1 00:00:05,255 --> 00:00:08,967 HISTORIA FIKCYJNA, NIE PRZEDSTAWIA PRAWDZIWYCH OSÓB ANI WYDARZEŃ 2 00:00:28,069 --> 00:00:30,822 Ojcze nasz, któryś jest w niebie! 3 00:00:30,989 --> 00:00:34,117 Święć się imię twoje! Przyjdź królestwo twoje! 4 00:00:34,284 --> 00:00:39,456 Bądź wola twoja, jako w niebie tak i na ziemi! 5 00:00:39,914 --> 00:00:42,959 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj! 6 00:00:43,126 --> 00:00:45,420 Odpuść nam nasze winy 7 00:00:45,587 --> 00:00:49,215 jako i my odpuszczamy naszym winowajcom! 8 00:00:49,382 --> 00:00:53,636 I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego. 9 00:00:54,095 --> 00:00:55,680 Amen! 10 00:00:59,059 --> 00:01:01,394 Straciliśmy zbyt wielu naszych ludzi. 11 00:01:01,561 --> 00:01:03,063 Już, kurwa, czas. 12 00:01:03,229 --> 00:01:04,938 Zdobyliśmy to, czego chcieliśmy. 13 00:01:05,105 --> 00:01:06,775 Ruszamy. Chcieli wojny? 14 00:01:06,941 --> 00:01:08,026 Będą ją mieli. 15 00:01:08,193 --> 00:01:11,529 Nie pozwolimy im się rządzić w naszym kwartale. 16 00:01:11,696 --> 00:01:12,781 To nie są żarty. 17 00:01:13,656 --> 00:01:16,576 Chyba chcieli wojny? No, to zobaczą. 18 00:01:19,996 --> 00:01:23,375 Prosiłem, że sprawdzili kobietę ze zdjęć. 19 00:01:23,833 --> 00:01:28,170 To Mirela Leite, Jerusa Campello Athayde, Rafaela Siqueira. 20 00:01:29,964 --> 00:01:31,091 Jak to? 21 00:01:32,050 --> 00:01:35,136 Najwyraźniej występuje pod różnymi nazwiskami. 22 00:01:35,303 --> 00:01:38,973 Musimy ustalić jej prawdziwe dane i kartotekę. 23 00:01:39,557 --> 00:01:42,352 To ona wydostała Bradocka z więzienia. 24 00:01:42,977 --> 00:01:45,146 Kto miał z tego korzyść? 25 00:01:45,814 --> 00:01:47,899 - Kto zyskuje na chaosie? - Wilson! 26 00:01:48,066 --> 00:01:50,235 - Policja jedzie do Miasta Boga! - Jak to? 27 00:01:50,402 --> 00:01:52,862 Operacja zbrojna. Musisz tam być. 28 00:01:54,531 --> 00:01:55,615 Wilson? 29 00:01:56,491 --> 00:01:58,993 Urządzasz inwazję, kiedy ja tu siedzę? 30 00:01:59,953 --> 00:02:02,497 Na co mam czekać? Oni przegrają. 31 00:02:02,664 --> 00:02:03,748 Słuchaj. 32 00:02:03,915 --> 00:02:07,502 Nie po to ci wszystko zorganizowałam, żeby mnie teraz złapano. 33 00:02:07,669 --> 00:02:09,753 Nie! Nie ma opcji. 34 00:02:09,920 --> 00:02:11,339 Crazy? 35 00:02:12,924 --> 00:02:15,010 Już idę! Chwileczkę. 36 00:02:15,468 --> 00:02:17,679 Nie będę czekać, aż mnie zabiją. 37 00:02:17,846 --> 00:02:19,055 Przekaż im to. 38 00:02:19,222 --> 00:02:20,557 Pierdol się. 39 00:02:24,602 --> 00:02:27,272 Wyjeżdżam. Nawet nie mam tu własnej łazienki. 40 00:02:29,315 --> 00:02:32,110 Nie zostawię jej. Nigdy bym tak nie zrobił. 41 00:02:32,277 --> 00:02:33,695 Wiesz o tym. 42 00:02:33,862 --> 00:02:35,697 Oby to się dzisiaj skończyło. 43 00:02:38,241 --> 00:02:39,868 Chodź. 44 00:02:40,035 --> 00:02:41,619 Pojedziesz ze mną. 45 00:02:41,786 --> 00:02:43,954 Pokażemy się wyborcom. 46 00:02:49,043 --> 00:02:52,672 Bradock. Może powinnam wyjechać? 47 00:02:52,839 --> 00:02:55,216 Nie. Zostań tutaj, jesteś bezpieczna. 48 00:02:55,383 --> 00:02:58,762 - Mam tu być sama?! - Tak. Wrócę po ciebie. 49 00:02:58,928 --> 00:03:00,722 Zostaw mi granat. 50 00:03:03,391 --> 00:03:05,518 Odbezpieczony! 51 00:03:25,163 --> 00:03:27,040 Oż, kurde! 52 00:03:31,211 --> 00:03:32,712 Kuźwa! 53 00:03:35,006 --> 00:03:36,216 Jazda! 54 00:03:36,383 --> 00:03:37,884 Ruszcie się! 55 00:03:38,051 --> 00:03:40,220 Szybciej! Szybciej! 56 00:03:40,387 --> 00:03:42,263 Rzucaj! Podpalaj! 57 00:03:42,430 --> 00:03:44,391 Nikt nie wychodzi! 58 00:03:48,478 --> 00:03:51,398 Kurwa! Szybciej Spierdalamy! 59 00:03:52,774 --> 00:03:54,567 Uwaga, mieszkańcy. 60 00:03:54,734 --> 00:03:57,946 Kosiarz przybył po wasze dusze. 61 00:03:58,113 --> 00:04:00,115 Nie ma ucieczki. 62 00:04:00,281 --> 00:04:02,909 Ten, kto jest uzbrojony, zginie. 63 00:04:06,830 --> 00:04:09,499 Jazda! Szybko! 64 00:04:15,213 --> 00:04:17,382 Uwaga, mieszkańcy. 65 00:04:17,548 --> 00:04:21,428 Kosiarz przybył po wasze dusze. 66 00:04:21,594 --> 00:04:23,054 Nie ma ucieczki. 67 00:04:23,221 --> 00:04:26,433 Ten, kto jest uzbrojony, zginie. 