1 00:00:06,000 --> 00:00:12,920 WYDARZENIA I POSTACIE PRZEDSTAWIONE W SERIALU SĄ FIKCYJNE 2 00:00:37,920 --> 00:00:41,040 ROK WCZEŚNIEJ 3 00:00:43,040 --> 00:00:44,560 ZAKAZ PALENIA 4 00:00:44,640 --> 00:00:46,840 Panie i panowie, proszę o uwagę. 5 00:00:46,920 --> 00:00:48,560 Zaraz zaczynamy nagranie. 6 00:00:49,480 --> 00:00:52,280 Wchodzimy za dziesięć sekund. Wszyscy gotowi? 7 00:00:54,960 --> 00:01:00,520 Zaczynamy za pięć, cztery, trzy, dwa, jeden… 8 00:01:11,440 --> 00:01:14,600 Dobry wieczór. Witamy w Campus Talk. 9 00:01:15,480 --> 00:01:19,920 Jesteśmy w jednej z najpiękniejszych sal wykładowych w kraju. 10 00:01:20,000 --> 00:01:21,640 Widownia pęka w szwach. 11 00:01:21,720 --> 00:01:24,480 Ludzie czekają nawet na zewnątrz. 12 00:01:24,560 --> 00:01:28,200 To wiele mówi o popularności naszego dzisiejszego gościa. 13 00:01:28,280 --> 00:01:33,680 To założyciel i właściciel znanej na całym świecie sieci coffeeshopów, Szakala. 14 00:01:33,760 --> 00:01:37,760 To jeden z najbogatszych ludzi w kraju i prawdziwa ikona konopi. 15 00:01:37,840 --> 00:01:41,440 Dziś, razem z tymi studentami, przeprowadzę wywiad 16 00:01:41,520 --> 00:01:44,160 ze słynnym Jackiem van Doornem. 17 00:01:55,880 --> 00:01:56,920 Jack. 18 00:01:58,080 --> 00:02:00,800 Usiądź sobie wygodnie. 19 00:02:01,760 --> 00:02:06,040 Zanim zaczniemy… Paliłeś za kulisami skręta? 20 00:02:08,920 --> 00:02:11,640 Kilka szybkich buszków. To chyba nie problem? 21 00:02:11,720 --> 00:02:13,600 A co zrobiłeś z tym skrętem? 22 00:02:14,400 --> 00:02:16,800 Dałem go tamtemu facetowi. 23 00:02:16,880 --> 00:02:19,640 A to szkoda. 24 00:02:19,720 --> 00:02:21,360 Mam jeszcze jednego. 25 00:02:22,720 --> 00:02:23,880 Chcesz? 26 00:02:26,040 --> 00:02:27,280 Mogę… 27 00:02:28,440 --> 00:02:29,440 Czemu nie? 28 00:02:32,560 --> 00:02:33,560 Zróbmy to. 29 00:02:33,640 --> 00:02:36,080 - Zapalę. - Niektórzy kręcą głowami. 30 00:02:36,160 --> 00:02:38,680 „Nie”. Kierownik planu już panikuje. 31 00:02:38,760 --> 00:02:41,400 Ale chyba nie ma już odwrotu. 32 00:02:54,280 --> 00:02:55,920 Zaciąga się. 33 00:02:56,000 --> 00:03:00,520 - Mój szef nie będzie zachwycony. - Powinnaś być własną szefową. 34 00:03:02,920 --> 00:03:05,360 - Muszę dobrze poznać temat. - Otóż to. 35 00:03:07,400 --> 00:03:08,480 - Cóż… - Tak? 36 00:03:09,240 --> 00:03:10,320 - Okej. - I jak? 37 00:03:11,240 --> 00:03:12,080 Niezły. 38 00:03:12,960 --> 00:03:16,280 Tylko tyle? Nigdy nie paliłaś lepszego. 39 00:03:17,480 --> 00:03:19,840 - Chce ktoś spróbować? - Cóż… 40 00:03:19,920 --> 00:03:21,640 Spokojnie! 41 00:03:22,120 --> 00:03:23,240 Ty byłeś pierwszy. 42 00:03:23,320 --> 00:03:27,360 - Mogę? - O rany… Przepraszam. 43 00:03:27,440 --> 00:03:31,120 - To się wymyka spod kontroli. - On był pierwszy. Proszę. 44 00:03:31,200 --> 00:03:32,320 - Dzięki. - Śmiało. 45 00:03:34,840 --> 00:03:37,640 - Wróć do mnie, Jack. - A już robiło się fajnie. 46 00:03:38,240 --> 00:03:39,480 Tu też jest fajnie. 47 00:03:39,560 --> 00:03:41,080 - Dobra. idę. - Tak? 48 00:03:41,160 --> 00:03:44,400 Mam nadzieję, że znasz formułę naszego programu. 49 00:03:44,480 --> 00:03:46,880 - Możesz mi ją przypomnieć? - Jasne. 50 00:03:46,960 --> 00:03:49,880 - Tak. - My pytamy, ty odpowiadasz. 51 00:03:50,960 --> 00:03:51,960 Świetnie. 52 00:03:52,040 --> 00:03:54,120 - Gotowy? - Tak. 53 00:03:55,520 --> 00:03:57,360 - Jack van Doorn. - To ja. 54 00:03:57,960 --> 00:04:00,320 - Tak. - Jesteś przestępcą? 