia, kilka dni. 270 00:17:09,791 --> 00:17:11,208 Kilka, czyli ile? 271 00:17:11,208 --> 00:17:14,750 Muszę odwiedzić każdego kupca osobiście. Mogą być nieobecni 272 00:17:14,750 --> 00:17:17,125 - albo nie mieć pokwitowania. - Ile dni? 273 00:17:17,750 --> 00:17:18,750 Pięć. 274 00:17:18,750 --> 00:17:20,750 - To za długo. - To minimum. 275 00:17:20,750 --> 00:17:22,833 Długo. Król nie będzie zadowolony. 276 00:17:22,833 --> 00:17:24,666 - Król Henryk? - Służysz innemu? 277 00:17:25,458 --> 00:17:26,541 Nie. 278 00:17:27,041 --> 00:17:29,333 Jesteśmy wysłannikami króla. Co to znaczy? 279 00:17:32,333 --> 00:17:33,791 - Że sprawa jest pilna. - Tak. 280 00:17:34,625 --> 00:17:36,250 Pięć dni to za długo. 281 00:17:36,250 --> 00:17:37,750 Szybciej, sędzio. 282 00:17:37,750 --> 00:17:38,916 Najszybciej. 283 00:17:38,916 --> 00:17:40,250 Miłego dnia. 284 00:17:40,250 --> 00:17:42,000 Panu również. 285 00:17:56,208 --> 00:17:59,958 Chciał pan wiedzieć, jakie poczynił postępy. 286 00:17:59,958 --> 00:18:01,416 Oto one. 287 00:18:01,416 --> 00:18:04,166 Ma pan zaledwie trzy dni, by wykonać zadanie. 288 00:18:05,041 --> 00:18:09,166 Proszę informować mnie o nieprawidłowościach w sprzedaży ziemi. 289 00:18:09,166 --> 00:18:11,916 - Czy to właściwe? Co z królem... - Piątego dnia 290 00:18:12,416 --> 00:18:14,958 można przekazać tę informację komisarzowi. 291 00:18:16,333 --> 00:18:17,333 Zrozumiano? 292 00:18:19,125 --> 00:18:20,333 Tak jest. 293 00:18:42,625 --> 00:18:45,458 Jeśli te kwity są tak ważne, dlaczego delegujemy to zadanie? 294 00:18:45,458 --> 00:18:46,666 Winniśmy odwiedzić kupców 295 00:18:46,666 --> 00:18:49,625 i upewnić się, że zapisy są dokładnie takie, jak chcemy. 296 00:18:49,625 --> 00:18:51,958 Wymagamy prawdy. 297 00:18:51,958 --> 00:18:53,833 I sprawiedliwości. 298 00:18:53,833 --> 00:18:56,666 Tej stanie się zadość po zamknięciu klasztoru. 299 00:18:57,750 --> 00:18:59,166 To niegodziwa praktyka. 300 00:19:00,791 --> 00:19:04,541 Mnisi biorą pieniądze od biednych za odpuszczenie grzechów. 301 00:19:05,625 --> 00:19:06,791 Dopiero co użył pan 302 00:19:06,791 --> 00:19:09,083 imienia Thomasa Cromwella jak miecza, 303 00:19:09,083 --> 00:19:10,166 by osiągnąć cel. 304 00:19:10,875 --> 00:19:13,291 Cromwell jest pańską, jak i moją, siłą. 305 00:19:14,666 --> 00:19:17,291 Bez niego jest pan miernym garbusem. 306 00:19:18,791 --> 00:19:23,458 Wrócę do świętego Donata i będę kontynuował poszukiwania prawdy. 307 00:19:24,000 --> 00:19:25,666 Tak właśnie mu służę, Jack. 308 00:19:25,666 --> 00:19:27,625 Porozmawiam z bratem Jerome’em. 309 00:19:53,625 --> 00:19:54,916 To sprawiedliwość. 310 00:20:21,041 --> 00:20:23,750 Tak jak mówiłem, jest tam. 311 00:20:24,458 --> 00:20:26,041 Zaczeka pan przy drzwiach. 312 00:20:33,875 --> 00:20:34,958 Heretyk. 313 00:20:36,458 --> 00:20:38,333 - Przyszedł. - Chciałeś się rozmówić? 