68 00:04:31,479 --> 00:04:33,523 Uwaga, mieszkańcy. 69 00:04:33,690 --> 00:04:36,609 Kosiarz przybył po wasze dusze... 70 00:04:37,527 --> 00:04:42,407 Całe lata oglądania wojen, dokumentowania tragedii. 71 00:04:44,325 --> 00:04:46,244 Powinienem się uodpornić. 72 00:04:47,829 --> 00:04:49,414 Ale prawda jest inna. 73 00:04:49,581 --> 00:04:53,877 Wszyscy się boimy, że to naszą duszę zabierze tym razem policyjny kosiarz. 74 00:05:09,351 --> 00:05:11,227 Uwaga, mieszkańcy. 75 00:05:11,394 --> 00:05:14,272 Kosiarz przybył po wasze dusze. 76 00:05:15,231 --> 00:05:16,524 Nie ma ucieczki. 77 00:05:17,150 --> 00:05:19,569 Ten, kto jest uzbrojony, zginie. 78 00:05:19,736 --> 00:05:20,945 Wysiadka. 79 00:05:22,030 --> 00:05:23,990 Mów, dokąd? 80 00:05:24,157 --> 00:05:26,618 Majorze, spokojnie, tu są niewinni ludzie. 81 00:05:26,785 --> 00:05:28,286 Zaufaj mi. 82 00:05:29,079 --> 00:05:30,580 Tędy. 83 00:05:33,207 --> 00:05:34,668 Jazda. 84 00:05:41,132 --> 00:05:43,718 Skurwysynu! 85 00:05:50,266 --> 00:05:51,935 Jedziemy, mamo, zbieraj się. 86 00:05:52,102 --> 00:05:54,521 Zapomnij o kurczaku, mam jedzenie w domu. 87 00:05:54,688 --> 00:05:57,148 Nie, dziękuję. Zabierz Lekę. 88 00:05:57,315 --> 00:05:59,359 Jest pełno policji. 89 00:05:59,526 --> 00:06:01,152 Mam to gdzieś. 90 00:06:01,319 --> 00:06:02,946 Zabierz Lekę. 91 00:06:03,113 --> 00:06:05,532 - Jedziemy. - Kto tak powiedział? 92 00:06:05,699 --> 00:06:07,575 Ja. Twój ojciec. Bez dyskusji. 93 00:06:13,248 --> 00:06:15,417 Ręce za głowę! Już! 94 00:06:15,542 --> 00:06:18,044 Hej! To cywil, puść go. 95 00:06:18,211 --> 00:06:19,796 Zostaw go. 96 00:06:19,963 --> 00:06:21,798 Wracaj do domu. 97 00:06:22,465 --> 00:06:23,758 To cywil. 98 00:06:26,219 --> 00:06:28,638 Kiedy wybucha wojna gangów, 99 00:06:28,805 --> 00:06:32,475 wiemy, że ci ludzie też mają tu swoje rodziny. 100 00:06:34,102 --> 00:06:38,314 Ale kiedy wkraczają mundurowi, każdy jest dla nich wrogiem. 101 00:06:39,274 --> 00:06:42,277 - Leka, zamknęłaś drzwi? - Zamknęłam, spokojnie. 102 00:06:45,280 --> 00:06:48,450 Wtedy strach zmienia się w panikę. 103 00:06:49,409 --> 00:06:52,162 Stójcie! Już za późno. 104 00:06:54,080 --> 00:06:56,332 Chodźcie, szybko! Wracamy! 105 00:06:59,627 --> 00:07:02,047 OBŁAWA NA BARONA NARKOTYKOWEGO 106 00:07:02,964 --> 00:07:05,800 Nadajemy na żywo z Miasta Boga. 107 00:07:05,967 --> 00:07:10,180 Rozmawiam z sekretarzem do spraw bezpieczeństwa Reginaldo Cavanim 108 00:07:10,347 --> 00:07:12,724 i jego synem, radnym, Israelem. 109 00:07:12,891 --> 00:07:14,934 Nad czym panowie pracują? 110 00:07:16,019 --> 00:07:19,731 Moi współpracownicy wiedzą, że staram się zagwarantować policji 111 00:07:19,898 --> 00:07:24,736 większą autonomię, a mieszkańcom miasta - bezpieczeństwo. 112 00:07:25,195 --> 00:07:27,739 Banda zdrajców, kurwa. 113 00:07:35,663 --> 00:07:40,126 Czy gubernator udzielił panu wytycznych? 114 00:07:40,293 --> 00:07:42,295 Dostałem wolną rękę. 115 00:07:42,462 --> 00:07:45,965 Oczywiście, będziemy działać zgodnie z prawem 116 00:07:46,132 --> 00:07:49,427 i z myślą o uczciwych mieszkańcach Rio. 117 00:07:50,345 --> 00:07:52,430 A czy mieszkańcy popierają te działania? 118 00:07:52,597 --> 00:07:56,226 Całkowicie, bo są zmęczeni nieustanną przemocą w Mieście Boga. 119 00:07:56,393 --> 00:07:58,853 Dobrze zrobiłaś. 120 00:08:03,733 --> 00:08:06,361 Posłałam do więzienia faceta, którego kocham. 121 00:08:08,613 --> 00:08:11,866 Aby Rio znów było cudownym miastem... 122 00:08:12,033 --> 00:08:15,412 Nie, mamo, ty mu uratowałaś życie. 123 00:08:24,629 --> 00:08:26,464 Idźcie do domu, chłopaki. 124 00:08:27,632 --> 00:08:30,135 Szybko, do domu, robi się nieciekawie. 125 00:08:34,347 --> 00:08:36,349 Berê! Berê! 126 00:08:38,226 --> 00:08:39,894 - Berenice! - Zaczekaj. 127 00:08:47,652 --> 00:08:49,571 - Berê! - O co chodzi? 128 00:08:50,613 --> 00:08:52,741 - Musimy coś zrobić! - Niby co?! 129 00:08:52,907 --> 00:08:56,953 Nie wiem. Porozmawiać z Melonem albo z prasą. 130 00:08:57,120 --> 00:09:00,373 Nie możemy dopuścić do tego, by zginęli niewinni ludzie! 