1
00:00:06,041 --> 00:00:10,800
Serial luźno oparty na faktach
znanych opinii publicznej.
2
00:00:10,880 --> 00:00:16,520
Rola Dominique i otoczenia bohatera,
prywatne sytuacje i dialogi są fikcyjne.
3
00:00:16,600 --> 00:00:18,200
I to już koniec!
4
00:00:18,280 --> 00:00:22,720
Klub Olympique Marsylia
wygrał Ligę Mistrzów!
5
00:00:22,800 --> 00:00:25,520
Francuski klub w końcu wygrał
Puchar Europy.
6
00:00:25,600 --> 00:00:27,960
Olympique Marsylia pokonał A.C. Milan.
7
00:00:28,040 --> 00:00:31,560
Bernard Tapie
przytula dyrektora sportowego.
8
00:00:31,640 --> 00:00:33,320
Pierwszy raz i na zawsze!
9
00:00:33,400 --> 00:00:35,920
Bernardzie! Proszę o komentarz.
10
00:00:36,000 --> 00:00:40,560
To historyczna chwila.
Ciągle to powtarzamy, udało wam się.
11
00:00:41,200 --> 00:00:44,440
To głupie. Nie powinniśmy
dawać się aż tak ponosić,
12
00:00:44,520 --> 00:00:46,960
ale, szczerze mówiąc, to niesamowite.
13
00:00:47,520 --> 00:00:50,800
Wiedzieliście, że dzisiaj wygracie?
14
00:00:51,680 --> 00:00:55,080
Zadbaliśmy o to.
Tak bardzo baliśmy się rozczarować ludzi,
15
00:00:55,160 --> 00:00:58,200
że im dłużej to trwało,
tym więcej mieliśmy kibiców.
16
00:00:59,080 --> 00:01:01,760
Martwiliśmy się, że zawiedziemy ludzi.
17
00:01:02,280 --> 00:01:03,280
Tak się cieszę!
18
00:01:03,360 --> 00:01:06,880
Bernardzie, dziękuję za zdobycie pucharu!
19
00:01:07,840 --> 00:01:08,880
Udało nam się!
20
00:01:14,080 --> 00:01:15,040
Byliśmy świetni.
21
00:01:16,760 --> 00:01:17,920
Udało się!
22
00:01:22,320 --> 00:01:24,200
Udało ci się! Nie wierzę!
23
00:01:25,280 --> 00:01:27,040
- Kocham cię.
- Ja ciebie też!
24
00:01:31,880 --> 00:01:34,600
Tak!
25
00:01:50,240 --> 00:01:51,160
Panie prezesie!
26
00:01:53,120 --> 00:01:54,680
Tak!
27
00:01:54,760 --> 00:01:56,960
- Dalej!
- Tak.
28
00:01:57,040 --> 00:02:01,240
Dalej!
29
00:02:01,320 --> 00:02:05,600
Dalej! Tak!
30
00:02:10,080 --> 00:02:13,080
Miło, że zaprosił mnie pan na swój ślub.
31
00:02:13,160 --> 00:02:14,440
Oczywiście.
32
00:02:14,520 --> 00:02:17,720
Naprawdę. Mieszkańcy Marsylii
są z pana dumni.
33
00:02:17,800 --> 00:02:21,120
Jako burmistrz tego miasta,
które kocham ponad wszystko,
34
00:02:21,200 --> 00:02:24,440
chcę wyrazić wdzięczność
w imieniu wszystkich obywateli.
35
00:02:25,160 --> 00:02:29,320
- Skończył pan już z pochlebstwami?
- Mogę kontynuować.
36
00:02:29,400 --> 00:02:35,120
Niebo jest bardziej błękitne,
bo dał nam pan zaszczyt i radość…
37
00:02:35,200 --> 00:02:36,320
Dobra, rozumiem.
38
00:02:37,000 --> 00:02:39,920
Zaprosiłem pana dziś z konkretnego powodu.
39
00:02:40,960 --> 00:02:43,000
Dołączyłem do radykalnej lewicy.
40
00:02:43,080 --> 00:02:44,520
Cóż za niespodzianka.
41
00:02:44,600 --> 00:02:48,440
- Będę kandydować na burmistrza Marsylii.
- Niesamowite.
42
00:02:51,000 --> 00:02:55,120
Ustąpi pan. I wesprze moją kampanię.
43
00:02:56,920 --> 00:02:59,480
Naprawdę jest pan niesamowity.
44
00:02:59,560 --> 00:03:02,200
Będzie pan w moim sztabie.
45
00:03:03,360 --> 00:03:04,840
Już wolę piekło.
46
00:03:05,480 --> 00:03:09,120
Będzie pan moim kontrkandydatem?
Myśli pan, że ma szansę?
47
00:03:09,200 --> 00:03:11,800
Przeciwko zwycięzcy pucharu dla Marsylii?
48
00:03:12,560 --> 00:03:15,520
I tak będę walczył do ostatniego tchu.
49
00:03:16,200 --> 00:03:18,480
I skończy na dnie Vallon des Auffes?
50
00:03:18,560 --> 00:03:20,840
To wszystko? Mogę już iść?
51
00:03:20,920 --> 00:03:22,920
Chwila, naprawdę pana lubię.
52
00:03:23,800 --> 00:03:25,760
Nie jestem snobem jak inni.
53
00:03:25,840 --> 00:03:28,320
Pańska osobowość i pochodzenie…
54
00:03:28,400 --> 00:03:31,000
Odradzano mi spotkanie z panem.
55
00:03:31,600 --> 00:03:32,880
- Jak miło.
- Tak.
56
00:03:32,960 --> 00:03:35,240
Dziękuję, czuję się zaszczycony.
57
00:03:35,320 --> 00:03:37,720
Uważam, że był pan świetnym burmistrzem.
58
00:03:38,360 --> 00:03:40,560
Nie zrobił pan nic wyjątkowego,
59
00:03:40,640 --> 00:03:43,080
ale też nie zrobił pan nic złego.
60
00:03:43,160 --> 00:03:47,000
Miasto wciąż stoi. Nieźle jak na Marsylię.
61
00:03:48,240 --> 00:03:51,760
Ma pan chusteczkę?
Chyba zaraz się rozpłaczę.
62
00:03:53,360 --> 00:03:55,880
Chyba nie rozumie pan, co proponuję.
63
00:03:57,760 --> 00:03:59,480
To koniec pańskiego urzędowania.
64
00:03:59,560 --> 00:04:01,200
Powiem, co będzie dalej.
65
00:04:01,720 --> 00:04:05,440
Zostanę burmistrzem
i wezmę udział w wyborach prezydenckich.
66
00:04:05,520 --> 00:04:09,320
Kiedy będę w Pałacu Elizejskim,
oddam panu pańskie stanowisko.
67
00:04:09,400 --> 00:04:13,080
Wszyscy skorzystają.
Proszę zwolnić stołek, potem go oddam.
68
00:04:14,120 --> 00:04:15,360
Oferuję panu
69
00:04:16,680 --> 00:04:19,040
jedyną szansę, by dalej być burmistrzem.
70
00:04:25,280 --> 00:04:26,120
Tato?
71
00:04:27,160 --> 00:04:28,400
Pop już jedzie.
72
00:04:29,080 --> 00:04:31,240
Proszę się zastanowić,
73
00:04:31,320 --> 00:04:34,240
ale pewnie już podjął pan decyzję.
74
00:04:35,640 --> 00:04:39,000
Gdy zasmakuje się władzy,
trudno z niej zrezygnować.
75
00:04:39,080 --> 00:04:41,680
Wiem, o czym mówię. Do zobaczenia.
76
00:04:46,600 --> 00:04:50,080
- Skąd wytrzasnęłaś tego chłystka?
- Nazywa się Étienne.
77
00:04:50,960 --> 00:04:55,320
Obiecałeś, że będziesz dla niego miły.
Denerwuje się spotkaniem z tobą.
78
00:04:55,400 --> 00:04:58,720
Nic nie cieszy mnie bardziej,
niż szczęście córki.
79
00:05:02,920 --> 00:05:05,400
- Dobra. Jak się masz?
- Dobrze.
80
00:05:05,480 --> 00:05:07,480
Panie prezesie. Świetne zakąski.
81
00:05:07,560 --> 00:05:10,240
- Popijasz sobie?
- Tak. To impreza.
82
00:05:10,320 --> 00:05:12,400
Co to? Tenisówki do smokingu?
83
00:05:12,480 --> 00:05:13,840
To barwy klubu.
84
00:05:13,920 --> 00:05:16,680
- Tak mówiłem.
- Nie do wiary. Gdzie Bernès?
85
00:05:16,760 --> 00:05:18,880
Nie wiem, może w toalecie.
86
00:05:18,960 --> 00:05:20,680
- Pogadamy później.
- Tak.
87
00:05:20,760 --> 00:05:22,920
- Wszystko gra?
- Mówiłem mu.
88
00:05:23,000 --> 00:05:24,120
Jak się masz?
89
00:05:24,200 --> 00:05:27,080
- Świetnie, Bernardzie.
- To dobrze.
90
00:05:29,040 --> 00:05:30,520
Rybka połknęła haczyk.
91
00:05:31,160 --> 00:05:33,280
Musimy poczekać, aż ją wciągniemy.
92
00:05:35,280 --> 00:05:36,640
Miłej zabawy.
93
00:05:36,720 --> 00:05:38,280
Tu jesteś.
94
00:05:39,720 --> 00:05:41,040
Jesteś bardzo spięty.
95
00:05:41,640 --> 00:05:44,040
Czemu miałbym być spięty? To mój ślub.
96
00:05:46,080 --> 00:05:47,920
Oto najpiękniejsza kobieta.
97
00:05:48,800 --> 00:05:51,120
Wszystkim tak mówię, ale tobie szczerze.
98
00:05:51,200 --> 00:05:53,840
- Cześć.
- Cieszę się, że jesteś.
99
00:05:53,920 --> 00:05:55,400
Nie przegapiłabym tego.
100
00:05:55,480 --> 00:05:57,920
Zawsze jesteś u mnie mile widziana.
