1
00:00:06,381 --> 00:00:08,341
- Jebać True Thread!
- Tak!

2
00:00:08,425 --> 00:00:13,930
Trzykrotny zdobywca Winston Cup
Ron Dobbins zaliczył jazdę pod wpływem

3
00:00:14,014 --> 00:00:16,391
w ten weekend podczas spotkania z fanami

4
00:00:16,474 --> 00:00:19,310
w Valley Forge Auto
w West Chester w Pensylwanii.

5
00:00:19,394 --> 00:00:20,228
Gdzie Cal?

6
00:00:20,729 --> 00:00:22,063
Jeszcze nie przyszedł.

7
00:00:22,147 --> 00:00:24,315
Miał zabrać samochód do blacharza.

8
00:00:25,734 --> 00:00:28,445
- Będzie mu strasznie smutno.
- Aha, bardzo.

9
00:00:29,779 --> 00:00:31,364
Mnie auto popsuło się dziś.

10
00:00:31,448 --> 00:00:32,365
- Serio?
- No.

11
00:00:32,449 --> 00:00:33,867
- Do bani.
- Aha.

12
00:00:34,701 --> 00:00:36,327
Nie możesz sam go naprawić?

13
00:00:36,953 --> 00:00:41,458
Potrzebuję Cala. Coś z okablowaniem.
Ma małe rączki. Łatwiej mu będzie.

14
00:00:41,541 --> 00:00:44,961
Małe rączki?
Co to miało być? Sam masz małe dłonie.

15
00:00:45,628 --> 00:00:47,756
- Jego są mniejsze. Kurwa.
- Pokaż.

16
00:00:47,839 --> 00:00:49,674
- Podnieś rękę.
- Nie. Ty masz…

17
00:00:49,758 --> 00:00:51,134
- Czemu?
- …gigantyczne.

18
00:00:51,217 --> 00:00:52,761
Bo jestem wysportowana?

19
00:00:53,470 --> 00:00:54,304
Yo.

20
00:00:54,804 --> 00:00:56,765
Kurwa. Co jest, Jared?

21
00:00:56,848 --> 00:00:58,016
Co jest?

22
00:00:59,309 --> 00:01:03,146
No weź, stary. Kiedy tak wchodzisz,
musisz nawiązać rozmowę.

23
00:01:04,064 --> 00:01:06,191
Macie dziś mnie. Cal wziął wolne.

24
00:01:06,274 --> 00:01:07,275
Nigdy nie bierze.

25
00:01:08,651 --> 00:01:10,612
- Cześć.
- Boże, kurwa! Hej, Jared.

26
00:01:12,322 --> 00:01:14,866
I co u was…

27
00:01:17,577 --> 00:01:20,371
Słychać? „Co u was słychać?”?

28
00:01:22,415 --> 00:01:24,459
- Spoko.
- Co do kur…?

29
00:01:24,542 --> 00:01:26,753
A u ciebie? Co porabiałeś?

30
00:01:26,836 --> 00:01:30,215
Mój wujek próbował wytresować pawia
i nie uszedł z oczami.

31
00:01:31,174 --> 00:01:33,843
No dobra, Jared. Idź na tył, zacznij,

32
00:01:33,927 --> 00:01:36,429
a ja dołączę… za jakiś czas.

33
00:01:36,513 --> 00:01:39,808
Trochę to potrwa.
Spodoba ci się. Kolejny dzień.

34
00:01:39,891 --> 00:01:43,019
- Zupełnie się wyłączyłam.
- Nigdy nie wiem, co mówi.

35
00:02:05,792 --> 00:02:09,462
OPONIARZE

36
00:02:09,546 --> 00:02:12,841
ZA JAKĄ CENĘ?

37
00:02:12,924 --> 00:02:14,175
To gotująca się krew?

38
00:02:14,759 --> 00:02:17,637
Nie, to lawa. Oznacza, że mamy przesrane.

39
00:02:17,720 --> 00:02:20,473
Zalegamy z płatnościami i wszystko płonie.

40
00:02:20,557 --> 00:02:23,893
Jezu Chryste.
Dlaczego to musi być takie ponure?

41
00:02:23,977 --> 00:02:27,313
Bo to wierna ilustracja
naszej obecnej sytuacji.

42
00:02:27,397 --> 00:02:31,025
- Zaraz. Gdzie Kilah i Cal?
- Uznałem, że lawa ich pochłonęła.

43
00:02:31,109 --> 00:02:34,070
Ja i ty z nią walczymy,
choć na nic się to nie zda.

44
00:02:34,154 --> 00:02:35,947
Shane cieszy się zniszczeniem.

45
00:02:36,030 --> 00:02:38,950
Wyglądam na napakowanego.

46
00:02:39,033 --> 00:02:41,578
Nie, nie, to ja.

47
00:02:41,661 --> 00:02:44,330
Widzisz? Ty masz tu wąsy.

48
00:02:44,414 --> 00:02:46,082
- Chodzę na siłkę.
- Dobra.

49
00:02:46,166 --> 00:02:49,210
Co, jako kierownik,
myślisz, że powinniśmy zrobić?

50
00:02:49,294 --> 00:02:51,254
Nie wiem. To twoja specjalność.

51
00:02:51,337 --> 00:02:54,132
U True Thread jesteśmy zawieszeni na rok.

52
00:02:54,215 --> 00:02:57,719
Dzwoniłem do innych. Nikt nie pozwoli nam
sprzedawać po kosztach.

53
00:02:57,802 --> 00:02:59,512
Model biznesowy się zesrał.

54
00:02:59,596 --> 00:03:03,266
Will, jesteś kierownikiem.
Jaki jest dobry pierwszy krok?