131 00:09:18,058 --> 00:09:22,103 Chłopcze, usiądź, bo mi działasz na nerwy. 132 00:09:28,026 --> 00:09:31,279 - Co zamierzasz? - Nie bądź głupi. 133 00:09:31,446 --> 00:09:34,657 Jestem przyzwyczajony do pracy pod kulami. 134 00:09:34,824 --> 00:09:37,535 Lígia, proszę, zajmij się nimi. 135 00:09:40,246 --> 00:09:41,623 O Boże! 136 00:09:48,254 --> 00:09:49,631 Pod ścianę! 137 00:09:49,798 --> 00:09:51,049 Już! 138 00:09:51,216 --> 00:09:52,550 Nogi szeroko! 139 00:09:57,097 --> 00:09:58,765 Dawaj! 140 00:10:02,602 --> 00:10:05,021 Oszalałeś? Robisz zdjęcia? 141 00:10:05,188 --> 00:10:07,315 - Bo co? - Przecież strzelają! 142 00:10:07,482 --> 00:10:08,692 A wy? Co tu robicie? 143 00:10:08,858 --> 00:10:11,069 Idziemy porozmawiać z telewizją. 144 00:10:11,236 --> 00:10:13,238 - No to się pospieszmy. - Chodźcie. 145 00:10:13,405 --> 00:10:15,323 Nie tędy. Patrz na tych typów. 146 00:10:23,289 --> 00:10:24,874 Ja pierdolę. 147 00:10:32,257 --> 00:10:33,883 Kurde! Uciekaj! 148 00:10:42,100 --> 00:10:44,185 Schowaj się! 149 00:10:44,352 --> 00:10:45,478 Szybko! 150 00:10:50,316 --> 00:10:52,819 Nie mów mi, że mam się uspokoić, Kapiszon! 151 00:10:52,986 --> 00:10:55,238 - Porozmawiajmy. - W dupie mam rozmowy. 152 00:10:55,405 --> 00:10:57,949 - Barbantinho ma rację. - W dupie mam rację. 153 00:10:58,116 --> 00:11:00,326 - Co ty robisz? - Wyjmuję legitymację. 154 00:11:00,493 --> 00:11:02,746 - Po co? - Jestem z prasy! 155 00:11:02,912 --> 00:11:05,165 Tą dzielnicą wstrząsnęła wojna gangów, 156 00:11:05,331 --> 00:11:08,293 rozpoczęta przez dilera - Bradocka. 157 00:11:08,460 --> 00:11:10,628 Tam jest. 158 00:11:10,795 --> 00:11:14,257 Mieszkańcy pragną pokoju i bezpieczeństwa... 159 00:11:14,424 --> 00:11:17,427 Proszę o minutę uwagi. 160 00:11:18,053 --> 00:11:20,096 Chciałbym z panem porozmawiać. 161 00:11:21,014 --> 00:11:24,684 Pracuję w radzie miasta i reprezentuję tę dzielnicę. 162 00:11:24,851 --> 00:11:26,186 To potrwa minutę. 163 00:11:26,353 --> 00:11:30,023 Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo mieszkańców Rio. 164 00:11:30,732 --> 00:11:34,694 To bardzo ważne. Mogą zginąć niewinni ludzie. 165 00:11:35,153 --> 00:11:38,114 Poleciłem mieszkańcom, żeby nie wychodzili z domów. 166 00:11:38,281 --> 00:11:39,783 Nie słyszy pan? 167 00:11:39,949 --> 00:11:42,285 Ręce przy sobie. 168 00:11:42,452 --> 00:11:45,955 Pan sobie urządza kampanię wyborczą, a to my tu mieszkamy. 169 00:11:46,122 --> 00:11:49,334 Mieszkańcy! Zostańcie w domach! Nie wychodźcie na ulice! 170 00:11:49,501 --> 00:11:52,921 To dla waszego bezpieczeństwa! Dziennikarze też powinni uważać! 171 00:11:53,088 --> 00:11:55,173 Co wy odwalacie?! 172 00:11:55,340 --> 00:11:57,967 Chcemy rozwiązać problem... 173 00:12:19,364 --> 00:12:20,865 Hej! Melon! 174 00:12:21,032 --> 00:12:24,035 Nie mogę chodzić po własnej ulicy? 175 00:12:24,202 --> 00:12:26,705 - O co tu chodzi? - Poczekaj! 176 00:12:26,871 --> 00:12:31,501 Zero tolerancji dla bandytów i osób, które ich wspierają. 177 00:12:31,668 --> 00:12:33,795 Puśćcie mnie! 178 00:12:33,962 --> 00:12:36,798 Uspokójcie się! Zaczekajcie! 179 00:12:38,091 --> 00:12:40,176 Co jest, Melon? 180 00:12:40,343 --> 00:12:42,178 Stójcie! Zostawcie ją! 181 00:12:42,345 --> 00:12:43,430 Spieprzaj! 182 00:12:43,596 --> 00:12:45,432 Jestem dziennikarzem i znam go. 183 00:12:45,598 --> 00:12:48,309 Jest mieszańcem i działaczem społecznym! 184 00:12:48,476 --> 00:12:49,894 Puść mnie! 185 00:12:50,061 --> 00:12:51,938 Wypuśćcie ją. Dajcie jej spokój. 186 00:12:52,105 --> 00:12:54,399 - Róbcie, co mówię! - Właśnie! 187 00:12:54,566 --> 00:12:57,819 Daj nam spokój, ty zjebie. Wiem, kim jesteś, Melon! 188 00:12:57,986 --> 00:13:01,698 Jesteś szmatą, sukinsynem. 189 00:13:04,034 --> 00:13:05,660 W porządku, Barbantinho? 190 00:13:05,827 --> 00:13:09,706 Co ci jest, Barbantinho? Cholera! 191 00:13:10,623 --> 00:13:13,084 - W porządku? - Gówno, nie w porządku! 192 00:13:13,251 --> 00:13:15,211 Wszystkich was pozwę! 