55 00:04:07,240 --> 00:04:08,920 Nie. Nie jestem przestępcą. 56 00:04:59,320 --> 00:05:03,960 Puśćcie mnie! Nic nie wiem, naprawdę! Ja pierdolę! 57 00:05:10,720 --> 00:05:12,800 Kurwa! Naprawdę nie wiem! 58 00:05:14,720 --> 00:05:17,000 O nie. 59 00:05:17,520 --> 00:05:19,560 Miałyśmy jej w to nie mieszać. 60 00:05:19,640 --> 00:05:22,240 - Chcę tu być. - Ja cię tu nie chcę. Wynocha. 61 00:05:22,320 --> 00:05:24,840 - Nie jestem dzieckiem. - Jesteś, moim. 62 00:05:24,920 --> 00:05:27,120 Wal się! Teraz chcesz zgrywać matkę? 63 00:05:33,720 --> 00:05:34,560 Dobra. 64 00:05:35,600 --> 00:05:36,440 Katya. 65 00:05:37,520 --> 00:05:39,800 Masz pojęcie, co tu robimy? 66 00:05:39,880 --> 00:05:42,840 Ci dranie postrzelili mojego tatę. Będę przy tym. 67 00:05:42,920 --> 00:05:47,720 Jasne. Nie ma mowy! Jak nas złapią, pójdziemy siedzieć. 68 00:05:47,800 --> 00:05:49,520 Na bardzo długo. 69 00:05:49,600 --> 00:05:53,040 Wiesz, że możemy to rozwiązać tylko w jeden sposób? 70 00:05:53,120 --> 00:05:58,320 Zdajesz sobie z tego sprawę? Masz się w to nie wtrącać. 71 00:06:02,840 --> 00:06:03,680 A zatem… 72 00:06:04,400 --> 00:06:07,960 Niech mama i Betty się tym zajmą. 73 00:06:09,560 --> 00:06:14,720 - Już ci nie ufam. - Mówisz o rozprawie? To jest wojna. 74 00:06:25,480 --> 00:06:28,600 - Cholera, Betty! - Przekonałaś ją kiedyś do czegoś? 75 00:06:28,680 --> 00:06:31,000 - Trzeba było ją zamknąć. - Spadaj. 76 00:06:31,080 --> 00:06:33,360 - Nie mamy wyboru. - Nie! Kurwa! 77 00:06:33,440 --> 00:06:34,920 Siedź cicho. 78 00:06:44,760 --> 00:06:45,880 I jak? 79 00:06:45,960 --> 00:06:48,400 Nigdy nie wydam wam mojej rodziny. 80 00:06:49,400 --> 00:06:50,320 Palce? 81 00:06:50,400 --> 00:06:52,520 - Cóż… - Nie ma telefonu? 82 00:06:52,600 --> 00:06:54,600 Ma. Wyłączony. 83 00:06:57,080 --> 00:06:58,160 Podaj PIN. 84 00:06:58,880 --> 00:06:59,720 Wal się. 85 00:07:02,960 --> 00:07:05,240 - Palce. - Wolnego, panno Lecter. 86 00:07:05,320 --> 00:07:07,280 Otwórzcie okno. Śmierdzi tu. 87 00:07:08,160 --> 00:07:11,000 - Wiedzą, co robią, więc… - Serio? 88 00:07:11,080 --> 00:07:13,160 - Tak. - Nie widzę postępów. 89 00:07:14,560 --> 00:07:18,920 Potrzebuję PIN-u. Napiszemy do nich i zobaczymy, czy odpowiedzą. 90 00:07:19,000 --> 00:07:21,240 Daj nam jeszcze pół godziny, a potem… 91 00:07:21,320 --> 00:07:23,840 Aż tak trudno zmusić kogoś do gadania? 92 00:07:23,920 --> 00:07:27,840 Mam was już dość, wieśniaku. Podaj mi PIN, w tej chwili. 93 00:07:27,920 --> 00:07:28,760 Nie. 94 00:07:31,680 --> 00:07:33,400 Zdejmijcie mu gacie. 95 00:07:34,120 --> 00:07:35,280 No już. 96 00:07:38,040 --> 00:07:39,400 Nie! 97 00:07:43,360 --> 00:07:45,280 Jak na taką gadułę… 98 00:07:45,800 --> 00:07:47,280 - Nie. - PIN. 99 00:07:56,680 --> 00:07:57,680 PIN? 100 00:08:12,040 --> 00:08:13,360 1482. 101 00:08:43,920 --> 00:08:44,760 Jack. 102 00:08:45,440 --> 00:08:47,360 Kochanie. Jack. 103 00:08:47,440 --> 00:08:49,920 Ukochany. Boże. 104 00:08:51,440 --> 00:08:55,680 Proszę mu pomóc! Jezu. Cholera. 105 00:08:55,760 --> 00:08:58,840 Jack! 106 00:08:58,920 --> 00:09:01,240 - Betty? - To ja, Marjolein. 107 00:09:01,320 --> 00:09:02,960 Wie pan, gdzie pan jest? 108 00:09:05,520 --> 00:09:07,160 Proszę ścisnąć mi dłoń. 109 00:09:21,880 --> 00:09:22,720 To Noud. 110 00:09:22,800 --> 00:09:24,000 MAM JĄ. POMÓŻCIE. 