314 00:20:40,000 --> 00:20:43,291 W ostatnich dniach korzystam z naszych cennych ksiąg... 315 00:20:45,833 --> 00:20:47,166 nim zostaną spalone. 316 00:20:50,000 --> 00:20:52,875 Jestem kuzynem obecnej królowej Jane Seymour, 317 00:20:54,791 --> 00:20:58,833 tylko dlatego zobaczył mnie karanego łożem miast martwego. 318 00:20:58,833 --> 00:21:00,500 O kim mówisz? 319 00:21:00,500 --> 00:21:01,583 O nim. 320 00:21:02,666 --> 00:21:05,000 Twoim panie. Cromwellu. 321 00:21:06,541 --> 00:21:08,791 Przyglądał się moim torturom. 322 00:21:09,666 --> 00:21:11,041 Zerwany mięsień. 323 00:21:12,666 --> 00:21:15,583 Kości wyrwane ze stawów. 324 00:21:15,583 --> 00:21:16,916 To kłamstwo. 325 00:21:17,541 --> 00:21:20,833 Jestem kuzynem królowej, nie zetną mnie za zdradę. 326 00:21:22,375 --> 00:21:25,500 Ale najważniejsze było, bym dostrzegł błąd mojej wiary. 327 00:21:27,041 --> 00:21:32,666 Bym złożył nową przysięgę wobec króla i jego kościoła. 328 00:21:33,791 --> 00:21:35,750 Zrobiłeś to. Z własnej woli. 329 00:21:37,458 --> 00:21:38,458 Tak. 330 00:21:41,583 --> 00:21:43,500 Chyba radował się moim bólem. 331 00:21:44,083 --> 00:21:45,083 Pański mistrz. 332 00:21:47,416 --> 00:21:49,041 Moje krzyki były mu muzyką. 333 00:21:49,041 --> 00:21:50,416 Kolejne kłamstwa. 334 00:21:50,416 --> 00:21:53,000 Rozumiem, garbusie, boisz się. 335 00:21:57,166 --> 00:21:58,791 Bez poparcia swojego pana, 336 00:21:59,875 --> 00:22:00,875 kimżeś jest? 337 00:22:00,875 --> 00:22:03,916 Jestem szanowanym prawnikiem. 338 00:22:04,875 --> 00:22:07,541 Jesteś jak te ptaki z Peru. 339 00:22:08,708 --> 00:22:10,875 Cromwell mówi, a ty powtarzasz. 340 00:22:12,041 --> 00:22:15,083 Cromwell mówi, powtarzasz. 341 00:22:15,083 --> 00:22:16,416 Marnujesz mój czas. 342 00:22:16,416 --> 00:22:17,791 Takiś ważny. 343 00:22:17,791 --> 00:22:19,500 Nie jesteś już potrzebny. 344 00:22:19,500 --> 00:22:21,125 Zamordował Annę Boleyn. 345 00:22:25,166 --> 00:22:28,416 Zarzut cudzołóstwa był wymysłem. 346 00:22:30,250 --> 00:22:31,708 - Bajką Cromwella. - Nie. 347 00:22:32,916 --> 00:22:37,500 Byłem świadkiem jej śmierci, zaakceptowała dowody i swój los. 348 00:22:37,500 --> 00:22:40,000 Zatem była wielka do samego końca. 349 00:22:42,583 --> 00:22:44,125 Wysłuchaj tego. 350 00:22:45,833 --> 00:22:47,291 Trzymano mnie w Tower. 351 00:22:49,416 --> 00:22:51,750 W celi obok siedział muzyk. 352 00:22:52,458 --> 00:22:54,166 Młody chłopak, Mark Smeaton. 353 00:22:54,750 --> 00:22:56,166 Jej rzekomy kochanek. 354 00:22:56,833 --> 00:22:58,458 Byłeś przy jego śmierci? 355 00:22:59,791 --> 00:23:01,333 Ponoć płakał. 356 00:23:01,333 --> 00:23:03,458 Za Anną Boleyn płakał, 357 00:23:04,583 --> 00:23:06,791 ale nie z powodu miłości. 358 00:23:08,541 --> 00:23:10,333 Jak i ja cierpiał tortury. 359 00:23:12,333 --> 00:23:15,875 Podobnie jak ja fałszywie przyznał się temu potworowi. 