193 00:13:15,378 --> 00:13:17,505 - Chodźmy. - Nie pozbędziesz się mnie 194 00:13:17,672 --> 00:13:20,467 - w ten sposób, rozumiesz?! - Chodź, Barbantinho. 195 00:13:20,633 --> 00:13:23,219 Tak nas traktują w faweli! 196 00:13:23,386 --> 00:13:25,180 Właśnie tak. 197 00:13:25,347 --> 00:13:26,890 Każdego dnia. 198 00:13:27,057 --> 00:13:28,475 Tak nas tratują. 199 00:13:28,933 --> 00:13:33,229 Przewidywalna reakcja. 200 00:13:33,438 --> 00:13:35,940 To rzekomi działacze, 201 00:13:36,107 --> 00:13:38,693 związani z przestępczością zorganizowaną. 202 00:13:38,860 --> 00:13:42,113 Przyjmujemy politykę "zero tolerancji" 203 00:13:42,280 --> 00:13:44,741 wobec przestępców i współwinnych. 204 00:14:05,095 --> 00:14:06,304 Rzućcie broń! 205 00:14:07,013 --> 00:14:08,390 Wychodźcie! 206 00:14:09,516 --> 00:14:10,600 Szybko! 207 00:14:10,767 --> 00:14:11,893 Już was nie ma. 208 00:14:17,232 --> 00:14:18,608 Co jest, Delano? 209 00:14:19,734 --> 00:14:21,277 Zwariowałeś? 210 00:14:33,415 --> 00:14:34,915 Kurwa, Santos! 211 00:14:35,500 --> 00:14:37,085 Dlaczego to zrobiłeś? 212 00:14:40,714 --> 00:14:41,923 Dlaczego? 213 00:14:42,090 --> 00:14:43,383 Odwaliło ci? 214 00:14:44,718 --> 00:14:45,969 Wracaj tutaj! 215 00:14:47,220 --> 00:14:50,390 Ci chłopcy nie mieli broni. 216 00:14:50,849 --> 00:14:52,726 Nie po to tutaj przyjechaliśmy! 217 00:14:52,892 --> 00:14:54,561 Co to ma być? 218 00:14:54,728 --> 00:14:56,354 Proszę jego spytać. 219 00:14:56,563 --> 00:14:57,981 Mów, Delano! 220 00:14:58,148 --> 00:15:00,358 Chciał wypuścić bandytów. 221 00:15:00,525 --> 00:15:02,402 Jesteś taki sam jak oni. 222 00:15:04,696 --> 00:15:06,322 Wracaj do kosiarza 223 00:15:07,407 --> 00:15:09,617 i siedź tam do odwołania! 224 00:15:25,175 --> 00:15:27,177 Cholera. Tam są. 225 00:15:27,344 --> 00:15:28,470 I tam też. 226 00:15:29,346 --> 00:15:31,181 Po prostu idziemy! 227 00:15:32,223 --> 00:15:33,308 Kurwa! 228 00:15:34,768 --> 00:15:36,478 Szybko! Wracaj. 229 00:15:37,312 --> 00:15:38,897 Chcesz zginąć? 230 00:15:43,693 --> 00:15:44,986 Zwariowałeś? 231 00:15:46,404 --> 00:15:48,239 Boże, proszę. Nie chcę umierać. 232 00:15:49,741 --> 00:15:51,326 Cholera! 233 00:15:51,493 --> 00:15:53,411 Na zdrowie, skurwysyny! 234 00:15:58,625 --> 00:16:00,085 Tutaj! 235 00:16:11,304 --> 00:16:13,390 Nie idź tam! Proszę! Wracaj! 236 00:16:17,268 --> 00:16:19,896 Berenice! Szybko! Barbantinho! 237 00:16:20,063 --> 00:16:21,523 Biegiem! 238 00:16:50,552 --> 00:16:51,636 Przestańcie! 239 00:16:51,803 --> 00:16:53,096 Wstrzymać ogień! 240 00:16:53,263 --> 00:16:54,723 Przestańcie strzelać! 241 00:17:02,772 --> 00:17:04,315 - Wycofujemy się! 242 00:17:06,526 --> 00:17:08,153 Naprzód! 243 00:17:26,338 --> 00:17:28,590 Kurde, schowaj to. 244 00:17:29,049 --> 00:17:30,133 Oszalałeś? 245 00:17:31,384 --> 00:17:32,677 Cześć. 246 00:17:32,844 --> 00:17:34,429 Jesteście z Miasta Boga? 247 00:17:35,680 --> 00:17:37,640 - Tak. - Znam cię. 248 00:17:37,807 --> 00:17:40,226 Przejdź dołem, to zapłacicie tylko raz. 249 00:17:44,689 --> 00:17:46,566 Musicie się stąd wyrwać. 250 00:17:46,733 --> 00:17:49,861 Uczcie się, żebyście nie zostali w faweli. 251 00:17:50,028 --> 00:17:52,655 Za dużo tutaj policji i za dużo bandytów. 252 00:17:53,990 --> 00:17:55,992 - Hej, Kapiszon. - Co, bracie? 253 00:17:56,159 --> 00:17:59,871 Pamiętasz, jak próbowaliśmy okraść autobus? 254 00:18:03,375 --> 00:18:05,293 Pamiętam. 255 00:18:05,460 --> 00:18:07,170 Straszne z nas były cieniasy. 256 00:18:07,337 --> 00:18:08,505 Nieprawda. 257 00:18:09,464 --> 00:18:11,675 Trzeba odwagi, żeby się wycofać. 258 00:18:11,841 --> 00:18:13,134 To fakt. 259 00:18:16,429 --> 00:18:18,181 Patrz, Kapiszon. 260 00:18:19,641 --> 00:18:23,103 Całe życie uciekamy przed policją. 261 00:18:23,895 --> 00:18:25,730 I spójrz na nas. 262 00:18:26,606 --> 00:18:28,692 - Siedzimy w kosiarzu. - Owszem. 263 00:18:28,858 --> 00:18:30,402 Paskudnie tu, jak w dupie. 264 00:18:30,568 --> 00:18:32,278 Jak w dupie. 265 00:18:37,742 --> 00:18:40,787 Trzymaj się. Już prawie jesteśmy. 266 00:18:40,954 --> 00:18:42,914 Popatrz na mnie. 267 00:18:43,081 --> 00:18:46,710 Możecie się, kurwa, pospieszyć?! 