55
00:03:03,349 --> 00:03:04,767
Może…

56
00:03:06,060 --> 00:03:08,062
Mam sprowadzić konsultantkę?

57
00:03:08,146 --> 00:03:11,649
Bo to ona wyceniła ten interes

58
00:03:11,733 --> 00:03:15,987
i przekonała mnie do kupna
tej zasranej, cuchnącej barki gnoju.

59
00:03:16,070 --> 00:03:18,823
To nie była barka gnoju, kiedy ją kupiłeś.

60
00:03:18,907 --> 00:03:23,119
Po prostu na całkiem zwyczajną barkę
zrzucono gnój.

61
00:03:23,203 --> 00:03:25,872
Ale tak, myślę, że ta konsultantka…

62
00:03:25,955 --> 00:03:28,833
- To dobry pomysł.
- Jesteś pewien?

63
00:03:29,584 --> 00:03:31,544
- Tak.
- Bo ona była w wojsku.

64
00:03:32,253 --> 00:03:33,796
Zabijała ludzi.

65
00:03:34,464 --> 00:03:37,926
Tajne operacje, CIA,
dziewczyna od mokrej roboty.

66
00:03:39,219 --> 00:03:40,136
Brzmi groźnie.

67
00:03:42,805 --> 00:03:45,350
Czadowy rysunek. Gdzie Kilah i Cal?

68
00:03:45,433 --> 00:03:46,559
- Nie żyją.
- Tak.

69
00:03:47,060 --> 00:03:49,187
- Nieźle.
- Wcale nie.

70
00:03:49,270 --> 00:03:51,981
Rysunek symbolizuje
3–4 miesiące wypłacalności.

71
00:03:52,065 --> 00:03:53,566
Zostały nam 3–4 miesiące?

72
00:03:54,067 --> 00:03:55,026
A wy co robicie?

73
00:03:55,109 --> 00:03:57,654
Rekiny branży. Urządzacie beksaparty?

74
00:03:57,737 --> 00:03:59,781
Krótka przerwa na pochlipanie?

75
00:03:59,864 --> 00:04:02,784
Will doradził mi
sprowadzenie konsultantki.

76
00:04:05,078 --> 00:04:07,205
- No co?
- Każe wszystkich zwolnić.

77
00:04:07,288 --> 00:04:09,082
Nikogo nie będziemy zwalniać.

78
00:04:09,165 --> 00:04:10,667
Każe ci zwolnić ludzi.

79
00:04:12,085 --> 00:04:14,963
- Bez Jareda się obejdziemy.
- Jego każe zabić.

80
00:04:15,046 --> 00:04:15,964
Coś dla ciebie.

81
00:04:20,176 --> 00:04:23,346
- Miło widzieć, że masz lepsze pismo.
- Daj mi spokój.

82
00:04:23,429 --> 00:04:25,014
- Co napisał?
- „Pizda”.

83
00:04:26,182 --> 00:04:28,351
- Mogło być gorzej.
- Chyba dojrzewa.

84
00:04:28,434 --> 00:04:32,021
Jakiś rok temu napisałby…
naprawdę godne ubolewania rzeczy.

85
00:04:32,730 --> 00:04:36,484
Hej, Cal, tu Shane. Oddzwoń do mnie.
Kilah myśli, że nie żyjesz.

86
00:04:37,068 --> 00:04:39,570
No i jest mnóstwo roboty,
którą mam gdzieś.

87
00:04:39,654 --> 00:04:42,782
No i w moim samochodzie
znowu zesrało się okablowanie.

88
00:04:42,865 --> 00:04:46,744
Musisz mi pomóc. Jak nie ty,
to Belmont, a tam nie zadzwonię.

89
00:04:46,828 --> 00:04:50,206
Jeśli znów cię zobaczę,
wyliżę cię. Będziesz na czworakach

90
00:04:50,290 --> 00:04:52,667
i zrobię ci z tyłu coś zupełnie nowego.

91
00:04:53,334 --> 00:04:55,378
No kurwa, czemu nie oddzwaniasz?

92
00:04:58,172 --> 00:04:59,507
No jest zjebany.

93
00:05:01,843 --> 00:05:02,885
No.

94
00:05:04,012 --> 00:05:05,263
Masz ubezpieczenie?

95
00:05:06,472 --> 00:05:07,682
Niestety nie.

96
00:05:08,182 --> 00:05:09,142
O kurna.

97
00:05:11,019 --> 00:05:12,937
Przydałoby się na to zjebanie.

98
00:05:16,107 --> 00:05:17,442
Inaczej musisz zapłacić.

99
00:05:17,525 --> 00:05:19,569
- Wiem, jak to działa.
- Dobra.

100
00:05:22,613 --> 00:05:23,906
No auto do kasacji.

101
00:05:25,783 --> 00:05:28,870
Dam ci kasę za części.
Naprawa kosztowałaby majątek.

102
00:05:29,495 --> 00:05:33,207
Widziałem to ogłoszenie przy wejściu.
Dalej szukacie mechaników?

103
00:05:33,833 --> 00:05:35,251
- Szukamy.
- Tak?

104
00:05:35,752 --> 00:05:40,006
Byłoby fajnie, gdybyś zaczął tu pracować.
Przyda się kolejny fajny gość.

105
00:05:43,009 --> 00:05:44,594
Fajne to auto.

106
00:05:45,303 --> 00:05:46,888
Napracowałem się nad nim.

107
00:05:47,388 --> 00:05:48,514
Aha.

108
00:05:48,598 --> 00:05:51,809
Teraz można pracować i pracować.
Jest zjebane.

109
00:05:53,811 --> 00:05:55,646
Nic mnie to nie obchodzi, nic.

110
00:05:57,857 --> 00:05:58,900
No weź.

111
00:05:59,400 --> 00:06:01,194
Tu Kelly. Zostaw wiadomość.