360 00:23:16,666 --> 00:23:20,958 I, tak jak ja, żałował swej słabości. 361 00:23:22,208 --> 00:23:24,375 Ludzie plotą bardzo zmyślne bajki. 362 00:23:25,250 --> 00:23:27,791 Spisałem opowieść pana Smeatona. 363 00:23:29,000 --> 00:23:30,875 Zmyślną lub nie. 364 00:23:34,500 --> 00:23:36,750 Nie opisałem jego lęku przed śmiercią... 365 00:23:38,833 --> 00:23:41,500 ale przed czyśćcem, którego się spodziewał. 366 00:23:45,708 --> 00:23:48,250 Zmarł myśląc, że zdradził swą królową... 367 00:23:50,666 --> 00:23:55,000 podczas gdy prawdziwymi zdrajcami są Cromwell i jego król. 368 00:24:00,666 --> 00:24:02,208 Może pan to spalić... 369 00:24:04,583 --> 00:24:05,916 razem z księgami. 370 00:24:29,083 --> 00:24:31,708 Obawiam się, że doktor słyszał każde kłamstwo. 371 00:24:33,083 --> 00:24:34,833 Posłucha pan sugestii Jerome’a. 372 00:24:34,833 --> 00:24:35,916 Spali wszystko. 373 00:24:37,875 --> 00:24:38,875 To nie istnieje. 374 00:24:39,458 --> 00:24:40,750 Spotkałem go raz. 375 00:24:41,625 --> 00:24:42,625 Marka Smeatona. 376 00:24:43,916 --> 00:24:46,958 Miałem go za chłopca o łagodnym usposobieniu. 377 00:24:49,000 --> 00:24:50,000 Proszę to spalić. 378 00:25:10,375 --> 00:25:11,958 A jeśli to prawda? 379 00:25:11,958 --> 00:25:13,041 Moja historia? 380 00:25:13,750 --> 00:25:14,750 Co wtedy? 381 00:25:17,708 --> 00:25:19,125 Moje kłamstwa ją zabiły. 382 00:25:22,166 --> 00:25:23,416 Módl się za mnie. 383 00:25:24,583 --> 00:25:25,666 Ocal moją duszę. 384 00:25:26,916 --> 00:25:27,916 Proszę. 385 00:25:33,250 --> 00:25:34,750 Módl się za mnie, panie! 386 00:25:35,333 --> 00:25:36,791 Ocal mą duszę! 387 00:25:58,958 --> 00:25:59,958 Simonie. 388 00:26:01,541 --> 00:26:02,541 - Przestań! - Simonie! 389 00:26:20,166 --> 00:26:21,166 Zatrzymaj go! 390 00:26:21,166 --> 00:26:22,458 Simonie! 391 00:26:22,458 --> 00:26:23,708 Trzymajcie go! 392 00:26:24,416 --> 00:26:25,500 Czekajcie! 393 00:26:40,541 --> 00:26:42,500 Simonie. 394 00:26:42,500 --> 00:26:43,583 Nie ruszaj się. 395 00:26:45,000 --> 00:26:46,916 To ja, pan Shardlake. 396 00:26:46,916 --> 00:26:48,250 Chcesz ze mną rozmawiać? 397 00:26:48,250 --> 00:26:49,500 Simonie. Simonie! 398 00:26:53,250 --> 00:26:54,458 Stój, Simonie! 399 00:26:55,250 --> 00:26:56,500 Zaczekaj! 400 00:26:56,500 --> 00:26:57,583 Simonie! 401 00:26:58,708 --> 00:26:59,708 Trzymajcie go! 402 00:26:59,708 --> 00:27:01,166 Stój! 403 00:27:01,166 --> 00:27:02,250 Simonie! 404 00:27:03,666 --> 00:27:05,000 Simonie, nie! 405 00:27:13,500 --> 00:27:14,500 Zaczekaj. 406 00:27:44,083 --> 00:27:45,583 Nie chcę cię skrzywdzić. 407 00:27:46,750 --> 00:27:48,083 Chcę tylko pomóc. 408 00:27:51,541 --> 00:27:53,125 Wysłuchać. 409 00:27:54,333 --> 00:27:55,708 Porozmawiajmy teraz. 410 00:27:56,291 --> 00:27:57,500 Tylko ty i ja. 411 00:28:01,958 --> 00:28:03,375 Kpisz ze mnie, chłopcze. 412 00:28:05,125 --> 00:28:06,625 Jesteś w tym dobry. 