268 00:18:51,881 --> 00:18:54,634 - Rana postrzałowa! - Jest zimny! 269 00:18:54,801 --> 00:18:57,303 - Szybko! - Z drogi! 270 00:19:00,473 --> 00:19:02,559 Proszę tu zaczekać. 271 00:19:02,726 --> 00:19:04,519 Trzymaj się, Barbantinho! 272 00:19:14,612 --> 00:19:17,365 Nigdy się nie dowiemy, kto pociągnął za spust. 273 00:19:21,578 --> 00:19:25,999 To nie była przypadkowa kula. 274 00:19:26,791 --> 00:19:29,502 Cel jest zawsze ten sam - 275 00:19:30,086 --> 00:19:34,841 ktoś biedny, czarny, z faweli. 276 00:19:35,842 --> 00:19:40,180 PORZĄDEK I POSTĘP 277 00:20:03,453 --> 00:20:04,954 Słyszałem, co mówią ludzie. 278 00:20:05,121 --> 00:20:06,831 Co tam u ciebie? 279 00:20:06,998 --> 00:20:08,375 Dostałeś pracę? 280 00:20:09,209 --> 00:20:10,669 Nie, to staż. 281 00:20:10,835 --> 00:20:13,004 - Ale coś ci płacą? - Jakieś grosze. 282 00:20:17,175 --> 00:20:20,053 Możesz mieć górę pieniędzy, piękny dom, 283 00:20:20,220 --> 00:20:22,597 możliwość podróży, 284 00:20:22,764 --> 00:20:26,893 ale twoją prawdziwą wartość mierzy się tym, ile serc umiesz poruszyć. 285 00:20:31,815 --> 00:20:36,444 Gdyby każda modlitwa dała trochę życia Barbantinho, 286 00:20:37,445 --> 00:20:39,447 żyłby tysiąc lat. 287 00:22:54,082 --> 00:22:57,877 ŻĄDAMY SPRAWIEDLIWOŚCI 288 00:23:32,120 --> 00:23:35,290 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 289 00:23:36,458 --> 00:23:40,295 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 290 00:23:41,379 --> 00:23:44,507 Chcemy tylko dumni być. 291 00:23:45,216 --> 00:23:49,596 I czuć, że biedny człowiek zasługuje na własny dom. 292 00:23:50,138 --> 00:23:53,516 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 293 00:23:54,100 --> 00:23:58,271 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 294 00:23:58,980 --> 00:24:02,067 Chcemy tylko dumni być. 295 00:24:02,233 --> 00:24:06,071 I czuć, że biedny człowiek zasługuje na własny dom. 296 00:24:06,946 --> 00:24:11,284 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 297 00:24:11,451 --> 00:24:14,746 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 298 00:24:15,497 --> 00:24:18,583 Chcemy tylko dumni być. 299 00:24:18,750 --> 00:24:22,629 I czuć, że biedny człowiek zasługuje na własny dom. 300 00:24:23,380 --> 00:24:27,967 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 301 00:24:28,134 --> 00:24:29,719 ZBROJNE ODDZIAŁY POLICJI 302 00:24:32,555 --> 00:24:38,353 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 303 00:24:41,231 --> 00:24:44,442 Chcemy tylko dumni być. 304 00:24:44,609 --> 00:24:46,695 MIASTO BOGA CHCE POKOJU 305 00:24:48,196 --> 00:24:53,243 I czuć, że biedny człowiek zasługuje na własny dom. 306 00:24:56,496 --> 00:24:59,916 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 307 00:25:00,667 --> 00:25:05,839 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 308 00:25:06,631 --> 00:25:10,385 Chcemy tylko dumni być. 309 00:25:10,552 --> 00:25:16,099 I czuć, że biedny człowiek zasługuje na własny dom. 310 00:25:28,278 --> 00:25:32,490 Drodzy rządzący! Z bezsilności piszę ten list. 311 00:25:32,657 --> 00:25:34,617 Musimy stąd iść. Babciu! 312 00:25:34,784 --> 00:25:36,327 Przestańcie! 313 00:25:37,537 --> 00:25:39,164 To jest niepotrzebne! 314 00:25:39,330 --> 00:25:43,126 Mieszkam w faweli, gdzie mnie nie szanują. 315 00:25:43,293 --> 00:25:46,046 Tutaj smutek i szczęście pod rękę spacerują. 316 00:25:46,212 --> 00:25:47,505 Mamo! 317 00:25:47,672 --> 00:25:49,507 Wracaj do domu! 318 00:25:51,760 --> 00:25:53,094 Zostawcie nas! 319 00:25:54,262 --> 00:25:55,847 Nie musicie tego robić! 320 00:25:58,767 --> 00:26:00,060 Ligia! 321 00:26:00,226 --> 00:26:03,772 Bogaci mieszkają w pięknych dzielnicach. 322 00:26:03,938 --> 00:26:06,232 a biednych się poniża i bije na ulicach. 323 00:26:07,025 --> 00:26:10,195 Wracaj do domu z moją mamą! Szybko! 324 00:26:10,362 --> 00:26:13,406 Nie mogę tego znieść. Przemocy, brutalności. 