1 00:00:06,500 --> 00:00:10,791 Ameryce grozi niebezpieczeństwo, jakiego dotąd nie zaznała. 2 00:00:13,708 --> 00:00:16,500 Czas, by prawdziwi patrioci podnieśli głowy. 3 00:00:17,625 --> 00:00:18,500 I zaczęli działać. 4 00:00:19,958 --> 00:00:20,875 Dziś… 5 00:00:21,666 --> 00:00:23,583 nadszedł czas rozrachunku. 6 00:00:24,166 --> 00:00:25,375 Nie sposób milczeć, 7 00:00:25,458 --> 00:00:27,750 gdy Waszyngton prowadzi kraj ku zgubie. 8 00:00:27,833 --> 00:00:29,000 Jako wiceprezydent, 9 00:00:29,083 --> 00:00:32,166 który ślubował bronić naszej republiki, 10 00:00:32,250 --> 00:00:33,875 nie mogę patrzeć, jak ten… 11 00:00:33,958 --> 00:00:34,875 Tyran! 12 00:00:35,625 --> 00:00:38,208 Skorumpowany despota w owczej skórze, 13 00:00:38,291 --> 00:00:42,500 gotów odebrać władzę stanom w imię własnych skrajnych idei. 14 00:00:42,583 --> 00:00:45,041 To trudne. W końcu to mój prezydent. 15 00:00:45,875 --> 00:00:49,750 Ale nie jest uczciwy wobec tych, którzy wynieśli go na urząd. 16 00:00:49,833 --> 00:00:52,375 Okazał się skrajnie nielojalny. 17 00:00:52,458 --> 00:00:56,541 Złożył jedynie obietnice bez pokrycia. 18 00:00:56,625 --> 00:00:58,583 - „Bez pokrycia”. - Bez pokrycia. 19 00:00:59,791 --> 00:01:01,625 Widzieliście go ostatnio? 20 00:01:01,708 --> 00:01:02,875 Ktokolwiek z was? 21 00:01:02,958 --> 00:01:05,375 Zacytuj mnie otwarcie. Mam to w dupie. 22 00:01:05,458 --> 00:01:09,250 Prezydent ukrywa się przed obywatelami, 23 00:01:09,333 --> 00:01:13,375 wydając kolejne dekrety zza zamkniętych drzwi Białego Domu. 24 00:01:15,375 --> 00:01:16,875 Kto by pomyślał? 25 00:01:17,500 --> 00:01:20,750 Przez kilka miesięcy byłem wiceprezydentem. 26 00:01:20,833 --> 00:01:24,541 Niech każdy prawy i bogobojny obywatel 27 00:01:24,625 --> 00:01:26,250 da wyraz swojemu gniewowi 28 00:01:26,333 --> 00:01:28,458 i ruszy wzdłuż Pennsylvania Avenue, 29 00:01:28,541 --> 00:01:32,500 by wymóc na tym, pożal się Boże, prezydencie dotrzymanie obietnic. 30 00:01:33,083 --> 00:01:34,875 Niech nas usłyszy. 31 00:01:34,958 --> 00:01:36,666 Głośno i wyraźnie. 32 00:01:37,250 --> 00:01:39,875 Naród nie da się uciszyć. 33 00:01:48,208 --> 00:01:53,958 ŚMIERĆ OD PIORUNA 34 00:01:55,041 --> 00:01:56,916 Tu chodzi tylko o porty! 35 00:01:57,000 --> 00:01:59,000 Niechże mają swojego poborcę! 36 00:01:59,083 --> 00:02:01,291 Wtedy Conkling się wycofa. 37 00:02:01,375 --> 00:02:03,166 Jest zbyt silnym wrogiem. 38 00:02:03,250 --> 00:02:07,000 Sparaliżuje cały rząd. 39 00:02:07,083 --> 00:02:09,250 Chyba, że wycofa pan tę nominację. 40 00:02:09,333 --> 00:02:12,291 Należycie do najpotężniejszych ludzi w Kongresie! 41 00:02:12,375 --> 00:02:14,333 Ale gdy Conkling krzywo się spojrzy… 42 00:02:14,416 --> 00:02:16,083 To ty wzniecasz niezgodę! 43 00:02:16,166 --> 00:02:19,291 To ty rozbijasz tę partię 44 00:02:19,375 --> 00:02:22,375 z powodu jakiejś urazy, którą w sobie nosisz! 45 00:02:22,458 --> 00:02:24,583 Prosisz się, żebym wybił ci zęby. 46 00:02:24,666 --> 00:02:26,958 - Przemoc? Poważnie? - Z przyjemnością. 47 00:02:27,041 --> 00:02:29,166 Ale nie w tej chwili. 48 00:02:29,250 --> 00:02:33,125 Dość mamy pilnych obowiązków na głowie. 49 00:02:33,208 --> 00:02:35,166 Do roboty! 50 00:02:35,666 --> 00:02:39,125 Panowie! Natychmiast się uspokójcie! 51 00:02:39,750 --> 00:02:42,708 Albo wyrzucę was stąd raz na zawsze! 52 00:02:43,333 --> 00:02:46,541 To dotyczy również pana, panie sekretarzu. 53 00:02:51,208 --> 00:02:56,625 Złożyłem przysięgę, że położę kres zepsuciu w rządzie. 54 00:02:57,208 --> 00:03:00,125 System łupów, kumoterstwo… Jeden diabeł. 55 00:03:00,208 --> 00:03:01,541 To czyste zło. 56 00:03:02,375 --> 00:03:06,708 Pasożyty żyją z pieniędzy podatników, piastując etaty, które nie istnieją! 57 00:03:07,958 --> 00:03:11,666 Urzędnicy z wyboru służą temu, kto hojniej sypnie groszem. 58 00:03:15,583 --> 00:03:19,000 Demokracja tego nie przetrwa. 59 00:03:19,083 --> 00:03:20,708 Trzeba położyć temu kres. 60 00:03:21,708 --> 00:03:23,250 Wszyscy o tym wiemy. 61 00:03:27,250 --> 00:03:28,666 To nasz bój. 62 00:03:29,500 --> 00:03:31,541 Kiedyś, hen w przyszłości, 63 00:03:32,375 --> 00:03:36,083 historia rozliczy nas wszystkich z tego, jak postąpiliśmy. 64 00:03:39,583 --> 00:03:42,250 Zastanawiam się, jak będą o nas mówić. 65 00:03:52,875 --> 00:03:55,833 Wstrzymać wszelkie inne punkty obrad Senatu, 66 00:03:55,916 --> 00:03:58,500 póki Robertson nie stanie przed komisją. 67 00:03:58,583 --> 00:03:59,416 Że co? 68 00:03:59,500 --> 00:04:02,583 - To tak można? - Zdania nie zmienię. 69 00:04:02,666 --> 00:04:04,125 Muszę iść do żony. Żegnam. 70 00:04:04,208 --> 00:04:06,291 Chwileczkę! Panie prezydencie! 71 00:04:06,375 --> 00:04:07,541 Panie prezydencie, czy… 72 00:04:08,916 --> 00:04:11,416 Nie powołano was, byście szukali zgody? 73 00:04:11,500 --> 00:04:13,458 Kierunek wiatru się odwrócił. 74 00:04:13,541 --> 00:04:14,500 Doprawdy? 75 00:04:14,583 --> 00:04:16,583 Pozwól, że odwrócę go z powrotem. 76 00:04:16,666 --> 00:04:20,666 Ten, co zagłosuje za kandydatem Garfielda, może się żegnać z Senatem. 77 00:04:20,750 --> 00:04:25,375 Dopuszczasz myśl, że ów organ prędzej ulegnie litości niż pogróżkom? 78 00:04:25,458 --> 00:04:27,416 Gdy cię słyszę, chcę się powiesić. 79 00:04:27,500 --> 00:04:29,250 Dość jestem litościwy? 80 00:04:30,166 --> 00:04:31,041 Precz! 81 00:04:31,708 --> 00:04:33,125 Chodźmy stąd. 82 00:04:41,083 --> 00:04:43,500 Zaczynają puszczać szwy. 83 00:04:45,500 --> 00:04:46,791 A ty co myślisz? 84 00:04:46,875 --> 00:04:49,166 Masz więcej rozumu niż cała ta zgraja. 85 00:04:51,458 --> 00:04:54,666 Czy urząd poborcy jest aż tak ważny? 86 00:04:54,750 --> 00:04:58,250 Warto stawiać wszystko na jedną kartę? 87 00:04:58,333 --> 00:05:01,833 Chodzi o stołki. Nie mam w ręku innych kart. 88 00:05:01,916 --> 00:05:04,041 Nieprawda. Jesteś uwielbiany. 89 00:05:05,333 --> 00:05:08,500 Nie wiesz, że jesteś numerem jeden w Nowym Jorku? 90 00:05:08,583 --> 00:05:09,958 Stołki są drugorzędne. 91 00:05:11,000 --> 00:05:14,750 Uliczni handlarze biegną na złamanie karku, 92 00:05:14,833 --> 00:05:16,250 żeby uścisnąć ci dłoń. 93 00:05:16,333 --> 00:05:19,958 Rodzice nazywają dzieci na twoją cześć. 94 00:05:20,041 --> 00:05:22,291 Mogę to stracić w jednej chwili. 95 00:05:22,375 --> 00:05:25,041 Zbyt nisko cenisz innych ludzi. 96 00:05:25,625 --> 00:05:27,083 Nie wiesz, co ich pcha. 97 00:05:34,125 --> 00:05:39,583 Dobry wódz wie, kiedy stanąć do walki, a kiedy wyciągnąć rękę do zgody. 98 00:05:40,416 --> 00:05:42,041 Pani Sprague… 99 00:05:45,041 --> 00:05:47,625 bez pani naprawdę bym zginął. 100 00:05:58,291 --> 00:05:59,500 I właśnie dlatego… 101 00:06:01,333 --> 00:06:04,541 rozstałam się z gubernatorem. 