112
00:06:01,694 --> 00:06:02,653
Kurwa, obchodzi.

113
00:06:05,114 --> 00:06:08,534
Jared, muszę gdzieś wyskoczyć.
Możesz mnie zastąpić?

114
00:06:11,496 --> 00:06:13,414
Jest tu dużo samochodów.

115
00:06:13,498 --> 00:06:16,709
To prawda i dlatego to super,
że to dla mnie zrobisz.

116
00:06:16,793 --> 00:06:20,630
Ale zostałbym całkiem sam.

117
00:06:20,713 --> 00:06:24,926
Jak John Wilkes Booth. I co on zrobił?
Wstrząsnął całym światem, co nie?

118
00:06:26,886 --> 00:06:28,137
Niezła gadka szmatka.

119
00:06:29,972 --> 00:06:31,015
Nie, nieważne.

120
00:06:38,606 --> 00:06:39,899
Doradzam zwolnienia.

121
00:06:40,608 --> 00:06:41,692
Znaczące.

122
00:06:41,776 --> 00:06:46,906
Rozważyłabym zamknięcie warsztatu.
Może tego. Belmont też źle wygląda.

123
00:06:46,989 --> 00:06:52,537
Myślimy o otworzeniu nowego warsztatu,
ale… chyba trzeba to będzie przełożyć.

124
00:06:52,620 --> 00:06:54,872
Tak, musicie to przełożyć.

125
00:06:56,749 --> 00:06:58,626
- Kto to narysował?
- Mój bratanek.

126
00:06:59,252 --> 00:07:00,211
Ma 41 lat.

127
00:07:01,629 --> 00:07:05,299
Aha. To ja,
on i mój syn Shane, ten z kozią bródką.

128
00:07:05,383 --> 00:07:08,177
Wszyscy płoniemy w lawie
za jakieś pół roku.

129
00:07:08,261 --> 00:07:10,513
No… odpowiada rzeczywistości.

130
00:07:11,097 --> 00:07:15,685
Możemy rozejrzeć się za korporacją,
która chciałaby wchłonąć tę firmę.

131
00:07:15,768 --> 00:07:19,856
Trish, nie mogę sprzedać Valley Forge,
bo dopiero kupiłem tę firmę.

132
00:07:19,939 --> 00:07:23,693
Może odłóż na chwilę kosę
i pomóż mi coś wymyślić.

133
00:07:23,776 --> 00:07:25,611
Musi być lepszy sposób.

134
00:07:26,529 --> 00:07:27,363
OK…

135
00:07:27,447 --> 00:07:30,908
- Kim jest… Dave?
- Dyrektorem zarządzającym.

136
00:07:30,992 --> 00:07:35,413
OK. No na niego idzie 165 tysięcy rocznie.
Powinien odejść pierwszy.

137
00:07:35,496 --> 00:07:36,956
Jezu Chryste!

138
00:07:37,665 --> 00:07:39,250
Zdecydowanie powinien.

139
00:07:39,333 --> 00:07:42,753
A kim jest ten dziwny facet,
który się na mnie gapi?

140
00:07:46,132 --> 00:07:48,885
To mój utalentowany bratanek, artysta.

141
00:07:48,968 --> 00:07:51,637
Mówiłem mu,
że robiłaś tajne operacje dla CIA.

142
00:07:52,430 --> 00:07:53,848
Mokrą robotę.

143
00:07:54,724 --> 00:07:55,558
Jasne.

144
00:07:56,100 --> 00:08:00,188
Że… no wiesz, zabijałaś.

145
00:08:01,606 --> 00:08:02,690
To taki żart.

146
00:08:14,869 --> 00:08:15,995
Hej, Tommy.

147
00:08:16,078 --> 00:08:18,456
Jejku, co jest? W porządku?

148
00:08:18,539 --> 00:08:20,082
Tak. Potrzebuję samochodu.

149
00:08:20,166 --> 00:08:23,586
- A co z twoją hondą?
- Zesrała się.

150
00:08:24,086 --> 00:08:26,047
Ale niestety nie mam kasy.

151
00:08:27,840 --> 00:08:29,675
Od facetów bierzemy tylko kasę.

152
00:08:30,176 --> 00:08:31,302
Masz pecha, kolego.

153
00:08:33,971 --> 00:08:35,973
Wierzysz, bo jesteś słodziakiem.

154
00:08:36,057 --> 00:08:38,893
- Nie.
- Jesteś słodziakiem.

155
00:08:38,976 --> 00:08:39,810
A tamten?

156
00:08:40,895 --> 00:08:42,939
- Więc wierzysz.
- Nie stać cię.

157
00:08:43,022 --> 00:08:46,317
- Na nic mnie nie stać.
- Ale na tamten najbardziej.

158
00:08:46,400 --> 00:08:50,446
Dobra. To proponuję układ.
Uwielbiacie układy, co nie? Co?

159
00:08:50,530 --> 00:08:55,952
Co powiesz na 10% zniżki przez rok
na serwis każdego grata,

160
00:08:56,035 --> 00:08:58,871
którego do nas przywieziecie,
a dla mnie to auto?

161
00:09:01,290 --> 00:09:03,626
Nie mogę decydować do powrotu Andy’ego.

162
00:09:03,709 --> 00:09:05,336
Muszę je mieć dziś.

163
00:09:05,419 --> 00:09:08,965
No wiem. Pojechał do New Jersey
usunąć sobie pieprzyk.

164
00:09:09,048 --> 00:09:12,593
Pomyśl, jak by się ucieszył.
Wraca, a ty dobiłeś takiego targu.

165
00:09:12,677 --> 00:09:16,722
No tak, ale to on podejmuje
wszystkie ważne decyzje i tak dalej.