111 00:09:24,080 --> 00:09:26,960 - Mamy mu pomóc. - Gdzie? 112 00:09:47,680 --> 00:09:49,960 NIE MOGĘ ROZMAWIAĆ 113 00:09:55,680 --> 00:09:59,240 - Jak ma pan na imię? - Jack. 114 00:10:00,920 --> 00:10:02,440 Wie pan, gdzie jesteśmy? 115 00:10:05,400 --> 00:10:06,440 W szpitalu. 116 00:10:08,320 --> 00:10:10,120 Pamięta pan, co się stało? 117 00:10:19,120 --> 00:10:21,080 Katya. 118 00:10:21,160 --> 00:10:25,200 Kochanie, Katyi tu nie ma. Załatwia sprawy w Szakalu. 119 00:10:25,280 --> 00:10:28,320 - Wszystko będzie dobrze. - Nie. Tichelaarowie. 120 00:10:29,880 --> 00:10:30,720 Co? 121 00:10:30,800 --> 00:10:33,000 - Tichelaarowie. - Co? Kto to? 122 00:10:33,080 --> 00:10:37,200 Spokojnie. Sprawdźmy, czy Jack wybudził się ze śpiączki na dobre. 123 00:10:37,280 --> 00:10:39,760 Trzeba wykonać tomografię. 124 00:10:42,120 --> 00:10:43,960 Jest na parkingu Westerflank. 125 00:10:45,240 --> 00:10:48,240 - Mam złe przeczucia. - Jedziemy. 126 00:10:49,520 --> 00:10:52,280 Nie wiemy, czy to Noud to napisał, 127 00:10:52,360 --> 00:10:55,480 ale tak czy inaczej, potrzebuje naszej pomocy. 128 00:11:01,600 --> 00:11:03,000 JUŻ JEDZIEMY 129 00:11:03,640 --> 00:11:04,480 Dobra. 130 00:11:18,560 --> 00:11:22,920 - Zadzwonimy, gdy załatwimy sprawę. - Dobrze, dziękuję. 131 00:11:24,240 --> 00:11:26,720 - A pieniądze? - Gotowe do wysyłki. 132 00:11:28,840 --> 00:11:31,160 Wybierzemy się wreszcie na randkę? 133 00:11:31,240 --> 00:11:33,600 Harry! Nigdy w życiu. 134 00:11:34,760 --> 00:11:36,120 Zadzwonisz. 135 00:11:36,680 --> 00:11:37,720 Gotowy? 136 00:11:39,360 --> 00:11:40,320 Jedziemy. 137 00:11:55,080 --> 00:11:56,760 TATA 138 00:11:56,840 --> 00:11:58,320 Cześć, tato. 139 00:11:58,400 --> 00:11:59,840 Tu Marjolein. 140 00:12:01,600 --> 00:12:04,360 - Z tatą wszystko okej? - Właśnie się obudził. 141 00:12:04,440 --> 00:12:08,360 Jeszcze go badają, ale chyba nic mu nie będzie. 142 00:12:08,880 --> 00:12:10,080 Czekaj. 143 00:12:10,160 --> 00:12:13,400 Nic mu nie jest. Zapytam… Tak. 144 00:12:13,480 --> 00:12:14,600 Gdzie jesteś? 145 00:12:15,560 --> 00:12:16,800 W Szakalu. 146 00:12:16,880 --> 00:12:19,640 Mogę porozmawiać z ojcem? 147 00:12:19,720 --> 00:12:23,280 Później. Teraz jest z lekarzami. Ale powiedział coś… 148 00:12:23,360 --> 00:12:27,520 Nie wiem, co to znaczy, ale czy kojarzysz nazwisko „Tichelaar”? 149 00:12:29,680 --> 00:12:30,800 A co? 150 00:12:30,880 --> 00:12:34,600 To pierwsze, co powiedział. A zaraz potem wołał ciebie. 151 00:12:35,120 --> 00:12:37,640 Jakby chciał cię przed czymś ostrzec. 152 00:12:39,400 --> 00:12:41,680 Może to było nazwisko strzelca. 153 00:12:42,240 --> 00:12:45,880 - Tak powiedział? - Nie, ale nie widzę innego wyjaśnienia. 154 00:12:45,960 --> 00:12:49,120 Uważaj na siebie. Przekażę policji… 155 00:12:49,200 --> 00:12:52,240 Policja nie musi o tym wiedzieć. 156 00:12:52,320 --> 00:12:54,640 Tichelaarowie to nasi dostawcy. 157 00:12:54,720 --> 00:12:59,000 - Nie mieliśmy z nimi żadnych problemów. - To o co chodzi Jackowi? 158 00:12:59,080 --> 00:13:02,000 Nie wiem, co myśli człowiek wybudzony ze śpiączki. 159 00:13:02,080 --> 00:13:05,200 Strzelec wciąż jest na wolności. Nie będę ryzykować. 160 00:13:05,280 --> 00:13:07,320 To nie Tichelaarowie. 161 00:13:07,400 --> 00:13:09,920 Nie dawaj glinom haków na nas. 162 00:13:10,000 --> 00:13:13,480 Zaczekaj, aż tata zacznie mówić, i pozwól nam to załatwić. 163 00:13:14,560 --> 00:13:15,440 Dobra. 