101
00:05:58,000 --> 00:06:01,240
Dziękuję, ale mam inne zajęcia.
Wyszłam za mąż.
102
00:06:01,320 --> 00:06:03,480
Bernardzie, to Henri.
103
00:06:03,560 --> 00:06:04,800
- Miło mi.
- Nawzajem.
104
00:06:04,880 --> 00:06:08,680
Czy kazałem ci tak ciężko pracować,
że nie mogłaś wyjść za mąż?
105
00:06:09,680 --> 00:06:10,560
Troszkę.
106
00:06:10,640 --> 00:06:12,480
- Naprawdę? Dobra.
- Może.
107
00:06:13,440 --> 00:06:17,040
- Cieszę się waszym szczęściem.
- Dziękuję. Baw się dobrze.
108
00:06:17,120 --> 00:06:19,040
- Do zobaczenia.
- Dzięki.
109
00:06:19,120 --> 00:06:22,160
Tato, poznaj Étienne’a.
110
00:06:22,240 --> 00:06:23,440
Panie Tapie.
111
00:06:24,240 --> 00:06:26,520
Miło mi pana znać. Znaczy poznać.
112
00:06:26,600 --> 00:06:29,920
Opiekuj się nią.
Jeśli nie chcesz spać z rybkami.
113
00:06:30,000 --> 00:06:30,840
Tato…
114
00:06:32,120 --> 00:06:34,400
Żartuję. Witam. Ale się pilnuj.
115
00:06:38,320 --> 00:06:39,320
Jak leci, mamo?
116
00:06:40,040 --> 00:06:42,400
Nigdy nie wyglądałeś przystojniej.
117
00:06:42,480 --> 00:06:44,560
Gdzie Dominique? Nie możemy się doczekać.
118
00:06:44,640 --> 00:06:47,320
Trzyma się tradycji.
Nie mogę jej zobaczyć.
119
00:06:47,400 --> 00:06:49,520
Nie widzieliśmy się od tygodnia.
120
00:06:49,600 --> 00:06:51,120
Trzyma cię w ryzach.
121
00:06:51,200 --> 00:06:53,800
Masz rację. Cieszę się, że tu jesteście.
122
00:06:53,880 --> 00:06:55,760
- My też.
- Wszystko dobrze?
123
00:06:55,840 --> 00:06:56,800
Tak, tato.
124
00:06:57,440 --> 00:06:59,320
Farid! Nie denerwujesz się?
125
00:06:59,400 --> 00:07:01,000
- Nie.
- Chcę dobrej przemowy.
126
00:07:01,640 --> 00:07:04,760
Zrobimy zdjęcie?
Rodzina, przyjaciele, zawodnicy!
127
00:07:04,840 --> 00:07:07,840
Boli! Jak zawsze gotowy. Eydelie.
128
00:07:07,920 --> 00:07:09,760
Gdzie jest burmistrz?
129
00:07:09,840 --> 00:07:12,680
- Proszę tutaj, między mną a mamą.
- Ty przodem.
130
00:07:14,080 --> 00:07:17,440
Myślałem, że będzie trudniej.
Nie pożałuje pan tego.
131
00:07:18,000 --> 00:07:19,920
Może mama powinna być obok mnie.
132
00:07:20,000 --> 00:07:22,680
- Jestem.
- Przepraszam, panie burmistrzu.
133
00:07:22,760 --> 00:07:23,880
Chodź tu, kochanie.
134
00:07:23,960 --> 00:07:26,840
Bez obaw, panie burmistrzu,
to nie trafi do gazet.
135
00:07:26,920 --> 00:07:27,920
- Już!
- Uśmiech!
136
00:07:28,000 --> 00:07:29,760
Wyglądajcie na szczęśliwych!
137
00:07:31,320 --> 00:07:32,240
Tak!
138
00:07:32,960 --> 00:07:35,640
Tak! Świetnie!
139
00:07:37,880 --> 00:07:39,120
Świetnie!
140
00:07:48,120 --> 00:07:52,080
SĄD W VALENCIENNES
141
00:08:00,640 --> 00:08:02,840
Pan Jacques Glassmann?
142
00:08:02,920 --> 00:08:03,760
Tak.
143
00:08:05,600 --> 00:08:06,440
Będzie dobrze.
144
00:08:09,040 --> 00:08:09,960
Obiecuję.
145
00:08:15,160 --> 00:08:17,080
- Dzień dobry.
- Proszę wejść.
146
00:08:17,160 --> 00:08:18,000
Dziękuję.
147
00:08:45,200 --> 00:08:46,320
Pięknie wyglądasz.
148
00:08:51,480 --> 00:08:53,680
- Gratulacje.
- Nie przeszkadzamy?
149
00:08:54,200 --> 00:08:55,800
Bez takich, proszę.
150
00:08:55,880 --> 00:08:57,560
- Gratulacje!
- Dziękuję.
151
00:09:00,840 --> 00:09:03,160
- Tydzień bez ciebie był piekłem.
- Tak?
152
00:09:03,240 --> 00:09:05,120
- No wiesz.
- Gratuluję!
153
00:09:06,000 --> 00:09:06,960
Gratulacje!
154
00:09:07,960 --> 00:09:09,280
Za szczęśliwą parę!
155
00:09:10,320 --> 00:09:11,760
Pięknie wyglądacie.
156
00:09:11,840 --> 00:09:12,800
Gratulacje!
157
00:09:13,440 --> 00:09:14,880
Niech żyje młoda para!
158
00:09:17,120 --> 00:09:18,960
Gratulacje dla szczęśliwej pary!
159
00:09:19,840 --> 00:09:20,680
Gratulacje!
160
00:09:29,120 --> 00:09:31,080
- Tędy!
- Moje gratulacje.
161
00:09:35,400 --> 00:09:36,640
Mój Bernard.
162
00:09:38,680 --> 00:09:39,560
Cudownie.
163
00:09:44,600 --> 00:09:46,760
Szczęśliwi, którzy boją się Boga.
164
00:09:48,160 --> 00:09:49,600
Którzy kroczą jego śladami.
165
00:09:50,960 --> 00:09:53,200
Zbierzecie owoce swojej pracy.
166
00:09:54,080 --> 00:09:56,440
Szczęście i dobrobyt są wasze.
167
00:09:58,560 --> 00:10:03,920
Twoja żona jest jak winorośl,
rodząca owoce w twoim domu.
168
00:10:05,000 --> 00:10:08,800
Twoje dzieci
są jak drzewka oliwne wokół stołu.
169
00:10:09,520 --> 00:10:11,960
Niech Pan błogosławi cię z Syjonu.
170
00:10:40,760 --> 00:10:42,320
- Dziękuję.
- Nie ma za co.
171
00:10:52,360 --> 00:10:54,680
Chciałbym pomówić o tamtym wieczorze.
172
00:10:55,200 --> 00:10:57,920
Na pewno rozmawiał pan
z Jean-Pierrem Bernèsem?
173
00:10:58,000 --> 00:10:58,960
Na pewno.
174
00:10:59,040 --> 00:11:02,360
Przedstawił się jako dyrektor sportowy OM.
175
00:11:02,440 --> 00:11:06,160
Nikt nie mógł naśladować jego głosu?
Albo udawać, że jest nim?
176
00:11:06,240 --> 00:11:07,160
A po co?
177
00:11:07,240 --> 00:11:08,400
Proszę pomyśleć.
178
00:11:08,480 --> 00:11:10,080
Musi mieć pan pewność.
179
00:11:10,920 --> 00:11:14,640
Olympique Marsylia powie,
że wszystko pan zmyślił,
180
00:11:14,720 --> 00:11:16,080
i zdyskredytuje pana.
181
00:11:18,840 --> 00:11:21,920
Zaproponował mi miejsce w Martigues,
jeśli wezmę pieniądze.
182
00:11:22,000 --> 00:11:25,600
Mają udziały w klubie.
Mówił, że rozmawiał z kierownikiem.
183
00:11:25,680 --> 00:11:27,280
Tylko on mógł to wiedzieć.
184
00:11:29,400 --> 00:11:31,960
Musi pan zrozumieć jedno, panie Glassmann.
185
00:11:33,000 --> 00:11:35,480
Jest duża szansa, że cokolwiek się stanie,
186
00:11:35,560 --> 00:11:37,600
to pan na tym ucierpi.
187
00:11:38,400 --> 00:11:40,200
Na pewno chce pan to zrobić?
188
00:11:45,760 --> 00:11:47,760
Wie pan, gdzie dorastałem?
189
00:11:49,200 --> 00:11:50,080
W Miluzie.
190
00:11:51,000 --> 00:11:53,440
Zna ją pan? Był pan tam kiedyś?
191
00:11:53,520 --> 00:11:54,600
Raz.
192
00:11:55,880 --> 00:11:57,400
Są tam trzy ścieżki.
193
00:11:58,680 --> 00:12:00,600
Peugeot, sport albo kostnica.
194
00:12:02,440 --> 00:12:05,000
Rodzice dali mi wszystko,
bym odniósł sukces.
195
00:12:05,600 --> 00:12:07,600
Nie tylko czas i pieniądze, ale…
196
00:12:10,240 --> 00:12:11,440
też ich wartości.
197
00:12:12,760 --> 00:12:14,480
W życiu ważne są wartości.
198
00:12:39,800 --> 00:12:41,160
Co robisz?
199
00:12:42,320 --> 00:12:44,040
Przepraszam, panie prezesie.
200
00:12:44,120 --> 00:12:46,720
Czemu płaczesz za krzesłami
na moim ślubie?
201
00:12:52,720 --> 00:12:54,320
Dasz nam chwilę?
202
00:12:54,920 --> 00:12:57,160
- Jakiś problem?
- Tylko chwilkę.
203
00:13:03,000 --> 00:13:04,560
Co się z tobą dzieje?
204
00:13:09,680 --> 00:13:12,760
Zostałem wezwany
przez prokuratora z Valenciennes.
205
00:13:13,280 --> 00:13:17,640
Rano dostałem wezwanie.
Mam przesrane, panie prezesie.