166
00:09:16,806 --> 00:09:17,682
Dasz radę.

167
00:09:17,765 --> 00:09:20,142
To też twoja firma, prawda? Masz prawo.

168
00:09:20,935 --> 00:09:22,228
No tak…

169
00:09:27,316 --> 00:09:28,568
To dużo samochodów.

170
00:09:28,651 --> 00:09:31,737
Cała masa.
To ja tu będę wyrolowany. To dobry układ.

171
00:09:32,822 --> 00:09:35,575
Andy powiedziałby, że 15%.

172
00:09:35,658 --> 00:09:39,245
Ty powiedziałeś 10,
umówiliśmy się i nie możesz nas wyruchać.

173
00:09:39,328 --> 00:09:42,540
No i nie same opony,
a serwis gdzie indziej.

174
00:09:42,623 --> 00:09:44,959
Za to auto chcę całej floty makaroniarzy.

175
00:09:45,793 --> 00:09:46,627
Całej floty?

176
00:09:46,711 --> 00:09:47,545
Całej.

177
00:09:48,504 --> 00:09:50,756
Czyli to byłoby takie… konto flotowe?

178
00:09:51,424 --> 00:09:53,426
Podoba mi się to. Konto flotowe.

179
00:09:54,093 --> 00:09:56,637
Mnie też się to podoba. To mój pomysł.

180
00:09:57,471 --> 00:09:58,598
No proszę.

181
00:09:59,557 --> 00:10:02,059
Jared, widziałeś Shane’a?

182
00:10:02,560 --> 00:10:06,022
Mówił, że…

183
00:10:06,105 --> 00:10:06,939
Nieważne.

184
00:10:09,150 --> 00:10:10,860
Cześć, kolego, jak się masz?

185
00:10:10,943 --> 00:10:12,153
Samochód do kasacji.

186
00:10:12,236 --> 00:10:13,237
Przykro mi.

187
00:10:13,321 --> 00:10:15,698
Powinienem go sprzedać, jak mogłem.

188
00:10:16,365 --> 00:10:19,368
Nie, jeśli coś naprawdę lubisz,
sprzedaż to błąd.

189
00:10:19,952 --> 00:10:22,788
A ja zwlekałem, aż Ron mi go odebrał

190
00:10:22,872 --> 00:10:24,248
i wjechał nim w ścianę.

191
00:10:24,332 --> 00:10:27,960
Teraz jest zupełnie nie do poznania
i nie ma żadnej wartości.

192
00:10:31,547 --> 00:10:33,215
Dostałem też ofertę pracy.

193
00:10:36,844 --> 00:10:38,638
Powiedz, że jej nie rozważasz.

194
00:10:38,721 --> 00:10:39,555
Rozważam.

195
00:10:40,056 --> 00:10:43,392
Cal, my się tu staczamy na dno,
a ty mnie zostawisz?

196
00:10:43,476 --> 00:10:46,437
Nie zostawię cię, ale muszę to przemyśleć.

197
00:10:47,772 --> 00:10:49,440
Tak? No to przemyśl to.

198
00:10:49,523 --> 00:10:50,399
Wal się!

199
00:10:50,900 --> 00:10:54,403
Nie, nie, czekaj. Przepraszam.
Nie chciałem. Zaplątałem się.

200
00:10:54,487 --> 00:10:56,614
Cal, co ja bym bez ciebie zrobił?

201
00:10:56,697 --> 00:10:59,575
Brakowałoby mi tych filiżanek
i twojej koziej bródki.

202
00:10:59,659 --> 00:11:03,704
Więc zastanów się chwilę
i nie podejmuj pochopnych decyzji.

203
00:11:15,549 --> 00:11:17,009
Halo…? Co jest, kurwa?

204
00:11:17,093 --> 00:11:18,719
- Boże. Shane.
- Co tam?

205
00:11:18,803 --> 00:11:21,347
- Co wy odpierdalacie?
- Całowaliśmy się.

206
00:11:21,430 --> 00:11:23,641
No co ty nie powiesz? Miałem rację.

207
00:11:25,559 --> 00:11:27,770
Nie miałeś. Nie sypialiśmy ze sobą.

208
00:11:27,853 --> 00:11:28,729
- Nie.
- Nie.

209
00:11:28,813 --> 00:11:30,606
Aż do naszej wielkiej kłótni,

210
00:11:30,690 --> 00:11:34,944
po której poszłam pogadać z Olliem,
a on sprawił, że poczułam się lepiej.

211
00:11:35,027 --> 00:11:36,862
- Potem było trochę seksu.
- Tak.

212
00:11:36,946 --> 00:11:39,824
- Tak.
- A potem seksu było już dużo.

213
00:11:39,907 --> 00:11:42,743
- Tak.
- Co doprowadziło nas do dziś.

214
00:11:42,827 --> 00:11:43,661
- Kurwa.
- Tak.

215
00:11:43,744 --> 00:11:46,122
Ollie, myślałem, że się zaprzyjaźnimy.

216
00:11:46,205 --> 00:11:48,124
Co? Ty mnie nie cierpiałeś.

217
00:11:48,207 --> 00:11:50,376
Tak. To początek wielkich przyjaźni.

218
00:11:50,459 --> 00:11:52,795
Powoli bym się do ciebie przekonał,

219
00:11:52,878 --> 00:11:55,214
wysłałbym ci jakąś zabawną obelgę,

220
00:11:55,297 --> 00:11:59,260
no i po pozytywnej reakcji dodałbym cię
do naszych SMS-ów grupowych.

221
00:11:59,343 --> 00:12:02,471
Chciałbyś. A teraz już nigdy
do nich nie dołączysz.

222
00:12:02,555 --> 00:12:05,349
Nie zrobiłbym tego, gdybym to wiedział.