325 00:26:13,573 --> 00:26:19,371 Proszę swój rząd o odrobinę fachowości 326 00:26:22,165 --> 00:26:26,419 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 327 00:26:26,586 --> 00:26:31,591 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 328 00:26:32,467 --> 00:26:36,137 Chcemy tylko dumni być. 329 00:26:40,058 --> 00:26:44,270 Chcemy tu szczęśliwie żyć. 330 00:26:44,437 --> 00:26:48,900 Spokojnie iść fawelą, bo jesteśmy stąd. 331 00:26:49,776 --> 00:26:54,322 Chcemy tylko dumni być. 332 00:26:54,489 --> 00:26:59,953 I czuć, że biedny człowiek zasługuje na własny dom. 333 00:27:01,621 --> 00:27:03,373 Nie macie prawa! 334 00:27:03,540 --> 00:27:05,208 Zostawcie nas! 335 00:27:07,377 --> 00:27:10,463 Oddział! Na mój rozkaz! 336 00:27:12,757 --> 00:27:14,801 Stać! Jestem z policji! 337 00:27:15,468 --> 00:27:17,262 Nie ma potrzeby użycia siły. 338 00:27:18,138 --> 00:27:19,723 O nie! 339 00:27:19,889 --> 00:27:21,683 Zdrajca! 340 00:27:25,687 --> 00:27:27,272 Odejdź stąd! 341 00:27:28,690 --> 00:27:30,775 Chcecie mnie zabić? 342 00:27:30,942 --> 00:27:32,861 No to mnie zabijcie! 343 00:27:33,028 --> 00:27:35,030 - Nie pójdę stąd. - Cofnij się! 344 00:27:35,196 --> 00:27:36,990 Nie cofnę się! 345 00:27:37,157 --> 00:27:38,658 Możesz mnie zastrzelić! 346 00:27:41,077 --> 00:27:43,455 Nie do wiary. 347 00:27:43,621 --> 00:27:47,250 - Kto wydał na to zgodę? - Policja próbowała zrobić przejście, 348 00:27:47,417 --> 00:27:50,628 - ale sytuacja wymknęła się spod kontroli. - Każ im się wycofać! 349 00:27:50,795 --> 00:27:52,714 Chcecie mieć kolejnego męczennika? 350 00:27:52,881 --> 00:27:57,385 Jestem taka sama jak wy i nie ruszę się stąd. 351 00:27:57,552 --> 00:28:00,096 Jesteśmy tacy sami jak wy. 352 00:28:00,263 --> 00:28:03,892 - Zostawcie nas w spokoju! - Cofnąć się! 353 00:28:04,059 --> 00:28:06,770 Nie pozwolę na to! Nie odejdę! 354 00:28:06,936 --> 00:28:09,606 Kiedy robiłem to zdjęcie, nie miałem pojęcia, 355 00:28:09,773 --> 00:28:13,943 że trafi ono na pierwsze strony gazet i odmieni życie Berenice. 356 00:28:14,819 --> 00:28:17,238 Ale o tym opowiem wam później. 357 00:28:17,405 --> 00:28:21,785 Najważniejsze, że odwaga Berenice w walce z policją 358 00:28:21,951 --> 00:28:26,915 to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie widziałem w Mieście Boga. 359 00:28:30,210 --> 00:28:33,338 João Augusto Barbacena, 360 00:28:33,505 --> 00:28:36,424 zwany Barbantinho. 361 00:28:42,889 --> 00:28:45,350 Kolejna ofiara. Kolejna! 362 00:28:45,975 --> 00:28:49,479 W walce między przestępcami a państwem. 363 00:28:49,646 --> 00:28:52,691 Czyli przestępcami w garniturach, 364 00:28:53,692 --> 00:28:57,946 którzy zabijają niewinnych obywateli. 365 00:28:58,405 --> 00:29:01,741 Kto skorzystał na śmierci Barbantinho? 366 00:29:01,908 --> 00:29:04,119 Przepraszam. 367 00:29:04,744 --> 00:29:08,373 - Ilu ludzie jeszcze musi zginąć? - Panie przewodniczący! 368 00:29:09,499 --> 00:29:14,254 Chcę wyrazić współczucie z powodu straty doradcy i przyjaciela. 369 00:29:15,338 --> 00:29:18,133 Zgłosiłem projekt, 370 00:29:18,299 --> 00:29:22,137 aby park w Mieście Boga nazwać imieniem Barbantinho. 371 00:29:23,388 --> 00:29:25,265 Pan sobie żartuje? 372 00:29:26,057 --> 00:29:29,769 Myśli pan, że to cyrk, a pan robi za błazna? 373 00:29:29,936 --> 00:29:32,856 - Trochę szacunku! - Przepraszam, 374 00:29:33,023 --> 00:29:36,317 ojciec tego sympatycznego pana stał za nieodpowiedzialną, 375 00:29:36,484 --> 00:29:42,365 za to nagłośnioną w mediach operacją, w której stracił życie mój doradca. 376 00:29:42,532 --> 00:29:45,201 Ale nada się jego imię skwerkowi! 377 00:29:45,368 --> 00:29:47,370 I zarobi się na jego śmierci! 378 00:29:47,537 --> 00:29:48,872 Co za demagogia! 379 00:29:49,039 --> 00:29:52,042 To pan próbuje coś ugrać na jego śmierci! 380 00:29:52,500 --> 00:29:54,919 To pan jest demagogiem! Hańba! 381 00:29:55,086 --> 00:29:59,883 Pan robi z siebie ofiarę! Chcesz się bić? Jesteś bandziorem? 382 00:30:00,050 --> 00:30:01,593 Lepiej się przygotuj! 383 00:30:01,760 --> 00:30:05,347 - To zwykły bandyta! - To pan powinien siedzieć! 384 00:30:05,513 --> 00:30:09,059 - Uderzy mnie pan? - Nie muszę. Wystarczą moje słowa! 