206
00:13:18,680 --> 00:13:20,080
Czemu mi nie mówiłeś?
207
00:13:20,840 --> 00:13:23,680
- Nie chciałem psuć imprezy.
- Trochę za późno.
208
00:13:23,760 --> 00:13:27,280
Nie mogę, panie prezesie.
Nigdy nie umiałem kłamać.
209
00:13:27,360 --> 00:13:30,840
Złamię się na przesłuchaniu.
Wiem, że tak będzie.
210
00:13:30,920 --> 00:13:32,240
Nie martw się.
211
00:13:32,320 --> 00:13:34,400
Nie będziesz zdany tylko na siebie.
212
00:13:34,480 --> 00:13:37,360
Przygotujemy cię.
Będzie dobrze, nie martw się.
213
00:13:38,400 --> 00:13:40,000
Wezmę coś na uspokojenie.
214
00:13:40,080 --> 00:13:41,520
Dość tych pigułek.
215
00:13:41,600 --> 00:13:43,440
- Dobrze.
- Nic nie mają.
216
00:13:43,520 --> 00:13:46,320
Nie mają dowodów.
Mają żałosnego piłkarzyka,
217
00:13:46,400 --> 00:13:48,880
który rozmawiał z żałosnym sędziną.
218
00:13:49,960 --> 00:13:52,080
Przepraszam, że się tak mazgaję…
219
00:13:52,160 --> 00:13:55,400
W porządku.
Mężczyźni też mogą okazywać emocje.
220
00:13:55,480 --> 00:13:57,640
Wypłacz się, a poczujesz się lepiej.
221
00:13:57,720 --> 00:13:59,640
Nie chcę iść do więzienia.
222
00:13:59,720 --> 00:14:02,400
Nie bądź głupi.
Nikt nie pójdzie do więzienia.
223
00:14:02,480 --> 00:14:04,120
Posłuchaj. Spójrz na mnie.
224
00:14:04,200 --> 00:14:07,760
Przysięgam na wszystko,
że nikt nie pójdzie do więzienia.
225
00:14:07,840 --> 00:14:09,360
Dobra.
226
00:14:10,200 --> 00:14:13,920
Zadzwonię do mojego prawnika,
żeby sprawdził tego prokuratora.
227
00:14:14,000 --> 00:14:15,400
Może to nic takiego.
228
00:14:15,480 --> 00:14:16,960
Znam prokuratorów.
229
00:14:17,040 --> 00:14:20,280
Zawsze coś chrzanią. Postaw się, a zwieją.
230
00:14:20,360 --> 00:14:22,360
- Dobrze.
- Spokojnie.
231
00:14:22,440 --> 00:14:24,240
Nikomu o tym nie mów.
232
00:14:24,320 --> 00:14:27,200
- Tak.
- Tylko mnie i prawnikowi.
233
00:14:27,280 --> 00:14:28,120
Dobra.
234
00:14:28,200 --> 00:14:31,760
Wracaj tam i baw się dobrze.
To mój ślub, na litość boską!
235
00:14:31,840 --> 00:14:34,160
- Co robisz? Co?
- Tak.
236
00:14:34,240 --> 00:14:35,480
- Dziękuję.
- Okropne.
237
00:14:35,560 --> 00:14:36,400
Nie ma za co.
238
00:14:41,440 --> 00:14:43,640
Bernès kompletnie traci rozum!
239
00:14:44,920 --> 00:14:47,040
Cześć, gołąbeczki. Szukaliśmy was.
240
00:14:47,840 --> 00:14:49,600
Miałeś być zawsze szczery.
241
00:15:03,560 --> 00:15:05,000
Niech żyje młoda para!
242
00:15:31,800 --> 00:15:33,400
Chyba coś mam.
243
00:15:55,640 --> 00:15:57,560
Wejdźmy do środka i policzmy.
244
00:16:00,840 --> 00:16:04,560
Potem jest coraz trudniej.
Kiedy zaczynasz ruszać stopami.
245
00:16:04,640 --> 00:16:05,840
Podkręć muzykę!
246
00:16:05,920 --> 00:16:06,880
Dalej!
247
00:16:11,760 --> 00:16:15,200
Dalej!
248
00:16:15,280 --> 00:16:17,640
Właśnie tak!
249
00:16:21,280 --> 00:16:23,120
Ostrożnie!
250
00:16:50,880 --> 00:16:53,120
Brawo!
251
00:16:59,640 --> 00:17:01,120
- Tak!
- Co to jest?
252
00:17:08,120 --> 00:17:10,480
- Dzisiaj będzie ogień!
- Dalej, trenerze!
253
00:17:10,560 --> 00:17:11,920
Nie!
254
00:17:12,000 --> 00:17:16,760
Dzisiaj będzie…
255
00:17:16,840 --> 00:17:20,640
Dzisiaj będzie ogień!
256
00:17:26,720 --> 00:17:28,160
Dalej!
257
00:17:28,960 --> 00:17:30,400
Tu jesteś!
258
00:17:32,560 --> 00:17:36,160
Dzisiaj będzie ogień!
259
00:17:40,760 --> 00:17:41,640
Słucham?
260
00:17:41,720 --> 00:17:44,320
Znaleźliśmy pieniądze w ogrodzie.
261
00:17:44,400 --> 00:17:45,320
Policzyliście?
262
00:17:45,400 --> 00:17:48,760
Tak. Znaleźliśmy 250 000 franków
w małych banknotach.
263
00:17:49,560 --> 00:17:51,480
Zakopał je tam.
264
00:17:51,560 --> 00:17:53,520
Świetnie. Dziękuję.
265
00:17:53,600 --> 00:17:54,480
Do widzenia.
266
00:18:04,600 --> 00:18:07,880
250 000 FRANKÓW
267
00:18:19,880 --> 00:18:23,600
Czy ten zawodnik Valenciennes ma dowód?
268
00:18:24,200 --> 00:18:26,640
Nawet nie ma pieniędzy.
269
00:18:28,480 --> 00:18:30,520
Skąd się wzięły te pieniądze?
270
00:18:31,680 --> 00:18:36,280
Od Bernèsa. Na moją prośbę
zabrał je z kasy biletowej.
271
00:18:38,400 --> 00:18:40,400
- Powiążą to z tobą?
- Nie.
272
00:18:40,480 --> 00:18:42,720
Nie. Nie jestem aż taki głupi.
273
00:18:46,440 --> 00:18:47,760
Jak mogłeś to zrobić?
274
00:18:51,880 --> 00:18:53,480
Pójdę do niego.
275
00:18:54,720 --> 00:18:57,320
Znam prokuratorów. Chcą się dogadać.
276
00:18:57,400 --> 00:18:59,720
Wiesz, ile kosztuje proces i ile trwa?
277
00:19:00,480 --> 00:19:02,080
Nasze słowo przeciwko jego.
278
00:19:02,160 --> 00:19:05,040
Przedstawimy naszą wersję i po sprawie.
279
00:19:05,960 --> 00:19:09,280
Tak działa system prawny.
Zwłaszcza gdy nie ma dowodów.
280
00:19:11,560 --> 00:19:14,360
- A jeśli nie zawrze umowy?
- Czemu nie?
281
00:19:14,880 --> 00:19:18,600
Nic mnie z tym nie łączy,
jakby mnie tam nie było.
282
00:19:20,360 --> 00:19:21,640
Jesteś pewien?
283
00:19:22,360 --> 00:19:23,200
Tak.
284
00:19:32,040 --> 00:19:34,040
Sam pójdę do tego prokuratora.
285
00:20:42,600 --> 00:20:45,800
- Szuka pan kogoś?
- Tak, pana Montgolfiera.
286
00:20:45,880 --> 00:20:48,480
To ja. Z kim mam przyjemność?
287
00:20:48,560 --> 00:20:49,960
Nie poznaje mnie pan?
288
00:20:50,640 --> 00:20:52,440
Oczywiście, pan Tapie.
289
00:20:53,040 --> 00:20:55,880
- Chce pan wejść?
- Z przyjemnością.
290
00:21:01,640 --> 00:21:02,480
Na pewno?
291
00:21:03,040 --> 00:21:04,440
Tak.
292
00:21:08,840 --> 00:21:10,800
- Może pan zamknąć drzwi?
- Tak.
293
00:21:13,040 --> 00:21:14,280
Proszę usiąść.
294
00:21:16,520 --> 00:21:17,760
Rozgoszczę się.
295
00:21:19,960 --> 00:21:21,080
Ładne biuro.
296
00:21:22,520 --> 00:21:24,800
Trzeźwość i powaga sprawiedliwości.
297
00:21:24,880 --> 00:21:26,960
Sam bym tego lepiej nie ujął.
298
00:21:28,000 --> 00:21:29,320
Może trochę za małe.
299
00:21:29,400 --> 00:21:31,120
Boję się dużych przestrzeni.
300
00:21:31,720 --> 00:21:32,560
Naprawdę?
301
00:21:33,320 --> 00:21:35,800
Chce pan tu zrobić bałagan?
302
00:21:36,560 --> 00:21:38,640
Lampa raziła mnie w oczy.
303
00:21:38,720 --> 00:21:43,760
Lubię pracować w ciemności,
obok jasno oświetlonych obiektów, więc…
304
00:21:43,840 --> 00:21:46,720
- Ciekawy z pana człowiek.
- Dziękuję.
305
00:21:47,600 --> 00:21:50,160
Przepraszam. Wiem, że jest późno.
306
00:21:50,240 --> 00:21:52,560
Interesuje mnie powód pańskiej wizyty.
307
00:21:53,480 --> 00:21:56,240
Spodziewałem się dziś
maltretowanych dzieci,
308
00:21:56,320 --> 00:21:59,960
agresywnych mężów,
pijaków znalezionych na środku ulicy
309
00:22:00,040 --> 00:22:01,840
i wielu innych podłych spraw,
310
00:22:02,760 --> 00:22:05,680
ale nie wizyty byłego ministra,
311
00:22:06,840 --> 00:22:09,960
który zwykle pokazuje swoją twarz
tylko w telewizji.