102 00:06:05,333 --> 00:06:06,416 Dziś rano. 103 00:06:08,958 --> 00:06:09,875 Jestem gotowa. 104 00:06:11,208 --> 00:06:13,541 Nie chcę całe życie się chować. 105 00:06:13,625 --> 00:06:14,583 Wiem. 106 00:06:16,250 --> 00:06:18,416 Twój mąż będzie mnie winił. 107 00:06:19,125 --> 00:06:21,166 Napuści na mnie prasę, 108 00:06:22,000 --> 00:06:24,416 a ja potrzebuję szerokiego poparcia. 109 00:06:32,250 --> 00:06:33,708 Tylko to cię interesuje? 110 00:06:33,791 --> 00:06:36,791 Kate, mam rodzinę w Albany. 111 00:06:37,958 --> 00:06:39,416 Julie i naszą córkę. 112 00:06:41,208 --> 00:06:42,666 Przecież się nie kryliśmy. 113 00:06:45,125 --> 00:06:47,458 Cały Waszyngton już o nas wie. 114 00:06:47,541 --> 00:06:48,958 Może i tak. 115 00:06:52,375 --> 00:06:54,291 Ale Albany to inna bajka. 116 00:07:05,833 --> 00:07:07,833 Mam oddać miejsce w Senacie? 117 00:07:08,416 --> 00:07:10,125 Obaj musimy zrezygnować. 118 00:07:11,333 --> 00:07:12,750 Lubię być senatorem. 119 00:07:13,750 --> 00:07:14,916 Spokojnie. 120 00:07:15,000 --> 00:07:16,458 To tylko na chwilę. 121 00:07:16,541 --> 00:07:19,833 Ostudzimy zapędy tamtego sukinsyna z sąsiedztwa. 122 00:07:19,916 --> 00:07:24,000 Ale gdy porzucimy mandaty, Demokraci zdobędą większość. 123 00:07:24,083 --> 00:07:26,000 Na kilka tygodni. 124 00:07:26,083 --> 00:07:28,208 W tym czasie zapanuje chaos. 125 00:07:28,791 --> 00:07:30,000 Będziemy patrzeć, 126 00:07:30,083 --> 00:07:32,875 jak cały plan Garfielda lega w gruzach. 127 00:07:32,958 --> 00:07:36,375 Wtedy nasi przyjaciele z Nowego Jorku znów nas wybiorą. 128 00:07:36,458 --> 00:07:38,208 Jednogłośnie. 129 00:07:39,083 --> 00:07:41,916 Wrócimy do Senatu w glorii i chwale, 130 00:07:42,000 --> 00:07:43,500 z nowym, silnym mandatem, 131 00:07:43,583 --> 00:07:47,125 a kutas w osobie prezydenta będzie się przed nami płaszczył. 132 00:07:47,875 --> 00:07:51,875 Niech Garfield wie, że bez zgody Nowego Jorku nawet się nie wysra. 133 00:08:06,750 --> 00:08:10,041 Pierwszy List do Koryntian, 15,42. 134 00:08:12,750 --> 00:08:15,291 „Zasiewa się skazitelne, 135 00:08:16,708 --> 00:08:18,833 powstaje zaś nieskazitelne”. 136 00:08:20,250 --> 00:08:23,250 „Zapewniam was, bracia, 137 00:08:23,333 --> 00:08:26,458 iż ciało i krew nie posiądą królestwa Bożego”. 138 00:08:28,625 --> 00:08:30,708 „Nie wszyscy zaśniemy, 139 00:08:30,791 --> 00:08:32,625 lecz wszyscy będziemy odmienieni. 140 00:08:34,458 --> 00:08:38,416 Nagle, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby, 141 00:08:39,916 --> 00:08:41,958 albowiem zabrzmi trąba, 142 00:08:42,750 --> 00:08:45,000 a umarli powstaną nieskażeni”. 143 00:08:46,750 --> 00:08:49,875 „Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? 144 00:08:52,750 --> 00:08:54,791 Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? 145 00:08:58,375 --> 00:08:59,791 Ościeniem śmierci jest grzech, 146 00:09:01,000 --> 00:09:03,750 a siłą grzechu jest Prawo”. 147 00:09:03,833 --> 00:09:05,458 Co wy wiecie o Chrystusie? 148 00:09:19,041 --> 00:09:21,333 Miasto opanował amok. 149 00:09:29,791 --> 00:09:30,875 Garfield! 150 00:09:31,583 --> 00:09:34,625 Musimy porozmawiać. To nie może czekać. 151 00:09:36,166 --> 00:09:37,125 Oczywiście. 152 00:09:37,791 --> 00:09:40,500 Pozwolisz, że przy okazji będę się pakował? 153 00:09:40,583 --> 00:09:42,875 Jestem koszmarnie spóźniony. 154 00:09:44,083 --> 00:09:45,583 Już wychodzisz? 155 00:09:46,083 --> 00:09:49,916 Zawożę Crete do Monmouth, by tam wracała do sił. 156 00:09:50,666 --> 00:09:53,125 Dr Edson zalecił zmianę klimatu. 157 00:09:55,000 --> 00:09:56,500 Wybrzeże będzie idealne. 158 00:09:58,375 --> 00:10:01,333 Zabrałem tam Nellie, gdy zachorowała. 159 00:10:03,125 --> 00:10:06,708 Wybacz, Chesterze. Nigdy o nią nie zapytałem. 160 00:10:08,041 --> 00:10:10,833 To zabawne. Nawet moi bliscy przyjaciele 161 00:10:10,916 --> 00:10:14,833 rzadko wspominają o mojej świętej pamięci żonie… 162 00:10:17,583 --> 00:10:18,666 Nieważne. 163 00:10:19,375 --> 00:10:21,375 Ja w zupełnie innej sprawie. 164 00:10:22,000 --> 00:10:24,458 - Usiądź. - Jeśli jednak pozwolisz… 165 00:10:28,333 --> 00:10:32,166 Z pewnością czytasz gazety. Wiesz, że wystąpiłem przeciw tobie. 166 00:10:34,875 --> 00:10:36,583 Obiło mi się o uszy. 167 00:10:37,458 --> 00:10:38,375 Tak? 168 00:10:40,000 --> 00:10:40,958 Dobrze. 169 00:10:42,083 --> 00:10:48,541 Dlatego też… składam rezygnację ze stanowiska wiceprezydenta. 170 00:10:54,916 --> 00:10:55,916 Dziękuję. 171 00:10:59,208 --> 00:11:00,166 Ja również. 172 00:11:03,041 --> 00:11:04,375 Nie przyjmuję jej. 173 00:11:08,041 --> 00:11:10,666 - Co? - Nie przyjmę twojej rezygnacji. 174 00:11:10,750 --> 00:11:11,750 Na razie. 175 00:11:12,833 --> 00:11:15,916 Liczę, że dasz sobie jeszcze jedną szansę. 176 00:11:17,083 --> 00:11:18,083 Chwileczkę. 177 00:11:18,166 --> 00:11:20,041 Chyba nie pojmujesz… 178 00:11:21,750 --> 00:11:23,208 Byłem ci nielojalny. 179 00:11:23,291 --> 00:11:26,250 Wyzywałem cię od najgorszych w prasie. 180 00:11:26,333 --> 00:11:28,458 Liczę więc, że następnym razem 181 00:11:28,541 --> 00:11:30,916 porozmawiasz najpierw ze mną. 182 00:11:33,833 --> 00:11:38,791 Czuję się w obowiązku wyjaśnić, że powinieneś mnie zwolnić. 183 00:11:39,916 --> 00:11:42,750 Jestem złym wiceprezydentem. 184 00:11:43,500 --> 00:11:44,333 Nie zawsze. 185 00:11:45,125 --> 00:11:49,041 Nie odrzuciłeś reszty moich kandydatów, choć miałeś ku temu okazję. 186 00:11:49,125 --> 00:11:51,041 Ale ich też nie poparłem! 187 00:11:51,125 --> 00:11:53,083 Nie pojawiłem się na Kapitolu! 188 00:11:53,166 --> 00:11:55,208 Lepszy rydz niż nic. 189 00:11:56,291 --> 00:11:59,791 Dzieli nas polityka! Jestem człowiekiem Conklinga. 190 00:11:59,875 --> 00:12:05,166 Za dwa dni jadę do Albany dopilnować, by ponownie wybrano jego i Platta. 191 00:12:05,958 --> 00:12:08,375 Cóż, zrobisz to, co uznasz za słuszne. 192 00:12:11,958 --> 00:12:14,666 Nie rozumiem, co knujesz! 193 00:12:14,750 --> 00:12:16,541 Z jakiegoś powodu mi to umyka. 194 00:12:20,666 --> 00:12:22,666 Nie ma w tym żadnych knowań. 195 00:12:22,750 --> 00:12:25,375 Twoje zapatrywania są aż nadto jasne. 196 00:12:26,291 --> 00:12:27,791 Jako twój zwierzchnik, 197 00:12:27,875 --> 00:12:30,166 czuję się w obowiązku je zmienić. 198 00:12:30,250 --> 00:12:32,083 One się nie zmienią! 199 00:12:32,166 --> 00:12:34,500 Nie przejdą ewolucji! Są stałe! 200 00:12:34,583 --> 00:12:35,500 Tak już zostanie! 201 00:12:36,250 --> 00:12:39,875 Proszę wpadać częściej. Zawsze chętnie pana ugoszczę. 202 00:12:39,958 --> 00:12:40,875 Psiakrew! 203 00:12:45,416 --> 00:12:47,583 Wreszcie pozbyłeś się sukinsyna. 