413 00:28:08,291 --> 00:28:10,625 - Pozwól mi pomóc. - Proszę się nie zbliżać! 414 00:28:11,791 --> 00:28:13,000 Do tyłu! 415 00:28:13,750 --> 00:28:15,000 Jest pan człowiekiem diabła. 416 00:28:15,000 --> 00:28:16,833 - Tak mówił Jerome. - Nie! 417 00:28:16,833 --> 00:28:19,583 Simon, musisz mnie posłuchać. 418 00:28:20,875 --> 00:28:22,208 Simon, pro... 419 00:28:24,541 --> 00:28:25,791 Simon. 420 00:29:16,708 --> 00:29:19,041 Szuka pan sprawiedliwości? 421 00:29:19,041 --> 00:29:20,125 Tak. 422 00:29:21,000 --> 00:29:23,333 Prawda i sprawiedliwość to moja waluta. 423 00:29:25,791 --> 00:29:28,166 Mogę cię ochronić. 424 00:29:28,166 --> 00:29:29,500 Rozumiesz? 425 00:29:30,583 --> 00:29:31,833 Mogę ci pomóc. 426 00:30:15,291 --> 00:30:17,291 O nie. Niedobrze. 427 00:30:17,291 --> 00:30:18,750 Bardzo źle. 428 00:30:30,958 --> 00:30:32,041 Pomocy! 429 00:30:33,583 --> 00:30:34,833 Niech mi ktoś pomoże! 430 00:30:38,625 --> 00:30:40,291 Pomocy! 431 00:31:07,583 --> 00:31:08,583 Proszę pana! 432 00:31:09,500 --> 00:31:10,500 Alice! 433 00:31:13,166 --> 00:31:14,166 Proszę chwycić. 434 00:31:15,000 --> 00:31:16,541 Mocno złapać. 435 00:31:21,625 --> 00:31:22,958 Niech pan trzyma. 436 00:31:42,666 --> 00:31:44,916 Niech panią Bóg błogosławi, Alice. 437 00:31:48,291 --> 00:31:50,000 Myślałem, że to już koniec. 438 00:32:18,125 --> 00:32:19,291 To dla mnie? 439 00:32:20,750 --> 00:32:22,166 Dla pana Shardlake’a. 440 00:32:24,666 --> 00:32:27,458 A co może pani zaoferować mnie, Alice Fewterer? 441 00:32:29,958 --> 00:32:31,083 Uśmiech? 442 00:32:31,916 --> 00:32:33,291 Samotność. 443 00:33:06,250 --> 00:33:07,750 Coś na rozgrzanie. 444 00:33:07,750 --> 00:33:10,583 - Napar. - Jeszcze raz dziękuję. 445 00:33:10,583 --> 00:33:13,458 Miałem szczęście, że pani przyszła. 446 00:33:13,458 --> 00:33:15,125 Ogromne. 447 00:33:15,750 --> 00:33:17,291 Jak się tam pani znalazła? 448 00:33:18,250 --> 00:33:19,833 - Na mokradłach? - Tak. 449 00:33:22,083 --> 00:33:23,333 Lubię to miejsce. 450 00:33:24,250 --> 00:33:28,916 Wiem, że jest ponure, ale panuje tam spokój. 451 00:33:30,750 --> 00:33:33,125 Można podejrzeć migotanie świateł. 452 00:33:33,125 --> 00:33:34,541 Przemytników. 453 00:33:35,666 --> 00:33:37,541 Wyobrazić sobie statki płynące do Francji. 454 00:33:39,916 --> 00:33:41,250 I samą Francję. 455 00:33:42,333 --> 00:33:43,500 Jak tam musi być. 456 00:33:46,458 --> 00:33:48,041 Teraz już pan wie. 457 00:33:48,041 --> 00:33:49,291 Jestem szalona. 458 00:33:49,291 --> 00:33:50,541 O nie. 459 00:33:50,541 --> 00:33:51,791 Wcale nie. 460 00:33:51,791 --> 00:33:53,708 Byłem tam z tego samego powodu. 461 00:33:53,708 --> 00:33:55,541 Nieskończone niebo. 462 00:33:56,166 --> 00:33:57,291 Zimno. 463 00:33:58,166 --> 00:33:59,750 Pozwala umysłowi błądzić. 464 00:34:00,666 --> 00:34:02,666 Pomaga jasno myśleć. 465 00:34:04,000 --> 00:34:05,041 To prawda. 