164 00:13:16,160 --> 00:13:17,960 Dziękuję. Do zobaczenia. 165 00:13:19,680 --> 00:13:20,840 Cholera jasna. 166 00:13:35,200 --> 00:13:36,880 - Kat? - Gdzie jesteś? 167 00:13:37,680 --> 00:13:39,160 - W łóżku. - W łóżku? 168 00:13:39,240 --> 00:13:41,480 - Tak, a co? - Tata się obudził. 169 00:13:42,680 --> 00:13:44,320 Wszystko u niego okej? 170 00:13:44,400 --> 00:13:46,480 Chyba tak. Jedź szybko do szpitala. 171 00:13:47,200 --> 00:13:48,120 Po co? 172 00:13:48,200 --> 00:13:53,000 Załatwiamy sprawę Tichelaarów, ale ktoś musi przypilnować Marjolein. 173 00:13:53,080 --> 00:13:57,640 - Co ty wygadujesz? - To oni go postrzelili, głupku. 174 00:13:57,720 --> 00:13:59,800 Kto się nimi zajmuje? 175 00:13:59,880 --> 00:14:02,480 Mama, Betty i ja. Szybko. Żadnej policji. 176 00:14:03,560 --> 00:14:04,480 Dzięki. 177 00:14:19,800 --> 00:14:22,560 Dokąd on nas ściągnął? 178 00:14:47,360 --> 00:14:50,160 POLICJA PRZYGLĄDA SIĘ TICHELAAROM 179 00:14:58,320 --> 00:14:59,200 Jezu. 180 00:14:59,280 --> 00:15:01,520 PODEJRZANI O ZABÓJSTWO WETERYNARZA 181 00:15:08,840 --> 00:15:11,160 Urządził sobie imprezę? 182 00:15:14,000 --> 00:15:15,280 Idę tam. 183 00:15:40,080 --> 00:15:43,080 - Nie wiedziałam, że palisz. - Proszę cię. 184 00:15:47,720 --> 00:15:49,360 To tutaj się pieprzyliście? 185 00:15:49,440 --> 00:15:52,960 Tak. Znam każdy kąt tej chaty. 186 00:15:53,040 --> 00:15:53,880 Jezu. 187 00:15:56,360 --> 00:16:00,040 To były chyba najlepsze miesiące naszego związku. 188 00:16:00,120 --> 00:16:02,400 Między nami nic już wtedy nie było. 189 00:16:02,480 --> 00:16:03,920 - Tak? - Tak. 190 00:16:04,480 --> 00:16:10,720 Będę z wami szczera. Chyba nigdy do siebie nie pasowaliśmy. 191 00:16:10,800 --> 00:16:15,240 Mnie pociągała jego ambicja, a jego ekscytowało to, 192 00:16:15,320 --> 00:16:19,040 że wprowadziłam go do nieznanego mu świata, ale… 193 00:16:21,560 --> 00:16:23,440 Gdy już go poznał, 194 00:16:24,280 --> 00:16:25,920 nie zostało nam nic więcej. 195 00:16:26,760 --> 00:16:29,320 Z nami chyba było tak samo. 196 00:16:35,040 --> 00:16:36,760 Ale był dobry w łóżku. 197 00:16:37,920 --> 00:16:39,320 Zdecydowanie. 198 00:16:39,400 --> 00:16:42,000 Poszukam czegoś do jedzenia. 199 00:16:53,080 --> 00:16:54,360 Przeżyjesz. 200 00:17:17,080 --> 00:17:18,120 Fox! 201 00:17:20,000 --> 00:17:21,800 Żaden nie może przeżyć. 202 00:17:25,600 --> 00:17:27,120 Zrobiłeś zdjęcie? 203 00:18:49,040 --> 00:18:50,480 Gdzie jest Noud? 204 00:19:25,120 --> 00:19:27,800 Nie zamykaj drzwi, typ zasmrodził cały dom. 205 00:19:28,680 --> 00:19:29,800 Zamknij się! 206 00:19:29,880 --> 00:19:32,840 Od lat nikogo tu nie było. Nie znajdziesz jedzenia. 207 00:19:33,560 --> 00:19:36,240 - Po tym będzie jeszcze gorzej. - Przestań. 208 00:19:36,320 --> 00:19:38,160 Lodówka jest włączona. 209 00:19:39,040 --> 00:19:44,160 Mleko, przed terminem ważności. Fuj, kto je tu przywiózł? 210 00:19:44,240 --> 00:19:46,520 - Nie ja. - Ja też nie. 211 00:19:51,760 --> 00:19:54,960 - Miałeś się zamknąć! - Chodźcie tu, do cholery! 212 00:19:55,040 --> 00:19:56,800 Zaczyna mnie wkurzać. 213 00:20:03,040 --> 00:20:05,680 Tylko pogarszasz swoją sytuację. 214 00:20:06,200 --> 00:20:09,880 Dam wam pieniądze. Wiem, gdzie tata trzyma miliony. 215 00:20:09,960 --> 00:20:10,800 „Miliony”. 216 00:20:10,880 --> 00:20:16,080 Oprócz tego dostaniecie adresy plantacji. To całe góry zioła. 