204 00:12:47,666 --> 00:12:48,583 Nie. 205 00:12:48,666 --> 00:12:50,458 Dam mu jeszcze jedną szansę. 206 00:12:50,541 --> 00:12:53,625 Jeszcze jedną? To najgorszy wiceprezydent w dziejach. 207 00:12:53,708 --> 00:12:56,833 Może i tak, ale wierzę, że nie jest do końca zepsuty. 208 00:12:57,875 --> 00:13:00,541 Poza tym on jako jedyny wie, 209 00:13:00,625 --> 00:13:03,875 gdzie ukryto lwią część dochodów rządu. 210 00:13:04,375 --> 00:13:06,500 Miło byłoby znów ujrzeć te środki. 211 00:13:06,583 --> 00:13:07,541 Prawda? 212 00:13:12,875 --> 00:13:15,083 Kiedy tak się zaprzyjaźnili? 213 00:13:17,625 --> 00:13:18,875 Naprawdę? 214 00:13:21,000 --> 00:13:22,000 O rety. 215 00:13:22,625 --> 00:13:24,250 Miałeś głowę gdzie indziej. 216 00:13:25,833 --> 00:13:28,000 Kiedy ostatnio porządnie spałeś? 217 00:13:31,458 --> 00:13:36,958 Nie wiem, co mam począć. Conkling… jest zbyt silny. 218 00:13:39,250 --> 00:13:41,916 Każdy w Albany zawdzięcza mu stołek. 219 00:13:42,500 --> 00:13:45,250 To głosowanie będzie jedną wielką szopką. 220 00:13:46,250 --> 00:13:50,000 Lada dzień wróci do Senatu razem z Tomem Plattem. 221 00:13:50,083 --> 00:13:51,791 Będą żądać mojej głowy. 222 00:13:51,875 --> 00:13:52,916 Niewykluczone. 223 00:13:54,208 --> 00:13:57,500 Może naprawdę mam związane ręce. 224 00:13:57,583 --> 00:14:02,041 Może narażam moich kandydatów – dobrych, uczciwych ludzi – na zgubę? 225 00:14:02,125 --> 00:14:04,666 Stawiam ich na szali w przegranej walce. 226 00:14:04,750 --> 00:14:07,958 Ludzie będą wiedzieć, że walczyłeś w słusznej sprawie. 227 00:14:08,041 --> 00:14:10,083 Grzebiąc swoją prezydenturę. 228 00:14:10,166 --> 00:14:12,791 Dobrze więc, że nie chciałeś być prezydentem. 229 00:14:20,416 --> 00:14:21,458 Oddawaj. 230 00:14:22,375 --> 00:14:25,291 Mollie może zabrać mnie do Monmouth. 231 00:14:25,375 --> 00:14:29,125 Zostań w Waszyngtonie. Pokaż, że nie cofasz się przed walką. 232 00:14:29,208 --> 00:14:31,583 Jeśli myślisz, że mógłbym zostawić żonę… 233 00:14:31,666 --> 00:14:35,291 Jakoś wytrzymam tydzień. Przyjdziesz, gdy będzie po wszystkim. 234 00:14:48,458 --> 00:14:53,416 ALBANY WITA ROSCOEGO CONKLINGA 235 00:14:53,500 --> 00:14:56,291 - Miło widzieć cię w domu. - Też się cieszę. 236 00:14:56,375 --> 00:14:58,541 Dziękuję za ten napis, Williamie. 237 00:14:58,625 --> 00:14:59,458 Nie ma za co. 238 00:15:00,166 --> 00:15:03,041 Głupie wsioki. Wiedzą, kto trzyma ich przy korycie. 239 00:15:08,500 --> 00:15:11,541 - Co? Czego rżysz? - Nie słyszałeś wieści o Tomie? 240 00:15:11,625 --> 00:15:13,208 Wszyscy o nim mówią. 241 00:15:13,791 --> 00:15:16,500 Czemu? Przecież facet jest tępy jak cep. 242 00:15:16,583 --> 00:15:20,000 Wieść niesie, że zeszłej nocy w hotelu Delavan House 243 00:15:20,083 --> 00:15:25,458 kilku naszych reformatorów z bożej łaski przyłapało Platta in flagranti. 244 00:15:28,416 --> 00:15:30,541 Byłeś niegrzeczny, Thomasie. 245 00:15:30,625 --> 00:15:33,166 Jakaś niewiasta powinna dać ci nauczkę. 246 00:15:48,583 --> 00:15:50,958 Nie sądziłem, że jest do tego zdolny. 247 00:15:51,041 --> 00:15:54,208 Z niektórymi facetami nigdy nie wiadomo. 248 00:15:54,750 --> 00:15:55,875 Wywal go. 249 00:15:56,708 --> 00:15:57,833 Jak to? 250 00:15:57,916 --> 00:16:00,916 Nie potrafił powstrzymać chuci przed jedną noc. 251 00:16:01,000 --> 00:16:02,916 Cała delegacja z niego kpi. 252 00:16:03,000 --> 00:16:05,291 To tylko niewinna zabawa. 253 00:16:05,375 --> 00:16:06,583 Mają go za błazna. 254 00:16:07,083 --> 00:16:08,291 Błazna i oszusta. 255 00:16:08,375 --> 00:16:11,041 Tacy nie wracają do Senatu. 256 00:16:11,125 --> 00:16:15,541 Albo się od niego odetniemy, albo pociągnie nas na dno. 257 00:16:19,458 --> 00:16:21,666 Znamy Toma od 20 lat. 258 00:16:21,750 --> 00:16:24,000 Jestem ojcem chrzestnym jego dzieci. 259 00:16:24,083 --> 00:16:26,583 Zawsze nas wspierał. To nasz przyjaciel. 260 00:16:26,666 --> 00:16:30,416 Dobrze wiesz, że w polityce nie ma miejsca na przyjaźń. 261 00:16:30,916 --> 00:16:34,291 Zrobimy to po cichu. Skreślimy go z listy 262 00:16:34,375 --> 00:16:36,666 i zastąpimy kimś oddanym partii. 263 00:16:36,750 --> 00:16:38,875 To na pewno aż tak proste? 264 00:16:40,791 --> 00:16:41,875 Murtha! 265 00:16:46,333 --> 00:16:48,083 Chcesz mieszkać w Waszyngtonie? 266 00:16:49,541 --> 00:16:51,083 Cóż, kwitnące wiśnie… 267 00:16:51,166 --> 00:16:53,041 Wspaniale. Zatem postanowione. 268 00:16:53,125 --> 00:16:54,416 Willie, mój chłopcze, 269 00:16:54,500 --> 00:16:56,166 witaj w lidze ciężkiej. 270 00:16:56,708 --> 00:16:57,791 A teraz precz. 271 00:17:02,458 --> 00:17:04,125 Niechby i po trupach. 272 00:17:04,208 --> 00:17:05,333 Tym się kieruj. 273 00:17:11,208 --> 00:17:13,583 Cóż tam dobrego, możny panie? 274 00:17:15,791 --> 00:17:16,958 Chesterze? 275 00:17:17,041 --> 00:17:18,958 Czy coś się stało? 276 00:17:21,250 --> 00:17:22,875 Przejdźmy się, Tomie. 277 00:17:22,958 --> 00:17:24,000 We dwóch. 278 00:17:28,416 --> 00:17:29,708 Szczęść Boże. 279 00:17:30,458 --> 00:17:32,750 Dawno się nie spowiadałem, 280 00:17:32,833 --> 00:17:35,541 ale muszę o coś poprosić Boga. 281 00:17:36,250 --> 00:17:37,833 Pan zawsze cię wysłucha. 282 00:17:39,250 --> 00:17:40,291 Mów śmiało. 283 00:17:45,041 --> 00:17:48,041 Powierzono mi 284 00:17:48,125 --> 00:17:52,916 wielkie i straszliwe zadanie. 285 00:17:55,083 --> 00:17:59,041 Wiem, że trzeba je wypełnić i że obowiązek ten spoczywa na mnie. 286 00:17:59,125 --> 00:18:00,833 Na nikim innym. 287 00:18:01,375 --> 00:18:02,291 Ale… 288 00:18:10,833 --> 00:18:13,375 Boję się, proszę księdza. 289 00:18:17,208 --> 00:18:21,583 Czuję, że nasz kraj przenika zło. 290 00:18:21,666 --> 00:18:22,875 Widzę je. 291 00:18:23,875 --> 00:18:27,458 Widzę, jak szerzy się z każdym dniem, 292 00:18:27,541 --> 00:18:30,208 zatruwając dusze ludzi. 293 00:18:30,291 --> 00:18:33,166 Boję się, że jeśli nie położę mu kresu, 294 00:18:33,250 --> 00:18:36,833 popchnie nas ku kolejnej wielkiej wojnie. 295 00:18:39,333 --> 00:18:44,125 Czymże jest jednak jedno życie wobec żywota setek tysięcy innych, 296 00:18:44,208 --> 00:18:46,333 którzy zginą, jeśli pozostanę bierny? 297 00:18:47,625 --> 00:18:48,791 Bierny i słaby? 298 00:19:01,833 --> 00:19:05,166 To Bóg wyznacza mi cel. 299 00:19:08,333 --> 00:19:10,291 Ostatnia szansa, by oddać głos. 300 00:19:11,041 --> 00:19:13,708 Długo każą nam czekać. 301 00:19:14,416 --> 00:19:16,791 Też bym się delektował tą chwilą. 302 00:19:16,875 --> 00:19:19,583 Rzadko się zdarza, by grupka prowincjuszy 303 00:19:19,666 --> 00:19:22,000 decydowała o losach kraju. 304 00:19:22,083 --> 00:19:23,041 Rozczulające. 