466 00:34:06,166 --> 00:34:07,750 Przyniosę świeżą szatę. 467 00:34:07,750 --> 00:34:13,166 Jak to się stało, że się tu pani znalazła? 468 00:34:13,708 --> 00:34:14,708 Nie ma pani rodziny? 469 00:34:15,416 --> 00:34:16,416 Zalotnika? 470 00:34:18,416 --> 00:34:21,458 Dawno temu był jeden, ale już go nie ma. 471 00:34:21,458 --> 00:34:22,875 Proszę wybaczyć. 472 00:34:22,875 --> 00:34:23,958 Nic się nie stało. 473 00:34:23,958 --> 00:34:27,041 „Lepiej jest kochać”, jak to mówią. 474 00:34:32,416 --> 00:34:34,375 Czy mogę zadać panu pytanie? 475 00:34:34,375 --> 00:34:35,750 Oczywiście. 476 00:34:35,750 --> 00:34:38,208 Zna pan lorda Cromwella? 477 00:34:38,208 --> 00:34:39,291 Poznał go pan? 478 00:34:39,291 --> 00:34:41,125 Tak, znam. 479 00:34:41,625 --> 00:34:43,583 Pracuję dla niego już jakiś czas. 480 00:34:44,083 --> 00:34:45,708 Jest tak straszny jak mówią? 481 00:34:46,750 --> 00:34:48,500 Czasem tak. 482 00:34:49,458 --> 00:34:51,833 Pan Singleton wrzeszczał i krzyczał. 483 00:34:52,875 --> 00:34:59,083 Pasował do lorda Cromwella, ale pan jest inny. 484 00:35:04,958 --> 00:35:06,083 To było nie na miejscu. 485 00:35:06,083 --> 00:35:07,416 Ależ skąd. 486 00:35:08,250 --> 00:35:10,250 Znałem pana Singletona. 487 00:35:10,958 --> 00:35:13,416 Cieszy mnie, że jestem od niego inny. 488 00:35:14,458 --> 00:35:15,666 Pokój jego duszy. 489 00:35:16,708 --> 00:35:17,708 Amen. 490 00:35:18,666 --> 00:35:20,666 I duszy Simona. 491 00:35:20,666 --> 00:35:22,083 Amen. 492 00:35:27,458 --> 00:35:30,875 Nie spał od jakiejś godziny. 493 00:35:30,875 --> 00:35:32,416 Siedział cicho. 494 00:35:32,416 --> 00:35:35,583 Dałem mu cienki bulion i miód pitny. 495 00:35:35,583 --> 00:35:37,166 Gorączka? 496 00:35:37,166 --> 00:35:39,166 Przeszła, jak sądziłem. 497 00:35:40,041 --> 00:35:42,666 Ktoś go odwiedził? 498 00:35:42,666 --> 00:35:45,958 Przez chwilę rozmawiał z opatem i przeorem Mortimusem. 499 00:35:46,583 --> 00:35:47,750 Modlili się razem. 500 00:35:48,333 --> 00:35:51,333 Wkrótce potem zaczął się źle czuć. 501 00:35:52,583 --> 00:35:55,458 A później niepokoić. 502 00:35:56,208 --> 00:35:57,750 Coś go dręczyło. 503 00:35:57,750 --> 00:36:00,166 I uciekł, jak pan widział. 504 00:36:00,875 --> 00:36:01,958 Tak. 505 00:36:01,958 --> 00:36:03,333 Czemu po powrocie z wioski 506 00:36:03,333 --> 00:36:05,916 nie powiedziano nam, że jest przytomny? 507 00:36:05,916 --> 00:36:07,291 Był z opatem. 508 00:36:07,291 --> 00:36:08,375 Mam inne obowiązki. 509 00:36:08,375 --> 00:36:10,625 Chłopiec chciał się rozmówić z komisarzem. 510 00:36:10,625 --> 00:36:12,916 Nie mogłem wyprosić opata z przeorem. 511 00:36:12,916 --> 00:36:14,708 A teraz chłopiec nie żyje? 512 00:36:20,000 --> 00:36:22,375 Ten klasztor jest zgniły do szpiku kości. 513 00:36:24,333 --> 00:36:26,166 Nie poprzestaniemy na zamknięciu. 