223
00:12:06,058 --> 00:12:07,017
Co?

224
00:12:07,101 --> 00:12:09,478
- No nie wierzę.
- Nie wierzysz?

225
00:12:09,562 --> 00:12:13,232
Shane, my nigdy nie byliśmy razem!
Ty nic o mnie nie wiesz.

226
00:12:13,315 --> 00:12:14,734
Spodziewałeś się ślubu?

227
00:12:14,817 --> 00:12:18,237
Nie wiem. Nie planowałem go.
Nie jestem, kurwa, Hindusem.

228
00:12:18,320 --> 00:12:19,405
Sorry, że krzyczę.

229
00:12:19,488 --> 00:12:22,825
Nikt nigdy mnie tak nie zdradził.
To zajebiście żenujące.

230
00:12:22,908 --> 00:12:25,161
Nie zdradziłam cię. Nie byliśmy razem.

231
00:12:25,244 --> 00:12:27,788
Mam to wyjaśniać ponownie?
Nie łapiesz tego.

232
00:12:27,872 --> 00:12:30,750
Wiesz? Ja naprawdę cię lubiłam, ale no…

233
00:12:31,333 --> 00:12:33,502
Działo się tyle posranych rzeczy.

234
00:12:33,586 --> 00:12:37,298
Uznałam, że no ja nie mogę
się z tym gościem spotykać.

235
00:12:37,381 --> 00:12:40,134
Raz wciągnąłeś koks o 11 rano.

236
00:12:40,217 --> 00:12:42,887
Czasem facet wciąga koks w dzień.
Leję na to.

237
00:12:42,970 --> 00:12:47,016
Jasne, mój mąż,
ktoś, w kogo mam zainwestować czas.

238
00:12:47,099 --> 00:12:49,685
- Ja czasem też wciągam w dzień.
- Morda.

239
00:12:49,769 --> 00:12:52,313
Właśnie, morda.
Nigdy nie będziemy ziomami.

240
00:12:52,396 --> 00:12:54,315
Pewnie ci stoi przy mojej dziewczynie.

241
00:12:54,398 --> 00:12:56,692
- Nie stoi.
- Nie byłam twoją dziewczyną.

242
00:12:56,776 --> 00:12:59,028
Super. Oboje kłamiecie mi w twarz.

243
00:12:59,111 --> 00:13:01,655
Jesteś chodzącym sygnałem ostrzegawczym.

244
00:13:01,739 --> 00:13:05,159
- Ty też je masz.
- Wymień jakiś, to się nim zajmę.

245
00:13:05,242 --> 00:13:08,037
Te twoje kanapki polinezyjskie?
Były do dupy.

246
00:13:08,120 --> 00:13:10,164
Tak? Nie ja je, kurwa, zrobiłam.

247
00:13:10,247 --> 00:13:12,750
- Z dupy komuś wypadły?
- Były z kuchni.

248
00:13:12,833 --> 00:13:14,752
- Zrobił je ktoś z Polinezji?
- Nie.

249
00:13:14,835 --> 00:13:17,379
Wiedziałem. Czułem to. Gówno, nie kanapki.

250
00:13:17,463 --> 00:13:19,840
Dla mnie i kumpli przyniosłaś gówno.

251
00:13:19,924 --> 00:13:22,384
OK. Przykro mi, jeśli cię zraniłam.

252
00:13:22,468 --> 00:13:25,095
- Nie byłabyś w stanie.
- Dla kogo te kwiaty?

253
00:13:27,431 --> 00:13:28,265
Dla ciebie.

254
00:13:29,642 --> 00:13:32,478
Widzisz? Ja nie lubię kwiatów.
Przykro mi, Shane.

255
00:13:33,813 --> 00:13:34,730
Lepiej już idź.

256
00:13:35,981 --> 00:13:36,816
Pójdę.

257
00:13:41,195 --> 00:13:43,864
- Twoja szefowa jeszcze jest?
- Chyba tak. Z tyłu.

258
00:13:44,698 --> 00:13:47,409
- Naskarżysz na mnie?
- Nie, nie naskarżę.

259
00:13:47,910 --> 00:13:52,039
Porozmawiamy o kontach flotowych,
o których wy, matoły, nie wiecie nic.

260
00:13:52,623 --> 00:13:54,250
Nie lubisz, kurwa, kwiatów?

261
00:13:57,920 --> 00:13:58,963
Nie jestem zły.

262
00:14:03,676 --> 00:14:04,760
Przykro mi, Shane.

263
00:14:05,344 --> 00:14:07,429
- Co to jest konto flotowe?
- Morda.

264
00:14:12,643 --> 00:14:13,519
Świetnie.

265
00:14:18,107 --> 00:14:19,024
Dobra, jazda.

266
00:14:20,317 --> 00:14:23,821
Dzień dobry, miło mi.
Will Jacobs z Valley Forge Auto.

267
00:14:23,904 --> 00:14:27,241
Chcieliśmy poszerzyć nasz asortyment opon.

268
00:14:27,324 --> 00:14:31,453
Byliśmy klientami True Thread,
ale rozważamy zmianę na opony Commander.

269
00:14:31,537 --> 00:14:36,458
Tak, to u nas doszło do tej katastrofy
z Ronem Dobbinsem.

270
00:14:36,542 --> 00:14:38,085
Ale auta tu nie robiliśmy.

271
00:14:38,168 --> 00:14:41,005
On je ukradł
po wypiciu dużej ilości whisky.

272
00:14:41,672 --> 00:14:45,092
Will Jacobs z Valley Forge.
Zawrzyjmy umowę w sprawie opon.

273
00:14:45,175 --> 00:14:49,138
Chcielibyśmy
sprzedawać wasze opony po kosztach.