217 00:20:18,080 --> 00:20:20,320 Plantacje? Ile ich macie? 218 00:20:20,400 --> 00:20:25,360 Dziesiątki. W stajniach, na farmach… Podam wam wszystkie adresy. 219 00:20:27,880 --> 00:20:29,800 - Pomóc ci? - Nie. 220 00:20:30,360 --> 00:20:31,840 Nie! 221 00:20:33,680 --> 00:20:35,920 I załatwione. 222 00:21:10,680 --> 00:21:11,560 Patrick? 223 00:21:12,440 --> 00:21:13,360 Cześć. 224 00:21:14,640 --> 00:21:16,080 Co tu robisz? 225 00:21:16,840 --> 00:21:19,120 Prawie stąd nie wychodziłem. 226 00:21:24,280 --> 00:21:26,320 Poczekasz jeszcze na spadek. 227 00:21:28,200 --> 00:21:29,040 Zabawne. 228 00:21:33,160 --> 00:21:34,640 Martwiłem się. 229 00:21:35,840 --> 00:21:38,040 Jak wszyscy. 230 00:21:38,120 --> 00:21:39,760 Gdzie jest Marjolein? 231 00:21:41,120 --> 00:21:43,600 Wyszła zadzwonić. 232 00:21:43,680 --> 00:21:45,880 Kat prosiła, żebym ci coś powiedział. 233 00:21:45,960 --> 00:21:50,240 Ona zajmie się Tichelaarami, a ty masz trzymać Marjolein w ryzach. 234 00:21:50,320 --> 00:21:51,960 - Żadnej policji. - Co? 235 00:21:52,520 --> 00:21:54,560 - Jak to? - Nie wiem. 236 00:21:54,640 --> 00:21:56,880 - Mama i Betty jej pomagają. - Hej. 237 00:21:57,920 --> 00:22:00,000 - Hej. - Cześć. 238 00:22:05,400 --> 00:22:06,720 - Wszystko gra? - Tak. 239 00:22:09,920 --> 00:22:11,440 O czym rozmawialiście? 240 00:22:16,160 --> 00:22:17,080 O niczym. 241 00:22:19,360 --> 00:22:21,400 Mogę porozmawiać z twoim tatą? 242 00:22:22,000 --> 00:22:23,400 Jasne. 243 00:22:23,480 --> 00:22:24,960 - Dzięki. - Nie ma za co. 244 00:22:33,800 --> 00:22:35,160 - Hej, kotku. - Hej. 245 00:22:40,200 --> 00:22:41,600 Jezu. 246 00:22:42,600 --> 00:22:44,200 Cieszę się, że żyjesz. 247 00:22:45,240 --> 00:22:47,760 Niewiele brakowało, wiesz o tym? 248 00:22:48,640 --> 00:22:50,280 Tego chwastu nie wyrwą. 249 00:22:53,240 --> 00:22:54,600 Byłam przerażona. 250 00:22:56,240 --> 00:22:57,440 Przykro mi, skarbie. 251 00:23:00,640 --> 00:23:03,600 Mieliśmy zadzwonić na policję, gdy się obudzisz. 252 00:23:05,360 --> 00:23:06,440 Zaczekają. 253 00:23:06,520 --> 00:23:09,480 Rozumiem cię, ale dopóki strzelec jest na wolności, 254 00:23:09,560 --> 00:23:11,400 jesteśmy w niebezpieczeństwie. 255 00:23:13,760 --> 00:23:15,720 Widziałeś, kto cię postrzelił? 256 00:23:15,800 --> 00:23:16,840 Nie. 257 00:23:16,920 --> 00:23:17,840 Nie? 258 00:23:18,600 --> 00:23:19,440 Nie. 259 00:23:21,080 --> 00:23:24,040 Kiedy się obudziłeś, powiedziałeś: „Tichelaarowie”. 260 00:23:26,440 --> 00:23:28,040 - Naprawdę? - Tak. 261 00:23:28,120 --> 00:23:30,640 Nic mi to nie mówi. Tichelaarowie? 262 00:23:36,240 --> 00:23:40,320 Trochę poszperałam. Tichelaarowie to przestępcy. 263 00:23:40,840 --> 00:23:43,160 I wasi hodowcy. Katya mi powiedziała. 264 00:23:44,640 --> 00:23:47,880 Mam uwierzyć, że to nic takiego? 265 00:23:52,560 --> 00:23:54,360 Możesz być ze mną szczery. 266 00:23:55,680 --> 00:23:57,280 Po prostu mi powiedz. 267 00:24:02,920 --> 00:24:04,120 Co cię powstrzymuje? 268 00:24:04,200 --> 00:24:06,920 - Policja powinna o tym wiedzieć. - Nie. 269 00:24:07,000 --> 00:24:09,680 Z takimi powiązaniami będzie po nas. 270 00:24:09,760 --> 00:24:12,400 Nie będę ryzykował utraty naszego interesu. 271 00:24:12,480 --> 00:24:15,800 Ryzykował? O czym ty mówisz? 272 00:24:15,880 --> 00:24:17,040 - Szakala? - Tak. 273 00:24:17,120 --> 00:24:22,720 Jebać Szakala. Prawie zginąłeś. Jezu, Jack. Naprawdę się boję. 274 00:24:22,800 --> 00:24:24,520 Nie masz czego. 