305 00:19:32,083 --> 00:19:34,833 To zapewne małżonki panów z izby? 306 00:19:34,916 --> 00:19:37,583 Przychodzą na każde ważne głosowanie. 307 00:19:43,458 --> 00:19:44,458 Julia. 308 00:19:52,375 --> 00:19:53,666 Cholera. 309 00:20:13,458 --> 00:20:15,916 Przerwać głosowanie. 310 00:20:16,000 --> 00:20:18,250 Przerwać głosowanie! 311 00:20:19,875 --> 00:20:22,625 Głosowanie zostało zakończone, panie Conkling. 312 00:20:29,416 --> 00:20:31,125 Odczytam ostateczne wyniki. 313 00:20:32,416 --> 00:20:35,708 Trzydzieści cztery głosy na senatora Roscoego Conklinga 314 00:20:36,791 --> 00:20:38,958 i 50 na Chaunceya Depewa. 315 00:20:58,291 --> 00:20:59,208 Co się dzieje? 316 00:21:02,958 --> 00:21:04,041 Jasny gwint. 317 00:21:08,333 --> 00:21:10,166 Chwała Panu! 318 00:21:10,250 --> 00:21:12,791 WITAMY W ALBANY WITAJ W DOMU, ROSCOE CONKLING! 319 00:21:16,458 --> 00:21:17,666 Cicho być! 320 00:21:19,333 --> 00:21:23,916 Poddać naszych kandydatów pod głosowanie! Każdego! Natychmiast! 321 00:21:27,708 --> 00:21:29,041 Kochana Crete… 322 00:21:32,125 --> 00:21:36,583 Zdaje się, że los dał nam kolejną szansę. 323 00:21:36,666 --> 00:21:40,250 Conkling sam pokazał sobie drzwi. 324 00:21:40,333 --> 00:21:43,541 Obaj z Tomem Plattem oddali nam swoje stołki. 325 00:21:43,625 --> 00:21:45,041 Chauncey Depew, stan Nowy Jork. 326 00:21:45,625 --> 00:21:47,333 Elbridge Lapham, stan Nowy Jork. 327 00:21:48,166 --> 00:21:49,916 Co teraz, panie Arthur? 328 00:21:51,833 --> 00:21:53,708 Straciliśmy poborcę, psiamać. 329 00:21:55,041 --> 00:21:56,291 William H. Robertson. 330 00:21:56,375 --> 00:21:59,583 Zaprzysięgniemy naszych, zaprzęgniemy ich do pracy 331 00:21:59,666 --> 00:22:02,541 i zaczniemy realizować program obiecany narodowi. 332 00:22:02,625 --> 00:22:06,000 Conkling wreszcie uwolnił go ze swojego uścisku. 333 00:22:08,083 --> 00:22:11,375 Pierwszy raz od wyjazdu z Ohio odnalazłem spokój. 334 00:22:12,166 --> 00:22:15,208 Uwierz, że chłopcy nie dają mi chwili wytchnienia. 335 00:22:15,708 --> 00:22:18,875 Odliczam godziny do ponownego spotkania. 336 00:22:18,958 --> 00:22:22,041 Niezmiennie oddany, na zawsze Twój, 337 00:22:22,125 --> 00:22:23,083 Jim. 338 00:22:25,125 --> 00:22:30,833 Całe życie celebrowałem zwycięstwa w milczeniu. 339 00:22:33,083 --> 00:22:37,458 Długo pracowałem, by moje nazwisko znalazło się na oficjalnym dokumencie. 340 00:22:37,541 --> 00:22:40,125 Takim, którego nikt nie zdoła podważyć. 341 00:22:43,125 --> 00:22:43,958 A teraz… 342 00:22:45,750 --> 00:22:50,250 na każdym amerykańskim banknocie widnieć będzie podpis czarnego człowieka. 343 00:22:55,041 --> 00:22:56,375 To jeszcze nie koniec. 344 00:22:58,250 --> 00:22:59,666 Ale to ważny krok. 345 00:23:04,833 --> 00:23:06,250 Diabli to. 346 00:23:15,333 --> 00:23:18,666 Zalewa nas fala zapytań z gazet z całego kraju. 347 00:23:18,750 --> 00:23:20,541 Chcą poznać pana sekret. 348 00:23:21,166 --> 00:23:22,041 Jaki sekret? 349 00:23:22,125 --> 00:23:23,125 Sekret triumfu. 350 00:23:23,208 --> 00:23:25,166 Jak w pojedynkę rozbił pan 351 00:23:25,250 --> 00:23:27,833 najpotężniejszą machinę polityczną. 352 00:23:29,041 --> 00:23:30,083 Jest pan bohaterem. 353 00:23:30,958 --> 00:23:32,791 Jeszcze nic nie zrobiłem. 354 00:23:33,916 --> 00:23:38,333 Minęły trzy miesiące, prawie sto dni, a ja nie przepchnąłem żadnej ustawy. 355 00:23:38,416 --> 00:23:41,375 Poświęciłem całą uwagę jakiejś wojence partyjnej. 356 00:23:41,458 --> 00:23:44,333 Jeśli ograł pan Roscoego Conklinga… 357 00:23:44,416 --> 00:23:46,166 To nie była gra, Joe. 358 00:23:49,583 --> 00:23:52,166 Tym razem mieliśmy szczęście. 359 00:23:52,250 --> 00:23:53,375 Furę szczęścia. 360 00:23:56,375 --> 00:24:00,041 Ale póki Ameryka istnieje, 361 00:24:00,125 --> 00:24:02,833 zawsze znajdzie się jakiś Conkling. 362 00:24:06,583 --> 00:24:08,500 Udaj się na krótki urlop. 363 00:24:10,333 --> 00:24:11,625 Prawdziwa robota 364 00:24:12,333 --> 00:24:13,875 dopiero przed nami. 365 00:24:13,958 --> 00:24:15,166 Jestem gotowy. 366 00:24:15,250 --> 00:24:16,541 Budzisz moją dumę. 367 00:24:16,625 --> 00:24:18,333 Jesteś we właściwym miejscu. 368 00:24:42,083 --> 00:24:46,791 DWORZEC KOLEJOWY POTOMAC 369 00:24:49,333 --> 00:24:52,541 Obyś spędził z żoną miły czas przy fajerwerkach. 370 00:24:52,625 --> 00:24:56,041 Będę upajał się polityczną śmiercią Conklinga. 371 00:24:56,125 --> 00:24:57,916 Harriet zmieniła zamki? 372 00:24:58,750 --> 00:24:59,583 A jakże. 373 00:25:01,583 --> 00:25:03,250 Robercie, jesteś sekretarzem wojny. 374 00:25:03,333 --> 00:25:04,333 Powinieneś… 375 00:25:11,958 --> 00:25:13,041 Tato? 376 00:25:33,541 --> 00:25:34,583 Zatrzymać go! 377 00:25:35,708 --> 00:25:37,416 Zatrzymać tego człowieka! 378 00:25:38,250 --> 00:25:39,166 To on! 379 00:25:45,208 --> 00:25:46,750 Postrzelił Garfielda! 380 00:25:47,750 --> 00:25:49,750 - Brać go! - Strzelił do prezydenta! 381 00:25:50,583 --> 00:25:52,041 - Łapać go! - Mamy go! 382 00:25:53,541 --> 00:25:54,708 Odsuńcie się! 383 00:25:55,333 --> 00:25:57,083 Udało mi się! 384 00:25:57,166 --> 00:25:58,541 Chcę iść do aresztu! 385 00:25:58,625 --> 00:26:01,041 Chester Arthur będzie nowym prezydentem! 386 00:26:01,625 --> 00:26:03,291 Uratowałem republikę! 387 00:26:03,375 --> 00:26:05,166 - Zabrać go! - Brać go stąd! 388 00:26:05,250 --> 00:26:06,666 Proszę się odsunąć. 389 00:26:06,750 --> 00:26:07,666 Odsuńcie się! 390 00:26:07,750 --> 00:26:10,416 - Cofnąć się! - Dajcie mu oddychać! 391 00:26:12,000 --> 00:26:13,083 Cofnijcie się. 392 00:26:17,041 --> 00:26:18,708 Wody. 393 00:26:18,791 --> 00:26:19,833 Przynieście wodę. 394 00:26:19,916 --> 00:26:23,125 Charles Purvis. Jestem chirurgiem w Szpitalu Wyzwoleńców. 395 00:26:23,208 --> 00:26:25,041 Zajmij się swoimi wyzwoleńcami. 396 00:26:25,125 --> 00:26:27,041 To prezydent Stanów Zjednoczonych. 397 00:26:27,125 --> 00:26:30,375 Długo nie pożyje, jeśli nie zejdzie mi pan z drogi. 398 00:26:40,333 --> 00:26:41,666 Pan prezydent wybaczy. 399 00:26:57,333 --> 00:26:59,291 Kula wciąż tkwi w ciele. 400 00:27:09,541 --> 00:27:12,625 Wyślijcie depeszę do Crete. 401 00:27:25,500 --> 00:27:27,875 Chcę mieć celę z widokiem na park. 402 00:27:27,958 --> 00:27:31,833 Gdy to minie, poproszę pana Arthura, by mianował pana komendantem. 403 00:27:35,750 --> 00:27:37,041 Chyba muszę to oddać. 404 00:27:38,958 --> 00:27:40,416 Jezu Chryste. 405 00:27:43,166 --> 00:27:45,041 Robi wrażenie, nieprawdaż? 406 00:27:45,541 --> 00:27:48,208 Mały pistolecik, który zmienił bieg dziejów. 407 00:27:54,083 --> 00:27:55,000 Tutaj! 408 00:27:58,625 --> 00:28:01,666 Sarah, poproś kogoś o zagotowanie wody. 409 00:28:01,750 --> 00:28:03,833 Trzeba zrobić kompres na nogi. 410 00:28:06,791 --> 00:28:08,708 Potrzebujemy wrzątku, szybko. 