514 00:36:27,625 --> 00:36:29,250 Zburzymy go. 515 00:36:37,125 --> 00:36:38,500 W stodole, 516 00:36:40,416 --> 00:36:41,833 zanim upadł, 517 00:36:43,666 --> 00:36:46,666 myślałem, że sobie ze mnie kpi. 518 00:36:48,500 --> 00:36:51,625 Jego ciało wygięło się, obrało mój kształt. 519 00:36:53,708 --> 00:36:57,625 Wyglądał, jakby cierpiał katusze. 520 00:36:57,625 --> 00:36:59,375 Nie był sobą. 521 00:37:00,000 --> 00:37:01,458 Nie miał gorączki? 522 00:37:01,458 --> 00:37:03,708 Byłem pewien, że osłabła. 523 00:37:06,083 --> 00:37:09,875 Jerome, opat i przeor. 524 00:37:09,875 --> 00:37:11,583 Kto jeszcze tu był? 525 00:37:11,583 --> 00:37:14,333 Bracia Gabriel i Edwig przyszli się pomodlić. 526 00:37:14,333 --> 00:37:15,958 I pan Bugge. 527 00:37:15,958 --> 00:37:20,083 Tylu ludzi przyszło zobaczyć tego przeciętnego, 528 00:37:20,083 --> 00:37:26,666 niezdarnego, nieistotnego nowicjusza. 529 00:37:29,291 --> 00:37:30,291 Dlaczego? 530 00:37:52,541 --> 00:37:53,541 Matthew. 531 00:37:55,666 --> 00:37:58,625 Chłopiec chce z tobą mówić, lecz umiera przed rozmową? 532 00:37:58,625 --> 00:38:00,666 Wygodne, jak to mówisz. 533 00:38:01,791 --> 00:38:03,833 Przyznaję, chłopiec mógł być istotny. 534 00:38:04,791 --> 00:38:07,000 Thomas Cromwell nie jest cierpliwy. 535 00:38:07,833 --> 00:38:09,291 Nie jest wyrozumiały. 536 00:38:10,166 --> 00:38:14,791 Strach to przyznać, ale nie dba o prawdę, chyba że jest mu ona na rękę. 537 00:38:17,250 --> 00:38:18,958 Więc powtórzę raz jeszcze. 538 00:38:19,583 --> 00:38:23,875 Jesteśmy tu, by zamknąć klasztor i oddać bogactwa królowi. 539 00:38:25,041 --> 00:38:26,791 Jak to zrobimy, mnie nie zaprząta. 540 00:38:28,041 --> 00:38:30,333 Podobno kolejny nie żyje! 541 00:38:31,125 --> 00:38:34,250 Jak długo będziecie mnie tu trzymać wbrew mojej woli? 542 00:38:35,166 --> 00:38:36,666 On też stanowi problem. 543 00:38:37,166 --> 00:38:38,916 Zbyt wiele widział i słyszał. 544 00:38:38,916 --> 00:38:42,208 Dopiero zaczynamy. 545 00:38:43,916 --> 00:38:47,250 Jeśli celowo ukrywa się przed nami prawdę, 546 00:38:47,750 --> 00:38:49,458 sami musimy zdecydować, co nią jest. 547 00:38:51,458 --> 00:38:52,458 Niech pan to rozważy. 548 00:38:53,791 --> 00:38:55,250 Ale nie w pięć dni. 549 00:40:15,250 --> 00:40:16,416 Byłem ciekaw. 550 00:40:16,958 --> 00:40:19,916 Nie potrafiłem zrozumieć, jak nowicjusz przeszedł 551 00:40:19,916 --> 00:40:24,208 ze stanu gorączki i osłabienia do tego, czego obaj byliśmy świadkami. 552 00:40:27,416 --> 00:40:31,333 Uważał pan, iż sobie drwił. 553 00:40:32,791 --> 00:40:35,041 Jego ciało się wygięło. 554 00:40:36,291 --> 00:40:38,458 Pomyślałem, co mogło to spowodować. 555 00:40:42,208 --> 00:40:44,666 Musiałem otworzyć jego trzewia. 556 00:40:45,416 --> 00:40:48,500 Skurcze są charakterystyczne. 557 00:40:49,541 --> 00:40:50,750 Dla? 558 00:40:50,750 --> 00:40:52,041 Belladonny. 559 00:40:53,000 --> 00:40:56,833 W waszym kraju nazywają ją wilczą jagodą. 