274
00:14:49,221 --> 00:14:52,975
To nasz model biznesowy,
a poza tym co was to?

275
00:14:53,058 --> 00:14:56,145
Tire World panoszy się
i zastrasza wszystkich.

276
00:14:56,228 --> 00:14:57,646
To trochę niedorzeczne.

277
00:14:58,480 --> 00:15:00,608
Will Jacobs z Valley Forge Auto.

278
00:15:00,691 --> 00:15:04,069
Interesuje mnie umowa
na sprzedaż waszych opon.

279
00:15:04,153 --> 00:15:08,324
Tak, no… „z sutami na wierzchu”.
No kurczę, ale powiedziane.

280
00:15:08,407 --> 00:15:10,492
Po prostu zdjąłem koszulkę.

281
00:15:10,576 --> 00:15:13,245
Widać mi było klatę,
ale musimy mówić o sutkach?

282
00:15:13,329 --> 00:15:17,666
Czy możemy wrócić do rozmowy
o umowie, którą chciałem zawrzeć?

283
00:15:19,501 --> 00:15:20,336
O kurczę.

284
00:15:24,256 --> 00:15:26,717
Tak, znów Will Jacobs. Rozmawialiśmy już.

285
00:15:26,800 --> 00:15:31,180
Chciałem zapytać,
czy jest tu jakaś możliwość negocjacji.

286
00:15:31,263 --> 00:15:35,559
Może nie sprzedawalibyśmy po kosztach,
ale za parę dolców więcej?

287
00:15:39,313 --> 00:15:40,397
Fantastycznie.

288
00:15:40,481 --> 00:15:42,608
To ja wyślę wam maila,

289
00:15:42,691 --> 00:15:45,444
dogadamy szczegóły, a potem…

290
00:15:45,986 --> 00:15:47,404
wyślemy przelew.

291
00:15:47,488 --> 00:15:48,739
W porządku. Dziękuję.

292
00:15:51,825 --> 00:15:52,660
Tak jest!

293
00:15:55,704 --> 00:15:56,830
Wal się!

294
00:15:58,749 --> 00:16:01,335
Dzień dobry, Liso. Szukam Dave’a.

295
00:16:01,418 --> 00:16:02,920
- Je lunch w domu.
- Co?

296
00:16:03,003 --> 00:16:05,464
- Ale mieszka z tyłu.
- Aha. No jasne.

297
00:16:06,048 --> 00:16:07,675
Trish, to jest Lisa.

298
00:16:07,758 --> 00:16:08,884
Mnóstwo dramatów.

299
00:16:09,718 --> 00:16:10,844
Niegrzeczny.

300
00:16:21,897 --> 00:16:23,065
Dave, obudź się!

301
00:16:25,025 --> 00:16:26,735
Przejdźmy do pytań.

302
00:16:28,696 --> 00:16:32,783
Troszkę tu ciasno.
Szukam właśnie mieszkania.

303
00:16:34,493 --> 00:16:37,204
Zostawiłem Barb dom
do wyjaśnienia całego tego…

304
00:16:37,955 --> 00:16:39,456
rozwodu, ale…

305
00:16:40,165 --> 00:16:44,336
Aha. Całkiem tu miło.
Masz wszystko, czego ci trzeba.

306
00:16:45,796 --> 00:16:46,630
Tak.

307
00:16:50,050 --> 00:16:51,593
Trish, czym się zajmujesz?

308
00:16:52,219 --> 00:16:54,847
To konsultantka, którą zatrudniłem,

309
00:16:54,930 --> 00:16:58,017
żeby pomogła nam
z naszymi problemami finansowymi.

310
00:17:02,146 --> 00:17:04,231
Chwila. Czy wy mnie zwalniacie?

311
00:17:04,314 --> 00:17:05,357
Tak.

312
00:17:06,025 --> 00:17:07,651
Kurwa, nie wierzę.

313
00:17:08,152 --> 00:17:12,114
Przychodzisz do mnie do domu
podczas jednej miłej godziny dnia,

314
00:17:12,197 --> 00:17:15,826
świętej godziny lunchu,
żeby mnie zwolnić z jakąś nieznajomą?

315
00:17:15,909 --> 00:17:17,286
Za dużo kosztujesz.

316
00:17:17,369 --> 00:17:18,746
Raczej jestem okazją.

317
00:17:18,829 --> 00:17:21,123
Chciałem nawet poprosić o podwyżkę.

318
00:17:21,206 --> 00:17:24,418
Z niemal absolutną pewnością powiem,
że szans nie było.

319
00:17:24,501 --> 00:17:25,586
Nie było.

320
00:17:25,669 --> 00:17:28,005
Mama chce dla ciebie miłej dziewczyny.

321
00:17:28,505 --> 00:17:30,424
Szukasz takiej, która ma co?

322
00:17:30,507 --> 00:17:31,675
Skuter wodny.

323
00:17:33,093 --> 00:17:35,554
- Dobry zawód.
- Dobry zawód.

324
00:17:36,889 --> 00:17:37,890
Olewam to.

325
00:17:39,266 --> 00:17:42,144
Za pół roku
i tak miałem zacząć szukać roboty.

326
00:17:43,103 --> 00:17:44,813
Zaraz. Zamierzałeś odejść?

327
00:17:45,314 --> 00:17:48,650
Nie odejść,
ale wszyscy wiedzą, co tu się dzieje.

328
00:17:48,734 --> 00:17:52,404
Twój projekt pojednania tatusia z synkiem
już się sypie.

329
00:17:52,488 --> 00:17:54,615
Za pół roku ta firma padnie

330
00:17:54,698 --> 00:17:56,909
i sprzedasz ją. Tak jak mówił Shane.