411 00:28:12,333 --> 00:28:15,333 - Jest pan ze Szpitala Wyzwoleńców? - Zgadza się. 412 00:28:15,416 --> 00:28:16,541 Proszę przytrzymać. 413 00:28:17,500 --> 00:28:20,958 Wcześniej pracowałem w obozie dla wyzwoleńców Camp Barker. 414 00:28:21,958 --> 00:28:22,916 Podczas wojny. 415 00:28:26,291 --> 00:28:31,125 Chyba kiedyś zawitałem do Camp Barker. 416 00:28:32,375 --> 00:28:35,000 Tak, panie prezydencie. Zgadza się. 417 00:28:39,708 --> 00:28:41,791 Jakie mam szanse? 418 00:28:43,416 --> 00:28:44,750 Niewielkie. 419 00:28:46,458 --> 00:28:48,291 Jedną na sto. 420 00:28:53,958 --> 00:28:57,333 Więc chwyćmy się tej szansy i nie puszczajmy. 421 00:29:19,333 --> 00:29:20,375 Panowie, 422 00:29:21,583 --> 00:29:22,958 widzę nadzieję. 423 00:29:24,125 --> 00:29:26,375 Ale jeśli chcemy dać mu szansę, 424 00:29:26,458 --> 00:29:28,666 musimy wyciągnąć kulę. 425 00:29:29,166 --> 00:29:33,000 Otrzyma pan pełne wsparcie państwa. 426 00:29:35,375 --> 00:29:37,416 Potrzebuję tylko zgłębnika. 427 00:29:43,333 --> 00:29:44,541 Spokojnie. 428 00:29:45,708 --> 00:29:47,083 Wyjdzie pan z tego. 429 00:29:48,041 --> 00:29:51,916 Wygląda na to, że kula minęła pierwszy krąg lędźwiowy 430 00:29:53,166 --> 00:29:54,958 i utkwiła głębiej. 431 00:30:01,750 --> 00:30:03,416 Muszę być blisko. 432 00:30:11,083 --> 00:30:12,541 - Doktorze? - Dziękuję. 433 00:30:12,625 --> 00:30:14,500 Oczekuję całkowitej ciszy. 434 00:30:22,958 --> 00:30:23,916 W porządku. 435 00:30:24,000 --> 00:30:26,750 Omdlenie jest normalne w tym stanie. 436 00:30:27,500 --> 00:30:28,958 Naderwane tkanki. 437 00:30:29,041 --> 00:30:32,125 Lub zbite skrzepy. Pewnie to drugie. 438 00:30:32,208 --> 00:30:34,208 Ten zgłębnik pogłębia rany 439 00:30:34,291 --> 00:30:36,083 i nie został odkażony. 440 00:30:36,166 --> 00:30:37,500 Sprawa jest poważna. 441 00:30:37,583 --> 00:30:39,875 - Liczy się czas. - Proszę wybaczyć. 442 00:30:39,958 --> 00:30:42,916 Zna pan europejskie badania na temat antyseptyki? 443 00:30:43,000 --> 00:30:44,666 Nie jesteśmy w Europie! 444 00:30:44,750 --> 00:30:46,125 Doktorze Purvis, 445 00:30:46,208 --> 00:30:49,208 niewidzialne zarazy to domena przesądów, 446 00:30:49,291 --> 00:30:50,666 a nie nauki. 447 00:30:51,250 --> 00:30:52,833 Metody, które pan podważa, 448 00:30:52,916 --> 00:30:55,875 uratowały życie tysiącom żołnierzy podczas wojny. 449 00:30:56,583 --> 00:30:59,375 Są wypróbowane i skuteczne. 450 00:30:59,458 --> 00:31:01,333 Działają i basta. 451 00:31:12,166 --> 00:31:13,333 Czy teraz 452 00:31:14,541 --> 00:31:17,791 mam pańską zgodę na kontynuowanie badania? 453 00:31:53,416 --> 00:31:54,750 - Myślisz, że… - Nie. 454 00:31:58,500 --> 00:31:59,333 Wiedziałabym. 455 00:32:16,333 --> 00:32:17,916 Mają nas za morderców. 456 00:32:18,000 --> 00:32:19,291 Wszyscy w kraju. 457 00:32:19,958 --> 00:32:24,666 Zamachowiec mówi, że zrobił to dla mnie, że jestem jego przyjacielem. 458 00:32:24,750 --> 00:32:25,791 Jesteśmy winni. 459 00:32:25,875 --> 00:32:28,541 Do kurwy nędzy, zamknij się! 460 00:32:28,625 --> 00:32:31,625 Jakiś głupiec zapragnął rozgłosu. 461 00:32:32,208 --> 00:32:34,666 Będzie śledztwo. Zostaniemy oczyszczeni. 462 00:32:34,750 --> 00:32:39,583 Strzelił do prezydenta jak do bezpańskiego psa. 463 00:32:39,666 --> 00:32:41,541 Prezydent zaraz będzie trupem. 464 00:32:41,625 --> 00:32:44,083 Być może już nie żyje, 465 00:32:44,166 --> 00:32:46,125 a to oznacza, 466 00:32:47,083 --> 00:32:49,125 że wkrótce nastąpi przekazanie władzy. 467 00:32:51,125 --> 00:32:54,250 - Co? - Nie mów, że o tym nie myślałeś. 468 00:32:54,333 --> 00:32:57,291 - Ta walka o parę miejsc w Senacie… - Przestań. 469 00:32:57,375 --> 00:33:01,916 Możemy odtworzyć układ z Nowego Jorku w skali ogólnokrajowej. 470 00:33:04,125 --> 00:33:05,166 Nie. 471 00:33:06,875 --> 00:33:08,833 Nie przyjmę nominacji. 472 00:33:10,250 --> 00:33:12,541 Nie nadaję się na prezydenta! 473 00:33:12,625 --> 00:33:14,833 Na tym polega piękno Ameryki. 474 00:33:15,791 --> 00:33:19,625 Nie pojmujesz, że po tym, co przeszliśmy, 475 00:33:19,708 --> 00:33:23,083 właśnie spadła nam manna z nieba? 476 00:33:25,083 --> 00:33:25,958 Zatrzymaj się! 477 00:33:37,875 --> 00:33:40,333 Co cię dziś opętało? 478 00:33:42,625 --> 00:33:45,000 Szczerze mówiąc, nie jestem pewien. 479 00:33:45,791 --> 00:33:49,500 Ale czuję silny przymus, by odmówić dalszej wspólnej jazdy. 480 00:33:49,583 --> 00:33:53,750 I co? Będziesz drałować pieszo aż do Waszyngtonu? 481 00:33:53,833 --> 00:33:55,833 Czasem warto się przejść. 482 00:33:56,625 --> 00:33:57,750 Jezu. 483 00:33:59,750 --> 00:34:02,166 Jest prawie 40 stopni. 484 00:34:02,250 --> 00:34:04,625 Twoje serce zaraz wysiądzie. 485 00:34:05,375 --> 00:34:08,416 Przestań się wydurniać i wsiadaj do powozu. 486 00:34:14,500 --> 00:34:16,958 Zranisz moje uczucia, Chesterze. 487 00:34:18,208 --> 00:34:19,083 No cóż. 488 00:34:20,166 --> 00:34:23,916 Dobrze więc, że w polityce nie ma miejsca na przyjaźń. 489 00:34:25,416 --> 00:34:29,166 Ty psi synu! 490 00:34:29,250 --> 00:34:31,125 Nie waż się odwracać ode mnie! 491 00:34:31,208 --> 00:34:33,625 Po wszystkim, co dla ciebie zrobiłem! 492 00:34:33,708 --> 00:34:35,500 To ja cię, kurwa, stworzyłem! 493 00:34:38,666 --> 00:34:39,625 Arthur! 494 00:35:07,666 --> 00:35:09,166 Jesteś. Dzięki Bogu. 495 00:35:09,250 --> 00:35:11,208 Leż. Oszczędzaj siły. 496 00:35:11,291 --> 00:35:13,208 Jest źle? Bardzo cierpisz? 497 00:35:13,708 --> 00:35:16,916 Górny pokład nadal pracuje, skarbie. 498 00:35:17,000 --> 00:35:19,375 Uszkodzony został tylko kadłub. 499 00:35:20,208 --> 00:35:21,833 Kula ominęła ważne organy. 500 00:35:21,916 --> 00:35:26,000 Doktor Bliss wkrótce ustali jej położenie, a gdy ją usunie… 501 00:35:26,083 --> 00:35:27,541 Wszystko będzie dobrze. 502 00:35:27,625 --> 00:35:29,166 Świetnie. A gdzie chłopcy? 503 00:35:29,250 --> 00:35:30,666 Jeszcze nie wiedzą. 504 00:35:31,291 --> 00:35:32,375 Pójdziemy do nich. 505 00:35:34,666 --> 00:35:35,958 Będzie dobrze. 506 00:35:40,250 --> 00:35:42,208 Co ja mam z tobą począć? 507 00:35:42,291 --> 00:35:44,041 Wystarczy wybyć na tydzień… 508 00:35:45,375 --> 00:35:47,000 Czas nas nagli. 509 00:35:48,500 --> 00:35:50,833 Trzeba poczynić ustalenia. 510 00:35:51,750 --> 00:35:52,666 Nie. 511 00:35:54,000 --> 00:35:55,291 Nie zgadzam się. 512 00:35:56,250 --> 00:35:59,125 Całe ciało mnie boli. 513 00:36:00,625 --> 00:36:03,583 Jestem przy tobie i wyciągnę cię z tego. 514 00:36:05,166 --> 00:36:07,083 Walcz. Masz walczyć. 515 00:36:07,166 --> 00:36:09,958 I nie waż się znów wspominać o śmierci. 