385 00:30:13,146 --> 00:30:15,690 W Mieście Boga radzimy sobie ze stratą tak, 386 00:30:15,857 --> 00:30:19,235 jakbyśmy zmieniali oponę w jadącym samochodzie. 387 00:30:19,402 --> 00:30:22,655 Jest mało czasu na łzy, bo droga daleka. 388 00:30:22,822 --> 00:30:26,284 - Ustawmy barykadę i spalmy wszystko. - Popieram. 389 00:30:26,451 --> 00:30:28,244 - Ja też. - Ma rację. 390 00:30:28,411 --> 00:30:29,788 Napisz artykuł. 391 00:30:29,954 --> 00:30:33,166 Zorganizujmy się. 392 00:30:33,333 --> 00:30:34,626 Chcę coś powiedzieć. 393 00:30:34,793 --> 00:30:36,544 Bardzo krótko. 394 00:30:36,711 --> 00:30:38,838 To smutne. 395 00:30:39,005 --> 00:30:40,632 Wiem, że wszyscy są smutni. 396 00:30:40,799 --> 00:30:44,511 Ale właśnie ktoś musi dalej walczyć o to, w co wierzył Barbantinho. 397 00:30:44,678 --> 00:30:46,513 Dalej? Jak? 398 00:30:46,680 --> 00:30:48,765 Ktoś musi kontynuować jego pracę. 399 00:30:48,932 --> 00:30:51,476 - Na pewno. - O czym on marzył? 400 00:30:52,560 --> 00:30:54,688 Co było jego największym marzeniem? 401 00:30:54,854 --> 00:30:59,442 Aby ktoś z nas znalazł się po drugiej stronie i walczył o nasz los. 402 00:30:59,609 --> 00:31:02,153 Jeszcze nie ostygł, a tu już kombinujesz? 403 00:31:02,946 --> 00:31:04,739 On by tego chciał. 404 00:31:10,995 --> 00:31:13,915 Aresztujemy i karzemy, a potem pod naciskiem prasy 405 00:31:14,082 --> 00:31:16,543 i aktywistów ci ludzie wychodzą na wolność. 406 00:31:16,710 --> 00:31:20,672 Waldemar Bradock doprowadził do masakry w Mieście Boga. 407 00:31:20,839 --> 00:31:23,717 I odniósł swój sukces, kosztem życia niewinnych ludzi. 408 00:31:23,883 --> 00:31:26,428 Ten człowiek byłoby wśród nas. 409 00:31:26,594 --> 00:31:31,057 Walczyłby o Miasto Boga, gdyby nie Waldemar Bradock. 410 00:31:31,224 --> 00:31:32,851 To potwór. 411 00:31:33,018 --> 00:31:36,354 Upolujemy go, bo to jest zwierzę! 412 00:31:36,563 --> 00:31:41,609 To zwierzę wsadzimy za kraty, gdzie jego miejsce. 413 00:31:41,776 --> 00:31:43,903 Liczymy na pomoc mieszańców... 414 00:32:19,272 --> 00:32:20,357 Tylko spokojnie. 415 00:32:20,523 --> 00:32:21,983 Jerusa, powiedz, 416 00:32:23,485 --> 00:32:26,905 za kogo on się uważa, że obwinia mnie o śmierć Barbantinho? 417 00:32:28,239 --> 00:32:30,700 Ja go nie zabiłem i ty o tym wiesz. 418 00:32:30,867 --> 00:32:32,869 Ten skurwysyn to wszystko wymyśla! 419 00:32:33,036 --> 00:32:35,997 Kurwa! Wszystko wymyśla! 420 00:32:42,295 --> 00:32:43,672 Kurde. 421 00:32:48,885 --> 00:32:51,721 Syn sekretarza do spraw bezpieczeństwa 422 00:32:51,888 --> 00:32:56,643 spotyka się z dziewczyną najważniejszego dilera z Rio. 423 00:32:57,727 --> 00:33:00,772 To idzie na okładkę. Zajebiście! 424 00:33:08,279 --> 00:33:09,698 Halo? 425 00:33:13,660 --> 00:33:14,911 Co? 426 00:33:19,791 --> 00:33:20,917 Zabili Felipe. 427 00:33:23,670 --> 00:33:24,879 Jakiego Felipe? 428 00:33:25,046 --> 00:33:28,174 Tego, który opowiedział nam swoją historię w Gardenii. 429 00:33:31,136 --> 00:33:33,680 Ojciec Henrique boi się, że będzie następny. 430 00:33:43,857 --> 00:33:45,817 Odbierz, odbierz. 431 00:33:52,198 --> 00:33:54,159 Wilson? Nie odbiera. 432 00:33:57,662 --> 00:33:59,289 Trudno, idziemy. 433 00:34:05,420 --> 00:34:06,796 Piękna! 434 00:34:10,300 --> 00:34:12,469 Wyjeżdżasz bez pożegnania? 435 00:34:14,804 --> 00:34:16,264 Czym mogę służyć? 436 00:34:18,016 --> 00:34:20,018 Chcieliśmy porozmawiać z księdzem. 437 00:34:21,978 --> 00:34:23,355 Proszę. 438 00:34:26,733 --> 00:34:28,150 To sprawa prywatna. 439 00:34:31,612 --> 00:34:33,947 Tu nie ma prywatnych spraw, czarnuchu. 440 00:34:37,911 --> 00:34:38,995 Gadaj. 441 00:34:45,960 --> 00:34:47,128 No, mów. 442 00:34:51,091 --> 00:34:52,384 Patrzcie! 443 00:34:53,885 --> 00:34:55,637 Zaniemówił! 444 00:34:58,682 --> 00:35:00,225 Tak, czarnuchu? 445 00:35:05,355 --> 00:35:07,357 Macie mnie za idiotę? 446 00:35:09,025 --> 00:35:11,277 Myślicie, że nie wiem, co tu robicie? 447 00:35:12,737 --> 00:35:13,988 Słuchajcie. 448 00:35:15,073 --> 00:35:16,700 Mam dla was dobrą radę. 449 00:35:16,866 --> 00:35:18,618 Genialny pomysł. 