331
00:17:57,409 --> 00:17:59,953
Miał rację.
Przed tobą wszystko szło dobrze.

332
00:18:00,037 --> 00:18:02,706
Naprawdę dobrze. Warsztaty miały klientów.

333
00:18:02,790 --> 00:18:04,124
Zarabialiśmy.

334
00:18:04,208 --> 00:18:07,002
Ja mieszkałem w pięknym domu z żoną.

335
00:18:07,086 --> 00:18:08,295
Bzykałem Lisę.

336
00:18:09,421 --> 00:18:13,258
Dwa razy nawet jej kuzynka mi obciągnęła.
Jest jak jej bliźniaczka,

337
00:18:13,342 --> 00:18:16,678
ale z wystającym zębem.
To było interesujące doświadczenie.

338
00:18:16,762 --> 00:18:17,971
Dave, skup się.

339
00:18:19,515 --> 00:18:21,225
- Kilah!
- No?

340
00:18:21,308 --> 00:18:22,267
Gdzie Phil?

341
00:18:22,768 --> 00:18:25,479
Powiedział, że jedzie
wrzucić Dave’a do lawy.

342
00:18:28,148 --> 00:18:29,066
O cholera!

343
00:18:29,817 --> 00:18:31,235
A teraz?

344
00:18:31,318 --> 00:18:34,321
Zapłaciłeś wieśniakowi
za jazdę po pijaku w telewizji,

345
00:18:34,404 --> 00:18:35,864
a twój zdolny porucznik

346
00:18:35,948 --> 00:18:38,617
został wypchnięty
do mieszkania na parkingu?

347
00:18:38,700 --> 00:18:41,495
A Lisa nawet nie spojrzy na mojego penisa.

348
00:18:42,121 --> 00:18:44,414
- Co tam, Will?
- Phil, gdzie jesteś?

349
00:18:44,498 --> 00:18:46,708
Jestem w kamperze Dave’a.

350
00:18:46,792 --> 00:18:47,918
Jest całkiem spoko.

351
00:18:48,001 --> 00:18:50,921
Zawarłem umowę.
Wracaj, to ci o niej opowiem.

352
00:18:51,004 --> 00:18:54,758
A Dave jest dobry w tym, co robi.

353
00:18:54,842 --> 00:18:55,968
Nie zwalniaj go.

354
00:18:57,344 --> 00:18:59,847
No jestem właśnie w trakcie,

355
00:19:00,556 --> 00:19:02,808
ale zastanawiam się nad tym. Na razie.

356
00:19:05,936 --> 00:19:07,146
Dave,

357
00:19:08,313 --> 00:19:10,732
możesz tu pomieszkać przez parę miesięcy.

358
00:19:12,860 --> 00:19:15,195
I… Will tego chce?

359
00:19:15,696 --> 00:19:16,572
Ja też.

360
00:19:17,865 --> 00:19:20,117
- Trish, wracaj do domu.
- Świetnie.

361
00:19:20,784 --> 00:19:24,121
Albo posiedź tutaj.
Nie ma pośpiechu. Jemy sobie lunch.

362
00:19:24,204 --> 00:19:26,582
Sardynki i nuggetsy jak jakiś dachowiec?

363
00:19:27,207 --> 00:19:29,668
- Trish, to anchois.
- Wolę się zabić.

364
00:19:29,751 --> 00:19:31,753
- Nie mów tak.
- Podpalić się.

365
00:19:31,837 --> 00:19:34,506
Powiem tylko,
że ten kolor bardzo ci pasuje.

366
00:19:35,674 --> 00:19:38,260
Torebka wspaniała. Żakiet bardzo twarzowy.

367
00:19:38,343 --> 00:19:40,095
Potrafisz się ubrać.

368
00:19:42,598 --> 00:19:44,183
Żegnaj, Trish!

369
00:19:44,266 --> 00:19:46,185
- Pierdol się.
- Do następnego.

370
00:20:07,497 --> 00:20:08,582
Co sądzisz?

371
00:20:09,291 --> 00:20:10,125
A co to jest?

372
00:20:10,918 --> 00:20:13,921
Twój nowy samochód.
Dużo ładniejszy niż poprzedni.

373
00:20:14,004 --> 00:20:14,963
Mówisz poważnie?

374
00:20:15,047 --> 00:20:16,757
A jak. Bardzo poważnie.

375
00:20:16,840 --> 00:20:19,092
Czekaj. To nie taka akcja, że wsiądę,

376
00:20:19,176 --> 00:20:21,887
wystrzeli mnie w powietrze,
a ty to opublikujesz?

377
00:20:21,970 --> 00:20:23,680
Kurwa. Mogłem to zrobić. Nie.

378
00:20:24,181 --> 00:20:25,474
To prawdziwy prezent.

379
00:20:27,726 --> 00:20:31,563
Dałem Ronowi trochę tej whisky,
więc to po części moja wina.

380
00:20:31,647 --> 00:20:34,316
Pomyślałem,
że mógłbyś z nim zacząć od nowa.

381
00:20:36,652 --> 00:20:39,196
Nikt nigdy
nie zrobił dla mnie nic milszego.

382
00:20:39,279 --> 00:20:42,241
Ja na pewno nigdy
nie zrobiłem dla nikogo nic milszego.

383
00:20:42,324 --> 00:20:43,533
Mogę cię uścisnąć?

384
00:20:43,617 --> 00:20:44,993
Nie, stary. No weź.

385
00:20:46,578 --> 00:20:47,412
Kocham cię.

386
00:20:48,080 --> 00:20:48,914
Co?

387
00:20:51,250 --> 00:20:52,334
Kocham cię, stary.

388
00:20:53,085 --> 00:20:56,046
- I nie mogę cię przytulić? Przytulę.
- Nie. Fuj.