516 00:36:12,916 --> 00:36:14,750 WASZYNGTON ARESZT OKRĘGOWY 517 00:36:20,250 --> 00:36:23,416 Powiesić go! 518 00:36:35,291 --> 00:36:36,166 Guiteau! 519 00:36:38,125 --> 00:36:42,041 Co mogło popchnąć tego przeklętego Guiteau do zakupu broni? 520 00:36:42,125 --> 00:36:44,166 Nie sposób pojąć umysłu szaleńca. 521 00:36:44,250 --> 00:36:47,250 - Mógł być w zmowie z Conklingiem? - Nie. 522 00:36:47,333 --> 00:36:50,250 Conkling utorował drogę ludziom takim jak Guiteau, 523 00:36:50,333 --> 00:36:52,875 ale nie maczał w tym palców. 524 00:36:52,958 --> 00:36:57,458 Wiem, że to niewłaściwe, ale pragnę, by wszyscy ponieśli karę. 525 00:36:57,541 --> 00:36:59,250 Oto twoja pierwsza ofiara. 526 00:37:00,458 --> 00:37:01,833 Pani Garfield. 527 00:37:02,708 --> 00:37:03,666 Boże, dopomóż. 528 00:37:03,750 --> 00:37:06,125 - Podróżowałem całą noc. - Dobry Boże. 529 00:37:07,125 --> 00:37:09,041 Śmierdzisz krowim łajnem. 530 00:37:09,958 --> 00:37:11,208 Nie dziwota. 531 00:37:11,291 --> 00:37:14,333 Jakiś chłop podwiózł mnie swoim wozem. 532 00:37:14,416 --> 00:37:17,916 - Co z prezydentem? Żyje? - Tak. Odpoczywa. 533 00:37:18,000 --> 00:37:21,166 - Chwała Chrystusowi. Dzięki Bogu. - Panie Arthur. 534 00:37:21,250 --> 00:37:23,541 Nie chciałem tego. Nie chciałem. 535 00:37:23,625 --> 00:37:26,875 - To przez ambicję. - Weźże się w garść. 536 00:37:26,958 --> 00:37:28,666 Jesteś wiceprezydentem. 537 00:37:28,750 --> 00:37:31,291 A gówno. Rzucam to w cholerę. 538 00:37:31,375 --> 00:37:34,541 Co ty wygadujesz? Naród jest w strachu. 539 00:37:34,625 --> 00:37:37,791 Patrzą na nas. Patrzą na ciebie, Chesterze. 540 00:37:37,875 --> 00:37:38,958 Chrzanić mnie! 541 00:37:39,041 --> 00:37:40,416 Nie dam rady. 542 00:37:40,500 --> 00:37:41,875 Nie nadaję się! 543 00:37:41,958 --> 00:37:46,750 Prezydent we mnie wierzył, a ja wciąż wbijałem mu nóż w plecy. 544 00:37:46,833 --> 00:37:48,875 Boże, ześlij na mnie karę! 545 00:37:48,958 --> 00:37:51,625 Jestem podłą, plugawą świnią! 546 00:37:51,708 --> 00:37:55,333 Posłuchaj mnie uważnie, Chesterze Arthurze, psia twoja mać! 547 00:37:57,541 --> 00:38:02,916 W chwilach kryzysu budzą się w ludziach cechy szlachetne, choćby i długo uśpione. 548 00:38:03,000 --> 00:38:05,250 Jeśli tli się w tobie iskra godności, 549 00:38:05,333 --> 00:38:07,333 nadszedł czas, by ją ukazać. 550 00:38:08,541 --> 00:38:10,125 Co zrobisz, Chesterze? 551 00:38:10,208 --> 00:38:13,833 Odejdziesz jak niepyszny czy pokażesz, że stać cię na zmianę? 552 00:38:17,625 --> 00:38:19,833 Stać mnie. Zmienię się. 553 00:38:21,458 --> 00:38:22,791 Poprawię się. 554 00:38:22,875 --> 00:38:24,375 Daję słowo. 555 00:38:24,458 --> 00:38:25,875 Zmienię się. 556 00:38:27,083 --> 00:38:27,916 Dobrze. 557 00:38:36,041 --> 00:38:40,041 Pamiętajcie, że honorarium za przedruk wynosi 25 dolarów. 558 00:38:40,916 --> 00:38:43,458 Choć lokalnym gazetom mogę dać zniżkę. 559 00:38:43,541 --> 00:38:44,625 Kto wie? 560 00:38:48,208 --> 00:38:52,208 Chcę podkreślić, że nie żywię do prezydenta urazy. 561 00:38:52,291 --> 00:38:53,250 To była… 562 00:38:54,083 --> 00:38:57,708 To była przykra konieczność natury politycznej. 563 00:38:57,791 --> 00:39:00,291 Chciałem raz na zawsze zjednoczyć partię 564 00:39:00,375 --> 00:39:01,708 i ocalić republikę. 565 00:39:01,791 --> 00:39:03,208 Tak, strzeliłem do niego 566 00:39:03,291 --> 00:39:05,625 jak do buntownika zrywającego sztandar. 567 00:39:05,708 --> 00:39:09,791 Setki tysięcy poległy w czasie wojny. 568 00:39:09,875 --> 00:39:10,750 W imię czego? 569 00:39:10,833 --> 00:39:13,458 By chronić najwspanialszy z narodów. 570 00:39:13,541 --> 00:39:17,125 Ja poświęciłem tylko jedno życie. Dla tej samej sprawy. 571 00:39:17,708 --> 00:39:21,625 Swoje racje pozostawiam pod osąd Bogu i narodowi amerykańskiemu. 572 00:39:22,500 --> 00:39:27,083 A jeśli ktoś poznać całą prawdę, niechaj sięgnie po mój pamiętnik, 573 00:39:27,166 --> 00:39:29,875 wkrótce dostępny w każdej dobrej księgarni. 574 00:39:35,541 --> 00:39:38,166 MIESIĄC PÓŹNIEJ 575 00:39:38,250 --> 00:39:40,750 LÓD 576 00:40:01,958 --> 00:40:03,500 Spróbujmy. 577 00:40:04,125 --> 00:40:04,958 Gotowy? 578 00:40:06,125 --> 00:40:06,958 Proszę. 579 00:40:23,250 --> 00:40:24,416 Już dobrze. 580 00:40:25,125 --> 00:40:26,083 W porządku. 581 00:40:27,291 --> 00:40:29,416 Nic się nie stało. 582 00:40:30,458 --> 00:40:32,208 Jutro spróbujemy ponownie. 583 00:40:33,791 --> 00:40:35,666 Z każdym dniem słabnie. 584 00:40:37,375 --> 00:40:41,458 To ciągłe odwiedziny tylko go osłabiają. 585 00:40:42,125 --> 00:40:46,000 Skrzydło musi zostać zamknięte dla wszystkich poza rodziną. 586 00:40:46,875 --> 00:40:48,583 Gdy prezydent mówi, 587 00:40:48,666 --> 00:40:50,625 napina przeponę, 588 00:40:50,708 --> 00:40:53,333 a ta porusza wątrobą, 589 00:40:53,416 --> 00:40:54,583 spychając kulę 590 00:40:54,666 --> 00:40:55,958 jeszcze głębiej. 591 00:40:56,041 --> 00:40:59,375 Ale przecież oddychanie również wprawia przeponę w ruch. 592 00:40:59,458 --> 00:41:01,625 Ale to delikatny ruch. 593 00:41:02,208 --> 00:41:03,375 Co innego mówienie. 594 00:41:21,208 --> 00:41:22,625 Wypłynęło sporo ropy. 595 00:41:25,583 --> 00:41:27,666 Pisałem do Chestera Arthura. 596 00:41:27,750 --> 00:41:29,750 On wcale nie jest jak Garfield. 597 00:41:29,833 --> 00:41:32,875 Pamięta o swoich przyjaciołach, 598 00:41:32,958 --> 00:41:35,375 a któż wspierał go mocniej niż ja, 599 00:41:35,458 --> 00:41:39,250 który wyniósł go z niebytu ku prezydenturze. 600 00:41:39,958 --> 00:41:40,791 Charlie… 601 00:41:40,875 --> 00:41:43,791 Wkrótce w ręce ludu trafi moje dzieło. 602 00:41:44,583 --> 00:41:45,500 Twoje dzieło? 603 00:41:46,291 --> 00:41:47,416 Prawda. 604 00:41:47,500 --> 00:41:51,666 Spisałem swoje myśli w sposób, który poruszy największych sceptyków. 605 00:41:51,750 --> 00:41:54,583 Wydawcy ustawiają się w kolejce po prawa, 606 00:41:54,666 --> 00:41:55,500 a ja… 607 00:41:55,583 --> 00:41:58,166 rozgrywam jednego przeciw drugiemu. 608 00:41:59,500 --> 00:42:02,375 Mówisz o tym, jakby to była jakaś gra. 609 00:42:02,458 --> 00:42:04,833 Bo tak jest! To jest gra. 610 00:42:04,916 --> 00:42:06,791 Są zwycięzcy i przegrani, 611 00:42:06,875 --> 00:42:09,541 a ja, pierwszy raz w życiu, jestem zwycięzcą. 612 00:42:09,625 --> 00:42:12,000 Teraz wszystko się odmieni, 613 00:42:12,083 --> 00:42:14,708 bo moje nazwisko otwiera drzwi. 614 00:42:14,791 --> 00:42:17,333 Wreszcie wydam gazetę, The Daily Theocrat. 615 00:42:18,000 --> 00:42:19,333 Udało mi się, Fran. 616 00:42:20,083 --> 00:42:21,125 Zrobiłem to dla nas. 617 00:42:22,458 --> 00:42:23,458 Patrz. 618 00:42:24,500 --> 00:42:26,041 Spójrz na to. 619 00:42:26,125 --> 00:42:30,041 Codziennie dostaję listy 620 00:42:30,125 --> 00:42:33,666 ze słowami otuchy i ofertą wsparcia finansowego. 