560 00:40:57,416 --> 00:40:58,625 Otruto go? 561 00:40:58,625 --> 00:40:59,875 Tak. 562 00:41:02,375 --> 00:41:07,041 Zginął wskutek upadku, ale śmierć była nieunikniona. 563 00:41:14,416 --> 00:41:19,416 Wilcza jagoda ma delikatny, ale charakterystyczny zapach. 564 00:41:19,416 --> 00:41:20,708 Znam go. 565 00:41:21,208 --> 00:41:22,833 Był w trzewiach Simona 566 00:41:24,208 --> 00:41:27,958 i w kielichu obok jego łóżka. 567 00:41:31,791 --> 00:41:32,958 Kiedy to się stało? 568 00:41:34,166 --> 00:41:36,083 Najpewniej dziś rano. 569 00:41:36,083 --> 00:41:38,166 Trucizna działa nader szybko. 570 00:41:40,291 --> 00:41:41,541 Nikomu nie mów. 571 00:41:42,375 --> 00:41:46,375 Ani opatowi, ani przeorowi, ani nawet panu Barakowi. 572 00:41:47,875 --> 00:41:50,458 Nie wiem, jak zareaguje na te wieści. 573 00:44:07,708 --> 00:44:08,833 To pan. 574 00:44:09,500 --> 00:44:10,708 Wystraszyłem się. 575 00:44:11,666 --> 00:44:17,083 Pomyślałem, że rozruszam tę bestię przed śniadaniem. 576 00:44:17,083 --> 00:44:18,875 Jest pan spakowany. 577 00:44:19,666 --> 00:44:24,375 I ma głowę wypełnioną opowieściami o morderstwach i porażkach. 578 00:44:24,375 --> 00:44:25,458 Nigdy. 579 00:44:25,458 --> 00:44:28,625 Zdradzi pan, jak z komisarzem zmieniliśmy jedną śmierć w dwie. 580 00:44:29,791 --> 00:44:31,916 A klasztor wciąż unika kapitulacji. 581 00:44:32,916 --> 00:44:34,291 Nie zrobi pan mi tego. 582 00:44:35,208 --> 00:44:36,708 Proszę wrócić do pokoju. 583 00:44:37,625 --> 00:44:39,083 Nie pozwolę na to. 584 00:44:40,250 --> 00:44:41,416 Doktorze Goodhap. 585 00:44:41,416 --> 00:44:43,208 Nie jestem pańskim więźniem. 586 00:44:46,500 --> 00:44:49,625 Niech mnie pan nie prowokuje. 587 00:44:50,583 --> 00:44:53,250 Komisarz widział, że wzbudzam pański gniew. 588 00:44:55,166 --> 00:44:57,125 - Do łóżka. - Z dala ode mnie! 589 00:44:58,041 --> 00:45:00,166 Proszę się odsunąć! 590 00:45:02,333 --> 00:45:04,125 Ty głupi człowieku! 591 00:45:06,458 --> 00:45:09,208 Czemuś nie wrócił do łóżka? Patrz, coś uczynił! 592 00:45:10,416 --> 00:45:12,208 Co ze mnie zrobiłeś! 593 00:45:13,541 --> 00:45:14,583 To nie ja. 594 00:45:15,666 --> 00:45:17,083 Nie ja to uczyniłem. 595 00:45:17,666 --> 00:45:19,125 Nie chciałem tego. 596 00:45:19,833 --> 00:45:21,333 Nie uratuje mnie pan? 597 00:45:22,125 --> 00:45:24,041 Jest pan martwy. 598 00:45:35,833 --> 00:45:39,458 Ta śmierć nie pójdzie na marne. 599 00:45:40,958 --> 00:45:42,666 Pozwolę, by pana znaleźli. 600 00:45:44,041 --> 00:45:45,666 Święty Donat musi się poddać, 601 00:45:46,875 --> 00:45:49,416 sprawiedliwie lub nie. 602 00:45:50,375 --> 00:45:51,833 To nie ma już znaczenia. 603 00:45:56,625 --> 00:45:58,791 Zmówią za pana modlitwę. 604 00:46:23,125 --> 00:46:25,125 Na podstawie książek autorstwa C.J. SANSOMA 605 00:47:33,041 --> 00:47:35,041 Napisy: Martyna Pustelnik