312
00:22:10,040 --> 00:22:12,120
Teraz już zna pan prawdę,
313
00:22:13,240 --> 00:22:15,160
że jestem szczuplejszy.
314
00:22:18,040 --> 00:22:20,280
Pamiętam pana z młodości.
315
00:22:21,360 --> 00:22:24,280
Pański program
nazywał się Sukcesy, prawda?
316
00:22:24,360 --> 00:22:27,720
Książka nosiła tytuł Sukcesy.
Program nazywał się Sukces.
317
00:22:27,800 --> 00:22:29,600
I tak wypadał pan świetnie.
318
00:22:29,680 --> 00:22:32,040
- A teraz już nie?
- Nie mnie to sądzić.
319
00:22:32,120 --> 00:22:33,960
Czy to nie pańska praca?
320
00:22:34,040 --> 00:22:37,520
Jestem tylko głosem rozsądku
w nierozsądnym świecie.
321
00:22:37,600 --> 00:22:38,440
Dobrze.
322
00:22:40,520 --> 00:22:42,920
Co znaczy prokurator po łacinie?
323
00:22:43,000 --> 00:22:43,840
Nie wiem.
324
00:22:44,360 --> 00:22:46,280
Ktoś, kto opiekuje się innymi.
325
00:22:47,800 --> 00:22:50,760
Dlatego sprzeciwia się tym,
którzy tego nie robią.
326
00:22:52,760 --> 00:22:54,520
Tak to widzę.
327
00:22:55,480 --> 00:22:57,280
Więc to hojna osoba.
328
00:22:57,880 --> 00:22:59,800
Nie tak bym to ujął.
329
00:22:59,880 --> 00:23:01,240
A jak by pan to ujął?
330
00:23:02,920 --> 00:23:05,720
Nie spodziewałem się takiej rozmowy.
331
00:23:05,800 --> 00:23:08,400
Takie rozmowy mnie ekscytują.
332
00:23:08,480 --> 00:23:10,680
Bo przywykł pan do stawania przed sadem.
333
00:23:16,280 --> 00:23:19,960
To przez moją przyjaźń
z ministrem sprawiedliwości. Zna go pan?
334
00:23:20,760 --> 00:23:23,160
Każdy prokurator go zna.
335
00:23:23,240 --> 00:23:25,240
Tak. Dobrze o panu mówi.
336
00:23:25,320 --> 00:23:27,680
Ministrowie szastają pochlebstwami.
337
00:23:27,760 --> 00:23:29,520
Brzmiał szczerze.
338
00:23:29,600 --> 00:23:31,760
Niekoniecznie mówiłem o nim.
339
00:23:33,080 --> 00:23:34,560
Może się mylę,
340
00:23:34,640 --> 00:23:38,720
ale nie przyszedł pan rozmawiać
o moim biurze i o ministrze.
341
00:23:38,800 --> 00:23:41,120
Chciałem porozmawiać o przyjacielu.
342
00:23:41,200 --> 00:23:42,240
Kolejnym?
343
00:23:42,960 --> 00:23:44,720
O prezydencie?
344
00:23:44,800 --> 00:23:46,560
Nie, o prawdziwym przyjacielu.
345
00:23:46,640 --> 00:23:49,800
Mówię o dyrektorze OM,
Jean-Pierre Bernèsie.
346
00:23:49,880 --> 00:23:51,920
Jean-Pierre Bernès.
347
00:23:52,520 --> 00:23:53,360
Tak.
348
00:23:53,920 --> 00:23:55,360
Coś mi to mówi.
349
00:23:55,440 --> 00:23:57,600
Powinno, wysłał mu pan wezwanie.
350
00:23:58,360 --> 00:24:01,800
- Racja. Mecz Valenciennes – Marsylia.
- Tak.
351
00:24:02,880 --> 00:24:04,600
Zna pan tę sprawę, czy…
352
00:24:04,680 --> 00:24:07,360
Może odświeży mi pan pamięć.
353
00:24:07,440 --> 00:24:10,120
Pewnie wie pan, że wygraliśmy puchar?
354
00:24:10,200 --> 00:24:12,560
Trudno byłoby to przegapić.
355
00:24:12,640 --> 00:24:14,400
Mój dyrektor generalny…
356
00:24:14,480 --> 00:24:16,080
- Jean-Pierre…
- Bernès!
357
00:24:16,160 --> 00:24:17,560
Właśnie, Bernès.
358
00:24:17,640 --> 00:24:19,720
- Przepraszam.
- Zrobię notatki.
359
00:24:19,800 --> 00:24:21,360
- Śmiało.
- Jest późno.
360
00:24:22,320 --> 00:24:24,600
Bernès, Jean-Pierre Bernès.
361
00:24:24,680 --> 00:24:27,720
Tak. Jean-Pierre Bernès powiedział mi,
362
00:24:27,800 --> 00:24:30,200
że Liga złożyła skargę przeciwko OM.
363
00:24:31,880 --> 00:24:35,880
Po oskarżeniu zawodnika Valenciennes.
Jacquesa Glassmanna.
364
00:24:38,880 --> 00:24:42,920
Według Glassmanna Bernès
zadzwonił do niego i zaoferował zapłatę
365
00:24:43,000 --> 00:24:46,960
za podłożenie się w meczu
między Valenciennes a Marsylią.
366
00:24:47,680 --> 00:24:49,840
Tak, wpłynęła skarga, faktycznie.
367
00:24:51,000 --> 00:24:54,360
Sekundę. Myślę, że… tutaj.
368
00:24:56,640 --> 00:24:57,760
Jest.
369
00:25:00,040 --> 00:25:01,760
Jacques Glassmann.
370
00:25:03,040 --> 00:25:05,440
POTWIERDZENIE OŚWIADCZENIA
371
00:25:05,520 --> 00:25:06,440
WEZWANIE
372
00:25:06,520 --> 00:25:07,720
Jean-Pierre Bernès.
373
00:25:09,920 --> 00:25:12,280
Pieniądze przez telefon.
374
00:25:13,320 --> 00:25:15,120
Zaczynam sobie przypominać.
375
00:25:15,200 --> 00:25:18,720
Powiem krótko.
Nie chcę psuć panu wieczoru. Coencas…
376
00:25:19,640 --> 00:25:21,040
Coencas…
377
00:25:21,120 --> 00:25:23,360
Prezes Valenciennes.
378
00:25:23,440 --> 00:25:24,280
Tak.
379
00:25:24,360 --> 00:25:28,200
Nie wiem, czy był kiedyś święty,
ale już nie jest.
380
00:25:28,280 --> 00:25:31,680
Wyobrażam sobie,
że macie gdzieś na niego grubą teczkę.
381
00:25:31,760 --> 00:25:35,120
Proszę samemu sprawdzić.
Stoi nad przepaścią.
382
00:25:35,200 --> 00:25:37,240
Zabiłby, by uniknąć spadku do D2.
383
00:25:37,880 --> 00:25:38,840
Do D2?
384
00:25:38,920 --> 00:25:40,120
Do drugiej ligi.
385
00:25:40,200 --> 00:25:41,360
- Druga liga…
- Tak.
386
00:25:41,440 --> 00:25:45,040
Zdawało mi się, że to brzmi znajomo.
387
00:25:50,120 --> 00:25:51,040
Więc?
388
00:25:52,000 --> 00:25:54,600
To on zadzwonił do Bernèsa. Nie na odwrót.
389
00:25:54,680 --> 00:25:55,640
By przekupić OM.
390
00:25:55,720 --> 00:25:58,640
Ale Liga próbuje zrzucić to na nas.
391
00:25:58,720 --> 00:26:02,040
Le Graët, gość w okularach, prezes Ligi,
392
00:26:02,120 --> 00:26:04,000
próbuje się nas pozbyć.
393
00:26:04,080 --> 00:26:08,680
Łatwo było zwalić wszystko na Bernèsa,
bo był zamieszany w korupcję w Bordeaux.
394
00:26:08,760 --> 00:26:10,360
Musiał tylko zamieszać.
395
00:26:10,440 --> 00:26:12,240
Wyobraża pan sobie nagłówki?
396
00:26:12,320 --> 00:26:15,440
„OM próbuje skorumpować
mały klub z północy Francji”.
397
00:26:15,520 --> 00:26:19,640
Bądźmy realistami. Po co Marsylia
miałaby ustawiać mecz z Valenciennes?
398
00:26:21,000 --> 00:26:22,360
Marsylia – Valenciennes.
399
00:26:23,520 --> 00:26:24,600
Tak?
400
00:26:24,680 --> 00:26:28,240
Jakby Sylwester bał się Tweety’ego.
Wie pan?
401
00:26:29,360 --> 00:26:31,520
W kreskówce Tweety zawsze wygrywa.
402
00:26:32,520 --> 00:26:35,640
Jasne, ale to tylko przykład.
403
00:26:35,720 --> 00:26:38,320
Jesteśmy od nich dużo lepsi.
404
00:26:39,600 --> 00:26:41,840
Liga próbuje się mnie pozbyć,
405
00:26:41,920 --> 00:26:44,600
odkąd wsypałem innych za korupcję.
406
00:26:44,680 --> 00:26:47,680
Kandyduję na burmistrza Marsylii,
wszyscy to wiedzą.
407
00:26:47,760 --> 00:26:51,200
Nie powiem, co mówią w Paryżu.
Obrzucają mnie błotem.
408
00:26:51,280 --> 00:26:54,360
Rozumiem, że sprawa pana poruszyła,
409
00:26:54,440 --> 00:26:56,800
ale czy mógłby pan zwolnić?
410
00:26:56,880 --> 00:26:58,400
- Przepraszam.
- Dziękuję.
411
00:27:00,000 --> 00:27:04,320
Twierdzi pan, że to Valenciennes
próbowało skorumpować Olympique Marsylia?
412
00:27:04,400 --> 00:27:05,320
Tak.
413
00:27:06,680 --> 00:27:08,000
Ma pan jakiś dowód?
414
00:27:09,000 --> 00:27:09,840
Jaki?
415
00:27:10,360 --> 00:27:13,160
Skoro pan tak mówi, musi pan mieć dowód.