621 00:42:34,250 --> 00:42:38,958 Tak się bałem, Franny. Myślałem, że jestem sam, ale to nieprawda. 622 00:42:39,958 --> 00:42:42,333 Wreszcie wychodzą z ukrycia, 623 00:42:43,250 --> 00:42:47,583 bo dałem im nadzieję. 624 00:42:55,625 --> 00:42:56,541 Czas na mnie. 625 00:43:02,375 --> 00:43:03,375 Fran? 626 00:43:03,958 --> 00:43:05,333 - Straż? - Franny? 627 00:43:05,416 --> 00:43:06,250 Straż! 628 00:43:24,875 --> 00:43:27,416 Dziękuję za przybycie, profesorze Bell. 629 00:43:27,500 --> 00:43:29,583 Darujmy sobie tytuły, panie Brown. 630 00:43:30,250 --> 00:43:33,958 Chcę zobaczyć prezydenta, może nie wszystko stracone. 631 00:43:34,041 --> 00:43:35,833 Detektor indukcyjny. 632 00:43:36,541 --> 00:43:38,916 Służy do wykrywania metalu w organizmie 633 00:43:39,000 --> 00:43:41,083 za pomocą prądu elektrycznego. 634 00:43:41,166 --> 00:43:44,208 - Tainter, włącz zasilanie. - Tak, profesorze Bell. 635 00:43:45,333 --> 00:43:48,375 Wiemy, że kula utkwiła po prawej stronie ciała. 636 00:43:48,458 --> 00:43:51,041 Panie prezydencie, jeśli pan pozwoli. 637 00:43:51,125 --> 00:43:52,208 Dobrze. 638 00:43:54,125 --> 00:43:55,833 Mam cię. 639 00:43:57,583 --> 00:43:58,833 Proszę się nie bać. 640 00:44:00,791 --> 00:44:01,750 Powoli. 641 00:44:07,458 --> 00:44:10,000 Proszę o absolutną ciszę. 642 00:44:24,708 --> 00:44:26,125 Co się dzieje? 643 00:44:26,208 --> 00:44:27,291 Co pan słyszy? 644 00:44:27,375 --> 00:44:28,750 Coś jest nie tak. 645 00:44:30,541 --> 00:44:33,333 Gdyby coś wykrył, byłoby słychać tykanie, ale… 646 00:44:35,791 --> 00:44:37,958 Urządzenie zwariowało z podniecenia. 647 00:44:39,833 --> 00:44:44,041 Kula jest dokładnie tam, gdzie zakładałem. 648 00:44:44,125 --> 00:44:45,416 - Przy wątrobie. - Doktorze… 649 00:44:45,500 --> 00:44:46,875 Słyszę ją doskonale. 650 00:44:46,958 --> 00:44:49,375 Czy powinniśmy słyszeć terkotanie? 651 00:44:50,583 --> 00:44:52,000 Tainter, odetnij prąd. 652 00:44:52,083 --> 00:44:54,708 Nie. Jesteśmy u celu. 653 00:44:54,791 --> 00:44:56,208 Potrzebuję tylko… 654 00:44:56,291 --> 00:44:58,166 Boję się, że jest u kresu sił. 655 00:44:58,250 --> 00:44:59,166 Nie stracę go. 656 00:45:00,541 --> 00:45:02,250 - Doktorze! - Proszę mi pomóc. 657 00:45:02,333 --> 00:45:04,000 Doktorze Bliss, dość tego. 658 00:45:04,083 --> 00:45:07,458 - Jestem tu głównym lekarzem. - Odłóż ten skalpel! 659 00:45:07,541 --> 00:45:10,375 Albo wbiję ci go w to zasrane oko. 660 00:45:19,583 --> 00:45:20,625 Co się dzieje? 661 00:45:21,583 --> 00:45:22,416 To metal. 662 00:45:22,500 --> 00:45:25,750 Łóżko jest na sprężynach, mogło zakłócić działanie… 663 00:45:25,833 --> 00:45:26,958 - Możemy… - Nie. 664 00:45:28,041 --> 00:45:31,083 To nie kula jest winna, skarbie. 665 00:45:35,833 --> 00:45:38,625 Jest we mnie coś jeszcze. 666 00:45:39,208 --> 00:45:41,791 Jestem u kresu… 667 00:45:44,958 --> 00:45:49,000 Chcę, byś wiedziała, że jesteś naszą dumą, moją i twojej matki. 668 00:45:53,166 --> 00:45:55,708 Nie wiem, jak dam sobie radę bez ciebie. 669 00:45:55,791 --> 00:45:56,875 Kochanie, 670 00:45:58,208 --> 00:45:59,708 nie jestem ci niezbędny. 671 00:46:02,333 --> 00:46:04,083 Zapamiętaj: 672 00:46:05,708 --> 00:46:09,750 jesteś moją mądrą, piękną córką 673 00:46:10,916 --> 00:46:12,875 i czekają cię wielkie rzeczy. 674 00:46:24,000 --> 00:46:27,208 O co chodzi z tym wyjazdem prezydenta z Waszyngtonu? 675 00:46:27,291 --> 00:46:30,625 Poprosił, by przewieźć go do Monmouth, nad ocean. 676 00:46:30,708 --> 00:46:32,458 Jako jego lekarz nie zgadzam się. 677 00:46:32,541 --> 00:46:36,833 Byłam świadkiem, jak pastwiono się nad moim mężem. Mówię dość. 678 00:46:37,333 --> 00:46:38,583 On też. 679 00:46:38,666 --> 00:46:40,666 Lada dzień znajdziemy kulę. 680 00:46:40,750 --> 00:46:44,083 Radzę ważyć słowa, doktorze Bliss. 681 00:46:48,083 --> 00:46:49,416 Chyba wystarczy. 682 00:47:32,750 --> 00:47:34,750 Nawet nie wiem, od czego zacząć. 683 00:47:34,833 --> 00:47:35,916 Dasz sobie radę. 684 00:47:37,166 --> 00:47:38,375 Wierzę w ciebie. 685 00:47:41,416 --> 00:47:43,541 Serce wskaże ci właściwą drogę. 686 00:49:17,000 --> 00:49:19,583 Jako dziecko śniłem o podróżach przez ocean, 687 00:49:20,541 --> 00:49:26,208 o wyprawach w nieznane wzorem Robinsona Crusoe. 688 00:49:27,166 --> 00:49:30,750 Śmiałe sny jak na kogoś, kto nigdy nie nauczył się pływać. 689 00:49:33,500 --> 00:49:38,500 Zawsze cierpiałem na przerost ambicji. 690 00:49:39,791 --> 00:49:40,750 Cóż… 691 00:49:42,958 --> 00:49:46,083 Czemu wygłosiłem tę mowę w Chicago? 692 00:49:47,833 --> 00:49:49,458 Wiedziałem, co robię, 693 00:49:51,291 --> 00:49:53,416 gdy wchodziłem na mównicę. 694 00:49:56,083 --> 00:49:59,416 Chciałem dać się poznać. 695 00:50:08,083 --> 00:50:10,708 Wygłosiłeś mowę, bo to, co miałeś w sercu, 696 00:50:10,791 --> 00:50:13,166 daleko wykraczało poza granice Ohio. 697 00:50:17,750 --> 00:50:21,958 Myślisz, że moje imię zapisze się w historii? 698 00:50:25,375 --> 00:50:26,666 Wielkimi zgłoskami. 699 00:50:29,458 --> 00:50:32,708 I jeszcze większymi w ludzkich sercach. 700 00:50:44,833 --> 00:50:45,916 Już dobrze. 701 00:50:49,500 --> 00:50:52,125 Będę czuwać przy tobie całą noc. 702 00:51:37,625 --> 00:51:40,833 Niech Bóg przyjmie go do swego Domu. 703 00:51:43,583 --> 00:51:44,458 Amen. 704 00:51:56,208 --> 00:51:58,583 Kula przesunęła się w lewo 705 00:51:59,166 --> 00:52:01,500 i schowała za trzustką. 706 00:52:05,833 --> 00:52:10,000 Wygląda na to, że kula nie uszkodziła żadnego z organów, 707 00:52:10,583 --> 00:52:12,375 a rana zagoiła się sama. 708 00:52:12,458 --> 00:52:13,916 Od czego więc umarł? 709 00:52:15,666 --> 00:52:16,916 Od posocznicy. 710 00:52:18,250 --> 00:52:21,375 Świadczą o tym ropnie na całym ciele. 711 00:52:22,833 --> 00:52:23,750 Doszło do infekcji. 712 00:52:25,375 --> 00:52:26,291 Nie rozumiem. 713 00:52:26,375 --> 00:52:28,291 Czy to znaczy, że wyzdrowiałby, 714 00:52:28,375 --> 00:52:30,125 gdyby nie szukano kuli? 715 00:52:37,750 --> 00:52:38,583 Ja… 716 00:52:41,875 --> 00:52:44,125 Chyba popełniono błąd. 717 00:52:47,208 --> 00:52:49,458 Podobno Arthur prosił, żebyś został. 718 00:52:50,833 --> 00:52:52,000 Pomyśl sobie. 719 00:52:53,208 --> 00:52:55,500 Obaj tyle lat na to pracowaliśmy, 720 00:52:57,000 --> 00:52:59,375 a robotę dostał ten zasrany tłuścioch. 721 00:52:59,458 --> 00:53:01,291 Przebył długą drogę. 722 00:53:02,375 --> 00:53:03,583 Naprawdę. 723 00:53:03,666 --> 00:53:07,666 Może być dobrym prezydentem. 724 00:53:09,291 --> 00:53:10,250 Wierzę w to. 725 00:53:11,208 --> 00:53:14,458 Ale nie wiem, czy ma szansę w 1884 roku. 726 00:53:14,541 --> 00:53:17,041 Jesteś prawdziwą gnidą, wiesz? 