275 00:24:25,440 --> 00:24:28,560 Cokolwiek się stało, załatwimy to po swojemu. Jasne? 276 00:24:28,640 --> 00:24:31,760 - Jak? - Nie zawracaj sobie tym głowy. 277 00:24:31,840 --> 00:24:35,920 Co ty pleciesz? To także moja sprawa. To oni cię postrzelili? 278 00:24:36,000 --> 00:24:38,360 - Przestań. - To nie w porządku. 279 00:24:38,440 --> 00:24:39,680 Zadzwonię na policję. 280 00:24:39,760 --> 00:24:43,440 - Mówiłem, że tego nie chcę. - Nie myślisz jasno. 281 00:24:43,520 --> 00:24:45,480 Nie rób niczego głupiego. 282 00:24:47,320 --> 00:24:51,200 - Grozisz mi? - Nie wtrącaj się w to, do chuja! 283 00:24:55,960 --> 00:25:00,040 Sam to załatwię. Robię to od 30 lat. 284 00:25:12,040 --> 00:25:16,080 - Nie chcę mieć z tym nic wspólnego. - Przepraszam. Marjolein? 285 00:25:16,960 --> 00:25:18,800 Przepraszam. 286 00:25:19,400 --> 00:25:21,760 Marjolein! 287 00:25:24,400 --> 00:25:25,240 Kurwa. 288 00:25:32,880 --> 00:25:34,600 Ile już czekamy? 289 00:25:35,600 --> 00:25:36,800 Prawie dwie godziny. 290 00:25:37,720 --> 00:25:39,560 Nie powinni już wrócić? 291 00:25:42,640 --> 00:25:46,000 Pewnie nadal się tym zajmują. 292 00:26:52,160 --> 00:26:53,920 Musimy się stąd ruszyć. 293 00:26:54,960 --> 00:26:58,600 Co? Niby dokąd? Nie mam innej kryjówki. 294 00:26:58,680 --> 00:26:59,520 Cholera. 295 00:27:04,880 --> 00:27:08,200 - Mam ostrzec szpital? Tatę? - Co z Noudem? 296 00:27:11,200 --> 00:27:12,440 - Zabierzemy go. - Co? 297 00:27:12,520 --> 00:27:14,640 Będziemy go wozić po mieście? 298 00:27:14,720 --> 00:27:18,640 Nie wiem. Muszę się zastanowić. 299 00:27:20,200 --> 00:27:22,400 Idź po auto. Ja przyprowadzę Nouda. 300 00:27:23,000 --> 00:27:24,800 Cholera. 301 00:27:24,880 --> 00:27:28,200 - Będzie dobrze. - Co myśmy narobiły? 302 00:27:29,000 --> 00:27:29,840 Mamo? 303 00:27:35,080 --> 00:27:36,560 Kluczyki. 304 00:27:37,160 --> 00:27:38,320 Kluczyki. 305 00:27:39,440 --> 00:27:42,120 Albo zarżnę ją jak świnię. 306 00:27:42,200 --> 00:27:44,840 - Nie. - Betty, proszę. To nie żarty. 307 00:27:44,920 --> 00:27:46,640 Myślisz, że możemy mu ufać? 308 00:27:46,720 --> 00:27:49,360 - Kluczyki. - Nie, mam tego dość. 309 00:27:49,440 --> 00:27:50,600 Betty, proszę. 310 00:27:51,480 --> 00:27:52,680 Katya. 311 00:27:52,760 --> 00:27:55,280 - Bet, proszę. Mam kluczyki. - Kat? 312 00:27:55,360 --> 00:27:56,680 Katya. 313 00:27:56,760 --> 00:27:58,600 Daj mi je. 314 00:27:58,680 --> 00:28:00,600 - Szybko. - Zaraz będzie po nas. 315 00:28:00,680 --> 00:28:02,440 Ruchy, mówię! 316 00:28:02,520 --> 00:28:05,040 - Dawaj te klucze. - Katya. 317 00:28:05,120 --> 00:28:07,160 - Katya. - Dawaj! 318 00:28:11,560 --> 00:28:12,720 Sukinsyn! 319 00:28:18,240 --> 00:28:21,680 - Pogięło cię? - Jak on się uwolnił? 320 00:28:22,600 --> 00:28:25,920 Pojęcia nie mam. Skąd mam wiedzieć? 321 00:28:26,000 --> 00:28:29,120 - Był związany. Pomogłaś mu. - Proszę was. 322 00:28:29,200 --> 00:28:33,000 Słyszałam, jak mówił ci o plantacjach. Chciałaś kolejnej łapówki? 323 00:28:34,880 --> 00:28:36,520 - Mówisz poważnie? - Tak. 324 00:28:39,360 --> 00:28:44,240 - Myślisz, że zaryzykowałabym życie córki… - Nie pierwszy raz. 325 00:28:44,320 --> 00:28:47,360 - Przestańcie! - Oszalałaś? 326 00:28:47,440 --> 00:28:51,640 To przez ciebie mamy teraz kłopoty, Betty! 327 00:28:51,720 --> 00:28:53,280 Kurwa. 328 00:28:54,800 --> 00:28:55,960 Patrzcie. 