416
00:27:13,760 --> 00:27:17,280
Skorumpowani ludzie
nie podpisują się pod czekami.
417
00:27:17,360 --> 00:27:18,560
Na pewno.
418
00:27:20,040 --> 00:27:21,680
Jeśli tak mówię, to prawda.
419
00:27:21,760 --> 00:27:23,280
- Proszę.
- Oczywiście.
420
00:27:28,040 --> 00:27:29,760
Dobrze.
421
00:27:31,160 --> 00:27:33,440
Zgodzi się pan, że to nie znaczy,
422
00:27:33,520 --> 00:27:38,240
że Jean-Pierre Bernès nie dzwonił
do Valenciennes, żeby ustawić mecz.
423
00:27:39,560 --> 00:27:41,680
To byłby niezły zbieg okoliczności.
424
00:27:41,760 --> 00:27:44,960
Widziałem w swojej karierze
niezwykłe rzeczy.
425
00:27:45,040 --> 00:27:48,440
Mogę sobie wyobrazić,
ale czemu Bernès miałby to zrobić?
426
00:27:49,680 --> 00:27:50,760
Nie wiem.
427
00:27:51,840 --> 00:27:54,200
Ostrożnie. To poważne oskarżenie.
428
00:27:54,920 --> 00:27:56,760
Nie oskarżam, tylko myślę.
429
00:27:56,840 --> 00:27:59,160
Proszę myśleć intensywniej, bo…
430
00:27:59,760 --> 00:28:02,280
Olympique Marsylia jest lepiej finansowane
431
00:28:02,360 --> 00:28:04,560
niż mały klub jak Valenciennes.
432
00:28:05,320 --> 00:28:09,680
Łatwiej byłoby przekonać
zawodników Valenciennes niż OM-u.
433
00:28:09,760 --> 00:28:12,560
To prosta ekonomia. To matematyka.
434
00:28:12,640 --> 00:28:16,320
Z ekonomicznego
i matematycznego punktu widzenia.
435
00:28:16,400 --> 00:28:17,720
Ale po co?
436
00:28:19,760 --> 00:28:22,280
To oczywiste, że nie zna się pan na piłce.
437
00:28:22,360 --> 00:28:24,280
W ogóle na sporcie.
438
00:28:24,360 --> 00:28:25,680
- Powiem prosto.
- Dobrze.
439
00:28:25,760 --> 00:28:31,840
Najlepsza drużyna, taka jak OM,
nie musi przekupywać słabych, by wygrać.
440
00:28:32,480 --> 00:28:36,040
Mamy inny budżet i niezrównane talenty.
441
00:28:36,560 --> 00:28:39,000
Mogliby zagrać ten sam mecz 500 razy
442
00:28:39,080 --> 00:28:40,840
i wynik byłby taki sam,
443
00:28:40,920 --> 00:28:43,320
gdybyśmy grali po swojemu,
a oni po swojemu.
444
00:28:43,400 --> 00:28:46,120
To nie ekonomia czy matematyka,
tylko sport.
445
00:28:46,640 --> 00:28:49,760
Nie wiem, co dodać. Tak to już jest.
446
00:28:50,360 --> 00:28:51,200
Właśnie.
447
00:28:53,920 --> 00:28:56,640
Uzna mnie pan za bardzo irytującego,
448
00:28:57,160 --> 00:29:00,320
ale drużyna, która ma zagrać ważny mecz,
449
00:29:00,400 --> 00:29:02,120
jak w finale Ligi Mistrzów,
450
00:29:02,200 --> 00:29:04,920
może chcieć
oszczędzać energię przed meczem.
451
00:29:06,040 --> 00:29:10,720
Myśli pan, że chcemy oszczędzać energię
przed meczem? Nie, przeciwnie.
452
00:29:10,800 --> 00:29:13,920
Ćwiczymy swój plan gry,
żeby być jak najlepszymi.
453
00:29:14,920 --> 00:29:17,200
To też logiczne.
454
00:29:17,280 --> 00:29:18,120
Tak.
455
00:29:21,920 --> 00:29:25,120
Valenciennes chciało was skorumpować,
ale nie zdołało.
456
00:29:25,200 --> 00:29:28,560
Żaden z zawodników Valenciennes
nie dostał pieniędzy?
457
00:29:28,640 --> 00:29:29,480
Zgadza się.
458
00:29:43,400 --> 00:29:46,320
Co mam zrobić
z oświadczeniem Jacquesa Glassmanna?
459
00:29:46,400 --> 00:29:49,720
Co pan zechce. Może papierowy samolocik?
460
00:29:50,760 --> 00:29:54,240
Jego słowa nie mają sensu.
Ma swoje za uszami.
461
00:29:56,040 --> 00:29:57,240
- Jak to?
- Cóż…
462
00:29:58,080 --> 00:30:00,120
Uwielbia dźwięk własnego głosu.
463
00:30:02,200 --> 00:30:05,360
To co robimy dalej?
464
00:30:05,440 --> 00:30:09,480
Nie wiem. Chce pan złożyć skargę?
465
00:30:09,560 --> 00:30:10,400
Przeciwko komu?
466
00:30:10,480 --> 00:30:13,480
Coencas z Valenciennes się do was zwrócił.
467
00:30:13,560 --> 00:30:18,560
To nie pierwszy raz
i wolę się nie mieszać.
468
00:30:18,640 --> 00:30:20,520
Śledztwo się odbędzie,
469
00:30:20,600 --> 00:30:23,040
Liga Piłki Nożnej złożyła skargę.
470
00:30:23,120 --> 00:30:25,720
Od razu może pan zamknąć dochodzenie.
471
00:30:25,800 --> 00:30:28,520
Mógłbym, ale już się zaczęło.
472
00:30:31,440 --> 00:30:32,520
Naprawdę?
473
00:30:32,600 --> 00:30:36,360
Tak. Koperta zawierająca
250 000 franków w małych banknotach
474
00:30:36,440 --> 00:30:40,600
została znaleziona w ogrodzie
ciotki zawodnika, Christophe’a Roberta.
475
00:30:47,520 --> 00:30:49,440
Koperta z 250 000 franków?
476
00:30:49,520 --> 00:30:51,480
- Tak.
- Czego to dowodzi?
477
00:30:51,560 --> 00:30:54,360
Tego, że doszło do transakcji monetarnej.
478
00:30:54,440 --> 00:30:57,680
Albo Robert miał długi hazardowe.
Ma za uszami.
479
00:30:57,760 --> 00:31:01,480
Zawodowi piłkarze mają wiele za uszami.
480
00:31:01,560 --> 00:31:03,720
Wszyscy o tym wiedzą.
481
00:31:03,800 --> 00:31:05,680
Ta koperta niczego nie dowodzi.
482
00:31:13,800 --> 00:31:15,520
Mogę zapalić?
483
00:31:15,600 --> 00:31:17,160
- Śmiało.
- Dziękuję.
484
00:31:31,320 --> 00:31:33,760
Zawsze lepiej się skupiam, kiedy palę.
485
00:31:34,800 --> 00:31:36,000
Ale to trucizna.
486
00:31:38,880 --> 00:31:40,560
Powinienem rzucić.
487
00:31:43,200 --> 00:31:44,520
Palił pan kiedyś?
488
00:31:44,600 --> 00:31:46,800
Tak. Dużo. Przez długi czas.
489
00:31:46,880 --> 00:31:48,640
Jak pan rzucił?
490
00:31:48,720 --> 00:31:50,120
Dzięki sile woli.
491
00:31:51,880 --> 00:31:53,400
Chyba jej nie mam.
492
00:31:53,920 --> 00:31:56,080
Nie mam takiego wrażenia.
493
00:31:58,600 --> 00:32:00,160
Zgodzi się pan, że koperta
494
00:32:00,920 --> 00:32:04,360
potwierdza wersję wydarzeń
Jacquesa Glassmanna?
495
00:32:04,440 --> 00:32:06,160
Albo sfabrykowane kłamstwo.
496
00:32:06,240 --> 00:32:09,040
Może ta koperta
miała mnie sprowadzić na dno.
497
00:32:09,920 --> 00:32:11,840
Nie brakuje panu wyobraźni.
498
00:32:11,920 --> 00:32:13,680
A może pan ma jej za dużo.
499
00:32:14,440 --> 00:32:17,440
Zgodzi się pan,
że 250 000 franków to duża suma?
500
00:32:18,040 --> 00:32:19,840
Wie pan, ile zarabia zawodnik?
501
00:32:19,920 --> 00:32:22,600
Robert zarabia 95 000 franków miesięcznie,
502
00:32:22,680 --> 00:32:25,160
a Glassmann 54 000 bez premii.
503
00:32:27,520 --> 00:32:29,320
A ponoć nie zna się pan na piłce.
504
00:32:29,400 --> 00:32:32,520
Mówimy o zarobkach,
a nie o ich umiejętnościach.
505
00:32:33,800 --> 00:32:34,640
Jasne.
506
00:32:36,240 --> 00:32:39,480
- Co pan sugeruje?
- Nic, panie ministrze.
507
00:32:39,560 --> 00:32:43,520
Pytał pan, ile zarabiają,
a ja odpowiedziałem na pytanie.
508
00:32:43,600 --> 00:32:46,360
250 tysięcy to dla nich niewiele.
509
00:32:46,440 --> 00:32:49,080
To dla nich parę miesięcy pracy.
510
00:32:49,160 --> 00:32:50,680
Rozumie mnie pan.
511
00:32:50,760 --> 00:32:52,080
Nie do końca.
512
00:32:52,640 --> 00:32:55,520
Pieniądze pochodziły z Valenciennes.
513
00:32:56,280 --> 00:32:58,640
Może po to, by potwierdzić ich kłamstwo,
514
00:32:58,720 --> 00:33:01,520
a może Christophe Robert ma długi u mafii.
515
00:33:01,600 --> 00:33:02,800
Proszę sprawdzić.
516
00:33:02,880 --> 00:33:05,280
Może Coencas chciał oszukiwać.