389
00:20:56,129 --> 00:20:57,547
- Kocham cię, stary.
- Fu.

390
00:20:57,631 --> 00:20:59,383
No patrz. Zajebisty jest.

391
00:20:59,883 --> 00:21:01,009
Jak się nim jeździ?

392
00:21:01,093 --> 00:21:01,927
Okropnie.

393
00:21:03,345 --> 00:21:04,263
Doskonale.

394
00:21:07,432 --> 00:21:08,267
Stary.

395
00:21:09,184 --> 00:21:10,185
Konta flotowe.

396
00:21:11,186 --> 00:21:12,020
Konta flotowe?

397
00:21:12,104 --> 00:21:13,480
Tak, konta flotowe.

398
00:21:13,563 --> 00:21:16,775
Idziemy do miejscowych firm,
które mają minimum 4 pojazdy.

399
00:21:16,858 --> 00:21:21,029
Mówimy: „Serwisujcie je tylko u nas,
to dostaniecie 10% zniżki”.

400
00:21:21,113 --> 00:21:23,865
To coś wspaniałego.
Makaroniarze to zrobią.

401
00:21:24,366 --> 00:21:27,953
Firma cateringowa Kelly się zgodziła.
Firma Dado też.

402
00:21:28,036 --> 00:21:30,622
Już samo to… to mnóstwo roboty.

403
00:21:30,706 --> 00:21:32,874
- Już je załatwiłeś?
- No tak. Dziś.

404
00:21:32,958 --> 00:21:36,545
To wielka sprawa.
Bo jakiś czas temu próbowałem i mi to nie…

405
00:21:37,129 --> 00:21:41,174
No proszę, nasz mały sprzedawca.
Mówiłem, że świetnie się nadajesz.

406
00:21:41,258 --> 00:21:42,092
Zamknij się.

407
00:21:42,175 --> 00:21:43,635
Ale ekstra.

408
00:21:43,719 --> 00:21:46,054
Bo to obniży nam też budżet na reklamy,

409
00:21:46,138 --> 00:21:47,681
no bo nie będzie…

410
00:21:47,764 --> 00:21:49,433
- Dokładnie.
- O kurde.

411
00:21:50,058 --> 00:21:52,144
No, to już coś.

412
00:21:52,227 --> 00:21:53,312
To już coś.

413
00:21:58,317 --> 00:22:00,402
Ocena sytuacji: mamy przesrane.

414
00:22:00,485 --> 00:22:02,654
Ej. Myślałem, że się zabiłeś.

415
00:22:02,738 --> 00:22:04,781
Najwyraźniej mi się nie udało.

416
00:22:05,657 --> 00:22:06,658
Ale wiecie co?

417
00:22:07,159 --> 00:22:10,579
Dave nigdzie się nie wybiera.
Podobnie jak ty, ty i ja.

418
00:22:11,079 --> 00:22:14,166
Być może za sześć miesięcy
wszyscy spłoniemy w lawie,

419
00:22:14,666 --> 00:22:16,251
ale będziemy razem.

420
00:22:17,294 --> 00:22:18,128
Jak mężczyźni.

421
00:22:18,211 --> 00:22:20,380
To rozumiem. Świetnie powiedziane.

422
00:22:20,964 --> 00:22:22,049
Dzięki.

423
00:22:23,550 --> 00:22:26,219
- Możesz mnie gdzieś podwieźć?
- Pewnie.

424
00:22:27,721 --> 00:22:28,930
A weźmiesz broń?

425
00:22:29,514 --> 00:22:32,768
No mam broń. Robocza powinna być…
Kurwa, nie wiem gdzie.

426
00:22:32,851 --> 00:22:34,770
Ty mówisz poważnie? Shane.

427
00:22:34,853 --> 00:22:37,314
Musi gdzieś tu być. Robocza jest tutaj.

428
00:22:37,397 --> 00:22:40,275
- To broń niosąca śmierć!
- Musimy ją znaleźć.

429
00:22:40,776 --> 00:22:44,363
Jak może cię bawić
uśmiechanie się na myśl o broni?

430
00:22:44,446 --> 00:22:46,782
- Wysłałem ci linki do sejfów!
- Ej.

431
00:22:47,783 --> 00:22:48,742
To już coś.

432
00:22:50,869 --> 00:22:52,079
Nie zginiemy.

433
00:22:52,621 --> 00:22:53,830
Konta flotowe.

434
00:22:59,586 --> 00:23:00,962
- Nieźle.
- No to dokąd?

435
00:23:01,046 --> 00:23:02,005
Na kawę mrożoną.

436
00:23:02,839 --> 00:23:06,968
- Kilah, nie rozlej mi jej tu.
- Boże, jaka maruda. Nie rozleję.

437
00:23:08,095 --> 00:23:11,515
- Mogę tu zapalić blanta?
- Nie, nie możesz tu zapalić.

438
00:23:12,682 --> 00:23:13,725
ZAMKNIĘTE

439
00:23:13,809 --> 00:23:14,643
OTWARTE

440
00:23:53,432 --> 00:23:54,266
Wal się.

441
00:24:06,361 --> 00:24:07,320
Żegnaj, Jerome.

442
00:24:13,285 --> 00:24:14,161
Wiesz…

443
00:24:15,912 --> 00:24:17,873
czasem jestem…

444
00:24:19,124 --> 00:24:19,958
trochę…

445
00:24:22,544 --> 00:24:23,378
No wiesz.

446
00:24:24,129 --> 00:24:24,963
Tak.

447
00:24:30,719 --> 00:24:32,095
Wiem, że ja nie zawsze…

448
00:24:37,434 --> 00:24:38,268
Jasne.

449
00:26:02,102 --> 00:26:04,020
Napisy: Katarzyna Puścian