727 00:53:17,125 --> 00:53:19,875 Czyli nie wystartujesz ze mną? 728 00:53:25,291 --> 00:53:27,041 Co za sukinsyn. 729 00:53:27,125 --> 00:53:29,041 Odebrał mi porty… 730 00:53:31,583 --> 00:53:33,500 i pogrzebał moją karierę. 731 00:53:35,291 --> 00:53:37,875 Oby ktoś taki jeszcze się objawił. 732 00:54:13,875 --> 00:54:14,916 Fran? 733 00:54:17,666 --> 00:54:18,583 Franny? 734 00:54:19,916 --> 00:54:21,000 Czekałem na ciebie. 735 00:54:26,416 --> 00:54:28,041 Okłamałam rodzinę. 736 00:54:28,125 --> 00:54:30,791 Powiedziałam, że mam sprawę w Nowym Jorku. 737 00:54:31,625 --> 00:54:34,583 O mojej obecności wie tylko naczelnik. 738 00:54:34,666 --> 00:54:38,166 Ale musiałam choć raz pana zobaczyć. 739 00:54:38,250 --> 00:54:42,166 Spotkaliśmy się już wcześniej, pani Garfield. 740 00:54:43,041 --> 00:54:46,625 Rozmawialiśmy na balu z okazji zaprzysiężenia pani męża. 741 00:54:47,750 --> 00:54:51,208 Wydała mi się pani życzliwa. Modlę się za pani rodzinę. 742 00:54:51,291 --> 00:54:53,583 Jeśli sądzi pan, że pragnę pana modlitwy, 743 00:54:53,666 --> 00:54:55,458 jest pan w srogim błędzie. 744 00:54:55,541 --> 00:54:57,708 Nie chcę dawać panu rozgrzeszenia. 745 00:54:58,708 --> 00:55:01,833 Wciąż myślę o pytaniu, które zadał mi w dniu śmierci. 746 00:55:01,916 --> 00:55:05,166 Zapytał, czy jego nazwisko zapisze się w historii. 747 00:55:06,416 --> 00:55:08,916 Nie było to pytanie bezzasadne. 748 00:55:10,875 --> 00:55:13,541 Odparłam, że zapisze się wielkimi zgłoskami. 749 00:55:15,791 --> 00:55:16,833 Ale mówiąc to… 750 00:55:18,375 --> 00:55:21,375 czułam się dziwnie, bo… 751 00:55:23,208 --> 00:55:24,583 sama w to nie wierzę. 752 00:55:26,208 --> 00:55:28,208 Pożegnałam go kłamstwem. 753 00:55:32,375 --> 00:55:34,375 Bo prawda jest taka, że historia… 754 00:55:35,833 --> 00:55:37,375 nie będzie o nim pamiętać. 755 00:55:39,333 --> 00:55:40,375 Bo niby dlaczego? 756 00:55:41,750 --> 00:55:43,541 Pozostanie po nim tylko przypis. 757 00:55:44,583 --> 00:55:46,458 Ot, ciekawostka. 758 00:55:47,291 --> 00:55:49,875 „Ktoś pamięta tego, jak mu tam, 759 00:55:49,958 --> 00:55:53,333 co to dostał kulkę po trzech miesiącach prezydentury?” 760 00:55:53,416 --> 00:55:55,625 Nikt nie dowie się, kim naprawdę był. 761 00:55:55,708 --> 00:55:57,666 Bohaterem wojennym. 762 00:55:57,750 --> 00:56:01,291 Mężczyzną, który wysyłał mi liściki miłosne po niby-łacinie. 763 00:56:01,791 --> 00:56:04,333 Który stawał na głowie i śpiewał kuplety, 764 00:56:04,958 --> 00:56:06,666 by rozśmieszyć dzieci. 765 00:56:09,708 --> 00:56:10,541 Nie. 766 00:56:12,791 --> 00:56:15,083 Nikt go takim nie pozna. 767 00:56:18,166 --> 00:56:19,750 Dziś Ameryka go opłakuje, 768 00:56:19,833 --> 00:56:22,250 ale z czasem o nim zapomni. 769 00:56:25,583 --> 00:56:29,666 Czuję, jak pamięć o nim się zaciera. 770 00:56:32,291 --> 00:56:33,333 Nawet teraz. 771 00:56:37,458 --> 00:56:40,125 Wkrótce pozostanie tylko twarzą z portretu. 772 00:56:40,750 --> 00:56:42,500 Przykryty mgłą historii. 773 00:56:47,875 --> 00:56:48,916 Ale… 774 00:56:51,291 --> 00:56:52,166 pan też. 775 00:56:54,708 --> 00:56:56,333 Pana też spotka ten los. 776 00:56:58,208 --> 00:57:01,333 Z tą różnicą, że po panu nie pozostanie żaden portret. 777 00:57:02,500 --> 00:57:04,666 Nie będą uczyć o panu w szkole. 778 00:57:04,750 --> 00:57:06,291 Nie wie pani, co mówi. 779 00:57:06,375 --> 00:57:07,291 Ależ tak. 780 00:57:08,708 --> 00:57:11,083 Osobiście tego dopilnuję. 781 00:57:12,250 --> 00:57:13,666 Podobno napisał pan książkę. 782 00:57:14,500 --> 00:57:18,666 Zadbam o to, by nigdy się nie ukazała. Dopóki żyją ci, komu był drogi. 783 00:57:18,750 --> 00:57:21,541 Po śmierci nic po panu nie zostanie. 784 00:57:21,625 --> 00:57:22,958 Wymażę pana. 785 00:57:23,833 --> 00:57:26,500 Tak jak pan wymazał tego, którego kochałam. 786 00:57:26,583 --> 00:57:29,958 Nic z tego. Nie ma pani prawa. 787 00:57:30,041 --> 00:57:32,291 Już to zrobiłam, panie Guiteau. 788 00:57:35,208 --> 00:57:37,291 Chciałam, żeby idąc na szafot, 789 00:57:37,375 --> 00:57:40,000 miał pan świadomość… 790 00:57:41,708 --> 00:57:43,041 że zapomną o panu. 791 00:57:45,375 --> 00:57:46,750 Chwila. 792 00:57:47,875 --> 00:57:49,208 Czekaj. 793 00:57:49,291 --> 00:57:50,916 Czekaj! 794 00:58:22,291 --> 00:58:24,333 Potknąłem się w drodze na szafot. 795 00:58:24,875 --> 00:58:25,958 Mój synu… 796 00:58:28,416 --> 00:58:31,291 Ewangelia według świętego Mateusza, 10,28. 797 00:58:32,416 --> 00:58:35,666 „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, 798 00:58:35,750 --> 00:58:38,500 lecz duszy zabić nie mogą. 799 00:58:39,208 --> 00:58:41,125 bójcie się raczej tego, 800 00:58:41,208 --> 00:58:45,750 który może i duszę, i ciało, zatracić w piekielnym ogniu” 801 00:58:45,833 --> 00:58:48,375 Również z Ewangelii według Mateusza: 802 00:58:51,208 --> 00:58:55,125 „Jeśli nie staniecie jako dzieci, 803 00:58:55,208 --> 00:58:58,541 nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”. 804 00:59:01,541 --> 00:59:04,125 Do Bozi idę już 805 00:59:04,208 --> 00:59:05,916 Jestem rad 806 00:59:06,000 --> 00:59:08,708 Chwała Bozi, alleluja! 807 00:59:08,791 --> 00:59:11,666 Chwała Bozi, allelu… 808 00:59:11,750 --> 00:59:14,583 Uratowałem partię mą 809 00:59:14,666 --> 00:59:17,791 Uratowałem mój kraj 810 00:59:17,875 --> 00:59:21,333 Do Bozi idę już 811 00:59:21,958 --> 00:59:25,416 Jestem rad 812 00:59:47,208 --> 00:59:51,583 Chwała Bozi. 813 01:00:11,916 --> 01:00:12,750 Sir. 814 01:00:13,291 --> 01:00:14,208 Dziękuję panu. 815 01:00:15,125 --> 01:00:19,291 Chester Arthur przeprowadził wielką reformę służby cywilnej, 816 01:00:19,375 --> 01:00:24,375 która po dziś dzień kształtuje oblicze amerykańskiej administracji. 817 01:00:32,458 --> 01:00:37,625 Po upływie kadencji opuścił urząd. Zmarł rok później. 818 01:00:39,541 --> 01:00:44,000 James Blaine przegrał z Groverem Clevelandem w 1884 roku. 819 01:00:45,000 --> 01:00:48,750 Po 24 latach Republikanie utracili Biały Dom. 820 01:00:49,791 --> 01:00:55,250 Roscoe Conkling zniknął z polityki. 821 01:00:56,583 --> 01:01:03,333 Zmarł, wracając pieszo do domu w czasie wielkiej śnieżycy roku 1888. 822 01:01:13,291 --> 01:01:18,375 Autopsja mózgu Charlesa Guiteau nie przyniosła jednoznacznej diagnozy. 823 01:01:23,875 --> 01:01:30,541 Mózg zamknięto w słoju i szybko o nim zapomniano. 824 01:01:30,625 --> 01:01:33,416 MÓZG 825 01:02:25,875 --> 01:02:32,625 Mollie Garfield i Joe Brown pobrali się na ganku zbudowanym przez jej ojca. 826 01:02:34,500 --> 01:02:39,625 Lucretia Garfield przeżyła męża o 37 lat. 827 01:04:47,958 --> 01:04:51,875 Napisy: Mateusz Lis