517
00:33:05,360 --> 00:33:07,880
To oni chcieli przekupić OM.
518
00:33:09,280 --> 00:33:11,600
Ciotka Roberta mieszka w Bordeaux.
519
00:33:11,680 --> 00:33:12,760
Co z tego?
520
00:33:12,840 --> 00:33:16,040
Jak wytłumaczy pan fakt,
że według jego ciotki
521
00:33:16,120 --> 00:33:18,240
Robert przyjechał w środku nocy,
522
00:33:18,320 --> 00:33:21,200
by zakopać pieniądze
związane z transakcją,
523
00:33:21,280 --> 00:33:24,440
która według pana się nie odbyła,
bo odmówiliście?
524
00:33:25,440 --> 00:33:28,000
Bardziej wiarygodne jest to,
525
00:33:28,080 --> 00:33:30,080
co mówi Jacques Glassmann.
526
00:33:30,560 --> 00:33:33,880
To pieniądze,
które dał mu Jean-Pierre Bernès.
527
00:33:34,440 --> 00:33:38,040
Jacques Glassmann doniósł.
Christophe Robert wpadł w panikę.
528
00:33:38,120 --> 00:33:39,840
Wsiadł do auta sportowego.
529
00:33:39,920 --> 00:33:43,520
Przejechał 798 km,
a to całkiem spora odległość,
530
00:33:44,200 --> 00:33:49,160
zakopał pieniądze, zawrócił
i następnego dnia wrócił do Valenciennes.
531
00:33:49,760 --> 00:33:52,880
Christophe Robert ma na pieńku z mafią.
532
00:33:53,840 --> 00:33:56,400
Może go szukali, nie wiem.
533
00:33:56,480 --> 00:33:59,560
Akurat kiedy jego kolega
zaczął mówić o łapówce?
534
00:33:59,640 --> 00:34:04,040
Zdarzają się panu
niezwykłe zbiegi okoliczności.
535
00:34:06,520 --> 00:34:08,400
To wszystko to sieć kłamstw.
536
00:34:08,480 --> 00:34:11,000
Lepiej, żeby wszyscy o tym zapomnieli.
537
00:34:11,520 --> 00:34:14,080
Niczego nie udowodnicie,
bo nie ma dowodów.
538
00:34:15,520 --> 00:34:17,800
Bernès to miły gość.
539
00:34:17,880 --> 00:34:21,040
Nie jest na tyle głupi,
by przekupić tych idiotów.
540
00:34:21,640 --> 00:34:23,280
Musiałby go pan poznać.
541
00:34:23,360 --> 00:34:26,160
Trząsłby się na sam widok policji.
542
00:34:27,800 --> 00:34:30,920
Ponoć był zamieszany
w oszustwa w Bordeaux.
543
00:34:31,000 --> 00:34:35,160
Mafia jest w całym Bordeaux.
dlatego odszedł i wstąpił do OM.
544
00:34:35,240 --> 00:34:38,600
Czemu przeszedł do OM?
Bo tak nie działamy.
545
00:34:38,680 --> 00:34:42,880
Liczy się transparentność.
Uczciwość w sporcie. Mamy wartości.
546
00:34:42,960 --> 00:34:44,120
Wartości.
547
00:34:45,040 --> 00:34:47,480
- Coś mi to przypomina.
- Tak?
548
00:34:47,560 --> 00:34:50,240
- Wie pan, kto to powiedział?
- Słucham.
549
00:34:50,320 --> 00:34:51,480
Jacques Glassmann.
550
00:34:52,160 --> 00:34:55,000
Kiedy przyszedł złożyć zeznania.
Siedział tam.
551
00:35:02,400 --> 00:35:03,400
Proszę posłuchać.
552
00:35:05,960 --> 00:35:07,960
Nie chcę tu siedzieć całą noc.
553
00:35:09,280 --> 00:35:12,120
Jeśli czegoś mi pan nie mówi, to słucham.
554
00:35:12,200 --> 00:35:15,280
Ma pan tupet. Ja się o to nie prosiłem.
555
00:35:15,360 --> 00:35:18,040
- Spotkał pan Glassmanna?
- Tak.
556
00:35:18,120 --> 00:35:20,520
Że też ma siłę tyle kłamać.
557
00:35:20,600 --> 00:35:23,400
Może dlatego, że mówi prawdę.
558
00:35:23,480 --> 00:35:25,360
Jego słowo przeciwko naszemu.
559
00:35:25,440 --> 00:35:29,560
I koperta z domu ciotki
Christophe’a Roberta.
560
00:35:32,760 --> 00:35:35,600
Widział pan, jak on wygląda.
561
00:35:35,680 --> 00:35:37,200
Wie pan, że nie zmyślam.
562
00:35:37,720 --> 00:35:41,680
Ma pan informacje
o jego zarobkach i karierze sportowej.
563
00:35:41,760 --> 00:35:43,520
Wie pan też, że za dwa lata
564
00:35:43,600 --> 00:35:45,840
będzie na emeryturze i bez perspektyw.
565
00:35:45,920 --> 00:35:46,760
Co z tego?
566
00:35:46,840 --> 00:35:49,640
Zmyślił to, żeby ludzie o nim mówili.
567
00:35:49,720 --> 00:35:51,640
Proszę sobie wyobrazić nagłówki.
568
00:35:52,880 --> 00:35:55,040
Wszyscy będą o nim mówić.
569
00:35:55,120 --> 00:35:58,160
Jeśli chce mu pan
pomóc w karierze, to śmiało.
570
00:35:58,240 --> 00:36:01,320
Dokładnie. To sedno mojej pozycji.
571
00:36:03,520 --> 00:36:04,360
Cóż.
572
00:36:05,120 --> 00:36:07,120
Rzeczywiście.
573
00:36:08,880 --> 00:36:10,400
Będę z panem szczery.
574
00:36:11,040 --> 00:36:13,000
Oto, co powiedział Jacques Glassmann.
575
00:36:14,480 --> 00:36:17,040
Wieczorem przed meczem
Valenciennes – Marsylia
576
00:36:17,120 --> 00:36:21,360
Christophe Robert i Jorge Burruchaga
wezwali go do pokoju Burruchagi.
577
00:36:22,400 --> 00:36:25,720
Najpierw rozmawiał
z Jean-Jacquesem Eydeliem,
578
00:36:25,800 --> 00:36:28,680
a potem z Jean-Pierrem Bernèsem,
dyrektorem sportowym.
579
00:36:29,480 --> 00:36:33,000
Zaproponował zapłacenie trzem zawodnikom,
jeśli przegrają.
580
00:36:33,080 --> 00:36:35,440
Transakcja wyniosła 400 000 franków.
581
00:36:36,640 --> 00:36:39,080
Mimo sprzeciwu Jacquesa Glassmanna,
582
00:36:39,160 --> 00:36:42,160
Jorge Burruchaga
poprosił o 500 000 franków,
583
00:36:42,240 --> 00:36:45,160
które Jean-Pierre Bernès
natychmiast zatwierdził.
584
00:36:46,040 --> 00:36:51,840
Następnego dnia, gdy Christophe Robert
potwierdził, że transakcja miała miejsce,
585
00:36:51,920 --> 00:36:56,040
Jacques Glassmann udał się
do biura sędziego, by złożyć skargę.
586
00:37:02,600 --> 00:37:05,400
Zna pan resztę, był pan w biurze.
587
00:37:08,320 --> 00:37:09,920
Glassmann to zmyślił.
588
00:37:10,760 --> 00:37:14,480
Zaproponowano mu nawet
kontrakt w Martigues na przyszły sezon.
589
00:37:14,560 --> 00:37:16,760
Ale to pewnie też zmyślił?
590
00:37:17,880 --> 00:37:21,800
Christophe Robert również się przyznał
trzy dni temu, w tym biurze.
591
00:37:38,520 --> 00:37:40,200
Zadrwił pan ze mnie?
592
00:37:42,680 --> 00:37:45,160
Myślałem, że nic pan nie wie o sprawie.
593
00:37:46,120 --> 00:37:47,760
Może trochę zażartowałem.
594
00:37:55,360 --> 00:37:56,760
Jest pan cwaniaczkiem,
595
00:37:58,520 --> 00:38:00,360
żądnym 15 minut sławy.
596
00:38:01,800 --> 00:38:04,280
Jak każdy chce pan mnie oskubać.
597
00:38:04,360 --> 00:38:06,440
Nie jest pan dla mnie aż tak ważny.
598
00:38:06,960 --> 00:38:10,280
Pytał mnie pan o sprawę,
a ja odpowiadałem.
599
00:38:11,120 --> 00:38:13,560
A fakt, że pan tu jest,
600
00:38:13,640 --> 00:38:17,080
każe mi sądzić,
że jest pan zamieszany w tę sprawę.
601
00:38:17,920 --> 00:38:19,760
Chce mnie pan przestraszyć?
602
00:38:19,840 --> 00:38:21,280
Dlaczego pan tak sądzi?
603
00:38:21,920 --> 00:38:23,440
Mogę pana zniszczyć.
604
00:38:26,840 --> 00:38:28,360
Nie jest pan nietykalny.
605
00:38:28,920 --> 00:38:33,160
Nie wiem, który z nas myśli,
że jest nietykalny.
606
00:38:41,480 --> 00:38:43,960
Obaj jesteśmy rozsądni, prawda?
607
00:38:44,040 --> 00:38:45,920
Ja na pewno jestem.
608
00:38:46,000 --> 00:38:49,560
Wie pan, co zrobimy? Opuszczę to biuro.
609
00:38:50,680 --> 00:38:53,400
Będziemy udawać, że się nie widzieliśmy.
610
00:38:53,480 --> 00:38:54,720
Zapomnimy o tym.
611
00:38:54,800 --> 00:38:57,320
Jeśli chce pan przysłużyć się ludziom,
612
00:38:57,400 --> 00:39:00,640
podam panu nazwiska łapowników.
Znam ich kupę.
613
00:39:00,720 --> 00:39:03,560
Nie jest pan dzieckiem, Bernardzie Tapie.