329 00:29:03,880 --> 00:29:04,720 Noud! 330 00:29:11,960 --> 00:29:12,800 Noud! 331 00:30:18,320 --> 00:30:20,440 Noud. 332 00:30:49,120 --> 00:30:50,240 Katya. 333 00:30:57,440 --> 00:31:00,920 Katya, gdzie broń? 334 00:32:04,160 --> 00:32:07,120 Synku. 335 00:34:27,560 --> 00:34:28,680 Katya. 336 00:34:34,880 --> 00:34:36,560 Przepraszam, skarbie. 337 00:34:38,000 --> 00:34:38,960 Naprawdę. 338 00:34:51,080 --> 00:34:52,120 Co się stało? 339 00:34:55,640 --> 00:34:57,360 Lepiej już idź, Pat. 340 00:34:59,960 --> 00:35:00,960 Nie. 341 00:35:02,800 --> 00:35:03,760 Zostanę. 342 00:36:07,560 --> 00:36:10,440 - Cześć, Betty. - Musimy porozmawiać. 343 00:36:11,920 --> 00:36:12,840 Tak. 344 00:36:14,000 --> 00:36:15,640 Tak, musimy porozmawiać. 345 00:36:46,640 --> 00:36:47,560 Cześć, Betty. 346 00:36:48,960 --> 00:36:49,960 Cześć, Jack. 347 00:36:52,200 --> 00:36:53,120 Jak się masz? 348 00:36:54,640 --> 00:36:55,760 Dochodzę do siebie. 349 00:36:56,920 --> 00:36:59,000 - A ty? - Tak samo. 350 00:37:01,120 --> 00:37:05,040 Wiele się wydarzyło. Nie wiem, czy się z tym pogodzę. 351 00:37:06,640 --> 00:37:09,360 Ale Tichelaarowie dostali to, na co zasłużyli. 352 00:37:12,440 --> 00:37:15,960 Mam nadzieję, że wiesz, że nigdy tego nie chciałam. 353 00:37:18,320 --> 00:37:19,240 Ja też nie. 354 00:37:20,760 --> 00:37:25,480 Sprawy wymknęły się spod kontroli. 355 00:37:26,680 --> 00:37:29,280 Żałuję, że nie postąpiłem inaczej. 356 00:37:30,600 --> 00:37:34,120 Nie mówię tylko o naszym rozstaniu i o tym, co było później. 357 00:37:34,200 --> 00:37:36,040 Wcześniej też. 358 00:37:37,680 --> 00:37:40,080 Przepraszam, jeśli cię skrzywdziłem. 359 00:37:43,360 --> 00:37:44,840 Ja też cię przepraszam. 360 00:37:46,280 --> 00:37:49,520 Długo nam się nie układało, a ja tego nie dostrzegałam. 361 00:37:50,280 --> 00:37:53,800 Zawsze cię kochałam, ale się pogubiłam. 362 00:37:55,600 --> 00:37:59,440 Żadne z nas nie jest tą samą osobą, co w dniu, gdy się poznaliśmy. 363 00:37:59,520 --> 00:38:00,360 Nie. 364 00:38:01,880 --> 00:38:04,200 Ale mamy za sobą dobre lata, prawda? 365 00:38:04,280 --> 00:38:06,360 Cudowne lata. 366 00:38:07,240 --> 00:38:10,960 Dlatego chcę zamknąć ten rozdział, jak należy. 367 00:38:13,200 --> 00:38:16,840 - Połowa nadal wydaje mi się uczciwa. - Zgoda. 368 00:38:18,360 --> 00:38:19,240 Dobra. 369 00:38:20,520 --> 00:38:21,920 Czyli 20 milionów? 370 00:38:22,000 --> 00:38:24,600 Nie, połowa wszystkiego. Łącznie z Szakalem. 371 00:38:25,240 --> 00:38:28,440 - Betty… - Mówiłam ci, że pieniądze to za mało. 372 00:38:29,640 --> 00:38:34,640 - A tak dobrze się rozmawiało. - Ale teraz przechodzimy do interesów. 373 00:38:35,840 --> 00:38:39,440 Zawsze uważałam siebie za ofiarę. Spotykały mnie różne rzeczy. 374 00:38:39,520 --> 00:38:43,600 Trudne dzieciństwo, nieudana kariera, problemy małżeńskie… 375 00:38:44,960 --> 00:38:47,560 Ale nie będę już tak o sobie myśleć. 376 00:38:47,640 --> 00:38:49,800 I teraz chcesz Szakala? 377 00:38:49,880 --> 00:38:54,280 Chcę tego, co mi się należy. Latami stałam u twojego boku. 378 00:38:54,360 --> 00:38:56,640 To moje poświęcenie, wysiłki i rady 379 00:38:56,720 --> 00:38:59,400 pozwoliły ci stworzyć to, co masz dzisiaj. 380 00:38:59,480 --> 00:39:03,400 - Też chcę się tym cieszyć. - Nie ma mowy. To niemożliwe. 381 00:39:04,880 --> 00:39:07,800 No dobra. Ja wezmę Szakala, a ty pieniądze. 