450 00:35:22,455 --> 00:35:26,042 Wypierdalajcie z Gardenii i nigdy się tu nie pokazujcie. 451 00:35:30,922 --> 00:35:33,925 Ptaszki, które za dużo ćwierkają, giną tu całymi stadami. 452 00:35:34,092 --> 00:35:35,468 Prawda ojcze? 453 00:35:38,596 --> 00:35:39,681 Żegnam. 454 00:35:39,848 --> 00:35:40,932 Chodź. 455 00:35:52,694 --> 00:35:54,487 Spiszcie to. 456 00:35:55,113 --> 00:35:59,200 Chcę mieć raport was obu w sprawie wtorkowej operacji. 457 00:35:59,367 --> 00:36:02,495 Byłoby dla was lepiej, gdyby wasze zeznania się pokrywały. 458 00:36:02,662 --> 00:36:05,665 Przepraszam, majorze, ale pan wie, co się wydarzyło. 459 00:36:05,832 --> 00:36:08,043 Naprawdę? Co takiego? 460 00:36:08,793 --> 00:36:12,922 Nasi ludzie strzelali do niewinnych i zabili cywila. 461 00:36:13,089 --> 00:36:15,175 Znowu bronisz bandytów? 462 00:36:16,801 --> 00:36:20,096 - Bronię prawdy. - Wszyscy wiedzą, kim jesteś, Delano. 463 00:36:20,555 --> 00:36:23,516 No kim jestem? Mów. 464 00:36:23,975 --> 00:36:25,268 Synem bandyty. 465 00:36:25,727 --> 00:36:27,354 Kurczak, Małego Zé... 466 00:36:27,520 --> 00:36:31,149 Którykolwiek cię spłodził, był bandziorem. 467 00:36:31,316 --> 00:36:32,859 Zamknij ryja. 468 00:36:34,027 --> 00:36:35,528 Co to ma być? 469 00:36:58,176 --> 00:37:01,346 - Cześć, mamo. - Niech cię bóg błogosławi. 470 00:37:12,357 --> 00:37:13,441 Co się stało? 471 00:37:16,736 --> 00:37:17,987 O co chodzi? 472 00:37:20,115 --> 00:37:21,658 Zostałem zawieszony. 473 00:37:21,825 --> 00:37:23,201 Zawieszony? 474 00:37:24,035 --> 00:37:25,120 Za co? 475 00:37:26,663 --> 00:37:28,498 Co się stało? Wytłumacz mi. 476 00:37:30,166 --> 00:37:31,209 Delano! 477 00:37:33,586 --> 00:37:35,422 Kto jest moim ojcem? 478 00:37:36,214 --> 00:37:37,799 Dlaczego teraz o to pytasz? 479 00:37:37,966 --> 00:37:39,467 Kto jest moim ojcem? 480 00:37:40,760 --> 00:37:43,430 - Proste pytanie. - Ja jestem twoim ojcem. 481 00:37:44,514 --> 00:37:47,100 Jestem twoim ojcem, twoją matką i babką. 482 00:37:47,684 --> 00:37:50,228 Wychowałam cię sama i ja jestem twoim ojcem. 483 00:37:57,986 --> 00:38:01,448 Delano, chodź, muszę ci coś powiedzieć. 484 00:38:08,705 --> 00:38:09,873 Słucham. 485 00:38:10,915 --> 00:38:14,377 Ludzie prosili, żebym zajęła miejsce Barbantinho w wyborach. 486 00:38:16,713 --> 00:38:18,131 A ty się zgodziłaś? 487 00:38:20,175 --> 00:38:23,470 Nie wiem, czy ci powiedzieli, ale to cholernie niebezpieczne. 488 00:38:23,636 --> 00:38:26,973 To mówi ktoś, kto opuścił Miasto Boga, żeby wstąpić do policji? 489 00:38:27,140 --> 00:38:28,641 Nie opuściłem. 490 00:38:30,101 --> 00:38:31,269 Jestem tutaj. 491 00:38:33,897 --> 00:38:37,609 Zawsze mnie uczyłaś, że rzeczy trzeba zmieniać od środka. 492 00:38:37,776 --> 00:38:40,445 To właśnie próbuję zrobić w policji. 493 00:38:42,030 --> 00:38:44,949 Kto się zajmie ośrodkiem kultury, jeśli odejdziesz? 494 00:38:54,000 --> 00:38:56,878 Zwołałam was tutaj, bo nie ma czasu do stracenia. 495 00:38:57,796 --> 00:39:01,424 Musimy kontynuować realizację marzeń naszego przyjaciela, 496 00:39:01,591 --> 00:39:03,009 Barbantinho. 497 00:39:04,344 --> 00:39:06,137 Ale ja się tego nie podejmę. 498 00:39:06,304 --> 00:39:07,681 To nie dla mnie. 499 00:39:07,847 --> 00:39:12,143 Chcę zostać tutaj i opiekować się dziećmi, prowadzić ośrodek kultury. 500 00:39:12,310 --> 00:39:14,354 Ale chcę zaproponować kogoś, 501 00:39:15,230 --> 00:39:17,273 kto będzie kontynuował walkę. 502 00:39:17,857 --> 00:39:22,278 Nie znam nikogo, kto nadawałby się do tego lepiej 503 00:39:22,445 --> 00:39:25,407 niż ta niesamowita i silna kobieta. 504 00:39:27,617 --> 00:39:28,702 Ja? 505 00:39:34,374 --> 00:39:37,502 SERIAL INSPIROWANY FILMEM FERNANDO MEIRELESA "MIASTO BOGA" 506 00:39:37,669 --> 00:39:40,422 NA PODSTAWIE POWIEŚCI PAULO LINSA 507 00:39:40,588 --> 00:39:42,674 WYSTĄPILI 508 00:40:07,907 --> 00:40:10,827 REŻYSERIA 509 00:40:25,925 --> 00:40:27,677 SCENARIUSZ 510 00:40:48,073 --> 00:40:52,327 MIASTO BOGA - WALKA TRWA 511 00:41:02,045 --> 00:41:06,216 Wersja polska na zlecenie HBO HIVENTY POLAND 512 00:41:06,383 --> 00:41:10,095 Tekst: Antonina Kasprzak