614
00:39:06,320 --> 00:39:09,880
Myśli pan, że przyjdzie tu,
porozmawiamy sobie
615
00:39:10,680 --> 00:39:13,840
i oczyści pan siebie,
bo poda mi nazwiska kolegów,
616
00:39:13,920 --> 00:39:16,560
którzy rozrabiali na podwórku?
617
00:39:19,440 --> 00:39:22,240
Jest pan w biurze prokuratora.
618
00:39:23,960 --> 00:39:26,840
Mogę pana pozwać
za próbę wpłynięcia na proces.
619
00:39:31,520 --> 00:39:33,960
Ma pan obowiązki, ministrze.
620
00:39:34,040 --> 00:39:39,600
Nie tylko jako prezes klubu piłkarskiego
czy były minister, ale też w życiu.
621
00:39:40,840 --> 00:39:42,120
Tak nie można.
622
00:39:42,200 --> 00:39:44,120
Nie mówię o sobie, ale o kraju.
623
00:39:53,920 --> 00:39:56,360
Może nie wezwałem pana, ministrze,
624
00:39:56,440 --> 00:39:59,600
ale od chwili, gdy pan tu wszedł,
625
00:39:59,680 --> 00:40:02,120
to ja decyduję, kiedy może pan wyjść.
626
00:40:20,080 --> 00:40:23,640
Myśli pan, że to niemożliwe,
żeby ktoś nie przyjął pieniędzy?
627
00:40:24,560 --> 00:40:27,200
Myśli pan, że może przyjść
z walizką gotówki
628
00:40:27,280 --> 00:40:31,840
i każdy będzie gotów
poświęcić swoją uczciwość i wartości?
629
00:40:32,960 --> 00:40:35,560
Niektórzy ludzie tacy nie są,
630
00:40:35,640 --> 00:40:38,480
a Jacques Glassmann jest jednym z nich.
631
00:40:38,560 --> 00:40:40,840
Skoro tak chce mu pan wierzyć,
632
00:40:41,560 --> 00:40:44,480
to wychodzi na to,
że najpierw przyjął pieniądze.
633
00:40:44,560 --> 00:40:45,800
A dlaczego?
634
00:40:45,880 --> 00:40:48,240
Presja kolegów, trenera, klubu…
635
00:40:48,320 --> 00:40:49,640
Mówię, że kłamie!
636
00:40:49,720 --> 00:40:51,560
I Christophe Robert też.
637
00:40:51,640 --> 00:40:55,960
A pieniądze, które znaleźliśmy
w domu jego ciotki, muszą być fałszywe.
638
00:40:56,040 --> 00:40:57,960
Może to pieniądze z Monopoly?
639
00:41:00,840 --> 00:41:03,600
Wiem, po co pan tu przyszedł, panie Tapie,
640
00:41:03,680 --> 00:41:05,680
ale nie zatuszuje pan tej sprawy.
641
00:41:09,040 --> 00:41:10,640
Może pan się przyzna?
642
00:41:14,080 --> 00:41:14,920
Słucham?
643
00:41:15,480 --> 00:41:18,840
Może pan się po prostu przyzna?
644
00:41:19,480 --> 00:41:21,880
Ustawił pan mecz.
645
00:41:21,960 --> 00:41:24,200
Nie pan pierwszy i nie ostatni.
646
00:41:24,280 --> 00:41:28,200
- To nie koniec świata.
- Nigdy nikogo nie przekupiłem!
647
00:41:31,080 --> 00:41:33,880
Panie Tapie, przestańmy się bawić.
648
00:41:33,960 --> 00:41:36,160
Bądźmy poważni. Dobrze?
649
00:41:38,680 --> 00:41:40,280
Czemu jest pan taki uparty?
650
00:41:41,640 --> 00:41:43,520
Jeśli przestanie pan kłamać
651
00:41:43,600 --> 00:41:47,440
i przyzna się do wszystkiego,
sędzia będzie pobłażliwy.
652
00:41:48,640 --> 00:41:51,720
Ale jeśli nadal
będzie pan kłamał i udawał,
653
00:41:51,800 --> 00:41:56,080
że to nie ma nic wspólnego z panem,
że to jakiś spisek przeciwko panu,
654
00:41:56,840 --> 00:41:59,520
wątpię, czy uda się panu uniknąć wyroku.
655
00:42:00,120 --> 00:42:04,000
Akt łapówkarstwa podlega karze
dwóch lat pozbawienia wolności
656
00:42:04,080 --> 00:42:06,800
i grzywnie w wysokości 200 000 franków.
657
00:42:10,200 --> 00:42:11,200
Więzienie.
658
00:42:13,240 --> 00:42:14,160
Jasne.
659
00:42:17,200 --> 00:42:19,720
Skazał mnie pan, zanim tu wszedłem.
660
00:42:19,800 --> 00:42:22,760
Dałem panu wybór.
Pytałem, czy chce pan wejść.
661
00:42:22,840 --> 00:42:25,000
Pan dokonał tego wyboru, nie ja.
662
00:42:27,000 --> 00:42:29,200
Gdybym wiedział, że zmierzę się z panem…
663
00:42:29,840 --> 00:42:32,640
Nie ze mną, z wymiarem sprawiedliwości.
664
00:42:39,400 --> 00:42:43,160
- Wie pan, skąd pochodzę?
- Tak, znam pańską historię.
665
00:42:43,240 --> 00:42:46,440
Nie mówię o historii. Mówię o prawdzie.
666
00:42:46,960 --> 00:42:49,960
Nie mam pleców. Nikt mi nigdy nie pomógł.
667
00:42:50,040 --> 00:42:53,240
Nie mając nic,
trzeba być natrętnym, żeby gdzieś dojść.
668
00:42:53,320 --> 00:42:54,720
Każdy ma taki los.
669
00:42:54,800 --> 00:43:00,600
To nic osobistego, ale pańskie nazwisko
i pochodzenie dają panu inną pozycję.
670
00:43:00,680 --> 00:43:02,400
Kiedy się urodziłem,
671
00:43:02,480 --> 00:43:05,400
miałem jedną szansę na tysiąc,
że pójdę na studia.
672
00:43:05,480 --> 00:43:07,880
Jedną na sto tysięcy, że założę firmę.
673
00:43:07,960 --> 00:43:10,520
Jedną na milion, że zostanę politykiem.
674
00:43:10,600 --> 00:43:12,920
Jedną na 50 milionów,
że zostanę ministrem.
675
00:43:13,000 --> 00:43:15,520
A teraz mogę zostać prezydentem.
676
00:43:16,120 --> 00:43:18,440
Jeśli tak będzie, wyemigruję.
677
00:43:18,520 --> 00:43:20,320
Może się pan śmiać.
678
00:43:21,960 --> 00:43:24,080
Nie rozumie pan, co reprezentuję.
679
00:43:24,160 --> 00:43:27,440
Daję ludziom wiarę,
że przy odrobinie ciężkiej pracy
680
00:43:27,520 --> 00:43:29,160
mogą osiągnąć więcej,
681
00:43:29,240 --> 00:43:31,160
niż tacy jak wy im obiecaliście.
682
00:43:31,240 --> 00:43:32,480
Mrzonki.
683
00:43:32,560 --> 00:43:33,840
Skoro pan tak mówi.
684
00:43:34,440 --> 00:43:37,040
Pewnie to mi najbardziej
w panu nie pasuje.
685
00:43:37,120 --> 00:43:39,680
Oczywiście na poziomie osobistym.
686
00:43:40,440 --> 00:43:43,000
Mógłby pan zrobić dużo więcej i lepiej.
687
00:43:44,240 --> 00:43:47,040
Ale nie. Wybrał pan przekręty.
688
00:43:47,840 --> 00:43:49,880
Korupcję. Nieuczciwość.
689
00:43:51,400 --> 00:43:53,120
Mógł pan być meteorem,
690
00:43:53,200 --> 00:43:56,040
ale jest pan tylko gromadą chmur,
panie Tapie.
691
00:43:58,120 --> 00:44:01,680
Liczy się dla pana tylko wizerunek.
Teraz on pana zgubi.
692
00:44:11,800 --> 00:44:13,160
Dobra. Skończył pan?
693
00:44:13,760 --> 00:44:14,600
Tak.
694
00:44:15,080 --> 00:44:16,120
A ja nie.
695
00:44:17,480 --> 00:44:20,840
- Przyszedłem porozmawiać o meczu.
- Na pewno?
696
00:44:21,680 --> 00:44:26,160
Pan, Bernard Tapie, przyszedł tu,
choć nikt pana o to nie prosił,
697
00:44:26,800 --> 00:44:31,720
tylko po to, żeby wyjaśnić,
że mecz nie był ustawiony? Nie.
698
00:44:33,200 --> 00:44:37,040
Myślę, że musiał pan coś wyrazić.
699
00:44:39,560 --> 00:44:42,000
W głębi duszy chce pan sprawiedliwości.
700
00:44:42,080 --> 00:44:44,440
Tego pan tu szukał.
701
00:44:46,440 --> 00:44:48,320
Kompletnie panu odbiło.
702
00:44:48,400 --> 00:44:51,040
Proszę pomyśleć, po co pan tu jest?
703
00:44:51,120 --> 00:44:52,560
Musiał pan przyjść?
704
00:44:53,200 --> 00:44:56,600
Winni ludzie chowają się w norach,
705
00:44:56,680 --> 00:45:01,360
czekając, aż ktoś ich wypłoszy.
Niewinni boją się podejrzeń, a pan…
706
00:45:02,160 --> 00:45:03,960
pan poszedł dalej.
707
00:45:04,800 --> 00:45:07,760
Zjawia się pan tu z gładkimi słówkami,
708
00:45:07,840 --> 00:45:09,840
pogadankami, groźbami.
709
00:45:10,560 --> 00:45:13,960
Równie dobrze mógł pan przyjść
z walizką gotówki.
710
00:45:14,040 --> 00:45:15,960
Więc dlaczego?
711
00:45:22,800 --> 00:45:26,400
Może pan odejść.
Na pewno wkrótce się zobaczymy.