382 00:39:11,160 --> 00:39:14,720 Możemy też zobaczyć, co powie sędzia. 383 00:39:15,400 --> 00:39:17,040 Chyba mam większe szanse. 384 00:39:21,520 --> 00:39:22,880 Nie radzę. 385 00:39:24,520 --> 00:39:25,360 Czemu nie? 386 00:39:35,800 --> 00:39:37,280 Znalazłam ją przed chatą. 387 00:39:39,320 --> 00:39:40,160 No i? 388 00:39:41,320 --> 00:39:44,040 Guido był w niej niedawno. 389 00:39:46,000 --> 00:39:49,800 Krótko przed tym, jak umarł. Albo został zamordowany. 390 00:39:52,640 --> 00:39:55,760 Ukryłeś go tam po nalocie. 391 00:39:56,400 --> 00:40:00,120 Pewnie chciałeś, żeby wziął na siebie winę i uciekł. 392 00:40:00,600 --> 00:40:03,280 Ale Guido nigdy nie zostawiłby Angeli. 393 00:40:05,680 --> 00:40:08,920 Raczej nie chciałeś go zabić. Nie jesteś potworem. 394 00:40:09,840 --> 00:40:14,360 Ale jak przyszło co do czego i musiałeś wybierać, wybrałeś siebie. 395 00:40:16,520 --> 00:40:19,160 Utknąłeś w lesie z ciałem, 396 00:40:19,240 --> 00:40:22,080 około 100 kilometrów od rzeki. 397 00:40:24,200 --> 00:40:25,360 Trafiłam? 398 00:40:26,240 --> 00:40:29,880 Oczywiście, że tak. Znam cię. Wiem, jak myślisz. 399 00:40:32,400 --> 00:40:34,160 Zapalniczka ma być dowodem? 400 00:40:34,240 --> 00:40:38,400 Nie, niczego nie dowodzi. Co innego kamery przy drodze. 401 00:40:40,960 --> 00:40:45,240 Do mostu, na którym znaleziono auto, mogłeś dojechać jedną z trzech dróg. 402 00:40:47,600 --> 00:40:50,080 Jesteś pewien, że nic cię nie nagrało? 403 00:40:50,160 --> 00:40:52,800 Kamery, fotoradary… 404 00:40:54,160 --> 00:40:55,960 To bardzo naciągane. 405 00:40:56,040 --> 00:40:57,240 - Myślisz? - Tak. 406 00:40:59,520 --> 00:41:02,000 To się może skończyć na dwa sposoby. 407 00:41:03,040 --> 00:41:05,120 Pierwszy: zaryzykujesz. 408 00:41:05,200 --> 00:41:08,640 Ale wtedy stracisz swój krystaliczny wizerunek i Szakala, 409 00:41:08,720 --> 00:41:11,960 i być może dostaniesz dożywocie. 410 00:41:12,960 --> 00:41:15,160 Chyba żadne z nas tego nie chce. 411 00:41:17,360 --> 00:41:18,640 A teraz opcja druga. 412 00:41:19,800 --> 00:41:23,000 Oddasz mi Szakala, a twoja tajemnica będzie bezpieczna. 413 00:41:25,800 --> 00:41:27,280 To jak? 414 00:41:28,920 --> 00:41:30,520 Jesteś aż tak pewny swego? 415 00:41:53,720 --> 00:41:55,160 To nie koniec, Betty. 416 00:42:51,120 --> 00:42:52,920 - Jack van Doorn. - To ja. 417 00:42:54,000 --> 00:42:55,200 Jesteś przestępcą? 418 00:42:56,640 --> 00:42:59,400 Nie. Nie jestem przestępcą. 419 00:43:00,000 --> 00:43:01,960 Ale robisz z nimi interesy. 420 00:43:02,040 --> 00:43:04,840 Od czasów, gdy dzielnica była pełna oszustów. 421 00:43:06,080 --> 00:43:08,080 Przeżyłem ich wszystkich. 422 00:43:08,800 --> 00:43:10,640 Tylko Szakal przetrwał. 423 00:43:11,280 --> 00:43:12,680 Ja działam inaczej. 424 00:43:17,880 --> 00:43:19,160 Szakal. 425 00:43:19,240 --> 00:43:20,640 Drapieżnik. 426 00:43:20,720 --> 00:43:21,640 Oportunista? 427 00:43:23,800 --> 00:43:27,520 Szakal nie jest największym zwierzęciem w dżungli. 428 00:43:27,600 --> 00:43:30,320 Ani najszybszym. I na pewno nie najsilniejszym. 429 00:43:30,400 --> 00:43:33,720 Stoi z boku, gdy inni brutalnie zabijają. 430 00:43:33,800 --> 00:43:37,120 Czeka na właściwy moment i bierze to, czego chce. 431 00:43:38,840 --> 00:43:42,560 Szakal wie, kiedy stać się niewidzialnym. 432 00:43:45,360 --> 00:43:46,640 I kiedy uderzyć. 433 00:44:50,520 --> 00:44:52,160 Napisy: Aleksandra Basińska