712
00:45:41,080 --> 00:45:43,800
Proszę wiedzieć,
że jeśli trafi pan za kraty,
713
00:45:43,880 --> 00:45:47,720
to nie pan trafi do więzienia,
tylko Tapie.
714
00:45:49,120 --> 00:45:52,200
Mit. Ten, który pan stworzył.
715
00:45:53,600 --> 00:45:56,960
Marzenie, które wbił pan do głów
tysiącom dzieciaków.
716
00:45:57,520 --> 00:46:01,000
Które jutro obudzą się z poczuciem,
że je zdradzono.
717
00:48:29,360 --> 00:48:33,640
Za chwilę spróbuję…
Panie Bogaert, jedno szybkie pytanie.
718
00:48:33,720 --> 00:48:34,760
Proszę.
719
00:48:34,840 --> 00:48:37,400
Jaki jest dziś stan umysłu Bernarda Tapie?
720
00:48:37,920 --> 00:48:44,640
Fatalistyczny. Zrezygnowany. Ale odważny.
721
00:48:45,720 --> 00:48:48,360
- Podjął decyzję?
- Podjął.
722
00:48:48,440 --> 00:48:50,040
Jak spędza ostatnie godziny?
723
00:48:51,080 --> 00:48:53,560
- Pije herbatę z mlekiem.
- Z cukrem?
724
00:48:55,000 --> 00:48:56,080
- Dziękuję.
- Tędy!
725
00:48:56,160 --> 00:48:59,920
Kto był pierwszy? Co?
726
00:49:01,160 --> 00:49:02,360
Co?
727
00:49:05,640 --> 00:49:06,920
Musisz iść.
728
00:49:08,280 --> 00:49:09,840
Jest ich coraz więcej.
729
00:49:32,640 --> 00:49:37,400
To dziś Bernard Tapie
opuści dom na rue des Saints-Pères
730
00:49:37,480 --> 00:49:40,760
i uda się do więzienia La Santé,
gdzie ma się stawić.
731
00:49:40,840 --> 00:49:44,040
Po długim procesie
i werdykcie potwierdzonym apelacją
732
00:49:44,120 --> 00:49:46,200
spędzi osiem miesięcy w więzieniu.
733
00:49:46,280 --> 00:49:49,720
Tyle wnioskował prokurator
Éric de Montgolfier,
734
00:49:49,800 --> 00:49:52,120
który oskarżał byłego ministra
735
00:49:52,200 --> 00:49:55,120
w sprawie o przekupstwo
zawodników Valenciennes.
736
00:50:45,680 --> 00:50:48,200
Spróbuję porozmawiać z panem Tapiem.
737
00:50:48,280 --> 00:50:50,920
- Panie Tapie!
- Odsunąć się!
738
00:50:51,520 --> 00:50:52,480
To jego tata!
739
00:50:53,400 --> 00:50:54,400
Proszę przejść!
740
00:50:54,480 --> 00:50:55,320
Panie Tapie!
741
00:50:55,400 --> 00:50:56,560
To jego tata!
742
00:50:57,160 --> 00:50:59,000
Proszę!
743
00:51:00,040 --> 00:51:02,200
- Gdzie jest pan Tapie?
- Proszę!
744
00:51:02,280 --> 00:51:03,640
Panie Tapie!
745
00:51:05,240 --> 00:51:08,440
Bernard Tapie wciąż ukrywa się
w swoim domu,
746
00:51:08,520 --> 00:51:11,640
ale odjazd jego ojca wskazuje na postępy.
747
00:51:11,720 --> 00:51:14,920
Jeśli nie pojawi się w więzieniu o 20.00,
748
00:51:15,000 --> 00:51:17,560
policja będzie musiała go tam sprowadzić.
749
00:51:18,400 --> 00:51:21,840
Czy Bernard Tapie będzie dziś
spał w więzieniu?
750
00:51:21,920 --> 00:51:23,400
W ciągu kilku godzin
751
00:51:23,480 --> 00:51:26,480
były szef OM wyjawi swoją decyzję.
752
00:51:26,560 --> 00:51:28,840
Pójdzie po dobroci czy straci szansę…
753
00:51:28,920 --> 00:51:29,800
W porządku.
754
00:52:06,240 --> 00:52:07,080
Dobrze.
755
00:52:13,840 --> 00:52:16,640
- Wszystko dobrze? Nie za długo?
- Nie.
756
00:52:17,680 --> 00:52:18,520
Dziękuję.
757
00:52:19,360 --> 00:52:21,320
- Tędy?
- Nie, w lewo.
758
00:52:22,200 --> 00:52:24,640
- Przejechałem. Nikogo nie ma.
- Dobrze.
759
00:52:24,720 --> 00:52:28,960
- Mam iść z tobą?
- Nie trzeba. Dość już dla mnie zrobiłeś.
760
00:52:30,240 --> 00:52:31,960
- Przepraszam.
- Przestań.
761
00:52:32,480 --> 00:52:34,000
To ja przepraszam.
762
00:52:34,680 --> 00:52:36,360
Żeby to wszystko się stało…
763
00:52:37,560 --> 00:52:39,000
Sam musiałem nawalić.
764
00:52:39,720 --> 00:52:40,560
Nie wiem.
765
00:52:44,920 --> 00:52:45,840
Idź.
766
00:52:48,400 --> 00:52:49,360
Dbaj o siebie.
767
00:52:50,040 --> 00:52:51,320
Ty też.
768
00:52:52,240 --> 00:52:53,120
Kocham cię.
769
00:53:42,440 --> 00:53:43,640
To Tapie!
770
00:53:43,720 --> 00:53:44,640
Tak!
771
00:53:44,720 --> 00:53:46,640
Witaj, Bernardzie!
772
00:53:47,920 --> 00:53:48,760
Tapie!
773
00:53:48,840 --> 00:53:52,280
Tapie!
774
00:54:03,400 --> 00:54:04,520
Dość tego!
775
00:54:05,600 --> 00:54:06,440
Spokojnie!
776
00:54:06,520 --> 00:54:09,200
Tapie!
777
00:55:25,800 --> 00:55:28,240
POKÓJ WIDZEŃ
778
00:55:44,440 --> 00:55:45,280
Jak leci?
779
00:55:47,600 --> 00:55:48,440
A tobie?
780
00:55:50,120 --> 00:55:52,360
Tu nie jest tak źle.
781
00:55:54,400 --> 00:55:56,200
Już mogę spać.
782
00:55:57,200 --> 00:55:59,480
W domu mam lepszą pościel, ale…
783
00:56:03,840 --> 00:56:05,080
Jak się mają dzieci?
784
00:56:08,280 --> 00:56:09,120
W porządku.
785
00:56:10,840 --> 00:56:14,680
Stéphanie zamieszka
na rue des Saints-Pères. Z Étiennem.
786
00:56:18,760 --> 00:56:21,240
To dobrze. Zaopiekują się tobą.
787
00:56:23,560 --> 00:56:24,760
Raczej ja nimi.
788
00:56:33,760 --> 00:56:34,880
Jesteś na mnie zła?
789
00:56:38,760 --> 00:56:39,640
Nie.
790
00:56:45,560 --> 00:56:47,040
Rzucę to wszystko.
791
00:56:48,640 --> 00:56:50,680
Sport, politykę, biznes.
792
00:56:52,480 --> 00:56:56,320
Wypłacimy to, co nam zostało.
Potem wyjedziemy z dziećmi.
793
00:56:56,400 --> 00:56:59,640
I moimi rodzicami.
Jestem im to winien, biedaczyska.
794
00:56:59,720 --> 00:57:01,000
Zatrzymam Phocéę.
795
00:57:02,280 --> 00:57:03,520
Poradzimy sobie.
796
00:57:12,720 --> 00:57:13,720
Nic nie powiesz?
797
00:57:18,480 --> 00:57:19,960
Nie wiem, co powiedzieć.
798
00:57:27,720 --> 00:57:28,600
Kocham cię.
799
00:57:58,200 --> 00:58:02,440
Niedawno w telewizji pojawił się
reportaż o amerykańskich plemionach.
800
00:58:03,480 --> 00:58:07,320
W niektórych nie nadają dzieciom imion.
801
00:58:08,080 --> 00:58:12,160
Przez całe życie ich jedynym celem
jest zdobycie imienia.
802
00:58:12,240 --> 00:58:14,640
Całe dzieciństwo, dorastanie,
803
00:58:15,320 --> 00:58:19,120
aż zostają Małą Chmurą
albo Czerwonym Bizonem.
804
00:58:21,240 --> 00:58:22,240
Życie
805
00:58:22,960 --> 00:58:24,520
wybiera twoje imię.
806
00:58:26,840 --> 00:58:29,280
Ludzie, których spotykasz.
807
00:58:31,440 --> 00:58:33,240
Wyzwania, które pokonujesz.
808
00:58:35,080 --> 00:58:38,720
Nie urodziłem się Bernardem Tapie.
Stałem się Bernardem Tapie.
809
00:58:40,400 --> 00:58:42,080
Przynajmniej to osiągnąłem.
810
00:59:33,720 --> 00:59:35,240
REZYGNACJA TAPIEGO
811
00:59:52,040 --> 00:59:55,200
MIASTO MARSYLII
PARK ŚW. CYRYKA
812
01:00:21,120 --> 01:00:22,400
AMBICJE
813
01:00:23,440 --> 01:00:24,720
PREZENTUJE BERNARD TAPIE
814
01:00:41,840 --> 01:00:43,720
BATERIE WONDER
815
01:00:48,960 --> 01:00:50,120
CHCEMY PRACY
816
01:00:51,360 --> 01:00:54,600
NAGŁE PRZYPADKI KARDIOLOGICZNE
WSPARCIE SERCA
817
01:00:54,680 --> 01:00:57,480
NAGŁE PRZYPADKI
818
01:01:20,880 --> 01:01:24,880
SĘDZIOWIE
819
01:01:38,720 --> 01:01:40,440
PORAŻKA – SUKCES – PORAŻKA
820
01:03:21,960 --> 01:03:26,960
Napisy: Katarzyna Błachnio-Sitkiewicz